Wanda and the Colossus | PS2
10/10 bezapelacyjnie ;)!!!! Git świat, supcio grafa... no i bossy, bossy, bossy!!!!! / Polecam także grę ICO - tej samej firmy ;)!!!
Prawdopodobnie najlepsza gra na PS2 moim zdaniem piękny świat,grafika,muzyka no i to co w tej grze jest najpiękniejsze walka z Bossami przemyślana, z umiarkowanym poziomem trudności :) Ocena 9,5
Mam tą gierke na ps2, grałem tylko do 1 kolosa i już od początku wieje nudą ;p
Muzka i grafika (na wysokim poziomie) ale cała gierka to kaszan ;/
Nic sie nierobi tylko łazi sie po łące (przynajmniej w czasie 1 kolosa)
i szuka sie tych bestii.
Jak gra wygląda tak jak na początku to odradzam grania
Heh ;] mysle ze słowo dobra gra to profanacja ta gra jest poprostu arcydziełem...
+ świetny soundtrack który skomponował Koh Ohtani...
jakis tam---> bo o to w tej grze chodzi... by dostac sie do kolosa i go pokonac szukajac na kazdego z osobna sposobu. W niej sie nie zabija hordy wrogow, a podchodzi sie taktycznie do kazdego "bossa" z osobna. BTW w cd-action 08/2011 pisza w jednej z rubryk ze wychodzi we wrzesniu ico and shadow of the colossus wie ktos moze cos na ten temat wiecej?? czy poprawia grafike czy nastapia jakies zmiany?? Czy bedzie to tylko zwykle przeniesienie na ktore i tak czekam z wypiekami na twarzy :P
http://pl.playstation.com/ps3/games/detail/item383812/ICO-Shadow-of-the-Colossus-Classics-HD/
a poniżej porównanie wersji z PS2 do zremasterowanej na PS3
http://www.youtube.com/watch?v=c2HMCknUWXw
I tak powinna wyglądać walka ze smokiem w Skyrimie - wtedy ta gra byłaby naprawdę hitem a nie "sukcesem marketingowego rozdmuchania" z pięknymi widokami i muzyką.
Zadziwiające, że Sony ponad sześć lat temu stworzyło coś tak oryginalnego, że do tej pory nikt nie próbował nawet tego podrobić. Sceny walk cechuje taka pompatyczność, że do dziś żadna produkcja się do takiego poziomu nie zbliżyła.
ICO i Shadow Colossus wyszły właśnie na PS3, a w serwisach cisza. Szkoda tylko, że nie poprawiono sterowania.
Bez zwątpienia najlepsza gra na ps2
gra zarąbista tylko jedna rzecz w niej jest nie dopracowana natomiast jak cię uderzy jakiś potór to nie możesz wstać a on uderza drugi raz i trzeci aż cię zabija do końca i od nowa plansza .Chyba że ktoś zna sposób jak szybko wstać z gleby ale raczej nie ma takiej opcij.
WOW, właśnie skończyłem grać mam już na koncie 12 kolosów, tak epickiej rozgrywki nie doświadczysz nigdzie indziej, fabuła o młodym chłopaku który chce uratować swoją dziewczynę, ta historia ta wzrusza, w połowie gry nie grasz postacią, poziom imersji sięga zenitu, i my w tedy nie gramy nim a nim jesteśmy. Ta gra jest piękna, może całej nie przeszedłem, ale jestem pod koniec gry, lecz wiem że ta gra jest Wybitna, Najlepsza gra na PS2, po prostu cudo nie gra. Nie grałem w tak angażującą grę, już dokładnie 11 lat, a mowa o Mafii, żałuje że tą grę przechodzę dopero teraz. Teraz Wszystkie gry mi obrzydły, wszystkie są do dupy, oprócz tego tytułu, jak mówiłem to jest ARCYDZIEŁO nie gra. Powiem tyle EPIC!!!!!!!!!!!! i Emocjonalna Miazga!!!!!! Ocena: bez apelacyjnie --> 10.10
No dokładnie, są takie gry, które zapamiętuje się na długo i SotC do nich nalezy.
Pamiętam, że w tę grę nie wszyscy lubili grać. Narzekali, że jest bardzo trudna. Rzeczywiście, była. Jeśli chodzi o klimat, to Shadow of the Colossus postawiłbym na równi z Metal Gear Solid 3, Black i Red Dead Redemption. Za to sterowanie i kamera to było nieszczęście.
W tej grze stykasz się z fabuła tylko na początku i na końcu gry(głoś po pokonaniu każdego z bossów ogranicza się do powiedzenia 2 zdań na temat kolejnego przeciwnika). Reszta to beznamiętne bicie 16 kolosów jeden po drugim. Samo ich pokonywanie i znajdywanie sposobu na nich bez solucji to w niektórych przypadkach istna katorga ocierająca się o cud(jak w przypadku żółwia w wodzie). Sterowanie kuleje, ale idzie się przyzwyczaić. Brak zbyt wielu dialogów powoduję odczucie samotności i to moim zdaniem najbardziej nadaję klimatu grze. Zakończenie świetne i wzruszające. Gra mi trochę przypominała słynne anime Princess Mononoke, ze względu na kreację głównego bohatera i tajemniczość świata.
Ktoś porównał sceny walki ze Skyrim. A mi się przypomniało jak wsiadłem pierwszy raz na konia w Skyrim i przejechałem się kawałek, od razu przyszła mi na myśl gra Shadow of Colossus. Świetnie odwzorowana animacja konia!
Cudo nie gra 2 cześć gry ICO gra marzenie dla każdego fana konsoli PS2.
Kupic ja mozesz na allegro tylko ze ciezko dostac kiedys widzialem ja za 70zl
A pozatym to gra genialna walki z kolosami super najlepiej nie ogladac na yt jak pokonac danego bossa tylko dochodzic do tego samemu wtedy wieksza satysfakcja i frajda
9/10
Niestety jest tu taki sam problem jak w grze Shadow of Mordor. Oprócz walki z gigantami nie ma tu kompletnie nic do roboty. Ta gra ma za mało zawartości by dostać ode mnie cos wyżej niż 6/10.
Ten tytuł to gra - legenda, panie marcing805, ale nikt nie każe ci tego pojąć.
Nigdzie indziej nie spotkałem się z tak niesamowitym światem. Na ogół w grach ocenia się bogactwo świata. Tutaj byłoby z tym biednie. Nigdzie nie ma plakatów z propagandą, postaci z którymi prowadzimy konwersacje, kuźni i kowala, u którego ulepszymy zbroję itd. A jednak ta gra ma niesamowicie szczegółowy świat. Przemyślany od A do Ź. Tę grę tworzył perfekcjonista wspierany przez ludzi z pasją, to czuć. I ten klimat... Chłonąłem całym sobą. Chociaż rozgrywka w swej idei jest prosta, do dziś nie grałem w bardziej klimatyczną i poruszającą grę. A zakończenie - ARCYDZIEŁO. Po przejściu Bioshocka: Infinite stwierdziłem, że nareszcie ktoś zrobił grę, której zakończenie dorosło do poziomu z SotC. Tyle, że SotC o wiele mocniej mnie poruszył niż BS:I.
Ktoś stwierdził, że fabuła jest na początku i na końcu gry. Ach, ludzka ślepoto! Przecież tutaj cała gra, każdy twój krok, to właśnie fabuła! Tworzysz ją po części samemu, sterując swoim bohaterem po przepięknym, opuszczonym świecie! Jego nostalgia tworzy z bohaterem swoistą symbiozę. Można się kłócić, że w takim razie w każdej grze to tak działa. Nie zgodzę się z tym. W Shadow of the Colossus każda podróż głównego bohatera była bardzo mocno wyeksponowana. Ten nastrój, ta muzyka... Prawdopodobnie już nigdy nie powstanie druga taka gra. Tak prostych w swej idei i jednocześnie tak bogatych w emocje gier już się nie tworzy. No, chyba że Visual Novel, np. Eden*. Ale to bardziej przypomina książkę z obrazkami niż grę.
Poza tym, Japończycy umieją oddać emocje jak nikt inny. Też dlatego SotC jest tak wyjątkowe. Ta gra która jest arcydziełem, które się kosztuje i którym się długo można rozkoszować, jednak trzeba umieć je docenić. Nie każdemu jest to dane, nie każdy tego chce. Wolisz siekać wrogów jak jakiś bezmózg wpatrzony w ekran monitora - twoja wola. Ja się cieszę ze wspomnieć Shadow of the Colossus, gdy każdy kolejny przeciwnik był dla mnie wyzwaniem, zagadką i smutkiem. Smutkiem, bo kiedy już go pokonałem i leżał martwy u stóp bohatera wiadomym było, że więcej go nie zobaczę.
No chyba że odpalę grę od nowa ;-) Jednak do obecnych w grach respawnów wrogów (non-stop tackich samym) lub gier MMO (non stop tłucze się tych samych wrogów) bogactwo przeciwników w SotC zwala z nóg. Ani razu nie spotyka się takiego samego przeciwnika. Ba, nawet ciężko spotkać podobnego.
A ponieważ społeczeństwo nagrało się już w "gry", które znieczuliły je na punkcie przemocy i przeżyć związanych z wirtualną podróżą i przygodą, dojrzałe gry jak Shadow of the Colossus czy ICO czeka powolne wymarcie. Chociaż to chyba już nastąpiło, tylko nie raczyłem tego zauważyć, grając w starsze produkcje :-(
Tak jeszcze dodam - przypadkiem natrafiłem na bardzo trafny artykuł, który znakomicie oddaje moje przemyślenia - proszę, oto on :-)
http://gameplay.pl/news.asp?ID=83241
Takich gier już się nie robi !! ta gra jest po prostu świetna !!
Moja recenzja z PS2.
https://www.youtube.com/watch?v=6Bf-KoiyrmM
Wspinanie się po zwisających włosach gigantycznego kolosa...
Czy muszę coś dodawać?
Fenomenalna gra, jeden z najlepszych exow na PS2.
Widać że lubisz pikselozę. Ale w sumie jesteś przyzwyczajony do 480p
Nie oczekuj od Leopold2000 argumentów, dzieciak ma Xboxa, wszystkie gry z XboxOne ocenia na 10, a gry z PS4 takie jak Uncharted 4, Bloodborne, Last of us czy God of War ocenia wszystkie na 1 :-)
Ból du..y bo na XBox ich nie uświadczy i omijają go takie perełki, to się wyżywa w sieci...
To tylko dowód na to jakimi perełkami są exclusivy z PS4 czy PS3 - nawet posiadacz Xboxa je zna i koniecznie musi ocenić, szkoda tylko że nie miał okazji w żadną zagrać..
Leopold2000 - tutaj oceniasz gry za ich fabułe, grywalność, a nie za to na jakiej są konsoli...
Gimbaza z roku na rok coraz gorsza, dobrze że likwidują to siedlisko nieuków...
Ten uczuć kiedy wiesz, że Xbox był słabym wyborem ale udajesz przed innymi, że lepiej być nie mogło :P
Wspaniała gra. Tego typu starć brakowało mi w Wiedźminie 3, z ogromnymi kolosami przy których człowiek jest nikim. Świetnie wyglądało jak Malus próbuje strząsnąć bohatera z ręki jak komara. Ale muszę przyznać, że szkoda mi było zabijać te w zasadzie niewinne kolosy. A już dźwięki, jakie wydawała Phaedra przy każdym wbiciu miecza rozdzierały serce.
Wydaje się że taka gra nie miałaby prawa wyjść w dzisiejszych czasach; brak rozwoju postaci, brak zadań i czynności pobocznych, niezmienny od początku zestaw broni, duży świat świecący pustkami zawierający jedynie 2 rodzaje znajdziek(o których istnieniu czy zastosowaniu gra w żaden sposób nas nie informuje) oraz nasz cel - 16 tytułowych kolosów których należy wytropić i wykończyć. Do tego dochodzi kiepska praca kamery oraz prosta fabuła stawiająca graczowi na początku konkretny cel którego wykonanie zajmuje niemal całą grę(aż do niejasnego zakończenia) nie ubarwiając lwiej części rozgrywki w jakikolwiek sposób. W czasach gdy gry często są hybrydami, muszącymi silić się na czerpanie po trochu z różnych gatunków(zawierając przy tym powszechnie znane elementy) żeby być w miarę uniwersalnymi i przystępnymi, dla przeciętnego gracza Shadow of Colossus jawiłby się jako istne dziwadło.
Specyfika tej wyjątkowej gry jest jej najmocniejszą stroną. Niesamowity klimat potęgowany przez otaczającą gracza pustkę i oryginalną grafikę, świetna muzyka, różnorodność kolosów z którymi co prawda walka sama w sobie nie stanowi większego zagrożenia, natomiast cała trudność polega na wykombinowaniu sposobu na dostanie się do ich słabych punktów. Klimatu dodaje nawet dziwaczny język którym posługują się postaci z tego uniwersum oraz kapitalny jak na tamte lata model konia(w tej kwestii wydany rok później Oblivion może SoC czyścić buty) który jest tutaj czymś więcej niż środkiem transportu.
Świetnie, że wspomniałeś o tych znajdźkach. Duża cześć graczy, nie ma świadomości tego, że w tej gierce, jest trochę więcej do roboty niż ubicie tytułowych kolosów. Sprytny zabieg ze strony twórców.
To nie są żadne znajdzki. Nawet tego idiotycznego slowa nie bylo w tamtym czasie. Bo gry nie mialy zadnych znajdziek tylko przedmioty w grze.
Ostateczna Wyroczni - Mylisz się. W GTA 3 z 2001 były już znajdźki w postaci ukrytych paczek. Nie mówiąc już o poukrywanych pobocznych misjach. A przecież Shadow of the Colossus powstał 4 lata później.
Eaziel ty mnie nie zrozumiales no pewnie ze cos bylo ale takie idiotyczne slow jak znajdzki nie istnialo w roku 2001. NIe bylo zadnych kupek wstydu i mechow.
Ja tam pamiętam, że się mówiło sekrety. Zwrotu znajdźki używało się już w 2004 roku przy Grand Theft Auto: San Andreas, a może i wcześniej.
A kupek wstydu faktycznie nie było z tego względu, że mało kto miał wtedy internet, a nawet jeśli miał to niczego to nie zmieniało z powodu jego prędkości. Także i gier posiadało się mniej. Kupowało tańsze w seriach top seller itp. A na premierowe wydania mało kogo było stać. Teraz jest wszystkiego w bród to fakt.
Jedna z najlepszych gier w historii, wiecej niz 10.
Edit: zaraz jaka Wanda?
Wanda to chyba przerobiony "Wander" czyli Wędrowiec...