Gra Heroes of Might & Magic V | PC

W wiekszosci gier od Firmy Nival jest podobny typ grafiki 3D, ktory mnie wrecz odrzuca swoja brzydota!

Tu się zgodzę.

Między częścią 1 a 3 mieliśmy wzrost i dojrzewanie idei do doskonałej formy w 3 (gdyby nie słaby balans bez modów i tragiczne i kantujące AI byłaby to gra idealna, tak jest dla mnie "tylko" świetna).

Część 4 to ciekawa odskocznia w bok i naprawdę ją lubię, szkoda tylko, że gra robi wrażenie ewidentnie nieskończonej.

I o ile część 5 ma swoje zalety i sporo świetnych pomysłów to ma również dwie gigantyczne wady, które ją dla mnie dyskredytują:
- pustą i nudną mapę świata. W takie trójce eksploracja była super, w czwórce to majstersztyk (największa poza muzyką zaleta części 4) to w piątce to nuda.
- nawet na dzisiejszym sprzęcie tury AI na dużych mapach zajmują niemiłosiernie długo. Tam naprawdę na największych mapach idzie zjeść obiad w późnym etapie gry (każdy ma 2-3 zamki) gdy rusza się AI gdy jest ich maksymalna ilość.

Oraz kilka mniejszych wad:
- za małe pole walki (za dużo jednostek atakuje wręcz już w pierwszej turze przez co jednostki dystansowe są mało użyteczne)
- trochę innych denerwujących elementów jak wtórność oraz słabszy klimat niż w poprzednich odsłonach

Zalety:
- umiejętności jednostek są zróżnicowane (w sumie tak samo jak w czwórce, nic nowego, ale dobrze, że tego pomysłu do kosza nie wywalili)
- nie najgorszy rozwój postaci
- unikalne zdolności dla frakcji

A no i takie QoL jak to, że widzimy ilu zabijemy przy ataku, czy przeciwnik kontratakuje i kiedy dana jednostka będzie miała swoją turę. Dodatkowo jednostki mają dużo bardziej przydatne umiejętności niż w HoMM III. Ogólnie pewnie zapomniałem wymienić jeszcze sporo rzeczy które HoMM V robi lepiej, ale myślę że wymieniłem te najważniejsze ;)

Widać co osoba to opinia. Dla mnie piątka jest praktycznie nie grywalna ze względu na dwa poważne problemy o których pisałem wcześniej.

katai-iwa 4ka to jest (prawie)mistrzostwo :p Ah ta muzyka. Podoba mi się również styl graficzny ale mechanicznie jest jak by niedorobiona.

Ja tylko wymieniłem obiektywnie zalety HoMM V i co HoMM V robi lepiej od HoMM III. Tyle i aż tyle. Nie napisałem nic w stylu ''HoMM V jest super i to najlepsza czesc i tyle'' tak jak często piszą fani o trójce, tylko wymieniłem powody, dla których HoMM V jest lepszą częścią od HoMM III. Jeśli miałbym się kierować nostalgią tak jak większośc fanów HoMM III to powiedziałbym że dla mnie najlepszą częścią jest dwójka, w którą grałem za dzieciaka. Tak, HoMM II jest najlepszą częścią dla mnie. Jednak obiektywnie dwójka dzisiaj jest bardzo średnią grą, troszkę gorszą niż trójka. Ja nie kieruję się nostalgią w tym momencie.

Widać co osoba to opinia. Dla mnie piątka jest praktycznie nie grywalna ze względu na dwa poważne problemy o których pisałem wcześniej.

No jeśli wymienione przeze mnie zalety HoMM V to wady i HoMM III jest lepsze bez tego no to spoko, każdy lubi co innego. Poza tym wg Ciebie piątka jest niegrywalna bo: za małe pole walki oraz wtórność i słabszy klimat. Wtórność? IV nie była wtórna i została objechana po całości. V jest wtórna i to również wada? To jaka ma być? Inna - źle. Wtórna - źle ;)

Co do pola walki to jest niemal identyczne jak w trójce. Może się wydawać sporo mniejsze przez to że zamiast heksów są kwadraty oraz niektóre jednostki zajmują 4 pola. Co jak co ale jak takie rzeczy banują dla Ciebie grę i nie widzisz dziesiątek innych zalet no to ok :) Idąc takim tokiem rozumowania to ja nigdy nie powinienem zagrać w RDR 2 bo nie lubię dzikiego zachodu, no i mapa za mała jakaś, kogo to obchodzi że to fajna gra :) Rozumiem jednak że HoMM V jest dla Ciebie niegrywalna i szanuję jak najbardziej.

Co do klimatu to opinia subiektywna, dla mnie HoMM V ma fajny klimat. W tej kwestii każdy ma inaczej :)

Ja jednak tylko napisałem obiektywnie przewagę piątki nad trójką i nie będę się wdawał w dyskusje. Każdy lubi co innego :)

Domin922 nie obiektywnie tylko subiektywnie. Obiektywnie to można stwierdzić, że Heroes 3 jest z 1999 a Heroes 5 z 2006. Twoje subiektywne zdanie jest takie, że Heroes 5 jest lepszy od 3ki a moje subiektywne, że jest na odwrót.

Żeby coś było obiektywne, musi zostać poparte dowodem, przykładem. Samo stwierdzenie "gra x jest lepsza od y" nie jest obiektywne, bo tak sobie napisałeś.

1. Dużo lepszy balans frakcji;
Wyjaśnij? Co jest niezbalansowane w HoMM3, a jak ma się balans w HoMMV do tego?

2. Dużo lepszy balans jednostek - każda może być przydatna, zależnie od zastosowania i naszego bohatera;
Dokładnie to samo co wyżej.

3. Dużo lepszy balans czarów - teraz większośc jest naprawdę przydatna i w księdze zaklęć podczas walki można spędzić dobrą minutę, myśląc jakiego czaru użyć i który najlepiej nam pomoże. W HoMM III każdy używał 4-5 zaklęć bo inne nie miały sensu i były kiepsko zbalansowane;
No kłóciłbym się. Bardzo dużo czarów niskopoziomowych traci swoją wartość, chociażby przez rozwój bohatera. Dużo zaklęć ma bazowe obrażenia, które się nie zmieniają (albo zmieniają prawie niezauważalnie), przez co taki Rój Os na przykład może szybko stać się bezużyteczny, bo bohater zwykłym atakiem jest w stanie zadać więcej obrażeń.
Tak więc wyjaśnij, podaj przykłady, przeanalizuj obie gry, ich zaklęcia i porównaj do siebie.

4. W dodatku 'Dzikie Hordy' każda jednostka ma jedno ulepszenie więcej, mnożąc liczbę możliwości i strategii;
Dla jednych to plus, dla drugich minus. Dla mnie raczej minus, bo większość z nich to "insta buy", bo zadaje więcej obrażeń i ma naprawdę dobrą umiejkę do tego (Sylwan, Tancerz Wiatru - nie dość że zadaje więcej obrażeń, to za każde przebyte pole dostaje bonus do obrony. Jest też szybszy i ma więcej obrony. Umiejka Tancerza Wojny, dzięki której zadaje jakieś tam pół obrażeń istotom na ośmiu sąsiadujących polach, szczególnie że najpierw te jednostki muszą ze sobą sąsiadować, jest po prostu o wiele słabsza).

5. Świetny rozwój bohatera, znacznie ciekawszy i lepszy niż ten w HoMM III. W HoMM V z niemal każdej umiejętności i każdego talentu można zrobić użytek, podczas gdy w HoMM III rozwój bohatera był dość prymitywny i połowa umiejętności nie miała sensu i była źle zbalansowana;
To samo co w przypadku 1. i 2.

6. W HoMM V w końcu balisty są przydatne, w HoMM III na balisty nikt nie zwracał uwagi bo ich obrażenia to śmiech;
W piątce ich obrażenia to też śmiech. Są przydatne przede wszystkim w początkowej fazie, a im dalej - szczególnie jeśli nie pójdziesz umiejkami bohatera specjalnie w buffy dla balisty - tym staje się coraz bardziej "bezużyteczna". W szczególności, gdy nie masz umiejętności dającej ci kontroli nad celem, w który strzela.

7. Miasta mają swój unikalny bonus, dzięki temu każde miasto jest nieco inne i ma również swoją historię;
To jest niewątpliwie ciekawe, ale jednocześnie sprowadza się do RNG. Bo nie masz możliwości wybrania konkretnego, więc czy dostaniesz dobry bonus czy bezużyteczny, nie zależy od ciebie.

8. Talenty rasowe dodatkowo urozmaicające każdą frakcję;
Rozwiń? Aż wyszukałem dokładnie tę frazę w Google i nie mogę nic takiego znaleźć.

9. Bohaterowie mocy którzy nie mają zaklęć w końcu mogą atakować a nie stać bezczynnie jak w HoMM III;
Jak najbardziej na plus, szczególnie jeśli atak bohatera jest wysoki, w przeciwnym wypadku ta opcja jest bezużyteczna jak balista, ale na szczęście da się to pominąć.

10. Inicjatywa to znacznie lepszy system kolejkowania podczas walki niż to coś z HoMM III;
Rozwiń co dokładnie sprawia, że jest lepszy i jak działają oba?

11. Dobra kampania, każda misja uczy czegoś nowego i jest ciekawa, podczas gdy w HoMM III każda misja polega niemal na tym samym. Dużo ciekawiej pograć w zwykłą mapę niż w kampanię HoMM III;
Mocno subiektywne. Jeden woli liniowe misje z HoMMV, które wymagają np. zdobycia konkretnego przedmiotu, inny woli "grać w grę" bez ograniczeń (w HoMMV w wielu misjach masz zablokowaną możliwość budowy konkretnych budynków, bo gra chce byś skupił się na łucznikach na przykład, nie każdy musi to lubić).

12. Kwadraty zamiast heksów, co sprawa że pole bitwy jest czytelniejsze i sensowniejsze;
To także subiektywne. Wiele ludzi narzekało, że pola bitwy nie są "czytelniejsze i sensowniejsze", a zbyt uproszczone. Tak więc co kto woli.

13. Nekromancja pozwala wskrzeszać różne jednostki, co pozwala wybrać kogo chcemy wcielić do armii, no i również zależnie od naszej energii, podczas gdy w HoMM III wskrzeszamy tylko szkielety które padają od byle czego;
...co potrafi być cholernie OP. Wiedziałeś, że kiedyś wskrzeszanie każdej jednostki w HoMMV wymagało tyle samo punktów wskrzeszania? A na końcu i tak wskrzeszasz te niskopoziomowe jednostki, bo ich ilość w połączeniu z tym, że skaluje się ona z obrażeniami sprawia, że jedna, dwie wysokopoziomowe jednostki to średni deal.

14. Bardziej zbalansowane bonusy ze statystyk bohatera;
Wyjaśnij, podaj przykłady, przeanalizuj obie gry, ich bonusy i porównaj do siebie.

15. Ciekawsze bonusy tygodnia, no i sporo śmiesznych, ale nie mających wpływu na rozgrywkę tygodni;
To samo co w 14. A "sporo śmiesznych" to żaden argument, szczególnie że nie wpływają na nic.

16. Magia sensowniej podzielona i dużo łatwiej o naukę przydatnych zaklęć dla naszego bohatera, w przeciwieństwie do totalnej losowości w HoMM III, gdzie mogliśmy rozwijać bohatera pod magię ognia a dostawaliśmy tylko zaklęcia wody które nijak pasowały do naszego bohatera;
Mógłbyś wyjaśnić? Nie grałem w HoMM3 na tyle, by się interesować magią, ale jeśli tak jest i podasz przykłady/źródła to super i jest to niewątpliwy plus dla HoMMV.

17. Lepsza grafika (dla ludzi preferujących styl 3d i kolorowość)
To już mogłeś sobie odpuścić, skoro napisałeś też:
1. Lepsza grafika (dla ludzi preferujących styl 2d i mniej kolorów);
Dla HoMM3. Subiektywne, co sam napisałeś w nawiasie.

I uwaga, sam wolę HoMMV, a do HoMM3 nie mogę się przekonać. Na pewno ma na to wpływ to, że w trójkę nigdy nie grałem za dzieciaka i tykam się jej dopiero w ostatnich latach. Ale jeśli ktoś określa coś jako "obiektywnie lepsze" to musi to udowodnić, bo samo stwierdzenie nie sprawia, że tak jest.

Poza tym wg Ciebie piątka jest niegrywalna bo: za małe pole walki oraz wtórność i słabszy klimat. Wtórność?

Nie to były mniejsze wady, które nie są dużym problemem.

Dwie kluczowe to niedopuszczalny czas trwania tur AI. Nawet na współczesnym komputerze (mowa czy to o i7 czwartej i dziewiątej generacji, Ryzen 3700X oraz 16-32GB RAM) na dużej mapie te tury trwają powyżej 10 minut przy większej liczbie AI po kilku tygodniach gry. Oraz absolutnie nudna, mała i beznadziejna mapa świata. W III i IV zwiedzanie mapy to przyjemność, w V irytujący obowiązek.

I teraz to nie jest tak, ze piątka nie ma zalet, wymieniłem kilka z nich wcześniej jak:
- umiejętności jednostek są zróżnicowane (w sumie tak samo jak w czwórce, nic nowego, ale dobrze, że tego pomysłu do kosza nie wywalili)
- rozwój postaci
- unikalne zdolności dla frakcji

I fakt, zapomniałem o balansie, bo w 3 on nie istnieje choć w piątce tez nie jest wybitny. Ale jednak te dwie wady sprawiają, że po kilku latach mogę grać w wszystkie części (pomijam VII bo nie grałem) poza V. Bo co mi po fajnych elementach i zaletach, skoro by z nich skorzystac musze sie męczyc pomiędzy?

MineBeziX

1, 2 Wyjaśnij? Co jest niezbalansowane w HoMM3, a jak ma się balans w HoMMV do tego?

Totalne overpower Wrota żywiołów, słabe miasto Cytadeli. Wystarczy pograć w jedną i drugą grę i po samej feelingu gry widać która jest lepiej zbalansowana. Tak samo jak dana postać w Docie, LoLu czy jakiejkolwiek innej grze - nie trzeba obliczać statystyk, wystarczy pograć z lub przeciwko kilkanaście gier i od razu widać jak na dłoni balans.

Co do jednostek w HoMM V to każda może być przydatna bo ich staty nie są odrealnione tak jak staty Zombie, Chowańca, Uruka czy Żywiołaka Energii w HoMM III. To tylko kilka przykładów.

3 No kłóciłbym się. Bardzo dużo czarów niskopoziomowych traci swoją wartość, chociażby przez rozwój bohatera. Dużo zaklęć ma bazowe obrażenia, które się nie zmieniają (albo zmieniają prawie niezauważalnie), przez co taki Rój Os na przykład może szybko stać się bezużyteczny, bo bohater zwykłym atakiem jest w stanie zadać więcej obrażeń.
Tak więc wyjaśnij, podaj przykłady, przeanalizuj obie gry, ich zaklęcia i porównaj do siebie.

No nie, bo niskopoziomie zaklęcia dostają mocne boosty i mocniejsze wersje w miarę jak rozwijamy bohatera. Rój Os, zgadzam się, to najgorsza kupa w HoMM V. Jednak to jeden spell, większość jest przydatna. W HoMM III zapomnienie, Ściana Ognia, Ruchome Piaski, Ochrona przed daną magią i wiele wiele innych to totalne porażki, których ogarnięty gracz użyje może raz na 100 gier, bo lepsze w sumie to niż nic nierobienie... ja grając w HoMM III używałem przez całą grę 4-5 zaklęć (tak jak większość graczy) i bez problemu przechodziłem grę. Oczywiście 4-5 zaklęć spośród wszystkich dostępnych, bo 80% z nich to śmiech na sali, graficy porobili fajne ikonki ale goście od balansu spierniczyli totalnie sprawę ;)

4 Dla jednych to plus, dla drugich minus. Dla mnie raczej minus, bo większość z nich to "insta buy", bo zadaje więcej obrażeń i ma naprawdę dobrą umiejkę do tego (Sylwan, Tancerz Wiatru - nie dość że zadaje więcej obrażeń, to za każde przebyte pole dostaje bonus do obrony. Jest też szybszy i ma więcej obrony. Umiejka Tancerza Wojny, dzięki której zadaje jakieś tam pół obrażeń istotom na ośmiu sąsiadujących polach, szczególnie że najpierw te jednostki muszą ze sobą sąsiadować, jest po prostu o wiele słabsza).

Dla mnie plus bo jest wybór. I o ile kilka ulepszeń jest faktycznie bezdyskusyjnych, to większość z nich jest lepsza zależnie od sytuacji. A nawet jeśli jedno ulepszenie jest znacznie lepsze od innego, to jaki to problem? I tak każdy używa jednego ulepszenia Tancerza Ostrzy, w HoMM III również jednostki miały tylko jedno ulepszenie ;) Tylko HoMM V daje Ci wybór, a jak uznasz że dana jednostka jest dużo lepsza od innej to jej używasz. Proste.

5 To samo co w przypadku 1. i 2.

Dlaczego świetny? Bo po pierwsze dostajesz do wyboru 4 umiejętności na level a nie dwa, po drugie każda umiejętność podstawowa ma 3 umiejętności dodatkowe, a każda z dodatkowych ma jeszcze jedną umiejętność. Mnoży to możliwość rozwoju bohatera, w przeciwieństwie do HoMM III gdzie miałeś do wyboru 2 umiejętności (losowe, przez co mogłeś mieć wybór samych specjalizacji do czarów takim Rycerzem lub mogłeś dostać do wyboru Sokole Oko lub Nawigację. Sokole Oko to najgorsza umiejętność w grze a Nawigacja nie ma sensu jeśli na mapie nie ma wody lub jest jej mało. No i w HoMM V umiejętności są lepiej zbalansowane, każda może być przydatna w przeciwieństwie do HoMM III gdzie 40-50% skilli było bezsensownych i źle zbalansowanych, własnie tak jak Sokole Oko.

6 W piątce ich obrażenia to też śmiech. Są przydatne przede wszystkim w początkowej fazie, a im dalej - szczególnie jeśli nie pójdziesz umiejkami bohatera specjalnie w buffy dla balisty - tym staje się coraz bardziej "bezużyteczna". W szczególności, gdy nie masz umiejętności dającej ci kontroli nad celem, w który strzela.

Śmiech? Właśnie balista na tym polega by ulepszyć machiny wojenne i pójść w umiejkę do balisty. No chyba nie oczekujesz że balista stanie się potężna bez specjalizacji? Gdyby tak było to by nikt nie brał specjalizacji tylko grał normalnie a balistami wszystko kosił. W późniejszej fazie gry gdy bohater ma dużo ataku i wiedzy to potrafi jednym strzałem zadać 300 obrażeń jednostce 4 poziomu. Drugim drugie 300, co daje 20 zabitych np Wampirów. To nie mało. A jak wejdzie szczęście to dwoma strzałami ubije 40 . Gdy dodatkowo wcześniej wrzucimy Wrażliwość na cel (rozwijając bohatera pod magię mroku), to zabije 50+. Mało? Hmm... Zapewne nawet nie wiesz jak obliczane są obrażenia od balisty. Ano tak, że czym więcej masz ataku i wiedzy, tym większe obrażenia balista zadaje. Machiny wojenne dodatkowo zwiększają ''flat damage''. Czyli atak i wiedza jest mnożona więcej razy i dodawana do balisty.

7 To jest niewątpliwie ciekawe, ale jednocześnie sprowadza się do RNG. Bo nie masz możliwości wybrania konkretnego, więc czy dostaniesz dobry bonus czy bezużyteczny, nie zależy od ciebie.

Akurat ciężko trafić na bezużyteczny bonus. Większość sprowadza się do dodatkowego złota, większego przyrostu jakiejś jednostki, zasobu, złota, lub daje dodatkowe hp murom, wieżom i bramie. Pewnie, może się trafić tak że Namiot Medyka będzie po normalnej (obniżonej cenie) a my będziemy mieć bohaterów którzy totalnie oleją Namiot, ale i tak bonus miast to fajny dodatek. Na pewno mniej losowy niż kompletnie losowy i popsuty rozwój bohatera w HoMM III, którego chcesz zrobić na wojaka a tu masz do wyboru Sokole Oko i Logistyke :D Albo Sokole Oko i Nawigację :D Rozwój bohatera w HoMM III to porażka. No ale fani HoMM III i tak powiedzą że HoMM III jest we wszystkim lepsze. Masakra.

8 Rozwiń? Aż wyszukałem dokładnie tę frazę w Google i nie mogę nic takiego znaleźć.

Czy Ty aby na pewno grałeś w HoMM V? No teraz to zaczynam wątpić. Grałeś a nie wiesz czym są talenty rasowe? No to nieźle :D Wszystko, byleby hejtować bezpodstawnie HoMM V i gloryfikować przestarzałe HoMM III... ech... po tym już nie mam chęci nawet dalej dyskutować, ale dam Ci słowa kluczowe: Brama Demonów, Mściciel, Łańcuchy Żywiołów, Rzemieślnik i kilka innych. Kiepsko googlujesz jak nie znalazłeś. Z ciekawości teraz wygooglowałem i znalazłem w 2 sekundy.

Co do Czerwony07

nie obiektywnie tylko subiektywnie.

No nie, bo taki przykładowy rozwój bohatera gdzie masz 4 skille do wyboru i możesz rozwinąć bohatera na dużo więcej sposobów w HoMM V jest obiektywnie lepszy od rozwoju bohatera w HoMM III gdzie masz tylko 2 skille do wyboru, dużo mniej opcji rozwoju bohatera pod swój styl i możesz trafić na 2 najgorsze skille w grze i w ten sposób bohater pójdzie na straty. To jest obiektywne. No chyba że ktoś lubi jak gra decyduje o rozwoju bohatera i nie daje graczowi zbytnio możliwości pokierowania rozwojem no to ok, co kto lubi, pewnie są i takie gusta, skoro HoMM III jest taki ubóstwiany i ewidentne wady (których HoMM III ma dużo) są obracane w zalety :)

Kończę dyskusję, chcecie to nabijajcie posty jak HoMM III wymiata HoMM V i wgl ma wszystko genialne (poza większości mechanik, grafiką i rozgrywką) i wgl jest ósmym cudem świata. Jednak uważam że szkoda klawiatury. Prawda jest taka że HoMM V to naprawiony HoMM III. Pozdro :)

koleżko, dla leniwych to jest sflaczały bańdzioch i 20 kilo nadwagi a nie granie w klasyka gatunku zamiast w jego kilka lat młodszego jaskrawego brata.

Klasyk, który dzisiaj się już bardzo postarzał i dzisiaj to tylko dobra lub średnia gra. Tak jak Diablo 2, Baldurs Gate 1 i wiele innych z tamtego okresu. Fakt jest taki że balans w HoMM III nie istnieje i tak każdy gra jednym buildem na miasto. To jest fajne, ale nudne po kilku rozgrywkach. Więc dlatego dla leniwych ;)

Zawsze mnie strasznie śmieszy jak ktoś z taką zajadłością nie tylko broni swojej ukochanej gierecki ale przy okazji atakuje inną która będąc jej rywalem/jedną z odsłon serii ma większą bądź po prostu dużą popularność.

Ja tylko obiektywnie wypisałem w czym lepsze jest HoMM V. Obiektywnie. No bo nie powiesz mi że rozwój bohatera jest ciekawszy w HoMM III? Albo że brak talentów rasowych to zaleta HoMM III? I nie, nie bronie żadnej ''ukochanej gierecki'' i nie atakuje innej. Wypisałem w czym dana gra jest lepsza i co robi lepiej. Jedyne co mnie śmieszy to psychofani HoMM III których zjada nostalgia i nie widzą że ta gra ma wiele wad i wiele problemów i nie robi wielu rzeczy idealnie, ani nawet świetnie. Możesz zdementować choć kilka wymienionych przeze mnie zalet HoMM V?

W czym Heroes 3 jest lepszy od 5ki? Według mnie dokładnie we wszystkim.

We wszystkim? Wymień w czym. Lepszy balans? 80% spelli beznadziejnych, połowa jednostek do kosza, połowa talentów również. W tym jest lepsza? Ma lepiej podzieloną magię na fajniejsze szkoły? Brak QoL? Brak inicjatywy? No sorry ale jak dla Ciebie taka gra jest lepsza to cóż, masz do tego przecież prawo. Co kto lubi. Ja tylko obiektywnie wypisałem co HoMM V robi lepiej a nie dlatego że ''lubie bo nostalgia, jest lepsza i już''. Ja podaję argumenty dlaczego jedna gra jest lepsza od drugiej.

Idąc twoim tokiem rozumowania 5ka jest dla ludzi którzy nie szanują swojego czasu i nie mają problemu z oglądaniem mrowia irytujących animacji w trakcie walki oraz parzeniem herbaty ilekroć SI ma swoją turę.

No przecież napisałem że zaletą HoMM III są dużo szybsze tury kompa. Te w HoMM V są dość długie i irytujące, ale nie ma też co przesadzać w drugą stronę. Tura kompa to u mnie 5-10 sekund, więc nie ma ża takiej tragedii. W takiej Civilization 6 komp chyba dłużej tury wykonuje :) Co do walki, to walka w HoMM V jest czytelna, jak dla mnie dużo czytelniejsza niż 5 klatek animacji na sekundę w HoMM III i te heksy.

Ogólnie nie przepadam za 5ką którą Nival zwyczajnie spartaczyło pod względem technicznym.

Zgadzam się, technicznie gra jest kiepska. Jednak liczy się grywalność. Za to HoMM III jest spartaczona pod względem balansu, prymitywnego rozwoju bohatera, braku większej różnorodności miast, żenującej nekromancja wskrzeszającej tylko szkieletory, źle podzielonej magii, bohaterów mocy nie mogących nawet atakować, brak QoL i wiele, wiele innych.

Na mapie przygody trzeba manipulować kamerą, żeby czegoś nie przeoczyć a styl graficzny to zwyczajnie porażka.

Przecież napisałem że styl graficzny może być zaletą jak i wadą, co kto lubi. Mi tam się styl podoba i nie mam problemów z widocznością. Jednak wiem że ludzie mają, dlatego to jest subiektywna kwestia, którą podałem w zaletach HoMM V jak i HoMM III.

Nie wspominając już o przerywnikach na silniku gry bo to dopiero jest szkaradne.

Zgadzam się, filmiki są mierne, ale czy to aż taki problem? To i tak nie wpływa na to co jest najważniejsze, czyli rozgrywkę.

Oczywiście to co jest duszą gry czyli rozgrywka i mechanika jest naprawdę fajne chociaż ja osobiście wolę heksy i bardziej losowy styl 3ki.

Ja za to wolę gdy mam większy wpływ na grę i nie ma przesadnej losowości. Lubię grę wygrywać swoimi umiejętnościami a nie tylko fartem, chociaż losowość i tak ma duży wpływ w HoMM V, ale mniejszy niż w III.

Mój post nie jest atakiem, tylko odpowiedzią. Każdy lubi co innego. Ja jednak opisałem obiektywną przewagę jednej gry nad inną, gdzie nostalgia nie ma nic do powiedzenia.

Co do trójki i rozwoju bohatera to przytoczę pewną sytuację...

Rozwój bohatera w trójce jest tak ''genialny'', że jak na mapie bez wody po wbiciu poziomu będziesz mieć do wyboru albo sokole oko albo nawigację, to już lepiej rozpocząć nową grę ;) To też pewnie zaleta trójki i m.i.n dzięki temu ta gra jest tak genialna i ponadczasowa. Rozwój bohatera w HoMM V się nie umywa do tego świetnego i ponadczasowego systemu z HoMM III :D

Tak, ostatnie 2 zdania to ironia. Sczerze to trójka jest grą po prostu tylko niezłą. Fakt, 20 lata temu była genialna i faktycznie ponadczasowa, ale po ponad 20 latach widać wszystkie jej wady i problemy i obiektywnie to tylko niezła gra. Ten problem jednak dotyczy wielu gier z tamtych lat, które nadal są całkiem ok ale w żadnym wypadku nie są świetne.

Co do narzekania na styl graficzny HoMM V to serio każdy zapomniał albo nie wie jak wyglądała jedynka, od której wszystko się zaczęło. Wiem, zaczęło się od KB, ale jednak to jedynka stworzyła tę serię :) Chociaż KB było jeszcze jaskrawsze od HoMM I i V :P

Ja jednak kończę dyskusję, bo jak widać nostalgiczni fani trójki dla których trójka jest najlepsza ''bo tak'' również oblegają forum piątki, niestety, a dla nich każdy kto poda dowody na to że HoMM V jest lepsza od HoMM III jest atakowany i ich argumentem na to jest ''trójka lepsza we wszystkim, bo tak''.

Spoko, każdy ma inny gust, ale obiektywizm to co innego niż nostalgia. Pozdrawiam :)

Domin922 kurczę, odpisuje ci w dwóch miejscach no ale już trudno :p no złożonością na pewno H5 wyprzedza 3ke ale idąc tym tropem, żaden z Heroesów nie mógłby nawet stanąć obok współczesnych 4X. Prawdopodobnie ja lubię właśnie ten balans między złożonością a prostotą mechanik. To raczej nie jest kwestia nostalgii tylko osobistych preferencji. Podam ci przykład. Twierdza krzyżowiec jest uważana przez wieloletnich fanów za najlepszą odsłonę serii jak i RTSa w ogóle co według wielu jest zapewne spowodowane nostalgią. w 2019 roku założyłem steama i postanowiłem się 'uzbroić' w największe klasyki które mnie ominęły gdy byłem dzieckiem. Pierwszy krzyżowiec z miejsca stał się moim ulubionym RTSem. Nostalgia z przed dwóch lat? :D A obiektywnie rzecz ujmując nie jest to najbardziej złożona produkcja.

P.S jest bardzo prawdopodobne, że pokochał bym 5ke tak jak 3ke i 4ke. Niestety zmiana baśniowego klimatu na warcraftowe klocki (brak odpowiedniego klimatu) i problemy z silnikiem (za wolne tempo) mi to uniemożliwiają.

HoM&M 2 i 3 są o wiele lepsze od 5 części, a nie mówiac o 4,6,7, które są przy nich popłuczynami.

5 część chciała być trójką w 3d, ale nie sprawdza się to tak dobrze jak w 2d.

Dobre gry nie starzeją się. Znam masę gier z lat 80', które w żaden sposób nie straciły swej magii i pzaura. Pisanie o HoM&M 3 z 1999, że zestarzał się nadaje się do "łapu capu" skoro tak debilne są 6 i 7 część Heroes, a Heroes V wcale nie była tak dobra i zawstydził ją King's Bounty 2008, a gdzie tej grze do HoM&M 2 i 3 w grywalności.

Praktycznie na każdej stronie Heroes 2 i 3 mają sporą przewagę w ocenach nad 5 częścią.

HoM&M 2 i 3 bardzo często pojawiają się w zestawieniach strategii all-time, gdzie dominują strategie z lat 1990-2005 i wcale nie są daleko, gdy HoM&M V nikt nie traktuje na tyle poważnie, by umieszczać w ścisłych topkach gatunku.

To dwójka i trójka potrafiły wyróżnić się w dekadzie lat 90', kiedy powstało zdecydowanie najwięcej ciekawych i cenionych strategii.

3/4 najlepszych cRPG, strategii, przygodówek, horrorów, platformówek, FPS to klasyki więc rywalizacja była większa, gdy było trzeba walczyć z elitą, a Heroes V 2006 mimo, że powstało na początku ery casualowej, gdy strategie stawały się mniej popularne nie potrafiło wygrać rywalizacji z King's Bounty 2008, gdy HoM&M 3 1999 nie przegrało starcia z takim gigantem jak Disciples II 2002, gdy obie gry grywalnością miażdżą i były dwa obozy zwolenników.

Stronka, gdzie jest najwięcej ocen w skali 1-10 dla serii HoM&M to Filmweb.
HoM&M 2 - 8.0 przy 3519 ocen (tej grze najmocniej obrywa się od najmłodszych z powodu grafiki, bo miała o wiele wyższą średnią 8.6 kilkanaście lat temu)
HoM&M 3 - 9.2 przy 36914 ocen
HoM&M 4 - 6.5 przy 8825 ocen
HoM&M 5 - 7.4 przy 11570 ocen

9.2 do 7.4 to drastyczna przepaść jak między grą 10/10, a 7.5/10.

Wiedźmin Idąc tym tokiem rozumowania to Cyberpunk 2077 jest najlepszą grą ever bo wygrał w jakimś tam plebiscycie i ludzie mówią że się dobrze bawią grając w to. Ty powołujesz się na filmweb... to tak jakby hydraulik powołał się na forum o ogrodnictwie.

A tak serio jeśli chcesz się bawić w oceny to 3 najlepsze gry ever wg metacritic to The Legend of Zelda: Ocarina of Time, Tony Hawk's Pro Skater 2 oraz GTA 4. Podzielacie? No nie, bo tyle warte są te oceny.

Pozdrawiam i kończę dyskusję już na serio, bo sensu w takiej dyskusji nie ma.

Czerwony07 na multikoncie? Jeden post, konto stworzone dzisiaj. Do takich rzeczy muszą się posuwać fani HoMM III? W sumie czego oczekiwać...

W sumie mógłbym zrobić inne konto i napisać ''a ja zgadzam się z Domin922'' ale taki nie jestem. Nie jestem psychofanem gry, która ma wiele wad i problemów i nie obracam ich w zalety, tylko mówię jak jest. Tak, HoMM III ma wiele problemów i wad. Hejtujcie ile chcecie ;)

Pozdro.

pieprz99 Ech no muszę odpisać...

Sprawdź nieoficjalne dodatki/mody do h3 jak hota która rozwiązuje sporo problemow z balansem i jest wymagana do mistrzostw Polski. Polecam też obejrzeć jakiś mecz z MP i zobaczyć jakie mogą być strategie i jak wygląda rozgrywka w H3.

W HoMM III się swoje nagrałem... i wiem jak wygląda tam strategia. Ja mówię o vanilla HoMM III. Tak samo jak mówię o vanilla HoMM V do której też jest duży mod o nazwie HoMM 5.5, ale mówimy tylko i wyłącznie o vanilla.

Jak dla mnie h5 jest niegrywalne przez te wszystkie niepotrzebne animacje, brzydka grafikę i nudna mapę strategiczna. W jednym zdaniu masz co H3 robi o wiele lepiej niż piątka

A dla mnie grafika HoMM V wygląda ok, da się przeżyć. King's Bounty z 2008 i późniejsze wygląda podobnie, a to świetne gry. Co ma do tego grafika? Animacje w HoMM V mi się podobają, mapa nudna dla mnie nie jest. To że wygląda na pustą to raczej wina 3d. To tylko sprawia takie wrażenie. Co do grafiki, ja wolę płynne animacje w HoMM V niż 5 fpsowe sprite'y z HoMM III. Dla mnie to HoMM V robi lepiej, jak i 16 innych rzeczy które wymieniłem w poście napisanym 3 dni temu. Może sam projekt jednostek w HoMM III jest nieco lepszy, ale to przecież ma małe znaczenie.

a trzeba zaznaczyć że h5 nic nowego nie odkryło i jeszcze robi coś gorzej niż h1-h4

HoMM IV było inne - źle, fani zawiedzeni HoMM V jest wtórne - źle, fani zawiedzeni. Ech...

H5 to dla mnie wybrakowany produkt z wieloma jednostkami kiedy gra w H3/h2 sprawia frajdę gdy gramy jedynie na mapie strategicznej ustawiając szybka walkę

Mi HoMM V sprawia większą frajdę, w HoMM II i III grałem ale 20 lat temu i się jarałem niesamowicie, ale czar już dawno temu prysł, podczas gdy dla mnie HoMM V nadal trzyma poziom.

No bo mówiąc szczerze to kto nie pamięta jak się robiło własne mapy w edytorze map ;) piękne bogate mapy to jest siła tej gry!

Ja pamiętam jak robiłem mapy do Warcraft 3, którego edytor dawał 100x większe możliwości niż ten z HoMM III :P

Odchodząc od temu HoMM V vs HoMM III to powiem smutną prawdę - to fani HoMM III są winni śmierci serii. Dlaczego? Bo żadna kolejna gra fanom HoMM III nie pasowała. IV zbyt inne, świetne V zła grafika i animacje, nienajgorsze VI i VII również złe i niefajne. Fani trójki myśleli że każda gra będzie wyglądać tak jak trójka. Że będzie kopią trójki z ''więcej tego samego''. Dla Was wszystko inne niż boska trójka jest be i niesmaczne. Już NWC przy tworzeniu IV wiedzieli że III dotarła do ściany i nie ma sensu trzepać ciągle tego samego. Dlatego zrobili całkowicie inną grę, którą fani zhejtowali. Co prawda IV była niedokończona i kilka pomysłów było kiepskich, ale to i tak niezła gra. Potem V ale też zhejtowana bo nie jest trójką. Potem hejtowane przez fanów VI i VII. Dlatego mamy to co mamy. Po co ktoś miałby robić kolejną część, która i tak zostanie zhejtowana bo nie jest taka jak HoMM III? Z kolei gdyby Ubisoft dał graczom to co chcą, czyli wziął silnik HoMM III, dodał ze 2 frakcje, nowe jednostki, kampanie, znacznie ulepszyli rozwój bohatera i dodał trochę innych rzeczy i nazwał to HoMM VIII, to fani by gadali że to HoMM III na sterydach, totalna wtórność i że Ubisoft oszukał graczy. Z kolei jak by zrobili coś innego, to by znów był hejt bo gra jest inna i nie umywa się do HoMM III. Ach ci fani... cieszycie się że dzieki Wam ta seria jest martwa? Ja nie.

Ja też jestem mega fanem Diablo II (dzisiaj to i tak obiektywnie średnia gra) ale nie hejtuję Diablo III tylko dlatego że jest inne, bo to normalne że żadne Diablo nie będzie takie jak dwójka. Tak samo Diablo IV nie będzie takie jak Diablo II.

Niestety, fani HoMM III zapomnieli o tym że żadne HoMM nie będzie jak trójka i dlatego jest hejt na wszystko inne.

Jeszcze rozumiem gdyby HoMM III to była faktycznie genialna gra z rewelacyjnymi mechanikami i dopracowanym każdym szczegółem... taka się wydawała 20 lat temu... ale dzisiaj HoMM III to średnia-niezła gra i nic ponadto. Gra która ma masę bolączek. Dla przykładu, ludziom też kiedyś opadały szczeny jak grali w Quake czy Half Life, ale dzisiaj to tylko niezłe shootery i nic ponadto. Jest sporo lepszych shooterów dzisiaj.

To tyle. Pozdrawiam fanów całej serii HoMM.

Domin922 te kolego.. nie wiem jakie ty masz rozrywki gościu ale nie posądzaj mnie o zakładanie jakiś multikont bo ja mam jak to się mówi życie i nie bawię się w takie dziecinady. Ja z tobą pisałem kulturalnie ale z tego co widzę chyba masz jakiś ból dupska o to, że ludzie generalnie nie jarają się przesadnie H5.

pieprz99 - jak widać nie jestem odosobniony w swojej opinii o tragicznej mapie świata.

I tez naprawdę lubię H4, gra ewidentnie jest niedorobiona ale miała masę fajny pomysłów i genialną mapę świata, przez co wciąż gra mi się w nią przyjemnie. Gra w HV to dziwne uczucie, wiele świetnych zalet, bo gra je ma, utopionych jest w tak gigantycznych wadach, ze czuję jakby mnie torturowali. Co z tego, że poprawiono wiele aspektów bitew jak nie dające się ustawić animacje wydłużają je niepotrzebnie, wędrówka po mapie świata jest torturą a w czasie tur AI na dużych mapach idzie ugotować obiad? Przecież ta gra w ogóle jest grywalna tylko w szybkich meczach 1 na 1 na niewielkich mapach.

Bo jest pusta i niewielka oraz nudna (duże puste przestrzenie).

Dla porównania w H4:
52 kopalnie
68 siedlisk
46 lokacji będących dodatkami dla bohaterów
32 modyfikatory ruchu
30 kaplic
32 obiekty zawierające skarby
102 lokacje związane z zadaniami
44 obiekty wodne
38 obiektów niesklasyfikowanych

W Heroes V
- bitewne 16
- kopalnie 9
- siedliska 34
- skarby i surowce 13
- inne 70

W artefaktach podobnie:
Przykładowo artefaktów na głowę:
H4 - 14
H5 - 10
Pancerze
H4 - 18
H5 - 9

Do tego w stosunku do H3 i H4 bardzo ograniczone misje na mapie głównej, bardzo wolne poruszanie się, niewielkie mapy względem zagęszczenia obiektów i miast, itd.

Nieczytelne 3d jest tutaj najmniejszym problemem, choć wciąż problemem.

I tak, w H3 było w podstawce mniej elementów, bliżej jej było do H5, ale jednak przez inny sposób konstrukcji mapy całość sprawia wrażenia ciekawszej w eksploracji.

katai-iwa Ubisoft to akurat zrobił wszystko, żeby tę grę spierdzielić. Jeśli dobrze pamiętam wymusili na Nival to nieszczęsne 3D (Rosjanie z początku chyba nawet zaczęli kontynuować koncept rozpoczęty przez 3DO w grafice 2d) twierdząc, że jest to dzisiaj (na rok 2006) bardziej atrakcyjne. Swoją drogą nie jedna gra strategiczna z tamtego okresu, głównie RTSy dzisiaj za przeproszeniem ssie z powodu zastosowania wczesnego 3D. Np. takie Empire Earth 1 & 2. Od strony konspektu gra wyśmienita ale ta grafika i 3d... ehh.
Co do wad dodał bym niezintegrowaną edycje kompletną co jest żartem według mnie.
Ostatecznie H5 było naprawdę udaną produkcją co potwierdza jedynie ta tocząca się tutaj od paru dni wojenka.

Natomiast Ubisoft następnie zarżnął H 6 i 7 myśląc, że ma do czynienia z tym samym targetem co odbiorcy assasynów i far cryjów. Obie te gry (które swoją drogą nie wiele się od siebie różnią) miały naprawdę duży potencjał ale zamiast zrobić jednego porządnego heroesa to francuzi myśleli, że fanów HoMM można doić jak inne grupy odbiorców. H6 po kilku rozgrywkach okazywał się zwyczajnie biedny, za mało głęboki pod względem zawartości. 6 zamków w edycji kompletnej to też była jawna kpina. Natomiast to co głównie zabiło tę grę to był brak generatora map losowych. Jestem niemal przekonany, że gdyby te półgłówki pociągnęły wsparcie dalej dodają Sylwan i Akademie oraz generator map losowych i może jakąś ciekawszą mechanikę która ukazała się później w 7ce to dzisiaj masa ludzi dalej grała by w 6ke. A co oni zrobili? Myśląc że zarobią dwa razy na tej samej grze (graficznie 6ka i 7ka to niemal to samo) powycinali zamki (najpewniej pod zuchwałą politykę DLC), dodali inne a pozostawione zmodyfikowali i urozmaicając mechanikę wypchnęli niedokończony produkt na rynek. A tutaj.. zonk i finansowa i wizerunkowa klapa.
Tak więc ubisoft to akurat zrobił wszystko, żeby zmarnować licencje na franczyzę najpierw podkładając nogę Nival a następnie wbijając sztylet w serce 6ki.
Tylko pełna swoboda twórców, najlepiej zaprawionych w boju weteranów oraz pełny budżet i rozsądny czas na produkcje mógłby wstrząsnąć serią na nowo. Niestety azjaci rzucili się na mobilne gówna jak pies na żabę więc mało prawdopodobne żeby ci partacze sprzedali markę komuś kto potraktował by ją z szacunkiem.

Same. Też nie mogłem się zmusić do poprzednich części Heroesów (mimo, że to kultowy klasyk). I tak samo nużyła mnie rozrywka (nawet z modami). Zacząłem od piątki i tak ją pokochałem, dalej mnie łapie nostalgia, jak ją uruchamiam.
PS. Zabrzmiało tak, jakby to mówił 30-40-latek, nie 20-latek XD Bo mając 20 lat raczej w latach 90. się nie urodziłeś.

PS. Zabrzmiało tak, jakby to mówił 30-40-latek, nie 20-latek XD Bo mając 20 lat raczej w latach 90. się nie urodziłeś.

A gdzieś pisał, że ma 20 lat? Tu wyraźnie mówi, że te ~20 lat miał w połowie lat 90tych.