ShellShock: Nam ''67
Pamietam jak wnostwo ludzi slinilo sie na widok zapowiedzi tej gry. Ja wiedzialem, ze nie bedzie ona hitem. Zagralem i tylko sie to potwierdzilo....Szkoda. Gra miala szanse zostac pierwsza gra o Vietnamie z jajem...
Gra jest warta zakupu w jakiejś taniej serii. Wołanie za nią 150 zł to nieporozumienie.
Dziwię się, że ta sama gra zbiera tak pochlebne recenzje na konsolach, więc gdzie leży prawda jak nie po środku? Osobiście mam zamiar ostro przyłożyć się do testowania tej gry!
Verminus --> aaa no to niezle sie osmieszylem :) nie znam zasad dzialania serwisu :)
Jak to mówi Mac Abra w CDA na gry o wietnamie padła klątwa która może nigdy nie zejść.
Mam nadzieję że Men of Valor przerwię tę nefortunną passę tych gier chociaż Vietconga i dodatku do niego nie potępiam ale....
Przydałby się remake SEAL Team. Pamięta to ktoś? Było całkiem, całkiem... Tylko helikoptery latały bezgłośnie.
Jogurt Truskawkowy --> owszem, dobre recenzje ale tylko w polskiej prasie a dokladniej w dwoch gazetach, mozna to tlumaczyc tym ze w neo+ gre recenzowal nowy recenzant a w psx extreme ? no coz u nich dosc czesto gnioty dostawaly dobre oceny (vide Driver3) wiec nie ma sie co dziwic, dziwic sie natomiast mozna temu ze w tej pierwszej w samym tekscie recenzant Shellshocka mocno zjechal a jednak note postawil wysoka
jak wejdziesz na gamerankings to zauwazysz ze slaba gra to slaba gra i niezaleznie od platformy Shellshock zostal oceniony na tyle na ile zasluzyl
... a mialo byc tak pieknie. obraz gry tworzony przez zapowiedzi pisane optymistyczna kreska, okazal sie po raz kolejny zludnym prognostykiem. tak samo jak obietnice zrekompensowania braku widoku z oczu bohatera, przez prawdziwie duszny i parny klimat wietnamskiej dzungli, skapanej we krwi zoltych braci i wojownikow walczacych pod sztandarem wuja sama. tymczasem, po przeczytaniu kilku recenzji znajduajcych sie w zagranicznych serwisach, prasie (a dokladniej cda, jakzeby inaczej?;) i teraz na gol, jestem pewien, ze pieniadze odlozone na zakup shellshocka spozytkuje inaczej. koeljny raz potwierdza sie regula, ze bezposrednie konwersje z konsol to (s)hity, nie warte swojej - zazwyczaj - niebotycznie wygorowanej ceny. trzeba miec nadzieje, ze men of valor zmieni cos w tej materi...
ps. a moze by tak kontynuacja slawetnego lost patrol, panowie developerzy?
miałem ją przez moment na PS2 - i co - totalna klapa, naprawdę niewarto. Czy Killzone też bedzie niewypałem?
peanut --> odezwal sie kolejny "znafca" gier...
komp spelnia wymogi a niemam ani dziwieku ani obrazu tylko kolorowe pasy co z tym badziewiem jest.