Ujawniono nazwiska dwóch kolejnych aktorów, którzy zagrają w filmowej wersji BloodRayne
którego stworzenia podjął się znany i lubiany niemiecki reżyser Uwe Boll.
Czy on jest az tak lubiany??? Nie sadze:D facet nie ma pomyslu na swoje filmy i teraz chce zekranizowac wszystkie nowe gry np. Far Cry:)
Heh. Nie powiem, przewrotne do stwierdzenie, "lubianym" wszakże można być na różne sposoby. Użytkownicy tego forum z pewnością "lubią" go inaczej.
Aktorzy fajni, nie powiem, ale najważniejszy będzie scenariusz i reżyseria a to czarno widzę
hehehehe koles pewnie pogrywa w gierki, a pozniej wybiera te ktore najbardziej sie mu spodobaly i postanawia nakrecic ich ekranizacja
Jakim cudem pozwalają mu jeszcze kręcić filmy?
Btw, stwierdzenie "lubiany reżyser" wymiata!
Zawsze moznaby napisac nielubiany, ale to troche nizebyt szczegolnie wygladaloby w tresci wiadomosci - na to pewnie nie zwrociliscie uwagi? ;)
Swoja droga: wogole kolesia nie znam ;d
LOL,jak ten film będzie ala House of the Dead to z miejsca podziekuje i postoje.
Kto to jest dhampir?
Gooz - załamujesz mnie...
"Film opowiada o perypetiach Rayne, rumuńskiej istoty nazywanej dhampirem (w jej żyłach płynie zarówno ludzka, jak i wampirza krew)"
Półczłowiek - półwampir?? taka mieszanka...
--> Gooz' czytaj porządnie, a nie zadawaj głupie pytania. Przecierz pisze (w jej żyłach płynie zarówno ludzka, jak i wampirza krew) Innymi słowy pół człowiek - pół wampir. Kup sobie okulary :) Może jak Bloodrayne okaże się niewypałem i klapą to Boll przestanie zajmować się reżyserią i zacznie porządną pracę, np. czyszczenie WC albo śmieciarstwo :D
No przecież czytałem, ale dalej nie wiem skąd ta dziwna nazwa... dhampir.
Szkoda mi Kingsleya, po wspaniałej roli w Liście Schindlera miał okazję powtórnie zagrać u Spielberga w jego najnowszym filmie "The Vengeance" (o zamachach podczas olimpiady) Niestety opóźnienie tej produkcji i wcześniejsze zaobowiązania aktora sprawiły, że zamiast w takim majstersztyku zagra on w jakimś gniocie na podstawie gry komputerowej. Wielka szkoda, szykowała się wspaniała rola...
Natępna sieczka hollywodzka. Efekty na najwyzszym poziomie nic poza tym. Fabuła jakas tam będzie. I próba stworzenia psuedofilozoficznej głębi filmu. Ja podziekuje nie bede oglądał tego filmu. Coś faktycznie ostatnio reżyserom brakuje pomysłu. A Uwe Boll niech zmieni zawód bo kręcić to potrafi tylko sponsorów.
Fakt, ten reżyser chyba nigdzie nie znajdzie swoich fanów i będzie musiał straaaasznie ciężko popracować żeby ktoś go polubił, ale może coś mu się uda..... (sam w to nie wierzę :D ) Jednak nie należy oceniać czegoś co nie zostało jeszcze zrobione, więc poczekajmy :)
po Alone in the Dark bedzie wiadomo czy House of the Dead byl tylko pojedyncza wpadka Bolla czy wszystkie jego filmy beda niewiele wartymi shitami