Silent Hill 4: The Room
"Muzyka również była poniżej oczekiwań. W gruncie rzeczy praktycznie jej nie było, pomijając kunsztowne dźwięki przeróżnych zgrzytów i jęknięć." Jak to była poniżej oczekiwań? Do dziś często nuce sobie melodię z intra "Silent Hill'a" jedynki. Grafika jak na tamte czasy poniżej przeciętnej powiadasz? Hm... ostatnio odpaliłem sobie z ciekawości tą grę (mam oryginała na pleja) i nie wyglądała ona tak jak na tym screenie co go zamieściłeś. Przede wszystkim była dużo bardziej wyraźna, a i rozdzielczość była dużo wyższa. Gołym okiem widać tu (na tym screenie) dużą kompresję.
No to tyle:)
Nie dałem rady przeczytać całego artykułu , ale jak chodzi o muzykę z tej gry to mnie się bardzo podoba i owszem , są na soundtracku różne , dziwne dźwięki , ale jest też kilka rewelacyjnych utworów , które bardzo często sobie słucham. Tak samo muzyka z "dwójki" i "trójki". A ostatnio słucham nałogowo muzyki z omawianego tu "Silent Hill 4 - The Room". Jest tam taki jeden kawałek "koncertowy" (live at Heaven's Night - kto grał to wie o co chodzi) i pod koniec koncertu , zespół zaczyna grać "Silent Hill Theme" i publiczność szaleje.......... Ale to tylko smaczki dla maniaków. Generalnie już się nie mogę doczekać wersji na PC , grałem do tej pory w "jedynkę" (na emulatorze) i "dwójkę" , w "trójkę" zagram sobie w te wakacje. Jażeli jest jeszcze ktoś kto nie grał w "Silent Hilla" i twierdzi że żadna gra nie jest w stanie go przestraszyć......to polecam zagrać w "Silent'a" , zwłaszcza w nocy , zawał murowany........ :)
PaWeLoS-->muzyka poniżej oczekiwań co jest faktem podczas właściwej gry.Co zgadzam się zTobą absolutnie muzyka początkowa z intra powalała (ach ta wiolęczela - wpasaniale). Grafika była z pewnością poniżej przeciętnej, a nie kierowałem się przy tym screenami tylko właściwą grą. NO i na screenach nie widać fatalnych szztywnych ruchów postaci - jeżeli już tak się zagłebiamy w temat. Podczas premiery tejże gry masterski Dino Crisis od Conami miażdzył grafiką (jak na tamten okres), a Silent Hill momentami obrzydzał, a podtrzymywał go jedynie 3D i klimat jaki poniekąt osiągnięto przez te graficzne koszmary. NO nara ;-)
Recenzencie drogi! Jeśli cierpisz na pewne niezwykle ostatnio popularne w szkołach schorzenie, to albo korzystaj ze słownika ortograficznego, albo chowaj swoje teksty głęboko do szuflady, tak, aby być pewnym, że nie ujrzą światła dziennego. Na szybko trzy dobre rady dotyczące ortografii: "oponent", "wiolonczela" i "poniekąd".
Z gramatyką i składnią też nie jest za wesoło. Co miało znaczyć zdanie "Tylko to, tylko jedno miejsce na ziemi, w którym normalny w świecie człowiek budząc się widzi zabarykadowane drzwi wychodzące na zewnątrz!"? Albo "Mimo to, mimo panującej brzydoty estetycznej „Silent Hill” zyskał miano w tamtych czasach jednej z najlepszych gier przygodowych na konsole i nawet jak do tej pory jest to najstraszniejszy horror na wysłużoną konsolę PlayStation." Proponuję póki co trzymać się krótszych zdań (najlepiej prostych), bo w dłuższych wyraźnie się gubisz.
Stylu nie będę się już czepiał, bo to kopanie leżącego. W każdym razie "schiza" i "opad szczeny" są zwrotami, których użycie usprawiedliwione jest może w rozmowach z koleżkami z bloku, ale w profesjonalnym tekście, jaki, jak mniemam, próbowałeś napisać (chyba, że źle odczytałem Twój zamiar?) już absolutnie nie.
Z Twoimi opiniami, którym dajesz wyraz w tekście nie powinienem dyskutować, bo DGCC, ale powiem tylko, że oprawę dźwiękową wszystkich dotychczasowych części SH uważam za doskonałą, gdyż (przynajmniej w moim przypadku) idealnie spełnia postawione jej zadanie (czyli wywołanie gęsiej skórki i/lub palpitacji serca u gracza), a pomysł z paskiem energii bohatera w SH4 uważam za całkowicie chybiony, gdyż zbliża tą grę do setek innych "zwykłych" zręcznościówek.
To póki co tyle ode mnie...
(Podpis pod obrazkiem SH:TR) "Ślinotoku dodaje nowy efekty wizualny zwany „ziarnistość obrazu.”
Stary na jakim świecie ty żyjesz? Ziarnistość obrazu można było zobaczyć już w dwójce i trójce! Grałeś w ogóle choć przez chwilę w to o czym piszesz? Poza tym zgadzam się z Michałem w kwestii "zchizów" i tego typu sformułowań - ziomale ziomalami a recenzja recenzją...
No to daliscie dupy, ziomki x Czepiacie sie nie wiadomo czego. Tak naprawde sami nie jestescie w 100% przekonani o co Wam chodzi. Wasze mózgi sa uchodowane na sztywniackich tekstach, które za mlodu sam maglowałem - ale wkoncu przejzalem na oczy. I Wam tez radze! Przestancie z klapkami na oczach czytac jedynie lektury typu CDA i inne tego typu bzdety. Zacznijcie tworzyc wlasno-reczne dziela, pokroju: felietony, recenzje itp. Wtedy moze sami docenicie prace innych ludzi, którzy tworząc txt'y wkladaja w nie nie tylko rąbek informacji na dany temat, ale i równiez siebie - swoja osobowosc. Na poczatek pragne polecic Wam drodzy czytelnicy lekturke - dobrze znana na naszym rynku, cieszaca sie duza popularnoscia gazeta o konsolach. PSX Extreme - zachęcam do kupna tegoz magazynu, bo naprawde warto. A teraz dajcie spokoj.
Co do samego tytulu, to widze, ze wiekszosc z Was nie ma zielonego pojecia o czym pisze! Druga czesc SH zostala uznana za najlepsza odslone tejze serii. Trzecia czesc natomiast posiadala najbardziej zeschiozowane lokacje jakie mozna bylo do tej pory ujzec w jakiejkolwiek grze tego pokroju! Nawet Resident Evil, Resident Evil 0 nie posiadl tak obrzydliwych (czyt. jako plus!;) lokacji. Być moze juz wkrótce nadchodzący wielkimi krokami Resident Evil 4 na GC odwali przewrót. Co do sciezki dzwiekowej, to kto gral w SH 3 wie, ze ma ona potęge! - nie tyle co sama muza, ale i odglosy towarzyszace - vide charakterystyczne bicie serca w rytm którego pad dostaje drgawek, a czlowiek gorączki!. SH 4 ma byc najbardziej straszną, chorą częscia calej serii, ale z taka opinia, jeszcze trzeba sie wstrzymac.
Na temat samego tekstu, nie mam zadnych zastrzezen. Mnie, jako Graczowi pasi! Wkoncu do Graczy powinno podchodzic sie z odrobiną prostoty, przeciez to tez sztuka - wazne ze jest wykorzystana w dobrym kierunku, a ten tekst wlasnie to pokazuje. Nie jest sztuką pisac teksty ze slownikiem w ręku, sztuką jest dotrzec do czytelnika w sposób prosty a jednoczesnie cwany (trzeba zaciekawic czytelnika!) Jackowi sie to udalo.
Nie ma to jak trochę kontrowersyny tekst, bo oto chyba chodzi w całej tej branży? Oprócz informacji można dać coś od siebie, chodzi mi dokładnie o styl pisania. A jeżeli Wam, z całym szacunkiem, nie pasują słowa i wyrażenia typu schiza, opad szczeny to nie łapiecie poprostu klimatu. Nie zamierzam zmieniac ogólno panującej atmosfery na serwisie dodając ziomalskie i typowe konsolowe stwierdzenia. W Waszym odczuciu zresztą niezwykle barbażyńskie nazwy.
Michał---> bez urazy, ale gdybym chciał napisać bez powtórzeń (see "Mimo to, mimo panującej brzydoty..") to napisałbym to bez powtórzeń ( w czym problem zmienic na:" Mimo panującej brzydoty..")! Chodzi o styl w tym wszystkim, otrografia, interpunkcja to druga sprawa. Nie wiem jak Wam, ale dla wiekszości graczy nie chce się czytać opisu w stylu notatki encyklopedycznej, tylko w pełni profesjonalny tekst, stawiający na informację oraz na jakość i na to aby czytelnik nie pamiętał samej gry, ale także "tego gościa co to pisał". Czytelnicy decydują kogo się lepiej czyta a kogo gorzej.
A propos tej ziarnistości, odrobina tego efektu wystęmpowała w 3 części, w 2 absolutnie nie było - z tego co pamiętam. Jednakże nie były to filtry na taką skalę jaka to będzie w The Room, dlatego można to nazwac jako nowość.
"Nie ma to jak trochę kontrowersyny tekst(...)"
Hahaha! Toś dopiero strzelił - to jest tekst pełen baboli i mylnych stwierdzeń, a nie "kontrowersji". A co do języka to jest po prostu szczeniacki, niedorosły do tego by go nazwać zapowiedzią czy recenzją. Mnie jako gracza interesuje rzetelność, profesjonalizm w podejściu do tematu - co zakłada posiadanie pełnej wiedzy na temat, który się wykłada oraz dobrze zakorzenionej kultury wypowiedzi. Nie posiadasz żadnej z wyżej wymienionych cech. Po przeczytaniu tego tekstu, wyłonił mi się obraz "luzaka" który chciał poklepać trochę w klawisze...
"A propos tej ziarnistości, odrobina tego efektu wystęmpowała w 3 części, w 2 absolutnie nie było - z tego co pamiętam. Jednakże nie były to filtry na taką skalę jaka to będzie w The Room, dlatego można to nazwac jako nowość."
Masz kiepską pamięć, albo "nie odrobiłeś lekcji" chłopcze. SH2 miała opcję włączenia/wyłączenia ziarnistości, podobnie w SH3.
Wreszcie przeczytałem całą zapowiedź i podobnie jak niektórych przedmówców , rozśmieszyły mnie sformułowania "totalna schiza" czy "opad szczeny". Po prostu w zapowiedzi "takiej gry" nie powinny występować "takie sformułowania". Ale to tylko moje skromne zdanie i autor może sobie przecież pisać co chce i jak chce. Na pewno spełnił swój cel , zostanie zapamiętany. Tyle tylko że (raczej) z tej negatywnej strony , i nie wiem czy o to mu chodziło. Z innych "baboli" , rozśmieszył mnie tekst o fatalnej grafice w "jedynce" , zwłaszcza fragment o tym że było widać tylko bohatera a reszta to jakieś marne , zamglone tło... Oh , panie Jacku , przecież tak właśnie miała wyglądać ta gra , ciemność , mgła i ogólna słaba widoczność która buduje klimat. Tekst o ziarnistości jako nowości , również jest śmieszny. Była w "dwójce" , "trójce" i ostatnio w "Manhuncie" , więc jaka to nowość ? Na koniec powiem że rzeczywiście długie zdania nie są najmocniejszą stroną autora. Generalnie cała ta zapowiedź wygląda na wersję "beta" , czyli jeszcze przed korektą. Jednak mimo tych drobnych "baboli" , czytało się fajnie i zapowiedź ta jeszcze bardziej zaostrzyła mój apetyt na czwartą odsłonę koszmaru o nazwie "Silent Hill".
Judith---> z Tobą kończe rozmowę, szkoda mi strun głosowych i przycisków na klawiaturze aby się z Toba droczyć. Brak Ci kultury chłopcze. Powinieneś zajmować się branżowo wytykaniem błedów i ruganiem innych. Jak tak mówisz twórczo brutalnie w moim kierunku to chyba jesteś niespełnionym artystą szukającym zemsty na innych. Ile napisałeś w życiu tekstów? Hę? Ja napisałem chyba takowych z setkę w całej historii i czytało je ponad 200 000 tysięcy ludzi zachwycając się nad omawianymi grami, a nie nad stylem tekstu. Dobra szacunek mam do Ciebie i tak. Wyraźnie jesteś człowiekiem dobrze nastawionym do sytuacji, a Judith na to niemożliwe: jesteś beznajdzieny, ja bym to lepiiej zrobił. Dobra zrób to lepiej.
"A co do języka to jest po prostu szczeniacki, niedorosły do tego by go nazwać zapowiedzią czy recenzją. Mnie jako gracza interesuje rzetelność, profesjonalizm w podejściu do tematu - co zakłada posiadanie pełnej wiedzy na temat, który się wykłada oraz dobrze zakorzenionej kultury wypowiedzi. Nie posiadasz żadnej z wyżej wymienionych cech. Po przeczytaniu tego tekstu, wyłonił mi się obraz "luzaka" który chciał poklepać trochę w klawisze... "
Łał nie szalej profesorze!
A co do tej piepszonej ziarnisotości ludziska sie wylozujcie trochę, nie twierdzę że jej nie było przedtem, w SH4 ma to być zupełnie nowy efekt okraszony eleganckimi filtrami.
CHESTER80 ---> czaisz motyw i chwała ci za to, można się czepiać stylu, ale nie wyzywac mnie od Barbażyńców nie znających języka polskiego czyt. Judith. Ciesze się, że się śmiałeś przy czytaniu.
Przeczytaj sobie Judith wspomniany już " Psxextreme", czy.. bodajże " Click!". Ci ludzie znaja sie na robocie, i super czyta się ich teksty, które zresztą nie raz bawiły mnie do łez.
Ale nie chce się kłucić zrozum, ale oczekuję trochę szacunku, którego wyraźnię od Ciebie nie dostaje.To mój ostatni komentarz i nie zamierzam więcej się w tym temacie wypowiadać. Nie wiem jak ty, ale ja wyciągam rękę do Ciebie na znak zgody, ale sie zastanów zanim coś powiesz ostrego. Zastanów się ile serca autor włożył abyś nie zasnoł przy czytaniu kolejnej strony, abyś nie zamulił i nie zapomniał o gierce i ewentualnie o autorze. Abyś wyczuł klimat iz chęcią wracał na serwis czytając kolejne fajne i klimatyczne materiały. Pozdro All
Oj Panowie, trochę za ostro skoczyliście na Autora. Tekst jest całkiem dobry. To, że styl nie pasuje Waszym gustom, to raczej bład redakcji. Przecież zlecając napisanie zapowiedzi konkretnej osbie wiadomo w jakim stylu będzie napisana.
A moze to nie bład, bo większość graczy to 16-letni ziomale.
Tak samo korekta błedów, w każdej dobrej redakcji są i redaktorzy i korektorzy. To korektorzy sprawdzają by w tekście nie było "barbażyńców".
Mnie najbardziej razi 1. strona zapowiedzi. Jaki jest sens zamieszczania w zapowiedzi "psychologicznego" wywodu nt. przyczyn grania. No i ciekawe jakie ma Autor kompetencje by stawiać psychologiczne tezy. Granie jako realizacja marzeń :)))))))))))))))))
Narka ;)
Jack --> Nie denerwuj się, dlaczego wytykam tak brutalnie te błędy? No bo własnie sam przez długi czas byłem recenzentem - najpierw gier a potem płyt CD i DVD muzycznych. Było kiedyś coś takiego jak Player's Desert, niestety w pewnym momencie padło i zniknęło, nawet się nie dowiedziałem jak i dlaczego. Potem pisałem recenzje do www.naszemiasto.pl. Za obydwie działalności nie otrzymywałem wynagrodzenia, więc to rzuciłem... A szkoda bo bardzo to lubię. Ponadto pracowałem również jako realizator w radiu i miałem okazję słuchać recenzji płyt na żywo - to też nauczyło mnie kilku rzeczy. Poza tym jestem synem polonisty, :) Jednak co najważniejsze jestem fanem serii SH - dlatego twoja zapowiedź budzi takie silne emocje. Nie ma nic gorszego niż zobaczyć zapowiedź gry którą się uwielba, napisaną w sposób powiedzmy niezbyt fachowy, nieco ją krzywdzący, albo podający nieprawdziwe informacje. Jesteś wszakże recenzentem, ciąży na tobie spora odpowiedzialność - masa ludzi po przeczytaniu twojego artykułu może się zasugerować przy wyborze gry!
Nie mam tu wcale na myśli nabijania kabzy konkretnym firmom czy dystrybutorom - ja po prostu lubię dobre gry i lubie się dzielić się pozytywnymi wrażeniami z innymi ludźmi. Dlatego wiecznie im polecam Thiefy, Resident Evil, System Shocka 2, MGS czy właśnie SH, :) No i masę innych dobrych strategii, RPG lub przgodówek...
Inną sprawą jest kultura słowa i "luzackie" teksty. Jak już napisałem, mam małe zboczenie odziedziczone po tatusiu w tym zakresie, :) Jak narazie pokolenie ziomali niestety nie zdołało zaoferować nic śmiesznego i zarazem na poziomie. I ciężko będzie im ten poziom osiągnąć, zwłaszcza w oczach ludzi, którzy byli w szkole piłowani pod kątem kultury słowa. Dla mnie śmieszne i luzackie teksty to mieli panowie z Top Secret - i wcale nie był im potrzebny ten kretyński słownik powswtały wśród blokowych leni, którzy nie wiedzą co ze soba zrobić w życiu...
Też nie zamierzam się z Tobą kłócić, bo to nie o to chodzi by na siebie wrzeszczeć - dla mnie lepszym wyjściem byłoby, gdybyś spróbował nie stylizować swoich tekstów na "ziomalskie" bo twój indywidualizm utonie w masie bezpłciowych "gadek", pisanie bardziej "klasyczne" naprawdę ma sens i wcale nie wyklucza niezłych gagów. Top Secret był potęgą, ale panowie z CDA też czasem mają niezłe "wrzuty" warto by było może ich podpatrzeć, jako kompromis pomiędzy epoką "klasyczną" a "współczesną"?
No, spoko spoko, tylko jedno zdanie wyjaśnienia.. nie jestem rzadnym ziomem z pobliskiego blokowiska to co to to nie, zapewniam Was ;) nie trwaię takiego towarzystwa
no normalnie LOL!!!
Jack'u mówisz, że nie jesteś "rzadnym" ziomem z pobliskiego blokowiska?:DDD