Troja - recenzja filmu
Panie "kokosz" - i o to chodzi ! Takich recezji sie spodziewam po tak kiepskiej produkcji.Bałem się że GOL będzie wychwalał ten film..bo moze ktos Wam (bez urazy) zapłacił jak to ma miejsce w niektórych portalach.
Nie oglądałem tego filmu lecz po widzianych urywkach powiedziałem sobie odrazu "Gladiatora to ja juz widziałem :) " A co do Dolpha Lundgreena to ja go lubie :D
falkon --> Dlaczego twierdzisz, że ten film jest kiepski skoro go nawet nie oglądałeś.
Pozatym odniosłem wrażenie, że mimo wielu wad kokoszowi ten film się podobał.
Jestem tego samego zdania co Soulcatcher.
MINI spoiler ;p
pytanko z mitologii : ENEASZ . Czy to o nim jest Eneida i o czym opowiada ? Czy to może być jakby dalszy ciąg Iliady i miecza troi (w filmie tak jest, kto oglądał , ten wie o co chodzi) ? Tak mi chodzi to imie po głowie, ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie w mitach ten heros się pojawił. Z góry dzięki za odpowiedź.
koniec mini spoilera
@falkon
Jesteś idiotą - troi na oczy nie widziałeś a już wydajesz takie sądy. Po prostu idiota :/
JA NA TYM FILMIE BYLEM
jest na poziomie Dnia Niepodleglosci
dla jednych ioznacza to pochwale
dla drugich przygane
a co do eneasza i uciekinierow z pod troii to wlasnie oni mieli zalozyc RZYM ;)))
a co do filmu to i ja się wypowem. Jest FAJNY, ale brakuje mu tego czegoś, co powoduje, że za 10 lat ciągle będzie w mojej pamięci. Brakuje mu jakiejś magii, którą pamięta się przez lata i zawsze do niej mile wraca. Ogólnie, warto obejrzeć w kinie, nawet pare razy, ale hitu na miarę Star Warów pierwszych czy Dróżyny Pierścienia z tego nie będzie moim zdaniem.
Nie wiem czy Kokosz ogladal ten film (vide 'relacja' z e3) ale musze Mu przyznac racje, film jest slaby. W sumie, powinien miec dopisek 'tylko dla kobiet' ;P
ludzie jednak to powiem ten flim jest cienki......
jest tragiczny......
niezle sie go oglada
ale jak sie pomysli o tym jak dobry by mogl byc......
o realizmie historycznym wogole trzeba zapomniec jak sie go oglada
o skomlikowanych dylematach moralnych takze
wzasadzie trzeba zapomniejc o wszyskim czego czlowiek moglby sie po ekranizacji iliady spodziewac
ot taki kolejny hollywoodzki film akcji ktory rownie dobrze moglby sie nazywac - Atlantyda,
albo cokolwiek innego sobie wymysilcie
do dupy ten film. pieniądze wydane na spędzenie czasu i tyle. aktorzy: pitt do dupy, bloom do dupy, bana do dupy (grają jak deski) aktorki - a właściwie aktorka: do dupy (nadawać to ona się może nadawać na liogię z quo vadis a nie greczynkę pełną mordą, w dodatku najpiękniejszą kobietę świata), scenariusz: do dupy, spłycony niemiłosiernie, jedyną fajną rzeczą są zdjęcia (bardzo ładne). podsumowanie: nędzny kicz. fakt, można na to iść do kina, ale po co?
film jest fajny, ale tylko w kinie i najlepiej z piekna kobieta u boku (dlugo trwa wiec .... ;-) . natomiast ogladanie go na TV byloby mom zdaniem strata czasu, a filmy do ktorych nie chce sie potem wracac na DVD czy innym "domowym nosniku" uwazam za slabe.
powtorze sie z poprzedniego watkui na ten temat
"mnie sie ta wersja iliady dla ubogich wogole nie spodobala ;)
film oglada sie co prawda niezle, brada pita lubie itd. ale......
pozbawienie tej opowiesci jej aspektow moralnych, przeslania (ktore u Homera jest bardzo wyrazne)
nieslychanie splycilo film...
co do tych scen batalistycznych, to wybaczcie ale za wyjatkiem ladowania na plazy moim zdaniem kiszka,
wogole mam wrazenie ze ahistorycyzm przeszekroczyl stopien , przyswoitosci
po pierwsze gracja archaiczna to nie grecja klasyczna
- falanga pojawilia sie kilkaset lat po wojnie trojanskiej jeszcze w czasie wojen perskich nie byla ona w pelni uksztaltowana taktyka
- grecja archaiczna uzywala brazu a nie zelaza, walki na miecze przedstawione w filmie, przy uzyciu brazowych mieczy nie sa mozliwe, taki miecz poprostu bardzo latwo peka i sie lamie,
- inna sprawa to koszt takiego miecza, na filmie bylo to powszechne uzbrojenie, podczas gdy w tamtym okresie bylo to uzbrojenie arystokracji i mogli sobie na nie pozwolic tylko "bohaterowie" i wodzowie
- tarcza ktora achilles wywija na lewo i prawo - wyglada niemal identycznie jak tarcza hoplity z okresu klasycznego, taka tarcza drewniana, obita skora wazylu okolo 30kg, waszej ocenie pozostawiam mozliwosc takiego nia machania jak na filmie, zreszta styl walki to jakies kung fu ;")))
- uzbrojenie ochronne - trojanskie to zupelny kosmos, takich zbroi, z zelaza, wogole wowczas nie bylo, kwestia i kosztow to zupelnie inna sprawa ;))), nie inaczej w przypadku grekow, zachowala sie zbroja mykenska(oczywiscie brazowa) moge gdzies poszukac zdjecia jak ktos chce zobaczyc, wkazdym razie grecka piechota mogla miec pancerzyki zkorzane lub lniane ;)), zrezta podobnie trojanie, zalaczam zdjecie zbroi z mykenskiej
technologia obrobki brazu byla jeszcze bardzo prymitywna, i najzwyczajniej w swiecie oni nie potrafili zrobic takich pancerzy jak te pokazane na filmie
bitwy: ustawienie swoich wojsk w sposob jak to zrobili trojanie pod murami miasta bylo zupelnie pozbawione sensu,
po pierwsze stali w sposob ktory uniemozliwial jaki kolwiek manewr,
po drugie po co wogole podejmowac taka walke, nie wiem czy opni mieli w ten sposob bronic murow ??? liche byly czy jak, grozily ze sia zawala ????, jak bronili lucdzmi murow, to po co je stawiali ;) to bez sensu.
to ze grecy w takiej sytuacji atakowali nie wydaj mi sie dziwne, w normalnym swiecie wyrzneli by w ten sposob ustawione wojska do nogi."
JA jeszcze nie blam ale jutro ide!!!! Mam nadzieje ze bedzie fajny!!!
A propos nie wie ktoś kiedy bedzie "TROJA 2"? Szukałem trailera na sieci ale nic jeszcze nie ma, ani zapowiedzi...
(nie mówcie że nie będzie przecież teraz wszystko kręcą po kilka części: trzy Matrixy, 3 Władcy Pierścieni 2 KillBile itp)
Kokosz - gratuluję właściwego opisania filmu... również w mojej opinii nie zasługuje on na nic więcej niż szybkie odejście w mroki zapomnienia...
Tymczasem stworzył film na miarę pełnometrażowej opowieści o przygodach Herculesa czy Ksieżniczki Xeny.
Zdanie to podsumowuje caly film.
Recejzja dobra i w miare latwo sie czytalo :) gratki
klod----> nie do końca mogę się zgodzić co do zdania dotyczącego falangi - taktyka jej użycie w zasadzie nie zmieniała się, zmieniało się tylko uzbrojenie (od klasycznego grackiego wariantu po macedońskich pezhetairoi uzbrojonych w sarissy) no i ilczba rzędów...
BTW: jak głęboka jest ta rzekoma falanga w tym filmie ??
waterhouse>>> pamietaj ze akcja flmu dzieje sie okolo XIIw. pne,
tymczasem gfrecka falanga wykrystalizowala sie okolo VI-V wpne
w czasach Troi - arystokracja mykenska walczyla na rydwanach, a towazyszyly im tlumy lekkozbrojnych,
a nie falangi jak na ttym filmie
glebokosc szykow pokazana na filmnie wygladala na 12-16 szeregow
klod----> LOL to Trojańczycy walczyli falangą? Chyba nawet wybiore się na ten film żeby to zobaczyć!I jescze ta liczba szeregów!
Z drugiej jednak strony czy jakiegoliwek normalnego amerykańskiego widza to wszystko obchodzi? Zgodność historyczna niegdy nie była w tego typu filmach priorytetem, delikatnie rzecz ujmując... Ciekawe jednak jak bedzie wyglądał pod tym względem Alexander O.Stone'a....
zgadzam się w 99% z autorem tej recenzji.
kolejny wielki potencjalny hit, który jest do bani.
amerykańskie kino schodzi na psy.
ciekawe, jak wyglądałby, gdyby reżyserem był mel gibson?
Wypowiedź została zmodyfikowana przez jej autora [2004-05-31 20:18:44]
aleksandra chyba nie da sie spieprzyc ;))
inna sprawa ze o iliadzie powiedzialbym to samo ;)
Mi tam film się podobał. Aktorzy może nie zagrali na miarę ich możliwości (szczególnie Brad Pitt) ale oglądało się miło
Troja mi sie podobala ale POJUTRZE toz to gowno 2004 NUDY NUDY NUDY !!!!!!!!!!
Az mnie nosilo przy czytaniu recenzji:) No ale w koncu kazdy ma swoje zdanie:)
Nie wiem jak to sie stalo ze autor porownuje Parysa do Legolasa:) Przeciez w mitologii zostalo wyjasnione ze Parys BYL lucznikiem. Co do gry aktorskiej to ja sie nie zgodze. Pitt swietnie zagral, tak jak Bana i O'Toole. Co prawda Bloom zagral troche gorzej, ale IMHO zajebiscie zagral w scenie walki z Menelaosem...
Zresztą choreografia walk zawodzi prawie na każdej linii – pojedynek Hektora z Achillesem, który jest jedną z kluczowych scen dramatu Troi, również nie zachwyca
ROTFL:) Nie wiem czego sie spodziewal recenzent..Matrixa?? Bullet time??? Wg mnie to jedna z najlpeszych scen walki w historii kina.
Kolejny jest Eric Bana, którego nie trawiłem już w Helikopterze w Ogniu Ridleya Scotta, a w kompletnie dla mnie niezrozumiałym (pod względem sposobu przedstawienia fabuły) Hulku, okazał się jednym z najmniej cenionych przeze mnie aktorów
Jak ty Hulka nie trawisz to tym bardziej nie strawiles Troji...:)
Ogolnie recenzja ok, ale w 90% nie zgadzam sie z nia...
A ja myślałem, że GOL zaprzestanie korzystania z usług Kokosza, po jego wpadce z relacją z E3. Dla mnie ten tekst, przez to, że jest podpisany przez Kokosza nie jest recenzją, z którą warto się zapoznać. Może to też pisał nie wychodząc z domu, tylko na podstawie tego, co gdzieś wyczytał.
Damienn -----> Nie można po jednej wpadce od razu wszystkiego przekreślać.
Damienn ---> nie wiem o jakiej wpadce mówisz, jesteśmy zadowoleni z tekstów Kokosza. Jesteśmy bardoz zadowoleni z relacji z E3 przeczytało ją wyjątkowo dużo osób, jak na materiał publicystyczny.
Jeżeli próbujesz zepsuć nam rozmowę o filmie to zaraz cię kopsnę z tego forum za dopisywanie się nie na temat, bo ten wątek jest o filmie Troja
Ja generalnie zgadzam się z autorem, ale przyczepię się do paru rzeczy:
"Po sukcesie Władcy Pierścieni i Piratów z Karaibów, Orlando Bloom musiał wreszcie trafić na rolę spłyconą do maksimum przez scenarzystów." - no tak, jego role w tamtych filmach były iście szekspirowskie.
Aktorzy grali tak jak mieli grać, niewiem co Brad Pitt miał wnieść do swojej postaci.
Dla mnie największą wadą filmu był brak, a raczej niedostatek rozmachu, nie gra aktorska. Ogólnie film możenaby określić jako dobre rzemiosło.
Film mi się bardzo podobał. Szpecił go tylko nieziemsko pedalski Orlando Bloom.
Uważam, że film jest dobry ::) Idąc na dzieła pokroju Władca Pierścieni czy Ostatni Samuraj (już niedługo do tej listy dojdą Król Artur i Aleksander Wielki) nie oczekuję wielkich przesłań płynących z ekranu ::) Chce się dobrze bawić ::) Dlatego też uważam Troję za bardzo dobrą adaptację dzieła Homera ::) Rolę Achillesa mógł zagrać tylko Brad Pitt - idealnie pasuje na herosa ::) Jedynie Orlando Bloom raził mnie w roli Parysa ::) - był taki lalusiowato-maminsynkowaty ::P
Śmieszyli mnie Myrmidonowie w czarnych zbrojach :;) Wyglądali jak taki starożytny SWAT Team :;)
eJay - nie spodziewałem się Matrixa, ani Bullet-Time, ale choreografii walk - i nie mówie tu o efektach specjalnych, ale o charakterystycznej technice walki Achillesa, którą możnaby rozpoznać i o niej mówić po projekcji filmu. Tymczasem cała choreografia walki ogranicza się do do rzutu włócznią Achillesa oraz jego podskoku z dźgnięciem mieczem. Nie spodziewałem się tak zaawansowanych choreografii jak w Matrixie, czy pierwszym KillBillu, ale spodziewałem się czegoś więcej niż bezpłciowej szarpaniny dwóch pięknych modeli.
Jeśli chodzi o Parysa i Legolasa to wybór Orlando Blooma wydaje się logiczny - śliczny chłopiec z wyrobioną reputacją łucznika. Któż inny by się bardziej nadawał? W tym cała rzecz. Aktorzy dobrani zostali wedle swojej urody i niekoniecznie przykładali się do gry aktorskiej, a już w szczególnośći Eric Bana (jak dla mnie kompletne beztalencie) oraz Brad Pitt, który po takich rolach jak w Siedem, czy Podziemnym Kręgu nie miał tu nic do roboty poza pokazywaniem swojego uformowanego na greckiego herosa ciała. Ot cała Troja.
Nie zmienia to faktu, że film fajnie się odbębnia w kinie. Brakowało takiego filmu od czasu Gladiatora. A że jest koncertem zmarnowanego potencjału to już inna sprawa.
PS. Co by było gdyby Parys nie wyzwał Menelaosa przed murami Troi? Horda Agamemnona zmiażdzyłaby o mury Troi całą armię tego miasta? Przecież w razie ataku oni nie mieli żadnych szans na wycofanie się i zajęcie strategicznych pozycji.
Troja - jak by nie było, daje się zauważyć Hollywood'ską nutkę, ale ogólnie film jest dobry (podobała mi się bardzo postać Hektora - myślę że była zagrana bardzo dobrze). Moja recenzja - +4
Jako osoba rozmiłowana w książkach Zygmunta Kubiaka, podczas seansu Troi czułem na przemian żal i zniesmaczenie. Żal, bo tego się oglądać nei da już wolę na Hallmarku te badziewne bajeczki w stylu "Odyseja", zniesmaczenie. Boże drogi! To jest Hektor? To jest Achilles... ech Brad Pitt... :(
No ale w kinie byłem Coli się napiłem, popcornu pojadłem...Tylko Homera żal i motu o wojnie trojańskiej. No lae czyż dla pieniędzy nie dobija się koni... to jest Homera :P
motu tfu mitu ;P Jak się człowiek spieszy to się babol cieszy....
Damienn: A ja myślałem, że GOL zaprzestanie korzystania z usług Kokosza, po jego wpadce z relacją z E3
Widzę, że grono hien - "miłośników" Krzysztofa nie maleje... cóż jakież to polskie... dobrze... znane....żałosne...
Soulcatcher --> Dopisuję się jak najbardziej na temat, gdyż podważam wiarygodność zamieszczonej tu recenzji Kokosza. Dla mnie ten dziennikarz nie jest wiarygodny i tyle. Co do relacji z E3 (nie dziwię się, że cieszyła się popularnością), to już pomijam fakt tego, że jest relacja na podstawie materiałów z netu. Dla mnie jest to OK i nie jest sprzeczne z konwencją relacji. Niemniej pisanie np. o Wiedźminie i o jakis monitorach, których nie było itd. jest już dziennikarskim lamerstwem. Nie wiem, co Kokosz ma do Wiedźmina,czy innych gier że wipisuje bzdury, ale to mi pozwala przypuszczać, że jego recenzja Troji może być oparta na jakiś prywatnych animozjach. Nie wiem kto tworzy tego Wiedźmina, ale dla mnie się liczą rzetelne fakty. Ja bardzo cenię GOL i ludzi tu piszących, ale pana Kokosza uważam, za jedyną nieprofesjonalą osobę, z którą wspólpracujecie i mam prawo to wyrazić. I jest to jak najbardziej na temat.
Geez... Ale się ludziska czepiacie. Najpierw był "pedalski" Leonardo di Caprio, teraz - "pedalski" Orlando Bloom. Macie już typy na następną dekadę, czy jeszcze się spieracie?
Aktor ma twarz jaką ma, role takie, jakie dostaje. Jesli się macie kogoś czepiać, to ludzi od castingu.
Na filmie bylem dzisiaj, moge powiedzec ze efektami powala, lecz fabularnie jest tak jak jest :C
Co do recenzji to n/c. Nie uważam siebie za "osła", tylko dlatego ze zapełniłem swoim JA sale kinową...
Natomiast sama recka jest "płytka" i cięzko się ją czyta. Nie jestem fanem filmu, nie powiem ze mi sie specjalnie podobał, ale recenzja jest taka jak ta produkcja. Obsada mogla by byc lepsza, a i nad trescia warto by bylo popracowac. Myślę ze beda glosy w stylu "to napisz lepsza"... No ba, ja nie jestem od pisania recenzji tylko od ich czytania i poddawania analizie :P a takie opinie jak moja imo w duzej mierze mobilizuja autorow...
Imo EOT oby obeszlo sie bez banow [na qnet :P]
Filmy które miałem okazje ostatnio obejrzeć na dużym ekranie w większości mnie zawiodły.
Pojutrze już pominę, bo to nie o nim tu mowa, ale Troja to nic nadzwyczajnego. Fajnie się ogląda i trzyma w napięciu - to jedyne plusy, jakie przychodzą mi na myśl. Potem w grę wchodzi praktycznie zerowa zgodność z realiami i typowo amerykański sposób pokazania każdej historii jako "dramato-romanso-komedie".
Za to film, który widziałem jakis czas temu pt "Helen of Troy" (2003) był świetny. Dużo lepszy niż cała wspaniała i chwalona Troja.
Damienku na miejscu kokosza olałbym takiego power-rangera intelektualnego jakim jesteś. Brak klasy i słoma z butów ci wyłazi. Naprawdę żenujący jesteś ten wątek nie ma nic wspólnego z E3. Zachowujesz sie jak oszołom gnojarskiej klasy co siódmy raz odsmaża te same kotlety. Jak ci kokosz tak bardzo za skórę zalazł i twojemu Witcherowi to go zbojkotuj i nie czytaj jego tekstów ale już nie nudź, błagam cie, nie wylewaj monotonii i zgnuśniałości swojego życia prywatnego na odgrzewane w kombiwarze kotletowe sensacje.
komentarze dobra rzecz , ale są i minusy - można napisać co tylko ślina na jęzor przyniesie niestety :(
Miron_77 ---> nic dodać, nic ująć, poza tym że Damienn z pewnością nie ma nic wspólnego z Witcherem, a to co pisze to tylko czysty bezinteresowny jad.
Ehh, a ja powiem tak: Jakbym bazował tylko i wyłącznie na czyjejś opini to bym pewnie zadnego filmu w zyciu nie obejrzał. Mi się ta bajeczka podobała i z całą pewnością możną trafić do kina na gorszy film. Generalnie polecam :)
Ludzieeeeeeeeeeee !!!!!!!!!!! A kto Wam powiedział że to jest wierna adaptacja Iliady ????????????? Opisujcie ten film na podstawie tego jaki jest a nie jaki chcielibyscie by był ........ A debili którzy nawet na filmie nie byli a sie wymadrzaja prosze by sie zamkneli ...... Film nie jest moze super ale jest przyzwoity. Fajnie sie go oglada. Mam gdzies wywody ze w tamtych czasach nie bylo takich taktyk itp itd etc. Ja ide do kina w celach relaksacyjnych a nie uczyc sie historii. Co do recenzji to uwazam ze jest słaba i tyle.
Miron_77 --> ale moja wypowiedź to nie jest odgrzewanie kotletów. Wypowiadam się na temat recenzji Troji i podważam jej wiarygodność, gdyż autor już raz pisal o rzeczach wyssanych z palca. Jest to zwykła opinia czytelnika. Dla mnie wygląda to tak: GOL zamawia u redaktora tekst, ten go pisze, a GOL w dobrej wierze kupuje tekst i ma pełne prawo wierzyć, że kupuje coś, co jest w 100% prawdą. Jeżeli autor sprzedał im tekst, w którym są przekłamania, to odbija się to na całym serwisie. Wniosek - nie zamawiamy już tekstu u tego autora. Akurat Wiedżmin jest przykłądem, bo on mi najbardziej zapdłw pamięci. Kokosz nie zalazł mi za skórę, bo go nie znam. Natomiast o słomie wystającej z butów świadczy raczej ton Twojej wypowiedzi i sposób w jaki mnie obrażasz.
Soulcatcher --> żeby przemawiał przeze mnie jad, to musiałbym znać Kokosza personalnie, a tak nie jest. Tak samo bym zareagował, gdyby to napisał jakiś Kajko albo ktoś inny. Ale OK, dla mnie EOT. Na pewno nie chcę psuć dyskusji o samym filmie, a jeżeli tak się stało, to przepraszam. To rzeczywiście nie jest miejsce na takie dyskusje.
Damienn -->
nudzisz stary... idz sobie zalozyc watek na forum ale wypierniczaj z tymi sucharami... przeciez ewidentnie widac ze nie masz o czym pisac wiec musiales sie do autora przywalic...
wiesz ile Kokosz na GOLu ma swoich tekstow?? czytales chociaz 10? najpierw poczytaj potem sie odzywaj
daje se leb odciac ze pierwszy raz spotkales sie z tekstem Kokosza czytajac "relacje" z E3, wtedy sie mogles zrazic ale nie wprowadzaj fetoru wsrod tych ktorzy cenia jego prace i identyfikuja sie z jego ocenami...
widzisz... jak Kokosz napisze recenzje ze cos jest gowniane, to nauczony doswiadczeniami wiem ze dla mnie tez bedzie gowniany
popieram oferte Miron_77 zbojkotuj teksty Kokosza i ich nie czytaj, a tym bardziej nie komentuj
Słusznie, nikt nie mówił, że to wierna adaptacja Iliady. W końcu tytuł to "Troy".
Pokażcie mi lepiej zrobiony film o tej wojnie. W czasach 'młodzieży, która ksiażek nie czyta', może i lepiej, że się wiara wybierze i przeczyta i zapamięta chociaż czy to Achilles zabił Hektora czy odwrotnie i dlaeczgo trojany tak się dziś nazywają.
Przecież dla wszystkich niezadowolonych intelektualistów wszystko, co nie będzie książką, będzie miało jakieś wady.
Dla mnie "Troja" to po prostu film do obejrzenia, z rozmachem i gwiazdorską obsadą. Nie poszedłem na niego, aby dowiedzieć się, jak - akapit po akapicie - wyglądała akcja Iliady.
Nie jest to wybitne kino, ale poprzednie filmy o wojnie trojańskiej do pięt najnowszemu IMHO nie dorastają.
A były jakieś filmy o wojnie trojańskiej ? Jakoś sobie nieprzypominam.
film był słabiutki, w bitwach poza gigantomanią nic ciekawego nie pokazali, muzyka cieniutka, hornerowi powinni za nią ciąć pasy na plecach, aktorstwo marne, jedynie scenografia była na poziomie,generalnie film był nudny i nikomu nie polecam.
Morgius------------->byl bodajrze jeden z lat 50.ale jak wiadomo ograniczal sie tylko do political-fiction...
Morgius ---> Był...
Helen of Troy (Malta,Grecja,USA, 2003)
Jedna z najbardziej imponujących historii wszech czasów w formie klasycznej opowieści. Inspirowana homerowską "Iliadą", osadzona w egzotycznej scenerii z międzynarodową obsadą aktorską i wspaniałymi efektami specjalnymi, przedstawia legendarną bitwę stoczoną o serce najpiękniejszej kobiety świata – Heleny.
z tego co pamietam to Achilles był pedałem i pojechał na wojne bo mu zabili kochanka
ja przepraszam a co z piętą achillesa ? dlaczego parys zabil go gilkoma strzalami w klatke piersiową???
oczywiscie ze widzialem czemu pytasz??
Cradle of Filth -----> no więc właśnie, z jednej strony reżyser chciał pokazać głównych bohaterów troii jako zwykłych ludzi, którzy muszą nosić pancerz i tarczę, by przeżyć, a z drugiej ich umiejętności wykraczały poza zdolności przeciętnego człowieka, czyli w skrócie brak trzymania się jakiejś konkretnej konwencji. Gdybym widział w filmie jakąś ingerencję bogów, mógłbym wiele przegięć wybaczyć, ale jak nam pokazuje się ich jako zwykłych ludzi z normalnymi egzystencjalnymi problemami, no to reżyser powinien jechać na tym koniu i trzymać się kurczowo realizmu, a tu, ani jednego, ani drugiego - czyli kicha
Kokosz ---> co do wiekszosc argumentow sklonny jestem sie zgodzic, ale pokaz mi prosze w historii kina lepszy pojedynek bronia niz Achilles vs Hektor. I mowie tu o jej stopniu skomplikowania i choreografii, nie o tym czy wizualnie wpadla ci w oko czy tez nie.
I pozwole sie nie zgodzic tez z ocena gry aktorskiej - Pitt jest wrecz idealnym odwzorowaniem homeryckiego Achillesa - oszczedny w slowach, bez zbednych przemyslen, egoistyczny i zadufany w sobie.
Jesli Bana mial pompatyczne wypowiedzi, to uwagi nalezy chyba kierowac do scenarzysty, nie do niego - sam sobie dialogow nie wymysla.
To samo Bloom - idealna rola ze wzgledu na totalny brak talentu i 'schlopiecenie' - po prostu Parys.
Nie zgodze sie takze z zachwytami nad gra Beana - jak dla mnie wypadl blado i nieprzekonywujaco. Gdzie ta lisia przebieglosc i dazenie do celu wszelkimi srodkami??
Generalnie przydaloby sie ujac troche emocji w tej recenzji - w koncu to taki gniot, ze powinno sie go oceniac na zimno i z wyrachowaniem.
Cradle of Filth & MANOLITO-------------------->Ale pierdolicie bzdury. Przeciez w koncowej scenie Achilles dostaje strzala w piete,a te pozostale to tylko go dobijaja...Trzeba uwazniej film ogladac a nie pieprzyc takie bzdury...Co do braku boskosci ciesze sie ze Troja ma taka forme bo wyszedl by nam film fantasy, ktory bylby za bradzo LOTRowski....
film robi nienajlepsze wrażenie- wolę poczytać książkę
kiowas -> Generalnie przydaloby sie ujac troche emocji w tej recenzji - w koncu to taki gniot, ze powinno sie go oceniac na zimno i z wyrachowaniem.. Recenzja jest subiektywna, oprócz etykietki zadymiarza, skandalisty i oszołoma mam jeszcze taką, że moje artykuły są subiektywne. Nie interesuje mnie co myśli ogół, albo co komu się wydaje, że powinno być. Piszę o tym, jak odbieram film i nie musicie się z tym zgadzać.
Teksty piszę nie od dzisiaj i mam wyrobiony styl, w który wkładam pewną dawkę emocji. Takie już są artykuły Kokosza i każdy kto czytał chociażby dwa z nich to od razu to zauważy. Nigdy niczego nie robiłem pod publiczkę i nie zamierzam. Szanuje Twoje zdanie jako krytykę artykułu. To właśnie krytyka wpływa na rozwój warsztatu publicystycznego - z jednymi się mogę zgodzić, z innymi nie, ale każdą czytam i mają one jakiś wpływ na mój dalszy rozwój.
A co do samych tekstów to jak widać po przykładach recenzji Troi i Pojutrza - jedne są lepsze, inne gorsze. Mam grupę wielbicieli, którzy jak widzą podpis Marcinkiewicz to im od razu gula skacze. Fajne jest to, że można te osoby rozpoznać po stylu komentarzy (to nie jest akurat aluzja do Ciebie kiowas) - fajne też jest to, że nie mają odwagi podpisać się włąsną ksywką, bo wtedy wyszłoby najaw, że autorzy których spuściłem do kibla podczas mojej pracy w Valhalli i WR bo uznałem ich teksty za cieniznę teraz w tak żenujący sposób się mszczą :). Dlatego nie komentuje każdej wypowiedzi skierowanej pod moim adresem - skupiam sie na tych, które mają dla mnie jakąś wartość i są na pewnym poziomie intelektualnym.
I tak tak... kolejna etykietka o paranoi i wielkiej spiskowej teorii dziejów ;-)
kokosz ---> całkowicie zgadzam się z twoją recenzją.
eJay---> doskonale widziałem te wszystkie pozostałe strzały, i bardzo mi przykro, że nie masz pojęcia jak bardzo ważne jest trzymanie się filmu jakiejś konkretnej konwencji, przypomnę ci takie scierwo jak van helsing.
poza tym daruj sobie takie odzywki,
kokosz>>
moim zdaniem byles za "dobry" dla tego filmu.....
on zasluguje na "zlota maline"
manolito>>> eJayem sie nie przejmuj ;)))
poczytaj inny watek o troi i moja z nim dyskusje to ci przejdzie ochota.....link ponizej
https://www.gry-online.pl/s043.asp?ID=2371520&N=1
klod_---> "troja musi upaść" naprawdę świetny tekst, dawno się tak nie ubawiłem:))))eJey pewnie do tej pory myśli ( na podstawie mediewila) że rycerze kłują kopiami stojąc w miejscu:)
Jakis taki kiepski ten film...jakby go teraz za darmo w kinie puszczali to chyba bym nie poszedł
ten film jest genialny.Nie tworzyli go pod względem profesorków którzy w kinie siedzą z mitologią i sprawdzają zgodność słowo w słowo. To miała być opowieść o największej bitwie w dziejach świata i taki był. Jak się śpi przez dwie z dwóch i poł godziny to będziecie twierdzić że jest słaby.
NAJWIEKSZA BITWA W DZIEJACH SWIATA buhahha
swietne ;))), eJay masz nowego nicka ???
klod--> jako do znawcy tematu (:wazeliny nigdy za mało:), prosił bym cię o odpowiedzi na kilka nurtujących mnie pytań, mianowicie:
1. czy prawdą jest, że spartanie poza widocznymi niedomaganiami niemowlęcia(zniękształcenia fizyczne itp) oceniali jego zdrowie na podstawie koloru skóry, sugerując się , że im dziecko zachowuje dłużej siny kolor, tym jest słabsze, ( jakoby miało się dusić)
2. czy to prawda, że po zakończeniu wojen peloponeskich, przy życiu poza kobietami i helotami, zostało tylko ok.200 spartan
3. i czy rzeczywiście od mordowania przez spartan buntujących się helotów wzieła się nazwa "manewry", a dokładnie od wypraw pacyfikacyjnych, i czy ponoć sami wywoływali podległej im ludności, chcąc w ten sposób zachartować swych wojowników, w okresie trwania długiego pokoju pomiędzy greckimi polis
errata--> klod___> pomiędzy wywoływali, a podległej, zapomniałem napisać powstania.
1. czy prawdą jest, że spartanie poza widocznymi niedomaganiami niemowlęcia(zniękształcenia fizyczne itp) oceniali jego zdrowie na podstawie koloru skóry, sugerując się , że im dziecko zachowuje dłużej siny kolor, tym jest słabsze, ( jakoby miało się dusić)
czytalem gdzies o tym to byla proba na "zmarzniecie"
pozatym kazdy chlopak w wieku 14-15 lat przechodzil inna probe konycji,
niejasne sa opisy ale przyjmuje sie ze chodzilo o bieg w szpalerze biacych kijami,
chlosta rozgami,
jakis bieg korytem rzeki (po pas w wodzie)
i to wszystko w czasie jednej imprezy,
na powaznie to znaczy zeby przezyc ta probe trzeba bylo ja przejsc
2. czy to prawda, że po zakończeniu wojen peloponeskich, przy życiu poza kobietami i helotami, zostało tylko ok.200 spartan
spartan (obywateli pelnoprawnych) zadko kiedy bylo wiecej, najwieksze armie spartan liczyly 2000-3000 ludzi, ale to bylo w czasach krola "komunisty-rewolucjonisty" Kleomenesa, i tylko dlatego ze rozciagnal obowiazek wojskowy na wszystkich mezczyzn, takze na biedote
pod termopilami zginela cala armia sprtanska (no moze polowa ;) - bo trzeba bylo trzymac w garsci helotow)
wiec jestem pewien ze liczba 200 spartan ktorych podajesz jest prawdziwa ale to sie tyczylo do obywateli Sparty,
nie znaczy to ze poniesli jakies ogromne straty, czy ze miasto sparta sie wyludnila
3. i czy rzeczywiście od mordowania przez spartan buntujących się helotów wzieła się nazwa "manewry", a dokładnie od wypraw pacyfikacyjnych, i czy ponoć sami wywoływali podległej im ludności, chcąc w ten sposób zachartować swych wojowników, w okresie trwania długiego pokoju pomiędzy greckimi polis
takie wyprawy bylu regularnie urzadzane, kazdy spartanin ktory zwyciesko przeszedl probe z wieku nastoletniego
zeby uzyskac pelnie praw obywatelskich musial wlasnoreczne zabic helote, w pojedynke i bez broni,
tak przynajmiej opisywano te zwyczaje -na ile to prawda a na ile propaganda ???
sam nie wiem,
te powstania nigdy nie wygasaly - czy tez nie byly do konca tlumione....
mysle ze zeby je stlumic spartanie musieliby wybic tam do nogi wszystkich helotow
nie robili tego z przyczyn ekonomicznych jak sadze bardziej i politycznych
zreszta nie wiem moim zdaniem spartanie to byly swiry ktore nalezalo by zamknac w wiezieniu ;)))
ale fajne mieli powiedzonka ;)
Filip II Macedonski wyslal lakoniczne poselstwo do spartan "poddajcie sie albo do was przyjade"
na co spartanie odpowiedzieli "nieprzyjezdzaj" ;)
klod---->
ad 2
Wolski mówi o liczbie 2 tys. członków tej warstwy w 400 r.
ad 3.
Była to tzw. Krypteia -to jej członkowie regularnie urządzali "manewry"(usankcjonowane przez państwo rzecz jasna) przeciwko helotom i akurat dotyczyło to głównie helotów messeńskich.
waterhouse>>> masz racje, liczby sa podawane rozne, maksymalna liczba jaka sie pojawia to troche ponad 8000,
tyle ponoc bylo nadzialow ziemi obywatelskiej, tylko jej posiadacz byl obywatelem,
niestety jednak czasem wieksza liczba dzialek trafiala w rece jednej osoby, mimo ze bylo to prawnie zakazane, to jednak powszechne
wdowy i matki dziedziczyly dzialki,
stad rozbieznosi w ocenach,
mysle ze liczba ktora podal Manolito byla prawdziwa i ze tylu wlasnie bylo po skonczeniu wojen peloponeskich obywateli sparty w armi sparty ;),
te 2000 tez pewnie sa prawda, wewnetrzna historia sparty to ciag reform majacych powiekszyc liczbe pelnoprawnych obywateli, i tam co 2 pokolenia byly reformy rolne, ;)
Zapominacie o jednej rzeczy. Mianowicie Troja nie jest i nigdy nie miala byc wierna Iliadzie. Petersen jedynie INSPIROWAL sie tym dzielem, ale nie mozna powiedziec ze jest to ekranizacja tej epopeji....
Manolito----------------->Nie rozumiem twojej wypowiedzi...Jesli twierdzisz ze Achilles nie dostal w piete to chyba ogladalismy dwa zupelnie inne filmy.
klod____---------------------->Jesli Troja mialabyc wg twojej wizji to:
1. Film trwalby 5 h
2. Bylby NUDNY
3. Bylby bajka dla dzieci, z bogami i innymi rzeczami ktorych wg ciebie filmowi brakuje....
klod---> wielkie dzięki za odpowiedzi, ale nieczuj się bezpieczny:) nie chcę być nachalny, bo mam więcej tego typu pytań, i zadam ci je przy innej okazji, więc badż czujny, będę o krok za tobą:)
eJay ---> być może się nie zrozumieliśmy, ale tak jak i ty widziałem tą słynną strzałę w pięcie, tyle że, to nie ona w filmie zabiła achillesa, a jedynia zraniła, zabiły go te wbite w pierś, które następnie sobie wyrwał.
Ale dlaczego miałby być nudny, jeżeli film opowiada o wojnie, po pierwsze pokazał bym szereg machin wojennych, mandżaników, biff, onagerów, taranów, wierz oblężniczych, kolejno rozbijaących blanki troii, a których tam ani widu ani słychu, no bo niby czym chcieli przedostać się poza mury, bitwy mogły być dużo ciekawsze, odziały by nie tworzyły jednorodnej lini (zupełnie nie możliwe manewrowanie taką formacją , chyba, że w obronie i w miejscu) pomiędzy poszczególnymi odziałami istniały by przerwy taktyczne, odziały przychodziły by sobie w sukurs w razie niebezpieczeństwa, krótko mówiąc walka manewrowa, a tu mamy zapoczątkowaną przez braveheart dwie kupy chłopa, którzy po prostu stoją na przeciw siebie, i na umówiony sygnał atakują w bezładzie (w starożytności raczej maszerowano na wroga, unikając dzięki temu rozbicia spoistości szyku, co było jednym z czynników decydujących w bitwie) bohaterów pokazał bym jako zwykłych ludzi, otoczonych nie słuszną legendą, pyszałków bez nadludzkich umiejętności, - zwykłych ludzi. I przede wszystkim realizm, gdzie się podziali ranni, dlaczego w tym filmie wszyscy giną od jednego cięcia, a nie dogorywają czołgając się , gdzie te zwały trupów w miejscach najzacieklejszych starć, wystarczy operować obrazem, by pokazać to o czym mówili bohaterowie troii, że wojna jest be i przynosi tylko śmierć i zniszczeniu, a w troii pokazano wojnę nadwyraz sterylnie bez jęków i bólu.
Co do recenzji to musze z przykroscia stwierdzic, ze autor naduzywa slowa "spłycony" i to mocno.
Wedlug niego wszystko w tym filmie jest splycone i pozbawione głebi. Pozwole sie nie zgodzic z tym zdaniem, wedug mnie rola Achillesa byla zagrana genialnie przez Pita. Orlando Bloom wypadl bezplciowo, fakt, ale podziwiam go za to ze potrafil w filmie na kolanach uciec z pola walki nie przejmujac sie swoim scenicznym image'm bohatera.
Co do tej płytkości, to Szanowny Autorze, sam temat filmu traktuje o wojnie, ktora nie nalezy do najglebszych rzeczy na swiecie, bohaterowie - zolnierze na ogol powinni byc silni i sprawni, a nie sypac kwiecistym dwunastozgloskowcem, wznoszac przy tym urywane oddechy i westchniecia. Brutalna siła, miecz przeciwko mieczowi, tarcza naprzeciw tarczy. Tak mogly wygladac prawdziwe wojny antyczne, a nie jakies opowiastki poetyckie przekazane przez owczesnych wierszokletow i legendy.
==>Manolito
Zeby zginac od strzalu w piete musialaby byc zatruta. Innej realnej opcji nie ma. Nie wydaje CI sie, ze rozwiazanie przyjete przez Petersena jest wrecz idealne? Bo ja tak uwazam
peeyack---> co do strzał, masz całkowita rację
fen film to jak lekcja historii a ja jej nie lubię <b.pitt jest boski>
ales odkopal :/