The Last of Us Part 2 na PC nie jest wpadką jak TLOU Part 1. Jednak eksperci twierdzą, że mogło być jeszcze lepiej
Ze wszystkich magazynów i serwisów jedynie PCGamer dał grze słabą ocenę, głównie z powodu tego, że redaktorowi nie spodobała się fabuła tej produkcji.
To jest jedyna gra w która mam ochotę zagrać ale jak przypomnę sobie jaką depresyjną i cieżką fabułe ma ta gra to jakoś mi się odechciewa...
"Mniejsza popularność kontynuacji nie jest jednak zaskoczeniem. To jest stały trend – w przypadku konwersji exclusive’ów z PlayStation sequele zawsze radzą sobie pod tym względem gorzej, niż porty pierwszej części.
Tak samo było w przypadku God of War Ragnarök oraz Marvel's Spider-Man 2." - A to ciekawe, że nic nie wspomnęliście o tym, że wymienione produkcje są w mniejszym lub większym stopniu kontrowersyjne. Przy Ragnaroku i drugim Spidermanie pracowało sweet baby i to widać. Natomiast The last of us 2 bardzo podzieliła fanów. Gracze są teraz bardziej inteligentni i rozsądnie wydają pieniądze. Nie ufamy recenzjom GOLA, IGN czy innych wielkich portali growych. Ja jestem graczem pctowym i na premierę kupiłem na steamie pierwszego spidermana i God of War i nie żałuję ani grosza wydanego na te gry. Natomiast dwójki (wszystkich tych trzech gier) nie kupiłem i nie wiem czy kupię. Ale gdyby te gry nie były w większym lub mniejszym stopniu woke to też bym kupił je na premierę. Możecie powiedzieć że jestem głupi bo nie zagrałem w Ragnaroka bo Angrboda jest czarna, ale dla mnie to jest problem bo wybija mnie to z immersji. I za nim jakiś dureń mi napisze, że brakiem immersji jest to Kratos jest ze Sparty a zabija nordyckich bogów to spieszę z odpowiedzią, że gra o tym informuję od początku. My wiemy że od przybył ze Sparty do krain nordyckich. Jeśli chcieli wprowadzić osoby czarnoskóre to mogli dodać jakiś afrykańskich bogów którzy również przybyli do Midgardu, a nie przemalowywali już istniejących. I wiem, że jest wiele graczy którzy myślą podobnie i to jest przyczyną, że nie kupiliśmy tych gier a nie że to sequele. Możecie to krytykować, ale to ja zarządzam swoim portfelem. Ubisoft przekonał się teraz o tym boleśnie i dlatego tencent ma już 25% udziałów. Marzyłem o feudalnej Japonii od czasów Ezio Auditore i gry nie kupiłem z powodu czarnego samuraja. Powiecie, że jestem głupi, okej. Tylko takich "głupków" jest kilka lub kilkaset tysięcy i te wszystkie "głupki" nie wydadzą swoich pieniędzy na Shadows. To kto na końcu wyszedł na głupka? Ubisoft bo musiał oddać 25% a dobrze wiemy że tego nie chciał.
The Last of Us Part 2 na PC nie jest wpadką
Bo był wpadką z innego powodu, efekciarską i kulawą fabułą z bohaterami z plot armorem i wychodzeniu cało z najbardziej krytycznych i bezsensownych sytuacji, jednocześnie odebranie graczowi końcowej decyzji, przez co gra całkowicie traci na brutalności i się staje bajeczką dla naiwnych osób.
Cała gra nie wie, czym chce być czy brutalnym post-apo, czy naiwną historią o przebaczeniu, przez co psuje cały odbiór gry.
No patrz, a jednak blisko 60% graczy ja skonczylo, podczas gdy jedynke 40
I nadal to niczego nie zmienia, nie napisałem, że była wpadką sprzedażową czy wpadką braku popularności, wystarczyło przeczytać ze zrozumieniem.
To, że coś jest popularne, nie oznacza, że jest doskonałe w każdym aspekcie.
Jak ktoś nie zwraca uwagi na szczegóły, to 2 będzie dla niego genialna.
W The Last of Us Part 1 też fabuła nie była jakaś genialna na końcu, by ją poznać wystarczy odpalić początek części drugiej więc jak zaczynać przygodę z serią to lepiej od 1dynki, klimat gry za to był genialny. Ja po dwójkę na pewno sięgnę choć pewno pod koniec miesiąca :)
Dla mnie Spider-man 1 i 2 to gry na tym samym poziomie, obie oceniam podobniee
GOW1 byl jest lepszy od Ragnaroka bez dwoch zdan
Tak samo Part II jest lepsze od I bez dwoch zdan
Ci gówno "eksperci" wspomnieli, że dopiero po 5 latach od premiery pierwszy raz można zobaczyć tą grę w prawdziwym 4K, a nie tym marketingowym?
Na Pc nie ma na tylu graczy, którzy chcieli by grać le...s..bijką, która wygląda na tran..s i zabija głównego bohatera z 1.
Ja tam widzę, że koleś nie potrafisz pisać. Może cofniesz się do podstawówki?
Ze wszystkich magazynów i serwisów jedynie PCGamer dał grze słabą ocenę, głównie z powodu tego, że redaktorowi nie spodobała się fabuła tej produkcji.
Bo to prawda. Pewnych rzeczy się nie wprowadza do fabuły, po to tylko aby było kontrowersyjnie.
W jedynce fabuła była nudna, gameplay i walki też był nużące. W odsłonie drugiej walki są bardzo dobrze zaprojektowane, a gamplay nie zanudza. Tylko ta fabuła do kosza się nadaje.
Grafika i płynność działania jest niesamowita, 4k 120fps+, co prawda generator klatek ale genialnie jest to zrobione, system walki ciut realistyczniejszy niż w jedynce bo trudniej się zakraść do przeciwnika.
Jeżeli chodzi o fabułę to niestety słabiutko zwłaszcza jeżeli chodzi o Joela,
spoiler start
on nigdy żadnym randomom nie wyjawiłby swojego prawdziwego imienia, za dużo przeżył
spoiler stop
i jest to brak kontynuacji jego charakteru z pierwszej części.
Eksploracja - mimo że trochę otwarty świat to czuje jakby gra była bardziej liniowa od jedynki.
Najbardziej mam żal do fabuły bo jest mnóstwo dziur, nawet w błahych sprawach m.in zombie słyszące wszystko w zamieci i poruszające się w niej sprintem,
spoiler start
ryzykowanie życia na zwiad w zimę, po jaki czort? powinni mieć zapasy zgromadzone przez lato, żyją tam 30 lat i nie wiedzą jak wyglądają zimy? na zwiad powinni zabierać radio i powinien polegać tylko na zbieraniu fotopułapek, ewentualnie jakiś manualnych pułapek czy większa grupa nie była lub nie pojawiła się w danym miejscu itd. Zwiadowcy też powinni mieć granat aby zrobić hałas w pobliżu i wydostawać się właśnie z potrzasku, w pierwszej części Joel miał różne materiały wybuchowe a teraz zerówka,
spoiler stop
szkoda słów, na razie gra 6/10, jak dla mnie to nie jest kanon i istnieje tylko pierwsza część, eot.
grafika 10/10
płynność działania 10/10
gameplay 10/10
fabuła 1/10
W innych grach tez tak analizujesz fabule? Wiesz o tym, ze w kazdej historii mozna sie doczepic do jakiegos braku realizmu?
Ile dajesz innym grom? 0/10?
on nigdy żadnym randomom nie wyjawiłby swojego prawdziwego imienia, za dużo przeżył
Wiekszej glupoty dawno nie slyszalem
Rozumiem że też byś podawał swoje prawdziwe imię kompletnym nieznajomym na terenie który od lat patrolujesz i pewnie masz nie jednego bandytę na sumieniu? W realu też randomom podajesz prawdziwe dane i do tego jeszcze gdzie mieszkasz? Bo tak zrobił Joel, to jest kompletna głupota. Zombie biegnące w zamieci to też głupota, nie da się poważnie traktować tej gry.
Pamiętaj aby nie podawać swoich danych osobowych, miejsca zamieszkania ani peselu obcym ludziom!
Uratował kobiecie zycie (wiec skad mogl wiedziec, ze zaraz ktos go ubije), poza tym idac tą logiką to WLF to tez idioci, bo oni zareagowali dopiero jak podał im imie, a powinni przeciez juz po samym wygladzie wiedziec ze to on co nie? Inna sprawa, ze on podał zdaje sie samo imie, a Joelów jest pewnie w cholere i to jego brat zaczal od przedstawiania sie
Czy on sie przedstawiał tym wszystkim ludziom których zabijał? Skąd on mogl wiedziec, ze jakas wariatka po tylu latach bedzie go scigac i ze wie jak sie nazywa?
Pamiętaj aby nie podawać swoich danych osobowych, miejsca zamieszkania ani peselu obcym ludziom!
XD peselu nie podaje, ale jak poznaje nową osobę to się przedstawiam imieniem i nazwiskiem
Zombie biegnące w zamieci to też głupota,
Wszystko co jest zwiazane z zombie jest odrealnione, bo w prawdziwym swiecie przeciez ich nie ma, ale najwidoczniej ty gdzies jakies widziales i wiesz jak sie zachowuja xD
Juz pomijajac to wszystko to ta gra to blockbuster akcji, troche ambitniejszy niz Johnny Wick itp. tam jakos ludzie za wszelka cene nie szukaja logiki, bo Johny przeciez tez zabijal setki przeciwnikow itd.
W sumie to udało im się dobić do 27k graczy online co jest dla mnie dość dużym zaskoczeniem. Myślałem, że 20k nie przekroczą biorąc pod uwagę jakość tego gropodobnego produktu dla idiotów
spoiler start
mam nadzieję, że nikt nie poczuł się urażony, chodziło mi o ciągnięcie gracza za rączkę i prostą konstrukcję gry
spoiler stop
. Ogólnie to gra nie umywa się do SH2 remake i jak ktoś ma ochotę na porządną grę w klimacie horror to polecam gierkę od blooberów
. Ogólnie to gra nie umywa się do SH2 remake i jak ktoś ma ochotę na porządną grę w klimacie horror to polecam gierkę od blooberów
Jak zwykle oderwany od rzeczywistosci, o ile fabula kwestia gustu to gameplayowo TLOU2 zjada SH2 bez popity
pomijając już fabułę, która w sh jest dziełem sztuki a tlou to grafomański horror film klasy b to gameplay w tlou2 jest nieistotny. ta gra jest robiona pod niedzielnych graczy i zadaniem gameplayu jest dostarczanie ładnych animacji melee itd... no i nieprzeszkadzanie w przedstawianiu fabuły, fajnie wygląda i tyle ale sh2 jest lepiej zaprojektowany
Nie, w tlou2 po prostu zayebiscie się gra i ostatnio UV też o tym mówił, taka gra która mimo że znasz już fabułę nadal cieszy
Ale ty w to nie grałeś to skąd możesz wiedzieć
System walki i skradanie jest niezwykle soczyste, a dla koneserów są wyższe bardzo wymagające poziomy trudności
Jaki problem poznać obydwie gry? To jakiś konkurs czy możliwość posiadania jedynie jednej z nich?
Lepiej opisać co jest ciekawego w drugiej i kogoś tym zainteresować.
Z ciekawości sam zerknąłem na SH u sarge"a
Skradanie soczyste? tam się nawet ciała przeciwnika nie da się schować a to nawet w głupim far cry jest. Niestety grałem
Są dobre gry (BG3, Soulsy, SH2, Hades) ale są też takie pod pewnymi względami szkodliwe dla branży (Assasyn, TLOU, COD). niektóre gry forsują rzeczy destrukcyjne. Jeśli gra ciągnie gracza za rączkę, po sznurku albo inna miliony znaczników z powtarzalnymi aktywnościami i weź grinduj czy mp w którym jak spędzisz więcej godzin albo zapłacisz to masz lepszą broń.Dlatego kupno SH2 zamiast TLOU to wysłanie syganału do wydawców czego my chcemy. Wtedy może kolejne TLOU będzie lepsze
TerleckiFalcon dobrze mówisz, od siebie dodam, że gdyby nie dzisiejsza grafika w i animacje grach to dopiero wtedy klapki spadłby z oczu graczom jakim chłamem pod względem gameplayu są te Exy Sony.
Tak się zastanawiam czy np. takiego Spider-Mana czasem nie da się przejść wciskając jeden przycisk nie liczą klawiszy ruchy.
tam się nawet ciała przeciwnika nie da się schować a to nawet w głupim far cry jest
Po pierwsze w żaden sposób to nie definiuje składanki, bo świetnie to można zrobić i bez tego co pokazuje ta gra
Po drugie jak zwykle bzdury piszesz bo żaden far cry czegoś takiego nie miał
Niestety grałem
mirko8174
Oczywiście że nie grałeś bo ostatnio tak się pograzyles pisząc o tej grze (nic się nie zgadzało z rzeczywistością), że głowa mała
Jak dla ciebie gry to tylko soulsy to masz z coś głową i tyle
A Sh2 to jest bardzo podobny typ gry do tlou2, masz lepsze zagadki, za to cała reszta jest znacznie gorsza. To też gra gdzie jesteś prowadzony za raczke
SH2 jest dla fanów horrorów. Nie każdy kto lubi akcje w to wejdzie. Dla mnie za ciemno i mrocznie.
Zapewne fajne zagadki i szukanie drogi z mapą. Ale samo chodzenie po piwnicach mnie odrzuca i wrogowie, którzy by mi śnili :)
Czy zależy mi na sygnale do producentów by zmienili styl? Nie. Fajnie że gra ma swoich odbiorców.
Tlou bliżej do gry przygodowej niż horroru, z SH jest odwrotnie.
SH ma dużo lepszych rzeczy. Np. W SH levele nie są skonstruowane w liniowy sposób jak w tlou, mamy zamiast tego świetnie zaprojektowane lokacje takie jak szpital czy hotel, które musimy eksplorować szukając zasobów, rozwiązując zagadki i szukając do nich podpowiedzi kluczowych przedmiotów i zasobów. Taka różnica jak między remake residenta 2 i 3. Dlatego trójka była znacznie gorsza. Kolejna rzecz to zasoby w SH rzeczywiście musisz je oszczędzać (w końcówce gry jest ich już trochę dużo) a w tlou niekoniecznie, bo raz możemy załatwiać dużo rzeczy po cichu a dwa, że jeśli nie masz amunicji to gra sama podrzuca dodatkowe zasoby. Walka wręcz w sh2 jest emocjonująca, bo zawsze istnieje duże ryzyko, że stracimy hp a w tlou wygląda to lepiej pod względem animacji. W tlou ludzcy wrogowie to hitscanerzy czyli najgorszy typ przeciwników w grach, ogólnie to ciężko mi wskazać co jest lepsze w tlou2 poza animacjami i duża liczą detali
Nie chcę zaburzać twojego światopoglądu ale w SH2 gra również manipuluje zasobami.
Zabawna jest ta twoja awersja do tlou2 i stronniczość
Akurat level design to w tlou2 jest zdecydowanie lepszy, lokacje są dużo bardziej rozbudowane, pełne detali, fantastycznie się je eksploruje. No i nie ma takiego backtrackingu jak w sh2
Z kolei jeżeli chodzi o walkę wręcz to nie jest ona tak drewniana jak w sh2, świetnie czuć uderzenia z każdej broni, a trochę ich jest. Są też ulepszenia, które dodatkowo urozmaicają rozgrywkę, a w samym przechodzeniu gry masz pewna swobodę co do wyboru stylu gry.
Nie jest to sh2 w którym każde kolejne przejście będzie wyglądać dokładnie tam samo jak poprzednie (w końcu projekt gry z początku lat 2000)
Na wysokim poziomie czy na najwyższym trudności też musisz oszczędzać zasoby
Lokacja bardziej rozbudowane? przecież to jest ciągnięcie gracza za rączkę po sznurku. Tak jak powiedziałem wcześniej RE2 vs RE3 jeśli chodzi o podejście do projektowania lokacji. Nie wiem czy mają więcej czy mniej szczegółów - nie pamiętam ale całkiem możliwe z resztą SH pod tym względem nie ma się czego wstydzić. Co do walki to z tego co pamiętam to jak zaatakowałeś jakiegoś przeciwnika deską albo innym przedmiotem to przeciwnik nie jest w stanie przerwać serii twoich ataków i bijesz gościa do śmierci w SH przeciwnicy przerywali twoje ataki i robili kontry dlatego w SH walka wręcz jest lepsza, gdyż dość łatwo popełnić błąd, trzeba zwracać uwagę na animacje przeciwnika co podnosi napięcie, każde starcie z pielęgniarkami to dość duże ryzyko na stratę hp. Zgadzam się, że animacje w tlou wyglądają fajnie i czuć uderzenia i jest dużo animacji z uderzaniem głową przeciwnika a ścianę czy stół ale to bardziej aspekt wizualny niż gameplayowy. Nie nazwałbym walki w SH drewnianą. Ogólnie to mam wrażenie, że budżet tlou poszedł na animacje, detale, cutscenki itd... ale kilka decyzji projektowych zepsuło tą grę, gdyż za bardzo chcieli stworzyć produkt pod jak najszerszą grupę klientów przez liczne uproszczenia i z tego wynika moja awersja do tej gry, nie tylko z resztą do tlou ale pełno jest tytułów, które idą tą drogą a dla mnie to zły kierunek.
Wyższy poziom trudności może jest ale czy w grze w której większość przeciwników to hiscanerzy ma to sens? trudno powiedzieć.
przecież to jest ciągnięcie gracza za rączkę po sznurku
No właśnie i znowu widać że nie grałeś, w grze niektóre lokacje to mini sandbox, więc możesz wybrać gdzie chcesz się udać, a nawet te bardziej korytarzowe lokacje mają swoje 'odnogi' gdzie masz często poboczne znajdzki, ulepszenia czy coś
Co do walki to z tego co pamiętam to jak zaatakowałeś jakiegoś przeciwnika deską albo innym przedmiotem to przeciwnik nie jest w stanie przerwać serii twoich ataków i bijesz gościa do śmierci
No to źle "pamiętasz" bo wcale tak nie jest w tej grze. Właśnie przeciwnicy się świetnie zachowują
grałem ale kiedy ta gra wyszła z 5 lat temu? nie pamiętam bym w jakiejś lokacji poczuł się zagubiony albo coś żebym musiał czegoś szukać by przejść dalej nie licząc prostych zagadek z jakimś kablem czy linką. mapki faktycznie były momentami większe ale to nie było to co w re2 czy w sh2 raczej jak w unchartebd 4, jedyny plus był taki, że na chwilę mogliśmy zboczyć z trasy i coś znaleźć. Może ściągnę z zatoki i pogram, bo pudełka z ps4 pozbyłem się zaraz po przejściu. I na 100 procent wydawało mi się, że przeciwnik nie mógł przerwać naszego kiedy używaliśmy broni do walki wręcz tylko pach pach i nie żyje. jak ściągnę to zobaczę przy okazji jak się to prezentuje graficznie na PC
Zachowujesz się jakbyś przeżył jakąś traumę przez LoU i teraz chcesz za wszelką cenę wszystkich przekonać, że ta gra to zło XD
Piszesz bzdury akurat, ja na przykład bardzo lubię SH2, ale akurat walka tam to dramat, a sam styl sugeruje nawet, że gry typu LoU były inspiracją jeśli o ten system chodzi, ale nie wyszło to do końca dobrze.
Co do skradania, to argument z chowaniem ciał jest bezsensu. Miałbyś rację, gdyby było tak, że inni przeciwnicy nie widzą martwych towarzyszy. Jednak ich widzą, wzmaga to ich czujność i determinuje sposób w jaki szukają przeciwnika (także upierdliwych psów, które potrafią być bardziej wymagający niż ludzie). Bohaterowie nie są komandosami tam, chcą po prostu przeżyć i się prześlizgnąć, a nie oczyścić mapę xD
Poziom trudności, który wybierzesz ma też duże znaczenie. Kiedyś po paru drinkach motoryka szwankowała, więc z ciekawości, przechodząc remaster jedynki, ustawiłem sobie najniższy poziom trudności. Ostatnia misja, gdzie w szpitalu trzeba było się przedrzeć przez tłumy wrogów. No i okazało się, że na tym poziomie trudności wystarczyło biec do przodu, do właściwych drzwi, mimo tego, że do Ciebie strzelają xD Na wyższych poziomach trudności z klikaczami też w dużą przepychankę się nie wdasz, bo od razu ugryzie Cie w szyję i do widzenia.
Silent Hill jest super, ale mimo wszystko to męcząca gra, nie wyobrażam sobie, by po przejściu apartamentów zapis gry mi przepadł i musiałbym od razu zaczynać od nowa, musiałbym odpocząć, na pewno od razu bym się za powtarzanie nie zabrał. Szczególnie gdy już zna się fabułę i zakończenie.
Fabuła
spoiler start
Generalnie ja akurat nie uważam, że fabuła czy to w pierwszej czy drugiej części LoU była genialna. Była wręcz banalna, ale to postacie robiły robotę. Ich charakter, dialogi. Sama historia była przeciętna moim zdaniem. Pomijam już brak logiki w drugiej części. Gościowa nawalała kijem Joela, pamiętając śmierć ojca sprzed laty, a potrafiła "ochłonąć" przez "krótką chwilę", po tym jak zobaczyła masakrę w akwarium. Miłość życia i martwą kobietę w ciąży. A tutaj wystarczyło, że "chłopiec" powiedział, że ma nie zabijać i odpuściła. Może byłoby wiarygodne po jakimś upływie czasu, a nie "na gorąco". Tak samo irracjonalne zachowanie na farmie. Ellie rozumiała dobrze, że decyzja Joela z perspektywy logiki była zła. Miała do niego nawet o to żal. A tutaj przychodzi sobie Tommy, wjeżdża jej na psychę i idzie zabić gościówę, ktora dwa razy ją oszczędziła, dzięki litości której na świecie jest nadal Dina i "ich" dziecko. Na moje mogli zakończyć na farmie. Sam wątek Abby też był trochę nudny, przez co automatycznie za długi. Postać Leva i "jego" siostry mnie irytowała, więc czekałem na sceny w akwarium i retrospekcje.
spoiler stop
Jednak gameplay jest super, jedna z niewielu gier którą przeszedłem kilka razy. No i nieprawdą jest to, że jest "po sznurku". Wybór strategii - jest. Można omijać wrogów / zabijać po kryjomu / albo nawalać (szczególnie na niższym poziomie trudności). Można schować się w różnych miejscach, przejść przez różne budynki. SH2 pozornie ma bardziej otwarty "świat", ale tak naprawdę otwartość tego świata polega na tym samym co pierwszy dzień w Seattle w LoU2 (możesz sobie chodzić gdzie chcesz, ale tak naprawdę tylko po to, by sobie poszukać znajdziek i zapasów, bo i tak zmierzasz konkretnie w jedno i to samo miejsce. Tak też są skonstruowane Apartamenty, Szpital w SH2. Tam jednak potrafi to irytować, przez konieczność odwiedzania danego pokoju 10 razy.
Dla mnie nazywanie LoU grą wszechczasów itp to gruba przesada. Uważam, że na 10/10 nie zasługuje, ale na pewno to dobra gra, na pewno jedna z lepszych jeśli chodzi o gry TPP.
sprawdzę wkrótce bo oryginał w miarę ok był, mam już ściągnięte i zainstalowane ale po KCD 2 przeszedłem KCD1 bo nie skończyłem 7 lat temu i teraz znowu przechodzę KCD2 drugi raz, po prostu spokojniej, inaczej, bardziej pomieszanie bo nie mogę się oderwać tak uwielbiam tą grę.
Dzisiaj nad ranem skończyłem Part I, a wieczorem ogram sobie dodatek Left Behind. Jutro Part II.