Assassin's Creed: Shadows to nie „feudalny japoński film”. Reżyser gry wyjaśnił, jak Ubisoft zapatruje się na histor...
Via Tenor
Ich prawo interpretowac jak chca. Prawem artysty tworzyc co mu sie podoba.
Prawem klientow oceniac.
Oceny oscyluja w granicach 7-8/10.
No coz... wychodzi na to ze sie spodobalo.
Choc nie watpie, ze zaraz pojawia sie wklejane w kolko te same trzy filmiki z "recka" pana drewniaka i kompilacja bugow nagrywana przez 20 godzin exploitowania gry, usilnie starajace sie wmowic mi, ze gra jest do dupy i zabugowana.
Aha no bo bym zapomnial, jest rowniez potwarza dla Japonczykow do 17 pokolen wstecz, i kazdy tutaj obecny powinien sobie zbadac DNA na pochodzenie (klika pokolen wstecz i juz mozesz miec troche mixa innej nacji), bo moze jest tez potwarza takze dla niego (tylko jeszcze tego nie wie. Ale pan kuciak mu powie na pewno).
Ich prawo interpretowac jak chca. Prawem artysty tworzyc co mu sie podoba.
Czyli np. można stworzyć film w którym np. Trump jest kochankiem Muska, i uprawiają dziki sex w białym domu ? Wartość artystyczna 1000%. Ciekawe jak by się czuli amerykanie gdyby pewne dla nich ważne wartości zostały przedstawione w taki sposób w jaki zostały w ACS dla Japonii. Może aluzje do WTC ? Wszytko fajnie jak się coś interpretuje ale trzeba też mieć dobry smak do tego, w ACS wyszło, że chyba na zlecenie chin trzeba było ośmieszyć/wyszydzić japońskie wartości.
chyba na zlecenie chin trzeba było ośmieszyć/wyszydzić japońskie wartości
Jakie wartości ośmieszono?
Czyli np. można stworzyć film w którym np. Trump jest kochankiem Muska, i uprawiają dziki sex w białym domu ?
No ale to mówisz o filmie dokumentalnym.
Pol zartem (ale tez pol serio)..
https://www.thedailybeast.com/inside-the-donald-trump-porn-parody/
Nie wiem czy istnieje wersja homo z Muskiem. Calkiem mozliwe ze tak.
Wam sie naprawde zdrowo poprzewracalo w glowkach, ze zabraniacie artystom wolnosci artystycznej (w imieniu czego? Ze giereczka sie nie podoba i pan na jutube powiedzial?).
W dodatku stajac "w obronie honoru" jednego z najbardziej szowinistycznych i ksenofobicznych narodow w krajach wysoko rozwinietych.
Plus podpinam sie pod pytanie Bukarego. Od razu napisze tez ze nawet jesli cokolwiek "osmieszono", to tyko dlatego ze Japonia jest skrajnie szowinistyczna i nacjonalistyczna (wciaz... niestety), bo seria robi to samo od 35 czesci i tylko tereaz jest taki lament (spowodowany glownie zenujaca, antygrowa (bo tym tak naprawde sa konsumenci jutubowej papki) postawa czesci konsumentow).
Podobny motyw jak to ze Rowling osmieszyla Zydow, bo gobliny w HP sa "antysemickie"... no coz... kazdy widzi, co chce widziec. Uzyla pewnego, osadzonego gleboko w spoleczenstwie stereotypu, nie jej wina, ze Zydzi widza siebie jako Rotschildow tego swiata i "trafilo w mietkie".
Jestem pewien ze japonia hentajem i ich "chinskimi bajkami" gdzie przeseksualizowane 10latki biegaja z majtkami na wierchu, jeczac przy tym jak przy orgazmie obrazila wieksza ilosc ludzi niz Ubisoft "potwarza" w strone (tutaj smiech bo mamy rok 2025)... "rodziny imperatorow", czy co tam jeszcze ktos nie znajdzie.
Gdzie wtedy byl jutub i obroncy narodow i moralnosci?
Jakie wartości ośmieszono?
Tak z grubsza:
-postać samuraja, by nim można było zostać nie wystarczyło "być czarnym i nosić miecze", to tak jakby (w luźnym bardzo przykładzie) biskupem mogła zostać osoba niewierząca
-możliwość niszczenia wnętrza świątyń, wyobraź sobie byśmy mogli w AC2 rozwalać krzyże w watykanie albo rozwalać koran ?
-używanie w figurkach promocyjnych zniszczonej części bramy torii
-pomimo, że to fikcja ale ukazanie romansu z czarnoskórym samurajem z siostrą nobunagi - oichi, która była wzorem kochającej i wiernej żony, czemu to miałby niby służyć niż ośmieszeniu japońskich wartości ?
To tak z grubsza, dla niektórych może się wydawać jako nic nie znaczące rzeczy, ale dla Japończyków są to rzeczy "nie do ruszenia" tak jak palenie koranu dla muzułmanów.
To tak z grubsza, dla niektórych może się wydawać jako nic nie znaczące rzeczy, ale dla Japończyków są to rzeczy "nie do ruszenia" tak jak palenie koranu dla muzułmanów.
No i Japończycy mogą się obrazić, a nawet zakazać sprzedaży Shadows w swoim kraju. Z drugiej strony, Ubisoft może sobie stworzyć taką grę, jaka im się podoba, licząc się z tym, że tu czy tam będą mogli dostać bana. Z kolei mnie to wszystko ani grzeje, ani ziębi.
To tak z grubsza, dla niektórych może się wydawać jako nic nie znaczące rzeczy, ale dla Japończyków są to rzeczy "nie do ruszenia" tak jak palenie koranu dla muzułmanów.
Z grubsza, bo wiecej nie bedzie. Bo o tym pisaly i beczaly "oburzone" jutuby.
btw. Naprawde polecam zapoznanie sie z terminem "fikcja literacka" i ogarnac, ze pisarz powinien miec zdrowo wyj...ne na to kto sie obrazi (i slusznie).
Jestem tez pewny ze znakomita wiekszosc japonczykow ma zdrowo wywalone na "rodzine imperatorow" itd... bo mamy rok 2025, nie 1600. Tak samo jak tak naprawde wiekszosc Anglikow na wyj...ane na krola (jedyna naprawde szanowana osoba byla Diana i teraz ten co sie wypisal.. bo sa w miare normalni) i ta cala szopke.
Nawet jesli je to takie zacofanie mentalne jest jak najbardziej godne wysmiania/sparodiowania (imho). Tak samo jak stereotypowa japonska ksenofobia.
No i jak pisze kolega wyzej... obrazili sie? Okej. Niech zakazuja sprzedazy w JP. W koncu maja demokracje, wolny rynek i pluralizm polityczny (xD).
To ze japonska kultura z tamtych czasow, mimo pieknych elementow i zdobyczy naukowych, byla rowniez mocno barbarzynska, jesli chodzi o prawa jednostki, feudalna bardziej niz polska panszczyzniana i byl bardzo wielki kult brutalnosci oraz jednostki (rodzina krolewska wlasnie).
To sa rzeczy, ktore wrecz powinnismy przedstawiac z zlym swietle i wysmiewac. Jesli taka jest wola autorow z Ubi to maja do tego prawo. A Japonczycy niech sie obrazaja. Swiadczy to tylko o nich (Zle swiadczy. Bardzo zle w sumie).
Gloryfikacja ich brutalnej przeszlosci (feudalnej oraz druga wojna swiatowa) to spory problem w Japonii zreszta. Moze gloryfikacja to zbyt duze slowo, ale na pewno czasy te i mentalnosc dawnej, imperialistycznej Japonii sa nadal darzone estyma, a nie powinny. Czesto pokazuje sie jak wielkim kontrastem sa np. Niemcy w porownaniu do Japonii (oba kraje maja podobna, i wspolna historie).
Niech placza.
A obroncom polecam liznac co nieco historii na temat Japonii, i jakim wspanialym krajem byla i jak zajebista byla ich rodzina krolewska/cesarze/szoguni/itd. Chociazby z glupiej wiki.
Niech placza.
Kazdy normalny czlowiek powinien miec na to gleboko wyj....ane. A juz zwlaszcza artysci (a Ubi czy skadkolwiek indziej).
To teraz jeszcze wyobraźmy sobie, że następny Asasyn działby się w Polsce, a głównym bohaterem byłby Niemiec zabijający Polaków, jak czorny samuraj zarzynający Japończyków w Shadows. Ciekawe, co by się wtedy w naszym kraju działo?
a głównym bohaterem byłby Niemiec zabijający Polaków
Niezbyt trafna analogia. Primo: czarnoskórzy ludzie są dla Japończyków tym, czym dla Polaków Niemcy z okresu II wojny światowej? Dlaczego? Secundo: ten Niemiec musiałby wyrzynać Polaków na rozkaz polskiego dowódcy (jak Yasuke na rozkaz japońskiego), a także mieć wątpliwości co do słuszności swoich działań (jak Yasuke).
-postać samuraja, by nim można było zostać nie wystarczyło "być czarnym i nosić miecze", to tak jakby (w luźnym bardzo przykładzie) biskupem mogła zostać osoba niewierząca
Czy nam się to podoba, czy też nie, seria "Asasynów" nie słynie z poprawności faktograficznej (słynie z odwzorowania architektonicznych realiów, lokalnego kolorytu, pewnych rytuałów itp.). Dlatego nie widzę problemu, żeby w jakiejś grze na chrześcijańskiego rycerza w średniowieczu został pasowany np. turecki podróżnik, który przyjmie lokalne zwyczaje i wierzenia.
-możliwość niszczenia wnętrza świątyń, wyobraź sobie byśmy mogli w AC2 rozwalać krzyże w watykanie albo rozwalać koran ?
Ale przecież krzyż jest w poprzednich odsłonach tej serii gier "bezczeszczony" (staje się np. formą oręża). Ba, zdarza się, że religia chrześcijańska w formie instytucjonalnej ma wyjątkowo odrażające oblicze.
-używanie w figurkach promocyjnych zniszczonej części bramy torii
To, owszem, niezręczność kulturowa. Ale nie sądzę, żeby tego rodzaju działania nieświadomych marketingowców były intencjonalną próbą zszargania jakichś japońskich wartości. Zwłaszcza że w samej grze mamy np. bardzo fajnie i z uznaniem odwzorowane pewne japońskie tradycje (np. parzenie herbaty).
-pomimo, że to fikcja ale ukazanie romansu z czarnoskórym samurajem z siostrą nobunagi - oichi, która była wzorem kochającej i wiernej żony, czemu to miałby niby służyć niż ośmieszeniu japońskich wartości ?
Jak wyżej: nie widzę problemu, żeby w jakiejś grze z naszą świętą Jadwigą romansował ten turecki rycerz.
Japończykom doradzam wyciągnięcie bambusa z tyłka. ;) Osoby, które psioczą na "Asasyna" za brak "wierności historycznej", przypominają mi krytyków Sienkiewicza, którzy zażarcie dowodzili, że obrona Częstochowy wcale nie miała aż tak istotnego znaczenia dla przebiegu wojny. "Potop" to nie jest podręcznik historii. "Asasyn" - też nie.
"nie widzę problemu, żeby w jakiejś grze z naszą świętą Jadwigą romansował ten turecki rycerz." Dlatego narodowa tożsamość kulturowa Japończyków, włącznie z honorem to niebo a ziemia w porównaniu z innymi krajami. Tak jak wspomniałem, Ciebie może to nie ruszać ale Japończyków to wkurzyło.
Dodam tylko ze zgadzam sie z brama... bylo to troche niesmaczne i ktos chyba mogl poswiecic troszke wiecej czasu na research.
Z tym ze to nawet nie jest w grze, tylko jest to okologrowy marketing.
Reszta to tak jak bukary... bardzo ladnie napisane.
Dlatego narodowa tożsamość kulturowa Japończyków, włącznie z honorem to niebo a ziemia w porównaniu z innymi krajami.
https://en.wikipedia.org/wiki/Unit_731
https://en.wikipedia.org/wiki/Comfort_women
Tozsamosc i honor tak bardzo. Naprawde chcesz brnac w to jaki to nie jest wspanialy narod, i czy maja czy nie prawo do swietego oburzenia (w tym o te bramy)?
Niech sie ciesza ze Ubi nie robi gry dokumentalnej, bo to sie w szogunacie odpierdalalo nie bylo dalekie od tego zalinkowanego powyzej (tylko nie na skale przemyslowa) to by troche zszokowalo opinie publiczna jakby zostalo pokazane "z odpowiednim szacunkiem w grze".
ps. Mylisz "tozsamosc kulturowa" z czystym szowinizmem i (wciaz) maskowanym rasizmem i ksenofobia. Bo tym to akurat Japonia az ocieka, od zawsze.
ps2. Jako dobra odtrutke na "tozsamosc i honor" Japonczykow polecam "Grobowiec Swietlikow". Jeden z tych filmow, ktore "otwieraja oczy" na pewne sprawy i rzucaja inna perspektywe na pewne historyczne wydarzenia.
Niezbyt trafna analogia. Primo: czarnoskórzy ludzie są dla Japończyków tym, czym dla Polaków Niemcy z okresu II wojny światowej? Dlaczego? Secundo: ten Niemiec musiałby wyrzynać Polaków na rozkaz polskiego dowódcy (jak Yasuke na rozkaz japońskiego), a także mieć wątpliwości co do słuszności swoich działań (jak Yasuke).
Za bardzo w szczegóły wchodzisz, tu nie chodzi o dokładne analogie. Rzecz w tym, że Japończyków gra oburzyła, tak jak Polaków z pewnością oburzyłby taki Niemiec, bez względu na czyje zlecenie by działał. Pisiory by Niemcom i Francuzom wojnę wypowiedziały za taką potwarz, a przecież, jak sam piszesz...
"Potop" to nie jest podręcznik historii. "Asasyn" - też nie.
Japończycy mają bambus w tyłkach - może, ale my nie jesteśmy pod tym względem wiele lepsi, zwłaszcza tzw. patriotyczna prawica. W Niemczech z kolei trzeba cenzurować swastyki w wytworach kultury. Dlaczego? To jest akurat prawda historyczna. Każdy naród ma swoją historię, kulturę i podejście do tychże. To nie jest tak, że tylko my mamy rację. Ich oburza nowy Asasyn, dla nas niesmaczne może być mangowe porno z nieletnimi postaciami, a przynajmniej stylizowanymi na takie. Jak pisałem, Ubisoft może wydać taką grę, a Japończycy mają prawo zakazać jej sprzedaży swoim kraju.
Na koniec powiem tyle, że zasadniczo uwielbiam rozkminy, gdzie ludzie, którzy obok Japonii nawet nie stali, chcą pouczać, jak ten naród powinien odbierać wytwory kultury traktujące o ich kraju. I żeby była jasność, nie piję tutaj do konkretnych osób, tylko do całej tej dyskusji.
możliwość niszczenia wnętrza świątyń, wyobraź sobie byśmy mogli w AC2 rozwalać krzyże w watykanie
W Assassin's Creed Valhalla był nawet specjalny tryb River Raids polegający na najeżdżaniu na chrześcijańskie świątynie :)
Assassin's Creed Shadows można zarzucić wiele rzeczy pod kątem rozgrywki i narracji, a ty sprowadzasz je do kocopołów. Ubisoft celowo zastosował rage baiting z Yasuke, żebyście się skupiali na czarnoskórym samuraju, zamiast krytykować np. katastrofalne questy (zbierz 10 przedmiotów, zabij 100 bandytów).
To samo studio stworzylo museum mode do Assassin Creed Origin dla celach edukacyjnych. A teraz ze gra nie wcelowala w realia historyczne to najwygodniej jest powiedziec ze jest tylko "inspirowana wydarzeniami historycznymi"...
Tylko, że to była zupełnie inna gra, tryb. Pełnoprawna gra AC Origins jest luźno inspirowana historią. Nie popisałeś się klaunie.