Po premierze The Elder Scrolls 6 Bethesda może znaleźć się pod ostrzałem. „Jeśli wydasz grę, która ludziom się nie spodoba, Internet potraktuje cię, jakbyś bił małe foki”
Tak tak, jak się chce za grę 200 zł to powinna iść za tym jakość, a obecnie większość AAA to rozmemłane badziewa robione byle jak, bez polotu, gdzie połowa budżetu to marketing, który nie ma nic wspólnego z finalnym produktem.
Oczywiście są wyjątki, bo jakoś nie widziałem jeszcze, żeby na KCD2 wylewała się fala hejtu - bo gra jest świetna i zrobiona z pasją, i przede wszystkim - warta zakupu.
Faktem jest, że duża część graczy to toksyczne środowisko i trzeba mieć naprawdę ciężko zrytą banię, żeby się odgrażać twórcom gier, bo nie spodobał mi się ich produkt. Jak do tego dochodzą jeszcze spory ideologiczne, to już w ogóle trasa Choroszcz-Tworki xD Z drugiej jednak strony, wielcy gracze jak Ubisoft czy Bethesda stracili serce do robienia gier dawno temu. Patrzą na gry wyłącznie przez pryzmat tabelek w excelu, odcinają kupony od sukcesów sprzed lat i nie dość, że dostarczają nowe produkcje rzadko, to jeszcze w najlepszym wypadku przeciętniaki, a często zwyczajne crapy. Nic więc dziwnego, że ludzie czekający kilka (naście) lat na nową grę od uznanego developera, czują się zawiedzeni, jak dostają wykalkulowanego, bezpiecznego średniaka, który niemal niczym nie różni się od poprzedniej produkcji. A wystarczy robić dobre gry. Larian potrafi, WarHorse potrafi, CDPR mimo potknięcia pokazał Widnem Wolności, że potrafi, dlaczego Bethesda i Ubi już nie potrafią? Oto jest pytanie xD
No ale jednak, grożenie developerom (czy właściwie komukolwiek), których produkt nam się nie podoba, to jest wyższy level niedotlenienia mózgu.
Większość graczy będzie ich chwalić i wielbić, wystarczy, że zrobią
spoiler start
po prostu dobrą grę
spoiler stop
"Podczas dyskusji deweloper zauważył, że nękanie twórców Starfielda w Internecie stało się praktycznie nieuniknione" Taa bo Starfield był krytykowany bez powodu.
Z gry na grę robią fabuły ,światy ,postacie po coraz mniejszej linii oporu a nadal chcą za nie kasy jak za hity pokroju KCD ,BG3 itp.
Dobra gra tez jest krytykowana ale wiadomo żę mniej - bo jest dobra.
Cokolwiek Bethesda nie wypuści to wiadomo żę raczej będzie ten sam lub gorszy poziom co ich ostatnia gra.
Szczególnie w przypadku TES'a - moderzy przez lata dodawali zawartość ,ulepszali takiego Skyrima przez co poprzeczka została ustawiona dosyć wysoko.
Za wysoko dla obecnej Bethesdy.
Strefa wizualna ,techniczna , jakość zadań ,dialogów była lepsza u konkurencyjnych gier już w 2011 roku a F4 ,Starfield nie pokazują że Bethesda się czegokolwiek nauczyła z innych gier na rynku.
Rozwiazanie tego problemu jest proste - wydaj gre, ktora sie ludziom spodoba.
To rozwiązanie dla wydawcy, a dla graczy jest inne: po prostu nie kupować tego, co się nie podoba i zamknąć gębę, zamiast wyżywać się na każdym w komentarzach.
Dla TES to raczej będzie duża tolerancja, chyba, ze totalnie spierdzielą ten tytuł.
W ogóle uważam, że Bethesda powinna wreszcie zrobić nowy silnik dla swoich gier.
Bethesda skończyła się na Skyrimie, który już i tak był mocno uproszczony względem Daggerfalla czy Morrowinda, ale jeszcze miał to coś co zachęcało do grania. Fallout 4 i Starfield pokazały, że to studio nie potrafi już robić gier i nie rozumie co przyciągało do nich graczy. Do tego to żałosne już trzymanie się ich antycznego silnika, przez który ich gry technicznie zostają daleko w tyle za konkurencją.
„Jeśli wydasz grę, która ludziom się nie spodoba, Internet potraktuje cię, jakbyś bił małe foki”
O jak fajnie, jak kolejna patologia zaczyna się bać tego, że ludzie już mają ich dość i nie będą ich patusiarstwa tolerować.
Nawet jeśli The Elder Scrolls VI będzie świetne, jestem pewien, że znów pojawią się godzinne filmy na YouTube i groźby śmierci.
To jest właśnie przykład tego patusiarstwa, implikowanie, że nawet nie margines najbardziej radykalnych przypadków, jest tym samym co każda krytyka.
Wszystko winni ci źli ludzie, ci źli gracze, ci cholerni hejterzy!!!!!!!!!!!
Jak, no JAK, JAK TO TAK nie mogła im się spodobać nasza najnowsza, najlepsza, najobszerniejsza, najbardziej otwarta gra jak Starfield? Przecież ludzie chcieli generyczne planety, ekhem, generyczne mapki z tą samą zawartością, kopiuj klej jaskiniami/ruinami/formacjami skalnymi, i chcieli przecież aby przed tym wszystkim były ekrany wczytywania!! No jak to tak mogło im się nie podobać:
iście na statek - loading screen,
startowanie statkiem - loading screen -
wybranie celu - loading screen -
lądowanie na planecie - loading screen,
wejście do miasta - loading screen
i z powrotem tak samo! Przecież w prawdziwym życiu są same loading screeny, wystarczy na 5 sekund zamknąć oczy i BAM, loading screen!!!
A nasze postacie? takie głębokie, takie rozbudowane, takie piękne, a mimika którą osiągnęliśmy to inni osiągną dopiero za 300 lat!
Czego jeszcze tym graczom trzeba? Zrobiliśmy wszystko czego chcieli!!! chlip :(
Widać, że kolos na glinianych nogach sie chwieje i TES 7 ich przerasta, pewnie projekt już ze 2 razy poszedł do śmieci i wylewają frustracje na garczach.
Jaki jest na to sposób ? Bardzo prosty. Zróbcie w końcu grę na dzisiejsze czasy ( nie, nie nexta gena nie wiadomo jakiego ), a nie drewniakowe przestarzałe Guano z 20 - letnimi mechanikami jak wszystkie ich ostatnie gry. To, że tak długo robią grę może oznaczać, że żadnego rozwoju nadal nie uświadczyli i ciągle kłębią się w tym swoim ciasnym świecie drewna i braku rozwoju/postępu z duchem czasu chociaż, bo cholera jasna nikt nie wymaga wizjonerstwa już, choć taki Morrowind był na swe czasy troszkę wizjonerskim open worldem, z wieloma rzeczami, które były świeże. Teraz niestety wszystko co robią jest 100 lat za murzynami, a te loadingi wołają o pomstę do nieba i pokazują jaki brak postępu jest u nich.
Widać że Nate poza swoją banieczkę nie wychodzi. Nawet nie wiem czy jest sens to dalej komentować?.