Warhammer 40,000: Space Marine 3 już powstaje i będzie „listem miłosnym” do uniwersum. Space Marine 2 nadal pozostaj...
Batmanowa zapowiedź trochę. Imperator może w końcu wylezie - oby nie wypierdek jakiś to był, albo nie cofam to :)
Szanse na zobaczenie imperatora w SM3 sa prawie zerowe. Zawsze jest jednak szansa na primarcha.
40K to moje ulubione uniwersum SF, więc każdą dobrą grę w nim osadzoną chętnie przytulę, ale mam wątpliwości, czy to trochę nie za wcześnie. Bo jednak obie części SM to mimo wszystko takie gry jednej sztuczki, zbudowane wokół dosłownie jednego, raczej mało wyrafinowanego konceptu. SM2 bronił się głównie unowocześnieniem formuły pierwowzoru, piękną oprawą, większą skalą, rozmachem i brutalnością itd. Ale co nowego może na tym etapie wnieść SM3? Obawiam się, że gra może wywoływać posmak dużego DLC do SM2.
Chętnie bym za to ograł jakiegoś action-RPG w tym uniwersum. Niekoniecznie w skórze space marine'a, ale np. inkwizytora. Bo chociaż w praktyce nie zdarza się to często, członkiem czy członkinią inkwizycji mogą zostać zarówno Adeptus Astartes, Adeptus Mechanicus, jak i Adeta Sororitas, więc możliwe byłoby stworzenie gry z jednolitą fabułą i możliwością wyboru klasy postaci (co w uniwersum 40K nie jest wcale takie proste ;d).
Oni zapowiedzieli SM3 dość wcześnie chyba dlatego, ze raz jest to dość oczywiste a dwa, żeby uspokoić fanów, że SM2 to nie będzie GaaS i robią normalną kontynuację.
a co do Wh40K to polecam Rogue Trader - jest bardzo rozbudowany, świetnie napisany i mega ciekawie przedstawia uniwersum (np. jak funkcjonuje Adeptus Mechanicus). Gra na długie godziny. Dodal teraz do game passa.
A jeśli nie trawisz turówek to możesz obadać inquisitor: Martyr. Może Diablo 4 to to nie jest ale gra się przyjemnie i jest masa fajnego lore. Dla fana jak znalazł.
Tak szczerze, to Inquisiotr:Martyr jest znacznie lepszy niz Diablo4. Gameplayowo jest mocno drewniany (tu Diablo jest lepsze), graficznie rowniez przestarzaly (kolejny plus dla Diablo4). Ale... buildy. Roznorodnosc buildow i broni IMO bije na glowe to co oferuje D4. I bije tak mocno, ze Martyra wyplatynowalem i skonczylem wszystkie DLC oprocz najnowszego, a D4 nadal lezy i czeka na lepsze czasy (czyli nigdy, bo praktycznie kazda inna gra jaka mam jest lepsza).
Nadal będzie ta gra robiona przez rosyjskie studio?
Nie, przez Ubisoft tym razem, a Titus zmieni kolor skóry jak Michael Jackson tylko, że odwrotnie.
Imperator nie wylezie
spoiler start
bo "nie żyje". A wątpię, byśmy odwiedzili złoty tron, choć byłoby to epickie.
spoiler stop
Może Roboute Guilliman się pojawi?
Nie, nie umarł.
Obecny Stan Imperatora
Złoty Tron i Wieczne Czuwanie
Imperator obecnie spoczywa na Złotym Tronie, maszynie podtrzymującej życie, która umożliwia mu funkcjonowanie w stanie pół-życia. Złoty Tron jest skomplikowanym urządzeniem, które wymaga ciągłej konserwacji i zasilania. Imperator jest w stanie nieustannego bólu, ale jego potężny umysł nadal czuwa nad ludzkością, utrzymując Astropatyczne Światło, znane jako Astronomicon, które jest nawigacyjnym punktem odniesienia dla wszystkich statków kosmicznych w Imperium.
Kult Imperatora i Jego Znaczenie
Imperator stał się obiektem kultu religijnego w Imperium Ludzkości. Kult Imperatora uznaje go za boga, a jego wola jest interpretowana i egzekwowana przez Adeptus Ministorum oraz Inkwizycję. Jego obecność na Złotym Tronie jest nie tylko duchowym fundamentem Imperium, ale także praktycznym aspektem jego funkcjonowania. Mimo że jest w stanie wegetatywnym, jego psychiczne zdolności nadal chronią ludzkość przed demonicznymi inwazjami i pozwalają na bezpieczną nawigację międzygwiezdną.
Dziedzictwo i Wpływ na Imperium
Imperator pozostaje centralną postacią w uniwersum Warhammer 40,000, a jego dziedzictwo jest wszechobecne w strukturach i kulturze Imperium. Jego ideały, choć często zniekształcone przez wieki fanatyzmu, wciąż stanowią podstawę istnienia ludzkości. Imperator, jako Wieczny Czuwający, jest symbolem nadziei i ostatecznym obrońcą przed chaosem i zagładą.
Proroctwa i Nadzieje
W uniwersum Warhammer 40,000 krążą liczne proroctwa dotyczące przyszłości Imperatora. Niektóre z nich mówią o jego możliwym powrocie do pełni życia, co miałoby przynieść nową erę świetności dla Imperium. Inne wskazują, że jego śmierć mogłaby przynieść ostateczne wyzwolenie ludzkości lub całkowitą zagładę. Bez względu na przyszłość, Imperator pozostaje najważniejszą i najbardziej tajemniczą postacią w uniwersum Warhammer 40,000, której dziedzictwo będzie kształtować losy ludzkości przez tysiąclecia.
Z innej beczki.
jest możliwość, że Imperator stanie się bytem 100% żyjącym w Osnowie i stworzy swoją domenę w Osnowie(co znów będzie podobne do WHF: Age of Sigmar gdzie Sigmar, który był wpierw człowiekiem, potem obiektem kultu a po End Times stworzył własną, boską domenę.).
Wiem, nie napisałbym o możliwości odwiedzenia złotego tronu gdyby było inaczej. Mimo wszystko
spoiler start
Gnijącego ciała nie nazwałbym życiem. Przetrwała jego psychika.
spoiler stop
I jeszcze każdego dnia poświęcają esencję życiową setek psioników, by utrzymać Omnizjasza przy jakby-życiu.
Właśnie za to kocham to uniwersum, jego lore jest kompleksowe i pokręcone jak żadne inne :). Wielka szkoda, że nie postała jeszcze immersywna gra z otwartym światem, która pozwoliłaby "zwiedzić" trochę więcej tej rzeczywistości ;/. Marzy mi się taki Cyberpunk 2077 w świecie 40K.
Wielka szkoda, że nie postała jeszcze immersywna gra z (otwartym) światem, która pozwoliłaby "zwiedzić" trochę więcej tej rzeczywistości
A Rogue Trader to pies? Jedyne czego w niej nie ma to "otwartego" swiata i moze i lepiej. Na kiego grzyba ci proceduralnie generowane, powtarzalne misje lub lokacje? Poza tym cala reszte tam masz...
Ale mi nie chodzi o proceduralne misje, tylko o pełnoprawne action-RPG w otwartym świecie z perspektywą TPP lub FPP. Coś w stylu Wiedźmina 3, CP2077 czy Mass Effect, żeby można było w pełni poczuć klimat tego świata, patrząc na niego "ze środka", a nie od góry, jak jakiś dron. Space Marine daje tego namiastkę (zwłaszcza "dwójka"), ale to prosta sieczka, a ja chciałbym RPG z dialogami, wyborami itd. Do RT się raczej nie przekonam, bo nie trawię "izometrycznych" turówek, zwłaszcza drużynowych.
To już trzecia powstająca gra przedstawiana na tym portalu, która ma być „listem miłosnym”. Nie zaszkodziłoby trochę więcej inwencji. O ile dobrze pamiętam, “listem miłosnym” miał być też “Avowed”.
Szybko trójka została zapowiedziana.
No i super, nigdy za dużo porządnych gier w świecie WH40K.
jeśli gra ma być "listem miłosnym" to wielce prawdopodobne, że okaże się kupskiem