Intergalactic pójdzie o krok dalej od The Last of Us. Nowa gra Naughty Dog wyniesie zagubienie i samotność gracza na wyższy poziom
Coś czuję, że ta gra może być na tyle zagubiona, że nawet nie trafi do kolekcji gier wielu graczy...
Ciekawe czy znowu będziemy mieć do czynienia z wciskaniem na siłę graczowi czyichś poglądów na świat, czy gra będzie raczej próbowała bardziej skłonić gracza do refleksji nad wiarą i religią. Jak samo skłonienie kogoś do refleksji nie jest czymś złym, to już wciskanie komuś swoich poglądów nie jest mile widziane (przynajmniej dla mnie).
No przecież już główna bohaterka jest pogładem na świat. Zamiast zrobić jakąś piękną dziewczynę to dostaliśmy to coś... Ja gry nie kupię i nie dam pięniędzy firmie która robi produkt dla mniej niż 1% populacji...
No i oczywiście niewiadomo co jeszcze tam się znajdzie. A mamy przecież kwestie religijną...
Znowu studio zamiast zrobić grę dla nas graczy żebyśmy mogli dobrze się bawić TO NIE. Pewnie znowu poprawności polityczne będą w grze. Czekam na nowego dooma i ogram go w dniu premiery. Dlaczego? Bo tam dostane to co chce dostać a nie pogłady jakiegoś błazna który znowu chce mi obrzydzić wszystko. W doomie dostane wszystko co chce. A tutaj już od pierwszego pokazu widzę co dostaniemy... A pamiętajmy że Trump wygrał i woke jest w odwrocie!
Niestety, ale ta gra już nawet teraz przed pokazaniem jakichś konkretów na jej temat zapala wiele czerwonych lampek, które mówią aby jej nie kupować.
Co do DOOM'a to oczywiście racja. Tutaj deweloperzy tworzą po prostu grę, gdzie głównym zamysłem jest soczysta rozwałka i satysfakcja z rozgrywki czyli tak jak powinno być (przynajmniej dla tej kategorii gier).
Co do tego czy Woke jest w odwrocie to się jeszcze okaże, bo jak na razie to jeszcze jakoś tego bardzo nie widać. Trzeba mieć jednak nadzieje, że tak będzie, bo ja już np. mam dość wciskania do gier polityki i czyichś poglądów na świat. Ktoś tu chyba zapomniał, że gry mają przede wszystkich gracza bawić i dawać mu satysfakcję z rozgrywki, a nie pouczać go jak ma żyć...
Ale że Lara mieści się w kategorii "normalna", a nie "nadzwyczajna", albo wręcz "piękna"? Gracze na serio mają tak oderwane od rzeczywistości oczekiwania?
Via Tenor
Nie podoba mi sie pomysl na ta gre ale bohaterka jak najbardziej pasuje do tego jak moga wygladac ludzie za 2tys lat. Moze nawet za bardzo atrakcyjnie wyglada :)
Pytanie tylko czy po takim czasie bedzie jeszcze istniala jakas religia.
Wali mnie jak wygląda główna bohaterka. Zjechania TLoU2 w necie za postać Abby nigdy nie zrozumiem. Gra 9/10. A tematyka wiary i religii? Na co dzień uznaje religię za zbędną. Ale czekam na pierwsze gameplaye i wtedy będzie wiadomo czy warto czekac na Intergalactic, czy nie.
W The Last of Us 2 przecież też były sekwencje, gdzie byliśmy sami i nikt nam nie towarzyszył i swoją drogą imo były one lepsze, bo chyba bardziej do tej gry pasują. Z kolei z jedynką odwrotnie i przemierzanie gry samemu by już do niej nie pasowało. Jak jeszcze podczas gry jako Ellie Dina była spoko to ten Lev jak graliśmy jako Abby to była jakaś tragedia. Zresztą ogólnie pierwsza połowa gry jest fajniejsza.
Nowe IP to zawsze większe emocje, ale na razie nie jestem jakoś mega zainteresowany tą grą
Niech pokażą jakiś gameplay dłuższy
Ooooo, dzieciaczki się popłakały, bo w grze będzie dziewczyna z łysa głową i w dodatku Azjatka z małymi cyckami. No jak to tak! Miała być blondwłosa cycata lalunia, najlepiej Aryjka z niebieskimi oczami. Śmiać mi się chce z tego waszego skamlania. Jak nie gry, to filmy. Jak nie filmy, to gry. I tak w kółko. Wiecznie coś nie pasuje. A jak już nie ma do czego się przyczepić, to sobie wymyślacie i dopowiadacie niestworzone rzeczy, jak w przypadku Shreka.
Gra będzie zajebista! A jak historia będzie wciągająca i angażująca, to główna bohaterka może nawet wyznawać wiarę w ślimaka i być orientacji penheterotransaseksualnej. Kładę na to lachę, bo bez względu na to, będę czerpał przyjemność z grania.
Widać że w Naughty Dog są fani muzyki lat 80--tych. W LoU2 poleciał A-ha a teraz Pet Shop Boys :) Bardzo mi się to podoba. Co do samej gry szykuje się wreszcie coś na poziomie. Zresztą trudno sobie wyobrazić żeby z rąk twórców prawdopodobnie jednej z najlepszych gier w historii wyszło jakieś kupsko. Czekam i trzymam kciuki.
Sam koncept brzmi dość intrygująco i ciekawie, teraz tylko czekać na gameplay. Akurat do ND mam sporo zaufania.
Najpierw przeczytaj co napisałem, a później pytaj... Ja nie napisałem, że nowa gra od ND już coś nam wciska, ale jest taki potencjał, zwłaszcza jak się spojrzy na poprzednią produkcje od tego studia, która bardzo dzielnie propagowała poglądy związane z LGBT.
Zgodnie z artykułem nowa gra od ND ma zaczepić o temat religii i teraz pytanie czy twórcy gry będą przedstawiać jedyną słuszną drogę w jaki sposób należy podchodzić do religii i jak ją rozumieć (czyli znowu jedziemy z propagandą) czy podejdą do tematu bardziej w taki sposób, że będą analizować temat wiary i religii na różne sposoby w taki sposób, że nie będą sugerować graczom, które podejście jest prawidłowe (i to by było ok).
czy twórcy gry będą przedstawiać jedyną słuszną drogę w jaki sposób należy podchodzić do religii i jak ją rozumieć (czyli znowu jedziemy z propagandą)
Czyli jaki to ten sposób propagandowy? Opisz jakiś przykład, bo ślizgasz się po ogólności jak po zamarzniętym stawie.
czy podejdą do tematu bardziej w taki sposób, że będą analizować temat wiary i religii na różne sposoby w taki sposób, że nie będą sugerować graczom, które podejście jest prawidłowe (i to by było ok).
Czyli? Don't get me wrong, ja naprawdę próbuję Cię zrozumieć - albo próbuję zrozumieć, czy Ty w ogóle rozumiesz, co piszesz.
na poprzednią produkcje od tego studia, która bardzo dzielnie propagowała poglądy związane z LGBT
"Propagowała" to już była jedynka. Ale tu pytanie - czy jeśli nie lubisz burgerów z McDonalda, to wchodzisz do McDonalda, żeby powiedzieć obsłudze, że ich burgery są do bani? Nie bardzo rozumiem, jak działa ta propaganda w grach ND - I mean, kupiłeś na to bilet (egzemplarz gry), wszedłeś do klubu, w którym odbywa się zabawa i drzesz ryja, że w sumie nie lubisz tego rodzaju muzyki? I nazywasz ten zespół propagandą, bo nie lubisz tej muzy? W takim rozumieniu ja wejdę na mszę w niedzielę do Kościoła i będę darł ryja, że nie podobają mi się goście w czarnych kieckach na ambonie. Bo to propaganda.
Czyli jaki to ten sposób propagandowy? Opisz jakiś przykład, bo ślizgasz się po ogólności jak po zamarzniętym stawie.
Sposobów jest wiele, ale jeszcze przecież nie wiemy w jaki sposób twórcy w ogóle podejdą do tematu. A jaka propaganda? Różna. Można propagować ateizm, bo przecież Boga nie ma, a wszystko da się wyjaśnić naukowo. Można propagować jedną z wiar jako tą jedyną prawidłową itp. itd. Nie napisze Ci żadnego konkretu, bo tak naprawdę nie wiem co twórcy mają na myśli, mówiąc nam, że chcą zaczepić w swojej grze o temat wiary i religii.
Czyli? Don't get me wrong, ja naprawdę próbuję Cię zrozumieć - albo próbuję zrozumieć, czy Ty w ogóle rozumiesz, co piszesz.
Nie wiem czego nie rozumiesz, jak dla mnie moja wypowiedź jest prosta i raczej dosyć jasna.
Ogólnie powiem tak, ja np. nie kupiłem TLoU2, bo znam się na grach i widziałem, co się szykuje. Nie lubię kiedy gry propagują jakieś ideologie i poglądy, bo nie od tego są gry. Tyle w temacie.
Sposobów jest wiele, ale jeszcze przecież nie wiemy w jaki sposób twórcy w ogóle podejdą do tematu. A jaka propaganda? Różna. Można propagować ateizm, bo przecież Boga nie ma, a wszystko da się wyjaśnić naukowo. Można propagować jedną z wiar jako tą jedyną prawidłową itp. itd.
Czyli zajęcie jakiegokolwiek stanowiska światopoglądowego jest równoznaczne z propagandą? Gra nie może / powinna traktować np. o religii lub jej braku, bo to czyni z niej dzieło propagandowe?
Nie lubię kiedy gry propagują jakieś ideologie i poglądy, bo nie od tego są gry.
Jak wyżej, jeżeli gra zajmuje stanowisko w jakiejś kwestii, to staje się propagandowa?
Każdy utwór to ma, bo po to jest. Wiedźmin to cała kopalnia "propagandy" o rasizmie, podejściu do mniejszości, traktowania w sposób zły osób o niższym statusie, kwestii związanych z honorem, podejściem do przyjaźni, ale też wpływu Religi i zabobonów na społeczność. Traktowania odmienności jak ludzi trędowatych.
Powiedź po prostu, że dla Ciebie propagandą jest tylko to, co nie zgadza się z Twoim światopoglądem, a nie owijasz w bawełnę. Próbujesz zgrywać neutrala a pod płaszczykiem wciskach "moja prawda jest mojsza od twojej".
No i tutaj nie masz racji, bo ja jestem otwarty na takie tematy jak te, które znalazły się właśnie np. w Wiedźminie czy w innych grach. Jest tylko drobna różnica pomiędzy umiejętnym wpleceniem trudnych tematów do gry takich jak rasizm, religia, czy poglądy na temat płci itd., a mówieniem wprost graczowi co jest dobre a co złe albo co jest prawdą albo kłamstwem.
W takim Wiedźminie tak jak mówisz były tematy np. rasizmu i ludobójstwa, tylko że te tematy były mocno poboczne i znajdowały się gdzieś tam w tle. W grze natomiast występowały postacie, które popierały takie praktyki (rasizm) oraz znajdowały się postacie, które uważały, że jest to złe i powinno się z tym skończyć. Czyli w skrócie gra przedstawiała różne perspektywy problemu i nie mówiła wprost graczowi co jest dobre a co złe, co najwyżej gra lekko sugerowała, że rasizm to nic dobrego.
Teraz jeśli chodzi o przykład gry, która źle podeszła do tematu to tutaj mamy np. Dragon Age Vailguard, gdzie gra wprost mówiła graczowi, że jeśli nie szanuje on osób niebinarnych, to ten gracz powinien klękać, przepraszać i napierdzielać pompki w ramach czynnego żalu za obrażenie biednej osoby niebinarnej bo nie zwróciliśmy się do niej wybranym zaimkiem...
Nie wiem czy zauważasz tę subtelną różnicę w podejściu do tematu?
Oczywiście ja rozumiem, że Dragon Age miał w zamyśle wsparcie osób niebinarnych co samo w sobie nie jest złe, ale wyszło to najzwyczajniej w świecie słabo, bo twórcy źle podeszli do tematu i tak naprawdę osiągnęli skutek przeciwny do zamierzonego.
Nikt nie lubi, kiedy mu się mówi jak ma myśleć i jak ma się zachowywać.
Ale żart jest taki, że wiesz co, zróbmy coś, co nie będzie obchodziło ludzi tak bardzo. Stwórzmy grę o wierze i religii.
Druckmann koniecznie chce dalej jechac na kontrowersji. Z jednej strony to dobrze, podejmuje ryzyko za duza kase tam gdzie prawie wszyscy boja sie wylamac poza schematy, ale w tym przypadku moze sie zdziwic. O ile kontynuacja TLoU mogla wzbudzac emocje to religia w nowej grze moze faktycznie nikogo nie obchodzic. Zbyt wiele razy pojawialy sie takie motywy w grach.
Dlaczego usunięto mój komentarz pod tym newsem? Już nie wolno wspominać o Sweet Baby ani o niszczeniu gier?!
Via Tenor
Tytuł zapowiada się coraz bardziej interesująco...
Bardzo jestem ciekawy gameplay'u.