Tylko 0,2% graczy Avowed na Steam podążyło drogą śmierci i zniszczenia, dokonując samych „złych” wyborów i wystawiając się na nienawiść towarzyszy
Informacja godna newsa, czy wy sobie zdajecie sprawę ile gier ma osiągnięcie które zrobiło nawet mniej osób? Coś podejrzewam że ten artykuł powstał bo Microsoft zabulił za daną ilość artykułów, innego powodu nie widzę.
Wpisałem "avowed achievments" w google i gość ma platyne, przeszedł grę 5 razy w... 86 godzin. Więc super osiągnięcie...
KCD2 skończyłem w piątek od tamtej pory dobijam ostatnie misje poboczne no grą jestem
zachwycony Avowed też mam trochę pograłem ale nie wiem
nie jreci mnie jakość i akcja , nie wiem może spróbuje się zmusić, bo marzec to chernobylite 2 zaraz, 20 marca Assassins Creed i 27 marca Atomfall a tak nic ciekawego nie ma.
Po prostu nikomu się nie chce grać dwa razy. Ja zawsze o ile jest taka możliwość to najpierw robię wszystkie zadania poboczne, potem "duży" save i od niego gram dalej na wszystkie sposoby. Jeśli jednak musimy nasze decyzje podjąć np. 40 czy 80 godzin wcześniej to nie ma to sensu aby potem znów marnować tyle samo czasu na to samo.
Ja grając w Avowed zauważyłem już na początku, że ludzie zdobywali dużo mniej acziwek za "siłowe rozwiązania" w rozmowach oraz za "kłamanie" niżeli za "pokojowe rozwiązania" w trakcie rozmów.
Na Xboxie obecnie:
- pokojowe gadanie: 19,6%
- kłamanie: 0,5%
- przemoc w gadaniu: 0,9%
więc jak widać gracze Awoved po prostu chcą grać jako ten dobry
Via Tenor
Oczywiście - to samo w BG3, gdzie najpopularniejszą rasą był człowiek, a klasą paladyn.
sam grałem Paladynem ale Dragonbornem
i szczerze mówiąc byłem mega zaskoczony że tak wiele osób poszło drogą palka (ale to może kwestia tego, że ja nie znam lore BG)
ChatGPT wypluł taką odpowiedź:
Mężczyźni często wybierają paladyna w grach RPG z kilku powodów, zarówno psychologicznych, jak i mechanicznych:
1. Archetyp bohatera
Paladyn to klasyczny "rycerz w lśniącej zbroi", ideał heroizmu i sprawiedliwości.
W kulturze popularnej męscy bohaterowie często są przedstawiani jako honorowi wojownicy, co może wpływać na wybór tej klasy.
2. Łatwość w budowaniu postaci
Paladyni łączą siłę, obronę i magię, co czyni ich uniwersalnymi i wybaczającymi błędy.
Dobrze nadają się dla graczy, którzy lubią walczyć w pierwszej linii i wspierać drużynę.
3. Fantazja władzy i moralnej wyższości
Wielu graczy lubi wcielać się w postacie, które są moralnie "dobre" i mają jasne zasady postępowania.
Paladyni często pełnią rolę liderów, co pasuje do klasycznego męskiego archetypu przywódcy.
4. Zbroja i broń
Wielu graczy lubi potężnie wyglądające postacie – ciężki pancerz, ogromny miecz i aureola świętości są bardzo atrakcyjne wizualnie.
5. "Samotny wilk" vs. "Obrońca"
Choć wielu mężczyzn w grach RPG wybiera samotnych wojowników (np. barbarzyńców lub łowców), paladyn jest naturalnym wyborem dla tych, którzy lubią chronić słabszych i dowodzić grupą.
6. Wzorce kulturowe
Postacie paladynów są inspirowane historycznymi i mitologicznymi figurami, takimi jak Król Artur, rycerze templariusze czy nawet superbohaterowie.
Wielu mężczyzn utożsamia się z rolą obrońcy i strażnika sprawiedliwości.
Podsumowując: Paladyn jest naturalnym wyborem dla graczy, którzy chcą być silni, szlachetni i niezłomni – co często przemawia do męskiego sposobu grania i myślenia o bohaterach.
Też tak to postrzegam z poziomu laika, ale chętnie zajrzałbym do fachowych badań na ten temat.
Bo paladyn ze względu na smite'a jest czołowym dps-em w BG3. Warto wziąć 2 lvl nawet.
Darat ja wybrałem palka dla totalnej beki roleyplayowania kogoś strasznie dobrego, gdzie druga osoba w coopie grała mrocznym krasnalem złodziejem :D
i kiedy ja próbowałem wszystkie konflikty zażegnać gadką, tak kumpel wszystkich okradał i chciał mordować, cudowna zabawa
to co piszesz Rekvu ma dużo sensu, bo jednak jak mój palek przywalił raz to chyba pół świata trzęsło się w posadach - byłem mocno zaskoczony taką mocą postaci
Nie grałem akurat w Avowed, ale dużym problemem złych ścieżek w bodaj każdej grze RPG jest po prostu ich miałkość. Złe rozwiązania questów dają o wiele mniejsze nagrody i traci się dostęp do potencjalnie ciekawych rozgałęzień fabularnych – sprowadzają się przecież na ogół po prostu do zabicia jakiegoś NPC i ograbienia jego ciała. Zwyczajnie nie opłaca się być złym.
To zagraj w Baldura, lub szczególnie Pathfinder WOTR, ścieżka licza czy swarm-that-walk były świetne(jak grałem aniołem to też było spoko), a masz jeszcze kilka złych opcji.
W obu Pathfinderach spokojnie można grać jako zła postać i zaliczyć ciekawe rozgałęzienia fabularne, a także True Ending. Przy czym w przypadku Wrath of the Righteous niektóre ścieżki mityczne blokują True Ending. Jednak zależy to bardziej od wybranej ścieżki mitycznej, a nie od bycia złym lub dobrym. W Kingmakerze można całą grę przejść jako Chaotic Evil i nawet fajne opcje to daje, bo można zrekrutować Tartuka oraz Vordakaia :-) We WotR na ścieżce demona można podrywać Nocticulę :-)
Pamiętam też, że miałem jedno przejście Baldur's Gate 2 drużyną składającą się ze złych charakterów (Viconia, Edwin, Hexxat), nawet zrobiłem ścieżkę zadań od Bodhi. :-) Nie wpływa to na zakończenie gry, tylko po prostu poszczególne ścieżki zadań się wykluczają, a część towarzyszy opuszcza drużynę. Inaczej więc przechodzi się z drużyną o dobrym charakterze, a inaczej z drużyną o złym charakterze. Nie wszystkie zadania zrobi się za jednym przejściem i poszczególne zadania poboczne zależą od składu drużyny.
W Avowed dodatkowo wybór jest skomplikowany, ponieważ odpowiedzi często są niejednoznaczne, ciężko zrozumieć która ścieżka jest "zła". Wybór takich przełomowych opcji nie powoduje tego, że np jakaś frakcja się na nas rzuci lub których z towarzyszy opuści (trochę trzeba z nimi w obozie pogadać, aby przekonać do swojego wyboru)
Jeszcze nie skończyłam gry, ale obawiam się, że konsekwencje moich wyborów spadną na mnie w ostatniej rozmowie (przynajmniej powinno się to odbić na fabule), może nawet się okaże że do tych 0,2 % dołączę?
od właściwie końca pierwszego aktu droga zła jest banalna do zinterpretowania wystarczy robić wszystko co Ci powie
spoiler start
inkwizytorka i żyć z nią w zgodzie
spoiler stop
i dla mnie jest to mega intuicyjne i nie skomplikowane, dlatego też
spoiler start
robiłem wszystko na opak
spoiler stop
.
"Wybór takich przełomowych opcji nie powoduje tego, że np jakaś frakcja się na nas rzuci" tylko dwie lub 3 frakcje tak zrobią w konkretnych momentach gry, jakiś czas po podjęciu danych decyzji. No że chyba mówiąc "frakcja" masz na myśli całe miasto - to nie, to nie jest frakcja. Ale nie będę spoilował.
"lub których z towarzyszy opuści" no to się możesz zdziwić ;) bo opcja odejścia towarzyszy jest w tej grze.
ale przy mniejszych wyborach
spoiler start
np czy zburzyć kopalnię siarki, czy zostawić
spoiler stop
już ta dobra droga nie jest taka oczywista, zawsze komuś się zaszkodzi a komuś pomoże i się przy tym długo zastanawiam. Tylko na razie nie widzę efektów tych drobnych wyborów.
tutaj nie pamiętam czy były jakieś konsekwencje, ale ja
spoiler start
kopalnie siarki uratowałem
spoiler stop
natomiast droga zła myślę, ze tutaj jest bardzo prosta czyli
spoiler start
zrobić to co ten strażnik chciał zrobić w imię przypodobania się Inkwizytorce
spoiler stop
Ogólnie zło a dobro nie jest takie oczywiste, zwłaszcza w tym świecie, gdzie jako wysłannik z Aedyru możemy wyrazić np. uprzedzenia wobec animacji i pośrednio
spoiler start
nie rozgramiając Stalowej Garoty w Szmaragdowych Tarasach doprowadzić do spalenia Fior mes Iverno, nawet jeśli mimo uprzedzeń wobec animacji okazuje się to zbyt drastyczne.
spoiler stop
Jest dużo sytuacji, gdzie dobro miejscowych stawiane jest ponad naszą lojalność wobec Imperium i jakby się wczuć w rolę, to ciężko wybrać czy nawet znaleźć zadowalający kompromis. Nawet słuchający głosów rozsądku, jak
spoiler start
arcymagini Ryngrim, decyzja nie jest łatwa, a efektem są dziesiątki trumien na ulicach Trzeci ogrodu i przerzedzone społeczeństwo jak po pstryknięciu palcami przez Thanosa w Avengersach.
spoiler stop
Niektóre questy mają i 4 albo więcej rozwiązań, jak ten ze spaloną wioską w Pękniętej Skarpie.
Ogólnie z naszych wyborów zawsze ktoś będzie niezadowolony.
No to widzę, że przegapiłam moment
spoiler start
rozgromienia Stalowej Garoty
spoiler stop
, za szybko posunęłam fabułę do przodu. A nawet się zdziwiłam dlaczego mi
spoiler start
miasto spalili
spoiler stop
. No chwila nieuwagi ... i chyba zaraz się na to 02% załapię..Bo drugi wybór ważny też rozwiązałam "źle". Będzie marchewka, aby jeszcze raz grę przejść, z innymi rozwiązaniami.
Jeszcze taka ciekawostka-miało nie być "romansów" a jednak z jednym towarzyszem jakieś deklaracje "związkowe" padły, że niby jak się to wszystko skończy...
Rekvu - patrząc w ten sposób masz rację, bo doprowadzając czy do to dobrego zakończenia, złego zakończenia gry czy też pośrednich. Nasz bohater musi podjąć trudne decyzje które albo wszystkie są moralnie "szare", albo wszystkie są moralnie "złe".
Natomiast chyba ja za bardzo trochę uprościłem moje wypowiedzi, bo mówić "droga złego" miałem na myśli po prostu drogę która doprowadza do złego zakończenia, a aby tego dokonać jak rozumiem
spoiler start
trzeba robić to co powie Inkwizytorka i się z nią zgadzać oraz nie przeszkadzać stalowej garocie
spoiler stop
, natomiast to są i tak domysły, bo moje zakończenie było "szczęśliwe".
Sama decyzja o
spoiler start
uwolnieniu Sapadala może mieć dobre lub złe konsekwencje. Podobnie decyzja o zniszczeniu go. On zwraca uwagę na nasze postępowanie, nawiązuje do rozmów, decyzji podczas wspomnień i snów, decyzji w świecie gry i jak wychowa się go na zawistnego, żądnego zemsty i okrutnego a potem zdecyduje się go uwolnić, to rezultat dla świata i podsumowanie historii będzie diametralnie inny.
spoiler stop