Strategia o unikalnej dynamice, w której rozwój bohatera był kluczowy. Warlords: Battlecry 2 udanie łączyło RTS-a z RPG
Jak dla mnie seria Warlords Battlecry była najlepszymi RTS w jakie grałem, dziesiątki godzin w 2 części, setki pewnie w jeszcze lepszej kontynuacji jak dla mnie 3. Gry były genialne ostatnio nawet zainstalowałem WBC2 z gog ponieważ ma genialny dubbing, i równocześnie ogrywam 3 część na steam, chociaż miałem z nią małe problemy aby przystosować ją do win 11, na szczęcie społeczność zadbała o napisy i jak ktoś dobrze poszuka to i dubbing znajdzie do 3 części.
Grałem w oryginalne Warlords 1 w latach 90 po lekcjach w podstawówce. Wracając do domu wchodziliśmy do kumpla który miał 286 i graliśmy na zmianę każdy swoją turę. Mega fajne wspomnienia :)
Później ogrywałem jeszcze część 2, ale serii Battlecry jakoś nie ruszałem bo wtedy męczyłem C&C.
Kilka miesięcy temu zainstalowałem Warlords 1 i 2 z GOG - jedynka mocno niegrywalna na dzisiejsze czasy, ale 2 nadal daje mega frajdę i miodna. Wspólnie z synem ograliśmy mapę z części 1 i bawiliśmy się wyśmienicie :)
Warto dodać, że gra miała pełną polską lokalizację wraz z dubbingiem. Z ciekawostek - wśród lektorów wystąpił Jarosław Boberek czy Jacek Rozenek. Chociaż chyba nigdy nie zapomnę linii dialogowej demona "Pożerać dusze i ucztować w ciemnościach", za dzieciaka rasa demonów budziła we mnie jakiś niepokój właśnie głównie przez dubbing. U nas mocno tę grę rozpowszechniło też czasopismo Play, bo w 2004 (2 lata po premierze) dali pełną wersję na płycie.
I niestety to była pierwsza płyta z Playa u mnie, która padła - głównie przez eksperyment Playa z płytami, który przez chyba 3 numery robili - 3 CD w zbiorczej składanej tekturowej kopercie. Płyty z nich się niemiłosiernie rysowały.
A Warlords Battlecry 2 to były wciąż początki obu panów w grach - warto się przyjrzeć w czym wtedy brali z gier udział, bo to jest zabawna lista. Od hitów po mocno zapomniane średniaki a nawet gry edukacyjne dla dzieci typu Wiki Wiking: Próba odwagi czy Fenimore Fillmore: The Westerner (Boberek) oraz Artur: Konkurs Dobrych Uczynków (Rozenek)
Jedna z fajniejszych gier, w jakie grałem kiedyś. Mam jeszcze płytkę :) Niestety pudełko kartonowe chyba już znikło.
Ta gra mnie nauczyła jednego. Nigdy za mało wież obronnych ;D Gdyby wtedy był licznik czasu w grach, to jestem pewny, że miałem nabite z 400 godzin. Grałem każdą frakcją minimum raz kampanię, testowałem, bawiłem sie w piaskownicy, tworzyłem jak największą armię. Śmieszne było, jak ustawiałem AI na maksa, ale żeby mnie nie atakowała przez x czasu..piękny pokaz slajdów ;D
Pamiętem żebyła trudna ale tyle ras jakie tam były do wyboru to nie pamiętam czy jakiś Rts ma tyle. No i unikatowi bohaterowie.
Za gówniaka kupiłem gazetkę, w której był WB2. Potężne ilości czasu wtedy szły. Pamiętam, że próbowałem każdą rasą grać, ale to bohatera barbarzyńców tak wykoksiłem, że byłem w stanie wysłać go na samym początku mapki i zniszczyć wszystkich wrogów. "STRZEŻ SIĘ! TYTAN ZSTĄPIŁ NA ZIEMIĘ" Super gierka, bardzo dobrze ją wspominam. "A może zjem cieebieee?" Dubbing też zrobił bardzo dużo roboty.
Grało się dużo w drugą cześć, mógłby powstać widescreen do drugiej części taki jaki powstał do trzeciej, wtedy byłoby świetnie.
Dwójkę pamiętam tylko z krótkiego dema umieszczonego na płytce z jakiejś gazetki. Ogrywałem ten jeden poziom wielokrotnie za dzieciaka.
Natomiast później dostałem pełnoprawny trójkę i w to się dopiero dobrze grało.
Świetny RTS ale nie zgodzę się z autorem, sequel był jeszcze lepszy i to do niego chętniej wracam.
W internecie jest darmowa fanowska wersja "The Protectors of Etheria", z obsługą wysokich rozdzielczości, nie wymaga podstawki.
Jest dużo więcej kampanii do wyboru, w tym i wzorowana na tej z dwójki ale z nowymi rasami z trójki.
Sympatyczna gierka :] Az mi sie przypomnial Netstorm: Islands at War
https://www.youtube.com/watch?v=-I9M1k6sbFc