Mocny debiut Avowed na Steamie. Gracze płacący za wcześniejszy dostęp chwalą nowe RPG studia Obsidian
Recenzje dostaniemy pod koniec miesiąca. 18 gra będzie dostępna, potem trzeba dać czas na pogranie ludziom. Po kolejnych 5 dniach zaczną pojawiać się sensowne oceny. Wtedy zobaczymy. Stalker też miał być wspaniały. Zły nie był, ale w jakim stanie wyszedł i w jakim wciąż jest wszyscy widzimy.
A jak w kolejnych recenzjach widzę że brak życia, że połowa wyborów nie ma znaczenia nawet w kontekście dialogu w którym on występuje, że przeciwnicy zmieniają się w gąbki... czas pokaże, ale na razie nie kupię. Zresztą w KCD2 to pewnie jeszcze co najmniej 20 godzin przede mną, a nawiasem mówiąc, jest to gra tańsza od Avowed.
Avowed wyraźnie spodobało się graczom, którzy wykupili wcześniejszy dostęp do gry.
Ciężko o grze pisać źle jak się wydało 400 zł żeby zagrać, a że 9 tys graczy w peaku to słaby wynik chyba , nawet jak na wczesny (płatny) dostęp xd
Czy 81% z nieco ponad 400 ocen to mocne pochwały? To preorderowcy i ewentualnie recenzenci wybrani przez wydawcę. Wybaczą więcej, niż przeciętny odbiorca.
KCD2 ma solidne podstawy do mówienia o pochwałach, 90+% pozytywów z niespełna 28000 ocen. Starfield też zaczynał z wysokimi ocenami, a potem zjechał. Tu sporo zaburzy też wypuszczenie gry w Gamepassie, przez co sprzedaż na Steamie będzie niższa.
Przejrzałem materiały dostępne w sieci i absolutnie nie jestem przekonany do tej gry. W pewnym momencie chciałem dać jej szansę, ale teraz podziekuję, bo wygląda to źle - pod względem świata, dialogów, ogólnej responsywności. Podobno niezła fabuła główna i nie najgorsza walka na poziomie lat 2005-2010 to za mało. To poziom przy którym AC Shadows zapowiada się dobrze.
kto lubił Skyrima, Cyberpunka lub inne RPG-i akcji
Za co innego lubiłem Skyrima, a co innego CP2077. No i te prawie 10 lat różnicy. Inne RPG akcji, czyli np. soulsy, to jeszcze inna bajka.
Ogólnie wydaje mi się, że mamy tu granie na nostalgii i guście, aczkolwiek zawsze ceniłem sobie produkcje Obsidianu i źle im nie życzę.
Czy 81% z nieco ponad 400 ocen to mocne pochwały? To preorderowcy i ewentualnie recenzenci wybrani przez wydawcę. Wybaczą więcej, niż przeciętny odbiorca.
KCD2 ma solidne podstawy do mówienia o pochwałach, 90+% pozytywów z niespełna 28000 ocen. Starfield też zaczynał z wysokimi ocenami, a potem zjechał. Tu sporo zaburzy też wypuszczenie gry w Gamepassie, przez co sprzedaż na Steamie będzie niższa.
Przejrzałem materiały dostępne w sieci i absolutnie nie jestem przekonany do tej gry. W pewnym momencie chciałem dać jej szansę, ale teraz podziekuję, bo wygląda to źle - pod względem świata, dialogów, ogólnej responsywności. Podobno niezła fabuła główna i nie najgorsza walka na poziomie lat 2005-2010 to za mało. To poziom przy którym AC Shadows zapowiada się dobrze.
Recenzje dostaniemy pod koniec miesiąca. 18 gra będzie dostępna, potem trzeba dać czas na pogranie ludziom. Po kolejnych 5 dniach zaczną pojawiać się sensowne oceny. Wtedy zobaczymy. Stalker też miał być wspaniały. Zły nie był, ale w jakim stanie wyszedł i w jakim wciąż jest wszyscy widzimy.
A jak w kolejnych recenzjach widzę że brak życia, że połowa wyborów nie ma znaczenia nawet w kontekście dialogu w którym on występuje, że przeciwnicy zmieniają się w gąbki... czas pokaże, ale na razie nie kupię. Zresztą w KCD2 to pewnie jeszcze co najmniej 20 godzin przede mną, a nawiasem mówiąc, jest to gra tańsza od Avowed.
Stalker to duże rozczarowanie, prawda. Potencjał jest, ale GSC pozostało GSC i nadal nie potrafi się samoorganizować.
Biorąc pod uwagę fakt że jest dostępna w GamePass to wczesny dostęp kosztuje ok 85 zł upgrade do wersji premium. Jak narazie uważam że tytuł całkiem grywalny - bawię się chyba lepiej niż w Outer Worlds tego samego studia. Ponadto niezła optymalizacja - gra bez problemu działa w wysokich detalach na 4060 pomimo faktu że to UE5...
Skąd pomysł, że UE5 miałby powodować większy narzut na GPU ? Tam jest zdecydowanie dużo automatycznych optymalizatorów, by tak nie było.
Jak pojawi się narzut na GPU zbyt duży, to znaczy że twórcy spierniczyli sprawę po całości...
Problemem wynikającym z samego UE5 może być Stuttering ew. narzut na CPU, gdyby gra była bardzo rozbudowana a kiepsko zoptymalizowana.
Tej gry nie można nazwać RPG bo nie możesz jakkolwiek oddziaływać na świat w grze, nie grasz żadnej roli. Wszystko w tej grze jest martwe i sztuczne. System walki to jest po prostu dramat. To jest gra sprzed 20 lat ze współczesną grafiką. W dodatku musisz im zapłacić, żeby być testerem, przecież to jest absurd.
Patrz, większość wymienionych przez ciebie rzeczy występuję w Mass Effecie czy Baldurze (od 1 do 3). Niesamowite
Ta gra to jeszcze większe gówno niż DA: pride gaurd. Zaklinajcie rzeczywistość dalej.
gowno moze nie, ale generic rpg na ktory szkoda czasu naprawde
jest tyle ciekawszych i lepszych gier, ze nie warto poswiecac jej uwagi
Ciekawy styl graficzny, od początku czuć klimat przygody, dla mnie, fajnie zrealizowana walka, niezłe dialogi, ponoć niezła fabuła a technicznie jest ok, na RTX 4080 z DLSS na jakość i generatorem klatek mam w 1440p ponad 130 kl/s, choć w mieście może być różnie.
Starfield we wczesnym dostępie na Steam miał 240tyś graczy. Avowed miał w piku 9tyś osób póki co... Mocny debiut....
Jak patrzę na tą grę, to nie mogę odnieść wrażenia, że kupili tą samą pulę gotowych assetów co twórcy Enshrouded. Tylko na animacjach bardzo przyoszczędzili, przez co czasem wyglądają gorzej niż darmowe dostępne do UE5. Te w Enshrouded są dużo lepsze.
Walki w Enshrouded i ogólne mechaniki wydają się dużo lepsze. Mechaniki rozwoju postaci też w wydają się tam bardziej rozbudowane.
Jedyne czego w Enshrouded nie ma, a w Avowed jest, to rozbudowane dialogi(jasno wyjaśniona fabuła, bo ta w Enshrouded jest bardziej oparta na eksploracji).
Ta gra wygląda jak dużo gorsze Enshrouded, tylko 3x droższe.
te dialogi tez nie powalaja, jak ktos gral w gry typu rdr2 czy cyberpunk to mialkosc tych dialogow wywola u niego tylko usmiech politowania
gralem 2h, poszedl refund
chcialem dac szanse, ale zmuszalem sie do gry
czare goryczy przelaly niestabilne fpsy, zwlaszcza w pierwszym miescie
ogolnie na pewno nie jest to crap, ale gra tak do bolu generyczna, ze naprawde szkoda na nia czasu
Bo ludzie dodali tak sobie, bo wpisach na X jednego z twórców.
Te tagi są od graczy a nie od wydawcy.
"Avowed - recenzja gry. Kapitalne RPG, dzięki któremu odzyskałem zaufanie do Obsidianu
Nie tylko dla fanów Pillarsów"
hahahah
"Gracze płacący za wcześniejszy dostęp chwalą nowe RPG studia Obsidian"
A co mają mówić? "Jesteśmy frajerami bo nie dość, że przepłaciliśmy 30% to jeszcze kupiliśmy kupę"?
GOL czy widzicie, że wszyscy już wyją z tych Waszych recenzji i artykułów zaklinających rzeczywistość? Zachowujecie się jakby ludzie nie mieli internetu. Kogo jeszcze chcecie oszukać?
Proponuję żebyście zajęli się wyłącznie newsami z branży. Z dłuższymi formami dajcie sobie spokój bo Wasze dziennikarstwo jest słabe.
A co mają mówić? "Jesteśmy frajerami bo nie dość, że przepłaciliśmy 30% to jeszcze kupiliśmy kupę"?
W samo sedno. +10
https://www.youtube.com/watch?v=KtFZvRxIffA
Niech to sobie wsadzą. Poprostu Dragon Age Val z pierwszej osoby.
Pierwsze 4-5 minut i już widzę, że koleś nie ma żadnego pojęcia o uniwersum gry i próbuje ukręcić problem z rzeczy, które przez ostatnie 10 lat nie były problemem dla nikogo (Aedyr jako imperium kolonialne, kulawa próba zrobienia jakiejś analogii w nazwie do Aryjczyków xD; The Steel Garrote i jej przywódczyni to autorytarne dupki), szkoda czasu na oglądanie reszty.
O Qrva... Cały czas się waham czy grać w Avowed czy nie, ale po obejrzeniu tego filmiku wskaźnik bardzo się przesunął w kierunku NIE grania... W każdym razie jeśli zagram to i tak najwcześniej za rok lub dwa, bo w życiu nie dam za to więcej niż 100/150 zł, więc z zasady czekam na przyszłe promocje.
"Mocny Debiut" HAHAHAHA 500 recenzji i 9k osób w peaku na premiere mocny debiut ahaahaha
Czyli jedyne co w tej grze jest w miarę dobre to przyjemnie wyglądający świat i grafika. Ja prdlę amfa..., weź już nie dołuj.
Ja tu widzę recenzje graczy którzy wydali 400 zł na grę która w większości wygląda gorzej niż oblivion, do Skyrima to podejścia nie ma, jak można stworzyć taki regres w stosunku do the outer world's i Fallouta nv.
Skyrim to najbardziej przereklamowana gra RPG świata: nudny, brzydki i pusty symulator łażenia po zadupiu, nic się tam prawie nie dzieje, główny wątek fabularny jest słaby, wszystkie lokacje to osobne huby, powtarzalne dialogi o strzale w kolanie i przestarzała oprawa graficzna na premierę, gra żyje głównie dzięki modom.
Awoved ma bardzo fajnie zrobioną eksplorację, wszędzie można coś znaleźć: surowce, wyposażenie, broń, zbroje, itp. Niekiedy eksploracja jest bardzo zręcznościowa, np. latarnia morska w mieście. Fajne jest to, że w nocy gra nie jest ciemna bo wiele roślin świeci jak w Avatarze ;)
Nie trzeba dawać 400 zł, wystarczy mieć XGP i za 116 zł jest upgrate.
Dopłacać do gamepassa jest równie głupie co dać za to 400zł, tym bardziej że to ponad stówa za 5 dni wcześniej. Co do Skyrima to jego świat jest zrobiony świetnie, jak wychodził to lokacje huby nie były czymś negatywnym, elder scrollsy nigdy nie grało się dla fabuły i dialogów, ale dla eksploracji która jest zrobiony świetnie i wciąga. Avowed o ile sama grafika jest okej(choć wciąż uważam że 15 lat za późno wyszło), to wszystko jest tak drętwe(bardziej niż w oblvionie) i martwe że się patrzeć na to nie da, walka wygląda źle, npc mają w dupie to co robisz w mieście, gra to jakiś żart, uważam że to cios dla fanów tego uniwersum, sam nim jestem, może nie taki jak Veilguard, ale z tego co widziałem ta gra nie zasługuje na więcej jak 6/10, i to tylko jak fabuła będzie dobra.
Avowed wyraźnie spodobało się graczom, którzy wykupili wcześniejszy dostęp do gry.
Ciężko o grze pisać źle jak się wydało 400 zł żeby zagrać, a że 9 tys graczy w peaku to słaby wynik chyba , nawet jak na wczesny (płatny) dostęp xd
Pytanie ile z tych 13tyś osób w grze to osoby, które dostały klucz w ramach rozdawania kluczy twórcom.
Moja opinia po obejrzeniu recenzji gościa, któremu twórcy zabronili pokazać wiele błędów, które uszkadzały zapisy rozgrywki również na konsoli, a także pierwszej rozgrywce asmongolda.
Wychodzi na to, że jak gra działa to jest ok, walka jest wpierw tragiczna, by potem zrobić się średnia, fabuła jest średnia i mało angażująca, fajna eksploracja i grafika. Według mnie jak na razie naciągane 7/10.
Gra trafiła w międzyczasie na 1 miejsce TOP SELLERS na Steam, całkiem nieźle jak dość drogi tytuł z premierą w Game Pass.
https://x.com/aarongreenberg/status/1890175512791917010?t=HK1XfA-DFgiS2rYcX1eYOg&s=19
Nr 1 w USA nie na całym świecie
Nr 1 w USA nie na całym świecie
Nie tego twitta wrzuciłem.
https://x.com/aarongreenberg/status/1890428889106624708?t=enY6ZMbPVl9P4RZaqBjv9Q&s=19
Chyba oglądaliśmy to w tym samym czasie XD. To był gwóźdź do trumny. AMEN.
Rany - jeśli to prawda to jak można pisać ze to „kapitalne rpg”? A miałem kupić tę grę…
Tak tylko ostrzegam 300 zł w kieszeni
Tak, ale byłaby to pierwsza gra w tym roku w którą byłbym zagrał a tu nagle taka niepewność.
Ja podziękuje. Kolejny list miłosny dla fanów? Czy odkrycie roku w świecie gamingu? Lub gra, która zdefiniuje cały gatunek komputerowy. Trzeba czekać na opinie graczy, którzy mają własne zdanie i nie są związani naciskom zewnętrznych firm i spółek.
Dobrze, że nie wydawałem tych pieniędzy na tą grę. Już Civka VII (która również miała przedpremierową wersję) miała o wiele większą aktywność od tej gry (pomimo pewnych 'kontrowersji', które dalej uważam, że Civka potrzebowała sporych zmian (wspominając pewne narzekania co do VI)).
Tak, wiem, Civka i Avoved to dwie różne gatunki gier (strategia w przypadku Civa, RPG w przypadku Avoved)
Z jednej strony szkoda Obsidianu, ale z drugiej strony widać było, że to już nie ta sama firma. I jak pamiętam, pierwsze screeny zapowiadały na przeciętną grę. Niech gracze na właściwej premierze sami ocenią, czy taka gra zasłuży na miano "mocnego debiutu".
Tak w pełni szczerze. Ile Wam zapłacili za wystawienie takiej recenzji i oceny? Ewentualnie jak bardzo niekompetentnym graczem jest recenzujący?
Filmik został z reportowany za fake newsy oraz treści rasistowskie tak że zostanie zdięty.
na steam 774 opinie w tym wczesnym dostępie wiec nie jest to masa ale ogólnie bardzo pozytywne to raczej gra powinna być na ok.
DA V też miało cudowne opinie Starfield tak samo a to poprostu jest fatalne drewno
ocenie sam bo mam we wczesnym dostępie z torrent ściągnąłem wczoraj, ale najpierw skończę KCD2, a starfield swoją drogą mi się w miarę podobał choć na końcu wybrałem żeby zostać by kontynuować grę, a nie od początku nowa gra+ ponadto dużo lepszy niż Redfall od bethesdy też.
Podobna sytuacja jak z Dragon Age: The Veilguard. Taka straszna gierka wedlug opowiesci a najlepsze statystyki wciaz pokazuja ja w okolicach szczytu.
Jeśli ta gra po premierze (18 luty) nadal będzie utrzymywała swoje wysokie oceny od graczy to chyba zacznę się poważnie zastanawiać, czy to ja mam zbyt wysokie wymagania względem gier czy inni gracze zbyt wiele tym grom wybaczają?
Oglądałem różne materiały na youtube i ta gra według mnie nie robi dobrego wrażenia. Jak dla mnie wygląda to tak:
- dialogi są drętwe a wybory w tych dialogach są stricte kosmetyczne i nie przekładają się w żaden sposób na rozgrywkę,
- walka wygląda naprawdę słabo,
- świat gry to tylko ładna makieta, na którą gracz nie może w żaden sposób wpłynąć,
- rozwój postaci też nie wygląda jakoś ciekawie.
Ogólnie ta gra moim zdaniem za bardzo niczym się nie broni, bo to że gra wygląda całkiem ładnie to jednak trochę za mało, aby móc ją nazwać dobrą grą RPG... Wcześniejsze twory Obsidianu wyglądały o niebo lepiej niż Avowed, nie wiem co się tutaj zadziało, ale ta gra naprawdę wygląda słabo.
Jeśli miałbym jakoś ocenić te grę to maksymalna ocena to może 5/10.
TheFrediPL - Dla mnie, Skyrim ma pusty, martwy i nudny świat, nic się tam nie dzieje, np. podczas podróży z jednego miejsca do drugiego ( raz na ruski rok ktoś Cię zaatakuje ), przeciwnicy są głównie e tych podobnych do siebie lochach i w questach - może pamięć mnie zawodzi bo grałem już dosyć dawno temu ale nic, poza modami mnie przy tej grze nie trzymało.
Osobiście uważam, że Avowed ma lepszą eksplorację bo na każdym kroku można coś znaleźć, można wejść do leża pająków, żeby znaleźć świetną zbroję, lub do jaskini, żeby odkryć tam wielką, ukrytą świątynię, jedyne co jest dosyć zabawne to % niedźwiedzi w grze, jest ich na prawdę sporo, nieraz dwa lub trzy na raz ;)
Szkoda też, że walka bardziej nie przypomina Dark Messiah of Might and Magic, czyli nie można skopywać przeciwników w przepaść i nabijać ich na elementy otoczenia ;) Jednak, o ile na początku jest dosyć łatwo to teraz walka z większą ilością przeciwników już stanowi problem, sojuszników trzeba często cucić, różdżka i broń palna są ( przynajmniej na razie ) cienkie jak siki węża ( używanie różdżki jest dosyć podobne do Immortals of Aveum ;) ) ale, na szczęście, znalazłem całkiem niezłą lodową broń ( choć trzeba było o nią zawalczyć ).
Z jednej strony Piszesz, że w TES nie gra się dla fabuły i dialogów a potem jedziesz po Avowed, dając Skyrimowi taryfę ulgową ;)
Rozumiem, że można porównywać Skyrima z Avowed, bo obie te gry to RPGi oraz należy w nie grać głównie z widokiem FPP, ale Skyrim ma tutaj o tyle przewagę, że ta gra wyszła 14 lat temu... i w tych latach ta gra była po prostu dobra. Oczywiście Skyrim nie zasługiwał na ocenę 10/10, ale już ocena gdzieś w granicach 8/10 byłaby już adekwatna.
Też się zgadzam, że Skyrim jak się dobrze zastanowić to właściwie całkiem nudnawa gra, ale Skyrim te 14 lat temu miał w sobie to coś, co potrafiło przyciągnąć gracza do monitora. Ja sam pamiętam, że pomimo wad Skyrima, których miał on sporo, bawiłem się bardzo dobrze w tej grze.
Natomiast Avowed to gra z 2025 r., i z tego co widziałem to naprawdę jest to słaba gra na wielu płaszczyznach, a jest to gra z kategorii AAA... Takie KCD2, które wyszło dosłownie chwilę wcześniej rozkłada takie Avowed na łopatki pod wieloma względami.
Nawet taki Skyrim czy Oblivion są lepsze od takiego Avowed pod niektórymi względami. Gdzieś powyżej w tej dyskusji masz filmik porównujący Avowed z Oblivionem i niektóre różnice są zatrważające...
w Skyrim mam 1700h. gre przeszedłem 7 razy w tym czterokrotnie z wszystkimi dlc. wszystkie zadania poza sytuacjami które sie wzajemnie wykluczają.Skyrim nie jest ani pusty ani nudny.
Mam w Skyrim 23h, ukończyłem raz. Nieciekawa fabuła, nieciekawi NPC, drewno i nuda.
https://youtu.be/tvuhWyOW_HU?si=65T7hG6SQi6PMWI9
Świetna gra przypominająca Skyrima w eksploracji a w dialogach New Vegas . Kapitalna muzyka i dźwięki w tle budujące klimat . Dla mnie jak na razie erpeg roku .
Niestety z Gola zrobiła się przybudówka oszołomów prawicowych którzy na każdej grze w której nie mogą zgwałcić kobiety uprawiają review bombing .
"przybudówka oszołomów prawicowych którzy na każdej grze w której nie mogą zgwałcić kobiety uprawiają review bombing"
Trzymaj się tam, pomoc w drodze. Lekarz z miasta Łodzi już jedzie.
Niestety z Gola zrobiła się przybudówka oszołomów prawicowych którzy na każdej grze w której nie mogą zgwałcić kobiety uprawiają review bombing .
Czy te "prawicowe oszołomy" są teraz z tobą w pokoju?
"touch grass"
Sure thing, man. As soon as all this snow melts down. And yes, it's just as I thought. You resolved any doubt.
Mocny debiut? Przecież ma ok. 1/7 wyniku Dragon Age: The Veilguard, przez który ludzie tracą prace.
Akurat to jest wynik tego, że ta gra ma właściwą premierę dopiero jutro. Teraz w tę grę zagrali jedynie gracze, co kupili wersję premium tej gry.
Oczywiście myślę, że Avowed i tak wykręci co najwyżej wynik podobny właśnie do Dragon Age: The Veilguard, bo według mnie Avowed nie prezentuje się jakoś zachęcająco.
Ta gra to głównie Gamepass, więc będzie ciężko ocenić popularność oraz dochodowość gry.
Luty zeszlego roku to 34mln aktywnych kont.
Ile z nich jest aktywnych dla avoved w tym roko to ciężko powiedzieć. Kwestia raczej tego czy będzie skokowy wzrost aktywacji w tym roku.
Tak czy inaczej MS na tej pozycji nie straci $
Ja nie czaję tego rozdźwięku w opiniach o grze. U nas chcą palić recenzentów, że im się podoba a nie powinno, a średnia na Steam od zwykłych ludzi to 81/100. To dobre to czy nie?
To nie są "zwykli ludzie" tylko fanboje, którzy wydali 150zł więcej, by zagrać 5 dni wcześniej, to samo miałeś ze Starfieldem. A problem z recenzentami tymi "profesjonalnymi" jest taki, że coraz więcej ludzi naświetla ich brak profesjonalizmu, zero rzetelności, opłacane recenzje czy jakieś prywatne ataki na studia, które nie spełniają ich ideologicznych wyznaczników.
No ale tych recek przybywa z każdym dniem i nadal mamy 80+ na Steam. Więc raczej gra dobra, a youtube nakręca spiralę zjebania.
No ale tych recek przybywa z każdym dniem i nadal mamy 80+ na Steam. Więc raczej gra dobra, a youtube nakręca spiralę zjebania.
Dopiero dzisiaj udostępnili grę normalnym graczom, przecież muszą ograć, te nowe recenzje nie są dodawane przez tych, co kupili teraz, poczekamy za parę dni co będzie.
Coraz więcej recenzji na YT do popularnych YTberów i niestety myliłem się co do gry.
Co się przebija martwe miasta z przyspawanymi NPC, których nie można zabić, okraść, zero reakcji na jakiekolwiek bodźce typu robisz rozróbę, straż nie reaguje. Mega drętwe dialogi, jak zagadki w Veilguard były dla 7 latków tak tutaj są dla 2 latków plus kiedy znajdzie się klucz, jakiś przydupas od razu rzuca podpowiedź gdzie ten klucz pasuje, walka w trzeciej osobie tragedia gdzie postać się ślizga, a nie chodzi. Recykling przeciwników, pająki, jaszczurki i niedźwiedzie wszędzie niedźwiedzie. Przeciwnicy to gąbki na obrażenia a walki z bossami są tak złe i wtórne, że przy nich te z Vailguard są dobre. Wygląd masy NPC jak z generatora.
Fabularnie jest równie słabo, wygląd postaci w grze jak z najbardziej progresywnego snu radykalnego lewicowca, odgłosy postaci często nie pasują do jej wyglądu, jakiś murzyn udający Włocha albo mały furras z głosem niczym Barry White. Polskie tłumaczenie przepuszczone przez google translator jest tak złe, że może wpłynąć na np. wybór umiejętnosci.
Jak fanbojskie embargo na kupno gry zejdzie na Steam, to będzie szybki spadek w ocenach.
Ta gra to naciągane 5/10, dużo gorsza od choćby The Outer Worlds a obok Pillars of Eternity to nawet nie stało.
https://www.youtube.com/watch?v=QhCMdFBNEiw
https://www.youtube.com/watch?v=6VGD1qJ9a1k
W Skyrimie mogłeś okradać domy zakładając NPC garnek na głowę ;0 Tam też miasta były puste i martwe i w sumie nie rozumiem potrzeby zabijania NPC w miastach?
Tu nie chodzi o potrzebę zabijania NPC w miastach, tylko o to, że gra po prostu daje ci taką możliwość. Jeśli chcesz np. grać jako zła postać, która z nikim się nie liczy, to w Avowed nie masz takiej możliwości, bo nie możesz zabijać nic niewinnym NPC na swojej drodze itp.
Według mnie im bardziej świat jest interaktywny tym lepiej dla gracza, a i sama radość z rozgrywki jest o wiele większa.
Tu nie chodzi o potrzebę zabijania NPC w miastach, tylko o to, że gra po prostu daje ci taką możliwość.
Takiej możliwości nie dawał Wiedźmin 3 ani bardzo uznane gry z takich serii jad Dragon Age czy Mass Effect. Czy to jest jakiś problem tych gier? Nie. Gry jRPG, nawet te współczesne mają światy zbudowane jak typowe makiety, interaktywność gracza z otoczeniem jest zerowa, tak miały nominowane w zeszłym roku do GOTY i oceniane na Metacritic powyżej 90/100 Final Fantasy VII Rebirth oraz Metaphor: ReFantasio.
Po prostu są gry RPG które budują swoją tożsamość i gameplay wokół symulacji żyjącego świata a są takie które kładą nacisk na inne aspekty.
Tutaj już wszystko zależy od tego czym dana gra chce być, to znaczy czy gra chce skupić się na fabule i opowiedzieniu jakiejś historii jako konkretna postać czy chce się skupić na swobodzie gracza, gdzie gracz sam decyduje w jaki sposób podejdzie do danej gry.
W pierwszym przypadku fabuła może być ciekawsza jak np. w Wiedźminie 3, ale za to gracz tak naprawdę ma zwykle mocno ograniczone możliwości pod względem kreowania własnej postaci oraz gracz nie ma większego wpływu na fabułę, bo ona tak naprawę zawsze będzie identyczna, a zmianie ulegają jakieś jej niewielkie części np. decydujemy czy ktoś przeżyje czy nie itp. ale zakończenie z grubsza jest zawsze takie same tylko z jakimiś kosmetycznymi zmianami, które często są nam podawane w końcowym podsumowaniu rozgrywki.
W drugim przypadku fabuła stanowi właściwie tylko preteks do działania, a cała reszta zależy już od gracza, to znaczy gracz tworzy swoją postać decyduje czy ta postać będzie dobra czy zła, a gra daje równiez graczowi możliwości aby faktycznie grać jako ta dobra czy zła postać. Ogólnie w takich grach gracz ma o wiele większy wpływ na świat, bo gra nas w żaden sposób nie ograniczna i jeśli gracz będzie chciał to wybije sobie całe miasto, a gra powinna być tak skonsturowana, że nawet pomimo wybicia miasta grę nadal dałoby się ukończyć tylko zakończenie byłoby po prostu złe i krawawe.
Osobiście uważam, że gry RPG z tej drugiej kategorii nastawionej na swobodę gracza, to są właśnie prawdziwe gry RPG, bo przecież na tym polega role playing, czyli na odgrywaniu swojej wyobrażonej postaci w jakimś świecie. Gracz powinien móc robić w takim świecie wszystko na co ma ochote, a gra później po prostu powinna oceniać nasze akcje i reagować w odpowiedni sposób na poczynania gracza.
Nie mówię, że gry z pierwszej kategorii są złe, ale nie uważam, że są to prawdziwe gry RPG, tylko bardziej gry akcji z elementami RPG, bo to, że dana gra posiada wybory w dialogach i rozwój postaci nie oznacza od razu, że jest ona pełnoprawną grą RPG.
Jeśli chodzi o gry jRPG to to jest jeszcze trochę inna rzecz, bo z tego co kojarze to w tych grach fabuła jest zwykle całkowicie liniowa (pewnie są jakieś wyjątki), a gracz tak naprawdę tylko biega od punktu A do B pomiędzy oskryptowanymi wydarzeniami, na które gracz nie ma żadnego wpływu. W takich grach też dostajemy otwarty świat (albo półotwarty) i rozwój postaci, czy system ewkipunku, ale co z tego skoro nie mamy żadnego wpływu na charakter naszej postaci czy relacje z innymi bohaterami niezależnymi (może poza opcjami romansu), bo ta jest w pełni zdefiniowana przez twórców gry?
Ja własnie z tych powodów nie lubię gier jRPG bo to są właśnie tylko takie ładne makiety, po których gracz może sobie biegać, ale nie mamy na nic żadnego wpływu, a nasze wybory o ile w ogóle jakieś istnieją są czysto kosmetyczne i nie mają żadnego znaczenia dla fabuły i świata gry. Nie mówię, że komuś nie może się coś takiego podobać, ale mnie gry RPG, w których nie mam żadnego wpływy na fabułę strasznie szybko nudzą.