Nie wiem czy też to widzicie. Ja jako wielki maniak flagowców bardzo często przez ostatnie lata wymieniałem telefony. Kiedyś była zmiana na material design (android 5 jeżeli się nie mylę). Zupełnie nowy fajny wygląd UI, potem doszły składaki, nowe typy ekranów, czytników odcisków itp. No ale teraz w nowych telefonach (w zasadzie niezależnie jakiego producenta) nowości to są, ale w zasadzie tylko programowe (i to o zgrozo takie, które z powodzeniem by działały na dużo starszych telefonach, mówię tu między innymi o AI). Przyznam szczerze, że jestem mocno rozczarowany i o ile nie będzie jakiejś dużej zmiany albo solidnego ulepszenia tej sztucznej inteligencji (bo na razie działa to bardzo średnio) to ja na upgrade się nie zdecyduję.
Denerwuje mnie też to, że bardzo mocny nacisk stawia się na promocję nowych aparatów w danym modelu. Ja nie z tego pokolenia co musi raz na 10 minut zrobić zdjęcie swojej twarzy (może nie wiedzą jak wyglądają?) albo zdjęcie jedzenia na talerzu. Pomijam to, że każdy kolejny flagowiec wprowadza minimalną różnicę jeżeli chodzi o jakość zdjęć.
Nie wiem czy czujecie podobnie, ale jak nic się nie zmieni to spodziewam się że sprzedaż smarfonów poleci na łeb na szyję u każdego producenta.
Dobrze że to dotrzegłeś ale do ściany to doszli już 10 lat temu, a ludzie dalej kupują.
Nie, nie czuje podobnie. Też kiedyś byłem fanem flagowców. Latałem za najnowszym, rootowalem itd. Nie chce mi się już.
Teraz mam średnią półkę bo liczyło się tylko dla mnie wejście na kartę pamięci. Mam cała na dysku ale lubię mieć też przy sobie.
Wywalone na jakość zdjęć (a uwierz, że uwielbiałem robić foty, przerabiać, itd. ). Wybralem gorszy model tylko przez wejście na kartę. Jestem zadowolony.
Nigdy nie wrzuciłem nic w chmurę i nie wrzucę.
Samsung A55.
Śmiga jak burza, bateria super.
Polecam wyłączyć animację. Robiłem tak też flagowcami.
Dobre spostrzeżenie, bo dla mnie jest to żałosna praktyka że tańsze modele mają tak podstawową rzecz jak gniazdo na kartę pamięci. Natomiast najdroższe telefony tego nie mają oferując różne warianty pojemnościowe na wyciąganie większej ilości kasy. Tylko niektóre flagowce mają jeszcze taką opcje jak choćby Sony 1 i 5. Pamiętam jak miałem pierwszy telefon z takim bajerem jeszcze zwyczajną słuchawkę, to byłem zajarany jak czarownica na stosie że mogłem wykorzystywać telefon jako odtwarzacz muzyczny.
Ange Ushiromiya - Dokładnie, gdyby tak miało być, to sprzedaż siadłaby już dawno.
Ludzie zwyczajnie lubią od czasu do czasu zmienić coś, z czego cały czas intensywnie korzystają.
ja się kupuje co rok nowego smartfona to może różnic nie widać. Ja wymieniam co 5 lat albo i więcej i jestem zadowolony.
Właśnie zmieniłem S22 na S25+ bo w S22 bateria to już była padaka a z wszystkimi promocjami, odkupami i dupsami wyszła mi połowa ceny za topową wersję (dałem ~3k za 512GB). Do porównania OnePlus 13 do którego się przymierzałem kosztuje 2300zł więcej.
Generalnie gdyby nie bateria to nie zmieniałbym S22, po 3 dniach z nowym telefonem wniosek jest prosty: to prawie to samo, trochę ładniejszy, szybszy (jest znacznie szybszy, zero mikroprzycięć nawet jak instalowało 30 aplikacji z poprzedniego telefonu), z trochę lepszym aparatem i tyle w temacie - jest stagnacja, zgadza się.
Ale paradoksalnie to chyba dobrze? Obstawiam że z obecnym posiedzę do 2028 a może i 2029 i nawet nie będzie mnie korciło żeby wydawać kasę. Telefony są tak niesamowitą technologią że nawet gdybym mógł sobie dodać feature rodem ze Star Treka to miałbym problem - no bo co, hologramy? Po co mi to? One są po prostu bardzo dobre i realnie nie wiem jaką by tu wprowadzić rewolucję.
A sprzedaż nie poleci w dół, bo ludzie są przesiąknięci konsumpcjonizmem i myślą że telefonik za 5k (w czasach gdy mieszkania chodzą za 7-cyfrowe kwoty) to symbol statusu - jak kupowaliśmy iPhone żonie to mnóstwo ludzi z 15kami w ręku pytało o dostępność szesnastek (ofc w wersji pro).
Teraz zmienia się dla Androida o dwie/trzy generacje nowszego, nie dla parametrów.
Druga sprawa to zużycie matrycy aparatu, ekranu, prędkości pamięci, baterii itd
Bez znaczenia czy kosztuje 600 czy 6000 zl
Innowacje telefonów to teraz niestety tylko producenci z Chin i te najciekawsze modele nie są wprowadzane na rynek globalny. Mają też do tyłu z designem, u nich na topie dalej ekrany zakrzywione. Chcesz 1 calową matrycę w aparacie w telefonie, wybór masz tylko z Chin, nie chcesz dziury na ekranie, wybór tylko z Chin, chcesz super cieńkiego składaka, wybór tylko z Chin. Dobrze się dzieje bo premiery najnowszych flagowych telefonów przypominają już premiery telewizorów czy pralek - każdy ma to w dupie.
Dla mnie zawsze wymiana telefonu na nowy model co roku bo jest 5-10% wydajniejszy to był rak.
Ja tam czuję zmianę jak mi się telefon sypie i wymienię na kilka lat nowszy model, wszystko wtedy jest zauważalnie lepsze.
Proces twórczy współczesnych smartfonów zaczął się w 2007 roku i skończył gdzieś w 2017 roku, od tego czasu mamy już tylko usprawnianie tamtego modelu. Podejrzewam, że smartfonów nie czeka w przyszłości jakiś przełom, to jest bardzo dobry koncept, dopracowany już w sporym stopniu. Te wszystkie składańce itd. to ciekawostka, ale ludzie nie chcą się z tym męczyć na co dzień.
Myślę, że teraz czekają nas dekady software'u intensywnie rozwijanego pod kątem AI, a hardware będzie się tylko delikatnie korygował. Może inteligentna robotyka z gadżetów domowych.
Denerwuje mnie też to, że bardzo mocny nacisk stawia się na promocję nowych aparatów w danym modelu
A co mają robić? Przyzwyczaili się, że co roku sprzedają xyz nowych smartfonów, to nie zerwą tego, a coś trzeba gadać. Aparat stosunkowo najłatwiej poprawić, nawet jeśli tylko na papierze.
Faktycznie może tak być, mam już całe pudełko iphonów od 4 do 14 (z 15 korzystam firmowo z 16PM prywatnie) i gdyby nie fakt że w starszych modelach bateria jest już zużyta w 20-30 procentach to zmienianie na nowy model miałoby sens raz na 3 lata. Najlepsze i tak były imo blackberry.
Huawei P30 PRO to fenomenalny telefon, pod każdym względem. Musiałem ostatnio zmienić, bo appki zaczęły nie chcieć działać ze względu na stary Android. I przy zmianie okazuje się, że telefony kosztują teraz 3,5 - 4k i nic ciekawego nie oferują ponad to, co miał tamten jak tylko ulepszony aparat. A tamten i tak w zupełności wystarczał. A nawet teraz słuchawek czy ładowarki nie dają.
To jest dopiero marnowanie zasobów, UE powinna przydusić producentów do aktualizacji oprogramowania chociaż te 7 lat, tyle co ma Pixel.
Ludzi ogółem pojebało i przegrali z konsumpcjonizmem. Muszą mieć najlepszy telefon i pochwalić się ile za niego dali, wrzucić wakacje za granicą 2x w roku, chociaż ich nie stać. Tak działa świat, jeśli ludzie chcą za to zapłacić tyle pieniędzy, to to tyle kosztuje.
No tak, to ogólnie działanie marketingu w dużej mierze. Jesteśmy pokoleniami, które mocno korzysta z technologii. Firmy to po prostu wykorzystują. Może powiesz, że to na Ciebie nie działa, ale np. lubisz samochody i zobaczysz fajną furę z milionem buzerów to oczy jednak się zaświecą, nawet jak Cię nie stać.
Tak, to prawda. Gdyby położyć obok siebie S25, S24 i S23 to ciężko byłoby wyłapać jakiekolwiek różnice.
Ja siedzę w tej chwili na S23 (zwykłym, małym) i już w sumie miałem w koszyku S25 ultra (z kodami i odkupem starego telefonu wyszłoby mi jakie 4000 zł) tylko...po co. Jedyne co w moim telefonie mnie wkurza to żałośnie mała bateria, standardem powinno być ogniwo 5000mAh, tyle. Na co komu lepszy smartfon.
Może za 2-3 lata przejdę dopiero na S27-S28 ultra.
No ja akurat tak traktuję każdą inną elektronikę (jeszcze oprócz laptopów). Mogę raz kupić i dopóki się nie rozleci to korzystam. Mimo wszystko z telefonami mam jakby inną relację, po prostu lubię wymienić, nawet jeżeli poprzedni jeszcze porządnie się nie zestarzał. Nie robię tego na kredyt, ale wiem że finalnie i tak coś tam muszę dodatkowo stracić (sprzedać stary, kupić nowy). Programy wymiany u producentów to upraszczają i często oferują bardzo dobre ceny ze topowe modele z zeszłego roku.
Ja się wyposażyłem w składaka i nawet się to przydaje bo wreszcie po długiej przerwie wróciłem do książek. Dwie apki obok siebie też są fajne np. jak się ogarnia przelewy między swoimi bankami albo przenosi często informacje z jednej apki do drugiej. Oglądałem ostatnią premierę S25 Ultra i oczywiście oczy mi się zaświeciły na moment, ale szybko zgasły jak obejrzałem zagraniczne recenzje. Rzeczywiście zmiana telefonu obecnie co rok czy dwa ma niewielki sens.
Ja do teraz nie mam smartfona ;D I żyję. Od załatwiania spraw mam PC/Tablet w domu.
Ale życie bez smarfotna,jakiegokolwiek, staje się coraz bardziej upierdliwe pod pewnymi względami. Jak kupię to maks do 1000 zł, za więcej mi kompletnie nie potrzebny. Ani do pracy nie potrzebuję, aparat z AI wystarczający nawet w takich modelach. I będę wymieniał raz na x lat, dopóki będą aktualizacje. A bez internetu dopóki nie padnie. Nie potrzebuję po prostu jak mam PC. A jeśli chodzi np o wyjazdy, to większość rzeczy można mieć offline przed wyjazdem, i tyle :) A do ściany to już dawno dobili. Od ładnych paru lat, to tylko dodają więcej pikseli do apartu i wszystko powiększają. Nawet gdybym miał sporo kasy, to bym flagowców nie kupił(no chyba że praca by tego wymagała, albo cokolwiek innego,ale nie wiem co;D) To już wolę robić upgrade PC za to ;D
A co jeszcze miałoby się zmieniać w smartfonach, poza wkładaniem do nich lepszych podzespołów? Kiedyś producenci lubili eksperymentować, ale takie eksperymenty kończyły się najczęściej spektakularnymi porażkami. Ludzie nie lubią nowości, chcą tego, co już znają, tylko w lepszej odsłonie. Nie ma tu już wiele miejsca na innowacje. I dobrze, bo nie trzeba co pół roku kupować nowego sprzętu, tym bardziej, że niektórzy producenci oferują długie wsparcie swoich telefonów.
Tylko to nie ja o tym mam myśleć. Od tego są działy badawcze i designu (wysoko opłacane) w dużych firmach. Oni mają stworzyć coś co ja będę chciał, po prostu. Tak działa cała produkcja i sprzedaż elektroniki. Jest tylko iluzja podejmowania świadomej decyzji przez konsumenta.
Z Telewizorami jak dla mnie jest podobnie, teraz taki zwykły telewizor za 2k jest spoko i owszem na takim za 4 czy 8 bedzie jeszcze lepiej, ale jak nie masz tej roznicy 1;1 gdzies pokazanej to masz to w dupie, ale to oczywiscie moje zdanie
Ja mam tez w dupie te 144hz itp szmery bajery
Troche podobnie jest z grami, które czesto na srednich detalach wygladaja podobnie co na bardzo wysokich, a dawniej byla przepasc