Recenzja gry Kingdom Come Deliverance 2 - wszystko, co było wspaniałe w KCD, tu jest tak samo dobre lub jeszcze lepsze
Jedynka była mocno niedoceniona, teraz recenzenci juz się chyba połapali, ze to mega zacna gra jest
Sorry, ale pierwszy KCD miał lepszą fabule od Wiedzmina 3 #fakty
Nie porównywałbym KCD to Wiedźmina, jak już prędzej do Skyrima, Obliviona i Morrowinda.
Gratulacje :) GOTY w zeszłym roku byłoby pewne. W tym roku przy GTA będzie ciężko ale brawo dla Warhorse za kawał świetnej roboty
kuuuuurde, chciałem poczekać z miesiąc/dwa na poprawki, ale chyba skuszę się na premierę.
Nie pasuje mi ta ocena jak patrzę na zalety i wady, na plus właściwie wszystko co zawiera się na genialną grę: fabuła, zadania poboczne, swoboda, walka, sensowny otwarty świat, ścieżka dźwiękowa i grafika. Gdyby to był duży producent to mam wrażenie, że spokojnie by tu była 9,5, albo nawet 10. Zobaczymy.
Takie minusy choćby wcale.
Dla mnie już jedynka to była dycha, teraz ocena wyjebie poza skale. GOTY.
Hahaha tak na szybko sprawdzając tą "recenzentkę" można znaleźć jej wrażenia po 6 godzinach grania w nowego assasyna, w których pisze, że jest to najlepiej zapowiadająca część z serii od lat XDD
Rozwinięta retoryka,wkurza w zbyt dużej ilości gier. Powinna być ograniczona, i wtedy byłoby git. A nie w każdym wypadku po jakimś czasie, wszystko załatwić retoryką. Nawet w Falloutach nie wszystko można było tak załatwić, a nawet przy wysokiej retoryce, trzeba było mieć jakiś ciuch dodatkowo.W sumie problem każdej gry tego typu. Trzeba będzie dwa razy grać, albo po połowie gry skupić się na fabule, a potem wczytać grę, i robić poboczne.Albo nie wybierać zawsze retoryki tylko inne trudniejsze wybory. W sumie to i tak od nas zależy.
Moja kopia na PS5 już jedzie :D Będzie jutro grane oj będzie. Będzie też sporo czasu bo AC: Shadows dopiero za półtora miesiąca więc na spokojnie się ogra KCD2 i po zwiedza te piękne lasy na CryEngine.
patch Day 1 wprowadził mikrościnki w Kuttenbergu.
Nie ma to jak bardziej popsuć grę niż naprawić
można za bardzo ułatwić sobie rozgrywkę rozwijaniem niektórych umiejętności
Przeciez to plus. Jestem wręcz pewny że dla znacznej większości ludzi
Oczywiście, że tak. Po to są perki w grze i rozwijanie umiejętności, żeby pomagały.
Nie przeczę, że komuś się spodoba, ale wolałbym raczej mieć jakąś nutkę niepewności i ryzyka, zawsze gdy decyduję się na kradzież. A z dużą charyzmą i retoryką możesz kraść praktycznie na oczach właściciela - co z tego, że cię złapią, jak i tak się wygadasz od jakiejkolwiek kary.
Zakupiłem i będzie grane. W dzisiejszych czasach (i w przeciwieństwie do Ubiszrotów i innych flopów od EA) zdecydowanie warto wspierać takie studia jak Warhorse, które w całym swoim przekazie i podejściu stawia na jedno - chcieli zrobić dobrą grę dla graczy czyli coś co u wielu wydawców/twórców jest na ostatnim miejscu priorytetów.
Treść recenzji, plusy i minusy, cały wydźwięk zupełnie nie współgrają z oceną. Z recenzji wynika, że gra praktycznie nie ma wad, więc nie widzę powodu dla którego nie miałoby być dychy.
Cóż, sprawdzę jutro bo płyta jest już w drodze.
Nasza od dawna znana polityka - 10/10 to jedyna ocena, o której nie decyduje sam autor, ale ogólnie redakcja większością opinii. W tym przypadku raz, że niewielu ludzi zdołało ukończyć tak ogromną grę, a dwa - wg mnie do 10/10 odrobiny dopieszczenia i dbałości o detale zabrakło, choćby te sprzeczności pomiędzy naszymi wyborami w dialogach i tego, co widać po chwili w grze / cutscenkach.
W tym przypadku raz, że niewielu ludzi zdołało ukończyć tak ogromną grę,
Ok, z jednej strony rozumiem, ale czy nie krzywdzi to dużych i rozbudowanych gier? W sensie rozumiem, że czas nie jest z gumy, ale gdy trafi się hipotetyczna, duża gra na "dychę" to też jej nie dostanie bo reszta zespołu nie zdąży jej ograć?
Wtedy zostaje furtka procedury nr 21212232 - uparte przekonywanie i odpowiednie uargumentowanie, że 10/10 to jedyna opcja i nie ma bata, żeby było mniej :)
Haha, no jest to jakaś opcja.
Z recenzji wynika że gra jednak jakieś błędy ma. Dopóki nie zostaną naprawione nie zasługuje na dychę.
, świetna optymalizacja i mało błędów.
Szok. Patrząc na ten plus, czuję się jakbym się cofnął w czasie o dobrych kilkanaście lat. Można? można. Tylko trzeba chcieć, a nie być leniwym. Zrobić coś od graczy, dla graczy i wydać grę w takim stanie, to rzadkość w obecnych czasach. Brawo Warhorse, trochę Was kocham.
Dawniej gry były równie popsute co dzisiaj, masa gier z dawnych lat działa słabo.
Ja póki co wreszcie gram w jedynkę ze wszystkimi DLC, kupione za 25zł. I nie spieszę się ani trochę, w dwójkę i tak planuje zagrać później, aż wyjdą jakieś mody i aktualizacje, bo na pewno będzie coś do poprawy.
Dlatego spokojnie sobie ogram jedynkę. Fajna gra, nieco toporna ale daje dużo frajdy.
No i pięknie! Byłem pewny takich ocen gry.
Jutro będzie granie.
"Duże miasto Kuttenberg zajmuje tylko mały fragment drugiej ogromnej mapy otwartego świata" - I DZIĘKI BOGU! Bałem się, że będzie za dużo miasta.
Gniewko, Przyłbice i kaptury - ech, Gniewko to wspomnienia wczesnych seansów wakacyjnych, a Przyłbice wspominam zwłaszcza za elementy "przyrodnicze", a nie było wtedy internetu :-)
Piękna wieść, bo też trochę obawiałem się że Kuttenberg zrobią na ćwierć mapy i na tej drugiej wszędzie będzie go widać. Jednak KCD to las, pola i wsie, miasto niech gdzieś tam będzie z boku.
Tylko dwie kartki z kodami, jeden na grę a drugi na misję lwi herb, nie ma płyty żadnej
Do jedynki, nawet do zwykłej wersji dodawali taką szmacianą mapkę świata, można było tym się podetrzeć lub wysmarkać w to nos, ale zawsze było to coś, a tu słabo, że Gold taka bieda.
No bieda, nawet steelbook musiałem do dwójki sobie zamówić osobno bo we wszystkich sklepach dodawali tylko do konsolowych edycji, a tu macie zawartość kolekcjonerki z jedynki która kosztowała 250 zł!!! w pudełku z grą 4 płyty i jakieś tam kartki z dlc, figurka Heńka, artbook, steelbook, soundtrack na płycie i ta szmaciana mapa o której pisał kolega wyżej, a kolekcjonerka dwójki 800-1000 zł i nie zrobiła na mnie wrażenia, może jakby była za 300-500 zł to bym kupił, już lepiej jakby była taka mała i fajna jak z jedynki
No i spoko. Szkoda tylko, że nie zmienili tego systemu zapisu. Dla mnie to jednak było upierdliwe.
Ale nic, trudno. Niech jeszcze wleci trochę łatek i będzie kupowane.
Przecież to jest coś zajebistego, na początku gry wymusza ostrożności, a potem jak już się jest silniejszym to i tak sznapsów jest tyle nie ma z tym problemu
No właśnie ten nieszczęsny system zapisu. To było głównym powodem mojego odbicia się od pierwszej części i to w pierwszych godzinach gry.
Do gier (nie wliczam multiplayer) raczej nie podchodzę już jak do wielkiego wyzwania tylko mają sprawiać mi przyjemność, a przy tym systemie zapisu... zastanawianie się nad każdym kolejnym krokiem, żeby nie powtarzać ostatnich 30 minut jest dla mnie męczące.
Tytuł, w który zagrałbym z miłą chęcią psują tylko zapisy.
Nie jestem zwolennikiem modowania gier - zazwyczaj okazuje się, że więcej z tego problemów niż pożytku. Szkoda, że twórcy nie dają graczom wyboru: ktoś chce większego realizmu ma ograniczony zapis; gracz który nie oczekuje dużego wyzwania ma zapisy nieograniczone. Nawet myślę, że sprzedaż gry mogłaby przez to wzrosnąć.
Ale to modowanie jest banalne bo ściągasz plik z nexusa, wrzucasz do folderu lub robisz folder z modami i już działa w grze. Będziesz mógł już zapisywać jak tylko weźmiesz sznapsa ze skrzynki w początkowej lokacji.
Sam też nie jestem zwolennikiem modowania ale na zapis zawsze brałem bo dużo kombinowałem w KCD i zapis był mi potrzebny.
Nie będę mógł, bo będę grał na konsoli.
Jedynka to była na tyle dobra gra, że zaakceptowałem wszystkie jej upierdliwości (a trochę ich było) i w dwójce pewnie będzie tak samo. Niemniej, normalny zapis byłby po prostu wygodny. Nawet niekoniecznie jakiś szybki zapis, wystarczyłby zwykły autosave, ale regularny w konkretnych odstępach czasu.
Ale trudno, jest jak jest, mnie to na pewno do gry nie zniechęci.
Zdaję sobie sprawę, że to jest banalne. Raczej mam na myśli to, że wszelkie mody niejednokrotnie powodują błędy. Wystarczy poczytać wątek dot. niby jakże zabugowanej gry Stalker 2 - wiele osób, które użyły modów skarży się m. in. skasowanym zapisem po aktualizacji gry.
Wystarczyłoby, żeby twórcy dali nam/graczom możliwość wyboru nawet kosztem jakiegoś "osiągnięcia" (o ile ktoś w to bawi).
Nie no normalny zapis zepsułby trochę klimat tej gierki. Zawsze trzeba było przemyśleć czy warto zapisać czy nie. Poza tym w 1 od razu po dotarciu do Ratajów można było sobie tego nawarzyć ile się chce, byleby mieć składniki i czas :P Potem jak wpadał perk na automatyczne warzenie to problem całkowicie znikał. Dodatkowo w prawie każdej gospodzie dało się za 2 grosze zapisać grę bez problemu. Przypuszczam, że w 2 jest podobnie.
Chyba w jedynce dodali autosave po czasie, albo opcje, że jak się wychodzi to cię zapisuje.
Pamiętajcie, że pan DM za każdym razem mija się z prawdą, wiec lepiej poczekać na recenzje graczy po premierowe. W Stalkerze wiele rzeczy zataił, by usprawiedliwić wysoką ocenę. Tutaj na 100% jest tak samo, bo w każdej jego recenzji tak jest.
Tak, nie warto patrzeć na to, że absolutnie wszystkie redakcje (oprócz jednej) i content kreatorzy chwalą grę - na pewno każdy zataja prawdę :)
W recenzjach liczy się przede wszystkim tekst nie ocena - w Stalkerze wszystkie bolączki wypunktowałem, ale tak jak w notach wielu innych redakcji to dla mnie gra zasługująca na wysoką ocenę, bo bardziej liczy się to, jak mocno gra cię wciąga, jak angażuje, nie pozwala się oderwać, ile widać w niej włożonej pasji - taki produkt zawsze będzie dla mnie więcej warty niż perfekcyjny technicznie, ale generyczny świat bez polotu. Podobnie jak ze Stalkerem było u mnie z pierwszą częścią Kingdom Come.
Wskażesz, gdzie DM mija się z prawdą? Czy jednak trzeba czekać na filmik przygłupa z youtube'a, by wiedzieć co jest nie tak?
Co do realiów historycznych, czy raczej realiów życia w czasach średniowiecza, zawsze w tego typu grach i filmach mocno upraszczana jest kwestia wyglądu postaci. Głownie kobiet. Wszystkie wieśniaczki ciężko pracujące w pełnym słońcu przez 14 godzin na dobę, bez rękawic i bieżącej wody, często w niedożywieniu, mają piękną cerę, zadbane paznokcie, białe zęby (na dodatek wszystkie), lśniące włosy. Na pewno też pachną.
Szkoda, tylko że wpierw 9 lat temu zarzekali się, że Henryk jest w 100% hetero, a teraz zepsuli jego postać robiąc z niego biseksualistę.
Być może będzie bi jeśli ty nim będziesz tak kierował. Nigdzie w grze nie masz jakichś jednoznacznych sugestii na ten temat. Tylko jeśli będziesz uparcie przez kilkadziesiąt godzin rozgrywki w każdej scenie z opcją dążenia do romansu unikał komplementów dla kobiet, i wręcz przeciwnie, "puszczał oko" do męskiego towarzysza, to w końcu dostaniesz, to co chcesz (prawdopodobnie, bo nikt z osób, które ukończyły grę i z którymi rozmawiałem takiego wyniku sam na sam z tą samą płcią nie miał) - co kto lubi!
To jest test. Jeśli będziesz miał opcję gejowskiego romansu to znaczy, że jesteś gejem.
Via Tenor
Dokladnie.
Scenariusz, rozpiska postaci i rekatywnosc dialogow sa tak zawile i pokretne, a opcje gejowskie sa tak sprytnie napisane, zaowalowane i pelne niuansow, ze doprowadzajac do romansu homoseksualnego wlasciwie potwierdzasz swoje skryte pragnienia i zadze.
Prawdopodobnie ? Trzeba bylo poswiecic swoje wirtualne dziewictwo i zglebic temat dla rzetelnosci recenzji :)
Być może będzie bi jeśli ty nim będziesz tak kierował. Nigdzie w grze nie masz jakichś jednoznacznych sugestii na ten temat.
Proszę sami mówili, że henryk jest w 100% hetero i że nie będzie takich motywów, jakie obecnie zrobili, ponieważ ma już z góry nakreśloną historię. Chodzi wyłącznie o ich hipokryzje, a nie o to, że gra jest zła.
Dokladnie.
Scenariusz, rozpiska postaci i rekatywnosc dialogow sa tak zawile i pokretne, a opcje gejowskie sa tak sprytnie napisane, zaowalowane i pelne niuansow, ze doprowadzajac do romansu homoseksualnego wlasciwie potwierdzasz swoje skryte pragnienia i zadze.
Rozumiem, że teraz osoby, które chcą zobaczyć każdą możliwość w grze, sprawdzić każdą ścieżkę i to jak potoczyłaby się alternatywnie historia, są skrycie gejami, lol.
Via Tenor
sprawdzić każdą ścieżkę
Czyli jednak ciekawosc jest. Moze i nawet obsesyjna, biorac pod uwage godzine i ilosc postow na ten temat.
Czyli jednak ciekawosc jest. Moze i nawet obsesyjna, biorac pod uwage godzine i ilosc postow na ten temat.
O jeju parę postów napisałem i to jeszcze w żadnym z nich ani nie hejtuje gry czy homo tylko hipokryzje studia no rzeczywiście. Wyrywanie zdań z kontekstu i brak czytania ze zrozumieniem masz opanowane do perfekcji.
Może ktoś wie, czy przy zakupie z jakiejś kluczykowni, np yuplay`a to kod do preordera wysyłają od razu, czy dopiero po oficjalnej premierze, jutro?
Preorder złożony już dawno temu. Jutro wjeżdza kod i będzie ściągane. Ale najpierw skończę jedynkę, która jest wspaniała!
Jedynkę niedawno ukończyłem. Znakomita. Czekałem dziś na recenzje (w tym osób, którym ufam). Znakomite.
No to teraz 15 minut pobierania, jutro pewnie jeszcze kilka GB i wieczorem Jasiek znowu mnie będzie wkurzał. :) Miłego grania życzę wszystkim!
BTW, UV rzecze:
Kapitalna kampania. Świetne, nietypowe misje, czasem bardzo oryginalne. Dialogi - klękajcie narody.
Już siedzi na dysku. Szkoda, że nie można odpalić. Co tam Vavrze zależy jeden dzień w tą czy w tamtą skoro recenzentom udostępnili miesiąc przed.
When it seems you're out of luck,
There's just one man who gives a fuck,
A friend who'll never leave you stuck,
Now, who can that friend be?
Henry, our hero Henry!
Jedynkę kupiłem bo kumpel miał nastukane na Steamie 120h a chodziła za jakieś grosze. Absolutnie bez oczekiwań, stwierdziłem że najwyżej będę te kilka dych w plecy jak się odbiję (a "realistyczny" RPG w średniowieczu gdzie gramy jakimś konkretnym gościem zdecydowanie mnie nie porywał z opisu) - decyzja to było DOSŁOWNIE 'zobaczę w co on tyle ciupał'.
Sam początek nie urwał mi dupy, choć klimatyczny to dość "powolny". Ale jak akcja ruszyła, to już nie odpuściła do samego końca.
To była jedna z tych gier o których sporo myślałem już po przejściu. Bardzo, bardzo się cieszę że dwójka została dobrze przyjęta przez prasę. Preorder poszedł (czekałem na ocenę stanu technicznego - jakby była kaszana jak po premierze w jedynce to bym się wtrzymał) i jutro znikam.
Właśnie dla takich gier nadal mam PC.
ciuchy postaci oraz dach płonącego budynku nie przekonują mnie co do jakości modelu, wydają się być zrobione na uproszczeniu
Świetna recenzja, pre-order złożony dawno temu, po przejściu pierwszej części, która dla mnie top 3 wszechczasów, kluczyk wpadł na maila, teraz najdłuższe 24h w życiu :D
Btw, Sequel oferuje nowe aktywności – suszenie i wędzenie jedzenia, możliwe to już było w 1 części dzięki DLC gdzie odbudowujemy tę wieś odbitą z rąk bandytów :)
Polygon nie dostal kopii recenzeckiej hehe.
Z innych czesci growego bajora... jakies CGMagazine daje 5/10. Mysle sprawdze bo mam przeczucie... wlaze a tam dyszka:
https://www.cgmagonline.com/review/game/dragon-age-the-veilguard-xbox/
haha
Eurogamer, ktory ma takze kose z Warhorse daje 3/5 (Veilguard ile? zgadujcie!). Mieli pewnie ocene zdecydowana 3 lata temu.
Bardzo sie ciesze ze po krotkiej chwili w blasku reflektorow, ci ludzie oraz ich politykowanie zamaskowane "pisaniem o grach", jest coraz bardziej wysmiewane i marginalizowane.
Gry dla graczy. Jak sobie chca politykowac to do Waszyngtonu bo chyba maja wieksze problemy w tym momencie niz plcie, kolorki i wielkosc piersi i posladkow pikseli.
ALe mnie ten kanapowy aktywizm, ktory sie rozlal po giereczkowie wnerwia (na szczescie juz go ubywa).
Nawet samo umieszczenia "elementow" (o ile jest sensowne, w miare subtelne i nie uraga mojej inteligencji, czyli ODWROTNIE jak w Veiguard/Concord/nowym AC, czy paru innych jaskrawych przypadkach z ostatnich dwoch lat) mnie nie denerwuje (bo czesto nawet potrafi dodac kolorytu), tylko ci aktywisci probujacy zawlaszczyc sobie moje hobby i usilujacy mi wmowic, ze jak nie mysle 100% jak oni, to jestem zlym czlowiekiem.
FU.
Studiu Warhorse gratuluje drugiego swietnego RPGa. Obsidian, Warhorse, Owlcat, CDRed, ... do tego naprawde sporo (jak sier zacznie grzebac w Steamie) indykow na wiecej niz srednim poziomie. Gatunek ma sie calkiem dobrze. Moze nawet Gothic remake dowiezie? Kto wie. ;)
Ja na miejscu Daniela nie dałbym takiej kopii lalusiom z Eurogamer'a.
Kojarzycie recenzje Dragon Woke pisane według jednego szablonu? ("return to form")?
Tutaj co prawda nie znalazłem tego "return to form", ale powtarza się "Bioware is back" xD
https://www.eurogamer.net/dragon-age-the-veilguard-review
https://www.cgmagonline.com/review/game/dragon-age-the-veilguard-xbox/
Oczywiście oceny 5/5 i 10/10. Trudno o lepszy wyznacznik miernoty recenzentów i samych portali.
W tej recenzji dostało się KCDII za kwestie techniczne (crashe) w wersji na PS5, bo generalnie treść jest w większości pozytywna.
Widocznie po wpadce z Cyberpunkiem 2077 teraz niektórzy recenzenci są wyczuleni na te kwestie.
W obecnym klimacie, to połowa użytkowników tego forum jechałaby po DAO za czarnoskóre krasnoludy, biseksualne postacie albo że gra mechanicznie nie przypomina BG2.
Jedynka była fantastyczna. Praktycznie pod każdym względem przykrywała jak dla mnie Wieśka trzy beretem (realizm, symulacja, żywy świat, rozwój postaci, byciem "nie dla idiotów" w realizacji questów, budowie mapy etc (aż mi się Gothic przypomniał).
Teraz okazuje się, że dwójka jest jeszcze lepsza. <3 Cudownie. Aż dziw, że przy tak znikomych wadach nie dostała 10/10. No ale ta ocena już pewnie zarezerwowana dla konkurencji... nawet jeśli będzie zyebana jak CP2077 na premierę. :|
Pewnie jak w przypadku jedynki, będzie parę dodatków, poczekam na wersje ze wszystkim i wtedy się kupi.
No i gitara! Dokupiłem sobie, do kompletu, wersję PC (skoro jest tak dobrze zoptymalizowana) i zaczynam zabawę (chociaż pewnie dokończę Silent Hilla najpierw).
I zgadzam się jedynka była wspaniała, choć początkowo się odbiłem :P
Ciekawe zjawisko, progresywni recenzenci, którzy zachwalali Veilguarda (jak IGN), też teraz zachwalają KCD2:
Zaraz zaraz, multiple romances? Multiple Roma i jeszcze black Muslim jako major ally?
Inni twierdzą zgodnie, że romans jest jeden i nie bardzo wiadomo jak do niego doprowadzić (UV nie wpadł na niego przez 200 godzin gry), a czarny szlachcic to drobny epizod.
Ci sami ludzie krytykowali KCD1 za bycie zbyt mało progresywną grą, a główną osobę odpowiedzialną za grę, Daniela Vavrę, nazywali rasistą. Teraz jednak już jest ok. Nagła zmiana zdania...
Być może faktycznie jest trochę Woke w grze dzięki naciskom Embracera, więc tęczowi są teraz zadowoleni.
Czyli wszystkie plotki powoli się potwierdzają, włącznie z Musą z Mali, który uczy nas jak w Islamie dobrze się traktuje kobiety.
Zaraz zaraz, multiple romances? Multiple Roma i jeszcze black Muslim jako major ally?
Inni twierdzą zgodnie, że romans jest jeden i nie bardzo wiadomo jak do niego doprowadzić (UV nie wpadł na niego przez 200 godzin gry), a czarny szlachcic to drobny epizod.
Ktos klamie, przeinacza i wyolbrzymia w mediach spolecznosciowych? Nie moze byc.
Nawet jesli wszystko z tej listy byloby w 100% prawda a nie pisaniem w zlej wierze i pod okreslona narracje, to wlasciwie tylko pierwsze by draznilo, jakby bylo tak na sile, malo subtelnie i dziecinnie napisane jak w Veilguard.
W reszcie punktow nie widze nic zdroznego. Nawet w Musie, o ile jest fajnie napisany i jego watek jest ciekawy to niech sobie bedzie.
Tokeny moga byc spoko, jesli trzymaja poziom.
Za to kolega Len z bluesky rozsiewa dosc mocny rasistowsko-fobiczny feel. Bleee...
btw. Pewna nacja z pwnego panstwa w ksztalcie dlugiej kupki, o ktorej mowic niepodobna jest parokrotnie w grze... obiektem mocnej stereotypizacji (zeby nie powiedziec wysmiewana).
Tak wiec raczej bym sie nie zapedzal z wierzeniem randomom z socialow. I to takim od ktorych troche smierdzi prawizna.
Przyjrzałem się tym recenzjom, które dały tej grze najniższe noty, bo byłem ciekaw czy Ci recenzenci może faktycznie wytknął jakieś błędy i wygląda to tak:
1. Gameshub 5/10.
- gra zbyt mocno idzie w symulację, bo trzeba w niej np. dbać o swój sprzęt (ostrzyć oręż, naprawiać zbroje) i ogólnie wiele elementów gry jest zbyt mocno rozwiniętych a przez to te elementy są męczące.
- gra nie prowadzi gracza za rękę i nie można robić zapisu w każdej chwili.
- recenzenta irytowały niektóre postacie w grze (Jan Ptaszek).
- gra czasami daje tylko pozór wyboru, bo nie ważne jaką linie dialogową się wybierze, to rezultat jest ten sam.
- recenzent nie miał wystarczająco dużo skilla aby ukończyć misję główną gdzie było dużo walki, co go mocno zirytowało (a miał bardzo dobry sprzęt).
- gra naśmiewa się z pewnej narodowości położnej przy Palestynie xD (nie wiem jak często, bo recenzent podał tylko jeden przykład).
2. Eurogamer 6/10
- wybory z poprzedniej części KCD nie mają znaczenia.
- czasami skrypty questów nie działają tak jak trzeba np. jeśli znajdziemy jakiś przedmiot zbyt wcześnie. Recenzent podał też przykład gdzie chcąc się dostać na wystawne wesele rozpoczął questa u młynarza, ale nie skończył tego questa, bo recenzent znalazł inny sposób na dostanie się na te wesele. Później jak recenzent wrócił do młynarza (po weselu), to młynarz chciał kontynuować zadanie, które miało pozwolić bohaterowi na dostanie się na wesele.
- ogólnie niektóre questy według recenzenta są źle rozplanowane.
- gra nie tłumaczy w przejrzysty sposób wszystkich swoich systemów.
- gra nie jest prosta i potrafi rzucać kłody pod nogi graczom, którym nie chce się bawić mocno różnymi systemami.
- recenzenta irytowały niektóre postacie w grze (Jan Ptaszek).
- wolne tępo rozgrywki,
- walka potrafi być trudna, zwłaszcza jak walczysz z kilkoma przeciwnikami.
3. videogamer 7/10
- niektóre questy mają podobną strukturę zwłaszcza w drugiej części gry (przynieś, podaj, pozamiataj), a przez to robią się nudne i powtarzalne.
- recenzentowi nie przypadła do gustu główna fabuła (nie wciągnęła go).
No i co się tam nie zgadza? Może ten ostatni przykład jest dosyć mętny, ale dwa pierwsze w miarę sprawnie wyjaśniają co się autorowi nie podobało i dlaczego. Czemu nie miałby ocenić czegoś jako minus, skoro dany element mu się nie podobał i wyraźnie wpływał na przyjemność z rozgrywki?
No tak, zgadzam się ta gra nie musi się podobać wszystkim, ale z tego co napisali Ci recenzenci, to ta gra na pewno nie zasługuje na ocenę poniżej 7/10. Ogólne wrażenie recenzentów gdy grali oni w KCD2 były bardzo dobre i tylko niektóre rzeczy się im nie spodobały oraz nie były to jakieś krytyczne niedociągnięcia.
Z drugiej strony przytaczam te recenzje, bo zarówno Gameshub jak i Eurogamer wystawiły ocenę 10/10 dla Dragon Age Vailguard XD, więc też po prostu chciałem sprawdzić z jakich to powodów takie KCD2 miałoby być aż o połowę gorsze od najnowszego tworu Bioware.
Jaki widać problemem okazuje się zbyt ambitne podejście do rozgrywki, wysoki poziom trudności oraz nie podawanie wszystkiemu graczowi na tacy :D Jak dla mnie to są raczej plusy a nie minusy.
Oczywiście jest kilka rzeczy, w tych recenzjach które faktycznie mogą zaniżać ocenę np. konstrukcja niektórych questów, ale ogólnie i tak uważam, że te recenzje zostały specjalnie zaniżone (a przynajmniej niektóre z nich).
Większość dzisiejszych recenzji jest dla graczy bezużyteczna, to nie jest wiedza tajemna. Recenzent nie powinien brać się za grę która nie jest w jego guście, tak samo jak gracz. Praktycznie wszystkie wymienione minusy to dla docelowego odbiorcy plus.
No i co się tam nie zgadza?
Może hipokryzja?
Bo na przykład:
gra czasami daje tylko pozór wyboru, bo nie ważne jaką linie dialogową się wybierze, to rezultat jest ten sam.
Ten element już im nie przeszkadzał w veilguardzie który dostał prawie maxa? I to nie "czasami" bo tam nie ma w właściwie żadnych opcji wyboru.
Plus to, że leszczyk nie potrafił przejść podstawowych elementów gry, bo "za trudne" powinno się znaleźć jako punkt w profesjonalnej recenzji?
"za trudne"
To moze niech zatrudnia graczy i ludzi lubiacych gry, a nie fotelowych aktywistow oceniajacych gry przez pryzmat tego czy obrazaja Izrael czy nie i jakie jest procentowe rozlozenie kolorow skory npc.
- wybory z poprzedniej części KCD nie mają znaczenia
W grze wszechczasow to jakos nie przeszkadzalo. Mimo ze tam bylo to obiecywane latami, a tutaj nikt nawet o tym w sumie nie mowil i nie bylo o to zadnej spiny przed premiera. To samo o wyborach w dialogach.
Ci ludzie nie pisza w dobrej wierze i tyle.
Pierwsza recka to poprostu polityczne spranie mozgu, Eurogamer to jest juz poziom osobistego beefu, ktory ciagnie sie od paru lat.
Dla mnie to raczej pokazuje jak niemiarodajna jest tak stopniowa skala ocen. Gdyby faktycznie starać się to zestawiać w kontekście innych gier to doprowadziłoby do absurdalnych sytuacji.
Gra X dostała 7/10, ale gra Y miała jakiś element zrobiony lepiej a też dostała 7/10, więc dajmy X 6,5/10. Ale, czekaj, 6,5/10 dostała już gra Z, która miała to zrobione lepiej niż X, ale gorzej niż Y, to wychodzi, że trzeba dać X 6,25.
Musiałbyś stworzyć jakiś algorytm, który porównywałby wszystkie elementy gier i wyliczał końcową ocenę do iluś tam miejsc po przecinku.
Jeśli chodzi o te minusy, to dla mnie też nie jest to jakoś specjalnie dziwne. Chyba każdy potrafi sobie przypomnieć takie sytuacje, że ten sam słabo zaprojektowany element w jednej grze mocno psuł wrażenia z rozgrywki, a w innej ostatecznie nie robił większej różnicy. To są po prostu zupełnie subiektywne kwestie i na różne gry wpływają w różny sposób.
Nie ma więc co się fiksować na punkcie tych ocen, bo to nigdy nie było idealne rozwiązanie i nigdy nie będzie.
Właściwie recenzje służą temu, aby ktoś właśnie opisał swoje wrażenia z rozgrywki, a odbiorca takiej recenzji sam powinien dojść do wniosku, czy dana recenzja go przekonuje do zakupu gry czy nie. Jednakże w takim przypadku opieranie się tylko na jednej recenzji nie wystarczy, bo jak widać jedna osoba będzie zachwycona daną grą, a dla innej będzie to np. średniak.
Dla mnie recenzje to jest poniekąd taki pierwszy wgląd w daną grę, a później jeszcze sprawdzam co piszą sami gracze i na podstawie tego oceniam czy warto jest zainwestować w daną produkcję.
Tutaj jeszcze w chodzi w grę taka rzecz jak to, że ja już np. jestem graczem od ponad 20 lat więc mam już swoje upodobania oraz czasami potrafię stwierdzić na pierwszy rzut oka czy dana gra mi się spodoba.
Jednak w ostatnich latach ta krytyka wobec recenzji różnych portali się wyostrzyła, co wynika z okoliczności, że gracze zauważyli, że recenzje są najzwyczajniej w świecie kupowane i tak naprawdę gra może być słaba, ale recenzent i tak opiszę ją w superlatywach, bo po prostu recenzent dostał za to pieniądze. Stąd biorą się takie recenzje jak dla DA: Vailguard, gdzie recenzenci krzyczeli, że gra jest 10/10 i "BioWare is back!", a wiadomo jak to się skończyło...
Ciekawe jakie recenzje gry będą wyglądać w skali globalnej. Tu ładnie pięknie wszystko wygląda. Ale w praktyce może się okazać że tak kolorowo nie jest. Choć mogę się mylić.
Oj, dawno nie odbierałem preordera, ze sklepu ;). Nawet hype jest i radocha, że Czesi dali radę;)
Mam nadzieje ze na konsolach dobrze będzie działać, preorder odebrany.
przez takie wysokie oceny jakie dawano grom typu Dragon Age Veilguard to ocena 9/10 w przypadku KCD2 wygląda jak splunięcie w twarz. Obrzydliwe jest to jak zamiana profesjonalizmu na ideologię doprowadziło do deprecjacji pojęć, ocen, znaczeń, odbioru. Ha tfu.
Troche do Veilguarda brakuje bo np. nie ma czaruw a po co taki RPG jak nie można czarnoksienżnikiem grać. No i postacie jakieś wolne a nie jak w soulsach gdzie się szypko ruszajom.
Otwieranie zamków jest zrobione inaczej czy w podobny sposób co w 1 ?
Ocena ledwie 0,5 wiecej niz starfield
Ledwie 2 wiecej niz Dragon age Veilguard.
Czyli to tez crap.
Jestem fanem jedynki więc jestem kupiony, gra czeka aż wrócę z pracy. Martwi mnie tylko jedno stwierdzenie... że przy dokokszeniu Henryka pobocznymi zajęciami robi się op.. wielka szkoda bo rozjeżdżający się balans to dla mnie największy minus jedynki... dlaczego nie dodali poziomów trudności ;/ nie wytrzymam w oczekiwaniu na hardcore
Poziom trudności w grach przeważnie działa tak że czasami jest więcej przeciwników lub zmiana w cyferkach. A wg mnie poziom trudności powinien zwiększać nie cyferki tylko powinna ai lepiej się np bronić atakować lepiej "myśleć" a nie same liczby są podnoszone
dobrze się czyta o takich komplementach ale najlepiej jak każdy oceni je sam po swojemu.
Skończyłem prolog, zacząłem grę "właściwą" i już wiem, że dla mnie będzie to hit. Wszystko co było świetne w jedynce jest świetne i tutaj, pozostałe rzeczy poprawiono, nie mam się absolutnie do czego przyczepić. Natrafiłem na kilka questów pobocznych, nie ma żadnego bzdurnego "przynieś z pola 10 rzep", żadnego fetch questa ani zapchajdziury. Mechaniki są nawet jeszcze bardziej rozbudowane (nawet rośliny się już psują, chyba że je za suszymy!).
Najpóźniejszy kandydat na grę roku, a mamy przecież dopiero luty.
Audentes fortuna iuvat!
Zależy co kto uznaje za prolog. Ja mówię o tym, jak pierwszy raz trafiasz do otwartego świata.
Największa boląca się gry to brak HDR. Pierwsza gra aaa od roku 2016,które tak ma
No i kur.wa dobrze że nie ma HDR, jak w grze potrzebne ci to imo masz zle skonfigurowany monitor albo masz zwykły kartofel!
ja daje 8/10 tylko za to że to nie ten świecący jak psu jajca UE5,jak na razie gra bardzo ładna i nie wymaga dlssów , frame generatorów , ray tracingow i innego gówna żeby fajnie działać i spoko wyglądać -da się ?
Mega opcja romansowa homo, fajnie moc po sredniowiecznej tułaczce wrócic do swojego miśka na przytulasy i buziaki <3