Wydawca Kingdom Come 2 „wysłuchał opinii” graczy i zmienił kodeks postępowania w dyskusjach na Steamie
Damage control pęłną gębą. To jak Vavra poswiecił 1 dzien, żeby potem przyspamować X swoimi 20 postami, ktore zaprzeczają sobie, to wisienka na torcie ich pieknego kontraktu z Embracer. Oni nie są swiadomi, ze 1 falszywy ruch i Embracer ich niszczy jak zrobili to z Deus Exem
Mi tam w sumie to wszystko wisi, ale nie ukrywajmy... kontrast miedzy buntowniczym "mam na was wszystkich wy...ane" Vavra sprzed premiery KCD1, a Vavra teraz jest znaczacy i mocno widoczny.
Rebel phase skoczylo sie w momencie sprzedazy firmy (swoja droga szybko poszlo jak na takiego rebela).
Piniondz robi swoje. KAZDY czlowiek i KAZDE pogdlady czy tam wartosci sa na sprzedaz. Jesli ktos mysli inaczej, to zyje zludzeniami.
Ta gra będzie dobra tylko pod 2 warunkami :
- jeżeli odrazy przy pierwszym spotkaniu da się zabić saracena .
- i to samo z każdym sodomitą
Damage control pęłną gębą. To jak Vavra poswiecił 1 dzien, żeby potem przyspamować X swoimi 20 postami, ktore zaprzeczają sobie, to wisienka na torcie ich pieknego kontraktu z Embracer. Oni nie są swiadomi, ze 1 falszywy ruch i Embracer ich niszczy jak zrobili to z Deus Exem
To wspaniałe jak bojownicy o wolność słowa i wolność od DEI narobili takiego szumu, że nie mówi się już o jakości gry tylko o jednej postaci pobocznej, jednej opcji romansowej i postach Vavry na ex-Twitterze. Gra już się nie liczy, liczy się otoczka. Redakcjo, przykładacie do tego rękę tego typu "newsami" :)
Piszemy i o oficjalnym ogłoszeniach związanych z grą, i o oficjalnych, publicznych działaniach dewelopera/wydawcy.
I bardzo dobrze, Vavra to zwykły kłamca i hipokryta, wielce pisał o historycznej zgodności, a teraz te bzdury nie mające nic wspólnego z realiami historycznymi sam wciska, udając, że to nie jest wcale naciągane na maksa.
Gość dosłownie co 5 zdań sam sobie przeczy by się tłumaczyć.
Aż dziw, że ktokolwiek nadal broni tego hipokrytę i jego decyzje.
Cale forum steam jest zawalone dyskusjami wynikłymi z jego jasnej zmiany stanowiska i tego jakim hipokrytą jest.
Ta gra będzie dobra tylko pod 2 warunkami :
- jeżeli odrazy przy pierwszym spotkaniu da się zabić saracena .
- i to samo z każdym sodomitą
Mi tam w sumie to wszystko wisi, ale nie ukrywajmy... kontrast miedzy buntowniczym "mam na was wszystkich wy...ane" Vavra sprzed premiery KCD1, a Vavra teraz jest znaczacy i mocno widoczny.
Rebel phase skoczylo sie w momencie sprzedazy firmy (swoja droga szybko poszlo jak na takiego rebela).
Piniondz robi swoje. KAZDY czlowiek i KAZDE pogdlady czy tam wartosci sa na sprzedaz. Jesli ktos mysli inaczej, to zyje zludzeniami.
Ci ludzie po wygranej Trumpa już w ogóle przestali udawać i wprost przyznają, że są fanatykami skrajnej prawicy, którymi kieruje czysta bigoteria. Najbardziej mnie bawi i zarazem cieszy fakt, że wpierdziel od nich odgrywają nawet ci, którzy do niedawna im przewodzili, czyli YouTube'owi grifterzy, którzy zdecydowali się bronić KCD2, jak np. Endymion. Komentarze pod jego ostatnimi filmikami to po prostu złoto i ironia w czystej postaci. Koleś do obrony KCD2 używa dokładnie tych samych (i całkiem racjonalnych) argumentów, które wcześniej padały po przeciwnej stronie barykady w obronie np. SW: Outlaws czy BG3, ale to oczywiście nie przekonuje zaślepionych toksyków, których sam sobie wyhodował :D:
https://www.youtube.com/watch?v=5hAK6N099S8
Ludzie z grubej rury deklarują się w komentarzach jako homofobi i rasiści, którzy nie życzą sobie progresywnych treści w żadnej postaci, choćby nawet niewymuszonej i opcjonalnej, jednocześnie zarzucając "biednemu" grifterowi, że się sprzedał (obrywa się też Grummzowi, który również wziął KCD2 w obronę) - po prostu miód na moje serce :).
Wypada tylko napisać, a nie mówiłem? :). Nigdy nie chodziło o żadne "wpychanie progresywizmu na siłę", tylko o cenzurowanie gier i forsowanie w nich własnej, skrajnie prawicowej ideologii. Sporo osób w komentarzach o dziwo też to zauważyło i wyraziło swój sprzeciw, więc wyczuwam w powietrzu zapach rychłego rozłamu w ich szeregach ;]. Najbardziej urzekł mnie jeden komentarz (tłumaczenie):
"Czyli lewacy jednak od początku mieli rację, jesteście po prostu zgrają bigotów. Nie chodziło o żadne uwolnienie gier od polityki, tylko o wpychanie na siłę waszej własnej, skrajnie prawicowej polityki. Kończę z wami popaprańcy".
"Czyli lewacy jednak od początku mieli rację, jesteście po prostu zgrają bigotów. Nie chodziło o żadne uwolnienie gier od polityki, tylko o wpychanie na siłę waszej własnej, skrajnie prawicowej polityki. Kończę z wami popaprańcy".
skrajnie prawicowej polityki.
Jakiś przykład bo nie spotkałem się z czymś takim w grach i nawet nie wiem jak by to miało wyglądać?
Ciekawe jaka będzie kolejna kategoria wymyślona przez skrajną lewicę. Był już w modzie hejter, teraz, jak widzę, wszyscy to grifterzy...
Gram od ponad 20 lat. Od ~12 lat (gdy korpo nagle zmieniło strony i zaczęło wspierać tęczowych po słynnych protestach "Occupy Wall Street"; sprawdź sobie, mało osób o tym wie) widzę wpychanie na siłę lewicowej polityki do gier i pouczanie graczy, szczególnie w ostatnich latach.
Jak masz inne zdanie, to jesteś "bigot" i cyk usuwanie komentarzy i ban. Tak to jest np. na lewicowym Reddicie, czy Bluesky.
Pro lewicowa, pro muzułmańska, pro BLM propaganda jest teraz w prawie każdej grze. Cywilizację zachodnią wskazują jako źródło wszelkiego zła na tym świecie. Oczywiście o Chinach, Bliskim Wschodzie czy Afryce cisza. Ich krytykować nie wolno, bo to wtedy jest "white supremacism/racism", ale w drugą stronę już jak najbardziej.
Jakoś wpychania propagandy prawicowej czy pro chrześcijańskiej w grach za to nie widzę w ogóle.
Podasz przykłady?
Większość graczy chce po prostu wrócić do czasów normalności sprzed ~2013 gdy liczyła się jakość gier, a nie zaimki, rewizjonizm historyczny (czarni w 1403 w Czechach; 0 źródeł na ten temat), czy diversity quotas.
Tutaj masz przykład lewicowej propagandy w grach.
Kara w postaci pompek za użycie złego zaimka.
I to w grze w czasach średniowiecznych (sic!).
W dodatku te cringe Milennial/Californian dialogi...w USA czasem mawiają, że California to już nie jest USA i jest źródłem tej Woke choroby.
https://www.youtube.com/watch?v=iDeJsPYXEEs&t=9s
To znaczy, ze widzisz coś co nie ma miejsca. Nikt niczego na siłę na wpycha do gier. Takie wątki, dokładnie takie same były w grach i 10 jak i 20 lat temu. Nikomu one wtedy nie przeszkadzały. Najbardziej żałosne jest to, że potem te osoby będą płakały, ze "Lewicowi aktywiści zaorali nam kultową markę". Wszystko dlatego, ze w nowej części były dokładnie takie same wątki jakie były w serii od samego początku xD
Większość graczy chce po prostu wrócić do czasów normalności sprzed ~2013 gdy liczyła się jakość gier, a nie zaimki, rewizjonizm historyczny (czarni w 1403 w Czechach; 0 źródeł na ten temat), czy diversity quotas.
Teraz też liczy się jakość gier, ale pewnym ludziom przestały się podobać pewne marginalne i pomijalne wątki. Chcą te wątki całkowicie ocenzurować aby gry były zgodne z ich światopoglądem. I teraz tylko na nich się skupiają, a nie na samej grze. Ich już gra nie interesuje, interesuje ich tylko ideologia. Podczas gdy normalni gracze grają w grę, oni uprawiają ideologiczne wojenki. I potem jeszcze atakują tych normlanych co grają sobie w grę. Jakieś zaimki nie mają wpływu na jakość gry. Jeżeli takie coś jak zaimki według ciebie jest czymś rujnującym grę to naprawdę można tylko współczuć. Normalni gracze nawet nie zwracają na to uwagi. Ciągłe wrzucanie tej samej jednej zabawnej sceny nie zmienia faktu, ze tego typu wątki w nowym DA są marginalne. Dokładnie tak samo jak w poprzednich częściach.
Nikt niczego na siłę na wpycha do gier. Takie wątki, dokładnie takie same były w grach i 10 jak i 20 lat temu.
Pro lewicowa, pro muzułmańska, pro BLM propaganda jest teraz w prawie każdej grze
Kochani. Kiedy wy w końcu nauczycie się, że umieszczenie czegokolwiek, to nie jest od razu propagowanie czegoś?
Czy umieszczanie mega atrakcyjnych kobiet w grach, to propagowanie wyidealizowanego wyglądu u płci pięknej?
Czy umieszczanie w grze krzyży czy kościołów, to propagowanie religii?
Czy to, że w grze można zabijać, to propagowanie mordowania?
No nie. Podobnie jak umieszczenie geja, czarnego czy cokolwiek tam chcecie. Przestańcie w końcu tak wąsko patrzeć na świat i szukać wszędzie wrogów.
Wszystko dlatego, ze w nowej części były dokładnie takie same wątki jakie były w serii od samego początku xD
Gdzie robiłeś pompki za użycie złego zaimka w Dragon Age 1 Origins?
Gdzie w Kingdom Come 1 miałeś taki oto dialog promujący Islam, a krytykujący cywilizację zachodnią? (KCD2):
Podczas gdy normalni gracze grają w grę, oni uprawiają ideologiczne wojenki.
No właśnie normalni gracze chcą grać w gry jak dawniej, ale lewica na siłę wrzuca propagandę i gracze w efekcie kupują coraz mniej tego typu gier.
Patrz sprzedaż lewicowej Woke gry Dragon Age Veilguard, Concorda, Unknown 9, Forspoken, Outlaws, Dustborn, Saints Row Reboot etc. nie widzisz zależności?
News z dzisiaj: "Gigantyczna katastrofa Dragon Age: The Veilguard. Gra nie spełniła nawet 50% oczekiwań EA".
Z tego co pamiętam, chwaliłeś i broniłeś Veilguarda.
"Return to form", hmm? ;)
Sprawdź screen z KCD 2 który wrzuciłem, lub te pompki z Veilguarda? Albo ten cały wątek non binary Taash zmiany płci w średniowieczu. To nie jest propagowanie?
Pytam zatem. Czy przykładowo pokazywanie zabijania w fajny i interesujący sposób, to propagowanie przemocy? Albo co gorsza, gdy główny bohater (lub ktoś poboczny) nie robi sobie nic z ludzkiego życia i nie przechodzi przez niego żadna refleksja? Czy twórcy gier wciskają nam swoją ideologię o tym, jak zabijanie oraz mordercy są spoko?
Bo skoro dosłownie jakiś 1% gry sprawia, że dany tytuł coś propaguje, to co tu dopiero mówić o grach, gdzie głównie zabijamy masę przeciwników, prawda?
A nie pomyślałeś, że screen, który wrzuciłeś (i który robi chyba piąte okrążenie po Internecie), pochodzący z gry, która jeszcze nie miała premiery, może równie dobrze pokazywać pewien fanatyzm religijny?
Albo ten cały wątek non binary Taash zmiany płci w średniowieczu.
W średniowieczu były elfy, magia i smoki?
Jakiś przykład bo nie spotkałem się z czymś takim w grach i nawet nie wiem jak by to miało wyglądać?
Cenzurowanie i usuwanie z dzieł kultury, administracji czy nawet szeroko pojętej przestrzeni publicznej różnych poglądów, idei czy grup ludzkich, których istnienie i obecność nie mieści się w konserwatywnym światopoglądzie, to jest właśnie wizytówka skrajnej prawicy. Ta "zwykła", bardziej klasyczna prawica też co prawda tych elementów i grup nie akceptuje, ale przynajmniej toleruje ich obecność i uznaje ich prawo do partycypowania w życiu publicznym i kulturze masowej, choćby nawet z poszanowania demokratycznego porządku prawnego i społecznego. W przeciwieństwie do skrajnej prawicy, która całkiem wprost domaga się usuwania tych treści i stojących za nimi ludzi z każdej możliwej przestrzeni i dokładnie tym od lat zajmuje się cała ta zgraja anty-woke. Ich język, retoryka, poglądy i metodologia w 100% pokrywają się ze skrajną prawicą, z czym nawet oni sami się już nie kryją, zrzucając maski i rezygnując z robienia zasłony dymnej. Po wygranej Trumpa czują się niepokonani, więc pokazują prawdziwe oblicze.
Jak masz inne zdanie, to jesteś "bigot" i cyk usuwanie komentarzy i ban. Tak to jest np. na lewicowym Reddicie, czy Bluesky.
Właśnie nie. Jeżeli nie podobają ci się np. czarne elfy w Wiedźminie albo dopisywanie do scenariusza "tokenowych" postaci z listy reprezentacji, które na ekranie po prostu się pojawiają i na tym koniec, wtedy nie ma problemu, jestem z tobą, bo też jestem przeciwny takim zabiegom. Jeżeli natomiast przeszkadza ci sama obecność kolorowych postaci, silnych kobiet czy wątków i postaci LGBT, choćby nawet w formie opcjonalnej albo wyważonej i dobrze pasującej do świata przedstawionego, to wtedy tak, jesteś bigotem - rasistą, seksistą, homofobem itd. Niestety, to właśnie z tym drugim przypadkiem mamy do czynienia w przypadku dramy z KCD2 i ci odklejeńcy w ogóle się z tym nie kryją (nawet widziałem komentarz zaczynający się od: "Tak, jestem rasistą..."). Jak pisałem, kiedyś ci ludzie przynajmniej starali się mydlić oczy, pisząc komentarze w stylu "Nie jestem homofobem, ale..." i tu padała tyrada, z której wynikało, że dana osoba, wbrew zapewnieniom, tak naprawdę nie akceptuje LGBT w żadnej postaci i w żadnej formie. Dziś już nie robią nawet tego, nie kryjąc swojej bigoterii.
Pro lewicowa, pro muzułmańska, pro BLM propaganda jest teraz w prawie każdej grze. Cywilizację zachodnią wskazują jako źródło wszelkiego zła na tym świecie. Oczywiście o Chinach, Bliskim Wschodzie czy Afryce cisza. Ich krytykować nie wolno, bo to wtedy jest "white supremacism/racism", ale w drugą stronę już jak najbardziej.
Jakieś przykłady?
Jakoś wpychania propagandy prawicowej czy pro chrześcijańskiej w grach za to nie widzę w ogóle.
Podasz przykłady?
Tak jak napisałem do Santa, cały ruch anty-woke jest przykładem prób wymuszania (poprzez wywieranie presji, a nawet groźby i zastraszanie) na twórcach i wydawcach, by ci cenzurowali swoje gry, usuwając z nich elementy niezgodne z konserwatywnym światopoglądem (np. domaganie się usunięcia Yasuke, czy próba zmuszenia Daniela Vavry do usunięcia czarnoskórej postaci i wątków LGBT z KCD2). To jest dosłownie książkowa definicja "wpychania na siłę", wymuszania wbrew czyjejś woli i ingerowania w wolność twórczą.
Większość graczy chce po prostu wrócić do czasów normalności sprzed ~2013 gdy liczyła się jakość gier, a nie zaimki, rewizjonizm historyczny (czarni w 1403 w Czechach; 0 źródeł na ten temat), czy diversity quotas.
Niestety nie, większość bojowników anty-woke chce wrócić do czasów dominacji białego hetero faceta, gdy był on domyślnym odbiorcą kultury wszelakiej, projektowanej wyłącznie z myślą o zaspokojeniu jego fantazji i potrzeb.
Kara w postaci pompek za użycie złego zaimka.
Jaka kara? Rozumiesz w ogóle co dzieje się w tej scenie? Nikt nie kazał jej robić pompek, sama chciała, tłumacząc ekipie, że to taka ich tradycja: "Kiedy coś zawalisz i masz tego świadomość, robisz pompki, bo to lepsze i szybsze niż tradycyjne przeprosiny". Czy cała ta scena jest napisana siermiężnie, niezgrabnie, bez lekkości i polotu? Jasne. Czy lepiej by było, gdyby tej sceny nie było? Jasne, ale o żadnym karaniu ani tym bardziej wpychaniu na siłę czy moralizowaniu nie ma tu mowy.
Gdzie w Kingdom Come 1 miałeś taki oto dialog promujący Islam, a krytykujący cywilizację zachodnią? (KCD2):
A co ma mówić muzułmanin rozmawiający z chrześcijaninem na tematy religijne? Mam rozumieć, że ty sam, dyskutując z muzułmaninem czy buddystą, opisywałbyś wyłącznie wady swojej religii i zachwalał wyższość jego religii nad twoją, zamiast przedstawić swoją własną w jak najlepszym świetle, tak?
Patrz sprzedaż lewicowej Woke gry Dragon Age Veilguard, Concorda, Unknown 9, Forspoken, Outlaws, Dustborn, Saints Row Reboot etc. nie widzisz zależności?
A co jest lewicowego i woke w Concordzie, Unknown 9, Forspoken, Outlaws, Dustborn i Saints Row Reboot?
W życiu bym nie przypuszczał, że prawaki zrobią takie piekło akurat o KCD 2 i jakiś jeden, opcjonalny dialog i JEDNEGO czarnoskórego :)
I skoczą do gardła Danielowi Vavrze, który z tego co kojarzę ma dość konserwatywne i "na prawo" poglądy :)
Po prostu, przyglądam się tej "imbie" i śmieje się w głos :D. Jest "cenzura", jest "bojkot", jest "sprzedanie ideałów prawicowych, za pieniądze" :). Być może godziny dzielą Vavrę od zostania "lewarem" i piewcą woke'izmu :). Są oczywiście już memy z Henrykiem ubranym w tęczową zbroję, no jak prawaki zaprezentują swój "humor", to po prostu boki zrywać :).
I gdyby to jeszcze dotyczyło gry i studia, które to "diversity" wciska wszędzie i czasem ponad miarę. Ale nie, to dotyczy tytułu dość twardo osadzonego w średniowiecznych realiach.*
*Latem, byłem z rodziną w Karpaczu i stamtąd pojechaliśmy, na taką krótką, jednodniową wycieczkę do Pragi. Kiedy przewodnik, w autokarze, opowiadał o Czechach, to pewne rzeczy kojarzyłem wprost z KCD - dosłownie. Nie zgadzały się detale i niektóre daty, ale muszę przyznać, że Warhorse dobrze zna historię swojego kraju :).
To po co wcisnęli do gry te odchyły?
Jack Thompson lubi to :) Cała dyskusja bardzo przypomina tą z lat 90 na temat brutalności w grach.
Z tego samego powodu:
- Markvart von Aulitz jest ważną postacią, mimo, że zmarł przed wydarzeniami opisanymi w grze
- przeżywasz przygody, zaliczając niesamowity awans społeczny, zamiast tyrać w kuźni
- zapoznajesz się z różnymi damami, niezależnie od dnia tygodnia oraz ewentualnych świąt kościelnych
- system alchemii. Przecież życie nie ma funkcji pauzy, jak głosił pewien slogan
Czemu z tym nie wojujecie historyczni puryści?
- zapoznajesz się z różnymi damami, niezależnie od dnia tygodnia oraz ewentualnych świąt kościelnych
No i to jest kolejne niedopatrzenie, biorąc pod uwagę immersyjność i realizm.