Otwarty świat The Blood of Dawnwalker będzie ograniczony podobnie jak Górnicza Dolina z Gothica
król wampirów ma 1200 lat wiec deweloper mówiąc o epokach miał na myśli już kontynuacje sagi bo podobno w grze mamy 30 dni na ocalenie rodziny, albo pisane jest o grze żeby było coś pisane.
No i wybornie. Już mam osobiście powoli dość wielkich i rozwleczonych otwartych światów, jedynym wyjątkiem jest nadchodzący Kingdom Come 2.
No i świetnie, dla mnie półotwarte światy to dla rpgów najlepszy rodzaj światów.
Właściwie to Gothic ma otwarty świat. Jego struktura nie licząc osobnego wejścia do Starej Kopalni/Świątyni Śniącego jest otwarta, nie ma nawalone sztucznie niewidzialnych ścian. Jedyne co blokuje gracza to zbyt silni przeciwnicy, by wejść na jakiś teren, ale jak ktoś się uprze to tam wbiegnie.
No i super, mam już dość ogromnych, nasranych znakami zapytania gier.
Czekam bardziej niż na ten lewacki manifest ścierwa jakim będzie W4.
Manifest, ścierwa, lewacki, jezus maria co wy macie w tych głowach! Nie W4 taki nie będzie jaki sobie nasrałeś w głowie!
Pierwszy Gothic był stosunkowo małą grę więc ograniczony, mały świat nie był problemem. Tutaj twórcy chyba celują w grę o trochę większej skali. Wiedźmin 3 też przecież miał się inspirować Gothikiem jeżeli chodzi o świat, szkoda ze zapomnieli przed premierą powiedzieć, ze chodzi im o Gothica 3. Ogólnie w grach RPG powinien mimo wszystko występować aspekt podróży chociaż w jakimś stopniu. Spędzenie całej gry w jednej lokacji wcale nie brzmi nadmiar ekscytująco. Zresztą to dalej będzie otwarty świat, więc nie wiem zbytnio z czego tu koledzy wyżej się cieszą pisząc coś o "pół-otwartym" świecie.
Gothic 3, TES Morowind, Oblivion, DA; Inkwizycja, DA :Veilszajs :P (którego nawet nie kupiłem po obejrzeniu recenzji) oraz ME Andromeda miały ogromne, przesadzone światy, gdzie eksplorując szło po prostu skisnąć... lepszy mały świat, a dobrze zaprojektowany, bez zbędnych zapychaczy, W3 jeszcze się broni bo miał świetne zadania poboczne i przy znajdźkach zawsze jakaś historyjka opisana - dodana.
Mały świat w Gothic 1 dawał radę dzięki rozdziałom, które zawsze coś modyfikowały w świecie gry. Jeśli w Dawnwalkerze zastosują podobny motyw to mniejszy świat również się sprawdzi.
Nie liczy się rozmiar świata tylko jego wypełnienie. Niewielki powierzchniowo świat który wykorzystasz w 100% jest wielokrotnie lepszy niż ogromny świat wykorzystywany w 10%.
Ja na przykład nie mam potrzeby odwiedzania coraz to nowych lokacji, fajnie jest grać w takim małym kotle gdzie da się wykreować związki między postaciami, wracanie do tych samych miejsc ale w innych celach.
Wszystko zależy tylko i wyłącznie od konstrukcji.
No to kolejna fatalna wiadomość obok tematyki i fabuły. Mały ograniczony świat? Słabo to wygląda. Jeszcze ten Gothic jako inspiracja...
Bo gothic to idealny cprg action i dlatego powinien być inspiracją dla innych cprg action
Two wordls polaków miał ogromny świat, a sama gra to była rzadka kupa, a taki gothic z małym światem był bardzo dobry, jak koledzy mówią nie liczy sie wielkość świata a jak dobrze się go zagospodaruję
Pirania przeliczyła się z gothiciem 3 bo walnęła duży świat, a postacie i questy w g3 były bardzo słabe, bo pirania w gothicu 3 poszła w ilość a nie w jakość
PS Sam wolę mały świat w grach crpg bo nie muszę tracić czasu na zbędnym łażeniu