Niepowodzenie polskiego city buildera inspirowanego Faraonem. Szef PlayWaya ujawnił, jaka przyszłość czeka Builders ...
Ta gra miała w zasadzie zero reklamy, większość ludzi nawet nie wie o jej istnieniu
Ta gra miała w zasadzie zero reklamy, większość ludzi nawet nie wie o jej istnieniu
Po co komu reklama przy tak dużej wishliście
Ale ciekawe co się z grą działo przez te 5 lat, przecież prawie nie różni sie od tego jak wyglądało demko, może zespół się zmienił parę razy bo jak by przez cały czas robili to by coś więcej zrobili
Patrząc że z 300 tys osób grę kupiło 8 tys pokazuje że listę życzeń to sobie można wsadzić gdzieś. Pewnie większość dawno o tej grze zapomniała, jeśli do tego dołożymy wspomniany brak jakieś większej promocji i to że gra jest po prostu słaba to efekt jest jaki jest. Działania wydawcy pokazują że nie widzą żadnej przyszłości dla tej gry.
Po co komu reklama przy tak dużej wishliście
Twórcy pomyśleli tak samo i właśnie między innymi dlatego na tym projekcie stracili ogromne pieniądze.
Również uważam, że reklama nie była konieczna przy tak dużej wishliście. I to nawet nie tak, że ludzie zapomnieli o grze. Wydaje mi się, że przy ciszy radiowej ze strony wydawcy większość z tych ludzi po prostu czekała na pierwsze recenzje / gameplaye. A z tych wyszło, że gra jest słaba.
I wydawca wiedział, że gra jest słaba - dlatego tak długo była tworzona. Przez jednego dewelopera, bez wsparcia wydawcy. Po prostu w końcu wydali żeby chociaż część kosztów odzyskać
Dobra reklama nakrecajaca ludzi na preorder, jako że mnóstwo graczy lubi kupować kota w worku, może by wyszła na plus, ale któż to wie :D
Bonus - insta unlock 50 achievow na steamie i jakaś animowana ramka, byłby szał pał ;(((
Trochę irytujące, że największy polski portal o grach napisał artykuł o grze, bazując na ocenach obcych ludzi. A gdzie Wasza?
Niedawno się rozpływali, że będzie hit z Polski, bo tyle osób ma to na wishliscie, a stało się dokładnie to co wtedy napisałem. Gra tworzona bez żadnego kontaktu ze społecznością, żadnych nowych materiałów i zapowiedzi świadczyło tylko o tym, że gra powstaje w bólach i będzie w najlepszym razie średniakiem, a jak widać jest po prostu słaba, czyli nawet nie to. Po prostu było do przewidzenia. Lista życzeń i zapisani w niej ludzie dają jakieś wymierne pojęcie o mozliwej sprzedaży tylko wtedy jak gra rozwija się i jest kontakt z graczami, mediami. Tutaj tego brakowało to i masa ludzi w tym i ja czekaliśmy na pierwsze recenzje, bo pachnialo klapą. No i nie pomyliłem się. Ciekawe ile osób z tych co nie mogą już zwrócić gry zrobiłoby to, ale pewnie duuuzo więcej. Dobra gra sama się obroni. Mogę śmiało tu podać przykład Enshrouded, gry od nieznanego studia, ktora wypuściła fajne, grywalne demo dające pojęcie o tym jak będzie gra wyglądała, cały czas pozostawała w kontakcie ze społecznością i rozwijała plany aktualizacji. Efekt ? Kilka mln sprzedanych kopii, pomimo, że to nadal EA I to za 100+ PLN. Da się?
Manor lords.
Kontakt ze społecznością na discordzie.
Nie szczędził też informacji. I co, 2 mln na wishliscie i większość wysupłała złotówki.
Tutaj zwyczajnie wzięli byle kogo żeby zmonetyzować sentyment i tyle.
Hajpowałem się niemiłosiernie tą grą, kupiłem pograłem kilka godzin i poza okropnymi animacjami chodzenia (coś bardzo mocno przycina tych ludzików) i brzydką wodą to giereczka nawet nawet spoko.
Jak dla mnie wystarczy wywalić zasięg domów do miejsc pracy (denerwuje mnie budowanie ponad 10x mini miasteczek na mapce) oraz poprawa przycinania animacji chodzących miszkańców i nawet mógłbym polecić grę.
Nie jest to zeus ani faraon i pewnie już takiej gry nie dostaniemy (bo teraz musi byc UNREJL ENDŻAJN z realistyczną grafiką (ciekawe po co)) ale ma swój urok i jest lekko do podkręcenia aby była spoko
Mechanika zasięgu domów to wyraźnie próba stworzenia lepszego rozwiązania niż np. w Faraonie i Zeusie. W tym pierwszym zakłady pracy musiały mieć połączenie z domem (de facto zazwyczaj był to szałas, jeśli kogoś nie denerwował w mieście, w założeniu twórców pewnie bardziej miało być dojście do osiedli), w Zeusie to wywalili, ale Zeus ogólnie był chyba najprostszy z tej serii, no i przy dużych mapach jednak wprowadzenie jakiegoś zasięgu domów wydaje się realistyczne.
Wolę uzasadnione i logiczne zasięgi domów (zwłaszcza przy zerowym transporcie publicznym), niż kampanię w Faraonie, gdzie co misję budowaliśmy miasto od zera, a musiało osiągać coraz wyższe poziomy rozwoju i przemysłu.
Właśnie prostota zeusa lub skala ciągłego rozszerzania jednej osady w faraonie to było coś, co niesamowicie mnie wciągało, a tu gdy sobie myślę o tym że jakiś surowiec muszę wydobywać po 2 stronie mapy a do jego wydobywania trzeba tam zbudować kolejne w pełni funkcjonujące miasto to często odpuszczam tą produkcję.
Większość map ogrywałem tak, że buduje 2 osady przy surowcach z maksymalną produkcją którą sprzedaje, a wszystko inne importuje bo nie chce mi się budować kolejnych osad.
W takich builderach mocno stawiam na chill mode, nie na jakiś minmaxing. Chcę po pracy sobie odpalić i coś porozbudowywać. Może gdyby istniała możliwość zaznaczenia i skopiowania układu budynków gdzie indziej to było by to wygodniejsze ale tak to co to też za immersja gdzie budujemy dokładnie taki sam układ tylko 2 ekrany dalej (no odrobinę inaczej będą studnie rozstawione)
Co do zasięgu domów.
Nie jest to moja ulubiona forma. Ale da się to dobrze zrobić.
Na przykład w Workers and Resources masz komunikację miejską.
W Anno masz zasięg na jedną wyspę. Ale możesz zbudować molo transportowe. I wyspy mające molo dzielą się siła roboczą więc możesz budować wyspę zajmująca się w 100% przemysłem ciężkim.
Mogli tu poprostu zrobić coś w stylu "chata robotnicza" która dystrybuuje siłe robocza z ogółu dostępnej.
I to jest fajna idea.
Nie czaję modelu PlayWaya z wydawaniem szeptu hurtem. Szkoda, że nie dążą do chociaż segmentu średniaków, bardziej dopracowanych gier, tylko trwają przy poziomie Temu/Ali/Wisha. Jak coś odpali, to odpali, szroteria.
Ciekawe zatem co z Builders of Greece które nadal jest we wczesnym dostępie i nadal można je kupować. Jeśli ma zostać skasowane to powinno zostać wycofane.
O ile city buildery to dobry kierunek. Jak pokazało Manor lords. O tyle na te grę nikt nie czekał. I już demo pokazali że sama gra nie oferuje nic poza sztampowymi kliszami
Kupiłem tą gre pare dni temu, doszedłem w kampani do 4 misji i ta mi sie nie chce włączyć do teraz, w trakcie gry miałem tak wiele bugów że i tak pewnie bym odpuścił tą gre. Obecnie szkoda czasu i pieniędzy na tą gre.