Wyciekły ceny Switcha 2. Jest tańszy od Switcha OLED na premierę
No i dobrze. Ceny konsol przenośnych według mnie nie powinny przekraczać cen konsol stacjonarnych.
Przyzwoicie. Będzie zakup premierowy, tym bardziej, że pierwszego Switcha niestety nie posiadam.
Nic nie tracisz nie mając go bo switch 2 ma mieć wsteczną kompatybilność z switchem 1
Jeśli faktycznie cena nie przekroczy na premierę 1899zł, biorę w ciemno preordera.
Nie wiem czy kupię nawet rok po premierze. W tym roku na pewno nie, bo się budżet nie zepnie ;D Kupno PC to priorytet, gdzieś sobie jechać chcę, spełnić marzenie, i kupić zamek lego;D A ten kosztuje krocie.
No i dla mnie chyba lepszą opcją, będzie kupno używanego Switcha. Do ogrania mam tylko najlepsze Exy. Inne gry mnie nie interesują, bo ogrywam na PC. Więc kupowanie konsolki za 1800 zł, żeby sobie ograć chyba z 7 gier(które mnie interesują) To trochę słabo. Potem bym pewnie sprzedał. Za mało tam gier takich jak Zelda czy ten duży mario.
Każda nowa konsola powyżej 2k to taka cena jest nawet atrakcyjna. Nawet jeśli to będą bebechy na poziomie PS4 (żeby chociaż tyle)
Nintendo to takie bieda Apple. Syfny i syfiasty. Za chamskie dojenie przez brak oleda na premierę powinni konsumenci pokazać środkowy palec. Ale niestety amerykańskie, brytyjskie i japońskie dzieci plus tych 5 fanów tego muzeum techniki z reszty świata rzucą się jak oszalali na elektroniczny zabytek i znowu wykręcą rekordowe wolumeny, więc w pocie czoła studia Nintendo narobią na tych swoich kserokopiarkach te cudne gry, takie same od lat.
Jeżeli miałby być ekran oled takiej samej jakości jak w switchu oled to ja się bardzo cieszę, że to nie będzie oled. Kolorowe gry fajnie wyglądają, ale gry gdzie dominują szare i ciemne tła nie idzie grać taka pikseloza.
Ta wypowiedź to prawdziwe złoto! Dawno nie widziałem tyle wtłoczonego jadu w każde jedno zdanie. Już widzę jak ten gość pisząc to był tak przeładowany nienawiścią, że aż miał mroczki przed oczami i dreszcze na karku.
Stary, serio pomyśl o jakimś psychologu, jak nie radzisz sobie z emocjami.
Oled wcale nie jest taki świetny. Miałem V2 i kupiłem OLED zachęcony opiniami. W ustawieniach musiałem wyłączyć "żywe kolory", bo aż oczy bolały. Poza tym nie widzę specjalnej różnicy w stosunku do jakości obrazu miedzy zwykłym ekranem a oledem. Jedynie rozmiar ekranu na plus. Ja osobiście wolałbym ekran jak w podstawowym Switchu, tylko żeby był większy. Oled jest mocno przereklamowany.
Szczerze to po wszystkich akcjach Nintendo chyba spasuje. Steamdeck będzie lepszym wyborem.
Jakich akcjach? Kupujesz konsolę by się dobrze bawić i ze względu na gry, które są na nią dostępne, to wszystko.
Uwielbiam osoby, które osobiście podchodzą do polityki firmy, bo jakiś jutuber powiedział im że od teraz wszyscy muszą być obrażeni na firmę xyz. Nintendo robi świetną robotę, widać to po sprzedaży gier i sukcesie na tle Sony czy Microsoftu. Jeśli będą fajne gry i warto będzie przejść na Switch 2, to kupię. Nie będzie warto, to nie kupię. Aż tyle i tylko tyle. Po co mieszać w to politykę...
Jeśli faktycznie gry będą działały lepiej niż na rog ally czy lenovo go, to biorę na premierę.
Oczywiście, bo jakiś anonimowy post na Reddicie to wiarygodna informacja....