Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość To przez zawartą w nich przemoc „RPG-i akcji sprzedają się lepiej niż klasyczne RPG-i”. Współtwórca Fallouta radzi zainteresować się spokojniejszymi grami

05.01.2025 17:36
Cyberszczur
1
1
Cyberszczur
44
Pretorianin

On oczekuje, że nagle większość graczy przestanie traktować gry jako zwykłe Odmóżdżacze, coś w stylu przeglądania TikToka dla zabicia czasu?

05.01.2025 20:07
2
odpowiedz
9 odpowiedzi
Squirrel
18
Centurion

Ma rację, coraz większa brutalizacja, ale i wulgarnoość, zresztą nie tylko w grach, ale i w tv, filmach i seialach jest efektem tego, że łatwiej to sprzedać, a efektem coraz większa agresja i wulgarnoość i roszczeniowość w życiu rzeczywistym, codziennym.

Do tego chore ideologie i mamy efekty w postaci tego co się dzieje wokół nas.

Trzymam kciuki za zmiany, Mel Gibson też założył studio anty woke, m do tego E. Musk i cała rzesza ludzi, którzy dostrzegają tą chorobę, więc coś drgnęło, oby z dobrym skutkiem.

05.01.2025 21:53
2.1
Grigori1922
20
Pretorianin

Squirrel
Przecież taki Musk wręcz idealnie wpisuje się w prymitywizację i wulgaryzację życia publicznego.

05.01.2025 23:01
2.2
Squirrel
18
Centurion

Grigori1922 A kiedy Musk niby wulgarnie się wyrażał lub był agresywny. Właśnie hamuje to chore wulgarne woke, które np. ogarnęło Disney'a. Porównaj sobie nawet bajki Disney'a z lat 80, 90, 2000, a te obecne, o filmach nie wspomnę.

05.01.2025 23:58
2.3
Grigori1922
20
Pretorianin

Squirrel
Przykładów jego werbalnej agresji i całkowitego braku pokory jest wiele.
https://natemat.pl/578579,musk-krytykuje-kupujacych-f-35-polska-zamowila-te-mysliwce
https://www.tvp.info/84303876/elon-musk-najpierw-obrazil-olafa-scholza-a-teraz-prezydenta-franka-waltera-steinmeiera-antydemokratyczny-tyran
https://pch24.pl/elon-musk-obraza-premiera-kanady-nieznosne-narzedzie/
https://next.gazeta.pl/next/7,151243,31271067,brazylia-blokuje-twittera-elon-musk-wychodzi-z-siebie-za.html
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Musk-stworzyl-mema-o-Zelenskim-Wlasciciel-X-wysmial-prosby-o-pomoc-8621924.html
To, że facet jest przeciwko woke i popiera tradycyjną wizję świata i społeczeństwa (z czym osobiście się zgadzam) nie zmienia tego, że jest również zadufanym w sobie, aroganckim megalomanem, który nie szanuje nikogo ani niczego co nie zgadza się z jego własnymi poglądami i odczuciami. Swoją drogą to właśnie tacy ludzie u władzy są najbardziej niebezpieczni. Oczywiście możesz stwierdzić, że facet po prostu mówi jak jest i może ma rację (wszystkich przykładów w tym momencie nie mam ochoty analizować, choć jako osoba interesująca się militarystyką i zamówieniami dla wojska jego wypowiedź o F35 oceniam jako żałosną), ale nie zmienia to faktu, że to właśnie takie słowa od osób publicznych i stanowiących dla wielu autorytety, prowadzą do polaryzacji i radykalizacji społeczeństw, a w konsekwencji do wzajemnej nienawiści i dalej idących tragedii.

post wyedytowany przez Grigori1922 2025-01-06 00:18:47
06.01.2025 00:23
2.4
2
Silas1415
13
Pretorianin

Tylko tak swoją drogą to nie zawsze ta brutalizacja, wulgarność i tak dalej łączy się z tym, co tak każdy określa woke. Dla przykładu seria God of War była o wiele bardziej brutalniejsza, krwawa i ogólnie kontrowersyjna w tej Greckiej Erze, a w Nordyckiej gdzie widocznie to stonowano i też uczłowieczono Kratosa jest krytyka od miłośników tej starej serii, że to przez woke i poprawność polityczną. Podobnie jest z dużą ilością filmów akcji, bo "kiedyś to robiono prawdziwe filmy z Rką, dzisiaj to wyjątki, jest za grzecznie, jest cenzura" - tak często wygląda krytyka zwłaszcza Disneya.

06.01.2025 08:13
😐
2.5
Micelius
20
Chorąży

Grigori, odwracasz kota ogonem, zapewne w dobrej wierze - ale ze skutkiem tragicznym.
Jasne, że można znaleźć Muskowi wypowiedzi agresywne. Tylko że lewica, liberałowie itp. na codzień żyją ośmioma gwiazdkami, "dorzynaniem watahy", "opiłowywaniem" itp. - choć niekiedy (niezbyt często) ubierają to w ładne słówka...

Skądinąd jest jasne, że Musk to buc i megaloman. Spoiler - taka jest absolutna większość ludzi, którzy zrobili karierę. Bo żeby do czegoś dojść, trzeba mieć wielkie ego i trochę bezwzględności. Poczytaj sobie choćby o Bobie Igerze, albo np. jak Tusk traktuje swych współpracowników, jeśli myślisz, że po stronie liberalnej mamy same "słodkie misie" - odwrotnie, one są wyjątkiem, a jeśli już, zdarzają się raczej po stronie, której przykleja się mordę zboczonych sadystów... Cóż, każdy przezywa, jak się sam nazywa.

Wiesz może, dlaczego Musk tak się zaangażował w wojnę przeciw woke? Przez to, co się stało z jego dzieckiem... Można zawsze dyskutować, czy dany indywidualny przypadek wpisuje się w tendencję - ale jest faktem, że woke prowadzi do totalnego wyniszczenia psychicznego i fizycznego masy dzieci, świadomie podnosząc naturalne zawirowania rozwoju do rangi "odnalezienia prawdziwej tożsamości" - choć potem przeszło 80% ludzi poddanych tranzycji żałuje swej decyzji (a weźmy pod uwagę, że przy tak brutalnej zmianie mechanizmy wyparcia działają bardzo silnie); dużo częstsze są też samobójstwa... Polecam choćby książkę "Nieodwracalna krzywda" czy świadectwo Łukasza Sakowskiego. (A są to, na marginesie wojująca feministka i gej)

I właśnie dlatego takie teksty, jak Twój, są bardzo groźne - bo niby walczą o tolerancję i standardy, a tak naprawdę wspierają przemoc i zakłamanie. Jak Musk powie coś za ostro - to przemoc i problemy świata to wina takich, jak on! No a kiedy Lis praktycznie gwałci swoje współpracownice, albo komuniści masowo mordują ludzi, a resztę doprowadzają do zezwierzęcenia - to trudno, wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, no i nie wolno nam zapominać o ich szlachetnych ideałach! Znaj proporcją, mocium panie...

06.01.2025 09:28
2.6
5
wezbracielage
1
Chorąży

Musk to akurat swoją postawą konfrontacyjną przyczynia się do polaryzowania społeczeństw . Pewnie ma w tym interes bo to cyniczny i cwany biznesmen

06.01.2025 12:21
2.7
2
Grigori1922
20
Pretorianin

Micelius
Odleciałeś tak grubo, że przez moment aż zacząłem się zastanawiać, czy to nie jakiś trolling. Od oceny sposobu bycia i formy publicznych wypowiedzi Muska do relatywizacji podobnych wypowiedzi osób z innych kręgów politycznych, molestowania seksualnego czy zbrodni dokonywanych przez komunistów. Nieźle. Nie wiem w którym momencie niby gdziekolwiek napisałem, że po stronie liberalnej (czy jakiejkolwiek innej) są "same słodkie misie", ale okej. Doskonale zdaję sobie sprawę, że są tam (i nie tylko tam) ludzie często o wiele gorsi i nie trzeba mi tego tłumaczyć. Oczywiście we wszystkich kręgach można znaleźć również takich, których kultura i wyważenie wypowiedzi są o wiele wyższe i którzy nie wyrażają tak jednoznacznych i konfrontacyjnych ocen w tematach, na których się de facto nie znają, ale co z tego? Temat dotyczył Muska (por. wpis nr 2.2), to i do niego się odniosłem - krytycznie, co poparłem kilkoma odpowiednimi źródłami. Na co przychodzisz Ty i udzielasz mi wykładu o woke i wkładasz w usta słowa, których nigdy nigdzie nie wypowiedziałem. xD Proporcjum jak się patrzy. Szkoda, że tymczasem sam nie dostrzegasz tego, że to właśnie Twoja wypowiedź sprowadza się do stwierdzenia "dobra, może i nasi robią coś niekoniecznie dobrego, ale trzeba przymknąć oko na wszelkie ich grzechy i nie wolno ich krytykować, bo przecież tamci są jeszcze gorsi". To jest właśnie polaryzacja i plemienny podział o których pisałem.

post wyedytowany przez Grigori1922 2025-01-06 12:37:57
06.01.2025 12:39
2.8
Silas1415
13
Pretorianin

Wiesz może, dlaczego Musk tak się zaangażował w wojnę przeciw woke? Przez to, co się stało z jego dzieckiem
Chodzi Ci o to transgender dziecko, którym rzekomo w ogóle nie interesował się w dzieciństwie i jest dla niego martwe przez "woke wirus"? Już pomijając kwestie poglądów, to to wyrzucanie dzieci z domu czy traktowanie jakby było martwe zawsze było dla mnie dość okropne, a gość jeszcze rzuca takie rzeczy publicznie ze swoją sławą. Sytuacja z najmłodszym też wygląda niepokojąco, jak to jest jeszcze maluch, a już kręcił z nim filmiki na kampanię prezydencką, gdzie dzieciak prosił go o ratowanie Ameryki i wspieranie Trumpa xD

06.01.2025 15:39
Felipe
2.9
Felipe
10
Pretorianin

Silas1415
Chciałbym od tych typów co krytykują nowe GOWy i mówią, że są WOKE podanie kilku przykładów XD. Może poza czarną Angrbodą czy jak tam ona się nazywała. Najbardziej irytująca postać w grze, a jej misje to jakaś tragedia. A co do brutalności to i w nowych grach Kratos potrafi być bardzo brutalny, ale sytuacja musi tego wymagać ^^.

post wyedytowany przez Felipe 2025-01-06 15:44:42
05.01.2025 20:18
3
odpowiedz
WaldekRolnik
38
Centurion

Najpierw niech zrobią klasycznego RPG z kamerą jak w większości gier RPG akcji (FPP lub TPP). Nie wiem jak inni ale ja do klasycznych RPG z widokiem izometrycznym podchodzę jak do RTSów. Zero przywiązania do postaci i tylko chłodna kalkulacja...

05.01.2025 20:54
MilornDiester
4
4
odpowiedz
MilornDiester
39
Generał

Na gry najwięcej pieniędzy wydają ludzie, którzy są dorośli, pracują, mają mało czasu.

I niestety, nie mają sił i ochoty często żeby odpalać powolne, złożone gry, na których fabułę i mechaniki trzeba przeznaczyć długie godziny żeby sie w nich odnaleźć i wciągnąć. Nawet jeśli obie te rzeczy są doskonałe.

Jak ktoś ma godzinkę czasu na grę (i ogromną kupkę wstydu) to oczekuje, że gra od razu po włączeniu zapewni mu rozrywkę a nie, że najpierw przez pół godziny będzie przypominać sobie co tu się dzieje, potem przez kolejne będzie się wciągał w klimat a dopiero po kilku takich posiedzeniach będzie w stanie stwierdzić czy gra mu się podoba czy nie.

Niestety, ale twórcy gier często myślą, że skoro ich dzieło trwa np. 30 razy dłużej niż taki film to akcja również może zawiązywać się 30 razy dłużej a gracz może się wciągnąć w historię dopiero po 5h i będzie ok bo to wciąż zaledwie pierwsze 10% całości.

A prawda jest taka, że gra powinna wciągnąć po pierwszym posiedzeniu tak aby następnego dnia cały czas myśleć o tym żeby w końcu usiąść do niego wieczorem. A jak gra na początku wymaga zainwestowania kilku nudnych godzin żeby potem się rozkręcić (a niejednokrotnie naprawdę się rozkręca) to naprawdę niewielu osobom chce się tak spędzać wieczór po pracowitym dniu.

Oczywiście, mam takie wyjątki jak W3, CP77, RDR2, KCD, Kroniki Myrtany, gdzie po prostu od razu wiedziałem, że to będzie gra, którą chcę przejść i mogę jej wiele wybaczyć, ale to są wyjątki. (Choć warto wspomnieć, że część z tych gier ma naprawdę bardzo fajne początki, które zachęcają do zostania na dłużej)

I nie chodzi nawet o to, że gra powinna być tępą nawalanką bo niejednokrotnie nawet poczytanie książki jest lepszą rozrywką na koniec dnia niż granie - w końcu jak ktoś lubi czytać to od pierwszej stronie chłonie opowieść i cieszy się samym procesem, podczas gdy w niektórych grach trzeba najpierw nauczyć się mechanik a dodatkowo scenarzyści jak na siłę starają się ukryć o co w tym wszystkim chodzi.

Oczywiście - nikomu nie bronię grać w powolne izometryki, wręcz przeciwnie bardzo ten gatunek szanuję, tak samo jak ludzi, którzy wymagają od gier czegoś więcej. Po prostu zrozumiałe jest, że łatwiej wciągnąć się w prostą grę akcji niż powolnego, złożonego RPGa.

Tym bardziej jeśli trzeba czekać dodatkowe godziny na to aż coś się fabularnie zadzieje.

05.01.2025 21:03
5
odpowiedz
2 odpowiedzi
tt-l
10
Chorąży

Zgadzam się z tym co napisał Squirrel. W grach, czy filmach/serialach coraz więcej jest emanowania bezsensowną brutalnością. Pewnie to takie pójście na łatwiznę, bo wtedy gra/serial wydają się bardziej charyzmatyczne, niepoprawne, robi się o nich głośno, wszyscy w szkole o nich sobie opowiadają i jeszcze powstaje otoczka kontrowersji, zakazanego owocu, który tylko wzmaga zainteresowanie i prestiż (bo ile to razy dało się usłyszeć kolegów na siłę ekscytujących się kontrowersjami by mieć +10 do lansu). Też uważam, że na pewno w jakimś stopniu musi to wykrzywiać światopogląd, ale nie chodzi mi o to, że teraz dzieci po zagraniu w jakieś GTA wyrosną na morderców i np strzelanki powinny być dozwolone od 30 roku życia.
Najbardziej odrzuca i żenuje mnie to, że ta brutalizacja jest najczęściej całkowicie zbędna, wepchnięta na siłę. Jak już się dorośnie, to zwyczajnie zaczyna to nudzić, irytować i męczyć. Zamiast dopracowanego scenariusza, czy gry, to mamy coraz więcej pustej brutalności.

Dlatego choć modne jest pisanie o swoich obawach co do GTA 6, to ja patrzę z nadzieją na tezy, że może będzie tam mniej szokowania na siłę. Sorry, ale kiedyś bieganie z miotaczem ognia pod kościołem, czy rozjeżdżanie ludzi w carmagedon przynajmniej pozwalało się wyżyć i dawało tym samym jakiś fun. Za to misje z torturowaniem są nudne jak flaki z olejem, całkowicie zbędne (nic nie wnoszą) i gdy weźmiemy pod uwagę, że dotyczą gry w której średni wiek to gdzieś 10lat - lepiej jakby już ich wcale nie było.

Cyberszczur
Oj nie wiem, czy "większość graczy" tak traktuje gry. Pełno jest wpisów z rozkminami, który CoD miał dobrą fabułę itp, albo jaką świetną opowieścią był któryś tam Wiedźmin.

05.01.2025 22:58
5.1
Squirrel
18
Centurion

W samo sedno tt-I w większości przypadków ta wulgaryzacja i brutalizm jest po prostu całkowicie zbędny i na siłę.
Niestety wiele winy w tym propagowaniu lwulgaryzacji i brutalizacji eży po stronie dużych koncernów sponsorujących np. wulgarnych stremerów, czy programy vide warsaw shore itp. A za tym idzie rynek gier, wolniej, ale podąża w wielu tytułach.
I tak jak piszesz, spluniesz przy kumplach, zaczepisz wulgarnie kogoś, zagrasz chojraka i rzucisz błotem i +10 na skali.
A największe kozaki ode mnie z siłowni to pełna kultura, bo nie muszą niczego udowadniać.

Wierzę, że coś się zmieni, że można tworzyć gry i filmy z ograniczoną liczbą wulgarnych treści, wiadomo łatwiej przykleić banana na taśmie luv genitalia na krzyżu i nazwać to sztuką, bo jak ktoś nie ma talentu i nie potrafi stworzyć czegoś pięknego wyjątkowego to łatwiej obrażać wzbudzając kontrowersje, bo będzie o mnie głośno.

Pamiętam czasy kuedy było mnóstwo pięknych przygodówek np. firmy Sierra, teraz niestety gatunek w odwrocie. Zobaczymy czy się wielkie molochy opamiętają.

post wyedytowany przez Squirrel 2025-01-05 23:01:14
06.01.2025 07:50
5.2
Micelius
20
Chorąży

Kompletnie tego nie widzę... Od zawsze mierzi mnie bezsensowna przemoc w grach typu Postal czy GTA - ale już cieszę z poczucia walki o życie w np. Resident Evil. Po prostu, są różne nisze...
No a teraz mamy zamiast przemocy, nachalne i na siłę wciskanie walki o zaimki... Tym dopiero womituję na tęczowo (zresztą każda ideologia wpychana łopatą do gardła wywołuje taki odruch)

06.01.2025 00:02
Smalec
6
2
odpowiedz
Smalec
34
Pretorianin

Smutne, że współtwórca moich ulubionych gier okazał się idiotą - kompletnie opacznie zdiagnozowana przyczyna i próba szukania problemu, w miejscu gdzie go nie ma.
A i przy okazji też przypomnę, że już w latach '80 i '90 i na początku XXI wieku dominowały podgatunki całkowicie skupione na walce/zabijaniu... ale oczywiście to problem naszych czasów.

06.01.2025 07:45
😂
7
odpowiedz
Micelius
20
Chorąży

Eh... Tak samo gramy z przemocą, jak czytamy kryminały - to po prostu jest ciekawe. To nie oznacza (prawie u nikogo) prawdziwej akceptacji przemocy, a jest trochę podobne do smoków w fantasy - nie, że naprawdę w to wierzymy, ale takie wyobrażenie jest na tyle mocne, że choć "papierowe", potrafi przykuć uwagę, skłonić do refleksji... Wzdychania, że za dużo przemocy, były od zawsze - krytycy XIX w. pytali, czy ludzie muszą czytać tyle kryminałów, zamiast Balzaca...

Z drugiej strony, pewna dawka przemocy jest dla człowieka naturalna, a cała cywilizacja nastawiona jest na temperowanie tego, ba - nawet na udawanie, że zamachy terrorystyczne można powstrzymać rysowaniem kredkami po chodniku! Jednocześnie ludzie czują, że to są reguły tylko dla maluczkich, dla "bydełka", co ma potulnie pracować.

No i mamy już odchodzenie od przemocy - nawet gdy "planeta płonie", dla bohaterów Veilguard najważniejsze są zaimki...

Co do mnie, kategorycznie będę głosował portfelem za tym, co jest po prostu jakościowe - a jeśli będzie w tym walka i kołyszące się wdzięki, tym lepiej! Co kompletnie mi nie przeszkodzi zachwycić się czasem spokojnym spacerem w parku, nastrojową impresją o przemijaniu... A teraz wybaczcie, muszę lecieć, loch sam się nie podbije.

06.01.2025 09:20
8
odpowiedz
akixd
42
Centurion

Via Tenor

Peace was never an option ;)

post wyedytowany przez akixd 2025-01-06 09:21:42
06.01.2025 09:34
9
odpowiedz
wezbracielage
1
Chorąży

Społeczeństwa zachodnie dawno nie widziały prawdziwej wojny w swoich domach , dlatego nacjonalizm i militaryzacja cieszy się takim poważaniem . Niestety zapomnieli czym jest wojna , bo obrazy jakie im się przedstawia w grach czy filmach zwłaszcza tych patriotyczno propagandowych i poprawnych politycznie wersjach " narodowych " to bajkowa ugładzona wersja wojny . Wojna to smród gnijących cial , bezprawie , gwałty , niekontrolowana przemoc . Alex Garland pokazał to doskonałe w jednej z postaci swojego ostatniego filmu Civil War .

post wyedytowany przez wezbracielage 2025-01-06 09:36:20
06.01.2025 09:41
Herr Pietrus
😂
10
odpowiedz
1 odpowiedź
Herr Pietrus
230
Ficyt

Jezu, co za festiwal prawicowej odklejki. Musk, który łączy ludzi, woke odpowiedzialne za brutalizację filmów i gier, przemoc w kulturze popularnej jako wynalazek obecnych czasów i jeszcze ta utopijna wizja, gdzie wszystkie nowe gry są jak Disco Elysium, tylko że od Piekary... no i nie tak brutalne, oczywiście.

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2025-01-06 09:42:48
06.01.2025 13:28
Kik0zTV
10.1
Kik0zTV
81
Konsul

Nieźle trzeba być odklejonym, aby do każdej wypowiedzi przypisywać politykę XD

06.01.2025 10:43
11
odpowiedz
1 odpowiedź
Jerry_D
65
Senator

"Jeśli spojrzysz na ranking 50 czy 100 gier na Steamie [najchętniej ogrywanych – dop. red], zobaczysz mnóstwo tytułów akcji skupionych na przemocy. Firmy nie tworzą ich dlatego, że mają taką ochotę; robią je, bo się sprzedają"
Sprzedawały się, sprzedają i sprzedawać będą. Tak było dawno, dawno temu z książkami (i w sumie do dziś kryminały i thrillery o psychopatycznych mordercach ćwiartujących swoje ofiary sprzedają się najlepiej), potem z brutalnymi filmami akcji, których twórcy prześcigali się w ilości strzałów na minutę i gęstości ścielącego się trupa, a skończyło na grach, gdzie wielkie triumfy święciły brutalne Doomy, Mortal Kombat, Soldier of Fortune itp.

Walka i wojna zawsze były i (prawdopodobnie) będą atrakcyjne. Nie było brutalnych gier i filmów, to dzieciaki biegały po podwórku z kijami, bawiąc się w rycerzy czy innych muszkieterów, albo w wojnę czy innych policjantów i złodziei i do siebie nawzajem "strzelały". To po prostu jest ciekawe i leży w ludzkiej naturze.

Dlaczego nie dziwię się, że ludzie częściej wybierają gry niewymagające wysiłku umysłowego ani pod względem fabularnym, ani mechanicznym? Młodzież jest po prostu uwarunkowana do mocnych bodźców i szybkiej gratyfikacji. Gra wymagająca namysłu, rozgryzania mechanik po prostu ich odrzuci. Uprzedzając komentarze, że "o, mój synek to już w wieku 6 lat pochłaniał Planescape Tormenta, Morrowinda i rozkoszował się zagadkami w Rivenie", zaznaczam, że mówię tu o statystycznej młodzieży, nie wyjątkach od reguły.

A dorośli? Nawet jeśli mają cierpliwość, to często brak im czasu i siły, żeby po ciężkim dniu zagłębiać się w coś wymagającego dodatkowego wysiłku. Często wolą sięgnąć po coś na odmóżdżenie, co w zasadzie przechodzi się samo, żeby się trochę zrelaksować, niż po coś, czego mechaniki muszą dopiero rozgryzać i na tyle złożonego fabularnie, że zanim sobie przypomną, na czym to właściwie skończyli tydzień temu, ich godzina gry na ten tydzień zdąży się już skończyć.

Co do gier, to najważniejsze, żeby przemoc (czy jeszcze bardziej kontrowersyjne kwestie nagości i seksu) była po prostu dodatkową wartością dobrej gry, a nie najważniejszym elementem marnego dzieła mającego przyciągnąć ludzi kontrowersjami. Jeśli chodzi o gatunek RPG konkretnie, to zdecydowanie ścieżka przemocy nie powinna być jedyna. Domyślna nie przestanie być nigdy, bo jednak robienie mieczem wymaga zazwyczaj mniej wysiłku, niż pacyfistyczne metody rozwiązania problemu, ale jeśli gra oferuje jedynie siłowe metody wypełnienia zadania, to takie RPG sporo traci na atrakcyjności.

06.01.2025 15:26
Felipe
11.1
Felipe
10
Pretorianin

Nie do końca z tym dodatkowym elementem, bo niektóre gry bazują na tym. np. taka seria God of War tylko te starsze odsłony, gdzie tłuczemy chmary wrogów. Albo FPSy i Doom 2016 czy Eternal, gdzie setkami rozgniatamy gołymi rękami demony. Niby jest tam jakaś fabuła, ale główne danie to walka i tłuczenie wrogów. I to nie jest złe, bo gra się w to dobrze.

post wyedytowany przez Felipe 2025-01-06 15:27:42
06.01.2025 11:07
Angemona
12
odpowiedz
Angemona
81
Generał

Jedyny rzeczywisty podział jaki istnieje to niezmienny podział klasowy. Tacy zaś panowie jak Trump czy Musk pilnują aby to 99% kłuciło się między sobą o nieistniejące problemy. Po co to budzenie starych demonów jak prawo do aborcji? Po co to wzbudzanie wrogości wobec osób LGBT? A po to, żeby ludzie walczyli z nieistniejącym wrogiem, zamiast zwracać uwagę na realne problemy jak ubożenie społeczeństwa, brak usług publicznych i zapaść w powszechnej edukacji. Jeśli ktoś powinien bać się tzw Woke, to ten jeden 1% najbogatszych, ale nie tego Woke, które obecnie sami malują w mediach społecznościowych, ale Woke w rozumieniu pierwotnym, czyli wzburzonego tłumu ludzi, świadomego kto faktycznie działa na ich niekorzyść.

06.01.2025 13:03
13
odpowiedz
1 odpowiedź
sabaru
20
Generał

Jak czytam te wasze wypowiedzi to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Serio chcecie grzecznych gier? Gdzie żadna postać nie bije innej postaci po mordzie, nie klnie itd.? Wy się dobrze czujecie.

06.01.2025 15:17
Felipe
😉
13.1
Felipe
10
Pretorianin

Bo teraz cenzura tego wymaga ^^^. Nie można w grach przeklinać, nie może być za dużo krwi, nie może być nagości, przesadnej brutalności itd.
A kogo to obchodzi, że każda gra ma dostosowanego odbiorcę i jest od określonego roku życia i przede wszystkim, że są ludzie którzy takie coś kupują. Nie możesz grać i tyle i się wal, bo tak nam poprawność polityczna i "nowoszesność" każe :).
Jak tak dalej pójdzie to ten przemysł sam się pójdzie walić i się rozpadnie.
Za 5 lat 2030, a nadal mamy cenzurę i nakazują nam w co grać, a w co nie, a jak możemy w coś grać to jest to czasami okrojone i nie mówię konkretnie gdzie, ale ogólnie XD.
Aż dziwne, że te same typy co są za cenzurą to jeszcze internetu nie odcięli.

post wyedytowany przez Felipe 2025-01-06 15:20:27
06.01.2025 15:03
Felipe
😂
14
odpowiedz
Felipe
10
Pretorianin

Sory ale nie mam zamiaru kupować czegoś tylko dlatego, że może to coś zmienić (ale pewnie nie) mimo, że mnie to nie interesuje i mnie się nie podoba. Wolę po prostu gry akcji, bo dla mnie jest to ciekawsze.
To może pójdźmy w drugą stronę i powiedzmy ludziom, żeby nie kupowali tych klasycznych RPGów czy innych gier tylko kupowali gry RPG akcji, FPSy, strzelanki typu Doom. Źle, bo was to nie interesuje? To czemu wy każecie innym grać w to co nie chcą?
Jak napisał MilornDiester wiele gier RPG jest powolnych. Z jednej strony pasuje do takich gier RPG to, że wbijamy kolejne levele, każdy wróg ma konkretny level, ale jednocześnie jak ma kilka leveli za dużo to nas zabije na 2 uderzenia, a przez to gra jest sztucznie wydłużana. Trzeba robić każdą najmniejszą pierdołę, żeby wbić kolejny level, żeby być wystarczająco silnym, żeby nas wróg nie rozgniótł w kolejnej misji.
W takim Wiedźminie 3 jak dobrze kojarzę to można iść samymi misjami głównymi w dużej mierze i nas to nie zatrzyma i nie spowolni postępów, bo nie jest tak, że kolejne misje wymagają 20 poziomów doświadczenia więcej. Ale trzeba je jednak robić po kolei. Nie da się po takim Białym Sadzie, nawet w NG+ jak możemy zacząć z poziomem 35+, wywalić od razu na Skellige.
A jak gram w taki AC: Valhalla, to niestety nie jest takie proste i nie mogę grać dalej, bo nie mam tego walonego wyższego poziomu mocy, bo misja mnie przewyższa o 300 punktów.
Japierdziele.
Chyba w Origins tak nie było i Odyssey też nie aż tak bardzo.

post wyedytowany przez Felipe 2025-01-06 15:06:44
Wiadomość To przez zawartą w nich przemoc „RPG-i akcji sprzedają się lepiej niż klasyczne RPG-i”. Współtwórca Fallouta radzi zainteresować się spokojniejszymi grami