„Próbowaliśmy we trójkę. Chcieliśmy stworzyć Dead Space 4". EA odrzuciło pomysł na kontynuację serii, mimo jasnej de...
Premiera 4 była by na miarę premiery mass effect 3 - kto skończył trójkę i DLC wie jaką wielką furtkę zostawili sobie na kolejną część.
Fabuła byłaby wielka tak stawiam
Mimo wszystko szkoda. Wszystkie części dobrze wspominam nawet pomimo faktu, że po DS1 kolejne części poszły bardziej w strzelankę i mocno zwiększyły tempo w porównaniu do "jedynki".
Nie ma co się dziwić, 3 była totalnym niewypałem dlatego tez nie powstała 4. Ciekawe kiedy Denuvo zniknie z remaku bo chce ograć to!
Stała się nie wypałem bo goście w garniturkach lepiej wiedzieli jak ma gra wyglądać no i wyszedł spory przeciętniak z niepotrzebnymi dlc i co-opem.
Remake można pobrać i zagrać już od dawna
Dead Space 4 chętnie przytulę, ale Schofield to niech się do niego lepiej nie zbliża...
W całkiem niedawnym wywiadzie dla Dan Allen Gaming ów jegomość próbował się wybielić i zrzucić całą winę za niepowodzenie TCP na koreańskiego wydawcę, który ponoć nie chciał się zgodzić na przesunięcie premiery o raptem 3 miesiące. Jego zdaniem pozwoliłoby one na techniczne dopracowanie gry, dodanie nowych przeciwników itd., i ogólnie wszystko byłoby super... Na jego nieszczęście, w komentarzach odezwało się kilku developerów pracujących nad TCP, m.in. Michael Graham i Eric Lieb, którzy zdradzili kilka ciekawych szczegółów na temat projektu.
O ile jest to prawdą jest, że Krafton wymusił wydanie gry bez względu na jej ówczesny stan, to Schofield "zapomniał" dodać, że koreański wydawca zwyczajne stracił cierpliwość, bo była to już kolejna prośba o obsuwę i kolejne koszty. Początkowa umowa między developerem a wydawcą opiewała na ok. 50 milionów dolarów, a finalna kwota sięgnęła aż 162 milionów, bo Schofield nie potrafił się zmieścić w budżecie i ciągle prosił o więcej, zasłaniając się np. COVID'em. Inni twórcy chwalą wydawcę za cierpliwość i dogodne warunki (pełne zaufanie do developerów i wolna ręka przy projekcie), za to wskazują Schofielda jako winowajcę. Tutaj oryginalny post jednego z panów:
This is ridiculous. Speaking from the perspective of someone who was laid off after the fall out, the massive over-hiring that led to layoffs are completely his responsibility, as was the disastrous launch.
He went more than 3 TIMES over the initially agreed budget of $50m which is still sizable for a single player horror game. How many more "3 more months" or "$50 million more" can you expect someone to give you? What he was able to make after spending $150m+ is laughable and the fact that he thinks 3-4 months would have fixed it or that it's not his fault shows he is delusional or a fraud. He refused help from the publisher's QA team saying he will hire his own team and lo and behold, the steam version couldn't even run properly on PC at launch.
He also asked numerous times for extra bonus for himself, even when it was evident that the publisher and parent company would face severe losses and there would be huge layoffs.
No publisher with half a brain will fund him for a serious project again.
The biggest mistake in the development of Calisto Protocol was putting Schofield solely in charge of it, and the second biggest mistake was believing him when he said giving him more time and money would fix the game.
Fakt, że koleś nie może dłużej zagrzać miejsca w jednym studiu, tylko skacze z kwiatka na kwiatek, daje teraz do myślenia...
Ja się bawiłem świetnie przy wszystkich częściach nawet 3 była dobra.
Nawet wątek z kosmitami mi się podobał.
3 była totalnym niewypałem
Może dla niektórzy ta gra jest słaba. Ale ukończyłem DS3 i to dla mnie jest całkiem dobra i ma swój urok, choć ma parę wady. Podoba mi się ta gra. Ach, ten klimat błąkanie po kosmosu i ta śnieżna planeta.
Warto przypomnieć, że DLC do Dead Space 3 wrócił do klimatu horroru znany z Dead Space 1 i tu niestety zakończyło się "ciąg dalszy" podobnie jak Half-Life 2. Więc jestem rozczarowany, że EA nie jest zainteresowany stworzenie kontynuacji DS.
Sory...moj blad! Poki byla wersja demonstracyjna w 2023 na steam mozna bylo ja w pewien sposob
'zwitaminkowac' ale niestety juz jej nie ma i nie da sie tego zrobic... pozdrawiam
Cóż, nie pamiętam nawet o co chodziło w trójce, już nie mówiąc o DLC. Gra była rozwodniona, bo dużo sił przerzucili na stworzenie coopa.
Świetnie bawiłem się przy każdej wersji DS. Największym minusem trzeciej części jest to, że niektóre fragmenty są nie do zagrania bez drugiego gracza, a wystarczyło dodać opcję gry z botem.