Remake Obliviona ma uświetnić pokaz gier Xboxa w styczniu. Nowe plotki przyniosły okno premiery [Aktualizacja]
Po co? Ze wszystkich TES-ów wydanych w XXI w. akurat Oblivion pod każdym względem był najsłabszy. Ta gra nie ma nic ciekawego do zaoferowania (Morrowind miał chociaż oryginalny świat, a Skyrim miał smoki). Nawet jeśli faktycznie zrobią remake, a nie zwykły remaster z podbitymi rozdzielczościami, to nic nie zmieni tego, że fabuła tej gry to dno, a jej świat jest generyczny; zwłaszcza po 19 latach od premiery. A jeśli to będzie tylko remaster, to już w ogóle śmiech na sali.
Najgorszy jest Skyrim: nuda, pustka, słaba fabuła, brzydka oprawa graficzna i rozpikselowane tekstury na premierę.
Dla mnie oblivion był dużo lepszy od skyrima
Jeśli poprawią level scalling, dadzą lepsze twarze i nowe głosy postaci to remake oblivion może pozamiatać, z tym że ostatnie gry bethesdy to niezłe buble i bethesda nie jest w formie wydania dobrej gry >_<
Oblivion to najlepszy TES i nawet z tym nie dyskutuj. Każda gildia ma dużo, dobrze napisanych zadań.
Wątek mrocznego bractwa to mistrzostwo.
Gildia złodzei to absolutny majstersztyk z kradzieżą pradawnego zwoju.
Świat też jest dobrze stworzony i ciekawy.
Jedyny problem jaki Oblivion ma to niestety lvl scaling przez który w tą grę się nie da grać. Jeżeli wywalą lvl scaling i zastąpią to czymś lepszym to Remake zje Skyrim na śniadanie.
Skyrim to puste i nudne tereny z zadaniami dla 10 latków...
Morrowind to fenomenalny świat, ale formuła gry nienadaje się już na remake.
Za dobry remake Obliviona jestem w stanie zapłacić spore pieniądzę.
Plus jak dadzą zbroję dla konia w cenie to w ogóle ogień.
Zdecydowanie najlepszą częścią TESa jest Morrowind, który wyróżnił się między innymi światem, rozmachem, świetną grafiką na swoje czasy, muzyką, klimatem, przyzwoitą fabułą, ciekawą mitologią, wątkami pobocznymi, rozbudowaną mechaniką, najdłuższą drogą od zera do bohatera, magią i alchemią, brakiem prowadzenia za rączkę, bo wymaga uważnego czytania rozmów i wpisów w dzienniku, a nawet przydatne jest robienie własnoręcznie notatek. Później co część to niestety bardziej spłycone, ale nadal potrafiły urzekać światem. Oblivion ma słabą fabułę, okrojoną mechanikę, jest generyczny, ma okropny level scalling i stał się samograjem ze znacznikami więc opisy, by kogoś lub coś odnaleźć stały się zbędne, ale przynajmniej miał również olśniewającą grafikę na swoje czasy, lepszą fizykę i system walki wręcz od Morka i najciekawsze wątki poboczne w gildiach. Powiedzmy, że to gra RPG o dwie klasy słabsza od Morrowind. Tyle, że Skyrim w czystej postaci bez modów nawet tego nie oferował co Oblivion. Wyglądał już na premierę dość przeciętnie, a poza słabą fabułą ma też najgorsze w serii wątki poboczne i okropny interfejs. Oferuje za to świetną zabawę z modami i zyskuje najmocniej z wszystkich części po dograniu najlepszych dostepnych modów, którymi idzie sprawić, że świat jest ciekawszy i piękniejszy, a sama rozgrywka bardziej satysfakcjonująca. Najciekawszym modem do Oblivion jest Oscuro's Oblivion Overhaul, który przebudowuje balans rozgrywki i wywala level scalling, który jest największą wadą tej produkcji.
Tjaa, szczególnie pod względem questów, które miał najlepsze w całej serii, klimatu [tutaj ex aequo z Morrowindem], miast [1 miejsce], poziomu trudności [najtrudniejsza część by far], Oblivion miał też najmniej bugów + 'Obek' to ostatnia część, w której "Ostrza" były kompetentną organizacją.
Dalej: Oblivion sam w sobie był bardzo ważny jako część, bo przywrócił dwie rzeczy z Daggerfalla: Wierzchowce i opcje Fast Travel. Dodatkowo system dialogowy został całkowicie przebudowany, rozwój umiejętności został wzbogacony o perki, no i Radiant AI to była wtedy rewolucja - każdy NPC miał własny plan dnia i potrafili ze sobą wchodzić w interakcje, gdzie w Morrowindzie nie potrafili nawet wejść/wyjść do/z budynku.
Skyrim zaś to nędzna kalka, która pasożytuje na rozwiązaniach z Obliviona i próbuje [w karykaturalnie mierny sposób] dorównać w warstwie fabularno-lorowej Morrowindowi.
Oblivion to najlepszy TES i nawet z tym nie dyskutuj.
O kurna, Oblivioniarz :D
Zwłaszcza pod względem fabuły, lore, systemu magii, wątku głównego, ogólnie pojętej swobody, dungeonów [tak bardzo unikalne i niepowtarzalne!], świata gry... no i to zamykanie 317 wrót to w ogóle był peak gaming, c' nie?
Yhy, remake, na pewno :P Będzie najwyżej jakiś remaster po taniości...
Daggerfall by odświeżyli na najnowszej wersji ich silnika, a nie Obliviona.
Trochę się tego obawiam, przecież w 2025 wychodzi Skyblivion i tym samym Bethesda może ubić ten projekt. A znając życie, to nie będzie żaden remake a remaster.
Też mam nadzieję, że Skyblivion na tym nie ucierpi, bo nie widzi mi się wydawanie paru stówek na oficjalny remake. Bawiłem się kiedyś z modami do Obliviona i co z tego że gra wyglądała super, skoro miałem problemy ze stabilnością i zawieszaniem gry. Mimo korzystania z poradnika jednego z moderów nigdy nie udało mi się tego rozwiązać i dlatego bardzo liczę na Skyblivion.
Wydawanie remake'u najbardziej generycznego i nudnego z TESów, meh.
Oj pograłbym w remake Obka. Kiedyś palił moja 8500GT 512mb. Mam nadzieję że faktycznie coś jest szykowane.
Jak Oblivion wyszedł to niedoróbki tolerowało się ze względu na to że taka grafika w RPG'ach to był absolutny pozytywny szok. Ostatnio grałem i gdy wyparuje nostalgia to gra jest mierna.
Zwłaszcza że ku* do tej pory jej nie połatali i tym powinni się zająć w pierwszej kolejności! Trafiłem na game-breaking bug, szukam na necie i jest (nawet kilka) od samiutkiego dnia pie* premiery! I są i trwają i dobrze się trzymają...
Do tego ten caly level scalling z levelowaniem z arkuszem exela żeby nie strzelić sobie w stopę "niekompetentnymi" wyborami jak levelowanie maga przy pomocy czarów czy wojownika walką...
Akurat do Obliviona nie mam żadnego sentymentu, bo ta gra mnie jakoś trochę ominęła. Co prawda kiedyś zdarzyło mi się w zagrać w Obliviona, ale pamiętam, że nie porwała mnie ta gra.
Osobiście uważam, że Skyrim jest lepszy od Obliviona, ale może Remake zmieni moje zdanie (jeśli będzie to faktycznie dobrze zrobiony remake).
Co do Morrowinda czy jeszcze wcześniejszych gier się nie wypowiadam, bo te gry już całkiem mnie ominęły.
Osobiście uważam, że Skyrim jest lepszy od Obliviona
Nie jest, po prostu dawno grałeś w obliviona i wyrobiłeś sobie o nim negatywne zdanie na podstawie kilku godzin
Nie przesadzałbym z tymi kilkoma godzinami, bo ogólnie w Obliviona trochę pograłem, ale na pewno nie tyle co w Skyrima.
Tak z ciekawości, dlaczego twoim zdaniem Oblivion jest lepszy od Skyrima? Nie musisz się rozpisywać, tylko w skrócie powiedzieć, co twoim zdaniem było lepsze w Oblivionie.
Tak w skrócie, questy poboczne w oblivionie są na dużo lepszym poziomie niż w skyrim, także wątki gildii są bardziej rozbudowane, lokacje poboczne w oblivionie nie są tak obszerne jak w skyrim przez co nie czujemy takiego znużenia odwiedzając je, rozwój postaci w postaci statystyk jest lepiej zrobiony w oblivionie od rozdawania perkow co poziom w skyrim, no i w oblivionie znajdujemy sprzęt przydatny, a nie jak w skyrim gdzie uzbrojenie jest zależne od naszego lvl, przez co najlepszy sprzęt dopiero otrzymujemy gdy odpowiednio z grindujemy postać, w oblivionie możemy już na początku znałeśc bardzo dobry miecz, no i chyba tyle
Oblivion ma zepsuty lvl scalling potworów, tu trzeba to powiedzieć, także dialogi są lepiej w skyrim, i postacie wydają się jakieś takie ciekawsze w skyrim, świat także jest ciekawszy w skyrim, ale sumując wady i zalety w skyrim i oblivionie to lepiej mi się grało w obliviona
no i w oblivionie znajdujemy sprzęt przydatny, a nie jak w skyrim gdzie uzbrojenie jest zależne od naszego lvl, przez co najlepszy sprzęt dopiero otrzymujemy gdy odpowiednio z grindujemy postać,
https://en.uesp.net/wiki/Oblivion:Leveled_Items
Doskonale pamiętam ten grind. Wczytywanie lochu, żeby wypadł pierścień z absorb/reflect efektem. Obliczenie, wraz z rozpiską, jakie skille musze rozwinąć, żeby nie zrobić sobie soft-locka.
W Skyrimie rozwijasz co chcesz i również masz możliwość "złamania" gry przy odpowiednim sprzęcie i perkach.
lokacje poboczne w oblivionie nie są tak obszerne jak w skyrim przez co nie czujemy takiego znużenia
Oblivion 57 km kwadratowych vs Skyrim 37. Lochy generowane proceduralnie kontra kontra ręcznie wykonany kontent.
questy poboczne w oblivionie są na dużo lepszym poziomie niż w skyrim, także wątki gildii są bardziej rozbudowane
Nie rozpędzałbym się aż tak mocno. Oblivion ma swoje momenty jak i Skyrim - zarówno dobre jak i złe. Jeśli chodzi o standardy Bethesdy, można powiedzieć, że jest odrobinę lepiej, ale rozgrywka/muzyka sprawiają, że przyjemniej wykonuje się questy w Skyrimie. Jestem ciekawy, jak wypadną questy z obliviona na silniku najnowszej gry z serii (czyli Skyrim lol)
To z czego pewnością brakuje w Skyrimie to tworzenie własnych czarów, nieodżałowanej lewitacji oraz zaklęć teleportacyjnych z mojego ukochanego Morrowinda
Ja się cieszę, bo jeśli to będzie serio remake a nie jakieś tanie bida gunwo typu "podbiliśmy rozdzielczość do 4k dawaj hajs" to w końcu się od tej gry nie odbiję. Morrowind i Skyrim mam przerobione w setkach godzin ale Oblivion zawsze mnie odrzucał i wk***iał ilekroć do niego siadałem aż w końcu porzuciłem nadzieję, że kiedykolwiek dane mi będzie go przejść. Może tym razem będzie inaczej.
Swoją drogą za pełnoprawny remake Morrowinda dałbym się pokroić :)
Przy okazji mogliby odświeżyć całą serię Gears of War i zrobić chociaż remastery na PC.
Fable 2 i 3 też by się przydało ;)
Oblivion dla mnie gorszy nawet od Gothica 3 ale i tak lepszy niż Skyrim czy Fallout 4.
Halo MORROWIND?????????????? Co fani maja zapierdalać za darmo i remakeowac Morrowinda robiac Skywinda?
Wiadomo, że Morrowind i Skyrim lepsze, ale w Oblivionka na konsoli i tak chętnie bym pyknął.
Spoko by było, tylko poprawić skalowanie, już pomijam bandytów z najlepszymi zbrojami w grze, ale gobliny, i grummity(nie pamiętam czy po polsku tak samo mieli) z dlc były nie do pokonania mieczem, jak już się miało 50 poziom, jedynie odbicie obrażeń i magia dawała radę. Ale ogólnie świetna gra.
Dzieki Obkowi sprzedawalem naprawde potwory kompy na tamte czasy. Panowie co mieli kase skladali przez ta gre naprawde bardzo drogie komputery. To byla pierwsza gra jaka byla instalowana i sprawdzana na komputerach. Gra naprawde zabijala kazdy sprzet. Graficznie na tamte czasy to byla petarda. Intro/muzyka/ Patrick Stewart. Gre przeszedlem z wszystkimi modami i DLC. Ta gra tez zapoczatkowala mikrotranzakcje w grach. Slawetna zbroja dla konia za kilka dolcow. Pamietam jak gracze po tym cisli.Potem Becia ujawnila ile zarobili na tej zbroi i to nie byly male pieniadze.Reszta jest historia. Glowna fabula ssala. Za to zadania gildi to byly palce lizac. A juz dlc Shivering Isles to byla jazda po bandzie. No, ale z calym szacunkiem gra nigdy nie przebila Morka. Dzisiaj Morek na modach pomimo swojej archaicznosci w gameplayu nadal jest ciekawszy i jest zlotym standardem dla serii Elder Scrolls. No, a z wgranymi modami nadal potrafi zachwycic graficznie i atmosfera.
Gra naprawde zabijala kazdy sprzet. - No nie wiem, u mnie nic nie zabijała. Na dobrym komputerze dzialala idealnie.
Twórcy modyfikacji Skyblivion po 10 latach dłubania nad modem chyba poszli teraz płakać w kącie xD
Skyblivion to projekt niekomercyjny, ukazanie się oficjalnego remaku nie jest dla moda problemem. Za to z perspektywy Bethesdy sytuacja jest znacznie bardziej kłopotliwa, dlatego nie zdziwie się jeśli "zupełnym przypadkiem" ukaże się jakaś tajemnicza aktualizacja Obliviona, która utrudni prace moderom, no i w tej sytuacji Rebelzize i spółka będą płakać po kątach.
czekaj, bo się zakręciłem. Mowa tutaj o Skyblivion którym jestem zachwycony ostatnim filmem czy dosłownie remake?
Czyli na nowego TESa nie ma co liczyć - przynajmniej tymczasem. Remake gry z fabuła na 4 godziny… ta.
Wg wcześniejszych plotek remake robi Virtuos na UE5. Myślę, że prace nad TES VI idą pełną parą.
Jeszcze liczycie na nowego TESa po Starfieldzie? Odpuściłem sobie, to nie będzie nic dobrego. Świat był fajny, ale obecna Bethesda jest antytezą samej siebie sprzed lat.
Mam nadzieję że ten remake to prawda i jego twórcy zostaną ośmieszeni przez Skyblivion który będzie 10 razy lepszej jakości.
Najpierw musiałby wyjść. Do tego silnik Skyrima jest już przestarzały strasznie więc bez zmian w nim są i tak mocno ograniczeni.
Skyblivion zapowiada się świetnie ale nie skreślałbym remaka Bethesdy, bo jeśli to prawda że ma być wykonany na UE5 to może oferować inną mechanike walki, a jak wiadomo jest to jeden z najsłabszych elementów gier BGS. Może także znacznie bardziej "otworzyć' świat TES, nie tworząc tak wielu osobnych komórek przestrzeni, Skyblivion, jak oryginał, będzie miał zamknięte miasta.
Oby tylko nie było tak potwornego skalowania lvlu jak w oryginale, gorszego nie było chyba. Tylko kilkanaście pobocznych questów porobisz zanim pójdziesz do kvatch czy jak to się zwało, pierwszej lokacji z bramą do otchłani, to potem są spore trudności, bo oblivionowe stwory w kvatch zmieniają się w bardzo silne jednostki, ale strażnicy już nie. A przez to, że w pewnych miejscach i momentach strażnicy pomagają, to w zamian za to jest dużo więcej stworów, a skutek skalowania ty zostajesz sam przeciw armii potężniejszych potworów. Zdecydowanie beznadziejny ten system.
Ciekawe jak będzie z rozszerzeniami do gry np. Shivering Isles. Dodadzą je do gry podstawowej, czy chciwość weźmie górę i to samo będą chcieli sprzedać osobno w cenie nowych DLC?
Ciężko byłoby wymyślić stworzenie gorszej Remaku niż do tej gry, przecież to jest zupełnie potrzebne.
kiedyś zagrywałem się w Oblivion wtedy grafika gry wydała mi się piękna, oby remke ją ulepszył i były większe przestrzenie bez zbędnego loadingu
Via Tenor
A ja w Obliviona nie miałem okazji zagrać więc chętnie sprawdzę, Morrowinda się ograło a później Skyrim.
Pod warunkiem, że to będzie taki remake remake. Do zmiany jest praktycznie wszystko: główna fabuła (gracz się naharował zamykając portale, a na ostatniej prostej Martin i tak odbierał nam chwałę), rozwój postaci, nieszczęsny level scalling, dungeony copy-paste. Jedyne co można by zostawić we w miarę niezmienionej formie to questy dla poszczególnych gildii. Jeśli chcą to zrobić tak by dało się przełączać między starą grafiką a nową, jak w Diablo II: Resurrected to taki remake nie ma sensu, bo oznaczałoby to, że poza oprawą graficzną nie zmieni się nic. Nawet te zbliżenia na twarze musiałyby zostać.
Słowo remake to spore nadużycie wobec tego projektu, ponieważ według plotek, które zaczynają się obecnie sprawdzać to Unreal Engine robi tu tylko za nakładkę graficzną w ten sam sposób w jaki stworzono trylogię GTA Definitive Edition. Poza grafiką, cała reszta kodu będzie działać na starym silniku ze swoimi bugami i archaizmami.
Bardzo miło wspominam Oblivion wraz z The Shivering Isles, chętnie zagram w to ponownie.