Karczma narodziła się z miłości do siekanek i rąbanek znanych jako hack and slash. Siekamy w Path of Exile, Diablo, Last Epoch, Grim Dawn i wiele innych, gdzie trup ściele się gęsto a adrenalina buzuje. Poprzednia część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=16016034
Kopiując z poprzedniego wątku w temacie PoE2:
1. 123pawel#7122 - Bezi2598
2. liberateme#5723 - liberateme_81
3. DemoN_M4U#4420 - demon92
4. aope#0706 - aope
5. Amadeo90#3822 - Amadeusz ^^
Urzaell#3737
Aope, a Ty będziesz grał, czy dalej się będziesz dzieciakiem wykręcał? :)
Serwery są totalnie diablo-like.
To jak tam? Śmigać na siłownię, czy próbować już teraz? :)
Mam rpgową ścieżkę wyboru.
Jednak opłacało się być na siłowni. Wróciłem, odpaliłem, wywaliło mnie, ale chwilę zdążyłem połazić przed dc. Ruch postaci i animacje oraz castowanie przy ruchu to jest nowa jakość życia.
To jest za je bis te.
Prawie ubiłem nowego Hillocka ;) ale wywaliło serwery znowu :/
Daję sobie dziś spokój - nie ma sensu, jutro rano pewno będzie już śmigać :)
Muszę przyznać że nie spodziewałem się że po przebudzeniu 1/3 wątków na reddicie to będzie "game is too hard" i "I'm not having fun" ale pooglądałem strimerów (ooo paczcie łon ogląda stemeruw!!!!11) i wiem z czego to się wzięło.
Żeby PoE2 nie odbiegało zbyt od jedynki, w early game melee ssie pałę w porównaniu do casterów ;) Różnica jest gigantyczna, Zizaran grając typowym melee z 3 minuty klepał jakąś małpę w lesie z wielkim kafarem (mając zarazem 4L), Ghazzy na hybrydzie caster/summoner zjadł bossa w mniej niż pół minuty.
Bardzo rzuca się w oczy też powolny movement speed, brak quicksilvera i traversal skilli aż kłuje w oczy, tym bardziej w połączeniu z tym że obszary są duże. Absolutnie rozumiem ideę odejścia od tornado shot czyszczącego pół mapy jednym strzałem i biegania z 400% movement speed, ale nie wiem czy takie poruszanie się z tempem żółwia nie będzie upierdliwe na dłuższą metę.
Mam nadzieję że GGG znajdzie dobry balans między "challenging" a "tedious".
No to skoro udało się mi dobrnąć do drugiego aktu to wtrącę swoje dwa grosze.
Może na początku zacznę od samej premiery i stanu serwerów, bo chociaż były 3 godziny poślizgu to, gdy udało się mi już wbić gdzieś koło godziny dwudziestej trzeciej to nie uświadczyłem już żadnych problemów, zero lagów, desynców czy wywalania z gry, także mam nadzieję, że tak już to będzie wyglądać cały czas.
Drugą rzeczą, o której warto wspomnieć jest fakt jak ta gra świetnie brzmi i ślicznie wygląda, a dodatkowo dobrze chodzi, niby sequel, a mam wrażenie, że lepiej działa od poe1.
To jak technikalia mamy za sobą to czas przejść do rozgrywki, a ta mnie zaskoczyła, bo jest jeszcze lepiej, niż się spodziewałem.
Płynne animacje walki, które można przerwać w dowolnej chwili za pomocą uniku lub innego ataku oraz poruszanie się WSAD sprawiają, że ma się poczucie totalnej kontroli nad postacią. Co jest bardzo ważne, ponieważ poe2 jest nieco wolniejsze od swojego poprzednika, ale nie dla samego spowolnienia gry jak to miało miejsce w przypadku innego głośnego arpg, nie, tutaj to wolniejsze tempo pomaga w lepszym czytaniu pola walki, bo nie unikanie transparentnych specjalnych ataków (nawet białych mobów!) może kosztować nas naprawdę sporą porcję puli życia.
Wracając jeszcze na chwilę do walki to ogólnie nasze ataki są mega mięsiste zarówno pod względem dźwiękowym, jak i wizualnym, fizyka na naszej zbroi, która reaguje na nasze akcje to miły dodatek, który jeszcze bardziej pozwala się zanurzyć w siekaniu i rąbaniu.
Skoro o rąbaniu mowa to nie sposób nie wspomnieć o gwieździe poe2 czyli walki z bossami. Gry z tego gatunku przyzwyczaiły nas raczej, że bossowie to duże gąbki na obrażenia z jedną czy dwoma mechanikami (tak, patrzę tu niestety w kierunku Grim Dawn), więc rozumiem, że niektórzy mogą je nazwać soulsowymi, aczkolwiek fakt, że przy każdym takim pojedynku znajduje się punkt odrodzenia nieco pomaga w nauce walki z nimi i tak jak pierwszy mini boss rozłożył mnie na łopatki 3 razy zanim go pokonałem, tak już antagonista pierwszego aktu padł bez żadnego dzwonu z mojej strony. Bardziej bezpieczne granie, patrzenie na animacje wroga i naprawdę nie jest wcale, aż tak trudno, za to na pewno epicko, bo nie spodziewałem się, pamiętając swoje doświadczenia z pierwszej części, aby walki z bossami dawały mi tyle frajdy.
https://www.youtube.com/watch?v=alhmnpcVCu4&ab_channel=HuanayaGamers
Może jeszcze słowo o fabule. O ile same lokacje są bardzo różnorodne i momentami naprawdę mroczne oraz przygnębiające to historia póki co jest bardzo standardowa dla tego gatunku, czyli daje nam powody, żeby iść w różne miejsca. Jednak uważam, że lore gry nie jest, aż tak bardzo ukryte i tajemnicze jak w pierwszej części, jeśli coś nas interesuje to możemy zapytać o to NPC, który bez większych zagadek opowie nam o danym temacie. Jednak mimo to jestem ciekawy jak się dalej potoczy dalsza historia, dlaczego to się wszystko dzieje i na pewno będzie mi bardzo smutno, gdy się tego niestety nie dowiem, aż do premiery :p
Mógłbym jeszcze pisać o zmianach w gemach, że już nie potrzebujemy socketów w przedmiotach, czy zmianach w craftingu, gdzie teraz exalty lecą na porządku dziennym czy małych szczegółach wpływających na jakość grania jak na przykład to, że każda lokacja informuje nas o bossie lub małym skarbie, który można na niej znaleźć, ale uważam, że już i tak się za bardzo rozpisałem, a zew rąbania mnie wzywa.
Jeśli ktoś jeszcze się zastanawia czy warto grać w poe2 już teraz- odpowiem po prostu, że TAK!
Słowem wstępu. Wcześniej niewiele czytałem o PoE2 i może zaliczyłem parę minut filmów z gameplaya. Stąd też, są to takie świeże wrażenia gościa oderwanego ledow co od jedynki, który nie ma pojęcia co go zaraz spotka.
Powoli kończę 1 akt. Bardzo przypomina ten z jedynki. Wrażenie trochę jakby to był jego remake/reskin? Jest dużo analogii. Układ poziomów, struktura zadań itd. Wszystko niby takie podobne, a jednak inne. Ogólne wrażenie pozytywne - gracz poe od razu poczuje się tu swojsko. Taka trochę nowa liga. I ten mini-boss na starcie przy bramie miasta.. no deja-vu ..jak już przy nim jestem, to od razu mi unikatowa zbroje wyrzucił.. stąd też może późniejsze wrażenie, że jest nieco za łatwo..
W końcu podoba mi się PoE od strony graficznej. Nie jest to rewolucja, a ewolucja. Lepsze modele, animacje, kolorystyka i mroczniejszy i klimat. Taki trochę w darsoulsowym stylu. A co najważniejsze w końcu grafika poziomów wygląd dobrze od strony artystycznej. Ma się wrażenie eksploracji kawałka jakiegoś świata, a nie układu „kwadratowych” poziomów. Piszę oczywiście w kontekście kampani, ale ten styl artystyczny powinien rzutować też na mapki w endgame. Swoją drogą nie mam 100% pewności, czy ten system mapek zostaje.. mam nadzieje, że Labirynt w jakiejś formie zostanie.. :)
Efekty dźwiękowe i muzyka świetna. Trochę mi to przypomina Diablo 1 i 2. Wszystko tu pasuje i tworzy klimat. Przydało by się więcej ambientowych elementów, ale oceniam tylko po a1.
Walka.. mega przyjemna. Daje dużo satysfakcji na moim obecnym, niskim etapie gry i przypomina mi Diablo 2. Chodzi mi głównie o tempo gry. Domyślam się, że niestety, później ,to będzie jak w PoE1. Przyjemność z siekania mobków jest w moej opini na podobnym poziomie, co w D3 czy D4 – czyli bardzo dobra. Do tego mobki maja świetnie animowane ataki i śmierć. WSAD to całkowity gejmczendzer. Swoją drogą, to przy tradycyjnym modelu sterowani walka z bosami może być bardzo cięzka. Powiedzmy to głosno, nie ma już tego drewna z PoE1.
Rozwój postaci i system gemów jak na moje oko, to niewiele się zmienił. Jest wygodniejszy, bardziej intuicyjny – ogólnie lepszy. Takie rozwinięcie do wersji 3.0 powiedzmy Autorzy podeszli tylko do tego z innej strony. Podobnie z drzewkiem postaci. Obecnie chyba brakuje balansu. Gram łucznikiem w oparciu o build z czapy i łuk z patyka. Czyli, wybrałem sobie skille, którymi się mi dobrze gra, a w drzewku wyszukałem nody pod dmg skilla. Jest za łatwo.. niewiem, może poison jest zbugowany albo pozionm trudnosci jest taki, by zachecić nowych graczy, ale to EA.. no nie wiem..
Dla jasności. Tak mi się podoba, że aż się boję. :) Na chwilę obecną chęć do gry psuje potężny lag, więc póki co daje sobie spokój. I mam wrażenie, że do tej gry dobra mysz i klawiatura, to będzie podstawa sukcesu w endgejmie. W G604 już mam wszystkie przyciski zajęte i chyba stary keypad Tartarus V2 z szafy wyciągne.
Pozwoliłem sobie uprzedzić nieco zabieganego
Przepraszam bardzo! Ale dlaczego ta swinia ma kly?
Bo to jest guziec, taka swinia z Paczofeksajl.
;)
dzień dobry,
zacząłem grać w Path of Exile 2, to moje pierwsze spotkanie z PoE ogólnie.
świetna gra i niesamowite, że to dopiero EA, bo poziom dopracowania jest kosmiczny. na razie idzie całkiem gładko, zwłaszcza jak czytam ludzi na czacie. nie rozumiem tylko jednej rzeczy, przynajmniej do tej pory jednej...
o co chodzi z alokacja pasywek, a szczególnie z tymi dwojkami przy setach broni. czy ja mam jakieś niezuzyte punkty?
I ja zacząłem dziś przygodę z PoE 2. Od PoE 1 się bardzo szybko odbiłem ale wydaje mi się, że tutaj może być inaczej. Zamierzam sam wszystko odkrywać i grać jak mi się podoba, nie będę oglądał żadnych poradników czy kopiował cudzych buildów, wydaje mi się, że co najmniej połowa funu będzie właśnie z uczenia się gry samemu.
Po 3h muszę przyznać, że gra się wybornie. Wszystko jest super płynne a używanie WSAD z łucznikiem sprawia, że w sumie gra się w to jak w FPSa. Jedyne co to tak z 5 razy mnie wylogowało z gry ale zakładam, że tak po prostu na ten moment jest z serwerami.
Jak sądzicie, warto rozpocząć na nowo swoją przygodę z pierwszą częścią, czy lepiej poczekać na drugą? Lata temu odbiłem się od niej przez wielkość, poziom skomplikowania i dość wysoki próg wejścia. Nie lubię brnąć przez poradniki, różne wskazówki dotyczące buildów i kombinować. Cierpliwość nie jest moją zaletą. Jednak coś mnie znowu kusi a z drugiej strony obawiam się irytacji i straconego czasu. Dodam, że z małymi wyjątkami miałem do czynienia z większością h'n's jaki były kiedykolwiek wydane.
Imho nie ma sensu pakowac sie w jedynke z takim mindsetem. Ja mam podobny i o ile przegralem dobrych kilkaset godzin pare lat temu to teraz bym sie odbil pewnie.
Te trzy pierwsze akty to jest ciagly list milosny do Diablo 2. Ilosc podobienstw, nawiazan, smaczkow jest zaskakujaco duza.
Setting aktow
spoiler start
czyli europejskie ponure rowniny i deszcz, potem pustynia i dzungla z Inkami/Aztekami,
spoiler stop
imiona npcow, rozmieszczenie i typy mobkow, "Deckard Cain at home", studnia odnawiajaca hp/mane, itd....
Love letter wlasciwie. Co nieco bym pozmienial, drop itemkow i currency jednak moglby byc TROCHE lepszy, ale jak narazie to co widzialem ma kolosalny potencjal i powodowalo u mnie staly nostalgia-boner.
Co tu duzo pisac... Akt 1 masz cmentarz z dwoma lokacjami pobocznymi (mauzolea - idento jak w D2)... Boss? Draven. Czyli (Bloo)d Raven (Krwawa Orlica w plce).
No chyba ze ktos tam jest wielkim fanem League Of Legends. ;)
Nawet "fetysze" (mobki z dmuchawkami oraz ziejacy ogniem szefowie) sa w dzungli. ;)
Czuje sie jakbym znow mial 15 lat. ;) ;P
zgadza się w D2 miałem przegrane zapewne setki godzin nikt tego nie liczył, na D3 czekałem jak każdy a potem właściwie nie grałem po ukończeniu kampanii, D4 nawet nie zaliczyłem do końca zakładając że to nie jest gra dla mnie i już nie lubię HS a przecież w D2 grałem prawie non stop. Tutaj za dużo nie pograłem bo wisi Indiana ale jak tylko uporam się z nim to zamierzam ostro przysiąść do PoE2 bo poczułem dokładnie to co kiedyś do D2.
I cyk, nastepne nawiazanie. Doslownie sie o to czlowiek potyka. ;)
O ile zgodzę się, że pierwszy akt ma kilka ukłonów w stronę serii Diablo, to mimo wszystko uważam, że więcej było podobieństw do pierwszej części poe, tyle że wszystko było jeszcze bardziej podlane lovecraftowym sosem. Chyba nie muszę przypominać jak później skończył antagonista pierwszego aktu? ;)
Co do pozostałych rozdziałów historii? Nie licząc podobnych krajobrazów to niewiele już jest wspólnego z D2, za to jest tona ekspozycji lore Path of Exile, która wcześniej była wyłącznie opowiadana nam za pomocą NPC.
Jest to prawdziwa gratka dla fanów świata Wraeclast, móc wreszcie zobaczyć te wszystkie rzeczy, ale myślę, że i nowicjusze się tu odnajdą, a może nawet i zakochają, bo ciężko znaleźć równie unikatowe uniwersum w arpg.
Ciężko coś mówić o fabule, żeby jej nie zaspoilerować, więc jedynie zdradzę, że we wczesnym dostępie kończy się ona w momencie, gdy zaczynała się robić naprawdę niezwykle ciekawa, jeśli ten sam poziom szaleństwa zostanie zachowany w aktach 4-6 to nawet osoby grające tylko dla historii powinny być usatysfakcjonowane, a jak nie to zostaną im świetnie zaprojektowani bossowie!
Bossowie, którzy tak mi momentami dawali we znaki na moim wojowniku, że w trzecim akcie postanowiłem zmienić postać na najemnika.
Pewnie kwestia złego buildu, ale ogólnie im dłużej grałem tym mniej mi leżały umiejętności wojownika. Chociaż mięsiste i ładnie animowane to też i powolne, przez co ciężko było się mi odnaleźć w niektórych pojedynkach z szybkimi przeciwnikami, więc gdy chwyciłem za kuszę... wiedziałem, że będę maniaczł, w końcu czekałem na tę grę od 5 lat ( https://www.youtube.com/watch?v=9OosC1E8TVM&t=60s&ab_channel=PathofExile ), ale mimo to nie spodziewałem się, że aż tak :p
Nie potrafiłem oderwać się od ekranu, tak jakby wszystkie zmiany w poruszaniu czy walce były tworzone z myślą o nowej klasie, gra się najemnikiem po prostu fenomenalnie i już nie mogę się doczekać przetestowania nim end game.
Na zakończenie warto zwrócić uwagę na design ekwipunku, który nam wypada z mobków. Jest na tyle solidny, że jeszcze nie odczułem potrzeby, aby sięgnąć po swoje mtx-y.
SPOILERY LEKKIE W OBRAZKU!
Nawiazan jest naprawde sporo.
To ile zauwazysz zalezy od tego jak bardzo znasz D2 LoD. ;P
Z tym ze tak jak mowilem to nie jest kopiowanie. Bardziej jak hold dla staruszka. IMHO main designerzy tej gry mieli taki wlasnie cel.
Oczywiscie robi rownoczesnie to o czym Ty napisales.
Boss Akt 1 zywcem wyciagniety z Bloodborne. Good boi. ;P
SPOILERY LEKKIE W OBRAZKU!
I ja i ja :) SSF
-Pierwsza postać to klasyk melas i jakoś mi nie podpasował chociaż na bank wrócę ledwo 5 lvl.
-Druga poszła sorcerka pod sparka i ta bez problemów polazła na 2 akt.
-Trzecia to rangerka pod poison i ostatni boss 1 aktu weryfikuje mi skilla uników :) zostaje mi około 1 cm i już ni mam lifa we flaszce.
-Obecnie próbuję pobawić się witchem pod cokolwiek :) pół minion - pół czary
Jako że grałem na PoE1 także rutless ligę to kuźwa tutaj mnie to lekko przerosło ale to chyba dobrze bo moja żona powiedziała że nareszcie nie skończę połe po tygodniu :).
Jako że to taka większa beta i w sumie nigdzie mi się nie spieszy to kombinować będę z każdą klasą ale jest zajawka niezła.
Co do trudności rozgrywki,dropu itp to tylko pokazuje jak lekko wielu traktuje tego typu grę a hasło "Rambo 1000" tu nie istnieje chociaż wiem że za chwilę wyskoczy jakiś top-power build.
Co do minusów na chwilę obecną w moim odczuciu:) ale to wszystko pewnie ulegnie zmianie:
- za mało ciut mobków na tak wielkie lokacje (bieganie na pusto) zwłaszcza komnaty ostatniej lokacji 1 aktu.
- drop currency aby kombinować z itemami bo teraz już ich nie rolujemy a tworzymy i jak nie wyjdzie to next .
- skoro akt 1 kończymy na 16 lvl mobków to w sklepie też by mogły być itemy 16 a nie 10 lvl.
- skrzynki mało i puste
Reszta jak najbardziej jest cudowna może za dużo warpowania z questami ale to już czepialstwo :)
Co do ilosci dropu, currency, skrzynek to chyba juz poszedl stealth buff.
https://old.reddit.com/r/PathOfExile2/comments/1ha79gs/did_drops_just_get_increased/
Jedna z rzeczy, ktore dla mnie sa/byly dziwne to wlasnie drop rates tak niskie i dziwne, ze na wrecz na granicy myslenia ze sa zabugowane.
BTW. Magic Find mocno pomaga. Doslownie nawet 10% daje ZAUWAZALNA roznice.
Via Tenor
Uszanowanko.
Zrobil moze ktos z Was czarodziejke pod magie czasu? Udalo mi sie ukonczyc II akt ale nadal nie zabralem sie za Trial of Ascendancy. Radze sobie poki co calkiem niezle i nie chcialbym nagle jakos schrzanic builda albo wyslawiajac sie precyzyjniej, nie chcialbym zmarnowac jego domniemanego potencjalu :P.
Zaczynalem chyba jak wiekszosc od blyskawic, pozniej testowalem ogien ale kompletnie nie spodobaly mi sie dostepne zaklecia. Nagle trafilem staff dajacy +3 do wszystkich zaklec lodu wiec poszedlem w strone tego zywiolu. Poki co bardzo podoba mi sie moja rotacja skilli, obrazenia i ilosc crowd controlu.
Przed rozpoczeciem przygody bezdyskusyjnie twierdzilem, ze bede gral Chronomancerka poniewaz alternatywa (sorc pod magie zywiolow) wydawala mi sie zbyt generyczna. No i teraz mam dylemat poniewaz na scene wchodzi pragmatyczne myslenie i tak na pierwszy rzut oka to mam wrazenie, ze wlasnie elemental magic bedzie ta duuuzo mocniejsza droga. Oczywiscie moge sie mylic ale zastanawiam sie teraz jakie narzedzia na Chrono moglyby nadrobic ten caly boost do elemental damage z drugiej podklasy? Przezywalnosc, time freezy itd. brzmia super ale w sumie to po co cofac czy zatrzymywac czas skoro alternatywa jest natychmiastowe zamrozenie i wykruszenie wrogow? Nie chce utknac z postacia, ktora ma od groma utility kosztem brakow w zadawanych obrazeniach.
Dobrze kombinuje czy popadam w overthinking?
Cóż, szybko doszedłem do ściany :) w I akcie zatrzymałem się na końcowym bossie tej mapy w drzewach, gdzie czyścimy ołtarze. W drugiej fazie zmiata mnie to monstrum... najpierw jakiś znaczek dostaję nad głową, potem mnie gałęzie łapią i w sumie jest po wszystkim. Ale i tak gra się fajnie, trudne jak cholera ale fajne.
Jakas chu...wa ta gra.
Widze ze Klesk tez jest. CZE! ;P
Kwisatz --> CZE :D obecny, nieprzygotowany! (ale pracuje nad tym)
Pierwsze wrazenia tak na szybko - rewelacja. Nie spodziewalem sie, ze wszystko bedzie az tak solidnie zrealizowane. Responsywnosc sterowania, cancelowanie animacji, waga kazdego klikniecia - te elementy sprawiaja, ze gra angazuje mnie bez porownania bardziej niz takie Diablo 3 (w czworke nawet nie zagralem chociaz troche kusilo w okolicach premiery). To wolniejsze tempo rozgrywki idealnie mi pasuje. :)
Cheyenne --> Tez mnie troche przeoral ten stwor. Nadal nie wiem czy da sie jakos uniknac tych jego unieruchamiajacych korzeni - ja jak tylko zobaczylem ikone nad glowa to odbiegalem do najbardziej skrajnego miejsca na arenie tak zeby stun minal zanim boss sie do mnie doczlapie.
Jak tu się swojsko nagle zrobiło:)
Gram i jestem oczarowany. To najlepszy H&S, w jaki grałem i kropka. Gram tak jak Sir Klesk, czyli kombinuję samemu. Na pierwszy ogień poszła czarka na ogień, która 5 leveli później stała się czarką na błyskawice, która 5 leveli później stała się czarką na lód.
Pierwszy raz robię też własny build, bez kopiowania go z neta (i upewniania się u aope, w jakiej kolejności wydać punkty, żeby ubić uber eldera).
I jest fajnie, buildmaking jest zabawą i mini grą samą w sobie. Są jakieś ciekawe kluczowe nóżki, którymi powinienem się zainteresować?
A gram na razie pod itemy/crafty/gamble, które akurat wylosowałem. Potrafię zrobić kompletny reroll, gdy wypadnie mi coś mocnego. Na razie sobie chwalę.
Swoją drogą, cały zeszły rok spędziłem na grach soulsoppdobnych, więc teraz padanie kilkanaście razy na bossach nie robi na mnie wrażenia. Może nawet trochę mi to pomogło, bo tam, gdzie build nie domaga, to próbuję ogarnąć rollami i jest okej. Swoją drogą, jak na h&s, te animacje wrogów są niesamowicie precyzyjne i fajne. Owszem, zdarzają się jakieś strzały zza ekranu itp. ale ogólny stan PoE2 na EA to jest jakieś arcydzieło. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę szlify jakich to nabierze w nadchodzących miesiącach.
Swoją drogą wiem, że pojawia się sporo feedbacków i marudzenia. Wierząc, że GGG upora się z niektórymi rzeczami, mam nadzieję, że nie pójdą w zupełną konwergencję i obydwie gry będą unikalne. Poe1 i Poe2 są tak różne od siebie, że to jest mega dobry material na rotowanie giet pomiędzy sezonami. Fajnie się będą uzupełniać.
Rowniez absolutnie bym nie chcial aby uginali sie pod presja ludkow z reddita poe (r/pathofexile2 jest duzo sensowniejszy atm). NIech gry pozostana unikalne, ew. zapozyczajac niektore elementy, dostosowujac je do siebie.
btw. kolejna rzecz ktora mi sie podoba, i jest zaskoczeniem to calkiem spora "rpgowosc" klas postaci. Chodzi mi o osobowosci i komentarze/voiceacting.
Mercenary to glupek, ktoremu aktywuja sie naurony tylko na dzwiek zlota i jest to super zrobione.
Ale Witch to jest absolutny top, topow. Doslownie kazdy komentarz i reakcja to czyste zloto. Postac ocieka wiedzmowatoscia i jest to najbardziej wiedzmowata wiedzma jaka widzialem w grach, ;) To ze jest to nieco przerysowane tylko dodaje uroku.
Wszedzie doom and gloom, kazda postac mega trauma nonstop a nasza wiedzma zachowuje sie jakby byla na wycieczce w disneylandzie i 'best day ever".
Cos pieknego. ;)
"Well, aren't you a beautiful creature?" przy spawnie bossa wygladajacego jak mokry sen Myiazakiego., albo "This whole operation would be more efficient if they were all dead." (reakcja na niewolnikow z aktu 2). Ewentualnie jak probujesz uzywac skilli w miescie...
..."It's not time to kill them all ... yet".
Kocham wiedzme. ;P
I zeby nie bylo ze tylko same pochwaly.
Mapy w Akcie trzecim zaczynaja sie robic zdecydowanie za duze, backtracking jest koszmarny. Wszedzie tona slepych uliczek, zaulkow itp...
Nie bylo by problemu gdyby bylo po co explorowac, czyli np tak jak w D2 slepe uliczki maja minibossow, rare moby, super skrzynie z lootem, etc...
Mozna dac jakies losowe eventy, pare superunique mobkow na mape spawnujacych sie w paru losowych lokacjach do wyboru (glownie w tych slepych zaulkach ofc), itd...
Tutaj przewaznie tego nie ma i mam nadzieje ze cos z tym zrobia, bo narazie to zdecydowany przerost formy nad trescia i podczas biegania po tych mapach zaczyna sie jednak wkradac nuda i frustracja.
Zdecydowanie, przypomina mi to trochę akt 3 w poe1 i zwiedzanie slumsów przed reworkiem gry. Myślę, że oni to wypełnią ciekawiej zawartością, bo chwilowo nawet na drzewku widać, że jest trochę placeholderów, na mapach chyba jest to samo.
Też odniosłem takie wrażenie zwłaszcza z ostatnimi mapkami trzeciego aktu, ale myślę, że obecny boss końcowy to wszystko wynagradza, absolutnie kapitalny!
Chociaż moim mini faworytem jest również boss z trzeciego aktu,
spoiler start
ten gdzie pod koniec walczymy z nim i uciekamy przed lawą. Myślałem, że GGG trolluje i nic w tej lokacji nie znajdę, bo tak się ona ciągnęła, a na końcu takie pozytywne zaskoczenie było.
spoiler stop
A tymczasem dostaniemy mocny zestaw fixów najbardziej palących problemów. Przekopałem się przez to i wygląda to dobrze. Cieszę się, że podeszli do kwestii dropu w sposób spokojny i bez przekręcania wajchy o 180*. Natomiast będzie łatwiej znaleźć coś fajnego, a to przy okazji może przyjemnie wpłynąć na moc postaci. A szczególnie takie rzeczy, jak grmcutter prismy i zwiększony drop orbów pod crafting.
https://www.pathofexile.com/forum/view-thread/3611705
Mam teraz trochę podobnie, gdy strasznie głoduję na exalty, a mam kilka naprawdę dobrze zapowiadających się niebieskich przedmiotów, które czekają na regala i kilka slamów exaltami... ale podczas gry ciągle miałem w głowie słowa Jonathana, który mówił, że to będzie ich porażka, jeśli gracze na niższych poziomach będą bali się używać wyższej waluty na niższych poziomach.
Ale nie przejmuję się, chociaż jestem na trade to bardziej gram póki co jakby to było ssf.
Zajebiste zmiany.
Nie wiem czy widzialem tak szybka a przy tym dosc kompleksowa i sensowna reakcje na feedback.
Gemcutter's Prism drop rates increased by 500%
Gemcutter's Prisms now increase quality on gems by 5% instead of 1%
grubo. ;P
Witam, nie pisałem, bo grałem non stop ;)
Bez wątpienia najlepsza gra w jaką kiedykolwiek grałem. Tyle. Wracam grać :D
Jestem mocno zaskoczony opiniami o grze na /pathofexile reddit. Mam nadzieję, że GGG nie będzie się nimi zbyt mocno sugerować, bo jest tam dużo idiotycznych pomysłów które popsułyby grę.
Oni poprostu chca PoE1 z lepsza grafika/qol. A najlepiej to wogole PoE z czasow najbardziej rozpasanego zoom-zoom i najszybszego gameplayu/cleartime.
Zrozumiale, ale chyba od poczatku chodzilo wlasnie o cos zupelnie przeciwnego. I potencjalnemu, nowo-staremu targetowi, i devsom tez.
Caly ten whine uswiadomil mi takze jedno. Wiekszosc tych ludzi ma tak zamkniety, z wrecz zabity dechami oglad na gatunek HnS i na to jak powinien (albo jak moze sie roznic od PoE1) wygladac gameplay i systemy, ze nawet nie probuja normalnie grac i dac grze szansy.
Brak zoom-zoom (co poprostu dla mnie np. oznacza normalny w tym gatunku gameplay), brak gotowego buildu, trudniejsi bossowie, mapy nie bedace korytarzem do zoom-zoomowania = poe_player.exe has stopped working.
Ja od paru lat twierdzilem ze PoE zdegenerowalo w swoista antyteze HnS'a w ktorym gameplay jest tylko na doczepke, i teraz to widac doskonale. Bo jak dostali gre z normalnym gameplayem to jest kwik. Ci ludzie, to miejsce i ten caly zakichany kult streamerow i memow sa niesamowicie toksyczne i malo maja z normalnym graniem for fun wspolnego.
Oczywiscie nie znaczy to ze dwojka jest bez wad, o co to to nie. Ale naprawde jestem pewny ze dla wielu, wielu ludzi ktorym nie podobalo sie to jak zmienil sie gameplay i design jedynki, oraz to jak nawarstwily sie systemy przez lata, to jest spelnienie marzen.
Dodajmy jeszcze do tego ze atm to chyba nie jest nawet 50% docelowego kontentu. Przeciez biorac pod uwage ze to jest pierwsza publicznie dostepna wersja to to jest KOSMOS. Przypomnijmy sobie jaka glebie itd.. mialo PoE1 jak mialo 3 akty, a jaka tak ze 2 lata pozniej.
Ja juz tylko tam wchodze dzies sie posmiac, bo doslownie przescigaja sie w wymyslaniu kolejnej wady, "gwozdzia do tryumny" i przybijaniu sobie nawzajem wirtualnych piateczek.
To miejsce zawsze bylo w sumie takie, ale tym razem szambo wybilo mocno.
Im dalej brnę w tę grę, tym mocniej toczę szczękę po podłodze.
Ta gra jest FENOMENALNA. Ja już nie potrafię o niej pisać bez euforii. Owszem, są wady, ale już na tym etapie jest diament.
Modlę się tylko, żeby GGG nie złamało się pod naporem redditardów, którzy nie umieją zrobić 1+1 i pierwszy akt stanowi dla nich barierę nie do przekroczenia. Niech im jak najszybciej ktoś zrobi PoBa i zestaw buildów i może się zamkną. Zwłaszcza, że już teraz gra jest o wiele bardziej przystępna do zrozumienia.
I żeby nie było, ja jestem za tym, by to szlifować dalej. Ale właśnie w taki sposób, w jaki od dawna robiły to Soulsy lub jak teraz zrobiło GGG przy nowym patchu. Mianowicie nie nerfić zawartości, nie robić z gry autoklikera dla przygłupów, tylko dać ludziom szeroki wachlarz narzędzi do radzenia sobie z problemami, np. taki większy drop gemcutter prismów, może większy drop solidnej waluty w early, żeby zachęcić do kraftów. Poprawić ergonomię, popracować uczciwie nad QoL, wypełnić nieco mapy w nadchodzących miesiącach. Takie drobne zmiany. To jest ten kierunek i będę za nich mocno trzymał kciuki, by go utrzymali. Tak, pewnie i PoE2 nie uniknie zupełnie power creepa, ale już na poziomie tej bety dostałem grę na całe lata. Ja dosłownie topię się w tych buildach i nie jestem w stanie przestać przepalać hajsów, by wszystko wytestować.
BTW. widząc wczesne gameplaye spodziewałem się, że friki od adrenaliny uznają, że gierka jest za wolna, ale jeśli był dobry moment, by nieco spowolnić rozgrywkę i dopieścić ją technicznie, to właśnie podczas tej premiery. Strzał w dziesiątkę. Da się bossów przefarmić, da się próbować robić ich na no-hicie. Dla każdego coś miłego.
Btw. im dalej w las, tym bardziej doceniam styl artystyczny. Oświetlenie, tekstury, kolorystyka - to wszystko wygląda jak spójny zamysł realizowany przez jeden zespół od A do Z. Te kontrasty i paleta barw ogromnie cieszy oko.
A...i wprowadzenie złota do sponsorowania pewnego wachlarza aktywności - poezja. I dużo rozkmin co do wyborów.
"Wiekszosc tych ludzi ma tak zamkniety, z wrecz zabity dechami oglad na gatunek HnS i na to jak powinien (albo jak moze sie roznic od PoE1) wygladac gameplay i systemy, ze nawet nie probuja normalnie grac i dac grze szansy."
"Ja od paru lat twierdzilem ze PoE zdegenerowalo w swoista antyteze HnS'a"
Podsumujmy, twój zabity dechami pogląd jest dobry więc to nie problem ale jak inni mają inny zabity dechami pogląd to źle, toksycznie i można ich obrażać. Poważnie?
Nie wiem, jak ty to sobie warunkujesz w głowie. Twoja "pozytywna" toksyczność nie jest nic lepsza od tej "negatywnej". Antagonizowanie ludzi z którymi się nie zgadzasz to jest klasyka dychotomii myślenia. Spamujesz wszędzie o tym, że tam gdzieś na reddicie coś tam - kogo to obchodzi? To tylko ty jesteś tak sfiksowany na punkcie losowych ludków w internecie, którzy mają inne zdanie.
Brakuje tylko, żebyś każdemu innemu pisał żeby wracał do D4.
Opiniami ludków z reddita bym się nie przejmował :) Wielu z nich ma bardzo słabą pamięć - w czasie gdy wystartowała część pierwsza, była to gra powolna, taktyczna, gdzie mogłeś zginąć na każdym kroku czy to od mobów (hej rhoa, hej elemental reflect xD ) czy od desynca (ja wiem, że wielu nie pamięta co się w tym temacie działo, ale był to koszmar), czy od masy innych rzeczy, które źle działały/były źle przemyślane/źle zaprojektowane u podstaw. I było tego naprawdę duuuuuużo. Dużo na pewno nie było natomiast lootu. Oj nie. Natomiast przez te wszystkie lata gra puchła, zmieniała się i przekraczała kolejne granice. I zawsze będę miał sentyment do jedynki, zawsze będzie dla mnie grą, które zredefiniowała gatunek, na lepsze, znajdując swoją niszę i masę oddanych fanów grających nieprzerwanie od czasów bety. I dwójkę też czekają zmiany. To jest dopiero EA, ta gra zostanie jeszcze przez ten rok (bo obstawiam, że nie krócej) wywrócona do góry nogami ;) Miłośnicy zoomzoom na pewno też będą usatysfakcjonowani. Bo piękne w tej serii były od zawsze możliwości, to kwestia czasu. Brawo dla GGG za w zasadzie bezproblemowy - jak na taki hajp - start w ea i za zrobienie produkcji, która ma szansę naprawdę stać się największą marką w gatunku. Przyszłość dla miłośników siekania i rąbania zapowiada się naprawdę wybooornie.
spoiler start
Aż strach pomyśleć jaka będzie reakcja nowych graczy na będący standardem w becie jedynki częsty wipe ;)
spoiler stop
Na Maxrollu już są dostępne wstępne buildy pod Leveling Guide jak ktoś potrzebuje, u mnie dopiero akt 2 się zaczyna
(niestety z braku czasu przerwa w grze była), wojownik lvl 18.
Dobry wieczór. Zacząłem swoją przygodę z PoE 2 na Xie. Nie jestem jakimś znawcą gatunku. W D3 bawiłem się wybornie, teraz w PoE bawię się również wybornie. W jakiś kilku zdaniach opisz mi ktoś jak wygląda meta w PoE?
https://www.youtube.com/watch?v=zmk3-3pC94k&ab_channel=Kripparrian
Mini poradniczek jak utrzymać się z mapkami na wysokich tierach, całkiem pomocne!
Pierwsza rzecz jaka mi się nie podoba. Zmiany w balansie w trakcie ligi. W Path of Exile 1 robili duże zmiany w balansie tylko przy wypuszczaniu nowej ligi. W PoE2 od poniedziałku mamy dzień w dzień nerfy. Zalogowałem się dzisiaj i moja postać właściwie jest bezużyteczna. Jestem w końcówce 3 aktu na cruel i na ten moment jedyna sensowna opcja to zacząć od nowa. Przy czym też nie wiem czy za tydzień nie wyląduje w tej samej sytuacji, bo skąd mam wiedzieć co będą zmieniać? Duży minus, jeżeli tak ma to wyglądać przez cały EA to ja chyba podziękuje.
Nie mam golda więc nie mogę zrobić respeca. Mam trochę currency, ale to mi nie pomaga, bo w grze nie ma Orb of Regret.
Moim zdaniem powinni się trzymać tego co było w PoE1 i robić zmiany w balansie tylko przy resetach lig.
Tylko widzisz, problem polega na tym, że teraz nie ma żadnej ligi, a jest po prostu wczesny dostęp.
Uważam, że jeśli coś nie jest mega zepsute, ale po prostu bardzo mocne to mogliby to już zostawić do jakiegoś nowego, większego patcha, a teraz zająć się naprawianiem błędów i wprowadzaniem nowych elementów jak więcej broni czy klas, no i ewentualnie zmianami w ascendancy, bo mając 76 poziom cały czas siedzę jedynie na czterech punktach asc.
Z tego co mówił Jonathan w podcascie tuż przed premierą to forma wypuszczania contentu zostaje ta sama, czyli co około 3 miesiące duży content patch i reset, no to jest definicja ligi.
Tylko widzisz, problem polega na tym, że teraz nie ma żadnej ligi, a jest po prostu wczesny dostęp.
No to ja mógłbym odwrócić to stwierdzenie i powiedzieć, że skoro to wczesny dostęp to po co stosować tak drastyczne środki żeby gra była perfekcyjnie zbalansowana? Gra w takim razie powinna być zbalansowana na premierę, a nie pierwszy tydzień EA.
Próbowałem pograć chwilę na czarodziejce no i słabo to wygląda, nie wiem co mam zrobić z tą postacią żeby chociaż dokończyć kampanię i mieć jakąkolwiek frajdę z walki. Single target damage jest ok, ale clearing mam bardzo kiepski. Różnica w damage między różnymi skillami jest porażająca, niektóre skille robią prawie zerowy damage, a buffów nie było w żadnym patchu do tej pory, a również są bardzo potrzebne.
Gra w takim razie powinna być zbalansowana na premierę, a nie pierwszy tydzień EA.
Problemem jest community PoE, które samo nie potrafi zrobić sobie buildu. Ktoś wynajdzie op skilla i jak ćmy to świeczki, ludzie graja jednym. A to jest ea, GGG potrzebuje danych do innych skili, a ich nie dostaną jak nikt tym nie gra.
Z tego co widze, płacz jest głównie od osób, które mylą (moim zdaniem) beta testy z full releasem.
Ja nie korzystam z buildów, tak samo jak w PoE1 od początku gram własną postacią, cast on freeze + comet to jest najbardziej oczywiste combo na które wpadnie zdecydowana większość graczy zaczynjących czarodziejką, sami je pokazywali na gameplayu rok temu.
Z tego co było zapowiadane to miał być grywalny release ze stopniowo dodawanym brakującym contentem w grze. Jest to też płatna wersja gry, betatesty to były niedostępne dla szerszej publiki, jeżeli biorą kasę za to żeby setki tysięcy ludzi testowało grę to muszą to robić z głową z jak najmniejszym impaktem na fun graczy którzy zakupili dostęp do bety. Jak na razie to tu widzę powtórkę z historii patchowania Diablo 4 co mnie bardzo dziwi, bo od ponad 10 lat wiedzą jak odpowiednio podejść do tematu.
Czekam na oficjalne info od GGG, moim zdaniem obierają zły kierunek.
Jedyne z czym mogę się zgodzić, to że gracze powinni dostać darmowy reset skill pts w dniu wydania patcha z nerfem/bufem.
A co do "...fun graczy którzy zakupili dostęp do bety" Sęk w tym, że nikt z nich/was nie kupił oficjalnie tej gry ani dostępu. Kupiliście coinsy, dostęp był tylko darmowym dodatkiem.
No to ja mógłbym odwrócić to stwierdzenie i powiedzieć, że skoro to wczesny dostęp to po co stosować tak drastyczne środki żeby gra była perfekcyjnie zbalansowana?
https://www.youtube.com/watch?v=t-VFCzgD9MM&ab_channel=JoshStrifeSays
Niezbalansowanie, a zepsute to dwie różne sprawy.
Tak troszkę popłaczę:)
Bieda która aż piszczy w trybie casualowego gracza po pracy :( myślę ze za bardzo drastycznie podeszli do tematu spowolnienia rozgrywki kosztem zredukowania do maksimum wszelkiej przyjemności z samego początku gry.To stopniowanie siły i rozwoju postaci powinno się jednak bardziej odczuwać aniżeli obecny stan gry gdzie trafię ścianę którą może przejdę za xxx podejściem.
Różne klasy i zero balansu w tym co mogą te postacie pokazać.Ograniczenia levelowe co do wykorzystania skili są do przyjęcia ale niech to będzie realnie do wykorzystania farmiąc lokację 2-3 levele niżej a tu ani exp nie idzie a znalezienie czegokolwiek by ulepszyć postać jest praktycznie zerowe.
Wczoraj przebiegłem dla testu 10 razy lokację "drednota" w 2 akcie gdzie wypadły mi 2 (dwa) żółte przedmioty:) i tyle.Brak dropu currency skutecznie pozbawia mnie szansy na ulepszenie przedmiotów.Pewnie dalej będzie lepiej ale kuźwa dalej to trzeba mieć szansę przejść :)
Ponadto czepnę się laba na ascendancy :) nigdy nie lubiłem sanctum a Izaro biegałem bardzo dużo tu jestem zmuszony tą mechanikę robić.
Mam 6 postaci którymi biegam powolutku i dociągam do końca aktu i potem next akt tymi klasami (end game pewnie około stycznia ) :)
Na chwile obecną brakuje mi takiego ciut szybszego progresu i dropu a farmienie po parę godzin tej samej lokacji zaczyna być męczące.
Cześć. Mam podobne odczucia. Mam dwie postacie w 2 akcie i serio, ciężko jest. Mnichem trochę łatwiej niż wiedźmą, może dlatego że chyba lepiej trafiłem że skillami. Rozumiem ogólny zamysł, co by pożenić poe z dark soulsem, no ale chyba za bardzo przegieli. I to nawet nie chodzi o jakieś skomplikowane mechaniki, bo można się wahlarza ataków bossa wyuczyć, ale kurcze, żeby wilka z aktu 1 lać z 10-15min to trochę za dużo. W sensie za dużo HP mają bossowie - tak mi się wydaje. Chyba że mój build jest tak zepsuty, że DPS nie istnieje:). Obecnie mnichem mam ponad 20 poziom, i jakoś idzie, jednak wiem że zbliżam się do triala na ascendancje i jestem trochę przerażony:). Jak już kiedyś wspominałem, sanktum i ultimatum jakoś nigdy mi nie leżało więc przewiduję problemy:).
Reasumując, na razie trochę męczy mnie ta gra, poe1 bardziej pozwalała dobrać poziom wyzwania, a w dwójce od razu jest się szmaconym niesamowicie:). Brakuje takiego płynnego wprowadzenia w grę, w sensie że poziom trudności jest za wysoki na wczesnym early game'ie. Pewnie kwestia balansu.
Ps. Nie jest to płacz o nerfy, po prostu, jak na moje umiejętności, to gra mi się bardzo trudno, stary dziad już jestem:). Pozdrawiam serdecznie
Via Tenor
Troche glupio sie przyznac ale u mnie tez oklaplo wszystko.
Nawet mi sie nie chce dociagnac drugiej postaci do mapek.
W sumie nawet nie wiem dlaczego ale po pierwszym zachlysnieciu sie miksem z soulslike, nowymi rzeczami, sliczna grafika i designem... gra mnie nie relaksuje, a ilosc klod ktore non stop rzuca pod nogi jest zatrwazajaca.
Nie mam z tym problemu w soulslike 3D bo tam mam i exploracje, i lepiej przedstawiona fabule, i swiat nie skladajacy sie ze stanowczo za duzych kwadratow. ;)
Przypomnialem sobie co w gatunku dawalo mi podobne uczucie.. i byl to mod do Diablo 1 o nazwie The Hell. Tak overtuned i zmuszajacy do grindu i tak naladowany roznymi pierdolami ze miale chyba cztery podejscia i nigdy nie doszedlem dalej niz 8 poziom w dol pod miastem.
Mod zrobiony przez modera dla siebie, nie dla ludzi. Wydaje mi sie ze podobny problem ma Jonathan z GGG. I mowie to jako absolutny przeciwnik zoom-zoom z PoE1. Tylko ze tutaj jest "constant struggle" i wajcha przechylona w druga strone na maxa.
Doslownie ta gra "za bardzo sie stara" dokopac mi na kazdym mozliwym poziomie designu. PRZY TYM ABSOLUTNIE NIE BEDAC "FAIR" CO JEST REGULA W SOULSLIKE, bo ilosc bullshitu jaki wypluwa z siebie gra vs. ilosc bullshitu jaka wypluwa z siebie player to tam mniej wiecej 10:1.
W obecnej formie PoE2 meczy, zas caly ten mariaz gatunkowy wydaje sie byc nie do konca przemyslany i szyty na sile. I mowi to milosnik soulslike.
Jednorazowe przejscie kampanii bylo super. Prawie jak pierwsze przejscie Diabolo 2. 3 dodatkowe akty pewnie bede jeszcze lepsze.
Ale drugi raz mi sie nie chce. Nawet totalnie odmienna gameplayowo klasa.
Nie wiem, moze taki byl cel i zalozenia.
EDIT:
Po glebszym zastanowieniu sie to chyba najwiekszym winowajca sa lokacje. Sa za duze i za nudne. Jedna mapka w takim Grim Dawn ma wiecej ukrytych rzeczy, ciekawych "nook and crannies", dziwnych przejsc i pochowanych minibossow czy roznych takich niz caly akt tutaj.
Sa sliczne i klimatyczne ale nudne w opor. To samo TQ. Albo Torchlight 2. NAwet D2LoD ma lepsze.
Moze je czyms wypelnia ale jak to ma tak wygladac to nie widze tu swietlanej przyszlosci.
W porownaniu do PoE1 to jest tutaj kolosalny wrecz regres we wszystkim oprocz powierzchni w kilometrach kwadratowych.
W endgame nie lepiej bo nawet nie kazda mapa ma swojego bossa (wtf?).
Ja chyba juz moja przygode skonczylem i czekam na rozwoj i w jaka strone pojda.
Tryb czekania na dodatek do Grim Dawn activated.
Itemizacja tez mnie troche drazni bo w sumie jest dosc plytka. Do PoE1 to nawet nie ma co porownywac, ale chyba nawet w D2 w endgame (itemki ilvl 60+) jest tona wiecej affixow (oSkille, %ctc, rozne rodzaje stackowania defense i damage, eteryczne, runewordy, sety).
Owszem kumam ze taki byl zamysl ale troche za bardzo pociete to jest.
Dumbed down passive tree to akurat dla mnie spory plus. ;) Ale tylko to.
EDIT: Te posty mialy byc w sumie odpowiedzia do dwoch postow powyzej. ;P
No w PoE2 mam przegrane całe 0 minut ale mocno śledzę co się dzieje i moje obawy (dokładnie o tym jęczałem z rok temu jak były pierwsze previewy) zdają się potwierdzać.
W PoE1 bardzo męczy mnie kampania i granie "wybrakowaną" postacią (zazwyczaj wszystko zaczyna "się zazębiać" koło 65-80 levelu w zależności od tego jak skomplikowany mam build i wtedy zaczynam mieć prawdziwy fun) - tutaj wygląda na to że postaci nie dość że są po prostu powolne (bo nie ma quicksilver + silver flask), nie ma tej swobody movementu - i rozumiem że teleportowanie się flame dashem z prawie zerowym cooldownem i 500% movement speed to było przegięcie, ale to nie znaczy że trzeba było udupić wszystko jak leci i praktycznie ograniczyć gracza do movement speeda na butach.
Do tego kampania jest długaśna, dość trudna a layouty które widziałem przypominają bardzo The Vaal City z aktu VII (tylko że tym razem nie znamy recepty jak znaleźć przejście). Już też o tym wspominałem, ale jeżeli na każdej postaci będę musiał odbywać pielgrzymkę żeby zarąbać pierdylion opcjonalnych bossów to starczy mi cierpliwość na jedną postać per sezon - o ile. Odpaliłem niedawno stream Ziza akurat jak grała jego żona i jak zobaczyłem ten layout to moja pierwsza myśl była oczywista - nie ma szans żebym zdzierżył takie labirynty (screen) na dłuższą metę.
Najbardziej martwi mnie że Kripp który praktycznie gra tylko w ruthless (i to tak masochistycznie jak się tylko da) jęczał na to jak trudne i nieprzyjazne jest PoE2, no kurde jeżeli dla niego (a on uwielbia się biczować) jest zbyt upierdliwie to ja na bank się odbiję.
Pocieszające jest to że gra jest jeszcze na bardzo wczesnym stadium, ale boję się że dwójka nie będzie dla mnie. A nie ma co się oszukiwać, po premierze dwójeczki PoE1 pewnie przejdzie w life support z jakimiś małymi ligami w stylu D4, a ten endgame który mamy teraz to pewnie już ostatnia iteracja.
TL;DR nie grałem ale nie do końca mi się podoba to co przeczytałem/obejrzałem o grze. Boję się czy będziemy kompatybilni.
edit: tutaj sapanie krippa https://www.youtube.com/watch?v=MRCtVMjvXRY
Ja np bym nie mial problemu z powolnoscia itd..., tylko ze jest to doprowadzone do granic absurdu (obrazek). Jak w PoE1 jest zoom-zoom to tutaj jest mooz-mooz. ;)
A ogolnie to najlepiej by bylo "spotkac sie gdzies w srodku".
Najlepsze jest ze w endgame jak zrobisz dobry build to i tak wszystko sie wrecz kladzie na sam twoj widok, tylko miedzy packami poruszasz sie jak zwawy 70-latek.
btw.
https://old.reddit.com/r/pathofexile/comments/1he5onu/intensity_burnout/
https://old.reddit.com/r/pathofexile/comments/1hdv1oj/some_of_us_just_want_to_relax/
Nie, to nie moje.
No i wisienka na torcie:
"PoE 2 has no chill" - Kripparian
teraz jak odpalam PoE 2 to przez 5 min odmawiam mantrę "to jest tylko EA wytrzymaj"
Słaba mobilność jako taka dotyczy w moim przypadku warriora ale tu nie ma prawa w założeniu GGG biegnięcie i hitowanie wszystkiego.
Wielkie lokacje powinny oddawać więcej a niestety nie oddają.Pidzam rozegrał 160 godzin to jest 7 dni non stop gry -nie komentuję ale dla mnie to wejście na end-game to tak po pół roku może :).Ponad to podział levelowania uwarunkowany aktami i ni hu hu wyżej dupy nie podskoczysz.Gemy supportowe oraz dziurkacze do skili to końcówka 2 aktu i akt 3.Do tego momentu bujasz się z 2 supportami.
Zresztą widać na ladderze jakie klasy mają szanse na w miarę bezproblemowe przejście kampanii.Nierówność postaci mogę przedstawić na własnym przykładzie ostatniego bossa aktu 1
= Rangerka - bieganie,strzelanie,unikanie 4 fazy (rycerz,wilk,rycerz,wilk)
= Warrior- w sumie brał wszystko na twarz ale zeszło sie bo marnie z dpsem 4 fazy
= Sorcerka - bieganie,czar,unik 4 fazy
= Mnich - dzwonek robi robotę niecała minuta i tylko 1 i 1/2 fazy
Różnica kolosalna praktycznie przy każdym następnym bossie to co mnich robi a wiele postaci dostaje boosta na 30-40 lvl tylko trzeba tam po długich męczarniach dotrzeć :)
Długa droga jeszcze przed GGG a jeszcze dłuższa przed nami :)
Maly update o mojej przygodzie z PoE2 i garstka wrazen. :)
Jestem doslownie przy samym koncu aktu 3 na poziomie Cruel (zostalo mi przebic sie do ostatniego bossa) i tak mniej wiecej od Zatopionego Miasta zaczalem odczuwac schody. :p
Czarodziejka, Poziom 66. Gram pod frost, troche na przekor i troche z lenistwa nadal pod znerfiony Cast on Freeze, ktory w ramach dodatkowego dpsa i do czyszczenia grupek trash mobow nadal sprawdza sie imho dobrze. :)
Na bossach postac radzi sobie jeszcze sprawniej i bez wiekszych problemow zabijam ich w 2-3min. Wiem, ze inni wykrecaja wieksze liczby ale i tak jestem zadowolony.
Postanowilem nie zmieniac builda dopoki nie trafie na sciane - teraz okazuje sie, ze ta sciana nie jest za niski dps, a bardziej slaba wytrzymalosc i przezywalnosc. :D Jest ok dopoki systematycznie czyszcze mapy z przeciwnikow. Za to jak umre i probuje na szybko dobiec do miejsca swojej wywrotki to zazwyczaj padam kolejne 5 razy zanim mi sie uda.
Moim zdaniem albo przeciwnicy powinni zadawac mniej obrazen albo poruszac sie wolniej. Tutaj nie do konca zgodze sie z tym, ze rozgrywka jest „powolna” jak to koledzy wyzej opisali. Moze nie jest to tempo z jakim farmilo sie Sorc pod blyskawice i teleport w D2 (sorry ale nie wiem co to zoom zoom z PoE, ale obstawiam ze wlasnie cos w tym stylu) ale w zyciu nie nazwalbym PoE2 powolna gra. Moze to kwestia buildu ale musze sie sporo naklikac zeby byc skutecznym + non stop wypatrywac zagrozen. Za to podpisuje sie pod tym, ze skoro nasi bohaterowie nie maja zabardzo narzedzi do tego zeby przyspieszyc to przeciwnicy tez nie powinni biegac jakby byli naspeedowani.
[edit]
btw jakos krotko po 20lvl wypadl mi taki oto helm i nadal go nosze. Ten pasywny heal jest poki co zbyt mocny zeby z niego zrezygnowac. :o
https://pathofexile2.wiki.fextralife.com/The+Devouring+Diadem+Wicker+Tiara
Ja jestem na final bossie pierwszego aktu i daje mi strasznie w kość. Kompletnie nie mam pomysłu na ostatnią fazę. Gram witchką obecnie...
Ja go wiedźmą zabiłem minionami+ essence drain, ta ostatnia faza w sensie jak wali jeszcze tymi czerwonymi promieniami? No to była niemiła niespodzianka:) człowiek myśli że już ma go ogarniętego a tu takie coś:).
Zaraz na początku 2 aktu jest od razu kolejny "test" czyli Boss Centaur- jeszcze gorszy od wilka:) moim zdaniem. Pozdrawiam
Ja dobiłem Wojownikiem po swojemu gdzieś do 35 lvl'a i przeżywalność miałem praktycznie zerową i obrażeń jakiś dużych nie zadawałem xD (to nawiązanie do tego że niech każdy gra jak chce i ładuje punkty w co chce - no tak niestety daleko się raczej nie zajedzie) i wyposażenie za bardzo nie pomaga. Postać poszła do kosza bo koszty respecu są za duże i teraz nowa postać Warrior lvl 20 prowadzę zgodnie z leveling guide z maxrolla i na razie jest dobrze, zupełnie inaczej leciałem w drzewku niż sugerowane, leciałem chyba za bardzo w zadawanie obrażeń a obronę olewałem i ostatecznie nie było tego i tego, a teraz naprawdę przyjemnie się czyści, do tego sprzęt został z poprzedniej postaci to coś się wykorzystało i na razie idzie jak w masełko.
Też to zauważyłem, na wiedźmie jak nie grasz pod "ogniste" miniony to ściana czeka już w 2 akcie :), a na mnichu jedynym słusznym "podejściem" jest ice strike + dzwonek. Najbardziej mnie rozwala sugestia gry odnośnie support gemów, w sensie ta dla "nowych graczy" - jakby człowiek wybierał tylko te sugerowane, to nie wiem czy by 1 akt skoczył :)
Reasumując, fajnie brzmią teksty internetowych guru, żeby "grać samemu" i nie patrzeć na poradniki, ale na tą chwilę takie podejście może bardzo szybko doprowadzić do frustracji szczególnie nowych graczy, i ostatecznie do porzucenia gry
liberateme_81 - prawda, sam już się wkurzałem po parunastu dedach w jednym miejscu i chciałem grę pieprznąć w kąt :D ale że lubię ten gatunek bardzo, a Diablo 4 olałem to dałem szansę i w sumie wciągnęło jeszcze bardziej, przynajmniej na razie, wiedźmą spróbuje jak warriorem dojdę najdalej jak się da, ewentualnie rangerem.
Ponieważ udało się mi przebić barierę pierwszych 100 godzin, postanowiłem podzielić się moimi, wciąż wczesnymi, wrażeniami z early accessu.
Na swoim gemling granadierze doszedłem do tieru 10 mapek i myślę, że mógłbym tą postacią spokojnie dojść do najwyższego ich tieru, ale skoro to i tak EA i nic nie ma znaczenia, to zamierzam wrócić sobie do melee, ale nie na moim starym tytanie, a na nowym najemniku, także może jakoś na dniach podzielę się wrażeniami jak ta postać mi wyszła, bo planuję coś niekonwencjonalnego. Na pewno w planach mam jeszcze zrobienie mnicha pod zamrażanie i/bądź elektryczność, no i czarodziejkę, więc myślę, że czasu w obecnej iteracji gry spędzę całkiem sporo.
Co się od razu rzuciło mi w oczy po przejściu czwarty raz pierwszego aktu jest to jak szybko go można ukończyć, nawet niezoptymalizowanym buildem, który żeby zacząć działać musiał czekać do 22 poziomu. Udało się mi pokonać hrabię w 2 godziny z groszami, też bez jakiegoś większego try-hardowania z prędkością przechodzenia lokacji. Myślę, że z czasem nowe 6 aktów, pomimo losowości rozmieszczenia przejść do nowych instancji, będzie dało radę ukończyć w podobnym czasie co obecne 10 aktów w poe1.
To może teraz nieco o endgame. Pomimo tego, że dobrze się bawię na mapkach (już we wczesnym dostępie spędziłem więcej czasu, niż z d4) to mam do nich kilka zastrzeżeń.
Chyba największym minusem nowego atlasu są same mapy. Większość layoutów jest słabo zrobiona, przez co jest sporo backtrackingu. W poe1 dało się uniknąć słabych mapek, robiąc jedynie te, które sprawiały nam frajdę, ale niestety w kontynuacji, aby iść dalej w atlasie to czasem trzeba zaliczyć gorzej rozplanowaną lokację.
Inna sprawa, że jedna śmierć i tracimy wszystko. Mapkę możemy powtórzyć, ale wszystkie dodatkowe mechaniki na niej (breach, boss, +1 do poziomu mobków itd.) znikają wraz z naszym waystonem, który służył nam do jej otwarcia, przez co tracimy cały "juice" z danej lokacji. No i po staremu tracimy jeszcze doświadczenie. Moim zdaniem kulminacja tych kar jest zdecydowanie zbyt surowa, no i powodzenia w uczeniu się pinnacle bossów mając jedną szansą.
Ostatnią rzeczą jaka się mi średnio podoba na mapkach to dodatkowe mechaniki- delirium oraz expedition- nie byłem ich fanem w poe1 i tutaj również nie jestem, ale jestem raczej w mniejszości. O ile jeszcze delirium nie wpływa, aż tak negatywnie na flow czyszczenia mapki to dziwię się dodania ekspedycji, bez zastanowienia wymieniłbym ją na legion, harbringerów czy nawet abyss.
Crafting jest dużo prostszy od tego co obecnie jest w poprzedniczce, ale biorąc pod uwagę, że w poe1 meta crafting wymagał kilku doktoratów to nie mam nic przeciwko nieco większej ilości losowości podczas tworzenia przedmiotów, też może dlatego, że mam wrażenie, że stworzyć coś fajnego jest znacznie łatwiej w poe2.
Na zakończenie powiem o nowych sposobach na zdobycie asdendency.
O ile nigdy za bardzo nie lubiłem labiryntu w poe1, tak w porównaniu do tych okropnych systemów w poe2 to mocno za nim tęsknię. Obie mechaniki są zbyt rogalikowe i zbyt losowe jak na tak ważny element rozwoju naszej postaci, a dodatkowo zajmują one bardzo dużo czasu, więc porażka jest tym bardziej bolesna.
Na mojej głównej postaci, mimo że miałem dużo wyższy poziom oraz każdy możliwy buff jaki można było zgarnąć to ledwo udało się zrobić mi mój trzeci trial w sanctum. Do czwartego nawet nie mam zamiaru podchodzić w najbliższym czasie, bo byłoby to marnotrawco i tak rzadko wypadających tokenów pozwalających przejść przez próby.
Mój post może mieć dość negatywny wydźwięk, bo sporo jest w nim narzekania, jednak nie spędziłbym tyle czasu w produkcji, która nie sprawiałaby mi frajdy. Pomimo bolączek wieku dziecięcego i jeszcze wielu niezoptymalizowanych rzeczy to poe2 ma niesamowicie solidne podstawy, żeby być idealnym arpg w przyszłości, więc pozostaje jedynie zacisnąć zęby i grać dalej lub czekać na zmiany i poprawki, które są w bardzo szybkim tempie wprowadzane:
https://www.pathofexile.com/forum/view-thread/3642235
Trials rozwiązane są tragicznie.
Robiłem trzecią ascendancy (sanctum) - wbiłem pierwszy trial of strength bodajże, ale była późna godzina więc musiałem skończyć i się wylogować. Się okazało, że trial mi przepadł, teraz tylko liczyć na boga RNG żeby mi kolejny klucz dropnął, bo do ultimatum lecą jak curierki, ale sanctum dropnęło mi tylko raz i tyle... sam fakt, że trwa to zdecydowanie za długo. O ile pierwszy trial był ok, o tyle kolejny z sanctum ma już dwa "drzewka" - każdy zakończony bossem.
No i gra nie informuje wprost, że jak wyjdziesz po pierwszym bossie to dupa zbita, nie dość że klucz przepada to nie można wrócić, a portal do wyjścia jest bardziej czytelny niż drzwi które kontynuują próbę.
I cyk
https://www.reddit.com/r/PathOfExile2/s/39fyHniONS
Standardowo dobrze byłoby mieć potwierdzenie od GGG że jest OK
No to jeszcze, żeby POB2 wyszedł, bo mam zamiar z tym maleństwem oraz gemlingiem nieco poeksperymentować.
Dobre to jest? Wczoraj tez mi to wylecialo. Moze zrobie reroll, bo czarodziejka srednio mi sie gra.
Gemling z nodem do uniwersalnych atrybutow, strength i flat damage stacking?
Dlatego potrzebuję POBa, żeby przetestować :p
Ale gdyby dać mu korupcję za pomocą vaal orba z jakimś flat ele dmg, optymalnie frost, żeby wszystko zamrażać i później stackować siłę?
Myślę, że mogłoby być ciekawie, bo nie dość, że z każdym nodkiem od siły wzrastałyby obrażenia to jeszcze gemling za każdy punkt siły dostawałby +4 do HP.
Ehhhh
Czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego nie mogę włączyć cast on freeze? Mam dwa weapon sety, na pierwszym secie działa, na drugim nie. Spirit mam, Cast on Freeze wymaga 60, mam jeszcze wolne 64 spirit.
Rozumiem, że COF nie wymaga żadnej specyficznej broni?
Próbowałeś go wyłączyć na pierwszym secie i włączyć na drugim czy wtedy też nie możesz go włączyć na drugim?
A ja się pochwalę, że udało mi się wytworzyć najbardziej dadgejmerowe doświadczenie w PoE2, jakie tylko się dało.
Kanapa, PS5, 2x Dual Sense i zacząłem nowymi postaciami co-opa z żoną. Żonka grała ostatnio w cokolwiek 2 lata temu.
Ten co-op działa w ramach jednego konta, więc to jest OP. Tworzycie sobie nowe postaci i wówczas, na ekranie wyboru postaci, uciekają tylko Wasze 2. W ramach jednego TV, możecie niezależnie przeglądać swoje menu, swój ekwipunek. Co ciekawe, wibracje pada przenoszą się pomiędzy kontrolerami. Jak przywalę skillem melee, to włączają się drgania w obydwu padach. W przypadku TV, ekran jest na tyle szeroki i czcionki na tyle czytelne, że dwie osoby mogą sobie niezależnie przeglądać rzeczy.
Jesteśmy już w ten sposób przy końcówce aktu I. Ja wziąłem Woja, ona Rangerkę i póki co Rangerka jest bardzo silna. Na razie głównie odciągam uwagę bossów, a żona tlucze główny DPS.
Piszę to dlatego, że nie spodziewałem się po tym trybie nic. Nawet tego, że zadziała. A on nie dość, że działa, to jest miodny. Może jedyne co bym wywalił, to body collision w małych przestrzeniach - da się zablokować. A tak, petarda.
Sam wczoraj spróbowałem grać na padzie i o dziwo gra się naprawdę super. Jedyne co jest gorsze to nawigacja po plecaku i opcjach ale sama rozgrywka bardzo fajna. Gra się jak w soulsy ;)
Porada casuala z końcówki 3 aktu dla innych casuali. Nie ma lepszego zastosowania dla exaltów niż kupienie czegoś na trade. Crafting tymi pojedynczymi orbami, które wypadają na początku to tylko ich strata.
Sam trafiłem na mocną ścianę w 2 akcie, samodzielny rozwój postaci z grubsza się zgadzał z buildami z neta i dopiero wymiana jednego przedmiotu (broni) popchnęła progress.
Sam trade powoduje mały smuteczek ze względu na dysproporcję tego co można znaleźć lub wycraftować do tego co można kupić. Trochę czułem nawet jakby to był cheating.
O ile na początku EA, gdy jeszcze nie było zbyt dużo dobrych przedmiotów na trade to można było się pokusić o craft samemu, tak teraz zdecydowanie jeden exalt, zwłaszcza na początku zabawy, potrafi dać lepszy upgrejd, niż craftowanie samemu.
Jednakże później na mapkach, gdy nasza postać jest już sensownie ubrana i wypadnie nam przedmiot z dobrą bazą ora rollem to naprawdę warto czasem machnąć regalem i jeśli on się trafi równie dobry to strzelać exaltami, jeśli w którymś momencie tego procesu wylosuje nam jakąś pierdołę to od razu na disenchant.
A żeby sprawdzić to co może nam wylosować na danym przedmiocie polecam:
https://poe2db.tw/us/Items
bez urazy ale ta rada to chyba najgorsza rada jaką można komuś dać...
może tylko ja tak mam, ale dla mnie zerowy jest sens kupowania gearu na trade gdy esencją gry jest samemu farmienie sprzętu.
Jak mam GG sprzęt, którego ani nie wycraftowałem ani nie wydropiłem to satysfakcji z tego nie mam żadnej no i zostaje pytanie - co mam w tej grze robić skoro wszystko mogę sobie kupić?
o ile kupowanie waluty to jeszcze rozumiem, ale stricte sprzęt? gdzie tu fun?
Przeskoczyłem na ten build w okolicach 40 poziomu, z początku było nieco ciężko, ale nakupiłem sprzętu z każdym możliwym dmg to attacks, nawbijałem trochę więcej siły i... od tamtego momentu skaluje się świetnie i jest jak na załączonym filmiku.
Na bossów używam dzwonu, wszystko inne czyści się za pomocą ice strike, czyli jednego przycisku, zatem gra się to jak w poe1.
Bardzo polecam i trzymam kciuki, żeby nie znerfili!
Cześć.
Dobrnąłem moim mnichem do cruela, więc mogę coś już powiedzieć.
Po strasznie topornym początku gra się rozkręca wraz ze wzrostem leveli:). Trochę obawiałem się nowych triali, ale okazało się że strach miał tylko wielkie oczy, moje pierwsze 2 punkty zarobiłem jeszcze przed ostatnim paczem, który pomaga melasom, i w sumie udało się z marszu. Trochę gorzej mi poszło na trialu ultimatum, ale i tu po wbiciu 2 leveli wyżej ponad levele potworów poszło już gładko.
Aktualnie jestem w 1 akcie na cruelu i idzie płynnie, może teraz jak mam więcej czasu to dobiję do mapek przed Sylwestrem:).
Gram mnichem pod ice strike i dzwonek i jestem zadowolony z single targeta jak i z czyszczenia mobkow.
Mam wrażenie, że mogło by lecieć więcej kamyków do upgrade quality broni czy armora, kamyków do dziurkowania,nie pogardził bym też większym dropem exaltow:). Mogli by też podnieść tiery dla resow na itemach, bo strasznie rzadko wypada jakiś z fajnym poziomem resow, chest noszę z początku 2 aktu bo ma właśnie dużo resow i jeszcze dwa miejsca na gemy, rewelacja:), ale już trochę ma za mało życia i defensywy i wypadało by go zmienić, no ale nic konkretnego paść nie chce
Na tą chwilę jestem bardzo zadowolony z ogólnego stanu gry, tylko ten początek nową postacią mogli by trochę podrasować. Jak dla mnie to do 30 poziomu w ogóle powinni usunąć koszty respecu co by łatwiej się pobawić różnymi skillami i pasywami.
Mega fajni są bossowie, na prawdę rewelacja, zapadają w pamięć. Już nie mogę się doczekać dodania kolejnych aktów by odkryć ich więcej no i ukończyć fabułę, bo też jest jak na razie, całkiem spoko.
Pozdrawiam serdecznie
Mam pytanko, bo nie rozumiem co oznacza to: Intelligence provides no inherent bonus to Maximum Mana. Mam to na zbrojce którą mam na witchce. Ktoś wytłumaczy?
Święta, trochę wolnego to wpadłem na pomysł, że może w coś zagram. Ogólnie w D2 + LOD przegrałem sporo godzin. Chyba na boju pozostało D4 + dodatek i teraz POE 2. Które wg Was jest lepsze dla niedzielnego gracza?
Pogralem troche map w Atlasie i jednak cofam czesc tego co pisalem wczesniej. Gra zdecydowanie potrafi byc powolna - np. gdy trzeba wracac sie po ominiety gdzies na poczatku mapy elite pack. :P Mam tez troche mieszane uczucia co do tego ze map nody traca wszystkie modyfikatory po jednej smierci. To samo klucze... sztybko zaczyna brakowac tych potrzebnych do progressu. Mam zadanie na robienie map 3+, mase bezuzytecznych kamieni pierwszego poziomu i uzywam wszystkiego od 3 w gore bo niebardzo mam z czego wybierac. Niewazne czy to III czy VI - poziom trudnosci wydaje sie byc zawsze bardzo zblizony. Szansa, ze cos mnie losowo zdmuchnie z planszy w 0.25sek wydaje sie byc taka sama.
Chyba troche brakuje mi etapu przejsciowego. Czegos "pomiedzy" chill gamingiem z kampanii, a sciana przez ktora nieustannie probuje sie przebic w end game. Czuje tez jakbym nie mial teraz opcji by sie jakos wzmocnic poza korzystaniem z zewnetrznych stron do handlu. Kiedy gracz powinien to zrobic? Moment, w ktorym tracimy przywilej popelnienia chociaz jednego bledu nadszedl u mnie znienacka. Nagle kazda kolejna lokacja stala sie smiertelna pulapka i jedynym sposobem na jej przejscie to powolne, metodyczne granie jak ostatnia _____. Bedac kompletnie szczerym to odkad dotarlem do obecnego etapu gry to jakby przestalo mnie do niej ciagnac. Nie wiem, mam wrazenie ze cos tutaj nie do konca ze soba wspolgra.
Ps.
tak wiem, napraw build i zmien przedmioty. ^^
[edit]
o wlasnie - coop. Czy tylko ja mam wrazenie, ze cos tam jest skopane? Robiac swoja kampanie na Cruelu wpadalem pomagac kuzynowi na Normal i gra skalowala sie w jakis poroniony sposob. Czulem jakby przeciwnicy mieli z 10x wiecej HP niz u mnie na Cruelu. Walczac we dwoch czyscilismy mapy wolniej niz kazdy z nas osobno na swoich poziomach trudnosci. Kompletnie nieefektywny sposob na gre.
wzmocnić można się przez kupowanie od Alvy albo innych npc w mieście. Kupujesz dobrą bazę i craftujesz.
zgodze się - mapy w Atlasie są dużo za duże. Problemem jest że dopiero po jakimś czasie pokazuje gdzie są elity, które trzeba ubić do ukończenia mapy - czasem trzeba wracać się kilka minut przez pustą mapkę, bo coś się ominęło. Biorąc pod uwagę, że movement speed mamy tylko na butach i to też trzeba przyfarcić, żeby było coś z 25% i przy tym innymi dobrymi statami, bo inaczej będziemy się wlekli niemiłosiernie.
A wiesz, że jak dasz do tego urządzenia w bazie 3 1 tierowe te klucze do map to ci się zrobi jeden 2 tierowy? I tak dalej, dasz trzy 2 tierowe, dostaniesz 1 poziom wyżej. Dodatkowo możesz ten zwykły biały klucz potraktować tym powszechnym orbem i masz niebieski.
to jest właśnie w tej grze genialne - currency można używać do map, strongboxes czy choćby klejnotów w passive skill tree, zawsze mi się to podobało, że coś można wymaksować w ten sposób.
ja mam tylko nadzieje, że popracują nad optymalizacją, bo zszedłem dość mocno z ustawieniami graficznymi, ale nie miało to żadnego wpływu na całkiem mocny spadek klatek w przypadku wielu efektów zwłaszcza burning ground czy choćby ritual.
Zresztą nawet na filmikach udostępnianych przez GGG jeszcze przed EA było widać, że nawet im gra się mocno dusi jak robi się gęsto.
Coś się szykuje, domysły co do konceptu naprawdę interesujące https://www.techspot.com/news/106053-studio-founded-diablo-diablo-ii-team-want-revolutionize.html
Za 4,5 miliona to nie naszaleja za bardzo.
Zycze powodzenia ale jak czytam "devsi Diablo 1/2" to juz tylko krece glowa. Jedyny sensowny to David Brevik. Koles byl mozgiem D1/2. Bez niego to i tak nie porobia nic fajnego.
Ewentualnie wyjdzie cos jak Torchlight 2, czyli w sumie fajna gra do przejscia na raz-dwa ale sklejona tasma klejaca i dopiero po modach majaca sens jako "powazne" granie.
3 tygodnie early accessu mija. W jedynce mielismy ligi okrzykniete failami i "martwe" po takim czasie.
Tutaj playerbase po 3 tygodniach wciaz sporo wyzsze niz lifetime peak PoE1. Spada ale napewno nie tak szybko jak przewidywali piwniczaki z poe 1 reddit. ;)
Jak tam wrazenia atm?
Ja podeszlem na nowo z oczyszczonym umyslem (tydzien przerwy) i bawie sie znow dobrze.
Potwierdzilo mi sie tez ze po latach grania w HnSy z wiekiem burnout mnie nachodzi szybciej przy graniu za duzo w ciagu krotkiego czasu. ;) Trzeba sobie dawkowac odpowiednio. ;)
Zas po przeanalizowaniu wszystkiego "na spokojnie" i przy zalozeniu ze endgame i jego balans jest (ewidentnie) sklejony tasma klejaca i bedzie na pewno rozwijany i zmieniany, uwazam ze czeka nas BARDZO ekscytujaca przyszlosc.
Jestem bardzo ciekawy pierwszego duzego update.
W dalszym ciagu gra daje mi ten feeling ala granie w D2 lata temu. Z tym ze tutaj mam dostep do handlu (jako dzieciak moglem o BN pomarzyc. To bylo cos o czym sie czytalo w gazecie).
Pain brings clarity.
gra wciąga jak bagno, ale pisałem wyżej i powtórzę jeszcze raz: optymalizacja w tej grze to kpina. Póki się robi story to się nie zwraca na to uwagi, ale latając na mapach to czasem po prostu nie da się grać tak bardzo ścina.
Próbowane było wszystko - od updejtu sterów, po zmiany graficzne - łącznie z tymi na najniższych i efekt praktycznie zerowy.
Mam nadzieje, że popracują nad tym bo na wysokich tierach gdzie czasem jeden strzał oznacza śmierć to ja podziękuję za taki pokaz slajdów. W D4 gra się nawet nie zająknęła gdy robiło się infernal hordes na ostatniej fali, a tutaj to tragedia na tę chwilę.
Jestem po finałowym bossie 2giego aktu. Przypomnę, że nie miałem styczności z PoE 1 ale na obecnym etapie gry nie mam kompletnie odczucia jakbym obcował z grą w EA. Powtórzę słowa
Gra wciąga jak bagno, czyszczenie mapek sprawia mi wiele satysfakcji. Jak tak sobie pomyślę to nawet przechodzenie ponownie tych samych aktów mnie nie odstrasza. Niestety na Xie nie idzie podjerzeć ilości godzin ale podejrzewam, że koło 30 - 40 pękło już lekką ręką.
22 dni od wyjścia EA i z ręką na sercu powiem - jestem tą grą zmęczony :(
Wiem że nie ma 70 % contentu,skili,broni czy postaci i ich ascendancy ale to jest tak monotonne i tak mało zachęcające do dalszego rozwoju swoich postaci że aż boli :) gram SSF.
2 klasy dociągnąłem do map po wielkich mękach :) nie była to przyjemność tylko żmudna orka golda i rozdawania punktów od nowa,szukania chyba tylko jednego - mega dpsu aby to kuźwa w końcu przejść bo coś by mnie strzeliło :).Ale nie jest to spokojna rozgrywka tylko po prostu orka na ugorze gdzie doskonale zdaję sobie sprawę że wyźej dupy nie podskoczę bo są ograniczenia leveli,dropu czy samego expienia postaci na niższych lokacjach o znalezieniu orba do dziur nie wspomnę.Przykładem jest mój Bloodmage gdzie uśmiechałem się że wreszcie to jest to - akt 1 i 2 bez zgonu wręcz bajka ascendancy 1 i 2 cudo i nastał akt 3 gdzie się okazało że ta postać nic nie znaczy :) Przeskok mobów w ataku a niemoc w moich skilach pokazała pazury że nie dawałem rady zabić grupek mobów atakujących wszystkim co gra ma do zaoferowania nie wspominając o ostatnich 3 bosach aktu 3 a szaman azteków poszatkował moją postać ze 40 razy.Żólte mobki czasami 500% cięższe od samych bossów w kampani,grupki białych władające takimi skillami że można się nakryć nogami a prędkość ich ataku czy tez poruszania się jest ponaddźwiękowa :).
Nie ukrywam że w PoE 1 tworzenie następnej klasy było wręcz przyjemnością i chciało się ją stworzyć bo i itemków juz troszkę było a to tabulka jakaś się trafiła i czuć było progress tej postaci do finałowej walki kampanii.W PoE 2 ponuje pogląd mateczki Rosji wszystko dużo dużo większe ale jak wydmuszka puste w środku a pomysł zrobienia nowej postaci powoduje u mnie odruchy wymiotne na myśl o bieganiu tych kilometrów:)
Mam podobny problem z tą grą, zbyt mała customizacja postaci.
Support gemów jest za mało, w pewnym momencie wybiera się po prostu gem który najmniej ssie. Ograniczenie jeden gem na postać jest spoko, ale przy tak małej ilości gemów sprawdza się to średnio.
Mam podobny problem z drzewkiem pasywnym. W POE1 non stop zastanawiam się co wziąć, a bez czego będę musiał się obejść, non stop jest to uczucie, że chciałoby się mieć wszystko, no ale niestety się nie da i trzeba wybrać. Drzewko w PoE2 jest bardzo nudne i w pewnym momencie również szukam nodów które najmniej ssą.
No i skille, duża część z nich jest po prostu bezwartościowa. W PoE 1 bardzo często grałem dziwnymi kombinacjami skillów i ascendancy i bardzo często to działało i to jeszcze grając w SSF.
Największy fun dla mnie w PoE1 to rozwijanie i customizacja postaci, tutaj dużo systemów jest nieobecnych, no bardzo brakuje tej głębi. Mam wrażenie, że mam o wiele bardziej ograniczone wybory w tej grze. Mam też duże zastrzeżenia co do modów obecnych na itemach, no pozbyli się bardzo dużej ilości. Przykładowo, miałem pomysł na postać z łukiem i z jednym z unikatów, ale zauważyłem, że flat chaos damage jest zupełnie nieobecny na łukach. Przejrzałem sobie później PoEDB2 i zauważyłem, że na wszystkich bazach pula modów jest mocno spłycona w porównaniu z jedynką. Tak, na wielu itemach w jedynce dużo modów było mocno niszowych jednak mimo wszystko zawsze znalazły jakieś zastosowanie. I w tym zawsze miałem duży fun, znaleźć coś nietypowego i spróbować zrobić z tego postać.
Jestem pewien, że te problemy będą rozwiązane jak tylko będą dodawać więcej contentu, jednak na ten moment dla mnie PoE1>PoE2.
gra generalnie ma sporo bolączek:
1. Brak nodów na +life w drzewku owocuje tym, że ludzie szukają alternatyw w postaci +ES co dla mnie jest jak plasterek na otwartą ranę.
2a. Devsi chcieli zrobić wolniejszą grę i spoko, zrozumiałe, ale gdzie tu konsekwencja gdy moby przy nas są jak Usain Bolt przy inwalidzie?
2b. Odnośnie wolniejszej gry i wolniejszej postaci - jest to bardzo męczące gdy na mapach trzeba robić po raz setny backtracking żeby znaleźć moba do ukonczenia mapy
3. Greater orby - wypadł mi raptem 1. O perfektach można zapomnieć. Jak grasz SSF to zapomnij że będziesz miał więcej niż 3 sockety na skille, no chyba że będziesz wszystko traktował Vaal orbem i Ci się przyfarci.
4. Crafting bardzo uproszczony - to jeszcze da się przeboleć, ale nie mamy praktycznie żadnego wpływu na wynik końcowy. Wszystko to jedno wielkie RNG
5. Optymalizacja, optymalizacja i optymalizacja. Wysokich map nie da się grać, bo mamy pokaz slajdów
6. Endgame jest... monotonny. Nie wiem czy ludzie są tak negatywnie nastawieni do D4, bo tak wypada i to modne, ale nie czarujmy się - na chwilę obecną endgame w PoE2 wcale nie wygląda lepiej. Last Epoch też zbierał za to cięgi, a przecież też sprowadzał się jedynie do czyszczenia map. Fanbase od PoE jest mało obiektywny w tej kwestii
7. Brak wbudowanego loot filter? wtf? trzeba się posiłkować zewnętrznymi stronami, straszne lenistwo devsów, mam nadzieje ze w późniejszych update'ach to zostanie wprowadzone
8. Magic Find na przedmiotach - bardzo głupi pomysł.
W końcu dobiłem moim mnichem do endgame.
Cały cruel poszedł jak nóż w roztopione masełko, bossy wciągałem nosem. No i w końcu odpaliłem mapkę, tier 1, niebieska, bez żadnych utrudnień, tylko z większą ilością mobow. Skok poziomu trudności jest mega zauważalny, praktycznie tylko z 2-3 mapki udało mi się skończyć bez zgonu.
No i teraz nie mam pomysłu co mam z tym dalej robić. Mało mi się uśmiecha żmudny grind, niby można coś kupić na trade, ale jak się gra ssf to porażka totalna. Brakuje tutaj jakiegoś wspomagacza dropu, coś jak frakcje w LE. Następną postać robię już chyba na trade i na pewno nie będę marnować exow na upgrade itemow, tylko zostawię na handel. Brakuje bardzo możliwości wykrafcenia sobie jakichś podstawowych affiksow typu życie czy resy, aktualnie liczy się tylko na fart. Samych kamyków też mało leci, do tej pory nie skończyłem podnoszenia quality na mojej lasce. Oczywiście przerabiam wszystko z dziurami na szardy. Nie będę oceniać endgamu bo zrobiłem raptem z 10 map więc co ja tam wiem. Wiem jednak że nie pasuje mi ten drastyczny wzrost poziomu trudności, głównie przez zwiększenie hp mobkow - tak to wygląda. Zdołował mnie też 3 i 4 "lab", tutaj triale. Bardziej by pasowało aby przynajmniej 3 trial zrobić podczas cruela, a tu zonk, klucz do tego triala leci dopiero z lokacji 60+ i jeszcze jak się dowiedziałem że trzeba zrobić 4 pełne poziomy sanctum a na końcu czeka jakiś Boss to szczerze mówiąc, już mi się odechciało. W poe1 było to ogarnięte bardziej "płynnie" i te 6 punktów zdobywało się w trakcie kampanii. Mam nadzieję że tu docelowo też tak będzie.
Teraz chyba dam spokój z mnichem i spróbuję inną klasę, ale chyba tylko przejdę nią cruel i poczekam na jakieś poważniejsze patche.
Pozdrawiam serdecznie
No właśnie jest to jeden z moich flustrujących problemów :)
Zapędziłem się w narzekaniu ale to przecież jest early który ma niecały miesiąc :) będzie dobrze po prostu wiele mechanik z tego co widać i co można znaleźć jest niepełnowartościowych bo brakuje jakieś jej częsci :).Są tarcze ale nie ma do nich templara sam warrior aż się prosi o 2h sworda itp. bawię się tym co mam i staram się dociągnąć każdą klasę do mapek :)
https://www.youtube.com/watch?v=nrkizQfP7Qg&ab_channel=FswithFarham
tl;dw
Zwiększamy ilość mobków za pomocą omen of sinistral alchemy + alchemy orb na mapkę, później traktujemy ją trzy razy distilled guild. Każdą z tych rzeczy można kupić u Alvy na ryneczku.
Następnie szukamy lokacji, gdzie jest sporo wież koło siebie, robimy na szybkości mapy ze słabym layoutem (tutaj podpowiedź, które mapki są dobre https://docs.google.com/spreadsheets/d/1n4vj2S-y4UjxrhXCIMVF9ZqJA1Tmea2ldKP9d8lx6Ho/htmlview?gid=1981293216#gid=1981293216 ) i gdy już mamy przygotowany teren na atlasie to w wieże wkładamy tablety breach lub +1, które dają również quantity of items.
https://www.pathofexile.com/forum/view-thread/3687933
No nareszcie, liczę na ogromny buff do life, wszystkie moje postacie są life based i szczerze mówiąc są mocno gówniane.
Nie wiedzialem w sumie czy wrzucac. Od komentarza sie powstrzymam, choc o panu o ktorym jest film mozna (zle) mowic godzinami. Nie jest to tez dobre miejsce na zadume o tym ze jeden z najpotezniejszych finansowo (a za pare chwil rowniez politycznie) ludzi na swiecie (i jak to temu swiatu wrozy na przyszlosc) odpierdala cos takiego (a wczesniej w D4 chyba).
Mindfuck lvl 99.
Powiedzmy ze ciekawostka gamingowa haha.
https://www.youtube.com/watch?v=FmEe3eUPWq4
Też miałem wrzucać. Całkiem zabawne. Najlepsze, że jak grał w Diablo 4 to jakoś nikt się nie zastanawiał nad tym, gra jest na tyle prostacka, że można było uwierzyć, że sam grał, podczas gdy w PoE wystarczyły 2 pierwsze minuty gameplaya i komentarza żeby od razu stwierdzić, że typ nie ma pojęcia co robi i jest boostowany :D
https://www.youtube.com/watch?v=XNJSDxwC9bY&ab_channel=PathofExile
Patrząc po tym ile poprawek wprowadzają, to aż ciężko uwierzyć, że przerwę świąteczną wykorzystali na odpoczynek.
Zmiany jak najbardziej na plus, aczkolwiek nie do końca jestem przekonany czy GGG rozumie dlaczego wieże nie są lubiane, bo zwiększenie ich różnorodności raczej nie sprawi, że będę chciał je biegać na wyższych waystonach, jednak patrząc na to jak słuchają krytyki graczy to można być spokojnym o rozwój poe2.
Dodaje wersje tekstowa:
https://old.reddit.com/r/PathOfExile2/comments/1hzypsv/unofficial_poe2_patch_011_changelog/
Ja chyba będę czekał na ten duży content patch który będzie miał duże zmiany w balansie, na ten moment musiałbym po prostu wylevelować nową postać pod ES. Granie pod Life lub Armor to jest duża udręka.
Coś tam przebąkiwali o buffie dla armora, więc może to załatwi sprawę?
A też wylevelowanie kolejnej postaci z zapleczem finansowym oraz przedmiotowym i znajomością gry nie zabiera tyle czasu.
Tak jak pisał
Pozdrawiam
Buff dla armora ma być biedny, ledwie 15%. To tyle co nic tak naprawdę. Dalej mając armor prawie biega się goły.
Melee nie będzie nigdy w tej grze dobry i devowie nie tylko zdają sobie z tego sprawę ale nie robią sobie z tego nic.
https://youtu.be/w8QeqV249cI?si=Hi8jhtDbbwFMNPB0
Bardzo dobry filmik wyjaśniający kolejność aplikowania mechanik przy kalkulacji damage'u. Są pewne różnice w stosunku do PoE1. Na przykład damage może być skonwertowany tylko jeden raz. Modifiers do oryginalnego typu nie są wtedy aplikowane w przeciwieństwie do PoE1.
Gain extra damage as X nidgy nie może być skonwertowany. To jest ciekawa informacja, oznacza to, że bardzo duzo każdy buildow/skilli może mieć dosyć dobry freeze przy odpowdniej ilosci extra damage as cold i niewielkiej inwestycji we freeze buildup.
Mega dziwne, że armor który działa na elemental albo chaos damage jest aplikowany PRZED resistami podczas gdy do Physical damage najpierw PDR jest aplikowany a dopiero potem armor. Armor jest w sumie jeszcze bardziej bezuzyteczny niż myslalem.
Cześć.
Dobiłem moją łuczniczką do endgame'u - pathfinder pod gas arrow. Fajnie się czyści mapki, bossy też szybko spadają, surwi całkiem całkiem, choć musiałbym w końcu cap na resy zrobić. Środek levelingu był straszny (akt 3 norm) bo za cholerę nie mogłem zdobyć jakiegoś upgrade*'u łuku. Doszło do tego, że na dwóch bossach musiałem poprosić o pomoc. Po odblokowaniu dodatkowych trucizn na drzewku, zrobieniu drugiego triala i znalezieniu lepszego łuku było już łatwo.
Co do mapek, to jeszcze do tej pory nie znalazłem takiej ulubionej. Chyba najbliżej do tego jest ta na wzór "hunting grounds" z aktu 1. Mapki są, według mnie, za duże i zdecydowanie bardziej podobał mi się atlas w poe1. Niby miało być więcej bossów w nowym paczu, a u mnie ni widu ni słychu. Ogólnie nie ma tragedii, ale do poe1 nie ma podjazdu jeżeli chodzi o endgame.
Miałem kupować nowego lapka do grania, ale skusiłem się na wypróbowanie GeForce Now - i jak na razie rewelacja. Nic mnie nie wywaliło, zero skoków latency, no cud miód i orzeszki. Gorąco polecam.
Ps. Podłączyłem do GFNow konto blizza i włączyłem D4 na próbę - po paru tygodniach z poe2, diablo wygląda strasznie, i te staroświeckie sterowanie:).
Pozdrawiam serdecznie
https://www.pathofexile.com/forum/view-thread/3718913
Ten event jeszcze bardzo mi uświadomił jak bardzo płytka jest dwójka na ten moment. Od tygodnia siedzę i myślę nad buildami do eventu, no jest tyle opcji, że nie mam pojęcia co wybrać, podczas gdy w dwójce miałem problem z wybraniem czegoś interesującego po miesiącu.
W PoE2 dużo buildów jest bardzo do siebie podobnych, gearują się w ten sam sposób i są bardzo generyczne. Mało opcji do customizacji, mało unikatów, rare itemki sa mega nudne gdzie każdy stackuje praktycznie te same mody na każdym buildzie. Myślę, że jeszcze przynajmniej ze 2 lata pracy nad grą są wymagane żeby gra osiągnęła jakieś minimum którego oczekuję jeżeli chodzi o customizacje postaci i wybór buildów i glebie w itemizacji.
Niesamowite jak wiele replayability do PoE1 GGG może wyciągnąć z eventu sklejonego przez 3 devów w dwa tygodnie.
19 alternatywnych klas, no chętnie bym wybróbował przynajmniej jeden build na każdej klasie.
Na start idę w Ancestral Commander i slam build. Ostatnio robię bardzo często slamy, no po prostu lubię te skille. Ascendancy daje bardzo dużo CDR do warcry i corpse explosion na warcry. Celuje w autoexertion + jakiś slam skill, prawdopodobnie earthshatter. Jak się da różne wartości quality na gemach i levele do war cry setupu to można je snychronizować tak, że praktycznie co ułamek sekundy postać będzie generować corpse explosion. Reszta tej klasy to dobre defensywy, +3 endurance charge i defiance of destiny.
Jeżeli chodzi o damage to prawdopodobnie pójdę w full fire conversion. Jak się dobrze rozplanuje build to wszystko będzie skalować obrażenia slamów jak i corpse explosion jednoczesnie. Może mi się uda wcisnąć do buildu corpse generation? Moze battlemage cry + autoexertion + unearth/desecrate?
Generalnie to będzie starter mapping build którym będę farmił gear.
Planuje zacząć na SSF. Jak mi wypadnie coś fajnego to będę robił reroll, w tym evencie jest dużo nowych opcji, ale niektóre wymagają specyficznego gearu żeby wystartować.
Via Tenor
A ja (i nie tylko ja zwazywszy nie PoE2 z polowa kontentu i bez aktywnej ligi ma 2-3 razy lepsza retencje graczy niz dowolna liga PoE1) chce grac w gre, a nie w excela i path of building.
W PoE2 dużo buildów jest bardzo do siebie podobnych, gearują się w ten sam sposób i są bardzo generyczne. Mało opcji do customizacji, mało unikatów, rare itemki sa mega nudne gdzie każdy stackuje praktycznie te same mody na każdym buildzie. Myślę, że jeszcze przynajmniej ze 2 lata pracy nad grą są wymagane żeby gra osiągnęła jakieś minimum którego oczekuję jeżeli chodzi o customizacje postaci i wybór buildów i glebie w itemizacji.
NIe wiem ile naprawde potrzebuje, ale im mniej beda szli w strone tego jak wyewoluowalo PoE1 tym lepiej. I bez obrazy ale drugie zdanie pokazuje ze absolutnie nie jestes targetem PoE2, i watpie zeby cie kiedykowliek zadowolilo.
Czas na nowe i dodateczek do Grim Dawn jesli chodzi o single.
A jak ktos chce sobie grac w jedynke to niech gra, tylko to jak super jest sama gra to sie okazalo wlasnie teraz. Bez marchewki na patyku, excela, calej tej ABSOLUTNIE ZJEBANEJ otoczki streamerow mowiacych co masz myslec i nowej ligi.... to nikt w to tak naprawde nie chce grac, bo gameplay sam w sobie to tragedia.
Nie trzeba się bawić w excele i POB żeby czerpać przyjemność z gry (sam korzystam bardzo sporadycznie z PoB), po prostu obecne pokolenie graczy jest nastawione żeby zawsze wszystko min maxować i grać tylko najlepszym buildem. Mało kto chce się bawić w grze poprzez samodzielne odkrywanie, większość osób chce mieć powiedziane co ma zrobić i nie za dużo się przy tym namyśleć. Dlatego właśnie gry takie jak Diablo 4 są znacznie popularniejsze niż gry jak Path of Exile czy Path of Exile 2.
W Path of Exile 2 nic się nie zmieniło pod tym względem. POB2 już jest, excel spreedsheety również, no i tak samo większość ludzi woli skopiować build z neta niż samemu odkrywać grę. Jedyna różnica jest taka, że na ten moment opcji jest o wiele mniej niż w jedynce i, że bariera wejścia dla nowego gracza jest łatwiejsza w kampanii (w endgame wręcz przeciwnie). W jedynce możesz sobie wymyślić dowolny build i na pewno jest opcja żeby zbudować go w taki sposób, że jest w stanie zrobić większość contentu, w dwójce, jeżeli nie idziesz w build z neta to build pewnie będzie ssał, bo gra na ten moment nie zapewnia odpowiedniego supportu dla wielu archetypów i mechanik.
W dwójce jest o wiele więcej ograniczeń, twórcy decydują który skill może robić damage, a który może służyć tylko jako utility, moim zdaniem jest to błąd, który zabiera jedną z największych zalet jedynki.
Jestem przekonany, że sami twórcy nie są zadowoleni z tego jak gra wygląda i doczekamy się poważnych zmian. Gameplay? W endgame w dwójce są jeszcze bardziej przegięte buildy niż w jedynce, endgame buildy zabijają potwory kilka ekranów dalej od gracza, a cały ten taktyczny zamysł gameplaya zanika po skończeniu kampanii, bo nagle potwory są jeszcze szybsze niż w jedynce i jedyna słuszna strategia to pójść full glass canon i zabić wszystko zanim do ciebie dobiegnie.
I bez obrazy ale drugie zdanie pokazuje ze absolutnie nie jestes targetem PoE2, i watpie zeby cie kiedykowliek zadowolilo.
No nie chcę cię zmartwić, ale w ostatnim wywiadzie z DMem i Ghazzym sami twórcy to przyznali, więc myślę, że to prędzej ty nie będziesz targetem gry, którą zamierzają stworzyć ;)
Twórcy przed premierą również powiedzieli, że najbardziej się obawiają, że z testów wynika, że gra podoba się bardziej nowym graczom w serii niż fanom jedynki i że zdecydowanie będą nad tym pracować, bo to dalej jest ich najważniejsza grupa docelowa ;)
Via Tenor
We will see... ;P
Imho sporo z tych wywiadow to byl damage control wscieklych piwniczakow w reddita.
Ale pozyjemy zobaczymy.
JA chce poprostu "normalnego" HnSa. Takiego klasycznego jak D2LoD czy GD. Ale z PoE sznytem.
Kampania i poczatkowe mapki w dwojce wlasnie takie sa. Jedynka KIEDYS taka byla, i wlasnie taka gre wsparlem chyba juz w alphie, i wspieralem przez jakis czas po premierze.
Potem (endgame w PoE2) jest rzeczywiscie powtorka z rozrywki, ale imho to wlasnie to zostanie z czasem ogarniete i znormalizowane.
No i last but not least. Gameplay i zlozonosc oraz ilosc mechanik PoE1 to nie jest jakis benchmark dla gatunku i regula. Owszem w wielu grach istnieje buildy anihilujace cale ekrany, istnieje zoom-zoom (D2 Enigma), ale to sa wyjatki wymagajace albo eksploitow/cheatow, albo grania setki godzin. Nie sa regula, nie sa podstawa balansu gry, nie sa wymagane aby progressowac. Wiekszosc gier takze sie doskonale obchodzi bez niesamowitej komplikacji wszystkiego i wymagania znajomosci wiki do gry (i nie mow mi ze PoE 1 nie wymaga, bo wymaga).
PoE 1 i jego gameplay to taka odrosl w gatunku. Solidna galaz ktora wyrosla i rozszczepila drzewo.
Tylko czy z tej galezi wyrosna nastepne? To sie jeszcze okaze. Bo do tej pory zadna gra w gatunku nie ma takiego gameplayu (oraz nacisku na znajomosc mechanik i prebuildowanie postaci wymagana do sukcesu i dobrej zabawy jak POE1) i go za bardzo nie nasladuje.
Moze to zle, moze dobrze... nie wiem. Wiem co ja lubie (podejscie z galezi klasycznej) i wiem ze oprocz PoE to raczej sie nie przyjelo gdzie indziej.
Potworze tez jescze raz o tej retencji, bo np na subreddicie PoE1 idzie (szla? nie wiem bo usunalem z subow... teraz moze sie ogarneli) narracja ze gra jest do dupy i failuje (to jest naprawde mega zjebane miejsce lol). Retencja graczy po prawie 3 miechach to prawie 20%. Z polowa gry, polowa klas, polowa itemkow, brakiem balansu, i bez mechaniki sezonowej.
To jest wynik o wiele lepszy niz osiagnelo PoE1 kiedykolwiek, nawet w najbardziej popularnych ligach. A w ostatnich to retencja po 1,5-2 miechach to byla wrecz w granicach 5-7%. Rekordowe peaki i rekordowo szybkie wyludnienie.
Wnioski z tego mozna wyciagnac rozne. Min. na temat tego jak bardzo potrzebne grze jest to cale skomplikowanie, oraz ze jest pierdylion ludzi ktorzy chca sobie poprostu pograc w cos ze "zlotym srodkiem", czyli nie tak plytkie jak diabolo 3/4, ale nie wymagajace robienia biznesplanu i rozpiski jak zrobiles w pierszym poscie (ale przy tym dostarczajace stymulacji intelektualnej przy budowaniu postaci i poznawaniu gry). To jest wedlug mnie tzw. "zloty srodek". Taki jest np Grim Dawn i sporo starych HnS z ery D2LoD.
Wywiady wywiadami a liczby liczbami. ;)
https://youtu.be/FluMfeFjEVg?si=ImMGwS0N-7eagqMT
Nowy content do Last Epoch.
Tak z perspektywy czasu to uważam, że zarówno Last Epoch jak i Path of Exile 2 zadebiutowały w podobnym stanie i mają sporo podobnych problemów (okropny balans, nudny endgame). Co ciekawe obydwie gry wypuszczają pierwszy naprawdę duży content od premiery i to dodatkowo w tym samym czasie.
Ja chętnie wrócę do Last Epoch, z tego co wyczytałem to dużo pracowali nad rzeczami które mi się nie podobały na premierę.
Co do PoE to na ten moment mamy niewiele informacji na temat nowego contentu poza tym, że będzie nowa klasa (huntress) i nowe ascendancy dla istniejących klas.
Moim zdaniem GGG ma trudniejsze wyzwanie, bo mają więcej problemów do rozwiązania niż LE.
https://youtu.be/Y3G9aQH_JJg?si=QmQEnfRcEkR1qP3q
Teaser nowego patcha do PoE2.
2 kwietnia - Last Epoch
4 kwietnia - Path of Exile 2
Jestem ciekaw, w którą grę będziecie grać w pierwszej kolejności? Ja jeszcze nie zdecydowałem, na ten moment skłaniam się nieco bardziej ku LE, ale to się jeszcze może zmienić po reveal streamie do PoE2, tylko musiałyby być poważne zmiany w endgame.
Huntress jestem bardzo ciekawy, jeśli nie znerfią jakoś mega mocno ES to myślę, że ta klasa może być najbardziej czołgowa w całej grze, jeśli da radę na niej łatwo połączyć blok, evasion oraz ES.
Trzeba będzie poczekać do 27 marca, żeby POE2 odsłoniło wszystkie asy z rękawa, ale póki co patch do LE zapowiada się ciekawiej i na pewno później go sprawdzę, nigdy nie grałem jeszcze sentinelem tak na poważnie, więc chętnie zobaczę jak go pozmieniali, jednak to GGG musi pokazać swoją klasę w nowej łatce, bo społeczność oczekuje poważnych zmian.