Chodzi mi o gry, ktore w tym roku dla was byly osobistymi GOTY. Nie musi byc to indyk o jakim nikt nie slyszal.No, ale gra ktora dla was byla wyjatkowa i byliscie zaskoczeni, ze nikt o niej nie mowi/pisze albo nie zostala doceniona w sposob na jaki zasluguje. Dla mnie w tym roku taka gra zostala :
Harold Halibut
Gra mnie zainteresowala bo jest przygodowka i dzieje sie pod woda na statku kosmicznym. Gra jest przepiekna, porusza ciekawe tematy. Jak na przygodowke jest dluga 10+ godzin.Trafilem na nia tylko dzieki gamepasowi.Gra ocieka klimatem i ciekawymi postaciami.
Asgard’s Wrath 2 na Quest 3 VR
Duza gra RPG VR. Gra technicznie wyszla w grudniu w zeszlym roku.No, ale ogralem ja kilka miesiecy pozniej. Wszystko lepiej od 1 czesci. Gra przepiekna i praktycznie kazdy aspekt poprawiony w stosunku do czesci pierwszej.
Assassin’s Creed Nexus Quest 3 VR
Mozliwosc znowu grania postacia Ezio i Kassandra. Wracamy do mojej ukochanej Wenecji i posiadlosci Ezio Monteriggioni. Naprawde fajnie zrobione gameplayowo. Ja lubie gry z seri AC i mozliwosc ogrania gry VR to bylo cos specjalnego dla mnie.
Harold Halibut zdecydowanie. Piękna gra przygodowa skłaniająca do przemyśleń po zagraniu. Mocno szarpiąca po emocjach i z fenomenalnie zarysowanymi postaciami. Oprawa muzyczna, dźwiękowa i wizualna są rewelacyjne. Wystawiłem grze 9.0, ale zagrałem kilkukrotnie i zmieniłbym na 10, gdyby można było, bo gra na to zasługuje.
https://youtu.be/lAd7E6BVsVo?si=fE05yOSO5fLaGStJ
Fajny wątek, dziękuję!
Ja niestety nie aż tak niszowo, ale oto co mi leży na sercu: uważam, że Hogwart's Legacy nie został należycie doceniony jako gra. Owszem, wyszedł w bardzo trudnym i dobrym roku, ale od początku był obarczony taką łatką "gry nie do końca poważnej", "fandomu dla potteromaniaków". Mnie ta gra urzekła i bardzo wciągnęła, bawiłem się przy niej doskonale i totalnie wsiąkłem w świat gry. Dla mnie to, pomimo mocarnej konkurencji, gra roku 2023.
Cyberpunk 2077 - gra zostala doceniona, ale przez problemy techniczne nie wybrzmiało jak dobra jest to gra, a moim zdaniem to jedna z najlepszych gier w historii, absolutne arcydzieło, w którym w końcu wszystko się zgadza. Poprzednie gry RED-ów kulały fabularnie, mieszając fragmenty wybitne z monotonią, a tu wszystko jest doskonałe.
Pillars of Eternity 2: Deadfire - najlepsza gra cRPG w settingu fantasy, jaka została wydana w XXI wieku. Wybitna fabularnie, świetna gameplayowo, kompletnie niedoceniona. Mam nadzieję, że może Avowed przywróci jej nieco uwagi graczy. O ile pierwsze PoE są fajne, tak PoE2 naprawdę zaczyna się trzęsieniem ziemi, a potem napięcie cały czas wzrasta. Absolutne arcydzieło narracyjne.
Spider-Man - znowu piszę o grze co do zasady uznanej, ale również tu mam poczucie, że niedostatecznie. A moim zdaniem to jest wybitny sandboks, wybitna gra i chyba najlepsza obecnie gra Sony na wyłączność.
Nowa trylogia Tomb Raider - nie są to gry wybitne, ale uważam, że są lepsze od wydawanej równolegle serii Assassin's Creed, a mimo to nie dostały dostatecznego uznania. Nie wiem czy aż na GOTY, ale na pewno powinny się bić do samego końca (zwłaszcza 1 i 2)
Fable: The Lost Chapters - pomimo upływu lat, przeszedłem tę grę z 5 razy. Uważam, że wielu wspomina tę grę bardzo ciepło, a jednak nigdy nie była pretendentem do tytułów gry roku (za to chyba była gorsza dwójka). Uwielbiam muzykę, gameplay, świat, wszystko jest wspaniałe.
Hitman: Blood Money - moja ulubiona skradanka, świetne plansze, świetne scenariusze. Doceniona, ale niedostatecznie
Sid Meier's Pirates! - ta wydana w 1987 roku gra zawierała w sobie wszystkie możliwe kryteria sandboksu, których odwzorowanie na masową skalę zajęło twórcom gier dobre 20 lat. Niesamowicie grywalna. Każdy ją zna i przypomina jako ciekawostkę, ale mam wrażenie, że nie dostaje odpowiedniego hype'u.
Nie wiem czy nie przesadziłem ze zbyt docenionymi grami (może poza Pillarsami), ale to mi leżało na sercu
Mistrzu z tym Sid Meier's Pirates! (1987) to jest odwrotnie. Przecież na tle reszty wymienionych to niesamowicie doceniana produkcja w skali all-time, bo uznawana za ścisłą Topkę gier 1987 roku i często wymieniana w Top 10 najlepszych gier w ogóle na najpopularniejszym komputerze w historii z układem zamkniętym C-64. W latach 80', kiedy rewolucyjnych produkcji wychodziło na pęczki co roku, jeśli coś docenia się tak jak Sid Meier's Pirates! to jest to niebywałe wyróżnienie. Osobiście uważam, że jest w Top 50 najlepszych gier z lat 80'. Kapitalna produkcja, która ma coś genialnego w rdzeniu rozgrywki na wzór Defender of the Crown (1986). Obie są genialnym mixem gatunkowym zaprojektowane przez ludzi z kreatywną wizją. Sid Meier to geniusz, bo ma na koncie wiele produkcji uznawanych za arcydzieła.
Z tymi nowymi Tomb Raiderami to nie wiem o co ci chodzi, bo uważam, że prędzej są przechwalane. Tomb Raidery od Crystal Dynamics są fajne i poprawne, ale jednak na tle pierwszego Tomb Raidera od Core Design, który jest bombą atomową, bo zrewolucjonizował i powalił na kolana całą branżę gier z konkretnych powodów to jednak w dużej mierze wydmuszki i wiele można im zarzucić, bo ogrom rzeczy można było w nich zrobić lepiej, by gameplayowo prezentowały się dużo ciekawiej. Nie tylko chodzi o to, że są przesadnymi samograjami pod każdym względem (wspinaczka, zagadki, eksploracja), ale też zabija rozgrywkę dodanie w nich nudnych dupereli, a to co było esencją serii czyli zwiedzanie ruin grobowców sprowadzone do marginesu, bo większość z nich to opcjonalna czynność, a ledwie mała część z nich wpleciona w główny wątek jako obowiązkowa. Zaliczanie powtarzalnych i nudnych osiągnięć, które mało co mnie obchodzą w obecnych samograjach. Dochodzi rozlana biała farba komunikająca, gdzie mamy wspinać się choć to już było w środkowej trylogii (Legend, Anniversary, Underworld) i nachalne podpowiedzi do łatwych zagadek. Mało to wszystko inspirujące. Poprawna grafika i sterowanie to za mało, by uznać to za ósmy cud świata choć kilka zalet niewątpliwych mają i potrafiłem też przy nich całkiem dobrze bawić się, bo takich gier nigdy za wiele.
Moim zdaniem dobrze się stało, że obecne Tomb Raidery wyglądają właśnie tak, bo przynajmniej można w nie grać bez zgrzytania zębami. Grałem kilka lat temu w Anniversary i dosłownie przez całą grę walczyłem ze sterowniem, a grałem na padzie, więc teoretycznie powinno byc wygodniej.
Tomb Raider z 2013 roku to był skok o dwie generecje jeśli chodzi o gameplay. Poprzednia trylogia niby była na PS3 i X360, ale gameplay miały rodem z PS2. Różniły się jedynie ładniejszą grafiką.
Nie uważam też, że nowa trylogia jest przeceniana. Ciężko tak mówić o grach, które są ścisłą topką w swoim gatunku.
Nie trawię trzęsącej się kamery w Tomb Raider(2013)
Pół biedy jeszcze cut-scenki że robi to niby filmowe wrażenie niepokoju i uj wie czego. Jednak w czasie biegania stale obraz pływa.
Może to kogoś zdziwić ale serio mam zawroty głowy od tego. Temat już widziałem w necie i nie idzie tego wyłączyć. Ponoć druga część Rise już tego nie ma.
Hmm, to dziwne, bo ja ogrywałem TR 2013 2 razy na dwóch róznych platformach (PC i PS4) i nie zauważyłem tej trzesającej kamery.
i nie zauważyłem tej trzesającej kamery
Bo tam nie ma żadnej trzęsącej się kamery.
Bo tam nie ma żadnej trzęsącej się kamery.
Wiadomo, jak ktoś nie zwróci uwagi to pewnie tego nie ma :)
Rzecz w tym, że nie widziałem czemu mi się źle w to gra i oczy lub głowa po chwili mnie męczą. Otóż cały obraz nie jest tak stabilny i płynny jak w innych grał. Dawniej taki efekt nazywał się wygładzaniem ruchu myszy. Tylko że teraz to działa nawet z padem.
Tak samo opisane to jest we wpisach w necie. Jeśli ktoś tego nie widzi, to znaczy że mu nie przeszkadza i pewnie tego nie zauważy zanim ktoś mu nie pokaże. To tak jak ludzie nawet nie widzą w grach słabego LOD czy spadku klatek. Ja widocznie jestem wyczulony na różne efekty.
Sama rzecz trzęsącej się kamery jest głównie w cutscenkach. Cały obraz często jest ukazywany jak w filmie 'Blair Witch Project' jakby osoba obok Lary nagrywała to kamerką w ruchu.
Co tyczy się podczas ruchu to jest to raczej pływanie ekranu ale bardzo lekkie. Może 5 stopni w górę i dół. Widzi się to lepiej gdy ma się porównanie.
Jak widać jest na to sposób jakimiś modami ale czy idealny, hmm >>> https://www.youtube.com/watch?v=h0xVKrM6XQU
Z resztą po co będę to tłumaczył. Niestety ja widzę tę grę w ruchu jakby Lara czy kamera była po paru piwach albo czymś więcej ;)
Mistrzu z tym Sid Meier's Pirates! (1987) to jest odwrotnie. Przecież na tle reszty wymienionych to niesamowicie doceniana produkcja w skali all-time, bo uznawana za ścisłą Topkę gier 1987 roku i
Masz oczywiście rację, ja się po prostu nieprecyzyjnie wyraziłem. Nie tyle ta gra była niedoceniana w przeszłości, co po prostu powoli staje się dość mocno zapomniana. My ją pamiętamy, bo dla mnie osobiście to jest generalnie TOP 10 gier w historii, ale rośnie już drugie pokolenie graczy, które w tę grę nie zagrało, a nawet w wersję z 2004 roku :(
Natomiast co do Tomb Raidera to się nie dogadamy. Ja nienawidzę oryginalnej trylogii, okropne gry. Ostatnio wyszedł remake, kupiłem i też miałem ochotę wyrzucić konsolę przez okno. Tragedia ;)
PoE2 było bardzo dobra gra. Po dodaniu systemu turowego i dlc świetna. Nie zgodzę się jednak że lepsza fabularnie od PoE1. PoE1 z dlc miał o wiele cięższy klimat i fabularnie postawił tak wysoko poprzeczkę że PoE2 nie dało rady głównie poprzez wybranie archipelagu i tego pirackiego klimatu (choć ma momenty). Nie zmienia to jednak faktu że cały świat gry który opracował obsidian jest genialny. Generalnie aby poczuć całość trzeba skończyć jedynkę z wybitnymi dodatkami potem dwójkę. Pod każdym innym względem m.in. technicznym PoE2 jest lepsze ale nie fabularnie.
Z resztą po co będę to tłumaczył. Niestety ja widzę tę grę w ruchu jakby Lara czy kamera była po paru piwach albo czymś więcej ;)
O kurde, to faktycznie masz ciężko. Ja nigdy czegoś takiego nigdy nie odczuwałem. Mało tego, tak fajnie mi się grało w tą grę, że chętnie zagram kiedyś 3 raz.
Z obecnego roku nie mam takiej gry, bo w żadną nowość nawet nie grałem, ale z kilku poprzednich lat coś by się znalazło.
Risen - Bardzo klimatyczny action RPG z ciekawym światem i całkiem niezłą fabułą. Do tego dochodzi jeszcze porządnie dopracowany model walki, który daje graczowi wiele możliwości zbudowania postaci.
Warto też wspomnieć o świetnej optymalizacji, dzięki której bez problemu zagrałem w tą grę na swoim starym rzęchu z 2005 roku, który z wieloma młodszymi grami dużo gorzej sobie radził.
Ogólnie fani Gothica byli bardzo podzieleni przez ta grę. Świata też nie zawojowała, dlatego uważam, że jest bardzo niedoceniona.
Battlefield Bad Company 2 - Mój ulubiony FPS ze wszystkich i jednocześnie top gier, w jakie kiedykolwiek zagrałem. Kampania była tak dobra, że kończyłem ją wielokrotnie i nawet nie jestem w stanie stwierdzić, ile razy to zrobiłem. W tym roku zagrałem ponownie i nadal bawi tka samo, jak kiedyś. Multi też było bardzo fajne (zwłaszcza dodatek w Wietnamie), ale to w kampanii spędziłem więcej czasu.
Wiem, że ta gra jest doceniona przez wielu graczy, ale militarne FPS'y bardzo rzadko zostają GOTY, dlatego umieściłem ją na swojej liście.
Dishonored - Jedna z najlepszych gier, w jakią kiedykolwiek zagralem i jednocześnie moja ulubiona skradanka. Gracz ma pełno możliwości dotarcia do celów, bo każda lokacja ma przynajmniej kilka ścieżek. Można też zdecydować, czy chcemy zabić cel, czy nie oraz jak to zrobić. Całą grę można przejśc po cichu lub zabijać wszystko, co się rusza. Pełna dowolność. Do tego dochodzi też też super klimat steampunkowego, zepsutego swiata. To wszystko złożyło sie na to, że skonczyłem tą grę przynajmniej 4 razy i na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę.
Ogólnie wielu graczy doceniło tą gre, ale równie dużo nie uważa jej za coś specjalnego. Cała seria nie sprzedawała się też zbyt dobrze i niestety wylądowała w zamrażarce.
ME Andromeda, w sumie pod wieloma względami zastosowali tu rozwiązania lepsze jak w trylogii.
1000xResist zdecydowanie. Tylko jedna nominacja do Golden Joystick Awards, zero do TGA. 97% pozytywnych recenzji na Steam, najlepsza gra z tego roku w jaką grałem. Bardzo unikalna i intrygująca gra z bardzo dobrą narracją.
To chyba bym musiał całą swoją topkę rozpisać, bo tam co druga gra jest niegodna tego tytułu, z niektórymi to nawet ja sam się nie zgadzam, ale po prostu niektóre lata były tak słabe, że do teraz w lepszą grę nie udało mi się zagrać.
Aczkolwiek mógłbym wymienić tu przypadek roku 2020, gdzie głównymi faworytami w wyścigu o ten tytuł został kontrowersyjny The Last of Us 2 i techniczna wówczas polska tragedia zwana Cyberpunkiem. Tymczasem ja świetnie się wtedy bawiący lataniem we flight symulatorze, który swoim ogromem mapy i rzeczywistym systemem pogody pokazywał, że w grach nadal jest pole do jakichś rewolucyjnych rozwiązań, tylko trzeba zaryzykować.
Wszystkie gry z serii Max Payne, każda miała świetna fabułę, klimat, gameplay też (szczególnie trójka która ma do dzisiaj najlepszy model strzelania w tpp)
O ile jedynka i dwójka miały trudnych przeciwnikow tak trojka..
Przecenionego Far Cry3 i twd też moim zdaniem przecenione
Myślę że taka sytuacja miała u mnie miejsce 2 lata temu w przypadku gry Scorn. Gra wprawdzie złapała jakąś tam pomniejszą nominację na TGA ale to wszystko.
Ja osobiście zostałem przez tytuł pochłonięty, dostałem w nim wszystko czego oczekiwałem od tytułu określanego jako hołd dla twórczości Gigera i Beksińskiego. Jedyna rysa na diamencie pojawiła się na długo po tym jak tytuł ukończyłem mianowicie z jakiejś rozmowy (chyba Rysława z Komedą, ale już nie jestem pewien) dowiedziałem się że twórcy jakiś czas wzbraniali się przed przyznaniem do inspiracji Beksińskim, a ta jest oczywista na pierwszy rzut oka.
Dla mnie "Cyberpunk 2077" zyskał tytuł gry wybitnej, ale może niekoniecznie gry roku w klasycznym sensie, biorąc pod uwagę jego historię. Niemniej jednak, jest to jeden z najlepszych przykładów na to, jak gra może ewoluować i odnaleźć swoje miejsce na rynku po trudnym starcie.
Generalnie mam wywalone na te wszystkie GOTY, ale taką gra, która w ostatnich latach była dla mnie skandalicznie niedoceniona jest oczywiście Cyberpunk. Ja wiem, że biorąc pod uwagę jej historię ciężko się dziwić, ale dziś, gdy można już spojrzeć na nią w ostatecznym kształcie, to widać jak kapitalnie wyreżyserowana jest to rzecz. W zasadzie jeśli chodzi o sposób opowiadania historii w grach to już dla mnie to już jest produkcja, która powinna w tym momencie wyznaczać standardy na "przed Cyberpunkiem i po".
Tym bardziej mnie to dziwi w kontekście Wiedźmina, który po prostu jest solidną grą, ale nic tam nie ma wyjątkowego, a mimo to przez wielu jest uznawany za jakiegoś mesjasza gamingu. Tymczasem Cyberpunk, który naprawdę przesunął narrację w grach o jakieś 10 lat do przodu wciąż się niczego takiego nie dorobił.
Gothic 2 Noc Kruka, który jest popularny tylko w Polsce, Niemczech i Rosji.
Myślę, że Arkane jest BARDZO niedoceniony jako studio, w szczególności gry takie jak Dishonored 1 i 2 to gry absolutnie wybitne a niestety z jakiegoś powodu nie sprzedają się zbyt dobrze. Prey też jest świetny.
To jest mój największy zawód jeżeli chodzi o Microsoft w tej generacji, miałem nadzieję że jak przejmą Arkane to moment dostaniemy Dishonored 3 i Preya 2 a tu dupe zbita i wypuścili jakąś bzdurna grę o wampirach w coopie w którą zagrały 3 osoby (wliczając w to Phila Spencera i JohnaDoe666 z naszego forum). Szkoda.
na szybko to moze Pro Evo 5.
grałem w niego przez kolejne 10 lat, do dzisiaj żaden inny nie ma podjazdu, (łącznie z fifa) , ogolnie to po pes5 nie spodobala mi sie juz zadna pilka kopana i odpuscilem te tytuły, chociaz kiedys bardzo lubiłem.
dodatkowo widze ze np suffering ma na golu ocene 6.6 a dla mnie mocna 9.5!