Wracałem teraz z pracy pociągiem z dworca wileńskiego. Tak się złożyło, że tym pociągiem wracali również ludzie z marszu niepodległości. Rodziny z dziećmi, z kokardami biało-czerwonymi, flagami. Wszyscy odświętni i tacy uduchowieni. Poczułem jakąś niesamowitą więź z tymi osobami, aż miałem wrażenie że biją z nich jasne promienie. Ujrzałem ich w zupełnie innym świetle niż na codzień. Aż mógłbym ich wszystkich objąć, wzruszenie ścisnęło mi gardło.
Przez 10 minut miałem odlot, wiem, że to dopamina czy inne hormony zalały mi mózg, ale to było bardzo przyjemne. Serce odtajało.
Jutro znów szara rzeczywistość, serce stwardnieje.
Opary alkoholu w wydychanym powietrzu na marszu niepodległości są ponoć takie, że odlot w czasie rzeczywistym jest jak najbardziej możliwy.
Przez 10 minut miałem odlot, wiem, że to dopamina czy inne hormony zalały mi mózg
Poczekaj, az bedziesz pierwszy raz w zyciu uprawial seks. Byle ci czachy nie urwalo!
To wszystko? Słabo nawet jak na was :D
Jestem rozczarowany waszą słabą formą w dzisiejszym pięknym dniu.
Via Tenor
To mógł być udar albo stan przedzawałowy albo po prostu orgazm, zależy czy już coś z tego miałeś w życiu.
Czyli jednak bramka numer 3.
Wiedzialem.
No kink shame btw.
panowie robią sobie podśmiechujki... to pośmieszkujmy
Jakie znowu podśmiechujki?
Wtedy bym napisał, że zstąpił na ciebie aniołek pański czy jakiś inny gołąb i doznałeś jedności z innymi miłośnikami tego zacnego kraju ;)
A spiewaliscie razem Rotę?
A na poważnie to cieszę się, że mogłeś poczuć przez chwilę przywiązanie do rodaków :)
https://www.youtube.com/watch?v=ogwqP_liXcE
Panowie, nie smućcie się, dziś jest piękny dzień, wciąż możemy obchodzić polskie święta, nawet jeśli niektórym to nie w smak.
Uzależniające jest mocno podobno. Mam nadzieję, że z tego wyjdziesz.
Dziwne troche bo poprostu chciales sie podzielic wrazeniem, pozytywnym uczuciem... a tu rzeczywiscie da sie odczuc pewna.... cyfrowa niechec w tych odpowiedziach.
Dziwne.
Chyba ze o czyms nie wiem i poprostu cie tu nie lubia czy cos. NIe sledze watku politycznego, moze cos tam... idk.
Brakuje tylko posta ze stwierdzeniem, ze prawdziwy facet sie tak nie wzrusza.
Dobra Panowie. Rzeczywiście chciałem się podzielić odczuciem a nie zaczynać przepychanki i złośliwostki z rodakami. Życzę Wam miłej nocy, bądźcie zdrowi.
Zostawię nas wszystkich z tymi słowami:
"... Nasz naród jak lawa,
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi".