Ciekawa sprawa: W atmosferze egzoplanety K2-18b (krążącej wokół czerwonego karła w systemie planetarnym K2-18, znajdującym się około 124 lata świetlne od Ziemi) za pomocą kosmicznego teleskopu Jamesa Webba odkryto parę wodną, metan i dwutlenek węgla.
Wstępne obserwacje wykryły także siarczek dimetylu (C2H6S), który na naszej planecie jest wytwarzany wyłącznie przez organizmy żywe (większość siarczku dimetylu w atmosferze Ziemi jest emitowana przez fitoplankton w środowiskach morskich). Biorąc pod uwagę, że w środowisku K2-18b woda może pozostawać ciekła, stwierdzono, iż potencjalnie mogłoby powstać na niej życie (jeśli jeszcze nie powstało).
These initial Webb observations also provided a possible detection of a molecule called dimethyl sulfide (DMS). On Earth, this is only produced by life. The bulk of the DMS in Earth’s atmosphere is emitted from phytoplankton in marine environments.
Ponieważ dalsze badania są prowadzone, to zastanawiam się czy wreszcie uda się odkryć w kosmosie inne formy organiczne, jak te znane z naszej planety.
Link do całego artykułu:
https://www.nasa.gov/universe/exoplanets/webb-discovers-methane-carbon-dioxide-in-atmosphere-of-k2-18-b/
To są jakieś pierdy. Jakby tak było faktycznie to wżyciu byś się o tym nie dowiedział. Jakby ludzie się dowiedzieli że poza naszą planetą jest jakieś inne życie szczególnie podobne do naszego to by to wywróciło równowagę i tak już chwiejną na naszej planecie.
Nawet jeśli, zaporą jest póki co odległość. 124 lata lot z prędkością 300 tys km/s !
Co daje 1 mld km/h
W jaki sposob?
Zapewne chodzi o religie, bo wszystkie one musiałby by brnąć w jeszcze większy cope dlaczego skoro ich Bóg jest prawdziwy to ich religia istnieje tylko na Ziemi a na innych planetach we wszechświecie ani po niej śladu.
Też jestem ciekawy w jaki sposób informacja o tym, że na planecie 124 lata świetlne od ziemi istnieje jakiś rodzaj planktonu czy nawet bardziej zaawansowane formy życia wywróciłyby życie na ziemi?
Chyba żadna religia na świecie (na pewno nei chrzescijanstwo) nie twierdzi że życie istnieje tylko na Ziemi. Więc aspekt religijny odpada.
Z resztą, każdy trochę bardziej rozgarnięty człowiek chyba zakłada, że bardziej prawdopodobne jest to że istnieje życie poza Ziemią niż że jesteśmy sami w tak wielkim wszechświecie.
Religie to jedna sprawa, ale generalnie mógłby zapanować chaos, bo część osób mogłaby sądzić, że kosmici zechcą nas od razu podbić i zniewolić. Nieoficjalnie mówi się, że nasza planeta ma kontakty dyplomatyczne z przedstawicielami bodajże siedmiu obcych ras, ale to oczywiście tylko informacje sugerowane przez ufologów.
Chyba żadna religia na świecie (na pewno nei chrzescijanstwo) nie twierdzi że życie istnieje tylko na Ziemi.
Oczywiście, że nie będzie twierdzić, jeśli już to życie w kosmosie odkryjemy. :)
Ewentualnie przemilczy temat.
Nieoficjalnie mówi się, że nasza planeta ma kontakty dyplomatyczne z przedstawicielami bodajże siedmiu obcych ras, ale to oczywiście tylko informacje sugerowane przez ufologów.
mirko81 nauka dopuszcza istnienie wormholi, które taką podróż mogłyby znacznie skrócić.
Nieoficjalnie ja sam mam kontakt z piecioma. Czasem tylko musze poczekac dzien albo dwa na odpowiedz, bo diler ma problemy z zaopatrzeniem.
A skad wyznawcy beda wiedzieć, ze ich religia jest tylko na ziemi? Nie ma kontaktu, nie ma jak tego sprawdzic, mozna rownie dobrze zalozyc, ze tam maja tego samego boga co u nas.
Odkrycie zycia tam, nawet inteligentnego nic nie zmieni, bedzie jako hot news przez kilka tygodni, potem przejdzie sie nad tym do porządku dziennego. Bo nic to nie zmieni, jest za daleko, kontakt jest w zasadzie niemozliwy, czekanie na odpowiedz 250 lat to nie kontakt.
Dlaczego pierdy? Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej jest agencją rządową USA i podlega bezpośrednio prezydentowi tego kraju. Oprócz programu lotów kosmicznych jest również odpowiedzialna za długofalowy (cywilny i wojskowy) program badań przestrzeni kosmicznej. Raczej „pierdów” nie publikuje.
Napisali o tym, co odkryli - czyli - o potencjalnych warunkach dla zaistnienia życia. Natomiast obecność C2H6S została stwierdzona „wstępnie”, a dane te zamierzają potwierdzić (lub zanegować, jeśli wstępne obserwacje okazałyby się błędne).
To są badania naukowe, nie prowadzi ich kościół, wiec religia nie ma z tym nic wspólnego - to nie czasy Kopernika;)
Edit Zreszta przy tej odległości długo nie będzie dostępna nawet w celach kolonizacyjnych jak zauważył Mirko81.
Zycia z tego nie bedzie, ale jakby poszli tym tropen i odkryli jeszcze bardziej zlozone zwiazki organiczne, to juz by bylo cos.
Zdecydowanie ta planeta jest najlepszym kandydatem na cokolwiek ocierajacego sie o skomplikowane molekuly organiczne.
Drugim, juz na naszym podworku jest Europa.