Burzliwe losy Dragon Age: The Veilguard. Od wyników tej gry ma zależeć przyszłość BioWare
RIP BioWare. Zresztą pra dziwnego BioWare już dawno nie ma tak jak Blizzarda i Bethesdy.
Niech zdychają, zamiast skupić się na tym aby gra była dobra, to wrzucają swoje lewackie poglądy do gry
Teraz już nie ma praktycznie żadnego studia deweloperskiego AAA, które robiło by gry dla graczy. Studia te robią gry dla wydawcy zapłacone. ma być pchana agenda WOKE/DEI i tak jest. Są pompowane miliardy i te gry nie mają się sprzedać ma być indoktrynacja od młodego.
Bethesa, Blizzard, studia MS. Studia SOny EA, Capcon, CDPR i masę więcej.
Wszędzie na kierowniczych stanowiskach jak CEO, game director są zatrudniane osoby trans/lgbtqwerty. Jawnie studia i wydawcy nie zatrudniają ambitnych osób z doświadczeniem tylko w oparciu i inkluzywność.
Osoby na stanowiskach ze społeczności LGBTQWERTY jawnie piszą i mówią, że będą pchali swoją agendę zatrudniają osoby swojego pokroju i jawnie piszą, że nienawidzą mężczyzn nie ważne jakiego koloru w przewadze białych gdzie to właśnie oni są targetem gier, filmów seriali.
Jest hoojowo będzie gorzej.
Odpalam toto. Wentylator na procu wchodzi na najwyższe obroty... Menagier pokazuje zużycie proca ponad 95%... Ekran jeszczw czarny z logiem gry w rogu... Hm... Pewnie gra zmienia płeć mojego procesora.
Wbijam na edytor postaci. Na wszelki wypadek otworzyłem okno w pikoju - zawsze to chłodniej, może procesor przeżyje tę operację zmiany płci...
Wszyskie predefiniowane postaci maja usta szerokie i grube wargi... Dopiero w dalszej części edytora można to zmienić i przywrócić światu nieco piękna. Tak samo jest z sylwetkami postaci i całą resztą. Zmilczę, że generator losowy ani razu nie zrobił postaci, którą (przy odrobinie dobrej woli) można by określić jako ładną.
No dobra zaczynamy przygodę... Ej, to serio jest Varik? Nie jego zły bliźniak? Na wszelki wypadek otwieram drzwi do chaty, żeby jeszcze bardziej schłodzić pomieszczenie...
Slucham tego co gadają te wszystkie postaci i się zastanawiam ile klas szkoły podstawowej skończył/a autor/ka tych dialogów. Obstawiam max 6. Zęby cierpną.
Dobra powalczmy z niemilcami. Hm... nie mogę używać bloków. A! Gra mi pokazuje, że mogę! Dobra nasza... Chwila, to wcześniej nie mogłem faktycznie tego bloku używać? Ginę, żeby sprawdzić. Otwieram przy okazji wszystki okna w domu, wiecie im chlodniej tym lepsza immersja.
Wracam do Thedas i... przy wczytywaniu zapisu gra się wywala do pulpitu. Za dużo imersji, czy ki wał? Przymykam okno i próbuję od nowa. Acha. Zapomniałem, że miałem sprawdzić jak to z ttm blokiem jest... Ginę. Wiecie, for academik purpoz... Wczytuję zapis i ląduję na pulpicie...
Poszli w cholerę z taką grą. Nie dość, że w calym domu piździ (do moderatora: to refionalizm, nie przekleństwo), to imersyjne powroty do pulpitu to chyba nie są.
Tak więc... dam 2/10. Ale rtlko dlatego, że w edytorze postaci mogłem siebie ładnym zrobić. Bo wiecie, mogli mi tego zabronić.
sprawdza się powiedzenie "get woke, go broke" Kupię ale poczekam aż cena spadnie w okolicę 100zł, patrząc na Star Wars Outlaws nie będzie trzeba na to długo czekać. Szkoda BioWare ale jeżeli obecnie w tworzeniu gier najważniejsze jest wciskanie na siłę wokizmu to niech się dzieje co ma się dziać
Gra traktuje graczy jak dzieci. Grałem na piracie przez te pierwsze 5h, bo są to jedyne dobre godziny w tej grze i juz tam nie moge po prostu słuchać tych pretensjonalnych dialogów. Art style woła o pomste do nieba. Głowy za duże, twarze jak pupa niemowlaka, włosy jak sztuczne peruki. Zagadki chyba byly robione z myślą o widzach JimJam. Odpalcie Origins i sami na własnej skórze zobaczcie, jak nisko upadła jakośc dialogów, fabuły, questów, elementów rpg i ogólnie całej atmosfery. Ludzie, ktorzy mowia, ze "nie jest tak zle" albo nie grali nigdy w żadną lepszą grę oprocz Andromedy albo Fallout 4 , okłamują sami siebie i żyją w zaprzeczeniu albo są małymi zdenerwowanymi agresywnymi normikami, ktorzy za wszelką cenę bedą bronić takiego badziewia, tylko zeby utrzeć nosa tym "toksycznym graczom".
Wy sobie jaja robicie, SMOCZE JAJA, że wam sie ta gra podoba. Przy Baldurze, przywalaliscie sie do najmniejszego szczegółu w scenariuszu i gameplayu, a tu udajecie, ze wszystko jest OK.
Dragon Dogma mając 3 razy wyższy peak graczy na steamie sprzedała tylko 3 miliony w miesiąc. Tutaj raczej na wszystkich platformach tylko do miliona dobiją szczególnie że gra jest też w abonamencie co na pewno nie wystarczy na zwrot kosztów tak długiego developingu.
Historia warta prześledzenia. Studio przeszo naprawde trudna droge. I nawet jesli nie jest to sukces na miare top of the top (BG3 na lata ustawilo poprzeczke mega wysoko), to i tak jest to sukces na miare porzadnych gier AAA. I fajnie. Dzieki temu szansa na dobre ME tez troche rosnie.
to i tak jest to sukces na miare porzadnych gier AAA.
Jaki rodzaj sukcesu masz na myśli? Krytyczny, sprzedażowy, jakościowy?
Pytam bez złośliwości.
Taki sukces ktory istnieje tylko w jego glowie, i ktory odpowiada jego swiatopogladowi.
Wszystko wskazuje na to, ze gra jest flopem, ewentualnie (zakladajac powiedzmy sprzedaz na konsolach 3 razy wieksza niz Steam)... to "moze sie zwroci".
to i tak jest to sukces na miare porzadnych gier AAA. Nie rozśmieszaj mnie, gra na 3/10, a ty walisz tu propagandę sukcesu. Dzięki takim jak ty gry dzisiaj wyglądają tak, jak wyglądają. Andromeda była średnia, ale ta produkcja do Andromedy nawet nie ma podejścia - biorąc pod uwagę projekt artystyczny, fabułe i gameplay. Jeśli miałbym oceniać manifest zamieszczony w tej grze to sorry ale nie dałbym jej nawet 0/10. Kupując tę grę zgadzasz się aby producent zamiast gry wciskał ci polityczny kit, takiego chcesz przyszłego Mass Effect? Bo mnie już na nim przestało zależeć widząc co robi bioware.
Bukary
Oceny recenzentow 80%+, na Steam oceny userow glownie pozytywne (na teraz 76%), do tego gra na liscie bestsellerow. Wyglada na to, ze obiektywnie mozna juz mowic o sukcesie. Na pewno ma dobry start. Czy bedzie sie dalej sprzedawalo zgodnie z zalozeniami to nie wiem. Jesli od tej gry zalezy przyszlosc BioWare, to pracownicy moga chyba troche odetchnac.
do tego gra na liscie bestsellerow
Tylko te listy są układane według sprzedaży z danego okresu. Gra może sprzedać 1000 egzemplarzy i być na pierwszym miejscu jeśli tylko pozostałe w tym samym okresie sprzedadzą mniej. W tygodniu premiery Sniper: Ghost Warrior 2 był w top 3 sprzedaży na Playstation w Wielkiej Brytanii.
Mi tam ich nie szkoda, od czasu Mass Effecta 3 co takiego stworzyli? DA Inkwizycja to gra co najwyżej 7/10, Anthem to gówno, a teraz tak weszli w dupę woke, jak nawet Concord nie wszedł. Niech giną, po ciul się pchali w współprace z EA która jest znana z zarzynania studiów-legend?
Ludzie ogarnijcie się, nie ma żadnych "ich". Studia robiące gry to nie Statek Tezeusza,w którym wymieniając po jednej desce możemy filozofować czy to dalej ten sam statek. Jeżeli wymienimy najważniejsze osoby (reżysera, scenarzystów) i rozrośniemy studio z kilkuset do kilu tysięcy osób, to nawet jeżeli jacyś twórcy ME2 czy KOTOR dalej tam pracują, to nowy Moloch nie ma kompletnie nic wspólnego z twórcami tamtych hitów. Nowe procesy, nowe formy pracy, nowi ludzie, nowe priorytety, etc. Kompletnie inna firma, która ze starą ma wspólną tylko nazwę.
I tak samo jest z większością studiów - każda gra AAA bazująca na hicie sprzed >5 -10lat jest de facto robiona przez nową firmę.
Wiadomo, że do najlepszych i największych premier będzie brakować (to było wiadomo przed premierą; czarny PR, nienajlepszy marketing) ale patrząc na suche liczby to premiera na Steamie jest lepsza niż inne duże gry single player ĘĄ w ostatnim czasie. Dead Space Remake czy Jedi: Fallen Order i Survivor wypadały gorzej niż teraz DA. Recenzje graczy jak i recenzentów pozytywne więc jest nieźle. Wygląda na solidną premierę solidnej gry. Czy to wystarczy to inna sprawa...
Dragons dogma 2 miało oceny na poziomie 60% więc sprzedaż szybko siadła. Z tego co widać aktualnie i mojej wiedzy z branży to najnowszy dragons age się zwróci, ale dopiero po kilku latach sprzedaży i promocji, kokosów nie przyniesie
Dragon dogma 2 początkowo miała bardzo pozytywne tutaj też minęły dwa dni, więc oceny to główny pozytywny review bombaing.
czego kłamiesz? Dragons Dogma 2 miało słabe oceny od początku, a po tygodniu sukcesywnie rosły.
Przepraszam mój błąd rzeczywiście Dogma od początku była minusowana za mikrotrasankcje. Pomyliło mi się że Starfieldem tam na początku były bardzo pozytywne po czym spadło do mieszanych. Myślę że tu będzie tak samo bo Veiguard na pierwszy rzut oka nie ma nic bardzo źle zrobionego ale jest to typ gry który szybko się nudzi im więcej ludzie pograją tym więcej negatywów będzie.
To raczej ich koniec w takim razie. Myślę że to w sumie dobrze, ta gra ma swoje plusy ale ma też przytłaczająca ilość minusów, które są dla mnie nie do zaakceptowania. Dla mnie takie 7/10 przy dzisiejszych standardach ocen a wg moich standardów to byłoby pewnie jakieś 5.5/10 Trzeba wziąć na klatę swoje złe decyzje.
Trzeba bardzo nienawidzić tego co się robi oraz gier aby coś takiego stworzyć także żadna strata gdy to studio przestanie istnieć.
No cóż, bioware to obecnie teraz tylko lemingi deweloperzy kontrolowani przez kierowników, zarząd, inwestorów i ich doradców oraz księgowych. Gra to ich dzieło, ale w głównej mierze nie ich pomysł.
Po pierwsze nie szkoda mi, nie zalezy mi na kolejnych grach akcji ktore udaja ze sa rpg. Mam na mysli znacznie wiecej gier niz tylko da4, ale nie bede wymienial, bo sie 'patrioci' zleca lol
Po drugie, oceny na metacritic od graczy znacza tyle co nic, szczegolnie przy "kontrowersyjnych grach", ale nie chce mi sie nadto rozpisywac juz sie naczytalem bzdur np. jakoby seria byla dark fantasy, a teraz 4 czesc od tego odchodzi, chociaz w rzeczywistosci ze tylko 1 czesc miala cos z tym dark wspolnego.
Ba nawet, ze tworcy "nagle" wciskaja woke, pomimo ze w rzeczywistosci, cala seria od poczatku taka byla, a kazda kolejna czesc zwyczajnie przesuwala granice do przodu. W pierwszej czesci biseksualne, w drugiej do tego doszla postac draq queen, a w trzeciej pojawila sie dodatkowo postac trans.
Albo moje ulubione "go woke go broke" podczas gdy woke hogwart legacy czy bg3 maja sie bardzo dobrze.
Cóż, to w końcu był rpg, no i to cyfrowa gra, a twórcy gier mogą robić co chcą. Jednakowoż jest pewna subtelna różnica. Mianowicie to, że jednak wcześniej zrobiono to w mniej inwazyjny sposób, ot dosłownie dodatek. A tymczasem obecnie to jest tak inwazyjne, że rzuca się w oczy, sceny z tymi robią się dość pzymuszone, nie można całkowicie tego ominąć i czasami są obowiązkowe.
Jedna postać biseksualna, gdzie jej biseksualnosć objawia się tylko jeśli gracz chce się bawić w romanse to nie woke. Veilguard serwuje taki cringe jak robienie pompek za "misgendering", cała scena z dramą przy kolacji, bo matka nie rozumie niebinarności czy to, że tworząc postać możesz dodać blizny po operacji zmiany płci, ale jak chcesz pograć kobietą z miseczką powyżej B to zapomnij. W pełni świadomy wybór twórców wynikający z przekonania, że duże piersi w grach to przeseksualizowanie i krzywdzenie kobiet. A to już jest jak najbardziej częścią woke.
Mam nadzieję, że się odkują. To zasłużone studio, dla gatunku (cRPG) swego czasu zrobili więcej niż ktokolwiek inny. Zredefiniowali. Popchnęli, do przodu. Zrewolucjonizowali. I to na wielu polach (wreszcie zaczęła się liczyć dobra historia, emocje, NPC, z krwi i kości, a nie tylko suche cyferki). I tego NIKT, NIGDY już im nie zabierze.
Choć po nich przyszli później inni, lepsi i zdolniejsi (CDP, Larian) - ale tak to jest w życiu- inni przejmują pałeczkę od starego mistrza i dalej ciągną ten wózek.
Samo studio, dziś, to już ewidentnie II liga, ale (IMO) każdy zasługuje na drugą szansę. Dla mnie (kiedyś) ich gry, to był must have, mogłem zamknąć oczy i brać w ciemno. Dla Mass Effecta kupiłem (tuż przed premierą gry) Xboxa 360.
Pierwszym zgrzytem był Dragon Age 2 (którego nie skończyłem i nie skończę, nie dam rady się zmusić). Inkwizycja poszła siłą rozpędu (im dalej w las, tym gorzej). Przy Andromedzie strasznie się wynudziłem, a Anthem odpuściłem sobie po demie.
Za Veilguard zabiorę się w przyszłym tygodniu, pogram ciut dłużej, to się wypowiem. Na pewno plus że poszli w singleplayer i odpuścili sobie "sandboxowe" klimaty (w czym nigdy nie byli dobrzy), dyskusje z managementem EA musiały być tu ciężkie. Oby się to opłaciło. Oby.
Nie bądź taki infantylny. Zasłużone studio, tak ale jako stara ekipa, a nie ta nowa, bo chyba nikt się nie ostał z starego bioware, także oni nie są aktualnymi stwórcami DAO, ME 1, 2, neverwinter nights, KOTOR. Jako studio to ich dzieła, ale aktualny skład studia już nie jest autorami owych dzieł.
Pamiętajmy o tym, że studia też składają się z ludzi, że czas wciąż płynie i studia też się zmieniają, a co więcej ludzie zmieniają stale pracę, odchodzą starzy pracownicy, a nowi przychodzą. Naturalna kolej rzeczy. Studia nie są wieczne.
Ja mam nadzieje że jednak się nie odkują. To nie są Ci sami ludzi którzy robili 1 część. Została tylko nazwa bioware i marka Dragon Age. Obie są mniej niż cieniem samych siebie... Do zaorania i niech powstanie coś co faktycznie wie co robi.
Piszesz takie oczywistości (rotacja pracowników, starzy odchodzą na emeryturę, etc.), że nawet mi się nie chce tego komentować.
Za stary już jestem. Niemniej doceniam, że nie napisałeś do mnie, żebym się "nie zesrał " (jak wyżej jakiś bałwan do Cainoora).
Tak czy siak, taki poziom "dyskusji" od dłuższego czasu sprawia, że szkoda mi strzępić ryja - ja nikogo nie przekonam, nikt nie przekona mnie. Na pewno nie tekstami, że jestem "infantylny" i "psuje rynek" :).
Ja już to słyszałem- w zeszłym roku, tuż po zakupie Baldurs Gate 3 :). Teksty, czy "będzie można przenieść sejwy z DOS 2". Pomstowanie, że walka jest w trybie turowym (profanacja oryginału!). Dalej - lewackie studio z Europy, więc nawet do D&D przenoszą "ideologię WOKE". Milion innych epitetów i ból dupy, że za markę nie zabrał się Obsidian (który by pewnie upichcił "duchowego następcę " dla betonu i nic więcej).
Potem zagrałem i tak wsiąkłem, że nawet nie śledziłem, czy ci którzy pisali o "profanacji" i "niewypale" zmienili swoje stanowisko, czy tylko zamilkli :P.
To czemu piszesz "To zasłużone studio" jak wiesz, że oni nie są tym samym co kiedyś?
"Piszesz takie oczywistości (rotacja pracowników, starzy odchodzą na emeryturę, etc.), że nawet mi się nie chce tego komentować." Oj żebyś się nie zdziwił, bo dla wielu to niestety nie jest oczywistość. Masa ludzi dalej łudzi się na stare dobry gry od np. blizzarda, bioware, itp. Co widać szczególnie po tym, że dalej czekają na kontynuacje typu warcraft 4 od blizzarda albo to jak wszyscy się zachwycili, bo blizzard zapowiedział diablo 4 i tylko dlatego tak się zachwycali, identycznie z D:V.
I to na wielu polach (wreszcie zaczęła się liczyć dobra historia, emocje, NPC, z krwi i kości, a nie tylko suche cyferki).
dobra historia, emocje, NPC z krwi i kości - no właśnie tego wszystkiego Veilguard nie ma :)
RIP BioWare. Zresztą pra dziwnego BioWare już dawno nie ma tak jak Blizzarda i Bethesdy.
Niech zdychają, zamiast skupić się na tym aby gra była dobra, to wrzucają swoje lewackie poglądy do gry
Gorzej, wątpię czy w ogóle ich obchodzą takie głupoty, wrzucają, bo góra każe.
to nie są ich poglądy tylko wymogi od szeroko pojętych kredytodawców. niewidzialna ręka funduszy inwestycyjnych, które realizują swoje długoterminowe plany na niespotykaną w znanej historii skalę. Nie realizujesz ich polityki to spada ci credit rating i kończą się marzenia o dużych projektach. Jest cała masa form oddziaływania na podmioty gospodarcze przez tych gigantów. Łatwo się domyślić jakie stosują zachęty, trudniej odgadnąć jakie stosują kary. Tajemnicą poliszynela jest, że vanguard i black rock, potrafią stworzyć z niczego całe środowiska i ekosystemy które będą wprost antagonistyczne względem twojego przedsięwzięcia - chcesz sprzedać kilka liści, ale bez tęczy LGBT? to nagle powstanie wokół ciebie las i stracisz konkurencyjność, albo wyrosną ci aktywiści cytujący prace naukowe (najświeższe) napisane na zamówienie przez ośrodki badań naukowych sponsorowanych przez powiązane z funduszami fundacje.
Jako cywilizacja, mamy gigantycznego słonia w salonie, którego ignorujemy, bo kiełbasy jeszcze nam nie zabrakło. Kiedyś, jeśli będzie kiedyś, to nasza ignorancja będzie stawiana na równi z negowaniem kulistości ziemi.
oby tworzenie Remake Dragon Age początek trafiło w dobre ręce. Niby im zależało ale jak gram to widzę że wcale im nie zależało. Mieli wszystko podane na tacy w tym mogli zrobić badania rynku czego ludzie oczekują (BG3) a stworzyli Andromedę II po najniższej linii oporu. Włożono masę pracy w nieistotne elementy a w te istotne nie włożono w ogóle.
Po ok. 20 godzinach z grą na więcej niż 5/10 ode mnie by nie dostała. I z tego te 4 to za technikalia i oprawę A/V.
Skad masz to info ze DA Początek ma mieć remake? Szczerze, to pierwsze słyszę o tym remaku
Widziałem tego newsa już na początku tego roku. Rzekomo ma mieć premierę w II kwartale 2025. Jest to nierealne, bo nadal nie mamy żadnego info, a drugą sprawą jest źródło tego newsa, czyli 4chan. Wiarygodność to takie naciągane 2/10.
Co to jest 75 tysięcy w peaku, jak taki BG3 miał 875 tysięcy.
Jeżeli seryjnie od tej gry zależy przyszłość studia, to albo na konsolach wykręcą jakiś mega dobry wynik, albo już po nich.
tak to juz jest jak targetem jest 3% populacji to niema co marudzic ze prawie nikt niekupuje
Oni mają inne zajęcia typu męczenie ludzie na portalach społecznościowych czy uprzykrzanie im życia w realu, np przyklejając się do drogi czy jakichś obrazów.
Szczerze mówiąc, różne znaki na niebie i na ziemi wskazują chyba na to, że gra może mieć problemy z zarobieniem na siebie po tak długim cyklu produkcyjnym (może w ciągu kilku lat się uda), ale na zamknięcie studia bym się nie napalał. Tak naprawdę łabędzim śpiewem okaże się nowy ME. Jeśli będzie słaby, to IMHO wtedy dopiero BW upadnie.
Rak, który toczy współczesny świat: prawicowa propaganda, która wszędzie widzi Woke, sweet Baby, itp. Banda krzykaczy, która w każdym filmie, serialu i grze chce widzieć tylko białego, silnego, heteroseksualnego i wierzącego w Boga mężczyznę - miałem takie komentarze, że "prawdziwy mężczyzna' nie gra w takie gry jak np. Tomb Raider bo ich męska tożsamość im na to nie pozwala ;) Ktoś pisał, że biały, silny mężczyzna nie potrzebuje nawet wsparcia, towarzyszy, pomocy, itp. bo jest tak biały, silny i męski ( męskość 200% ) że zabija wrogów samą męskością ;)
Tym bardziej jest to śmieszne w odniesieniu do BioWare, gdzie różnorodność była już w Jade Empire i w pozostałych grach tego studia + dwie poprzednie części bardzo różniły się od Origins, więc oczekiwanie dzisiaj takiej gry jest niedorzeczne.
Tym bardziej to śmieszy w odniesieniu do gry Fantasy, gdzie mamy wymyślone rasy a różnorodność, min. rasowa jest na porządku dziennym.
Gameplaye były na YT już od miesięcy więc było wiadomo, jaka to będzie gra, więc nie rozumiem tego rozczarowania, jakby gameplay pokazano dopiero we czwartek, poza tym, czy każda gra RPG musi być teraz jak Baldur's Gate 3? Ja nie lubię taktycznej i turowej walki, więc cieszę się, że w nowym DA postawiono na aRPG a nie na klom Origins i BG.
Nie wnikam po jakich serwisach się szwędasz, ani dlaczego to robisz, skoro znalazłeś tego typu stwierdzenia. Chociaż mam mocne podejrzenia, że wyssałeś sobie te brednie z palca, byle tylko popłakać na "prawicową propagandę" :)
Jednak w jednym się zgodze:
więc oczekiwanie dzisiaj takiej gry jest niedorzeczne.
Prawda, oczekiwanie od obecnego Bioware porządnego cRPG jest faktycznie niedorzeczne.
sprawdza się powiedzenie "get woke, go broke" Kupię ale poczekam aż cena spadnie w okolicę 100zł, patrząc na Star Wars Outlaws nie będzie trzeba na to długo czekać. Szkoda BioWare ale jeżeli obecnie w tworzeniu gier najważniejsze jest wciskanie na siłę wokizmu to niech się dzieje co ma się dziać
To wciskanie DEI i woke do gier RPG jest naprawdę zadziwiające. Można się wcielić w dowolną postać, orka, trolla, krasnoluda, dosłownie kogokolwiek i to jeszcze z podziałami na rozmaite podrasy. Opcji bywa po kokardę i każdy miłośnik wymyślonych stworów powinien być tym ukontentowany. Ale nie, ten troll czy ork musi być jeszcze gejem albo transwestytą.
ja poczekam jak będą rozdawać na darmo, tak jak ostatnie saints row, którego i tak nie ograłem
Gorzej, bo jak ktoś już zauważył: fantastyka to fantastyka jeśli i czujesz się kobietą/krasnalem/helikopterem to ogarniasz maga czy jakieś bóstwo i się stajesz się kim chcesz być, ba możesz podnieść swoją urodę/atrakcyjność pierdółką z pierwszego lepszego targu (bo w grach to jest zazwyczaj najniższy tier magicznych przedmiotów)...
Skoro kupisz, to znaczy, że ci to odpowiada. Dlaczego mieliby przestać, jeśli nawet ci, którym się to nie podoba, im płacą? Mogą wypuszczać totalny chłam, a nabywcy się znajdą. Jedyna opcja to bojkot. Nie ma tak niskiej ceny, która przekonałaby mnie do kupna tej gry. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie cokolwiek wymusić na twórcach.
Juz zapowiedzieli ze nie bedzie DLC, i ze "Bioware sie skupia na Mass Effect".
Ciekawe czy dadza zarznac serie do konca tym samym osobom.
https://www.ign.com/articles/bioware-no-dragon-age-the-veilguard-expansion-dlc-mass-effect-5
Szczerze mowiac zdziwilem sie bo zerknalem na ending i no coz
spoiler start
typowy DLC/sequel bait
spoiler stop
spodziewalbym sie jakiegos spin offu moze, czegokolwiek nawet jesli Bioware bedzie zamkniete.
Mowisz o normalnym czy tym
spoiler start
"po napisach"
spoiler stop
?
spoiler start
To drugie to wlasciwie reset/reboot. Cos podobnego odwalal Blizzard w Shadowlands z Jailerem i retconami waznych postaci oraz wydarzen. I to byla nie dosc ze tragedia fabularna i taniocha, to ludzie tego nie lubieli strasznie. Ustalo dopiero po tym jak wywalili lead writera i natrudnili spowrotem Metzena.
Pomijajac juz to, to imho to az krzyczy nawet nie spinoffem, tylko przygotowaniem do calego nowego story arca/nowej trylogii. No to sie chyba troche przejechali. ;)
spoiler stop
Ja jak zagram to dopiero gry gra spadnie poniżej 200zł,lub zagram wykupując EAplay PRO.No chyba że poczekam aż wyląduje w EAPlay standardowym posiadając Gamepass
Ja jak zagram to dopiero gry gra spadnie poniżej 200zł,lub zagram wykupując EAplay PRO.No chyba że poczekam aż wyląduje w EAPlay standardowym posiadając Gamepass
Ja jak zagram to dopiero gdy gra spadnie poniżej 200zł,lub zagram wykupując EAplay PRO.No chyba że poczekam aż wyląduje w EAPlay standardowym posiadając Gamepass
Pomijając przypadkową wielokrotność wiadomości.
bioware to bylo tak do 2014, teraz jest nim tylko z nazwy i miejmy nadzieje, ze to tez kwestia czasu. dla takich fanatycznych, antyludzkich partaczy nie powinno byc miejsca na rynku.
Teraz już nie ma praktycznie żadnego studia deweloperskiego AAA, które robiło by gry dla graczy. Studia te robią gry dla wydawcy zapłacone. ma być pchana agenda WOKE/DEI i tak jest. Są pompowane miliardy i te gry nie mają się sprzedać ma być indoktrynacja od młodego.
Bethesa, Blizzard, studia MS. Studia SOny EA, Capcon, CDPR i masę więcej.
Wszędzie na kierowniczych stanowiskach jak CEO, game director są zatrudniane osoby trans/lgbtqwerty. Jawnie studia i wydawcy nie zatrudniają ambitnych osób z doświadczeniem tylko w oparciu i inkluzywność.
Osoby na stanowiskach ze społeczności LGBTQWERTY jawnie piszą i mówią, że będą pchali swoją agendę zatrudniają osoby swojego pokroju i jawnie piszą, że nienawidzą mężczyzn nie ważne jakiego koloru w przewadze białych gdzie to właśnie oni są targetem gier, filmów seriali.
Jest hoojowo będzie gorzej.
Niestety wszystko się zgadza, polecam ten materiał. Koleś dobrze podsumował stan branży na dzień dzisiejszy.
https://m.youtube.com/watch?v=uc_UxOqtMys&pp=ygUSd2llbGtpZSBvZHBvd2llZHpp
Napisałeś bzdury do kwadratu. Testuję ten tytuł i nie żadne łoke sroke i inne twoje rasistowskie pierdy wykańczają ten tytuł tylko miałkość, plastik i ogólny brak sensu. Grafika słaba, dialogi słabe. Fabuła a co to? To wykończyło ten tytuł. To po prostu słaba gra jest i tyle.
Napisałeś bzdury do kwadratu. Testuję ten tytuł i nie żadne łoke sroke i inne twoje rasistowskie pierdy wykańczają ten tytuł tylko miałkość, plastik i ogólny brak sensu. Grafika słaba, dialogi słabe. Fabuła a co to? To wykończyło ten tytuł. To po prostu słaba gra jest i tyle.
Może to właśnie przez to że twórcy skupiali się na promowaniu agend politycznych a nie tego żeby zrobić dobrą gre to gra jest miałka, plastikowa i bez sensu.
Ok, prosty eksperyment myślowy.
Wyobraź sobie, że za pisanie książki albo nawet średniej długości opowiadania zabrał się samochodowy nerd. Wie wszystko o samochodach, silnikach, oponach, zna każdą śrubkę. I teraz w opowiadaniu masz kilkustronicowe opisy samochodów, ale fabuła jest miałka, a postacie płytkie
Czy takie opowiadanie jest słabe z powodu opisów samochodów? No nie
Czy gdyby z juz gotowego opowiadania usunąć opisy samochodów to byłoby lepsze? No też nie .
Czy opowiadanie mogłoby być lepsze, gdyby na etapie pisania zluzować na opisach samochodów, a uwolniony czas i miejsce poświęcić na lepszą fabułę i nadanie postaciom głębi? No pewnie tak.
Jak dla mnie to obaj macie rację.
https://www.youtube.com/watch?v=nKyciNzxeDQ&ab_channel=JaywalkerXDaimaoTerrgore
Ja nie widzę problemu w tym że ktoś może wybrać orientację nijaką, albo nawet ma$tur8ator. Ale to jest strasznie pozytywna gra. Nawet jak chcesz odpowiedzieć jak ham, to brzmi jakbyś mówił damy rade !!! xD ogólnie dialogi w grze, przez to że każdy chce się darzyć szacunkiem i nikogo nie obrazić ssą. Do tego kreska i art style też troche ssą. Ale może mają fanów. Jeśli tak to niech dadzą znać
StilleR666 - Chyba Ciebie boli bo inaczej byś nie odpisywał ;)
Wszyscy zachowujecie się tutaj jak Hiszpańska Inkwizycja bo wszędzie ma być tylko biały, silny, heteroseksualny mężczyzna ale to już nie jest XX wiek i choćbyś nie wiem co robił, nie zatrzymasz zmian obyczajowych bo to jest już zupełnie inny światy.
Pytanie jest też takie, czy w grach RPG trzeba się angażować w jakieś romanse? Czy to jest najważniejsza rzecz w tego typu grze? Ja nigdy się w to nie bawiłem: fabuła, eksploracja, walka, questy poboczne ale nic ponadto, żadnych romansów, małżeństw, kupowania domu, itp.
Myślę że w tym przypadku są 2 grupy hejciarzy. Jedni własnie takie rzeczy "woke" krytykują. Gdzie ja mam gdzieś, bo nie jestem osoba do której jest to adresowane, więc też gram dla fabuły. Ale dużo osób grę jedzie za dialogi i prowadzenie. Nawet w komentarzach na yt był taki mem dotyczący tej gry
The Veilguard dialog options are awful. Do you agree?
1. I agree
2. Sounds right to me
3. Couldn't agree more
4. You are correct.
Pytasz co cie to boli że bioware chce na sztucznej korporacyjnej pozytywności zarobić? Otóż boli serduszko panie. Bo jakby świat zmierzał w mało merytoryczną scenę .
A Ty jesteś ignorantem. Czy ludzie mają problem z gejami lesbijkami czy ludzmi innego koloru skóry w grach? Raczej większość ma to w czterech literach. Więc dlaczego ten hejt? A no dlatego, że oni wciskają te postacie na siłę bo muszą być. Czasem to bardziej się skupiają na tym jak bardzo poprawna politycznie ma być gra, niż na gameplayu i na tym aby gra była dobra. Sory, ale Twój komentarz jest po prostu głupi.
Zachowujesz jak jak typowy "postępowy" pajac, który tworzy chochoła, a potem dzielnie z nim walczy. To twoja strona sobie wymyśliła, że gracze mogą się utożsamiać tylko z postaciami, które wyglądają tak jak oni i zaczeliście krucjatę. W ogóle zabawne, ze ja sam kiedy tylko mogłem to grałem postaciami czarnoskórymi. Teraz postępowe pajace jak ty by mnie zjadły za "cyfrowy blackface", bo już nawet taką bzdurę lewusy z siebie wydaliły.
A prawda jest taka, ze ta mityczna reprezentacja "białych, silnych, heteroseksualnych mężczyzn" nie istniała. W niejednej grze w ogóle nie kierowało się człowiekiem. W innych protagonistą był bezpośrednio sam grający. A jak już się pojawiał macho to owszem, był reprezentacją, ale co najwyżej twardzieli z kinowych akcyjniaków. Taki Duke to po prostu podkoksowany Arnie.
wszystkie obecne wielke firmy musza pobankrutowac lub miec wielkie straty zeby bankstezy odczepili sie od branyz
a tworzenie wrocilo jako branza rozrywkowa a nie inwestycyjna
i niech sobie da i asasing robije te swoje mordeczki
niech zdycha od kiedy nie ma tam Muzyki i Zeschuka to Bioware jest niczym kurczak z uciętą głową.
Nie wińcie twórców za Wasze preferencje seksualne LGBT ready. Sami sobie tworzycie takie postaci, więc miejcie pretencje tylko do siebie.
Podoba mi się, że Bioware idzie w ślady Naughty Dog, której to firmy gry bawią, a nie męczą sztucznymi elementami, Sandbox ready i innymi badziewiami odciągającymi od gry. BTW - w plusach nie wymieniłem jeszcze jednej ważnej rzeczy: brak limitu czasu na odpowiedź. To mnie tak wkurzało. Czemu to ma niby służyć ? W DA:V mogę na spokojne zastanwić się nad właściwym wyborem i nikt mnie nie popędza. Gram tak, jak lubię. Uwielbiam tą grę.
Z początku chciałem zagrać, ale im więcej widzę materiałów z gry, tym bardziej myślę, że mój portfel jest non-buyarny.
Odpalam toto. Wentylator na procu wchodzi na najwyższe obroty... Menagier pokazuje zużycie proca ponad 95%... Ekran jeszczw czarny z logiem gry w rogu... Hm... Pewnie gra zmienia płeć mojego procesora.
Wbijam na edytor postaci. Na wszelki wypadek otworzyłem okno w pikoju - zawsze to chłodniej, może procesor przeżyje tę operację zmiany płci...
Wszyskie predefiniowane postaci maja usta szerokie i grube wargi... Dopiero w dalszej części edytora można to zmienić i przywrócić światu nieco piękna. Tak samo jest z sylwetkami postaci i całą resztą. Zmilczę, że generator losowy ani razu nie zrobił postaci, którą (przy odrobinie dobrej woli) można by określić jako ładną.
No dobra zaczynamy przygodę... Ej, to serio jest Varik? Nie jego zły bliźniak? Na wszelki wypadek otwieram drzwi do chaty, żeby jeszcze bardziej schłodzić pomieszczenie...
Slucham tego co gadają te wszystkie postaci i się zastanawiam ile klas szkoły podstawowej skończył/a autor/ka tych dialogów. Obstawiam max 6. Zęby cierpną.
Dobra powalczmy z niemilcami. Hm... nie mogę używać bloków. A! Gra mi pokazuje, że mogę! Dobra nasza... Chwila, to wcześniej nie mogłem faktycznie tego bloku używać? Ginę, żeby sprawdzić. Otwieram przy okazji wszystki okna w domu, wiecie im chlodniej tym lepsza immersja.
Wracam do Thedas i... przy wczytywaniu zapisu gra się wywala do pulpitu. Za dużo imersji, czy ki wał? Przymykam okno i próbuję od nowa. Acha. Zapomniałem, że miałem sprawdzić jak to z ttm blokiem jest... Ginę. Wiecie, for academik purpoz... Wczytuję zapis i ląduję na pulpicie...
Poszli w cholerę z taką grą. Nie dość, że w calym domu piździ (do moderatora: to refionalizm, nie przekleństwo), to imersyjne powroty do pulpitu to chyba nie są.
Tak więc... dam 2/10. Ale rtlko dlatego, że w edytorze postaci mogłem siebie ładnym zrobić. Bo wiecie, mogli mi tego zabronić.
nie mogę używać bloków. A! Gra mi pokazuje, że mogę!
Cholera, a ja naciskam KÓŁKO na padzie (gram na PC) i szok - blok działa, jak ta lala. Skąd Wy czerpiecie te bzdury, byleby tylko wmówić ludziom, żegra słaba?
Jak chcecie krytykowac gre chociaz nie klamcie, ze ja kupiliscie i graliscie.
Ale rtlko dlatego, że w edytorze postaci mogłem siebie ładnym zrobić. Bo wiecie, mogli mi tego zabronić.
W takim razie ciesz się, że nie jesteś kobietą z miseczką C i wyższą. Im postępowe Bioware zrobić postać wyglądajacą jak one zabroniło. :)
tam juz dawno bioware nie ma jak szefem jest lgbt robiacy gre dla dzieci na pranie mózgów a potem na paradach wyskakujac bez ubran xd
skoro od tego tytułu zależy przyszłośc Bioware, to kto był tak szalony i oddał stery zdezorientowanym osobom a te z kolei wrzuciły do gry ryzykowne rozwiazania.Blizzar,Bioware,Becia,wszystko niszczone przez ludzi z chorymi ideami i pomysłami.
Oczywiście winni będą gracze, nie zarząd za głupie decyzje. I niech giną.
Ah ci biali heteroseksualni incele, przez nich biedni twórcy zostaną zwolnieni jak ten crap się nie sprzeda. Pierwszy raz kibicuje ea, żeby zamknęli ten grajdołek.
To jest dużo za mało, ledwo co dobija do wczorajszego peaku. Z takimi liczbami to będzie flop totalny. 15-miesięczny Baldurs w tym momencie ma więcej aktywnych graczy.
Nawet fani na oficjalnym reddicie dragon age krytykują tą grę. Przed premierą nie można było złego słowa powiedzieć bo dostawałeś tam bana.
Nawet fani widzą jak ta gra jest zła, BioWare przepadło. W weekend miało przebić bariere 100k graczy, a nawet 80 nie potrafi przebić. Mega słaby wynik jak na grę, która kosztowała pewnie grubo powyżej 100 milionów dolarów.
Rock to ładnie skomentował na swoim kanale - to jest gra dla 12 letnich dziewczynek i może nawet dałby w to grać swojemu dziecku, gdyby nie masa ideologicznych wstawek.
A to zabawne, bo jedyne negatywne komentarze jakie widziałem to na tym forum. Owszem są na reddicie, cztery komentarze negatywne na krzyż, z czego żadna nie tyczy się wypłowiałego rpg czy lgbt Plus. Tam narzekają tylko na płytkie teksty i słabą fabułę. To pierwsze mogę zrozumieć, ale to drugie to ciężko powiedzieć, ponieważ zbyt krótko gram. Jednak główna oś fabularna (przynajmniej na ten moment) mi się bardzo podoba
Zbyt wielu negatywnych komentarzy na subreddicie Dragon Age nie zobaczysz bo cenzurują jak za komuny. Usuwają Ci komentarz i Ciebie (ban). Źródło? Sam dostałem bana i widziałem też pełno znikających komentarzy ;)
A jedynie wspomniałem słabą sprzedaż gry. Efekt? Od razu ban bez ostrzeżenia.
Każda krytyka (nawet merytoryczna) to "hate speech", "misinformation" albo "bigotry".
Pewnie jak za jakiś czas korpo przestaną płacić tamtejszym moderatorom to zluzują nieco cenzurę.
Dla mnie BioWare już dawno umarło. Teraz to kompletnie inne studio z kontrowersyjne poglądy. To nie samo co kiedyś.
Smutne.
Jeśli ocena gry na steam spadnie poniżej 66% bodajże to promowanie gry przez steama mocno spadnie. Gra przestanie się wyświetlać chociażby w polecanych przy przeglądaniu innych tytułów. Ale do tego raczej nie dojdzie, wydawcy albo steam zareagują pewnie zawczasu. Gra się pewnie zwróci po paru latach. Na tą chwilę szału nie ma, mamy weekend, a gra nie jest w stanie dobić 100k.
oceny na steam nie wydają się autentyczne. widać to po "nagrodach" dodawanych do komentarzy. Te pozytywne komentarze mają po 20-30 pozytywnych nagród oraz po 300+ tzw. klaunów, czyli jedynej nagrody, która ma character negatywny i pełni rolę kciuka w dół. Dysproporcja jest ogromna i zupełnie odbiega od ogólnej średniej, które teraz wynosi 76%
Jeśli od tej gry naprawdę zależy przyszłość studia, to wydadzą dziesięciokrotność budżetu samej gry na łapówki i propagandę.
Odnosze wrazenie ze te "anti woke" komentarze robia sie bardziej irytujace niz same "woke poglady"Taka sie troche moda zrobila na sr..ie na te gre. Nie jest idealna sa rzeczy ktore mi nie pasuja ale od wczoraj gram I bawie sie swietnie. Tak samo jak paru innych znajomych ktorzy kupili ja.
Poglądy mam wprawdzie lewicowe ale we wszystkim trzeba zachować umiar dlatego puszczam ideologiczne pitolenie mimo uszu i gra się całkiem przyjemnie :)
W komentarzach widzę to samo co na Metacritic. Woke, Woke i jeszcze raz Woke... A to chyba najmniejszy wagą problem tej gry.
Tymczasem na Steamie odbiór pozytywny, a jeśli chodzi o wady to przez tych, co mają na koncie co najmniej kilka godzin (nawet na Steamie opinie skupiające się wyłącznie na Woke to oczywiście opinie od osób, które nie zagrały najczęściej nawet jednej pełnej godziny) jako wady wymieniane są przede wszystkim średnio napisana fabuła i dialogi oraz traktowanie gracza jak idioty, któremu trzeba wszystko łopatologicznie tłumaczyć, czasem też stylistyka. Aktywistyczne propagandowe zafiksowanie gry na punkcie LGBT jeśli się pojawia, to gdzieś zwykle na końcu recenzji.
I według mnie to dialogi i fabuła oraz ta łopatologiczność są największym problemem tej gry. Woke? Przecież jest obecne w serii od początku, Bioware było jednym z pionierów umieszczania opcji romansów innych niż hetero w grach. Już w pierwszej części Leliana i Zevran byli bi, w Dwójce właściwie wszystkie opcje romansowe były bi, wyjątkiem był wprowadzony w DLC Sebastian Vael, a w Inkwizycji to już w ogóle - Dorian jest jawnie gejem, Sera lesbijką.
Generalnie Metacritic to coraz częściej serwis, którego ocenami nie warto się kierować przez te review bombingi osób, które nawet nie grały...
Steam też powinien zaostrzyć politykę, że w przypadku dłuższych produkcji ocenę możesz wystawić dopiero gdy masz nabite w grze więcej niż 2 godziny - czyli nie możesz już dokonać zwrotu. Właśnie dlatego, by ograniczyć sytuacje, że ktoś kupuje tylko po to, żeby dać negatywa i zwraca grę.
Dobrą wiadomością jest to, że do Straży Zasłony Bioware nie będzie robić DLC, bo już ruszają z pracami nad ME 4 i chcą się na nich skupić.
Steam też powinien zaostrzyć politykę, że w przypadku dłuższych produkcji ocenę możesz wystawić dopiero gdy masz nabite w grze więcej niż 2 godziny - czyli nie możesz już dokonać zwrotu. Właśnie dlatego, by ograniczyć sytuacje, że ktoś kupuje tylko po to, żeby dać negatywa i zwraca grę.
No nie, nie jest to dobry pomysł. Jeśli gra jest cholernie zbugowana, crashuje się przykładowo co 10 minut lub ma tragiczną optymalizację pomimo spełniania wymagań, to mam idlować grę przez 2h, by wystawić negatywa? Totalny bezsens. Steam zresztą już stosuje pewne kryteria i recenzje zrefundowanych gier zostają, ale nie wliczają się do średniej, by ograniczać review bombing.
Widzę, że tu same prawe "racjonalne" komentarze, i to jeszcze tak wysoko wyplusowane. Najlepsze, że mój komentarz to za zwrócenie na to uwagi albo zniknie w tłumie, albo zostanie zminusowany i też zniknie. Ech, stary GOL umarł.
Sam sobie odpowiadasz. Jesteś w mniejszości. W mniejszości, która próbuje większości narzucić swój światopogląd. Już sam ten pomysł jest chory, a jeszcze foch i żale (do większości), że nikt (większość) tych bredni w grach nie chce.
założyłeś konto w 2021 i jedyne do czego go używasz to kpienie z czytelników, którym przeszkadza ideologia woke w grach. portale i wszelkie społeczności umierają właśnie przez takich jak wy.
Tak bardzo trzymam kciuki za tę grę, że aż boli. Za jej totalną klapę finansową znaczy.
Najlepiej zgodnie z komentarzami i życzeniami "graczy" niech zaorają BioWare, najlepiej też całe EA, Ubisoft, i tak dalej, a za kilka lat na tych swoich komputerkach za 7 kafli i konsolkach turbo ultra pro będziecie grali w wirtualne warcaby i może jakieś indyczki w abonamencie za 75 zł miesięcznie.
Myślę, że znalazłoby się dużo więcej lepszych zajęć w okolicach 2030 roku niż granie w kolejnego takiego samego Assassin's Creed.
jak komuś przeszkadza, że jego córka się puszcza i jest wulgarna, to też mu powiesz, że za parę lat w swoim domku za 7 milionów będzie bujał puste łóżeczko przeznaczone dla wnuka?
tzn. albo przymykamy oczy na jawnie szkodliwe ekscesy, albo nie będziemy mieli tego wcale? masz tam jakiś środkowy bieg, czy przyszedłeś tu borderlajna wypasać w komentarzach?
Fajny ten nowy Dragon Age traktujący graczy jak małe dzieci
I teraz nawet nie masz opcji, by się nie zgodzić, każda z nich jesteś trans i koniec XD
Od BioWare tylko czekam na Mass Effect 4, ciekawe czy projekt cały czas jest aktualny.
Problem jest z tym czego ludzie oczekiwali a co dostali. Wiekszosc komentuje a sami nie grali.
Mam 25h+ nakoncie i moge powiedziec ze tak dlugo jak nie oczekiwales HC RPG w styly DA:1 a bardziej Mass effect Dragon age to gra jest calkiem fajna. A zadnego woke shitu nie widzialem przez 25h+ a w kazdy kat zagladam.
W kazdym razie 25h+ i nadal bawie sie dobrze. Polecam zwlaszcza jak jestes fanem Mass effect.
No jak sie nastawiales na Andromede to nie dziwota, ze ci sie podoba. Przeciez te dialogi są TRAGICZNE.Outer Worlds ma lepsze dialogi, a Worldsy to satyra. "żadnego woke shitu nie widzialem przez 25h". stary, w kreatorze postaci masz juz pare woke rzeczy, gdzies przy 10h gry zaczyna sie jazda z misgenderowaniem kompanionów xD czemu ty kłamiesz? powiedz? czemu za darmo bronisz takiej kupy? tyle gier na rynku. masz baldura 3 na jakies 500h lekko, a no tak. baldur jest zbyt wymagajacy
Wystarczy uruchomić losowy gameplay i widać to tony wolę rzeczy, ale Rock prawie idealnie to podsumował, gra dla dziewczynek między 12-15 rokiem życia, a prawie bo nie wiem czy bym chciał by moja córka w takie coś grała.
A jakbyś miał to porównać do inkwizycji? Można powiedzieć, że to inkwizycja tylko bez zapychaczy w postaci misji "przynieś 20 wątrób wilka"? Bo z tego co sam widzę po gameplayach, to np. system walki został zmieniony całkowicie - towarzysze wydają się być jedynie ozdobą podczas walk, gracz nie musi już zarządzać swoim teamem (bo nie może) itp. No to może chociaż fabuła jest na podobnym poziomie
BG3 to ja dawno skonczylem kilka razy. A co do bronienia to jedyna woke opcje jaka masz na samym poczatku to wybor postaci i tak dlogo jak tego nie wybierzesz to nie widzisz tego w grze. No i jak nie romansujesz czy gadasz z Tasha (kompanion) ale ja jej jeszcze nie mam.
Swoja droga gralem we wszystkie rpg w prezeciagu ostatnich 30 lat wiec pewnie wiem lepiej od ciebie. A co do bronienia gry to mowie jak jest, tez jechalem gre przed wydaniem ale za inne rzeczy. Np brak kontroli towarzyszy, udebilnienie do konsol i game pada, i action combat zamaist point and click.
W kazdym razie jestem na tyle dorosly ze umiem zmienic zdanie albo spojzec z inne j perspektywy. Gra nie jest idealna i przedewszystkim zle byla reklamowana jak juz mowlem.
Sorry zle miejsce, missclick.
nie missclick. po prostu trzeba bylo sprostowac screena. to byly refundy na calym steamie przez ostatnie 24h. 250k prawie.... przypomne, że steam srednio CO MIESIAC ma z 500/600k. a wczoraj od razu wywaliło 250k.
Gra traktuje graczy jak dzieci. Grałem na piracie przez te pierwsze 5h, bo są to jedyne dobre godziny w tej grze i juz tam nie moge po prostu słuchać tych pretensjonalnych dialogów. Art style woła o pomste do nieba. Głowy za duże, twarze jak pupa niemowlaka, włosy jak sztuczne peruki. Zagadki chyba byly robione z myślą o widzach JimJam. Odpalcie Origins i sami na własnej skórze zobaczcie, jak nisko upadła jakośc dialogów, fabuły, questów, elementów rpg i ogólnie całej atmosfery. Ludzie, ktorzy mowia, ze "nie jest tak zle" albo nie grali nigdy w żadną lepszą grę oprocz Andromedy albo Fallout 4 , okłamują sami siebie i żyją w zaprzeczeniu albo są małymi zdenerwowanymi agresywnymi normikami, ktorzy za wszelką cenę bedą bronić takiego badziewia, tylko zeby utrzeć nosa tym "toksycznym graczom".
Wy sobie jaja robicie, SMOCZE JAJA, że wam sie ta gra podoba. Przy Baldurze, przywalaliscie sie do najmniejszego szczegółu w scenariuszu i gameplayu, a tu udajecie, ze wszystko jest OK.
Należy pamiętać że Larian już na początku wieku robił świetne gry, może i pobugowane i przestarzałe w momencie premiery ale jednak, takie divine divinity to perełka nawet dzisiaj, pierwszy raz ukończyłem jakoś, półtora roku temu, i jakie to było zajebiste.
Obecnie mamy dwóch królów:
Owlcat Games oraz Larian. Oba Pathfindery oraz BG 3 to świetne gry, absolutna czołówka gier RPG w historii. Te trzy gry to piękne nawiązanie do czasów, gdy na topie były dwa pierwsze Baldury oraz Planescape: Torment.
Dla mnie gry Owlcata i Lariana to są gorsze (lub w wypadku Obsidiana dużo gorsze) substytuty. Utopiłem w BG3, Divinity OS 2 i Pathfinderze dziesiątki godzin, ale wciąż tęsknię za erpegami w stylu złotego okresu BioWare. Liniowymi, nowocześniejszymi niż AD&D, bez ścian tekstu i otwartego świata, ze skupieniem na drużynie i zwartą, przygodową historią.
Jak najbardziej Panowie, zgadzam się że Larian robił już wcześniej fajne gry i też najlepiej wspominam z tego divine. Pamietam tą imersyjną możliwość chowania broni, kiedy jej nie używamy. W nwm czy bg tego nie było akurat.
Jednak to BioWare najlepiej łączyło swego czasu historię i całą mechanikę ze sobą.
Outlaw dla mnie niestety nie jest najlepszym studium. Już wolę obsydian i genialne PoE 1 niż Pathfindery.
Ale BioWare skończył się już jakiś czas temu. Inkwizycja próbowała uratować reputację i moim zdaniem to nawet wyszło, ale później wiemy co się działo. A dziś jak jest każdy widzi. Według mnie już nigdy nie wrócą do dawnej legendarnej formy. To było i minęło. Są godniejsi następcy do tronu RPG. Larian i w sumie Redzi są na najlepszej drodze.
BioWare to umarło już dawno temu. W zasadzie ostatnią grą, którą bezsprzecznie można nazwać bardzo dobrą był Mass Effect 3 (nawet mimo kontrowersyjnego zakończenia), a było to dwanaście lat temu. Później było akceptowalne (ale mające już pokazujące wyraźny spadek formy) Dragon Age Inkwizycja i dalej niestety tylko gorzej.
To studio od dawna to tylko i wyłącznie nazwa - wątpię, by pracowało tam choćby 5% oryginalnej ekipy, która tworzyła świetne gry, za które ich szanowaliśmy.
I jak widać szkodnikom, faszystom i całej patologii już się chyba znudziło pisanie bzdur i robienia szumu w necie.
Ocena leci w górę :).
Patologie trzeba tępić
Dokladnie. Ocena pujdze jeszcze do gory, ale bardzie dlatego ze gra jest bardzo przystepna do nowego i kiepskiego gracza.
W kazdym razie to nie jest zla gra ale GOTY to to tez nie jest. I puki co da sie uniknac wiekszosc woke stuff tak dlugo jak nie wybierzes sobie tego wokowego dziwactwa jako pluci postaci na poczatku.
Widzę, że w przedszkolu nauczyli jak składać literki w słowa, ale już nikt nie nauczył znaczenia tych słów.
Zresztą tak przypomnę, że recenzję gry na Steamie można napisać i dać grze ocenę tylko jeśli posiada się grę na tej platformie. Więc jeżeli ktoś kupił gdziekolwiek indziej i mu się nie spodobała to wpływu na ocenę na Stemie nie będzie to miało żadnego.
Proponuje przeczytac te poztywne wypowiedzi na steam. Poniewaz Steam zaczal usuwac/chowac wypowiedzi bedace krytyka. Wiec teraz ludzie pisza niby pozytywna, ale jak czytasz to sama krytyka gry. I wcale nie chodzi o woke tylko o traktowanie graczy jak debili : poziom zagadek srodowiskowych, fabula, malo rpg w rpg (nie masz wplywu zadnego - podobno tylko 2 decyzje przez cala gre), walka po 10h to juz ciagle to samo (spam non stop tych samych zdolnosci i czekanie na cooldown). Ja i tak nie mam zamiaru grac w te popluczyny. Od gier wymagam, zeby chociaz minimalnie wykorzystywaly moje szare komorki. Ta gra juz przed premiera pokazywala, ze jest robiona pod malo wymagajacego odbiorce. Taki hamburger z maca w dodatku z ideologia walaca cie jak lopata po glowie. Na szczescie jest Larian, Owlcat, Obsydian i prawdziwe RPG, gdzie Twoje decyzje maja znaczenie. Gdzie trzeba uzywac mozgu grajac. Gdzie nawet jak sa postacie z alfabetu to jest to wplecione i naturalne, a nie na sile bo dev maja swoje ideolo i musza cie nim walic jak lopata.
Faktycznie dziwne, przeczytałem kilka "pozytywnych" recenzji, i o ile podawane tam liczbowe noty oscylują ok 6-7/10, czyli w teorii faktycznie wskazują na poprawną produkcję, to w samej treści można przeczytać a to, że przeciętne/słabe/żenujące dialogi, a to, że toporna narracja ideologiczna, wspomniana jest też nie raz i nie dwa przeciętna walka, która nuży po czasie oraz obecność drużyny niemająca większego sensu, bo nie giną, więc służą tylko do stackowania zdolności... za to optymalizacja jest ponoć OK, no i zdaniem niektórych grafika. :)
no jak od tego miala zalezec przyszlosc BIoware no to zrobili wszystko by zamknac bioware z przytupem xD
Ludzi, którzy tworzyli BioWare oraz Ci co uczestniczyli w tworzeniu świetnych gier już dawno nie ma w ekipie albo pozostali na marginesie firmy. Nowe pokolenia niestety przesiąknięte są lewackimi poglądami i umieszczanie ich w każdej grze traktują jak krucjatę przeciwko złemu światu ale w sumie ktoś ich pod tym względem weryfikował i przyjmował do pracy, więc jak zwykle korporacjonizm i jego narzędzia chaosu niszczy to co dobre w gamedevie doprowadzając do upadku niegdyś tak dobre firmy jak BioWare. Z resztą popatrzmy dookoła EA, Ubi, Blizzard, Bethesda, nawet CDPR idzie powoli tą samą drogą, wszyscy skupiają się na "przekazie" zamiast stworzeniu po prostu dobrej i wciągającej gry, bo pod tymi pojęciami jak dobra to dla nich znaczy "dla każdego, żeby nie poczuł się pominięty czy urażony", wciągająca z kolei "to taka, którą można bez przerwy monetyzować". Świat się kończy to i dobra rozgrywka również.
Dzięki bogu żółci przejeci pieczę nad tworzeniem popkultury. Panom z gejoware juz dziękujemy
Bioware kiedyś: pozwolimy postaci gracza zrobić dziecko towarzyszce a potem powiedzieć jej, żeby spadała.
Bioware teraz: nie pozwolimy postaci gracza nazwać NPC idiotą.
Poziom dialogów i pisarstwa w tej grze jest trzy półki niższy niż w Trails in the Sky 3rd. A ta gra to w głównej mierze dungeon crawler, gdzie 85% historii jest ukryta za opcjonalnymi drzwiami.
No to do widzenia Bioware. Fajne gry żeście zrobili na przełomie wieków, ale się skończyło.
No i chuj !! Dzięki Wam za Baldury, Neverwinter Nights, Mass Effecty, Dragon Age Origin, KOTORy, Jade Empire na szczęście Larian godnie was zastąpią
Niech umiera. Przykro mi, ale dość jechania na renomie starych klasyków, zrobionych przez innych ludzi w innych czasach. Ich ostatnie gry są w najlepszym razie przeciętne, więc poziom i styl tej gry nie jest wypadkiem przy pracy. Skoro robią szajs, niech szukają innej roboty. Arrivederci Roma...
Rekord aktywności na Steam kolejny raz pobity, brawo BioWare.
https://steamdb.info/app/1845910/charts/
Najwyższy wynik jaki jakakolwiek gra EA osiągnęła na Steam kiedykolwiek został pobity o ponad 20 tysięcy. Tak, jest to sukces.
Z gier nastawionych na singla jest rekordem, natomiast największą premierą EA pod względem graczy jest Apex Legends - ponad 600k osób bawiących się jednocześnie.
Porównałem z wynikami Baldur's Gate 3 kilka dni po premierze i się zaśmiałem. Jak dobrze, że BG 3 zrobiło jednak Larian.
Brakło póki co 4k do peaku Divinity: Original Sin 2 co chyba najlepiej oddaje zainteresowanie w stosunku do takiej marki jak Dragon Age.
Czyli OS2 było hitem, ale wynik DAV jest już słaby?
Nawet jeśli uznamy, że turowe RPG są znacznie mniej popularne... to jednak w ostatnich latach przeżyły istny boom, więc nie wiem, czy z tą popularnością jest tak źle.
No raczej nie jest źle, zwłaszcza że trzeba sobie uświadomić że erpegi od Lariana są nijako stworzone pod pecetowy ekosystem i dużo wygodniej gra się w nie na PC niż na konsolach, stąd stosunek graczy PC do wszystkich którzy kupili OS2 lub BG3 jest mimo wszystko inny niż w przypadku znacznie bardziej konsolowego Dragon Age.
Kilka znaleziony przeze mnie liczb:
Koszt produkcji DOS2: ok. 15 milionów.
Przychody DOS2: 345 milionów (100 milionów czystego zysku).
Największa liczba "równoczesnych" graczy na Steam: 93 tysiące.
Liczba sprzedanych kopii (na wszystkich platformach): ok. 7-8 milionów.
Koszt produkcji DATV (prawdopodobny): ok. 270 milionów.
Największa liczba "równoczesnych" graczy na Steam (na razie): ok. 90 tysięcy.
Liczba sprzedanych kopii (na razie i tylko na Steam wedle najbardziej optymistycznych prognoz Gamalytic): ok. 400-700 tysięcy.
Można wyciągać (różne) wnioski. ;)
IMHO na razie EA odzyskało ok. 1/3 kosztów produkcji (1-1,5 milion sprzedanych kopii na różnych platformach). Istnieje szansa, że za kilka czy kilkanaście tygodni przekroczą próg zwrotu (3-4 miliony sprzedanych kopii).
Czy to finansowy sukces? Na razie za wcześnie, żeby tak stwierdzić. Podobno potrzeba 3 miesięcy od premiery, żeby wydać "ostateczny werdykt". Jeśli gra się nie zwróci w takim okresie, będzie problem. ;)
Wystarczy chwila czytania i od razu wiadomo, że to polskie forum: pełne patoli i szurów. W dawnych czasach gryonline moderowało wypowiedzi i był zachowany jakiś poziom: 3/4 takiego zakompleksionego gówna, jakie tu obecnie wybiło, zostałoby od razu przez soulcatchera wypi.... na zbity ryj.
No niestety, ja daję 9/10. Gierka miodna. Natomiast te komentarze w tym serwisie to patola, 3/4 pewnie nawet kompa nie ma i z telefonu pisze a 1/10 zagra na ps5 jak stary pozwoli pochodzić po lokacji i popatrzeć, a tak na youtube ogląda. Gdybym czytał komentarze to bym w nic nie zagrał w tym roku, co jedna gra to hejt i pomyje ze strony zakompleksionych, pełnych strupów stulejarzy.
Też podobnie uważam w sprawie komentarzy. Jak usuwają, to źle, jak nie usuwają, to też źle. Obojętnie na jaką grę byś patrzał inaczej, zaraz znajdzie się banda ... (nie powiem co, ale wiesz), którzy zaraz zaatakują za to, że masz inne zdanie niż większość. Nawet ciężko jest w ogóle z tym pojęciem, jak konstruktywna krytyka, bo zaraz znajdą się ... którzy zaatakują ciebie, bo ciężko im przyjąć taką krytykę na klatę.
Dlatego również przestałem patrzeć na komentarze (zwłaszcza gdy wiem, że zawierają pewne słowo, które już tutaj wystąpiło zbyt dużo razy oraz tzw. atakujące) i czekam. Ja mam zahaczone 2 gry, na które będę czekał, bo wiem, że będę bawił się przednie, a które wyjdą tego samego dnia (pomimo faktu, że raczej będę w te gry grał na konsoli).