Starfield to „cud techniki” i „pod wieloma względami najlepsza gra, jaką Bethesda kiedykolwiek stworzyła”, twierdzi reżyser
Zero obiektywizmu i ślepe samouwielbienie oraz plecopoklepizm. Cała Bethesda. Jak gry AAA mają być lepsze skoro ich twórcy nie patrzą w lustro?
Ale chłop ma urojenia xD
Ostatnia naprawdę dobra gra beci to Morrowind, choć grywalny zaczął być dopiero po wielu miesiącach od premiery.
Ta wypowiedź sporo tłumaczy. Z takim nastawieniem, Starfield po prostu nie mógł się udać i był skazany na porażkę od samego początku. Jeżeli gra, która mocno odstaje nawet od standardów technologicznych ustalonych dobre 10 lat temu, nazywana jest cudem techniki, to dla BGS nie ma już nadziei, a TES VI czeka podobny los. No chyba, że MS się ogarnie, przeorganizuje całe studio, wywali Todda i Pagliarulo (nikomu nie życzę bezrobocia, ale ci panowie ewidentnie robią więcej złego niż dobrego), wymusi przejście na nową technologię itd. Coś jednak czuję, że "zieloni" prędzej ich zamkną w cholerę, niż wezmą się za reformy, bo komu by się chciało...
Siostro, proszę zwiększyć dawkę, pacjent ewidentnie nie reaguje na leczenie, cały czas bredzi i majaczy.
Ale chłop ma urojenia xD
Ostatnia naprawdę dobra gra beci to Morrowind, choć grywalny zaczął być dopiero po wielu miesiącach od premiery.
Odklejenia ciąg dalszy. Niektórym bardzo ciężko przyznać się do błędu, a skrytykować samego siebie to już coś niemożliwego.
No ale twórcy mogą sobie mówić co chcą, gracze zweryfikowali i większość z nas uważa Starfielda za totalnego średniaka z ogromnie zmarnowanym potencjałem.
Zero obiektywizmu i ślepe samouwielbienie oraz plecopoklepizm. Cała Bethesda. Jak gry AAA mają być lepsze skoro ich twórcy nie patrzą w lustro?
Ta wypowiedz szczerze mnie martwi, skoro w Bethesdzie nie potrafia obiektywnie spojrzec na to jak slaba gra jest Starfield to zle wrozy ich przyszlym projektom. Nie daje im do myslenia, ze starfield w dniu premiery dodatku mial mniej graczy online niz skyrim ? :D
Starfield ma cale fundamenty popekane i bedzie go naprawde trudno doprowadzic do stanu gdzie chicialoby sie do niego wracac
-fabula glowna jest slaba, watki poboczne tez sa slabsze niz w f3,f4, skyrimie
-postacie kompnow sa w najepszym przypadku niezapadajacy w pamiec, a w wiekszosci wrecz irytujacy
-eksploracja totalnie lezy i nie daje wogole radosci
-"gildie" sa zrobione bardzo slabo, szczegolnie ta korporacja
Może mu chodziło że cudo techniki, bo cudem to w ogóle posklejali na Creation Engine.
Ciężko mówić o symulacji kosmosu w grze, gdzie nawet nie można oddalić/zbliżyć się do/od orbity planety, tylko dryfujemy na małym wycinku w śmiesznie małej prędkości.
Jak napisać, ze nie grało się w żadną dużą produkcję od lat bez napisania, ze nie grało się w żadną dużą produkcję od lat*.
*od innego studia, bo to nawet, nie że od innego wydawcy, gdyż becia jako wydawca ma w swoim portfolio kilka fajnych i świetnych technicznie tytułów. By nie grać w gry nawet innych studiów w ramach tej samej grupy to już prosty dowód, że gość gier nawet nie lubi.
„Słodkie kłamstewka” to sztandarowe zagranie Beci. Nie tylko do graczy, ale również do lustra. Totalnie odpychająca firma i jej twarze.
Ostatnia naprawdę dobra gra beci to Morrowind,
Nie no nie przesadzajmy, Skyrim to jest gra w tej chwili legendarna, w zasadzie praktycznie zjawisko socjologiczne. Pamiętam że po premierze mówiło się w internecie w zasadzie tylko o Skyrimie, połowa memiarskich stron była zalana memami z Fus Ro Da. Ciężko powiedzieć że to była słaba gra.
Halo? Szpital psychiatryczny? Proszę karetkę do Bethesda Studios. Mamy przypadek silnych urojeń i odklejenia od rzeczywistości
Jeżeli Starfield jest tu opisywany jako "najlepsza gra Bethesdy" to czarno widzę przyszłość tego wydawcy...
Gra, gdzie 80% zawartości jest generowana losowo z identycznych elementów (nie tylko same budynki są identyczne, nawet ułożenie przedmiotów w budynkach jest takie samo!!!) po dłuższym czasie gry potwornie nudzi i nie zachęca do powrotu. Co z tego ze w grze jest 1000 planet, jak może z 20 jest unikalna, reszta generowana losowo z tych samych identycznych elementów. Skradanie ssie (kto robił questy korporacyjne to wie co mówię), strzelanie niczym się nie wyróżnia na tle innych gier, w tej grze nie ma nic odkrywczego. Natomiast są non stop ekrany ładowania...
Nie jest nawet pewnie czy poprawili największy problem Fallout 4 czyli czasami długie ekrany wczytywania, choć można je poprawić modami, bo w Starfield niby wczytuje te ekrany szybko ale nie ma tam nigdzie dużego świata gdzie co rzut kamieniem jest jakaś ręcznie robiona lokacja a miasta są pocięte ekranami jak za czasów XBOX360
Ulepszenia graficzne od F4 też są mało imponujące jak na tyle lat przerwy i dostępność tylko na nowe konsole
Bethesda jest leniwa, twórczo zbankrutowana i całkowicie pozbawiona kontaktu ze swoimi fanami. Są zatruci korporacyjnością jak reaktor w Czernobylu ksenonem i kiedyś też wyp*******!
O jezusie... chłop coś o cudach techniki będzie gadał, jak Bethesda zatrzymała się na roku 2011. Zamiast się rozwijać, to oni się cofają w rozwoju.
Siostro, proszę zwiększyć dawkę, pacjent ewidentnie nie reaguje na leczenie, cały czas bredzi i majaczy.
Ta cała wypowiedź to taki psychiczny odpał, że do tej pory nie mogę pozbierać się ze śmiechu:
Myślę, że pod wieloma względami Starfield jest najtrudniejszą rzeczą, jaką Bethesda kiedykolwiek zrobiła.
Spróbujmy wersji "najbardziej leniwą".
Zmusiliśmy się do stworzenia czegoś zupełnie innego.
To zabrzmiało jakbyśmy za to mieli całować ich po stópkach.
wcisnęliśmy na Xboxa największą, najbogatszą symulację kosmiczną RPG, jaką ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić
Skoro Starfield jest tak opisywany, to cała ta branża musi być w opłakanym stanie.
To, że nam się to udało
Niesamowity poziom megalomanii.
Nie, nie udało się wam.
czyni ze Starfielda coś w rodzaju cudu techniki
Jak już było wspomniane, symulator ekranów ładowania to nie jest "cud techniki".
Jest to również pod wieloma względami najlepsza gra, jaką kiedykolwiek stworzyliśmy.
Morrowind oraz Skyrim przesyłają pozdrowienia.
Starfield ma swoją własną unikalną osobowość
Nie wiedziałem, że w obecnych czasach bezpłciowość nazywa się "unikalną osobowością".
teraz znajduje się tuż obok Fallouta i Elder Scrolls
Iks. De.
A co ma biedaczek mówić? Że pociąg odjechał im dekadę temu? Że dali du*y po całości? Że ich silnik do niczego już się nie nadaje? Że dostawali premię za każdy ekran wczytywania? Że nie mieli i wciąż nie mają na tę grę żadnego pomysłu?
W sumie CDPR po wtopie technicznej (konsolowa wersja Cyberpunka), nieśmiało i kręcąc dookoła koniec końców się do błędów przyznali. Przyznanie się nawet do części tych błędów świadczyłoby o jakiejkolwiek szansie na poprawę w przyszłości.
Czyli zrobiliscie notkę prasowa odnosząc się jedynie do fragmentu wypowiedzi cytowanej osoby po to aby ludzie klikali? Do tego odnoszę wrażenie, że celowo przetłumaczyliście to z angielskiego tak aby lepszy bajt był.
Nie powinno się w ten sposób treści publikować :/
Jakbym wypowiedź xandona czytał. A w sumie może on pracuje pod skrzydłami Todda Howarda? To by nawet sporo wyjaśniało.
Ja nie wiem, kiedyś chyba miałem jakieś niższe wymagania co do gier bo te gry Beci to jakoś bardziej mi podchodziły. Albo po prostu to ich gry się pogorszyły. Taki Oblivion to nie jest w żadnym razie moja czołówka ulubionych gier ale trochę się grało. Fallout 3 w okolicach premiery w sumie to samo. Ale od Skyrima zaczęły się już pojawiać problemy. Zazwyczaj jak zaczynam grać w jakąś grę to gram aż skończę. Nawet jeżeli gra jest na 150 godzin. A w przypadku Skyrima po pewnym czasie musiałem zrobić sobie przerwę od grania, bo miałem już dosyć i dopiero gdzieś po 2 miesiącach wróciłem do grania. Z Falloutem 4 podobna, lecz trochę inna sytuacja; po pewnym czasie miałem dość grania i uznałem, ze dokończę główny wątek i wywalam grę na śmietnik bo już mam serdecznie dosyć. Pamiętam, ze specjalnie odłożyłem sobie na później kilka tych lepszych zadań pobocznych ale finalnie nigdy ich nie zrobiłem, skończyłem szybko fabułę i do widzenia. W późniejszych latach próbowałem do tych gier powrócić ale zawsze kończyło się to tak samo. Pierwsze kilka godzinek niby fajnie, fajnie a potem umieram z nudów i odechciewa się grać. Chciałem przejść tego nieszczęsnego F4 robiąc to czego przy pierwszym przejściu nie zrobiłem plus dodatki, ale zanudziłem się jeszcze zanim zacząłem te dodatki. To coś chyba z tymi grami jest nie tak, już wtedy było nie tak. To się nie zaczęło od Starfielda. Ja bardzo lubię gry action RPG, otwarty świat i eksplorację. Te gry są w teorii jak najbardziej dla mnie a jednak coś mi na przestrzeni lat podchodziły coraz mniej...
New Vegas jest na tym samym syfiastym silniku, też cierpi na typowe dla Beci bolączki ale jakoś z nim nie mam żadnych problemów. Siadam i 100 godzin super przyjemnego grania. No ale tej gry nie robiła Becia...
Albo się wypaliłeś jako gracz, albo zacząłeś dostrzegać wyraźny spadek jakości gier Bethesdy.
Już Skyrim miał niektóre aspekty gry gorsze od Obliviona, a czym dalej tym gorzej.
Poza tym gaming się zmienia, gracze są bardziej wybredni, a Bethesda dalej stoi w miejscu na swoim archaicznym 20 letnim silniku. Prędzej, czy poźniej czeka ich upadek jak Piranha Bytes.
Już Skyrim miał niektóre aspekty gry A tak konkretnie, to o których aspektach mówisz? Pytam ponieważ takich nie znalazłem. Wręcz przeciwnie.
Via Tenor
Wiadomość Starfield to „cud techniki” i „pod wieloma względami najlepsza gra, jaką Bethesda kiedykolwiek stworzyła”, twierdzi reżyser
>>>
''Cud Techniki'' Starfield... Ja pier.... Jakie oni mają urojenia.
Oni naprawdę lubią siebie okłamywać HAHAHA
Bethesda, spójrz w lustro ten jeden jedyny raz...
Czyli wszystko jasne, nastepnej gry Bethesdy nie warto nawet sprwadzać, bo wszystko wskazuje na to, że będą chcieli podnieść poprzeczkę i pobić ten "cud".
To już było wiadome po Fallout 76, a pierwszy duży red flag mi się zapalił już po Fallout 4.
Ta wypowiedź sporo tłumaczy. Z takim nastawieniem, Starfield po prostu nie mógł się udać i był skazany na porażkę od samego początku. Jeżeli gra, która mocno odstaje nawet od standardów technologicznych ustalonych dobre 10 lat temu, nazywana jest cudem techniki, to dla BGS nie ma już nadziei, a TES VI czeka podobny los. No chyba, że MS się ogarnie, przeorganizuje całe studio, wywali Todda i Pagliarulo (nikomu nie życzę bezrobocia, ale ci panowie ewidentnie robią więcej złego niż dobrego), wymusi przejście na nową technologię itd. Coś jednak czuję, że "zieloni" prędzej ich zamkną w cholerę, niż wezmą się za reformy, bo komu by się chciało...
MS to nie potrafi od 10 lat Xboxa ogarnąć a co dopiero parę lat temu kupioną Becię.
ba nawet ich apki nie potrafia ogarnac co chwile jakies problemy z odpaleniem ich gier na xbox passie xdd juz wole drozej na steamie bo nie ma problemow
a ja zgadzam się z tym panem !
tylko ten cud nastąpił o 20 lat za późno !
Inni pracą i pomysłami, wyprzedzli o pół wieku BeCiE !
nawet 100 cudów nie pomoże BETHESDZIE !
Czy ja dobrze słyszę? Czy ten "symulator loadingów" jest cudem techniki i najlepszą grą? Halo?
W Skyrimie jeszcze mogłem przeboleć loadingi (w końcu to był 2011 rok jak pamiętam, tyle, że loadingi jeszcze w miarę dobrze się czytało), ale już 2015-2017 rok przynosi zmiany w postaci gier, które loadingów nie potrzebują (Soulsy, Elite: Dangerous, No Man's Sky). I począwszy od tego czasu coraz więcej gier decyduje się mieć w miarę płynne przejścia między lokacjami. Tylko Bethesda dalej upiera się na loadingach i starym silniku. Już Fallout 76 dobitnie pokazał ograniczenia tego silnika, a Starfield dobitnie krzyczy "Wymieńcie mi silnik na lepszy". Przez co boję się o szóstą część TES, jak nie wymienią silnika lub dalej będą gadać takie głupoty jak ten dzisiejszy.
Ta gra jest śmiertelnie nudna, pozbawiona napięcia i pusta. 4/10, z czego 1 punkt za muzykę.
To dokładnie tak samo jak Skyrim, który przez wielu jest wręcz hołubiony. Generalnie to chyba taki styl gier od tego studia. Ech, szkoda że Fallout znalazł się w ich rękach...
Emil Pagliarulo
Gość jest przyspawany do stołka w Bethesdzie od ponad 20 lat. A daaaawno się wypalił. To taki odpowiednik polskich leśnych dziadków, przyspawanych do spółek skarbu państwa od 1989.
Jeszcze przynajmniej rok poczekam zanim osobiście sprawdzę Starfielda. Po pierwsze: W żadnym wypadku nie dam za to 300zł. Po drugie: Każdy tytuł od Bethesdy ogrywam zawsze z kilkuletnim opóźnieniem(zazwyczaj po 2/3 latach od premiery), bo dopiero wtedy te gry są dopięte na ostatni guzik, połatane i w miarę kompletne. Betsia to Betsia.., trzeba zawsze odczekać, żeby potem nie płakać. W każdym bądź razie już teraz dobrze wiem, że z Falloutem 4 i Skyrimem to Starfield nie ma żadnych szans.
w bethesdzie jest jakaś cenzura na temat całego growego świata?
za dostanie w ręce jakiejkolwiek gry nie będącej grą bethesdy usuwają ci pamięć i odcinają palce?
Nie wiem czy taka cenzura jest w Bethesdzie ale na subforum reddita poświęconym TES 6 komentujących ostrzega i poucza przypięty post od moderatorów o tytule - PSA Regarding Starfield and "Anti-TES VI" Posts.
Cud techniki z muzeum techniki. Powinna się znaleźć w Sevres jako wzór beznadziejnej gry.
świetna pozycja polecam wrócić i samemu sprawdzić a nie jeden głupszy od drugiego będzie wklejał filmy sprzed roku :) eh
Głupi będzie o kimś pisał, że jest głupi.
Spójrz w lustro, wyjdzie to --->
Mówi to dzieciak, który nabija godziny w grach zostawiając kompa włączonego na noc jak chociażby w Starfieldzie. Pakuj się, jutro szkoła na ciebie czeka ;)
Zgadzam się, drugi raz zaczynam nową grę plus i dalej gra mi się świetnie.
Jedynym cudem w starfieldzie jest to że udało się zrobić aż tak beznadziejny produkty pod każdym względem.
To jeden z tych newsów który czytasz i już wiesz, że jego najlepszą częścią będą komentarze.
Twórcy ostatnio popadają w coraz większa pychę. To nie ich wina że gra jest zła tylko Twoja drogi graczu bo masz wymagania ??
Na GOLU recenzent dał 8.5 Do arcydzieła trochę brakuje ale niewiele. Wasza krytyka to zwykły hejt.
CHOLEREA JASNA !!! to dlaczego ja teraz gram ponownie po przerwie w cyberpunka gdzie przeszedłem już dawno całą grę a nie w "super duper mega" STARFIELD gdzie mam z 20 godzin i mi sie znudziło?
Ponieważ szanujesz swój czas i chcesz go miło spędzić. Miłego grania w Cyberpunka
Gość sobie wziął tekst "cudze chwalicie swego nie znacie" za bardzo do serca chyba i to przez takich właśnie ludzi robi sięgorsze gry. Rozumiem politykę, że swoje trzeba chwalić, ale bez przesady. Trzeba realnie patrzeć na świat. Niestety jak tutaj ktoś napisał źle to bardzo wróży TES-owi. Całkowita prawda. Źle to wróży bo nie będzie żadnych inowacji i wyciągania wniosków tylko od kolejna gra Bethesdy i kolejne marketingowe pierdolomento. Szkoda, że Starfielda nie robiło nam inne studio, ale to już za nami. Rozumiem w pełni, że dla Todda Howarda i jemu podobnych ze studia to jest gra życia. Nie ma problemu. Dla każdego dobre co innego. Rynek to zweryfikuje. Nie rozumiem natomiast. Dlaczego taki "Todd Kaczor Howard" jeden z drugim nie siądzie sobie do swojej gry i gier konkurencji i nie wyciągnie logicznych wniosków. On chyba grał tylko 5 minut dziennie w tą grę i mówił wow jaka ona jest zajebista. O ile w ogóle poświęcił te 5 minut.
To co ten czlowiek wygaduje (zeby nie napisac wrecz ze pie...li), tylko potwierdza moja teorie ze tak naprawde najslabszym ogniwem i nowotworem toczacym Bethesde jest o dziwo nie Howard tylko pan Emil.
Howard tez, ale imho poziom nizej. Ten tutaj jest poprsotu zenujacy i wrecz toksycznie przeswiadczony o wlasnej zajebistosci.
Co jest wrecz smieszne bo w zyciu nie napisal nic dobrego (DB w Obku tez nie... tam dobry jest design frakcji i questy, samo pisarstwo i dialogi sa takie same jak w calej reszcie).
Nie grałem, ale jestem w stanie w to uwierzyć. Jak gra będzie na dużej promocji, to kupię i na pewno będę się przy niej dobrze bawić. Jak przy każdej innej grze od Bethesdy.
Cud techniki. Stary silnik od obliviona przepakowany ponad miarę, sztywne jak kołki postacie kręcące oczami jak jacyś psychopaci. Głupie, martwe gęby z wytrzeszczonymi gałami, stojące sztywno jakby nażarły się szybkoschnącego betonu. To jest po prostu komedia. Wstyd wypuszczać takie coś na rynek.
Skoro ludzie wydają kase na takie cuda techniki to można spodziewać się więcej tego typu gier a także podobnych wypowiedzi twórców. Słupki się zgadzają więc to pokazuje tylko że niewielkim kosztem można zarobić duże pieniądze i studia które kiedyś wypuszczały dobre tytuły idą za tym schematem.