Dragon Age: The Veilguard w złocie. Twórcy „koncentrowali się na rzeczach, które przyniosły im sukces”
Usilnie starają się udowodnić, że ta gra wygląda dobrze pomimo tego, że z wypuszczonych dotąd materiałów jest na odwrót.
"Koniec końców Dragon Age: Straż Zasłony ma być powrotem do korzeni i klasyczną, jednoosobową grą w stylu dawnych odsłon serii."
Tymczasem w waszej zapowiedzi:
"The Veilguard NIE JEST dla osób, które oczekują czegoś w stylu pierwszej części serii. "
Tak naprawdę to gra dla nikogo. Ale trzeba pucować trzeba.
„koncentrują się na rzeczach, które przyniosły im sukces” - Nie przypominam sobie by w projektorze postaci "DA Origins" można było sobie ustawić płeć niebinarną oraz zostawić blizny po operacji usunięcia piersi, a z materiałów przedpremierowych widać, że to na tym się głównie koncentrują.
Nie szkodzi. Gra i tak będzie miała wiele usługowych elementów jak masa dlc, paczki dekoracyjne z elementami do dekorowania domków i zapewne "sezonowo" dodawaną zawartość. Będzie dobrze.
Potwierdzone info, że żadnych DLC z nową zawartością nie będzie. Veilguard to skończona, domknięta historia, również dzięki efektowi fali negatywnych komentarzy po tym, jak prawdziwe zakończenie Inkwizycji trzeba było dokupić w formie Trespasser DLC.
Na chwilę obecną nie mają planów co do DLC. Zapewne dlatego, że EA nie chce inwestować w DA: VG więcej niż musi. Jeżeli gra się sprzeda to pewnie pojawią się i DLC, ale szczerze wątpię żeby ta gra wygenerowała takie zyski.
Usilnie starają się udowodnić, że ta gra wygląda dobrze pomimo tego, że z wypuszczonych dotąd materiałów jest na odwrót.
No właśnie z wypuszczonych dotąd materiałów, zapowiedzi i wrażeń tych co już grali to gra wygląda dobrze. Wręcz dużo lepiej niż grający się spodziewali.
Wrażenia tych co grali w Outlowas przed premierą był fantastyczne. Tu mamy ten sam case jak np redaktorek cdaction który w tekście chwali wybory i ich wpływ na fabule w podsumowanie daje obawy że nie wie czy wybory w jakikolwiek zauważalny sposób wpłyną na przebieg rozgrywki.
Jak ktoś lubi gry mobilne przeniesione na PC i konsole to może i tak. Dla mnie to UI I te wszędobylskie kolory wyglądają okropnie i jeszcze ten uproszczony do bólu gameplay, tu nic nie wygląda dobrze.
Może się mylę, ale z potencjalnego day one zakupu ta gra wyleciała dawno. Zapewne zagram na jakiejś grubej promce.
Wszyscy, którzy grali, twierdzą, że gra zapowiada się bardzo dobrze, a zapisy rozgrywki i opublikowane informacje zdają się to tylko potwierdzać. Wychodzi więc na to, że sztukuje się co najmniej dobra gra. Może nie wybitna, może nie materiał na GOTY (choć o RPG roku pewnie powalczy), ale udany produkt jest tu niemal pewny.
Ale co się prezentuje dobrze? Grafika? Ani trochę. Gameplay? Widzę bezsensowny spam 3 umiejętnościami co coldown.
Ale co się prezentuje dobrze? Grafika? Ani trochę.
Grafika jest w porządku. Nie jest to najładniejsza gra na rynku, ale ma przyjemną dla oka, lekko komiksową estetykę.
Gameplay? Widzę bezsensowny spam 3 umiejętnościami co coldown.
Po pierwsze, guzik mnie obchodzi co ty widzisz. Po drugie, czemu miałbym się skupiać na systemie walki w grze RPG? Inkwizycja, Mass Effect czy nawet Wiedźmin 3 też miały system walki co najwyżej poprawny, ale jako RPG wypadły bardzo dobrze. Poza tym zawsze wybiorę system walki w czasie rzeczywistym, choćby nawet był średni, niż system turowy, którego szczerze w grach RPG nienawidzę.
Ale co ty mi z turami wyskakujesz? Są gry RPG z dobrym aktywnym systemem walki jak soulsy nastawionym na skilla gracza, są gry z aktywnym systemem walki głównie nastawionym na budowanie postaci i ciekawych buildów są też gry z aktywną pauzą i turowe. I są gry gdzie spamujesz bezmyślnie przyciski i ładne wybuchy są na ekranie a gra przechodzi się sama taką tutaj widać xD
ale jako RPG wypadły bardzo dobrze.
Wszystkie gry które wymieniłeś wypadają średnio lub słabo jako RPG dobrze jako storytellingi. No z wyjątkiem inkwizycji ona storytellingiem też jest średnim. To że gra mam system wyborów w dialogach nie czyni jej rpgiem. System dialogowy może być RPGowy jak w pierwszym dragon age gdzie statystyki i umiejętności postaci wpływały na dostępne opcje lub nie mieć elementów RPG jak w każdym kolejny Dragon agu. Veilguard jest reklamowana jak action RPG i ani elementów dobrych gier akcji ani RPG w niej nie widać.
Są gry RPG z dobrym aktywnym systemem walki
A kto mówi, że nie ma? Po prostu mnie system walki w grze RPG mało obchodzi.
Wszystkie gry które wymieniłeś wypadają średnio lub słabo jako RPG dobrze jako storytellingi (...) To że gra mam system wyborów w dialogach nie czyni jej rpgiem
Dla mnie RPG = fabuła, dialogi, postaci, wybory. Jeżeli te elementy są dobre, to dla mnie całe RPG jest dobre. Reszta jest mi obojętna.
Dla mnie RPG = fabuła, dialogi, postaci, wybory. Jeżeli te elementy są dobre, to dla mnie całe RPG jest dobre. Reszta jest mi obojętna.
Czyli nie lubisz gier RPG tylko storytellingi a właściwie nie oczekujesz od gier by były grami w ogóle bo wymienione przez ciebie elementy mają interaktywne filmy na netfilxie. Jednak większość graczy oczekuje od gry by była grą.
Czyli nie lubisz gier RPG
Mógłbym to samo napisać o tobie, skoro cała twoja krytyka Veilguard sprowadza się dosłownie do grafiki i systemu walki. Jeżeli te dwa elementy są dla ciebie najważniejsze, to powinieneś grać w Mortal Kombat albo innego Wukonga, a nie w RPG.
Jednak większość graczy oczekuje od gry by była grą.
No ty na pewno nie, skoro nie obchodzi cię warstwa merytoryczna (fabuła, dialogi, postaci i wybory), tylko grafika i walka...
Persecuted, mam dokładnie tak samo jak ty. Nie cierpię, nie znoszę wręcz systemów turowych oraz pauzowania gry w trakcie potyczek, dlatego jak dla mnie Veilguard to będzie akurat pierwszy tytuł z całej serii który osobiście sprawdzę, ale nie tak prędko, tylko dopiero za jakiś czas kiedy się jakaś konkretna promka trafi. Ze średniakiem Greedfall mam zupełnie na odwrót. Jedynka była nawet nie najgorsza, ale dwójka odpada całkowicie, i to właśnie dlatego, że zmienili mechanikę walki na taką, jakiej nie cierpię.
Heh.., ja nawet grając w Fallouty ani razu nie użyłem systemu V.A.T.S. W Falloucie 4 pancerz porzuciłem zupełnie na starcie gry, i całą przeszedłem bez niego. No ale za to raila miałem tak wymaksowanego, że największe bydlaki padały po dwóch lub góra trzech strzałach. Od połowy gry to ja mogłem chodzić w gaciach bo nic nie było w stanie nawet do mnie podejść XDDD. Ładowany kręceniem korbą rail to był mój główny przyrząd zbrodni, ale cała reszta pukawek, to też były niezłe potwory.. I tak ponad 400h nabiłem XD. Budowanie baz gdzie się tylko dało, i to zawsze z pełnym wyposażeniem też mi spędziło wiele godzin... Ehh.., to była piękna przygoda...
Mógłbym to samo napisać o tobie, skoro cała twoja krytyka Veilguard sprowadza się dosłownie do grafiki i systemu walki.
Nie nie możesz bo ja wymieniłem to czym jest gra czyli rozgrywkę czyli to czym jest gra, ty wymieniasz fabułke klimacik czyli rzeczy opcjonalne których gra nie musi posiadać. Aspekty gry w Veilguardzie to właśnie walka, eksploracji i rozwijaniu postaci do walki bo oglądanie cutscen z definicji nie jest grą. Zostaje jeszcze system dialogów ale ten zapowiada się również jako całkowicie nic nie znaczący patrząc że wszystkie wybory jakie pokazali do tej pory nie wpływały absolutnie na nic. Więc jakie inne elementy gry widzisz w tej grze? A co do graficzki to zwracam uwagę bo dawno nic tak paskudnego nie widziałem.
Akurat aktywną pauze to Veilguard ma xD
Trax, wiem że jest pauza, a raczej możliwość jej użycia, ale z tego co widzę w gameplayach to raczej gracze używają tego bardzo rzadko, zależy też kto jak lubi. W każdym razie nie jest to aż tak konieczne i nachalne. W tej chwili nic nie mogę powiedzieć na pewno, bo dopiero kiedy sam osobiście sprawdzę (kiedyś) ten tytuł, to będę mógł napisać coś więcej. W każdym bądź razie jako osoba która nie grała w poprzednie części podejdę to Veilguard całkowicie neutralnie i zobaczymy co z tego wyniknie.
gra wygląda jak mobilniak w reklamie, smok wygląda nudnie, mokra postać w deszczu wygląda jakby została jednie spryskana wodą, już poplamieni krwią z pierwszej i 2giej części postacie lepiej wyglądały
zachowanie postaci, fizyka postaci, oświetlenie wygląda bardziej jak downgarde, skojarzenie? Two Worlds II, juz DA 2 miał o niebo lepszą reprezentacje gameplaya i do dziś ją pamiętam
Po pierwsze, guzik mnie obchodzi co ty widzisz
ok, brak obiektywności potwierdzony, można olać czyjeś widzimisię
Po premierze dalsze przeprojektywowanie.
"Koniec końców Dragon Age: Straż Zasłony ma być powrotem do korzeni i klasyczną, jednoosobową grą w stylu dawnych odsłon serii."
Tymczasem w waszej zapowiedzi:
"The Veilguard NIE JEST dla osób, które oczekują czegoś w stylu pierwszej części serii. "
Tak naprawdę to gra dla nikogo. Ale trzeba pucować trzeba.
no czlowieku to wyglada gorzej od inkwizycji i dragon age 2 dodajac ich wszystkie minus w jedno xd
„koncentrują się na rzeczach, które przyniosły im sukces” - Nie przypominam sobie by w projektorze postaci "DA Origins" można było sobie ustawić płeć niebinarną oraz zostawić blizny po operacji usunięcia piersi, a z materiałów przedpremierowych widać, że to na tym się głównie koncentrują.
płeć niebinarną i jeszcze blizny pooperacyjne, nie no, konkretnie ich pogięło xd. Szkoda, że tak wiele studiów ma obecnie jakieś powalone parcie na tę inkluzywność, lgbt i cholera wie co jeszcze.
Ale w sumie lotto, bo od dawna od wielu starych studiów nic naprawdę dobrego nie wychodzi.
ta gra ma szansę być dobrą grą ale stylistycznie jest fatalnie ! gdzie ten brud i całokształt przygnębienia znany z Początku ? kolorowo jak w produkcji pixara.
Jestem pełen obaw i będę się przyglądał popremierowym recenzjom [przedział 8-10/10?] jak i agrumentom komentarzom graczy. Obstawiam, że będziemy znowu świadkami sporych różnic pomiędzy dwiema stronami, kiedy tak naprawdę powinna to stanowić jedna grupa [ogólno pojęty odbiorca końcowy produktu, który będzie patrzył wartość/jakość vs cena [349 pln ?] vs przedpremierowe materiały marketingowe. Ale to już może byćna inna dyskusję. ;)
Zatem, czy z Szanowną Redakcją możemy się umówić, że tak testowo spróbojecie chociaż podejść na grubo do recenzji? [nie piszę ironicznie]. Niektóre odpowiedzi już były w róznych newsach ale na potrzeby recenzji pewnie warto to zebrać w całość. Nie pouczam tutaj, bo to Wy jesteście fachowcami, tylko piszę ze zwykłej natury leniwca i jak już zasiądę do lektury recenzji, to już chce mieć to w jednym :) Dziękuję z góry.
co znaczy na grubo tzn?:
Jak wygląda fabuła w podejściu: gra skierowana do graczy zaznajomionych z tym uniwersum & nowy gracz, który kupił zobaczyć o co tyle zachodu?
Mechaniki: jak wypada tytuł jako standard w tego typu grach, co wyróżnia DA na tle podobnych produkcji, co robi lepiej, czego brakuje, co zjeb*** na maksa itd
Generator postaci: czy warto się w nim bawić, czy czuć wydawane punkty na umiejętności i skille itd.
Voice acting, animacjię postaci, mimika w odniesieniu do wypowiadanych kwestii. Czy NPC w około budują klimat danego miejsca, gadają ze sobą, są jakieś smaczki, imersja itd.
Udzwiękowienie i wizualia [obsługa dzwięku przstrzennego, wsparcie HDR, wsparcie monitorów ultrawide]
Proszę sprawdzieć w miarę możliwości i podzielić sie własnymi benchmarkami technicznymi [rekomendowana konfiguracja/zbliżona, którą podał producent], bo to bardziej wiarygodnie odpowiada konfiguracjom zwykłych graczy niż wyniki pomiarów wydajności z takiego powiedzmy Pclab czy DF, gdzie to jest jak ja to nazywam, warunki laboratoryjne. Ciekawe mogą okazać się wyniki sterowników przed premierą vs te na premierę.
Dalsze wsparcie gry jakie ma otrzymać/ DLC.
Jak najbardziej proszę uwzględnić w ocenie końcowej, że to jest Bioware na zasadzie, że oczekiwania powinny być odpowiednio skierowane, skoro się pod tym podpisują jako Bioware. W ten sposób nie powinno być komentarzy, że skoro Bioware, to startują z innego progu np.8+ i nie ważne jakie wady będą wymienione.
Dzięki z góry, że zerkneliście na ten wpis i fajnie gdybyście wzieli pod uwagę powyższe.
Ciekawie wyglądała zatem produkcja DA:V i zapewne innych gier tj. 6 lat kłótni jak dana gra ma wyglądać i 4 lata produkcji, dzięki czemu już po 10 latach mamy grę/kontynuację. A wmawia się wszystkim dookoła, że proces tworzenia gry jest obecnie tak bardzo czasochłonny. :P
Według twórców, gra wygląda bardzo dobrze i rokuje na hit a według tego co pokazali, nadal wygląda jak chińskie mmo mobile f2p...
W tym wszystkim, brak w tym magii, jakieś naturalności, wszystko bardzo kolorowe i mega sztuczne. No plastik.
Byłby gites majonez jakby zrobili remaster Origins + dubbing dla głównego bohatera bo to było to co mnie najbardziej kuło.
Tylko, że remaster/remake Origins nie powinno robić Bioware tak jak remake nie zrobił Blizzard Diablo 2.
nom :D jakby to byl remake na poziomie remaków age of empire, age of mythology i diablo 2 to byloby git
mass effect tez powinien dostac remake xdd niz mody graficzne jako osobna gra
Marudy niech marudzą. Gra będzie wyborna a ja już nie mogę się doczekać. Jestem pewien że w tej grze będzie wszystko to co lubię w grach z serii i tyle :) Rozumiem że ktoś może mieć jakieś inne wymagania ale ja jestem bardzo pozytywnie nastawiony. Będzie good ;)
Gra na materiaach promocyjnych wyglda tragicznie. Gra mobilna. Zero klimatu.
„koncentrowali się na rzeczach, które przyniosły im sukces”
czyli co według nich przyniosło im sukces? podpisanie umowy z Sweet Baby Inc.? cukierkowość postaci i tekturowe aktorstwo? świecidełka tego i tamtego?
mam wyraźnie ze czytam wypowiedź kogoś kto został zwolniony "za mówienie prawdy" i próbuje to kontynuować gdzie indziej uparcie trzymający się swoich przekonań
*reżysera
Tam nie ma reżyserek.