GreedFall 2 - recenzja gry we wczesnym dostępie. Nie będzie drugiej szansy, by zrobić dobre pierwsze wrażenie
Szkoda, bo jedynka miała swój klimat, Fajny średniaczek był. A tu widze i czytam (nie tylko na GOL) że zepsuli fajny tytuł.
Strasznie mnie smuci to, co się dzieje ze Spidersami, bo tak jak Draug naprawdę lubię gry tego studia, lubię ich fikcyjne światy, lubię tę ich taką chropawą oldskulowość pieszczotliwie zwaną eurojankiem. W odróżnieniu od Piranii, Francuzi z gry na grę radzili sobie coraz lepiej.
Już Steelrising było sygnałem ostrzegawczym, bo wyglądało na to, że stała za nim wyłącznie chęć podpięcia się pod popularność soulslike'ów, ale choć gameplayowo nie dowoził, przynajmniej bronił się świetnym settingiem i projektem bossów (robobiskup!). A Greedfall 2... ech, tam za kulisami musi dziać się coś naprawdę niedobrego.
Niskie oceny od recenzentów = co najmniej dobra gra dla graczy.
Chyba od debili którzy łykają jak pelikany to co im się pod nos podsunie. Zresztą twoja teoria jest błędna bo na Steam póki co same negatywy.
Gry od Spiders była dla mnie produkcjami na 6-7/10. Nigdy jakoś mniej i więcej. Nie były to słabe produkcje, ale też nigdy świetne, czy wybitne. Poprawne. Spidersi nie bali się osadzać swoich produkcji w ciekawym settingu. Fajnie kreowali miejscówki, stroje. Plusem zawsze była muzyka. Dialogi były w porządku. Rozwój postaci był dobrze zrobiony i czytelny tak jak interfejs. Ich problemem było to, że fabuła z czasem się rozmywała oraz było dużo backtrackingu. I zawsze ich gry były liniowe. A teraz czytam, że z tych plusów zostały zaledwie: muzyka i uniwersum. Sam się zdziwiłem, że wypuszczają grę we wczesnym dostępie - tego typu zagrywka w RPG nie przekonuje mnie. Może się sprawdzać w produkcjach podzielonych na rozdziały lub poziomy (np. w dungeon crawlerach). Inaczej w early accessie kupuję erpega jeśli ma dobrą cenę wyjściową, która według deklaracji dewelopera będzie z czasem i dodaną zawartością rosnąć.
Greedfall mnie nieco znużył i drugiej części nie miałem na radarze, ale na pewno bym zagrał, gdyby gra wpadła np. do gamepassa. A teraz szkoda byłoby na nią czasu, szczególnie, gdy jest w co grać i wiele innych świetnie zapowiadających się tytułów mam na oku.
Gra właśnie pojawiła się na Steamie i kosztuje 164,99 zł.
Absolutnie niedorzeczna cena względem tego, co GreedFall II ma do zaoferowania na ten moment.
Zgadzam się. Podobnie można napisać o Star Wars Outlaws. Cena niedorzeczna po względem tego co oferowała.
Ale co to znaczy "na ten moment"?
Rozumiem, że jakby gra kosztowała 80zł to by było ok? I co, potem jak by patch wyszedł to rozumiem mieliby ci zablokować dostęp do gry póki nie zapłacisz 20zł bo przecież teraz gra oferuje więcej?
To chyba oczywiste, że gra będzie kosztować podobnie do tego co ma kosztować na premierę...
Rozumiem, że jakby gra kosztowała 80zł to by było ok?
W obecnym stanie nadal za dużo :)
No tak to. Jakby tak było to by nikt nie kupował gier po premierze, bo by się opłacało kupić ją za 1/4 ceny (bo przecież jest tyle warta w "aktualnym stanie") i sobie poczekał na premierę...
EA jest dla ludzi, którzy nie mają problemu grać w niedokończony produkt, i chcą pomóc devom zrobić z tego normalną grę. Jak nie jesteś tego typu człowiekiem to nie kupuj gier w EA.
Rozumiem mieszkanie jak zaczynają budować to też kupujesz za 20k złotych a nie 500 bo przecież jest tyle warte kiedy je kupujesz?
Czyli kupując grę we wczesnym dostępie, płacę, żeby być testerem. Rozumiem.
Jednak w przypadku GreedFalla 165 zł to strasznie dużo za taki przywilej. Zwłaszcza że powstaje ryzyko, czy gra kiedykolwiek wyjdzie z wczesnego dostępu, zważywszy jak małe zainteresowanie wzbudziła na starcie. Zastanawiam się, jak długo Nacon będzie chciał pompować pieniądze w jej rozwój.
"Czyli kupując grę we wczesnym dostępie, płacę, żeby być testerem. Rozumiem."
Dokładnie tak. Takie jest założenie EA.
Szkoda tylko, że trzeba takie rzeczy tłumaczyć komuś kto niby pracuje w firmie zajmującej się tematem.
A czy dużo czy nie. Segment AA. Więc i cena AA. Tu też niespodzianki nie ma. To, że gra słaba to akurat na cenę rzadko kiedy ma wpływ niestety.
Choćby gierka AAA Ubisoftu nie wiem jak była kiepska, nigdy by nie dostała takiej oceny :D
Byku, ale Breakpoint dostał 5/10 https://www.gry-online.pl/recenzje/recenzja-gry-ghost-recon-breakpoint-przy-anthem-bawilem-sie-lepie/zb350c
Jeszcze sobie
O co chodzi z tymi porównaniami z BG3? Bo wczesny dostęp, bo kliki muszą się zgadzać czy o co chodzi?
Chodzi o to, że teraz BG3 jest takim wzorcem docelowym do którego porównuje się RPG. Robi tak spora cześć pracy bo gra jako świetna i bardzo popularna (na steam w weekend wciąż gra ponad 100k graczy, wynik dla cRPG wybitny) jest wygodnym punktem odniesienia dla graczy.
Po prostu każdy ja zna bo zagrywają się i młodzi i starsi gracze co zagrywali się ponad 20 lat temu w poprzednie części jak i konsensu wśród graczy co do jej jakości jest powszechny (97% na steam, 9,6 od recenzentów i 9,1 od graczy na mecie gdzie większość negatywnych recenzji tyczy się albo tego, ze gra ma turową walkę, woke treści albo nie jest grą akcji).
To chyba logiczne, że żadna gra w najbliższych latach nie doścignie BG3. Więc jakim wzorcem? Ideałem co najwyżej. Porównywanie tytułu AA do bg3 jest strasznie niesprawiedliwe. Jakoś nie widziałem porównań do bg3 w tekście o tym jaki DA jest bombastyczny.
Tak samo połowa rzeczy związanych z fantasy jest porównywana do Gry o Tron lub Tolkiena a połowa sf do Diuny albo Gwiezdnych Wojen. Coś jest popularne więc do tego inne rzeczy się porównuje, nawet jeżeli podstawy do takich porównań są często dość wątłe. Ja bym się tym nie denerwował.
Nie denerwuje się tym, tylko dziwie. Zapowiedz dużego rpga? Zero odniesień. Pojawia się mniejszy tytuł, co akapit porównywanie do tytułu za ponad 100 milionów.
Edit: Sprawdziłem. W tekście o DA pojawia się wzmianka o bg3 raz: "Nie jest to również pozycja dla fanów Baldur’s Gate 3" Moim zdaniem GreedFall 2 również nie jest pozycją dla fanów baldura...
Turowa walka, rzut izometryczny ( chyba, nie przyglądałem się dokładnie bo nie interesuje mnie ta gra ). Może uznali, że to wystarczające usprawiedliwienie. Przy DA tego nie ma.
Walka nie jest turowa. Nie posiada również rzutu izometrycznego. Nie ma wolności wyboru baldura. Greedfallowi najbliżej moim zdaniem do serii Dragon Age jeżeli mamy szukać dużego tytułu do porównań.
Dziwne, byłem prawie pewien, że pisali, że dwójka będzie się właśnie różniła od jedynki turową walką w rzucie izometrycznym. Eksploracja normalnie, ale podczas walki przenosimy się na jakieś plansze. No nic, tak jak pisałem, mogę się mylić.
Pewnie w wypadku nowego DA tych porównań nie było, bo gra coraz bardziej idzie w kierunku aRPG i chyba bliżej jej do wiedźmina. Plus może Michał w BG3 nie grał? Bo trudno o takie porównania jak recenzent nie zna gry.
No i przez wzorzec właśnie rozumiem nie tyle ideał co obiekt na tyle mu bliski, by traktować jako punkt do jakiego dążą inne gry z gatunku.
A co do samego GF2 to nie interesowałem się wiec nie wiem ile jest punktów wspólnych.
Nie, w grze jest RTwP. Przy czym to nie ma tutaj tur jak w grach na silniku infinity, tylko wszystko dzieje w trybie rzeczywistym jak w Dragon Age. W jedynce mieliśmy zręcznościowy system walki.
Elathir- Michał grał w BG3. Nie wszystkie gry w gatunku muszą dożyć do bycia kolejnym Badurem. Jak sam piszesz DA nie chce nic być. Greedfall natomiast nie może i też nie bardzo chce.
Nie chodzi o to, że GreedFall 2 jest grą aż tak podobną do Baldur's Gate 3. Naśladowanie go polega tutaj przede wszystkim na tym, że pod wpływem jego sukcesu twórcy raptownie zmienili rdzeń mechaniki pierwszej części i przesunęli środek ciężkości w stronę taktycznej walki, mimo że wszystkie ich dotychczasowe gry dążyły w stronę RPG akcji. Mimo istotnych mechanicznych różnic (system turowy a czas rzeczywisty), źródło inspiracji jest oczywiste.
No i dochodzi do tego kwestia samego wczesnego dostępu, o której twórcy mówią wprost:
https://www.gry-online.pl/newsroom/wielki-sukces-baldurs-gate-3-otworzyl-innym-grom-rpg-furtke-do-wc/z12a5e4
Dlatego porównywanie w tekście koncentruje się na tych aspektach, w których twórcy GreedFalla ewidentnie zapatrzyli się na dzieło Larian Studios.
Źródło inspiracji jest oczywiste.
Dokładnie. Źródło inspiracji jest oczywiste, nie wiem więc skąd tutaj BG3 ;) Spidersi od lat inspirują się grami Bioware. Teraz poszli krok dalej.
To, że twórcy po sukcesie BG3 w EA postanowili również grę wydać w wczesnym dostępie nie znaczy ze gra jest klonem BG3. Znaczy to tylko i wyłącznie o tym, że po sukcesie BG3 w wczesnym dostępie twórcy postanowili również wypuścić grę w EA aby zdobyć feedback. Pisanie więc, że gra nie będzie tak solidnym rpgiem jak BG3 to jakiś absurd. Nie ten budżet, nie te aspiracje. To samo tyczy się zdania, że gra działa gorzej niż BG. Tutaj też się ewidentnie wzorowali? BG3 był pierwszym zoptymalizowanym rpgiem na rynku?
Teraz poszli krok dalej.
Zupełnym przypadkiem zrobili to właśnie teraz, kiedy Baldur's Gate III pokazał, że klasyczne RPG też mogą się sprzedawać. To oczywiste, że GreedFall 2 jest pokłosiem sukcesu Larianów. Zupełnie zmieniono mechanikę tej gry w stosunku do jedynki, by nadać jej feeling staroszkolnego RPG i polecieć na fali popularności Baldura. No tylko wyszło bardziej jak Dragon Age Origins.
Trzeba dać im szanse, porównywać grę która jest robiona od 2 lat, która we wczesnym dostępie jest od 2 dni. Do molocha jakim jest BG3 który powstawał 6 lat (chyba 3 lata wczesnego dostępu) nad którym siedziało 400+ osób i zapewne kosztował tyle co wszystkie gry Spider razem wzięte to chyba trochę przesada.
Zdzichsiu- Gdyby było tak jak piszesz to gra posiadała by tryb turowy, albo chociaż RTwP jak w starych baldurach. Poza tym sukces BG nie opiera się tylko na walce. Szeroko pojęta mechanika, rozwój postaci, wolność, sterowanie, etc. nic z tych elementów nie jest inspirowane Baldurem. A przynajmniej ja takich powiazań nie widzę.
Nie wiem, czemu się uczepiłeś tej walki. Przecież tu nie chodzi o splagiatowanie Baldur's Gate III tylko podążenie wytyczonym przez niego trendem. Współczesny RPG GreedFall całkowicie zmienia mechanikę na klasyczną (z walką w stylu Dragon Age Origins), bo...? No bo Baldur odniósł sukces i ktoś pomyślał "hmmm, to my też zróbmy klasyczne RPG". W tym sensie jest to naśladowca Baldur's Gate III, bo gdyby nie sukces Larianów, GreedFall 2 kontynuowałoby formułę jedynki, jak każda gra Spiders przed nim.
Spidersi od lat inspirują się grami Bioware
To teraz BioWare chyba inspiruje się grami Spidersów, skoro idzie w zręcznościową walkę, podczas gdy Spiders robi coś dokładnie odwrotnego ;)
To prawda, że mechanicznie GreedFall 2 jest bliżej Dragon Age'a niż Baldur's Gate 3 - chociaż wskazałbym raczej Inkwizycję aniżeli Origins ze względu na mieszanie dynamicznej akcji w widoku TPP i taktycznego planowania z użyciem kamery z lotu ptaka (w trakcie walki możemy płynnie przeskakiwać między jedną a drugą perspektywą, tak jak w DAI). Nie mam natomiast wątpliwości, że Spiders nie dokonałoby takiej zmiany w mechanice, gdyby nie inspiracja ze strony Baldur's Gate 3. Tak jak wcześniejsze Steelrising nie powstałoby, gdyby nie inspiracja ze strony studia FromSoftware i jego licznych naśladowców. Spiders ewidentnie szuka sobie nowego kierunku w gatunku RPG, podpierając się sukcesami innych gier.
Gredfall 2 kontynuuje formułę jedynki.
Zupełnie nie. GreedFall 2 to klon Dragon Age Origins z naleciałościami trzeciego Baldura. Gdzie jedynce bliżej jest do Dragon Age 2, a nawet Risena 2. Mam podobne spostrzeżenia do Draugnimira, to gruntowne przebudowanie rozgrywki było podyktowane chęcią podążenia za Baldurem. Nie skopiowaniem gry 1:1 tylko dostosowaniem się pod trend.
Via Tenor
Lubię ich gry ale głównie kilka pierwszych z czego MARS jest moim ulubionym nadal pomimo że dość skromna to gra. Bound by Flame też było przyzwoite.
Poziom jakości niestety za bardzo nie wzrósł a mam wrażenie że coraz szybciej i więcej chcą wydawać tych średniaków.
Szkoda, bo jedynka była naprawdę bardzo dobrą grą. Szczególnie dla fanów starego BioWare.
Trochę się spodziewałem, że technicznie będzie lipa, ale też liczyłem na kwestie fabularne, dialogi i zadania, że będą ulepszone w porównaniu do jedynki, szczególnie to żeby gra jakkolwiek zachęcała do ponownego przejścia, a tu jak poprzednio, a nawet gorzej. I tak nie chciałem tego kupować na premiere, ale jeśli to pójdzie dalej w tym kierunku tylko z ulepszonymi kwestiami technicznymi to nara, niech se sami w to grają
Jakie Baldur's Gate 3? Widziałeś ty BG 3 na oczy? Jedyne, co tu się rzuca, to wzorowanie się na Dragon Age Origins..... A że nieudolne, to już inna kwestia.
Dragon Age: Origins wyszło 15 lat temu. Po co wzorować się na nim w 2024 roku? ;)
Rzuć okiem na mój komentarz 7.10.
Ponieważ DA1 był bardzo dobrą grą i dalej ma oddanych fanów? Proszę popatrz na komentarze o systemie walki w DA4 Veilguard.
I nie każdy lubi system turowy z BG3 i preferuje system pauzy taktycznej jak w DA, czy PoE?
Ja na szczęście lubię oba systemy. Jeśli są dobrze zrobione.
Choć w przypadku Greedfall 2 wolałbym po prostu rozbudowaną i bardziej nowowczesną wersję systemu z Greedfall 1 zamiast tej nowej rewolucji. Mieli przecież swój dobry, choć nieco drewniany system pamiętający czasy Mars War Logs (grałem we wszystkie RPG od nich poza soulslike Steelrising).
Kilka dni temu mieliśmy premierę Frostpunka 2 który zamiast kontynuować rozwiązania z FP1 wprowadził gameplayową rewolucję, której to fani nie chcieli. Efekt to średnia ocen 71% i chyba dalek spadnie, kiepska sprzedaż (względem oczekiwań i budżetu gry) i załamanie kursu na giełdzie. Greedfall 2 może w podobny sposób odrzucić fanów jedynki i ich poprzednich gier. A czy przyjdą w ich miejsce nowi fani i to w dużej ilości? Raczej nie.
I dobrze. Może Spiders się nauczy. Zamiast zrobić klasyczny sequel w stylu "więcej, lepiej" to kombinują.
- Mame ja chcę Baldur's Gate 3!
- Przecież mamy BG3 w domu
BG3 w domu:
Gry od Spiders to zawsze takie 6-7, trudno oczekiwać cudów.
Tutaj widziałem trochę na YT i niestety wieje nudą a sposób, zrealizowania pojedynków nie pasuje tutaj.
Chciałem kupić ale wtrzymam się, zwłaszcza że ludzie narzekają na brak zawartości.
Eh, i tak nie planowałem ani kupować ani nawet " płynąć na Karaiby" w EA ale z tego co czytam to nie jest dobrze. Poczekam oczywiście do wydania pełnego bo może tam się ogarną. W takich chwilach żałuje swoich życzeń " fajna gra, chciałbym kolejną część"...Tylko okazuje się,że to miecz obosieczny, bo studia zamiast zrobić to samo tylko z jakimiś ulepszeniami które " bolały" w pierwszej części to całkowicie zmieniają to za co gracze polubili daną produkcję. A pierwsza część to jeden z moich ulubionych RPG.Nic z tym nie zrobię(poza nie kupowaniem), mogę mieć tylko nadzieję,że do pełnego wydania zmienią to na tyle,że tylko system walki będzie mi przeszkadzał.A jak nie, to po prostu będę sobie regularnie wracał do jedynki udając,że druga część nie powstała(jak niesławny " Zmierzch bogó(u)w" lub "Arcania" dla Gothica). Pozdrawiam i proszę pamiętać,że to tylko moje zdanie.
Spidersi robią takie crapy że głowa mała i jak widzę trend się utrzymuje.
Szkoda, bo jedynka była naprawdę niezła. Liczyłem że ulepszą to, co tam nie działało a zostawią to, co działało dobrze. Zamiast tego kompletnie zmienili charakter tej gry, zmienili naprawdę fajny system walki, kolejne inne fajne elementy poznikały, w podsumowaniu - gra dla nikogo.
Szkoda. Jedynka miała tak drewniany system walki i nudny setting, że odpadłem po 5 godzinach. Wątpię czy dwójka wyjdzie kiedykolwiek z early access.
Przyczyny obecnej sytuacji:
Pod koniec produkcji Greedfalla 1 (2019) studio Spiders zostało kupione przez korporacyjnego molocha Nacon (to takie francuskie EA). Efekty właśnie widzimy.
Mamy tutaj sytuację EA-Bioware tylko, że Nacon wykończyło to studio jeszcze szybciej.
Korpo wprowadziło tam swoje porządki, usunęło wieloletnią liderkę studia i dało jakiegoś korporacyjnego klakiera w jej miejsce. Narzucili swoją wersję gry i pomysł na Early Access zainspirowani sukcesem finansowym BG3. Co tam, że Spidersi nigdy takich gry nie robili, korpo widzi tylko tabelki w Excelu. Odpalili crunch mode, mobbing i wielu deweloperów odeszło. Jednocześnie pensje były poniżej średniej francuskiego game devu. We wrześniu, Ci najbardziej wytrwali deweloperzy którzy jeszcze nie opuścili studia protestowali przeciwko nowej korporacyjnej polityce. Korpo szybko zamiotło sprawę pod dywan. Klasyk.
Szkoda tego studia, miało potencjał i lubiłem ich gry.
Pod koniec produkcji Greedfalla 1 (2019) studio Spiders zostało kupione przez korporacyjnego molocha Nacon
Wystarczyło nie sprzedawać studia to nigdy byśmy nie byli świadkami tej sytuacji.
Więc pretensje raczej wobec nich powinny być kierowane bo jak się okazało pracowali tam również ludzie którzy byli zwykłymi oportunistami dla których szybki i łatwy hajs ze sprzedaży studia był bardziej atrakcyjny niżli negocjacje z wydawcą stawek i zasad sprzedaży gierki.
Zgoda, choć pamiętaj, że Spidersi jako niezależne studio nigdy nie byli w zbyt dobrej sytuacji finansowej. Technomancer sprzedał się średnio, a w momencie sprzedaży studia nie było do końca pewne, że Greedfall 1 zaskoczy i sprzeda się aż tak dobrze (jak na AA). A kasy na przyszłe projekty zbytnio nie było, bo poszła na produkcję Greedfalla 1. Choć mogli w razie W pójść w Kickstarter zamiast sprzedawać się diabłu.
Podobnie było w 2007 gdy Bioware sprzedał się EA. Jade Empire choć był dobrą grą, sprzedał się bardzo słabo, a produkcja Mass Effecta 1 i Dragon Age 1 pochłaniała bardzo dużo pieniędzy których to Biowarowi zaczęło brakować.
Spiders robiło takie nieoszlifowane diamenty (czasem mocno zanieczyszczone). Gry trudne w odbiorze przez swoje niedorobienie ale przypominało to dobrze remontowane mieszkanie, z pomysłem, z dekoratorem wnętrz ale gdzieś w 3/5 zabrakło kasy i mamy smutne pustki.
Największym problemem jedynki były nudne fragmenty, a w zasadzie druga połowa gry z pomaganiem indianom na tej wyspie, a w dwójce zrobili główną postać tubylcem żeby było jeszcze więcej tego samego pomagania niczym nie różniących sie od siebie plemion
No i niestety duże rozczarowanie z mojej strony. Jedynka była nawet niezła, a teraz już wiem, że skreślam część drugą z mojej listy, niestety... Nie lubię pauzowania podczas potyczek, a systemów turowych to już nie cierpię całkowicie, nie znoszę. WON! Pa pa....
Ja się kolejny raz na następnego crapa tego studia nie dam naciągnąć. Do tej pory zawsze się rozczarowywałem, a potem i tak kusiły mnie dość wysokie oceny w recenzjach i obietnica "tym razem jest dużo lepiej", gdzie finalnie i tak okazywało się, że mamy do czynienia ze stolcem. Najpierw był bound by flame, bo mars: war logs mnie ominął. Bound by flame kusiło trailerami, klimatem gry o tron i walkami z tymi jurgenami, czy jak ich tam zwał. Gra okazała się nudną, korytarzową, drewnianą sieczką. Zawsze kupując te ich gry zapalała mi się w głowie lampka, ale ze były tanie, to kupiłem też technonancera i to było najgorzej wydane 70zl w życiu. Straszny paździerz i nie chce mi się nawet na jego temat rozpisywać. Greedfalla na szczęście ograłem w game pass i nawet skończyłem, ale jak przypomnę sobie te makietowe, sztuczne, wymarłe miasta, te totalnie nieinteresujące postacie, te okropne questy z koszmarnym skradaniem i walkę, która była kwintesencją bezpłciowości to mi się robi niedobrze. A potencjał i klimat był jak zwykle ogromny. Nigdy więcej. Jestem pewien, że ta gra to znowu będzie dla mnie max 4/10, szkoda życia.
Greedfall to był muł który sięgnął dna i zrobił tam oswiert... Gra była w chorej cenie na premierę, niby z 2019r. A wyglądała pod względem graficznym jakby była zrobiona na Gnome Engine pożyczonym od Pirani... Nie było tam żadnej innowacji, do tego były niewidzialne ściany w każdej lokacji, nie wspomnę o item shopie, który był w ,,poczekalni" między lokacja i... Fedexowe questy... Nie intuicyjny inwentarza i słabe dialogi.... Gra kozacko wyglądała na renderowanych screenach od wydawcy
Już 1sza część była kiczowata i choć apetyt miałem spory to po kilku godzinach się odbiłem. Jak czytam, że 2 jest słabsza od 1 to raczej nie będę czekał na premierę. Widzę też, że ewidentnie jakiś dyrektor w Spiders się zachwycił BG3 i myśli, że teraz urwie kawałek tortu. To się chyba nie uda.