20 lat temu zadebiutowała jedna z największych porażek w historii kina sci-fi. Saga o Riddicku przetrwała tylko dzięki wysiłkom Vina Diesela i wkrótce znów powróci
Facet stworzony do jednej roli, jest w niej genialny.
Pamiętam też jakim skokiem jakościowym było Escape from Butcher's Bay, nie znałem wtedy żadnej innej tak dobrze wyreżyserowanej FPP. Poza tym sam silnik zaskakiwał, gdyż pojawił się znikąd, a nie odstawał jakoś od idTech 4.
W sumie z całej tej serii chyba tylko Pitch Black mi się podobało. Kroniki Riddicka niby były lepiej nakręcone, z większym budżetem i kreowały całe to uniwersum, ale jakoś nie umiałem się w to wkręcić.
Pitch Black miało klimat i konkretny temat a Kroniki zrobiły z Riddicka wybrańca wszechświata. Niby przeginka gdy to oglądałem pierwszy raz ale...
Jedna scena nie dawała mi zawsze spokoju w PB. Kiedy Riddick jest otoczony przez kilku obcych a potem przeskok sceny , jego wrzask i pokonane robale. Praktycznie nie miał szans ale można się domyślać teraz co odwalił. Widać już wtedy było coś na rzeczy.
Hollywood sam sobie zgotowal ten los bo zaczeli wyplacac aktorom milionowe gaze a potem placz ze film ledwie zarobil 10 mln. Gdyby taki topowej slawy aktor za film dostal max 1 mln a aktorzy sredniej klasy po np 400k co i tak jest bardzo dobrym zarobkiem to nie bylo by placzu ze filmy kosztuja tyle pieniedzy. Kto to widzial zeby jednemu czlowiekowi placi 30 mln i wiecej za jeden film glupota nic wiecej to samo jest w sporcie.
A ja się zastanawiam czemu aktorzy tak dużo zarabiają.
A kim Ty jesteś, żeby ustalać ile dla amerykańskiego aktora jest ok, a ile nie? Może gdyby tyle mu nie zapłacili, to film nie byłby dychy do przodu, tylko trzy do tyłu? Znalazł się wielki komunista.
To nie tak, można było zatrudnić innego tańszego aktora... Nikt nie kazał tyle płacić.
Tak też zrobiono z nowym Alienem Romulus gdzie grają nieznani aktorzy i budżet zmieścił wie w 80 milionach i dzięki temu film wygląda obłędnie. To teraz wyobraźcie sobie jaka klapa by była jakby zatrudnili znanych aktorów i wydali 200 baniek i musieli oszczędzać na dekoracjach i efektach.
Czy tak naprawdę była to porażka? Dla mnie pierwsza część była naprawdę spoko. Reszta? Do oglądania w niedzielę przy obiedzie. Czy warto było (wtedy) iść na to do kina? Tak!
Czy wracam do serii? Tak.
Czy spodziewałem się głębokiego, wielowątkowego, ciężkiego moralitetu? Nie.
To ma być niczym nie skrępowana, czasem głupiutka rozrywka. Powiem nawet więcej. Jak porównam pierwszy film i całą serię do ostatnich produkcji (także superbohaterskiego kina) to wolę brudnego łysego Vin Diesela.
Mogę się nawet założyć, że tu lub na innych portalach ktoś napisze o kultowej serii (akurat do tej kategorii osobiście bym nie zaliczył)
To było i jest przyjemne "oglądadlo"
Pozdrawiam
Pani redaktor chyba zapomniała o Pitch Black z 2000 będącym pierwszym filmem z Vinem Dieslem w roli Riddicka i zdecydowanie najlepszą.
Skąd taka myśl? Ona wie o Pitch Black. Wyraźnie napisała, że kroniki riddicka 2004 jest sequelem dzieła z 2000.
Z Riddicka nie pamietam obsolutnie nic oprocz sceny na klifach z linami jak uciekali przed wschodzacym sloncem.
To bylo zajebiste.
https://www.youtube.com/watch?v=98I5LTPcRnw
Nah, dość średni motyw i kiczowaty. Najbardziej BADASS było wejście do więzienia.
https://www.youtube.com/watch?v=XFsXs2Vd48E
Wszyscy bardziej spoceni niz na tym sloncu. ;)
Ciekawe jaka czesc budzetu poszla na oliwke.
A co dla widza ważniejsze to że nie przyniósł dochodów czy mu się coś bodoba czy nie? Nie sprzedawał się w kinach może że ujowa reklama samego filmu byla
Pani
Gry w świecie Riddicka są też super, mogliby zrobić nową.
To jedna z moich ulubionych serii xd Prawda, że niezbyt angażująca intelektualnie, ani widowiskowo, ale jednak coś w sobie ma. Być może faktycznie to głównie sam Vin Diesel, ale jednak w przyjemnej to obejrzenia opowieści.
Może dla krytyków to porażka, ale dla mnie i milionów widzów to świetne kino s-f. Może i zarobił 10mln na czysto, ja też chcę 10mln na czysto. Gdyby film był porażką nikt nie czekałby na kontynuację a tu okazuje się że czekają wszyscy.
Ale że jaka porażka? Co mnie obchodzi ile kto zarobił? Ja bawilem się swietnie a film ogladalem kilka razy, żałuję tylko ze nie poszedlem do kina gdy wyswietlali jak bylem maly. Wincyj dramatów piszcie, wincyj bo jakiś miliarder producent stracił kilka milionów- porażka, tjaaaaa, porażką to jest to ze nadal na swiecie są niedozywione dzieci
Może wy kochani przez wszystkich hehe krytycy za dyche zaczniecie rozmawiać z ludźmi a nie pindolić jaki to zły film wyszedł bo wiele waszych narzekań nie wyszło na zdrowie właśnie wam a nie tym filmom
Filmy fajne recenzja z która wszyscy moi znajomi się nie zgadzają Papierek to nie wszystko
Ogólnie Kroniki Riddicka są super tylko wykonanie tego filmu nie do końca. Dużo kasy w to wpakowali ale nie oddaje Togo w filmach.
jak grałem w KR ucieczka z baya, a potem obejrzałem film, zastanawiałem się który z tych wyszedł pierwszy, bo gra była znacznie lepsza niż ostatni KR
Krytycy to idioci. Kroniki Riddicka byly bardzo dobre jak na tamten okres. Pitch black możne być. Ale ta trzecia część to niepotrzebna totalnie, bo nic do serii nie wprowadziła. Szkoda, że w tą strone poszli, ale to glupie Hollywood. To tak jak z terminatorami. Ktos ma hajs na film i produkuje taki chłam jak DarkFate.. jak tak można.
Ta seria ma swój niepowtarzalny klimat Efekty i pomysł również przyjemne.Żadna porażka ale dla fana s-f całkiem dobra rozrywka.
Tak podali że nie zarobili a reszty można się domyślać , a krytyków słuchają ludzie bez rozumu i oczy oni wiecznie gnioty głównie wysoko oceniają
Fanom gorąco polecam "The Chronicles of Riddick: Dark Fury", animowany, raczej krótki. Głos podkłada Vin. Świetny fabularnie, satysfakcjonujący.
Byle nie zgnoił tej serii jak szybkich i wściekłych.
Już 3 film był niepotrzebny. Mimo że był dobry, to jednak za bardzo nic nowego nie wprowadził. Taka powtórka z Pitch Black, tylko trochę inaczej.
Film był mocno przeciętny wiec mały nie widzę powodów do rozczarowania wynikiem finansowym.
Szkoda, że fajne filmy się krytykuje i niszczy a gloryfikuje się różną kichę.
Co za dziwne stekanie jakbyscie zapominali, ze Pitch Black byl zamknietym filmem w zupelnie innym klimatach, thrillera/horroru a nie uuu uratuje swiat, magiczne imperium oraz magicznym bohater.
Jakiś osioł który się nie zna napisał ten artykuł. Jak dla mnie jedna z najlepszych sag do tej pory. Film do którego wracam do dziś, oglądałem go z 15 razy i wiem że znowu obejrzę. Przestańcie wypustwqc takie głupoty.
Mistrzu, w samych komentarzach widać podzielone opinie. To, że ci się podobało (mi też), nie oznacza, że każdy z inną oceną jest osłem. Inna kwestia, że autor artykułu przedstawił fakty: 1) Słaby wynik kasowy filmu (fakt, nie opinia); 2) Słaba ocena na RT; 3) Zaangażowanie aktora w kontynuowanie serii.
Także nazywanie autora artykułu osłem to delikatnie mówiąc durnota ;)
Rok temu obejrzałem wszystkie 3 filmy z tej serii. Jest dziwna, ale ma coś w sobie. Może ciekawie wykreowany świat, może to sama postać Riddicka. Filmy nie były wybitne, ale widać zaangażowanie Diesla.
Nic dziwnego, że krytyką się nie podoba. Za mało ped**ów, za mało LGBTHDMI+
Główny aktor to nie kobieta.
Nie ma rudych karłów na wózkach inwalidzkich z wada wymowy i lekkim upośledzeniem.
Nie ma tam czarnych samurajów...
Riddick to świetna seria :)
Jedynka była dobra ale dwójka według mnie dużo lepsza, ciekawe sceny na ekranie od poczatku do końca. Niestety trójka już słaba, nieudanie celowała w klimaty jedynki. Teraz minęło już 11 lat od trojki zakończonej cliffhangerem o wyruszeniu w podwszechświat. No nie wiem jak im to wyjdzie.
Jak wy nie macie pojęcia o filmach, to aż dupa boli. Owszem, film był rozczarowaniem i porażką kasową, ale czy jakąś wielką? No nie powiedziałbym. Nijak się nie umywa do "Battlefield Earth" czy "Pluto Nash", no i niestety "Dredda". Też budżet ten nie był wielki, więc wciąż o wiele bardziej spektakularnymi klapami finansowymi wśród space oper są chociażby "John Carter" czy "Jupiter: Intronizacja", mimo że teoretycznie zarobiły więcej. Do tego dochodzi fakt, że Kroniki Riddicka są bardzo pozytywnie oceniane, na filmwebie jest to 7,3 przy ponad 100 tys. głosów. A w tamtym czasie masa innych i gorszych filmów SF wychodziła jak Ultraviolet, Aeon Flux czy Sky Kapitan. Tam był beznadziejny główny bohater, a Kroniki miały przynajmniej Riddicka, no i wiele efektów praktycznych, nie zachłyśnięto się w tamtych czasach rozwijającym się CGI, więc i dziś ten film przyzwoicie wygląda. No i po klęsce Kronik zmienił się cały koncept na serię i stąd też kolejna część mogła zostać zrealizowana za naprawdę śmieszne pieniążki.
Strasznie pobieżnie i byle jako napisany tekst. Naczelny nadał tylko kilikający się temat i trzeba było odwalić byle co.
Pitch Black genialny film . Strasznie mi się podobał za młodego w liceum . Kroniki Riddicka nie ważne czy uznane przez krytyków czy nie . Mi się cholernie podobał . Uwielbiam go . Natomiast 3 część ehhh ....Fajnie że że Vin stara się coś zrobić ale to było kopiuj wklej pierwszej części . Jako spin off od głównej historia ujdzie . Szkoda że nie sprzedał się dobrze ja uwielbiam te klimaty brakuje mi filmów jak ten . Mam w pupie marvela z ich słodkimi pajacami w pelerynach
Cała seria Riddicka jest wciągająca ..jest w niej wszystko co potrzeba aby przyciągnąć widza i nie należy czytać o krytykach filmowych bo nie raz przekonaliśmy się że basze drogi się nie schodzą. Czekam na następną część.