Pecetowemu God of War: Ragnarok daleko do wyników poprzedniej części na Steamie. Gracze narzekają na wymóg konta PlayStation Network
To review bombing, więc trzeba do niego podchodzić z pewnym dystansem.
Aha. Czyli kupowanie gry tylko po to by dać dobrą opinię i tworzyć tzw. pozytywny review bombing jest już okej?
Wy czasem zastanówcie się, nie dwa razy a tak z trzy albo cztery razy zanim coś opublikujecie.
I bardzo dobrze że tak robią, bezczelny wymóg konta PSN do gry SINGLEPLAYER to plucie w twarz, tak jak cena tej gry, która na karku ma prawie dwa lata.
Gdyby nie taki "review bombing" to, nie jedna gra pozostała by w fatalnym stanie, nic by nie poprawiono, naprawione czy zmieniono na lepsze, a wydawca machnął by ręką i papa.
Recenzję i zwroty to jedyna droga komunikacji pomiędzy gracz-dev-wydawca, bo niestety 95% devów/wydawców nawet nie zagląda na forum Steam, poza tym informację o złych recenzjach maja większą nośność, niż wpisy na forum, co zresztą widać, bo news ten krąży po portalach.
A piraci standardowo mają już od wczoraj za darmo gierkę bez konieczności posiadania jakiegoś konta playstation i steam xD Gaming "for de plejers" - płać za grę grubą kasę i miej jeszcze dodatkowe utrudnienia.
To może niech nie robią gier?Nowe pokolenie gejmingu.Wydam 300 ziko pogram do dwóch godzin,skrobnę reckę, ponarzekam na wymóg konta zrobią zwrot zassam na lewo,i mam 300 ziko w kieszeni.Polityka nowych gejmerów
Nowe pokolenie gejmingu.Wydam 300 ziko pogram do dwóch godzin,skrobnę reckę, ponarzekam na wymóg konta zrobią zwrot zassam na lewo,i mam 300 ziko w kieszeni.Polityka nowych gejmerów
Źródło: Przemyślenia i przeczucia, przyprawione szczyptą niskiej samooceny, którą trzeba ratować poprzez próbę umniejszania innym.
Jakim trzeba być tłukiem, żeby kupować grę tylko dla napisania negatywnej recenzji a potem bawić się w zwroty i odzyskiwanie kasy. Ludzie to naprawdę mają chyba za dużo wolnego czasu.
A wystarczy wydawać na Ps5 i Pc w tym samym czasie a olewać Xboxa.
Zwroty na Steamie powinny być tylko i wyłącznie jeśli gra jest w fatalnym stanie technicznym lub na naszym PC nie działa i mamy to udowodnione.
Na konsolach gra przeszła beż żadnego większego echa względem poprzedniej części także tam też musiało być przynajmniej dwukrotnie mniejsze zainteresowanie w stosunku do poprzedniej części co mnie nie dziwi skoro gra była reklamowana w pewnym sensie współpraca ze Sweet Baby, a reszta wyglądała jak DLC do poprzedniej części, a na oficjalne zakłamane korporacyjne statystyki nie zwracał bym uwagi bo niby te gry sprzedają się w milionach, a moim zdaniem może to być nawet góra kilkaset tysięcy.
Odpowiadasz największemu szurowi na GOL-u. Aby przemówić mu do rozsądku musiałbyś zedrzeć jego foliową czapkę.
"gra była reklamowana w pewnym sensie współpraca ze Sweet Baby" - mam nadzieję, że wizyta u psychiatry w najbliższym czasie zarezerwowana
W to wierzycie?
h ttps://gry.interia.pl/newsy/news-assassins-creed-shadows-bedzie-hitem-przedsprzedaz-bije-reko,nId,7522864
Strażnik jaki nagle spec od tego co się dobrze lub źle przyjmuje na konsolach xD
To review bombing, więc trzeba do niego podchodzić z pewnym dystansem.
Aha. Czyli kupowanie gry tylko po to by dać dobrą opinię i tworzyć tzw. pozytywny review bombing jest już okej?
Wy czasem zastanówcie się, nie dwa razy a tak z trzy albo cztery razy zanim coś opublikujecie.
I bardzo dobrze że tak robią, bezczelny wymóg konta PSN do gry SINGLEPLAYER to plucie w twarz, tak jak cena tej gry, która na karku ma prawie dwa lata.
Gdyby nie taki "review bombing" to, nie jedna gra pozostała by w fatalnym stanie, nic by nie poprawiono, naprawione czy zmieniono na lepsze, a wydawca machnął by ręką i papa.
Recenzję i zwroty to jedyna droga komunikacji pomiędzy gracz-dev-wydawca, bo niestety 95% devów/wydawców nawet nie zagląda na forum Steam, poza tym informację o złych recenzjach maja większą nośność, niż wpisy na forum, co zresztą widać, bo news ten krąży po portalach.
Przeczytałem tekst i nigdzie nie widzę, by ktokolwiek napisał, że "kupowanie gry tylko po to by dać dobrą opinię i tworzyć tzw. pozytywny review bombing jest już okej".
Także już tutaj po prostu kłamiesz, stawiasz chochoła. Przykre.
Review bombing nie jest ani skutecznym, ani konstruktywnym sposobem na przedstawienie problemów gry. Negatywne recenzje powinny dotyczyć realnych problemów technicznych i merytorycznych, a nie być efektem frustracji urażonych graczy, związanej z innymi aspektami. Takimi jak np. polityka wydawcy (wymóg konta PSN, cena, whatever). To może wpływać na całościową ocenę, ale nie powinno jej definiować - a to zakłąda review bombing. Ten po prostu zniekształca obraz oceny.
No ale czego ja oczekuję od kogoś kto musi stawiać fikcję i zmyślać, by próbować dyskutować :D
Zastanawia mnie kto plusuje te komentarze, w których teza jest totalnie wyssana z palca, nie ma pokrycia w rzeczywistości i kreuje jakąś urojoną prawdę. Oh, wait. To te same osoby, które kupują grę tylko po to żeby dać negatyw, bo fuck you Sony. Wysoka cena? Wow, to tak samo jak każdego innego portu, nawet gier które mają więcej niż wymienione 2 lata i zgarniają prawie same pozytywne komentarze. Nie popieram remasterowo/remake’owej polityki prowadzenia PS5, ale to już jest czyste przypierdalactwo.
Jeśli wymóg posiadania konta jest częścią gry (bez niego nie zagrasz) to dlaczego nie można, by go krytykować? Gdyby był opcją dodatkową to jeszcze rozumiem, że można napisać "nikt Ci nie każe tego robić" no ale tutaj ewidentnie, jeśli chcesz zagrać, musisz mieć konto.
Jeśli się to graczom nie podoba to bardzo dobrze, że wyrażają swoją opinię. I jest to głośna, wyraźna opinia. Nie to co GOL-owe "Kilka osób zwróciło uwagę na fakt, że większość negatywnych recenzji na Steamie jest od osób, które zagrały mniej niż dwie godziny. Wiele z nich najpewniej kupiło więc grę, odpaliło ją na krótko, napisało recenzję, a potem dokonało zwrotu (można tego dokonać, jeśli grało się poniżej 120 minut)." i link do JEDNEGO komentarza jakiegoś randoma z internetu (równie dobrze może to być autor tekstu ^^).
I bardzo dobrze że tak robią, bezczelny wymóg konta PSN do gry SINGLEPLAYER to plucie w twarz
Ale kiedy od lat wymagany jest Steam do tego samego to nie widzę jakoś narzekań. Podwójne standardy nadal w modzie.
Ale kiedy od lat wymagany jest Steam do tego samego to nie widzę jakoś narzekań. Podwójne standardy nadal w modzie.
Przecież też był i ciągle jest ból dupy o Steama. I to, że się z nim większość ludzi pogodziła nie znaczy, że z automatu zgadzają się na kolejne launchery i inne pierdoły.
To już nie są czasy jak kiedyś gdzie dostawałeś gierkę na płycie i mogłeś sobie poczytać w cd-action tylko i wyłącznie o stanie technicznym.
Obecnie mamy zaciętą walkę korporacji i rynek i lepiej żebysmy byli czujni.
Bół dupy o steama? Ludzie steamowi liżą stopy i kochają założony kaganiec, a jak ktoś tylko go poszerza (epic) to zaraz jest wyzywanie.
A piraci standardowo mają już od wczoraj za darmo gierkę bez konieczności posiadania jakiegoś konta playstation i steam xD Gaming "for de plejers" - płać za grę grubą kasę i miej jeszcze dodatkowe utrudnienia.
Artykuł powstał w ramach współpracy z Sony czy po prostu jesteś głupi ? Sony zablokowało grę na kartach z 4GB VRAM zeby opchnąć więcej PS5. Ludzie sobie musieli to sami odblokowac, żeby zagrać w grę za którą zapłacili.
Nie znacie się, Alex juz złożył specjalnie preorder na PS5 Pro, by kupić zremasterowaną wersję Ragnaroka, gdy tylko się ukaże.
Polecam serial zmierzch bogów na netflixie od wczoraj -> dobre wprowadzenie aby nakopać Thorowi :D
Zastanawiam się, czy część graczy wystawiająca negatywną recenzję na Steam celowo kupiła grę dopiero w okolicach premiery czy dlatego, że ponad 3 miesiące żyła pod kamieniem. Było wiadomo od końca maja, że będzie wymagane konto PSN i było do przewidzenia, że Sony swojej antykonsumenckiej postawy nie zmieni, a gracze dalej niczego się nie nauczyli albo naiwnie wierzyli, że Sony zmieni zdanie.
Jeśli to jest przyszłość naszego gatunku, to jesteśmy zgubieni.
kupili poprzednią część, okazało się, że to jednak nudny samograj jest więc od dwójki odbili
Co jednak ciekawe, dokładnie taki sam wymóg w pecetowym Ghost of Tsushima został praktycznie kompletnie zignorowany
Konto PSN w Ghost of Tsushima jest opcjonalne.
Podobno w GoW:R również nie trzeba tak niektórzy twierdzą na forum steama, sam kupie i sprawdzę ale najpierw odświeżę sobie pierwszą część.
Takich gier na PC było wiele, a ta cała mitologia w tej cześci to pic na wode. Gra ma duzo problemów fabularnych, dziur fabularnych, problemy z tempem fabuły, powtarzalność w gameplayu jeszcze wieksza niz w 2018. No ale z masami nie wygrasz. Dla nich wystarczy klepanie w X i czasami O albo trójkąt, przechodzenie z cutscenki do cutscenki i dla nich to 10/10, czyli wiekszosc gier SONY po 2013. Na PS3 było midnight club, demon souls, ratchet, tekken, mgs 4, little big planet, tlou, killzone, shadow of the colossus... swietna biblioteka gier, kazda gra sie czyms rozniła, a teraz? TPP action adventure. Taka posucha z grami, ze sie ludzie jaraja astrobotem
W Cuszimę da się grać solo bez konta PSN (kto w ogóle gra w to sieciowo-przcież to singlowe doświadczenie). W God of War Ragnarock się nie da gry uruchomić bez PSN. W sumie to niska "cena" (bo sama cena wysoka) za eksuziwy Sony. Obecnie nie ma żadnego powodu by kupić PS5 (PS4 jest mnóstwo-choćby Bloodborne)
Nie dziwię się, że ludzie nie walą drzwiami i oknami, żeby zagrać w "Ragnaroka".
Po ukończeniu pierwszej części zastanawiałem się, skąd oceny 10/10 i peany na cześć "GoW". Ot, fajna nawalanka w ciekawym "uniwersum", która jednak nie ma charakteru "rewolucyjnego" w branży i nie proponuje jakichś nowatorskich rozwiązań "rozgrywkowych". Szacun za dobrze zrealizowane cutscenki. Całość to solidne 8/10.
Po kilku godzinach zabawy z "Ragnarokiem" widzę, że to nawet nieco słabsza produkcja. Rozgrywka jest wyjątkowo powtarzalna, na razie żadnej ewolucji względem poprzedniej części nie widać. (Choć mam nadzieję, że to się zmieni). Jest przyjemnie, ale czasem pojawia się nuda. Tym razem szykuje się jakieś 7/10.
Nie no ten system walki swego czasu troche nowatorski byl
Zlituj sie.
CHyba ze mowisz o czasach, kiedy GoWy mialy prawdziwy system walki, czyli czesciach 1-3.
No niestety GoWy to kwintesencja bezpiecznego konsolowego "samograja". Stracily wszystkie zeby w porownaniu do pierwszej trylogii. Ktora moze nie byla mega ambitna i nie opowiadala historii z "fylyngs", ale za to miala perfekcyjny gameplay i "iskre". Cos czego prozno szukac w odmierzonych od linijki nowych GoW.
Taa, bo stara trylogia to miala innowacyjny system walki.. Który był zrzynką z Devil May Cry
Ile masz gier z takim system walki jak w nowych GOW? Ja bym ten system walki nazwał Souls lite w wersji TPP. Trylogia stawiała na ilość i efektowność, tutaj masz bardziej 'intymne' doswiadczenie
No i serio skonczcie z tym samograjem bo to jest tak debilny argument ze rece opadają. To jest ten sam poziom trudnosci co w trylogii, sa miejsca w ktorych nawet na normalu mozna sie zaciac lekko (jak chociazby bitwa na statku w jedynce)
I zeby nie bylo ja sam CHYBA wolalem bardziej trylogie (choc ona w pewnym momencie tez juz stala sie nuzaca, bo wszystkie trzy czesci byly identyczne) , chyba bo GOW 2018 naprawde robil wrazenie swego czasu, Ragnarok niestety mniej, ale still to swietna gra - gdyby wyszla w tym roku to miałaby murowane goty, a i rok temu by powalczyla
stara trylogia też miała innowacyjnego systemu walki, był to taki uproszczony pod casuali slasher tu chcieli zrobić soulsy dla casuali. nie chodzi tylko o poziom trudności, cały gow jest samograjem. elden ring nie jest samograjem, bo tam nikt nie ciągnie cię za rączkę, nie pokazuje co masz zrobić, gdzie masz iść a gow projektowany jest pod ludzie co raczej w gry nie grają raczej netflix a takich prawdziwych gier to raczej za bardzo nie ogarniają,
Po ukończeniu pierwszej części zastanawiałem się, skąd oceny 10/10 i peany na cześć "GoW".
Bardzo dobrze wykonany pod względem fabuły, postaci oraz muzyki twór, z piękną grafiką i świetnie zaprojektowanymi lokacjami. Do tego wręcz idealnie wykonana walka, będąca bardzo płynna, responsywna, ale i na wyższych poziomach odpowiednio wymagająca. To wszystko sprawiło, że mamy dzieło idealne.
Swoją drogą powiem bardzo kontrowersyjną opinię, ale gdyby tak zachwalany Elden Ring miał tak świetnie zrealizowaną walkę pod względem właśnie tej responsywności, płynności i wyczucia jak GoW, to może byłby grywalny.
Ograłem pierwszą część na PS5 i dla mnie była średnia. Typowa korytarzówka, chodzisz i nawalasz wszystkich dookoła. Poziom trudności dla 8 letniego dziecka jest odpowiedni, natomiast sama gra już nie. PS5 sprzedałem już dawno temu bo to jeden wielki kaszan a nie konsola, obecnie gram tylko na PC. Kolejną część GoW może bym kupił za jakieś 30 zł max na jakiejś promocji. Albo w sumie to bardziej na EPICa by pasowała.
@ To chyba graliśmy w 2 różne gry , na poziomie normal niektóre Walkirie a na pewno ostatnia to hardkor. Sama gra rzeczywiście to nie jest za trudna (choć porywanie się na moby o kilka lvl od nas więcej to 1 hit KO - np taki wędrowiec- od hita giniemy)
Podaj mi choc jedna lepsza gre tego typu wg ciebie
Druga sprawa, gra wcale nie jest latwa, szczegolnie na wyzszych poziomach trudnosci, no i same Valkirie zawsze sa trudne
Właściwie to ciężko powiedzieć, która gra tego typu jest lepsza. GOW jest słabe, bo to samograj ciągnący gracza za rączkę od cutscenki do cutscenki a inne tego typu jak uncharted, plague tale są kiepskie z tego samego powodu, że zostały tak zaprojektowane jak GOW.
Taki samograj, ,e dwie zagadki byky najtrudniejsze ze wszystkich gier, w jakie dotychczas gralem
Jak ludziom gra odpala się na laptopach w zintegrowanej karcie i gra nie wykrywa GTX/RTX to co się dziwić? Jest masa komentarzy na ten temat.
Niestety gra cierpi na wyciek pamięci VRAM. Objawia się to tak, że po kilkunastu minutach grania, potrafi zjeść nawet 15GB VRAM, a po ponownym uruchomieniu wszystko wraca do normy, czyli 6-7 GB. Na steam ludziska piszą, że ponoć na wszystkich kartach graficznych jest tak samo. Poprzedni GOW też na to cierpiał.
Na moim RTX 4070 TI Super 16GB, jest tak samo, muszę zamykać grę, średnio co 30-40 minut...
https://steamcommunity.com/app/2322010/discussions/0/4843147950366339026/
Chory, czyli jaki? Pececiarze mają pełno kont tu i tam, a tutaj wadzi zwykłe psn XD To jest chory żart.
Ale dlaczego? Podaj jeden logiczny argument poza patologicznym lenistwem które nie pozwala ci poświęcić półtorej minuty na założenie tam konta
Ale dlaczego? Podaj jeden logiczny argument (...)
PSN dostępny jest tylko w 69 krajach a niedostępny w 190 krajach, nie musisz dziękować.
PS: Polska nie jest pępkiem świata.
Sony po całości spier.... to że oddaje najlepsze gry na pc. Głupszego ruchu zrobić nie mogli jako korporacja i firma. Oczywiście gracze pctowi są zadowoleni ale jak widać sprzedaż to czysta głupota. Oddawać srebra rodowe za butelkę wody będąc przy jeziorze Bajkał. Zabijają ostatni argument aby kupić konsole dla tych wspaniałych gier. Z drugiej strony brak wdzięczności bo pctowcy to najbardziej toksyczni nigdy niezadowoleni i roszczeniowi gracze. Obecny szef dywizji growej Sony to wyjątkowo słaby manager.
Nie wiem w czym przeszkadza późniejsza premiera na PC.
Piszesz z żalem jakby milion fanów GoW czekało na tą premierę. PS5 tego nie odczuwa. Ludzie grają i na konsoli wpierw, potem na PC.
Do zakupu konsoli nie skłoni mnie żadna gra czy choćby cena 500 zł.
Teoretycznie w niczym ale jak najlepsze gry które są wybitne sprowadza się do crapu w ocenach + sprzedaż jest mizerna to nasuwa się pytanie co na tym Sony zyskuje a co traci ? Kiedyś ludzie nawet kupowali starsze konsole aby ograć te wszystkie pętelki a to też buduje markę. Nintendo jest tego najlepszym przykładem gdzie switch jest 5-10x słabszy od twojego telefonu.
Ale napinka. Pecetowcy najbardziej toksyczni, bla, bla, bla, pierdolety. To "soniarze" protestują z uporem godnym lepszej sprawy, jak "ich" gierki wychodzą na PC, co widać po Twoim komentarzu. To jest dopiero toksyczna zgraja. ;-P
Dej se na luz, jak widać, Sony się to opłaca, skoro tak robią. Nie, biznesmen z zadupia w Polsce wie lepiej, co ma robić wielka, światowa korporacja.
I po ostatnie, niech nie wymyślają głupot w postaci posiadania ich bzdurnego konta, to nie będzie problemu. Wiele gier z PS, gdy wyszły na kompa, było ocenianych wysoko, no tylko były dobrze zrobione i nie miały żadnych utrudniaczy.
Przeraza mnie to pokolenie graczy. Gdzie sa gracze urodzeni w latach 80-tych, jedyni normalni, którzy doceniaja takie perelki , jak Ragnarok.
Kwestia gustu. Zastanawiające że 1ka ładnie się sprzedała a 2ce coś ciężko ruszyć na Steam. Może chodzi o to konto PS i cenę?
Może chodzi o to konto PS i cenę?
Przecież to samo było na konsoli, gra przed premierą i po premierze miało dużo mniejszy rozgłoś niż God of War z 2008 roku, oceny też były niższe, a sami gracze narzekali, że Ragnarok jest gorszy, dodatkowo tutaj też weszła poprawność polityczna.
Tak samo było z kontynuacją Horizona i Spider-Mana na konsoli gdzie pierwsze części mogły się wydawać czymś nowym, a kolejne części wyglądają niemalże jak dodatki więc gracze byli znudzeni kolejny raz tym samym.
To nie jest perełka, to kalka pierwszej części, która jest nudniejsza.
Ja sie urodzilem w latach 80 (zaczynałen od C64) i dla mnie God of War jest slaby.
Na szczęście nie mam tego problemu, a gra jest mega
O greated Cheesus Sony raz na jakiś czas wypuści lub ktoś wypuści jedna, dwie gry dobre a reszta gier to tragedia lub te ich coraz głupsze decyzje. Oni są przeciwko graczom, decyzje z pupy wzięte , niech giną.
Gra jest za to hiciorem na torrentach, widocznie brak zabezpieczeń wywołał wilka z lasu xD
Masakra...
Zróbcie sobie wolne od komputera i idźcie pochodzić po lesie albo coś w tym stylu, bo tylko jęczeć potraficie.
Ogarniacie milion sterowników idp. idt, a konto Wam ciężko założyć?
Gracze od siedmiu boleści.... spluwam na Was.
BTW. GoW 1 i 2 to świetne gry. Polecam.
Jak dla mnie burza w szklance wody. Wymóg posiadania przez PC-towego gracza kont w wielu usługach, to przykry standard od dobrych 15 lat. Dlaczego więc założenie kolejnego to aż taki problem? I nie mówię nawet o głównych platformach, jak Steam, EGS, EA Games, Ubisoft, Rockstar, czy GOG, ale też o pomniejszych usługach, jak np. BioWare Social Network, Kalypso Account albo Warner Bros Account. O upierdliwym przed laty, a obecnie martwym GFWL też niewielu zdaje się dziś pamiętać, a kiedyś co druga gra go wymagała.
Rozumiem, że wymóg posiadania konta PSN może drażnić, ale żeby z tego powodu kupować grę specjalnie pod review bombing, podkopując tym samym wiarygodność całego systemu ocen na platformie? Społeczność graczy stała się w tych czasach niezwykle rozkapryszona i toksyczna.
Społeczność graczy stała się w tych czasach niezwykle rozkapryszona i toksyczna.
...ponieważ w tych czasach korporacje stały się niezwykle upierdliwe i aroganckie.
Zawsze tak było kolego.
Tylko kiedyś mogłeś pokrzyczeć do poduszki, a teraz "poszkodowani fachowcy" mogą się uzewnętrznić wszędzie wyrażając swoje niezadowolenie.
ale żeby z tego powodu kupować grę specjalnie pod review bombing
Tak, z pewnością ktoś tylko po to kupił grę. Wróćcie na ziemię może. Po drugie, to że trzeba posiadać dziesiątki kont, to wcale nie jest super dobrze, dlatego chcąc coś zmienić, trzeba wyrażać swój sprzeciw. Gra jest na Steam, więc po co kolejne konto? A GFWL? To był rak, jakich mało, i ludzie mieli się cieszyć, bo wspaniała korporacja wie lepiej?
Wymóg posiadania przez PC-towego gracza kont w wielu usługach, to przykry standard od dobrych 15 lat.
I może ten PSN to kropla, która przelała czarę goryczy?
Swoją drogą mam wrażenie, że jednak im bardziej g...e i niepotrzebne konto, tym te narzekania są większe, wiec trudno je uznać jedynie za wyraz rozkapryszenia czy hejt. OK, antyfani UBI narzekają też na wymóg posiadania konta UBI (choć ma to sens, po co mi konto UBI, jeśli kupuję produkt na Steam - pół biedy, jeśli integracja działa nadal dobrze, a nie jak w starych grach, gdzie trzeba za każdym razem wklepać hasło do Ubisoft Launchera), które co do zasady (no bo patrz zastrzeżenie w nawiasie wcześniej) działa znośnie i jest to jedna z głównych i popularnych usług - ale już te wszystkie Rockstar, Paradox, Kalypso czy Nancon Accounts to przecież kpina.
Widocznie Sony ma pecha i akurat teraz ludziom się masowo ulało.
Akurat wiele osób ma złe doświadczenie z PSN, bo raptem rok temu była afera uniemożliwiające założenie konta z poziomu PC jak nie miało się konsoli w niektórych regionach. Problem dawno rozwiązany ale do dzisiaj PSN właśnie z nim się na PC kojarzy.
Co więcej w masie miejsc na świecie dalej się nie da założyć konta PSN, ale gra na steamie jest dostępna. Czyli możesz kupić grę, której nawet nie odpalisz. I Sony nie potrafi tego ogarnąć blokując sprzedaż gry w tamtych krajach. Jakos konta Paradoxu, Ubi, Rockstara itd. nie mają takich problemów.
Tak szczerze, sama gra mi tam zwisa i powiewa, ale to jak widzę płacz "dorosłych" ludzi w komentarzach, bo ich ukochana firemka nie zarabia kokosów na produkcie, który sprzedaje innej grupie odbiorców....jest naprawdę wesołe, co poniektórzy to chyba już z rozpaczy skłonni są zorganizować pielgrzymkę w intencji swojego ukochanego corpo
Obstawiam, ze sporo ludzi po prostu sciaga gry Sony na torrentach, bo dla wiekszosci to i tak bedzie gra na jeden raz.
Helldivers 2 sie sprzedalo bo to gra sieciowa, wiec jej nie spiracisz nawet
Torrent był i póki co jest. Pierwsza część też zapewne rozgrzała sieć torrent jak każdy mocny tytuł, ale mimo to nieźle się sprzedała.
Fajnie gdyby torrent był na tyle pod kontrolą by "premiery" na nim były przynajmniej np po 3 miesiącach. Z szacunku dla biznesu.
Druga część GoW jest po prostu słabsza od pierwszej. Wtórna i powtarzalna. Formuła się przejadła. Ot i cały sekret.
A to jakoś umniejsza żenadę komentarzy dorosłych ludzi, co to płaczą w komentarzach, że ich ukochane studio traci zysk, w dzisiejszych czasach piractwo na pc nie jest takie łatwe jak kiedyś, wystarczy korzystać z dostępnych zabezpieczeń...a jak tego się nie robi, to traci się zysk (lub możliwość zwalania winy na piractwo kiedy sprzedaż jest słaba) no, chyba że w sony pracują odklejeńcy, którzy naprawdę sądzą, że jak będą rozdawać gry za darmo, to ci sami klienci pobiegną kupić konsole, opłacać dodatkowo internet i kupować kontynuację za pełna cenę hahah
mimo to nieźle się sprzedała
Szczerze mowiac to wszystkie gry Sony na PC nie robia furory
Druga część GoW jest po prostu słabsza od pierwszej.
Tak, tak formuła sie przejadła po pierwszej czesci ;) swiat nie jest tak zero jedynkowy. Poza tym taki Uncharted sprzedal sie gorzej od Horizon Zero Dawn i to niby oznacza, ze Horizon jest lepszy?
Poza tym taki Uncharted sprzedal sie gorzej od Horizon Zero Dawn i to niby oznacza, ze Horizon jest lepszy?
No a nie jest? :)
Nawet "Forbidden West" się dobrze sprzedał na PC:
https://www.playstationlifestyle.net/2024/04/02/horizon-forbidden-west-sales-increase-pc-launch/
Fajna "korytarzówka" nie jest zła, o ile ma do zaoferowania coś ciekawego. Druga część GOW jest raczej nudnawa. Kupiłem (bo pierwszy GoW był całkiem, całkiem), więc gram, ale jakoś mnie nie ciągnie do kolejnej sesji, a od H:FD się oderwać nie mogłem. Trzeciej części GoW (jeśli powstanie) już raczej nie kupię (chyba że całkiem zmieni się formuła), a kolejnego "Horizona" biorę w ciemno.
Horizon to najgorszy ex sony, fabularnie slabo, gameplay to taki lepszy ubisoft <rzyga>
Patrzac na oceny graczy U4 tez wyzej stoi od Horizona (juz pomijam krytykow)
Mnie GoW i Horizon jakoś na youtube nie potrafi zachęcić ale patrząc na ich sprzedaż to Uncharted 4, który mi pasuje jest przy nich malutki.
Nie wypada pisać że coś jest najgorszą grą gdy sprzedaje się w setkach tysięcy na samym tylko PC
Wszyscy eksperci tutaj na golu patrzą się na peak, jakoby on byłby najważniejszy XD
Peak to peak i on nie stoi ostatecznie za ostatecznym sukcesem.
Sprzedaż po pewnym czasie... To, to jest najważniejsze i to ostatecznie ukaże nam sukces czy nie.
1 mln czy 2 mln, to wynik który zostanie osiągnięty po pewnym czasie!
Sony wydało już X gier na PC a one też, przynoszą stały dochód. To, to się liczy dla Sony, peak to tylko peak.
Ogólnie to David Twohy wykreował dobre uniwersum S-F.
Kroniki Riddica warto obejrzeć ale w wersji reżyserskiej.
Mogli by zrobić nową grę w klimatach Butcher Bay lub remake Butcher Bay
Widać, że bycie konsolowcem to stan umysłu tu nie chodzi o to, że samo założenie konta PSN jest problemem, tylko że te debile z $ony blokują dostęp do ich usługi w ogromnej ilości krajów.
Więc wasze porównania ze Steam, nie mają tu żadnej racji bytu. To $ony samo i na własne życzenie, mające kołek w dupie ogranicza sprzedaż własnej gry i pośrednio wymusza na ludziach zainstalowanie pirata. Jak widać te kilkaset baniek wpakowane w concorda ich nie rusza, to mogą dalej tracić kasę, kto bogatemu zabroni.
A potem pikaczu zdziwienia, że gra się słabo sprzedaje, ale to na pewno wina hejterów XD