Grafika tej gry zachwycała wszystkich, a teraz MSFS 2024 wygląda jeszcze lepiej i zajmuje mniej miejsca na dysku
Panie Dariuszu, Pana artykuły są najlepsze i najciekawsze na całym GoLu.
Z niecierpliwością wypatruję nowej wersji tego wspaniałego Sima, aż boję się pomyśleć ile pieniędzy utopię tym razem, bo poprzedniej wersji poświęciłem mały majątek :)
Najbardziej cieszy tryb kariery oraz tryb poruszania się po świecie. Prawdziwe Game changery. Też czekam.
Zapowiada się rewelacyjnie. Ja należę do tych niedzielnych oblatywaczy, ale na te zmiany czekam z otwartymi rękami.
No i wizja wirtualnego świata totalnego działa na wyobraźnię. O to chodzi, nie tam RT ;-)
Mam grubo ponad 1000h wylatanych w obecnym MFS i nie moge sie doczekac ulepszonej wersji w dodatku tryb kariery i plany lotnisk bez koniecznosci uzywania Navigraph....miod nie tylko na moje ale pewnie i na kazdego uszy.
No i to się nazywają prawdziwe gierne rewolucje! W sumie niezbyt widziałem ten pomysł by już po 4 latach przerwy wypuszczać kolejną część, bo co tu coś świeżego oprócz trybu kariery dodać żeby to się opłaciło i to jeszcze w takiej grze, gdzie poprzeczka została zawieszona tak wysoko jak nigdy. A jednak coś wymyślili i to nawet nie byle co.
Kupić raczej nie kupię, bo nadal mi się dobrze lata w poprzedniej części, ale będę kibicować. Bo nadal nie mogę z tego, że studio, które zaczynało od gier na podstawie bajek Pixara, właśnie przekracza kolejne granice technologiczne, które są poza zasięgiem nawet dla największych konkurentów, którzy już dawno przestali wychodzić poza strefę komfortu i trzaskają swoje kotlety jeden za drugim.
No dobra, ale jak to będzie działać? Ciągłe ściąganie w czasie rzeczywistym do cache? Czy nadal większość modeli jest na dysku i dociągana będzie "tylko" struktura do obudowania nimi plus dodatkowe elementy z DLC itp.? Gdzie jest w ogóle Różnica pomiędzy 2020 i 2024 w tym względzie? I jak szybko możnA tym zajechać SSD? :P
Wyjdzie w praniu pewnie. W teorii zapewniają, że teraz będziesz ściągać do cache'a nawet mniej danych niż w ms2020. Dużo zmienia się po ich stronie, nie po stronie klienta. Z chmury ładujesz tylko to, co aktualnie widzisz, im lecisz wyżej, tym mniej danych będzie potrzebnych, bo nie widać detali i tak.
Nadal będziesz mógł stworzyć manual cache i ściągnąć sobie na dysk dane rejonu, po którym często latasz.
Pietrus, szybciej zajedziesz dysk mechaniczny niż porządny ssdek.
Obejrzałem trochę filmów od ludzi, którzy grali po parę godzin w nową odsłonę i wszyscy zgodnie bardzo zadowoleni.
Wychodzi na to, że cache z danymi na dysku możesz ustawić tak duży jaką tylko masz chęć i pojemność, nic nie stoi na przeszkodzie, poza tymi ograniczeniami, żeby sobie ściągnąć np. całą Polskę na dysk w miarę jak latasz po niej.
Albo w przypadku kiedy masz fajne połączenie netowe, dajmy na to właśnie jakieś 100-300-500mbits latać na bazowych 50 gb gry a resztę mieć streamowaną w locie.
Szczególnie mi podszedł tryb kariery, który tak fajnie opisał tutaj Pan Dariusz. Jest niesamowicie rozbudowany, po szczegóły takie jak rodzaj ubrań pasażerów jest zależny od strefy klimatycznej i regionu , w którym latasz, obłęd.
Do tego system zużywania się samolotu i jego napraw, powolny progres od zera do właściciela linii lotniczej , wszelkie egzaminy, szkolenia, miód i cud.
No i jeszcze ta nieodkryta zakładka Companies. Myślę, że to będzie coś na wzór rankingu wirtualnych linii lotniczych od pewnego etapu kariery lub coś w ten deseń.
Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia.
PS. A już totalny odlot to porządne narzędzie z poziomu gry, łatwe w obsłudze do planowania lotów z możliwością podglądu w czasie lotu całej jego trasy z wysokościami itp. w świecie gry, super sprawa do nauki.
W końcu porządne trasy podejścia do lądowania z dokładnością do trasy odstawienia samolotu do hangaru.
Bez potrzeby używania SimBriefa czy Navigraphu i innych tego typu nakładek online.
To chyba najlepiej do takiej gry jakiś RAM-Disc z 128 GB szybkiego DDR5 zrobić :) (Jakieś cywilne MOBO tyle łyka?)
O lataniu to ja pojęcia nie mam, w 2020 w passie chwilę pofruwałem nad swoim miastem i tyle.
Ale cały pomysł na karierę - kolejne stopnie szkolenia, licencje, uprawnienia, w które inwestujemy zarobiony hajs, połączone z samouczkami dla zielonych faktycznie uczącymi nowych rzeczy - faktycznie wydaje się logiczny, spójny, dobrze zaplanowany i jednocześnie immersyjny.
No i ta pula 4000 niepowtarzalnych zleceń - super.
W ogóle trzeba przyznać, że i autorzy, i masa moderów... no mają rozmach... wiadomo kto :)
Może kiedyś dodadzą jakieś podstawowe samochody do jeżdżenia po tym świecie? :)