Zostawcie Concorda, nie wyciągajcie go, tam ciągle gra muzyka
no to musisz powiedzieć jednemu z twórców, że gada bzdury.
https://x.com/sharkeatsman/status/1826122649963245882
I nie, Concord nie wywalił się na prostej dlatego, że miał rzekomo proklamować jakąś tam ideologię, a rozeźlony tłum poszedł szukać szczęścia gdzie indziej. Bo w tym innym, większym i modnym klubie LGBTQ+ o nazwie Overwatch wciąż w najlepsze bawią się miliony. Concord poległ, bo ktoś 8 lat temu podjął złą, spóźnioną decyzję o powieleniu schematu. I nie próbował potem nawet porozwieszać na mieście plakatów głoszących, że ta impreza będzie się różniła od tej, na którą już dawno kupiliście bilet.
Nie, to był jeden z dodatkowych czynników, który odpychał ludzi od tej gry, ponieważ od samego początku tak reklamowali grę i ludzie po wszystkich stronach barykady, również z mniejszości mają już dość tej narzuconej narracji przez lewicowych radykałów. Overwatch powstał w czasach kiedy DIE czy SBI i inne lewicowe radykalne organizacje, niebyły tak aktywne jak teraz, wystarczy sobie przypomnieć jak wyglądali pierwsi bohaterowie tej gry, jaka była ich historia i porównać do tego badziewia od $ony, dopiero później zaczęli wkładać tam wątki lgbt. I mimo wszystko nikt tam nie trąbił o jakiś kretyńskich zaimkach, nie wiem jak teraz.
Więc tak zgadza się gra powstała kiedy na rynku jest już przesyt takimi grami i tendencja spadkowa, dodatkowo jest zrobiona tragicznie, gameplay, postacie, historia, mechaniki, balans to wszystko kuleje gra nie jest nawet średnia, tylko słaba we wszystkich aspektach. Gdyby robiła to w oryginalny sposób jakieś inne tryby, spojrzenie na rozgrywkę, ale nie tu mamy to samo co w Overwatch tylko dużo gorsze.
Oczywiście, że kwestie woke przyczyniły się do upadku tego potworka. Gdyby nie woke, postacie nie byłyby tak paskudne, nie byłoby głupotek w stylu zaimków robotów i nie byłoby twórców gry, którzy kpią sobie publicznie z graczy jako z ciemnogrodu. I tak, Overwatch nie jest tak woke jak Concord. I tak, Overwatch dopiero z czasem zrobił się bardziej woke, gdy był wydany elementów tej ideologii było tam znacznie mniej.
Wypadałoby, żeby redaktor naczelny robił trochę więcej researchu i miał odrobinę krytycznego myślenia w tym co pisze - Overwatch wychodził na rynek w 2016 roku i w żadnym stopniu nie zawierał promocji ideologii. Dopiero po latach, gdy wyrobili markę i zyskali duży fanbase zaczęli dodawać takie elementy/postacie. Concord od początku wpychał wszystkim w gardło taki motyw.
Sony wolało wpakować kasę w dupnego Concorda, gdzie boom na strzelanki w stylu Overwatch minął jakieś 5 lat temu, zamiast na sequel Days Gone. Niech giną.
Bo w tym innym, większym i modnym klubie LGBTQ+ o nazwie Overwatch wciąż w najlepsze bawią się miliony.
Tyle, że przy Overwatchu zrobiono to inaczej. Najpierw wydano grę, a dopiero później zaczęli rozszerzać lore postaci o takie wątki. Komiks tu, opowiadanie tam. Nawiasem mówiąc w internetach zaczął krązyć mem, że ilekroć Blizzard ma problemy wizerunkowe to postać z Overwatcha okazuje się gejem/trans/niebinarnym/gender fluid/itp.
Przy Concord design postaci od razu mówił, że ma być różnorodnie i inkluzywnie.
Polscy dziennikarze tacy dobrzy że wciąż powielają tą bzdurę o 8 latach tworzenia tej gry
no to musisz powiedzieć jednemu z twórców, że gada bzdury.
https://x.com/sharkeatsman/status/1826122649963245882
BlackTone -> Tak, faktyczny development trwał znacznie krócej, ale nie o tym piszę w tekście. Napisałem, że 8 lat temu ktoś podjął karkołomną w skutkach decyzję o stworzeniu tej gry. Czytaj ze zrozumieniem.
8 lat temu to pojawił się concept tej gry u jednego z developerów i nie było mowy o tworzeniu tej gry, dopiero 2 lata później czyli 6 lat temu kiedy studio Firewalk powstało zapadła decyzja o pełnym zaangażowaniu https://playstation-studios.fandom.com/wiki/ProbablyMonsters
I nie, Concord nie wywalił się na prostej dlatego, że miał rzekomo proklamować jakąś tam ideologię, a rozeźlony tłum poszedł szukać szczęścia gdzie indziej. Bo w tym innym, większym i modnym klubie LGBTQ+ o nazwie Overwatch wciąż w najlepsze bawią się miliony. Concord poległ, bo ktoś 8 lat temu podjął złą, spóźnioną decyzję o powieleniu schematu. I nie próbował potem nawet porozwieszać na mieście plakatów głoszących, że ta impreza będzie się różniła od tej, na którą już dawno kupiliście bilet.
Nie, to był jeden z dodatkowych czynników, który odpychał ludzi od tej gry, ponieważ od samego początku tak reklamowali grę i ludzie po wszystkich stronach barykady, również z mniejszości mają już dość tej narzuconej narracji przez lewicowych radykałów. Overwatch powstał w czasach kiedy DIE czy SBI i inne lewicowe radykalne organizacje, niebyły tak aktywne jak teraz, wystarczy sobie przypomnieć jak wyglądali pierwsi bohaterowie tej gry, jaka była ich historia i porównać do tego badziewia od $ony, dopiero później zaczęli wkładać tam wątki lgbt. I mimo wszystko nikt tam nie trąbił o jakiś kretyńskich zaimkach, nie wiem jak teraz.
Więc tak zgadza się gra powstała kiedy na rynku jest już przesyt takimi grami i tendencja spadkowa, dodatkowo jest zrobiona tragicznie, gameplay, postacie, historia, mechaniki, balans to wszystko kuleje gra nie jest nawet średnia, tylko słaba we wszystkich aspektach. Gdyby robiła to w oryginalny sposób jakieś inne tryby, spojrzenie na rozgrywkę, ale nie tu mamy to samo co w Overwatch tylko dużo gorsze.
Czyli Overwatch nie jest woke, bo powstał przed woke, a dopiero potem dodali tam woke? Bardzo ciekawa teoria.
Nie wiem, może Ty jesteś tak niezwykle czułym papierkiem lakmusowym - ale większość ludzi przed premierą ogląda po prostu trailer (w którym pokazano kolorowy kijowy gameplay, a nie trąbili o zaimkach) i na tej zasadzie decyduje się na kupno. Więc owszem - jest dokładnie tak, jak piszę ja i tak jak piszesz ty: gra była generyczna, spóźniona i powielona. Zaimki nie grały tu żadnej roli.
No chyba, że w twoim wypadku przesądziły o nie wydawaniu pieniędzy. Ale ty jednak nie jesteś całym światem. Ty jesteś co najwyżej makaron z serem.
Drogi Zmroku! Istotą ideologii zwanej potoczne "woke", czyli kolejnej permutacji marksizmu, tym razem w wersji amerykańskiej, jest przekonanie, że nie ma obiektywnej prawdy, są tylko słuszne (marksistowskie) i niesłuszne (wszelakie inne) poglądy. W efekcie wy nie argumentujecie, wy przepychacie narrację, a ponieważ wasza pogarda dla opozycji jest równa pogardzie dla prawdy, powiecie wszystko, by osiągnąć cel. Pierwsi do robienia innym krzywdy, pierwsi do robienia z siebie ofiar.
Istnienie organizacji takiej jak Black Rock i SBI jest samo w sobie dowodem na istnienie zarówno samej ideologii, jak i sił ją wymuszających. A przecież mamy wokół siebie znacznie więcej dowodów niż tylko te dwa. Ty zaś nie podałeś żadnej realnej przyczyny dlaczego makaronZserem nie ma racji, po prostu napisałeś swoją wypowiedź w pobłażającym, wręcz pogardliwym tonem, który nasączyłeś niczym nie popartymi zaprzeczeniami tudzież pustymi stwierdzeniami ("nikt, nie...; a wszyscy..."). Ale zaprzeczenia nie mają żadnej mocy, gdy nie są niczym poparte! Powiem więcej - twoje postępowanie jest tylko kolejnym dowodem, że woke jest nie tylko prawdziwe, ale też przynosi zło do prawdziwego świata.
Czyli Overwatch nie jest woke, bo powstał przed woke, a dopiero potem dodali tam woke? Bardzo ciekawa teoria.
Nie wiem, może Ty jesteś tak niezwykle czułym papierkiem lakmusowym - ale większość ludzi przed premierą ogląda po prostu trailer (w którym pokazano kolorowy kijowy gameplay, a nie trąbili o zaimkach) i na tej zasadzie decyduje się na kupno. Więc owszem - jest dokładnie tak, jak piszę ja i tak jak piszesz ty: gra była generyczna, spóźniona i powielona. Zaimki nie grały tu żadnej roli.
No chyba, że w twoim wypadku przesądziły o nie wydawaniu pieniędzy. Ale ty jednak nie jesteś całym światem. Ty jesteś co najwyżej makaron z serem.
Wyrwałeś moje zdania z kontekstu, by pasowało do twojej narracji, mimo że napisałem tylko o czasach kiedy Overwatch powstawał. I nie, masa osób oglądała streamy takich ludzi jak Asmongoold, i wielu innych popularnych streamerów czy YTberów, którzy oglądał nie tylko trailery, ale także recenzje z bety gdzie pokazywano masę głupot, o których wspomniałem nie tylko lgbt. I tak jak wspomniałem wcześniej, przyznając ci nawet częściowo racje, zanim się na mnie rzuciłeś, że to był jeden z czynników A NIE GŁÓWNY, gra była słaba po każdym aspektem, również napisałem gdyby robiła to w oryginalny sposób, a nie kopiując Overwatcha zyskałaby zainteresowanie.
A tu prosze ad personam, pieknie.
Ty jesteś co najwyżej makaron z serem.
To raczej ty jesteś niezwykle czułym papierkiem lakmusowym, skoro musisz używać pasywnej agresji, by przedstawić swoje zdanie.
PS: jestem prawie pewny, że te nagłe znikniecie moich 3 plusów ma spory związek z twoją frustracja, którą ty wywlekasz, fajnie sie tam w firmie bawicie niema co. Teraz czekam aż usuniesz mój post bo łamie regulamin.
"ale większość ludzi przed premierą ogląda po prostu trailer (w którym pokazano kolorowy kijowy gameplay, a nie trąbili o zaimkach) i na tej zasadzie decyduje się na kupno."
Dysponujesz jakimś danymi analitycznymi? Robiłeś jakieś zestawienie, ankiete itd?
Czy po porstu jak to u ludzi Twojego pokroju bywa, jak brak argumentów, to zaczyna się wyzywanie i ataki personalne. O których już dałeś znać od razu, gdy siętylko odpaliłeś. Jaki miałeś cel ubliżając innym? Poczułeś się lepiej czy jak?
Jaki jest sen w normalnej dyskusji, rzucać w kogoś słowami at persona? Po co? Masz odwagę odpowiedzieć dlaczego to zrobiłeś?
Nie wyrwałem Twoich zdań z kontekstu - nadal nie rozumiem, dlaczego Overwatch nie jest woke, skoro jest woke. I skoro jest woke, dlaczego nie jest broke. Potrafisz mi to spokojnie wyjaśnić?
To jest jakieś przydatne i praktyczne rozdwojenie jaźni. Nie jesteś w stanie tego wyjaśnić, więc odtrącasz Overwatcha jako przykład nieistotny lub niepasujący. "Bo to inna sytuacja" powiesz. Nie, no właśnie nie inna. Po prostu miliony ludzi ma głęboko wywalone na zaimki i świetnie się bawi, nie tracąc czasu na ideologiczną walkę w internecie.
O tym, jak bardzo zaimki/wokeness jest nieistotne w przypadku Concorda niech świadczy fakt, że wywalone na tę grę miała nawet społeczność LGBT. To po prostu słaba gra była. Słaba i nieprzemyślana. Odłóż te grabie i pochodnię. Mogą się przydać przy premierze AC Shadows i Dragon Age'a.
I ty serio chcesz przeforsować tezę, że Black Rock jest marksistowskie? Że jest częścią jakiejś potężnej agendy, której celem jest zniesienie własności i wprowadzenie powszechnej równości? I to potężne marksistowskie Black Rock, siedzące - za wiki - na assetach wartych 10 bilionów dolarów, po godzinach zajmuje się płaceniem ludziom za to, żeby psuło gry video zaimkami?
To chochoł, podobnie jak chochołem jest SBI, bo w tej dyskusji nie chodzi o jakieś fakty ani nawet o opinie, a wyłącznie o emocje. Emocje, którymi karmią się algorytmy podsuwające nam kolejne treści na twitterze, yt czy tiktoku. Internet po prostu monetyzuje wkurwienie; zostawiając dziesiątki gniewnych komentarzy pod treściami zupełnie niezwiązanymi z powodem ich wkurzenia, użytkownicy tylko to wszystko nakręcacją.
Zresztą, czy szef Black Rock nie powiedział, że "zachowania należy wymusić"?
Marksizm jeszcze przez długi czas był ekonomiczny, lecz ten model poległ wraz z ZSRR. Zastąpił go nowy, obiecujący nie tyle wyzwolenie ekonomiczne, co kulturowe.
Ten Twój wyimaginowany „marksizm kulturowy” jest zwykłym buzzwordem, głównie używanym w prawicowych narracjach. Ta wygodna łatka łączy marksizm z współczesnymi ruchami społecznymi/kulturowymi, co jest tak naprawdę jedynie konstruktem retorycznym. W prawdziwym świecie, wiele ruchów kulturowych nie opiera się na marksizmie, a twierdzenie, że istnieje jednolita, globalna, i faktyczna wersja "marksizmu kulturowego", który zastąpił marksizm ekonomiczny, jest żartem.
Nie rozumiał, że w ten sposób nie zmaterializował idei, ale zidealizował materię.
Czyli zdanie pokroju "wszedłem na wikipedię po przeczytaniu śmiesznego postu w socialach". Marks oparł swoją teorię na materializmie dialektycznym, gdzie to warunki materialne determinują nadbudowę ideologiczną, a nie odwrotnie XD. Twierdzenie, że Marks "zidealizował materię", jest tak płytkie, że jedynie obrazuje Twoją nikłą znajomość tematu, w którym to próbujesz się wypowiadać. Marks dążył raczej do objaśnienia, jak materialne warunki (fyi bazowe struktury ekonomiczne) kształtują rzeczywistość społeczną, a nie do idealizacji materii. No ale czego można oczekiwać xD
Ale ciebie nie interesują fakty, przynajmniej te obiektywne. Jak napisałem na początku, tacy jak ty mają w równej pogardzie prawdę co innych ludzi.Dlatego obrażasz mnie, bo ludziom żyjącym w kłamstwie i promującym kłamstwo zostaje już tylko przemoc.
Co do Marksa, to puszczę w niepamięć obelgi i wytłumaczę to jeszcze raz: Marks chciał pokonać idealizm, koncepcję z której wyrósł, głoszącą dominację idei nad życiem (najbardziej znana, ale nie jedyna, jego inspiracja to Hegel, który też zajmował się kwestią przemian społecznych i dialektyką) promując przekonanie, że idee są zależne od materii. Stąd jego doktryna społeczna i wizja historii jako walki klas. Jednakże, jak już pisałem, można z tego wysnuć wniosek odwrotny, taki z którym Marks by się nie zgodził, że nie tyle idee są materialne, ale sama materia idealistyczna, dokładnie jak robili to ludzie w rodzaju Hegla i Schelle. Właśnie w tym kierunku poszła szkoła frankfurcka (mam nadzieję, że nie będziesz pisał niemądrych zaprzeczeń w stosunku do faktu jej istnienia i statusu, bo Adorno dostał pomnik nie bez przyczyny), hipisi i cała nowa lewica, jak czytamy na początku mojego wpisu. Wszystko się zgadza, quod erat demonstrandum.
Jeszcze lepiej! Wypominałeś komuś wcześniej ad personam, mnie określasz mianem "chama", a potem... stosujesz atak ad hominem. Zamiast odnosić się do argumentów, atakujesz mnie personalnie. Powinieneś zdawać sobie sprawę, że nie dość, że osłabia to siłę Twoich własnych argumentów, to do tego w pełni opierasz się na emocjach - a nie na faktach. Jak na kogoś, kto próbuje wycierać sobie usta stosem "faktów" brzmi to dość... komicznie, czyż nie? ;)
To teraz do rzeczy, żeby uświadomić innym jak próbujesz manipulować. Przede wszystkim wplatasz fakty historyczne, przy czym naginasz je i generalizujesz. Wyjaśnię FAKTAMI dlaczego tak jest:
"Ruch hipisowski przeorientował lewicową walkę na kwestie kulturowe"
1. Ruch hipisowski tak naprawdę odgrywał znaczącą rolę w zmianie priorytetów lewicy. Jednak... nie jest to jedyne źródło nowej lewicy. Nowa lewica miała swoje korzenie w różnorodnych ruchach społecznych i politycznych w latach 60 i 70. Te wykraczały poza sam ruch hipisowski, obejmując m.in. ruchy praw obywatelskich, feministyczne, antywojenne, czy chociaż studenckie. Redukowanie tego do wpływu hipisów jest po prostu niesmaczne. A do tego już nakłada konkretną narrację. A to z faktami za wiele wspólnego nie ma.
"Te hipisowskie hasła stały się bardzo atrakcyjne w 2008 roku"
2. Twierdzenie, że hipisowskie hasła stały się atrakcyjne w 2008 roku z powodu kryzysu ekonomicznego, to kolejne, szkodliwe uproszczenie. W rzeczywistości, zmiany kulturowe, takie jak ruchy LGBT, feminizm czy kwestie rasowe, miały długą historię rozwoju PRZED kryzysem ekonomicznym z 2008 roku. Kryzys ekonomiczny mógł wpłynąć na społeczne napięcia, ale nie jest bezpośrednią przyczyną wzrostu popularności tych ruchów. Ale po co o tym mówić... ;)
3. Interpretacja Marksa - Już ustaliliśmy, że w tej kwestii popełniasz masę błędów, ale niech będzie. Twierdzisz, że Marks, mimo iż próbował przezwyciężyć idealizm, nieświadomie popadł w coś, co można zinterpretować jako idealizm materialistyczny. Marks wyraźnie opowiadał się za materializmem dialektycznym, czyli za tym, że to materialne warunki życia kształtują świadomość, a nie odwrotnie.
Można by jeszcze dywagować o Twoim stwierdzeniu, że SBI służy jedynie do promocji wyimaginowanej ideologii, zarzucić Ci, że przywołujesz jakieś mistyczne wypowiedzi Bidena i wykładowców UW, tylko... nie dałeś żadnych dowodów. Nawet Twoje odwołanie się do słów w/w nie zawiera ich słów. Także tutaj nawet podstawowo nie ma to sensu.
Twoje wpisy pełne są błędnych interpretacji i emocjonalnych oskarżeń. Nie przedstawiasz żadnych dowodów na poparcie swojej tezy. Nadmiernie upraszczasz, spłycasz i skracasz wątki, które mają służyć poparciu Twoich "tez". Do tego wszystkiego wrzucasz nieuzasadnione ataki personalne, ad hominem i masę innych PODSTAWOWYCH błędów na poletku dyskusyjnym. A na koniec wrzucasz łacińską sentencję - pominę fakt, że to pretensjonalna zagrywka. Nawet użyłeś jej w zły sposób. Przykre.
Natomiast zarzucanie mi braku dowodów, to już zwykła projekcja. Proszę, jak ktoś mi nie wierzy, wejdźcie na stronę SBI, tam jest deklaracja światopoglądowa. Proszę, weźcie sobie książkę od szkoły frankfurckiej (Człowiek Jednowymiarowy, nudziarstwa od Habermasa, nawet teorie etyczne Adorno), zobaczcie ile tam odwołań do Marksa. Proszę, poczytajcie Washington Post, jak mówią o nie-demokratach. Proszę, poczytajcie Guardiana. Proszę, poczytajcie coś z publikacji socjologicznych UW (albo lepiej Sadurę i co mówił o odbieraniu Wam praw wyborczych) Proszę, posłuchajcie co ma do powiedzenia Pan z Black Rock. To są moje dowody.
I co przeczytacie? Co usłyszycie? Ten sam marksistowski schemat - świat jest zły, bo ludzie źle myślą, bo mają złe idee, musimy więc zastąpić złe idee poprzez walkę polityczną i destrukcję wrogów. Bo marksista ma zawsze rację, bo nie-marksista zawsze się myli. Dlatego marksiście wszystko wolno, począwszy od kłamstwa.
A teraz, Panie Pawlikowski, zostawiam Pana samego. Swój cel osiągnąłem - teraz każdy, kto poczyta naszą dyskusję, będzie miał okazję popatrzeć na wiwisekcję waszych marksistowskich wierzeń, projekcji oraz stylu argumentacji w praktyce, ale także, że nie trzeba im ulegać, jeśli wie się jak oraz żyje zgodnie z prawdą. Tego potrzebują w świecie jaki mamy, gdzie ludzie tacy jak ty dzierżą władzę. Teraz będą mogli się bronić.
Żegnam wszystkich dyskutantów i życzę dobrego wieczoru :)
Kolejne generalizacje, twierdzenia bez poparcia, błędne analogie i Twoje ulubione - ad hominem i projekcja. To rozumiem jest wszystko co możesz zaoferować w faktycznej dyskusji?
Widziałem wiele złych analogii, ale ta Twoja z kotem trafia chyba do topki. Chcesz mnie zdyskredytować analogią, która jest po prostu błędna. Ja nie twierdziłem, że niestotny w dyskusji fakt zaprzecza Twoim. Ja wskazywałem CO BŁĘDNEGO jest w tych przytaczanych przez Ciebie. Słaba sztuczka.
Samo odwoływanie się do źródeł bez przedstawienia konkretnych przykładów, które wspierałyby Twoje tezy, jest niewystarczające. Oczekiwanie, że ktokolwiek inny samodzielnie odnajdzie dowody, to unikanie odpowiedzialności za prezentację argumentów. Tych, które rzekomo masz.
Twierdzenie, że każdy marksista dąży do destrukcji wrogów i uważa, że zawsze ma rację, to generalizacja, która nie odzwierciedla pełni poglądów w obrębie tej konkretnej ideologii. Ja wiem, że dużo trzeba poczytać, żeby zaznajomić się z tematem, ale przynajmniej raz na post piszesz coś o marksiźmie. Wypadałoby to po prostu... rozumieć.
Twoje zakończenie wpisu też jest zabawne. Sugerujesz, że udowodniłeś swoją rację, a tak naprawdę nic tutaj nie dałeś. To, że rzucisz tytułami trzech książek bez konkretnego odniesienia nie daje Ci żadnej przewagi w dyskusji.
Oczywiście musiało się też pojawić argumentum ad metum, chociaż nie wiem czy pijesz do obecnej partii politycznej, czy ciągłych założeń, że ja jestem autorem. Ale Ty nawet jak próbujesz wytłumaczyć co masz na myśli to Ci się to nie udaje. Yikes.
Oczywiście, że kwestie woke przyczyniły się do upadku tego potworka. Gdyby nie woke, postacie nie byłyby tak paskudne, nie byłoby głupotek w stylu zaimków robotów i nie byłoby twórców gry, którzy kpią sobie publicznie z graczy jako z ciemnogrodu. I tak, Overwatch nie jest tak woke jak Concord. I tak, Overwatch dopiero z czasem zrobił się bardziej woke, gdy był wydany elementów tej ideologii było tam znacznie mniej.
Nie każdy kto pisze teksty jest od razu "dziennikarzem". Tak jak, nie każdy kto pisze bloga studiował "dziennikarstwo".
Ale muszę przyznać, że teksty marketingowe, to najwyższy poziom. Od razu widać, że zawodowcy xD
Sony wolało wpakować kasę w dupnego Concorda, gdzie boom na strzelanki w stylu Overwatch minął jakieś 5 lat temu, zamiast na sequel Days Gone. Niech giną.
Jaki był sens robienia tej gry? Kupili Bungie, ktore robi coś podobnego też. Ale jak ktos pyta o Bloodborne to sie zapierają, w miedzyczasie jest juz early build z 120fps w 1440p zrobiony przez fanów w emulatorze
Wypadałoby, żeby redaktor naczelny robił trochę więcej researchu i miał odrobinę krytycznego myślenia w tym co pisze - Overwatch wychodził na rynek w 2016 roku i w żadnym stopniu nie zawierał promocji ideologii. Dopiero po latach, gdy wyrobili markę i zyskali duży fanbase zaczęli dodawać takie elementy/postacie. Concord od początku wpychał wszystkim w gardło taki motyw.
Dokładnie. LGBTQ+ było asem firmy. I próba wciśnięcia w każdy aspekt gry. Ludzie już mają dosyć tej propagandy.
Gdyby Concord wyszło w 2016 nikt nie narzekałby na design i zaimki. Ale żyjemy w 2024 roku, ludzie są tym zmęczeni. Coraz bardziej drażni ich agresja marksistowskiej/woke ideologii, jest bezwzględność, zło. I zanim zaprzeczysz - zobacz jak wy dyskutujecie, niby ci lepsi. "A bo my musimy, bo popatrz jaki faszyzm na forum!". Nie. To tylko wymówka złych ludzi. Prawda jest taka, że nie macie żadnej moralnej propozycji poza swoim poczuciem wyższości.
Ba, te całe swierdzenia, że współczesne ruchy społeczne to agresywna forma „marksistowskiej/woke ideologii”, jest kolejnym chłopskorozumizmem. Termin "woke" odnosi się do świadomości społecznej i politycznej dotyczącej niesprawiedliwości. Twoje utożsamianie go z marksizmem jest błędne. Marksizm skupia się na walce klasowej i ekonomicznej, podczas gdy ruchy „woke” koncentrują się na kwestiach rasowych, płciowych i innych związanych z tożsamością. Łączenie tych dwóch pojęć w jedno to misz-masz, na który można patrzeć tylko ze śmiechem. Welp, ale to, że nie masz pojęcia o rzeczach, którymi próbujesz się zasłaniać już pokazałeś w innym poście w tym temacie.
Natomiast z moim postrzeganiem jest całkiem nieźle, skoro popieram swoje myślenie faktami i łączę je w konstrukcje logiczne, czego ty, Panie Pawlikowski, nie potrafisz. Właśnie przez mentalność marksistowską.
Redaktor, to nawet nie wie czym jest Woke, a czym LGBT. Myśli, że to to samo.
Bo w tym innym, większym i modnym klubie LGBTQ+ o nazwie Overwatch wciąż w najlepsze bawią się miliony.
Tyle, że przy Overwatchu zrobiono to inaczej. Najpierw wydano grę, a dopiero później zaczęli rozszerzać lore postaci o takie wątki. Komiks tu, opowiadanie tam. Nawiasem mówiąc w internetach zaczął krązyć mem, że ilekroć Blizzard ma problemy wizerunkowe to postać z Overwatcha okazuje się gejem/trans/niebinarnym/gender fluid/itp.
Przy Concord design postaci od razu mówił, że ma być różnorodnie i inkluzywnie.
Gry ogólnie teraz padają, nowe wychodzą tak niedopracowane, że odechciewa się grać.
Twórcy indyków z kolei podchwycili sprytnie modę i wydają prawie wszystko pozbawione ponad połowy zawartości we wczesnym dostępie w cenie pełnej gry licząc na spragnionych wrażeń graczy.
Jak dla mnie to od paru lat rocznie wychodzi może ze 2 lub max 4 w miarę dopracowanych tytułów singlowych, w które mam ochotę zagrać. Nędza i aż wieje pustką.
Szkoda, wielka szkoda bo kiedyś często premiery nowych tytułów były okazją do małego święta, teraz jak już coś wyjdzie to boryka się z masą technicznych problemów.
W zasadzie łapię się na tym, że jedyne tytuły jakie mnie jeszcze trzymają w grze to WoW, seria Total War i niektóre singlowe rpgi lub co bardziej udane twory Paradoxu jak np. Crusader Kings 3.
Ostatnie lata sprawiły, że do nowych premier podchodzę z dużym dystansem i nieufnością, zwyczajnie brakuje dobrego softu do ogrywania a cykle produkcyjne tak się wydłużyły, że część starszego pokolenia graczy może nie dożyć kontynuacji swoich ulubionych gier.
I bardzo dobrze że to zdechło, syf dla nikogo. Woke Slowerwatch i 200 baniek w plecy. Piękne! Nie martwcie się jednak woke ludzie analfabetu, nadchodzi kolejne gówno Ni (Gaas) pod nazwą Fairgame$.
Ależ ty męski!
Co Ty bredzisz człowieku?! Overwatch i lgbtsru tfu? Na początku nic takiego tam nie było, dopiero z czasem Blizzard zaczął dodawać tego typu elementy po cichu co i tak spotkało się z krytyka... Gry usługi zostały zarażone w jakiejś części gejoza bo taka moda ale Concord od samego początku był tworzony dla tych lepszych ludzi używających dziwnych przyimków itd... Gra w całości wygląda jak jedna wielka kupa tworzona dla tych kilku wybrańców i dlatego się zesrała na dzień dobry, i mam nadzieję że każdy przyszłościowy lgbtqsru tfu syf skończy dokładnie tak samo...
https://blizzardwatch.com/2015/11/07/overwatch-will-diverse-include-gay-characters/
jeszcze przed premierą twórcy mówili o tym, że w grze będą homoseksualne postaci - więcej niż jedna.
różnica jest taka, że Overwatch miał coś do zaproponowania poza tym i podchodził do tego w zdrowy sposób, tzn. chcieli, żeby wyglądało to naturalnie.
W overwatchu były informacje o umieszczaniu mniejszości przed premierą gry. Ba, zaraz po wydaniu premiery lore'owo też tłumaczono takie kwestie. Tylko wtedy ani Ty, ani osoby z Twojej banieczki nie stawiały jeszcze chochołów, ani nie łapali się na proste ragebaity.
Otóż nie, nie myl mnie z autorem tekstu xD
Jeszcze raz mówię do widzenia, Panie Pawlikowski.
Chyba nie bardzo ogarniacie co to Woke. To nie jest promowanie homoseksualnych par, bo to nikomu nie przeszkadza - nikomu normalnemu. Nikt normalny nie będzie się oburzał, że w grze czy w prawdziwym świecie facet z facetem czy baba z babą. Takich postaci czy to w literaturze, historii czy właśnie grach były od dawna.
Woke nie ma nic wspólnego z promowaniem takich par. Polepszania ich życia, świadomości społecznej itd.
Woke, to przede wszystkim zezwierzęcenie ludzi - pokazanie, że człowiek może być kim chce - dosłownie kim chce. Chce się identyfikować jako pies, nie ma probleu, świat musi się do niego dostosować i traktować jak psa. Chce być taboretem, nie ma problemu - tylko wymyślimy zaimki i świat ma się dostosować.
Woke, to też uczłowieczenie zwierząt. Te wszystkie "humorystyczne" obrazkowe żarty, gdzie "inteligentne zwierzęta rozmawiają niczym ludzie. Rekin trzymający głowę ludzką na patyk, by inny człowiek myślał, że ktoś się topi i wskoczył itd.
O ile pokazanie za pomocą zwierząt naszych ludzkich słabości np. przez Pixara w animacjach, jest oki, bo nie służy do uczłowiecznienia zwierząt, tylko w ten sposób dzieci mają łatwiej się utożsamić ze sowimi problemami, jest spoko. To nachalne sprowazanie człowieka do poziomu poniżej zwierząt, a wywyszasnie tych drugich nic dobrego nie daje.
Woke, to przede wszystkim odwrócenie świata do góry nogami. Ideologia gdzie jednostka jest najważniejsza, a reszta ludzi jest niżej w hierarchii niż dosłownie wszystko wokoło. W dosłownym znaczeniu najważniejsza. Tak, że to wszytko w około ma sie dostosować do tej jednostki. Nie będziesz zwracał się do człowieka, który czuje się psem, po "psiemu" - nie masz prawa istnieć.
Samo LGBT - na samym początku miało dość pospolite postulaty - właśnie traktowania wszystkich równo, "walkę" o lepsze traktowanie osób odmiennej orientacji itp. Ale w pewnym momencie, to się wymknęło z pod kontroli.
Samo LGBT zmieniło się w promowanie całej masy różnych ideologii. Z tego wyodrębnił się najbardziej skrajny odłam, czyli Woke.
Nazizm też na samym początku miał dobre pobudki - dość patriotyczne, związane z odbudową kraju po klęsce, ukarania wszystkich, którzy poprzez żerowanie na Cesarstwie, doprowadziły do jego upadku itd. A ile z tego już po roku zostało, to historia pokazała.
cały post to niezła odklejka, jak na przykład z taboretami, uczłowieczaniem zwierząt przez żarty, itd., ale to
Nazizm też na samym początku miał dobre pobudki - dość patriotyczne, związane z odbudową kraju po klęsce, ukarania wszystkich, którzy poprzez żerowanie na Cesarstwie, doprowadziły do jego upadku itd. A ile z tego już po roku zostało, to historia pokazała.
to już jest po prostu totalna bzdura.
nazizm od początku zakładał antysemityzm, antyslowiańskość, absolutną wyższość jednej rasy nad innymi i "Lebensraum", zdobywany krwią. to były podstawy "Mein Kampf" i podstawy do powstania partii nazistowskiej.
jeszcze gdybyś powiedział, że chodzi o faszyzm to można by było z tym dyskutować, ale nazizm? on powstał jako coś złego i te "dobre pobudki" były dobre tylko dla Niemiec, a i to tylko na papierze, a nie "dobre" w jakkolwiek obiektywnym znaczeniu.
EDIT: a, i jak zawsze brawa za piękne zastosowanie prawa Godwina w praktyce. jeszcze tak bardzo się przy tym pomylić...
To nie jest promowanie homoseksualnych par, bo to nikomu nie przeszkadza - no nie wiem…
nazizm od początku zakładał antysemityzm, antyslowiańskość, absolutną wyższość jednej rasy nad innymi i "Lebensraum", zdobywany krwią. to były podstawy "Mein Kampf" i podstawy do powstania partii nazistowskiej. - i co z tego? Tak samo robią obecnie zydzi i nie spotyka ich krytyka realna.
Co do reszty, to właśnie na tym polega ten Woke. Przecież nie przykład z taboretem, to był mocno sarkastyczny. W tej chorej ideologi nie jest to nie możliwe, bo o to w niej chodzi. Możesz narzucić innym jak mają Cię nazywać i jak traktować personalnie. Możesz sobie zaklinać rzeczywistość, ale właśnie na tym to polega.
Podglądaj sobie wywiady z osobami promującymi Woke, zobacz ich życie istagramwoe itd.
napisałem wyraźnie - nawet dwa razy - dla normalnych ludzi nie robi to problemu.
Każdy, kto robi z tego problem, ma coś nie tak z główką.
Jak różne ideologie, tak i Woke nie jest jednowymiarowy. Przecież przykład z tym zezwierzęceniem ,to jest część tylko tego ruchu - najbardziej odklejona. Bo z tego wywodzi się też, to że prawda jest tylko ich i nie ma innej. Mówisz coś o czarnych, to źle, ale o białych już nie ma znaczenia.
Sam ruch wywodzi się z terenów, gdzie przeważaja czrnoskórzy. Samo słowo Woke, pochdozi z afroamerykańskiej odmiany angielskiego. Wolność słowa według Woke, to tylko gdy mówi się o nich dobrze. Lub gdy oni sobie mówią co chcą. Woke odkelił się od LGBT porzucając te idee porpawnej równości, na rzecz tylko jednej słusznej strony. im bardziej odedrzesz człwoieka z człowieczeństwa, tym łatwiej mu te bzdury Woke wcisnąć. Stąd tak usilna próba zezwierzęcenia ludzi.
nadal nie rozumiesz.
To, że 99% intencji tego ruchu przerodziła się w zło, dając najgorszy ruch polityczny w historii świata, nie znaczy, że nie było dobrych - dobrych dla tamtych Niemiec i ich mieszkańców
nic nie przerodziło się w zło, bo to od początku było złe. intencje się nie zmieniły i każdy popierajacy nazizm od początku wiedział jaki jest cel, bo Hitler tego nie ukrywał.
a te pobudki, które nazywasz dobrymi dla Niemiec zostały dobrymi dla Niemiec do końca.
powiedziałbym nawet, że to jeden z niewielu przykładów, kiedy ideologia od początku do końca była wierna początkowym idealom. faszyzm i komunizm na papierze mogły brzmieć szlachetnie, a potem zostały wypaczone, nazizm był wypaczony od początku.
Ty mówisz o samym nazizmie, a ja o początkach ruchu, zaraz po przegranej wojnie. Wtedy nie było jeszcze Nazizmu, tylko zwykły ruch patryiotyczno-faszystowski. To były pobudki patriotyczne sporej części ludzi, bo chcieli odbudowy potęgi, ukarania tych, którzy doprowadzili do klęski cesarstwa itp. Co nie zmienia faktu, że wśród tych ruchów znalazły się Ci gorsi, którzy finalnie "zwyciężyli". I t dość szybko. Przecież program już tej partii Hitlera został opracowany po 2 latach po wojnie, a ten finalny przez Hitlera 10 lat.
Przecież ruch, który później się przerodził w Nazizm nie wywodzi się tylko z jednego ruchu, tylko kilku innych, które po wojnie powstały.
To tak jakby z naszą prawicą - jest niby jedna, ale składa się z wielu innych ruchów, gdzie każdy ma różne poglądy. Tak też było w Niemczech po wojnie. Kilka partii/ruchów, które miały pobudki i patriotyczne i będące totaliryzmem. Hitler później je wchłonął.