Windows 11 zyskuje na popularności wśród graczy. Zdradza to sierpniowa ankieta Steama
Jedenastka jest demonizowana. Może i była niepotrzebna, bo dziesiątka to bardzo dobry system (jeśli porównać z poprzednimi Windowsami), ale póki co nie sprawiała mi żadnych problemów. Jedyne wady to wymóg TPM i majstrowanie przy prywatności - ale to też da się obejść. Dla zjadacza chleba jest w porządku. Wątpię we wzrost popularności 11 przez łatkę dla Ryzenów - prędzej podejrzewam sprzedaż nowych zestawów lub laptopów przy wychodzeniu z użytku tych trochę starszych.
Ten wzrost wydajności Ryzen w 24H2 okazuje się że nie jest taki jak sugerowano.
Popularność 11tki następuje naturalną koleją rzeczy.
ej, ale 98 i XP to Ty szanuj.
Nie śmiałbym inaczej. Ale po drodze była 8 czy Vista :D
7 też była dobra, 8.1 było ok, ale 10 je przebiła. 11 jest o tyle "zaskoczeniem", że po prostu jest ok i zadaje kłam mitowi o co drugim schrzanionym windowsie.
No i w nowym newsie już dostałem po głowie - bo M$ znów majstruje przy AI i prywatności, niby z zamiarem zablokowania wyłączania tej funkcji. No jak się nie obrócić dupa z tyłu.
Ja siedzę na zmodowanej wersji Win11. Jakby kogoś interesowało, to w google Windows X-Lite.
Najważniejszą zmiana w historii było przejście z XP na Windows 7, czyli z niestabilnego systemu jeszcze z rozwiazaniami z DOS na stabilny i zrobiony bardziej na kształt Linuxa jeśli chodzi o uprawnienia a do tego nie tak mułowaty jak Vista
Choć w porównaniu z XP to 98 był skrajnie niestabilny bo byle głupota powodowała zawieszenie całego komputera
11 to naprawdę fajny i nowoczesny system, przez te lata miałem raptem kilka problemów.
Bez łatek bezpieczeństwa, ale z antywirusem, dałoby się pewnie z niego dalej korzystać. Ale wolę nie ryzykować. I tak będę w sumie zmuszony. Bez łatek, a jak kupię nowy PC to już z 11. Teraz nawet jakbym chciał, to nie mam TPM. I w sumie to jedyna rzecz, która wkurza przy 11. Także muszę teraz ram dokupić, żeby przetrwać do października przyszłego roku, nie śpieszy mi się. A jeszcze muszę trochę kasy nazbierać. Bo to i biurko, i monitor i krzesło na mój kręgosłup ;D
Nie wiem co wy robita że się boicie tak tych wirusów. W10 mam powyłączane wszystkie aktualizacje, wywalonego antywirusa (tego wbudowanego), a wywaliłem bo mnie denerwował. Usuwał pliki nawet te, które nie były wirusami. Mam tylko zaporę włączoną. Ostatnio po roku czasu od stawienia systemu przeskanowałem program kilkoma antywirusami i innymi programami związanym z wirusami i nic nie znalazły.
Właśnie dwa dni temu zainstalowałem sobie Windows 11 z chęci sprawdzenia, przetestowania, będąc pełen nadziei, że już sobie na nim zostanę. Niestety system nie wytrzymał próby czasu nawet 48h. Moja karta do przechwytywania (AverMedia) i jej oprogramowanie z niewyjaśnionych przyczyn robi framedropy i ma stuttering i to od razu na świeżym systemie! Dodam, że oczywiście sterowniki pod W11 są, wszystko zainstalowane poprawnie, a mimo to na dzień dobry pojawiają się problemy. Musiałem wrócić do W10, gdzie tam wszystko działało (i działa) bezbłędnie. Więc trochę lipa...
Niech oni chociaż poprawią to szukanie, bo jest wkur... na maxa. W każdym poprzednim systemie wciskam klawisz Win, zaczynam wpisywać nazwę programu i już. W 11 wciskam klawisz Win i muszę czekać kilka sekund, aż prompt się załaduje i odlaguje, potem wpisuję coś i najpierw z jakiegoś powodu próbuje mi wyszukać plik/program wszędzie, tylko nie lokalnie na kompie... A jeszcze ten Copilot szpiegujący bardziej niż zwykle, który jest na horyzoncie... Do zmian interface'u już się powoli przyzwyczajam, ciągle gdzie mogę to korzystam ze starych okienek (Panel Sterowania itp.), ale słyszałem, że i z tego niedługo będzie trzeba zrezygnować...
Jak ja się cieszę, że tylko na 1 laptopie muszę się z tym męczyć...