Zasypiałem na stojąco, ale chyba jednak było warto - jak pracuje się na największych targach gier na świecie?
Chciałbym kiedyś pojechać na targi Gamescom i doświadczyć tego wydarzenia na własne oczy. Atmosfera musi być naprawdę niesamowita. Szacunek dla redaktorów, którzy, mimo że ich organizmy już dawno powinny być na rezerwie, tankują się litrami kawy i dzięki temu mogę cieszyć się świeżutkimi materiałami z targów.
z Bjornem i Jennifer Pankratzami, czyli autorami oryginalnych Gothiców, którzy odeszli z Piranha Bytes w czasie, gdy ta jeszcze (ledwo, bo ledwo) zipała, aby założyć własną firmę
Fajnie... Sami wprowadzili okręt na rafę a potem uciekli jak przysłowiowe szczury z tonącego okrętu :)
Należy do tej nielicznej części społeczeństwa polskiego, która łączy swoje zainteresowania z codzienną pracą, także sam sobie odpowiedz na takie głupie pytanie.
Człowieku jaka zazdrość, połowa artykułu jest o tym że się nie wyspał, kogo to obchodzi?
Odnośnie festiwalu w Polsce - może nie tyle Pyrkon, co PGA - też ok. 50000 gości, a skupienie wyłącznie na grach.
Nie no fajnie, ale pierwszy akapit do wywalenia. Średnio potrzeba nam informacja, że było tam ciężko i redaktor nie może się wyspać. Nie wiem co mam zrobić z tą wiedzą.
No właśnie. Spoko, że uchylają rąbka tajemnicy odnośnie tego jak wygląda taka praca, ale te wszystkie "zamówiłem kawę o 23, borze sosnowy jak ja cierpię dla czytelników" i podobne, są jak mem z Obamą przyznającym sam sobie medal. Kiedyś jechali, trzepali materiały i nie musieli potem chlipać, że raz w roku więcej popracowali.
Nieprofesjonalne podejście. Owszem praca umysłowa bywa męcząca, ale wielu płaci grube pieniądze, za taką imprezę, a tu ktoś ma wejściówkę, do tego ma zapłacone zapewne za relacje z imprezy i jeszcze tak narzeka na olaboga mój ciężki żywot w ten dzień. Podkreślam dzień, nie tydzień, czy dwa. Spokojnie można się przygotować na takie wydarzenie odpowiednio a już na pewno nie wylewać zali jak to strasznie ciężko było. Autor chyba nigdy nie pracował tak naprawdę ciężko fizycznie ..
Ps. Nie rozumiem za co osoba o nicku janosik dostała tyle minusów, może komentarz był chamsko ujęty, ale po prostu do bólu szczery i prawdziwy. Tu się wchodzi czytać artykuły o grach, a nie żeby spora jego część była narzekaniem na "trudne " warunki...
Via Tenor
"ruszyć na peron, gdzie stoisz wraz z setką Niemców".