Panel sterowania znowu na celowniku Microsoftu. Firma chce zastąpić przestarzały program Ustawieniami
Znów narobią w kilku różnych miejscach ustawieniach i będzie problem ze znalezieniem co gdzie sie ustawia ? Nie mówiąc o ograniczeniu tych ustawień z roku na rok.
Naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego ten panel tak bardzo im przeszkadza. Wszystkie ustawienia w jednym miejscu, bez przegrzebywania się przez tonę opcji.
W przypadku nowego UI, żeby znaleźć zaawansowane ustawienia czegokolwiek, to najpierw musimy przejrzeć całą stronę w poszukiwaniu schowanego przycisku, żeby przejść do kolejnego okna, w którym historia znowu się powtórzy.
W tym przypadku sprawdza się powiedzenie "lepsze jest wrogiem dobrego"..
No przeszkadza bo wygląda prawie tak samo jak 40 lat temu (a już na pewno od 20, bo od Windowsa XP nic w Panelu sterowania się specjalnie nie zmieniło) i świadczy o tym, że nowe systemy to tak naprawdę nakładka na stare jądro żeby zachować kompatybilność, a Microsoft raczej chce się pozbyć tego wrażenia ;)
Wymyślili windowsy na nowo, painty na nowo, cortane na nowo, pasek zadań na nowo, widżety na nowo. Coś się udało? Jedynie chyba tylko Edge. Jako administrator mogę powiedzieć, że w Ustawieniach brakuje tak wielu rzeczy i tak wiele jest ograniczona, że jest to dużo bardziej niewygodne i nie chodzi tylko o kwestie przyzwyczajenia. Działa to topornie po prostu. Ustawienia próbują coś wyszukiwać z automatu nie wiem po co i zanim pokaże się przycisk "dodaj ręcznie" to trzeba poczekać. Po co to? Ja chce od razu dodać coś ręcznie. Debilizm w czystej postaci.
Te ustawienia w Windows 10 czy 11 są okropne i w ogóle nieprzejrzyste.
Jeśli Microsoft ma taki problem z panelem sterowania w którym wszystko świetnie widać i wiadomo co gdzie jest to czemu po prostu nie mogą trochę odświeżyć jego szaty graficznej i tyle..
a ja powiem tak
od 2015 to jest kpina, że już na premierę wszystko nie było w ustawieniach win10, i nie jest do dziś nawet w w11, ta firma to kpina
Jako osoba pracująca w dziale IT to mogę rzec, że to tragedia. Już w 10 i 11 to jaki burdel robią w kwestii ustawień bywa niefajny, a ma być jeszcze gorzej. Przykładem są np. aplikacje i funkcje, które w 11 zawsze paskudnie się szuka, a potrzebujemy ich by np. włączyć SMB 1, które wykorzystujemy do podłączenia zasobów sieciowych. Masakra.
Burdel jaki się zaczął od Windowsa 8 jest po prostu niesamowity i co ciekawe trwa do dzisiaj. Zamiast zrobić nową szatę panelu sterowania to wprowadzili te badziewiarskie ustawienia gdzie nic znaleźć nie można. Chyba niewidomych zatrudnili do tworzenia ustawień w Windowsie, bo logiki tam nie ma za grosz.
Burdel jaki się zaczął od Windowsa 8 jest po prostu niesamowity i co ciekawe trwa do dzisiaj. To fakt! Dlatego do pracy i przegladania stron (t9 mi zmienił na: przegląda dron) zawsze korzystam z Mac, na PC z win gram tylko ww gry.
Po przecież każdy sie domyśli że można kliknąć w tekst i dopiero tam są poszczególne opcje które można zmienić. Albo ich nie ma bo są w innym miejscu. Albo ich nie ma wcale bo sobie nie będziesz użyszkodniku tego zmieniał bo my wiemy lepiej co dla ciebie jest najlepsze.
Dla mnie to i tak bez znaczenia, bo po zakończeniu wsparcia dla Win 10 będę używał windowsa jedynie jako launchera dio gier. Całą resztę rzeczy będę robił na Linuxie.
Szkoda czasu i nerwów na walkę z niepraktycznym systemem.