Kingdom Come: Deliverance 2 na 20-minutowym gameplayu. Rozpoczyna i wieńczy go bardzo swojski akcent
Fajna prezentacja, a końcówka z polskim akcentem niezła tylko to kurwowanie co chwilę brzmi dziwnie.
Jakoś robienie zadym, w tego typu grze, totalnie mi nie pasuje. Chyba tylko żeby przez chwilę się zabawić, i posprawdzać co można zrobić. Bo ogólnie, za takie rozróby, to powinni do pierdla postać wsadzić, albo powiesić ;D \A co do reszty. Jedynki nie ograłem, bo komp za słaby.Załączyłem tylko na chwilę(w 20 klatkach ;D) I klimat mi sie spodobał. Ale boję się, że cała reszta mi nie przypadnie do gustu. Szczególnie walka, zapis gry. No zobaczymy. Nie musi mi się podobać wszystko.
Szkoda że jakoś animacje cięć, ran, są dalej takie ...no nie ma ich za bardzo. Ale jak jedynka mi siądzie, to zaraz wskoczę do dwójki.
No, to jest gra w której za chodzenie po ciemku bez pochodni mogłeś trafić do za kraty więc pewnie i tu nie obejdzie się bez konsekwencji.
W jedynce, gdy grałem pierwszy raz na wersji 1.6.2 był dodatkowo zapis (pewnie był dodany na wcześniejszej wersji) przy każdym wychodzeniu z gry co było ogromnym udogodnieniem. Także nie było tak, że musiałem przerwać rozgrywkę, bo trzeba było wyjść z domu i żeby nie stracić postępów traciłem sznapsa na zapisanie postępów. Gorzej było blisko premiery, bo gra zapisuje się sama w konkretnych momentach zawsze po rozpoczęcia każdego zadania, a jedyny zapis ręczny w dowolnym momencie wiązał się ze stratą cennego sznapsa, którego kupujemy lub sami tworzymy za pomocą alchemii. Nigdy nie odczuwałem, że gra ma zwalone zapisywanie postępów, ale pewnie dlatego, że grałem dopiero na wersjach 1.6.2 oraz 1.9.6, gdy był już ten dodany zapis przy każdym wychodzeniu z gry. Natomiast do walki szło się przyzwyczaić z czasem, bo wraz z postępami staje się co raz łatwiejsze ubijanie bandytów i rycerzy. Ciężko jest jedynie wtedy, gdy wpadniemy w sidła dużej grupy wrogów (przykładowo nocą zrzucą nas z konia) i zostaniemy ciężko ranni na starcie. Wtedy lepiej uciec niż walczyć.
To będzie świetna gra, nie ma wątpliwości. Super że zachowali większość mechanik z jedynki.
Mimo że trochę uprościli walkę, to jednak dalej będę nocnym zabójca, a za dnia używał łuku oraz kuszy, bo dalej ten ich system walki nie odpowiada mnie, mimo że gra ogólnie jest bardzo dobrą. Animacje chodzenia czy bardziej gdy postać idzie i skręca, wygląda to sztywno. Ogólnie postacie podczas rozmowy jak kijek w tyłku, stoją sztywno od czasu do czasu, machną rękoma.
Tak po tym filmie, wygląda jak stanalone dodatek do KCD. Nie żeby to było coś złego, ogrywałem KCD w tym roku i to dalej świetna gra, ale spodziewałem się jakichś dużych zmian...nawet animacje podczas rozmów z NPC wyglądają tak samo.
Skończył się okres wykładniczego wzrostu jakości grafiki w grach. Robienie wszystkiego od nowa jest nieuzasadnionym kosztem, w momencie, gdy podstawa jest już w jakiś sposób rozwinięta.
Moim zdaniem lepiej ulepszyć to co jest, niż robić od nowa, to co było.
Trzeba się przyzwyczaić, ze gry teraz w celu ograniczenia kosztów będą dzielić assety. Nawet nowa saga Wiedźmińska ma mocno korzystać ze wspólnych assetów. Być może w Wiedźminie 6 będzie można użyć ich w lepszej jakości niż w 4rce.
U REDów co prawda animacje w cutscenkach są nagrywane, więc nie ma za bardzo mowy o użyciu większości animacji, ale no ponastępnym Wiedźminie nie będzie już rewolucji za dużej.
Trzeba też pamiętać, że pieniadze przekładaja sie tez na czas produkcji. Gdy za każdym razem robimy wszystko od nowa, czas produkcji gry rośnie wykładniczo.
Gdyby nie to, że mamy stare assety, to byśmy zagrali w KCD 2 w 2028 roku pewnie. Nie mówiąc o Wiedźminie, bo 4rka jeszcze nie wyszła, gdyby na 5tke trzeba było czekać kolejne 6 lat, to za chwile sie zestarzejemy.
Można próbować złotego środka i zwiększać zespół tworzący grę, ale wiele jest przykładów na to, że to nie jest właściwa droga, bo koszty rosną, a czas produkcji nie koniecznie spada.
Twórcy widzę nie odrobili lekcji i znowu serwują nam ubogi interfejs rodem z 2000 roku w jakimś Gothicu, czy innym drewnie.
Niech się lepiej uczą od pionierów gatunku, jak Ubisoft czy Bethesda, jak powinien współcześnie wyglądać interfejs w takiej grze. Inaczej nikt tego nie kupi!!11one
Gra wygląda jak jedynka prócz rozwiniętej grafiki bo animacje z tego co widzę to copy-paste, liczyłem na troszkę więcej, miło że dodali finiszery ale walka z tego co widzę to prawie kropka w kropke to co w KCD.
Mi się to podobało ale już widzę narzekaczy że znów za trudno.
Ja i tak kupię na premierę bo jedynka to mój ulubiony RPG
Inaczej to pamiętam - szło się na początku do rycerza obok zamku, machało mieczem z nim godzine i juz cała gra byla na easy mode. Ale grałem tylko na premierę (bardzo złe wrażenie zostało btw).
Ogólnie pamiętam że były jakieś specjalne ruchy którymi można było się pobawić, ale i tak statsy na broni/postaci całkowicie to przeważały i po chwili szło się jak czołg.
W sumie dla mnie (nie że to kogoś interesuje) poprawili rozwój postaci i wywalili przedłużacze to już spoko gierka.
Grafika jest taka sama praktycznie, animacje dalej kijki w tyłku.
No ale liczę na dobrą historię.
Będę dopiero zaczynał przygodę z jedynką Kingom Come, możecie załączyć jakiś link na youtube w której minucie jest ten rycerz z którym trzeba trenować godzinę, żeby go nie pominąć?
Qrde.., bez jaj, ale mam wrażenie, że grafika na tym filmiku tak naprawdę nie specjalnie odbiega jakością od jedynki. Chyba że na tym gameplay'u nie jest akurat wymaksowana. Kupiłem na wiosennych promocjach pierwszą część za 24zł, żeby ograć ponownie zanim wyjdzie dwójka. Odpaliłem sobie jakiś czas temu żeby sprawdzić tylko jak pójdzie na nowym sprzęcie z grafiką na maxa(wcześniej grałem w 30fps na średnich), i szczerze stwierdzam, że porównując do tego gameplay'u to dużej różnicy nie zauważyłem. Co prawda jest progress, ale spodziewałem się czegoś więcej po obejrzeniu ich wcześniejszych zwiastunów i materiałów video.
Zresztą wiadomo, że piękno tego tytułu to nie tylko grafika i krajobrazy. To jest bardzo immersyjna gra z całkiem dobrą historią i mechaniką. Oj będzie grane...
Jako mały fanatyk jedynki (coś koło 300h pewnie) też się zatem wypowiem po tym filmiszczu.
Na pierwszy rzut oka faktycznie to wygląda jak lekko tylko ulepszona część pierwsza, ale kto pograł więcej niż parę godzin śmiało może stwierdzić, że to pyszna ewolucja. Większość chyba spodziewała się przejścia na miarę Wiedźmina 1 do Wiedźmina 2 do Wiedźmina 3, ale tu tak to nie działa. Od razu w sumie powiem, co mi się nie spodobało: modele postaci, które niby szczegółowsze, to jednak patrzą jakoś tak tępo przed siebie i są dziwnie zanimowane mimicznie. Chyba to koniec minusów, bo gra ma bogatsze tekstury (roślinność wygląda o wiele lepiej i naturalniej, prawie jak na zapowiedziach jedynki z kiedyś), ogólnie wszystko wygląda ostrzej i lepiej (może jedynie chmury są takie se i to bardzo), kolorystyka jest trochę bardziej stonowana i realistyczniejsza niż te jednak przejaskrawione tony z jedynki (które i tak bardzo lubię). Muzyka to będzie uczta znowu, po tym co tu usłyszałem, wiem to na pewno. Dojdzie do tego pewnie sporo małych game changerów w mechanikach i oto będziemy mieli kontynuację pełną gębą, o której wspomniał w swoim artykule DM, a nie jakąś nową część, której spore gro osób chyba się spodziewało. To po prostu będzie dalej dobre, stare, choć mocno odświeżone KCD.
Jeszcze ponarzekam, że jeśli TO będzie tą niespodzianką dla Polaków o której było swego czasu tak głośno to trochę słabo, bo jednak liczyłem na jakąś historyczną osobę a nie kurwującego dresiarza w zbroi. Choć muszę przyznać, że całkiem dobrze podłożyli mu głos. Oby okazał się kimś więcej w pełnej grze.
Ogólnie wszystko co pokazali dotąd napędza tylko mój hype train. Ale ten Polak... serio, taki obraz nasz - bluzgający cep o mentalności dresiarza? Trochę przykre. Poza tym głos tego typa brzmi jakby nagrywał go ktoś, kto nie posługuje się polskim natywnie, a dialog gdy Heniek nawija po angielsku, a ten mu odpowiada po polsku jest koszmarnie nienaturalny. Przyzwyczaiłem się do angielszczyzny Heńka, a dodany późno czeski dubbing do jedynki był marnie wykonany, ale wydaje mi się, że dużo naturalniej ten dialog brzmiałby w wersji czesko-polskiej. Ale najgorsze jest to nagromadzenie bluzgów i humorek z pod znaku "hehe r00chanko" :( Kurde jak chcieli wstawić Polaka można było wrzucić jakiś easter-egg i nawiązać np. do wiedźmina. Długowłosy, przedwcześnie posiwiały typ ze skłonnością do alchemicznych eliksirów byłby fajniejszy. Albo jeszcze lepiej Szarlej z Trylogii Husyckiej, cwany szelma. Pytanie tylko czy tego rodzaju cameo nie jest jakoś objęte prawami autorskimi. Ale można gdybać, a tymczasem trzeba się pogodzić z Sebastianem herbu Trzy Pasy. Mam tylko nadzieję, że ta postać okaże się mieć jakąś głębię.
Natomiast co do całej reszty mądra ewolucja > rewolucja. Grafika nie zaliczyła jakiegoś spektakularnego skoku, bo już KCD1 wyglądało pięknie, szczególnie gdy mówimy o otoczeniu czy architekturze. To, że nie wprowadzali rewolucji w silniku pozwala na optymizm, że tym razem optymalizacja na premierę będzie przynajmniej przyzwoita. W samym gameplayu też najwyraźniej dopieszczono to, co było bardzo dobre w "jedynce". Obawiałem się, że uproszczą i spłycą walkę, ale wygląda, że core został zachowany, a nowe animacje i finiszery zapowiadają się pysznie. Miasto wygląda wspaniale, a tereny pozamiejskie jeszcze lepiej. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to menu ekwipunku, dziennika itd jest OK, ale nie podoba mi się HUD, strasznie się wyróżnia i jest taki jakiś kanciasty. Ale to drobnostka i mam nadzieję, że będzie hardcore mode, który pozwoli to całkiem wyłączyć :) Niemniej, czekam i jaram się jak Skalica po ataku kumanów :D
Pewnie fajna gra szkoda że pewnie będzie tylko kamera pierwszoosobowa jak w pierwszej części, niestety jak wiele osób mam mdłości od takiej perspektywy, mody są ale nie działają idealnie.