Twórcę Logana ostrzegano, że Deadpool i Wolverine, hit Marvela, zrujnuje zakończenie jego filmu. „Nie wiedziałem, że...
Bezcelowa paplanina jak dla mnie. Seria X-Menów Singera się zakończyła, a Logan był świetny i nikt mu tego nie odbierze. Idąc na taki film jak D3 wiadomo, że można spodziewać się wszystkiego.
'nasz' logan nie zyje a wolverine z d3 jest
spoiler start
z innej ziemi
spoiler stop
i nie widze w tym nic zlego, oba filmy swietne i oba z R'ka tylko jeden to sf dramat akcyjniak a drugi to sf komedia.
żaden z tych filmów nie jest sci-fi.
EDIT: może Logan odrobinę.
wiem.
Star Wars to tez nie sci-fi, z dokładnie tego samego powodu.
to wlasnie dowiedziales sie czegos nowego, ciesze sie, ze nie musisz dalej zyc w bledzie.
ale ty pewnie jestes jedym z tych, co wie lepiej niz wiki czy najwiekszy portal poswiecony filmom.
oczywiscie, ze tak, nie tylko wg. mnie.
a wg. ciebie, star wars to nie sf, deadpool to nie sf a logan to sf ale tylko odrobine, to czym dla ciebie jest sf? bo masz 2 posty wyzej dokladnie - co oznacza sf i jak tez juz wspomnialem wczesniej IMDB tak tez twierdzi, no ale masz kolejny dowod tutaj, bo moze nie rozumiesz po angielsku, to pl strona, wiec brnij dalej w swoje.
nie no, jak cały świat tak uważa i są jakieś tagi na stronach to musi być prawda, wygrales.
tylko musisz jeszcze powiedzieć Lucasowi i Hamillowi, że się mylą, bo SW to sci-fi, a nie żadne "space fantasy" albo po prostu fantasy, tak jak mówią oni. na pewno wiesz lepiej, w końcu przeczytałeś na Wikipedii.
https://www.cbr.com/star-wars-not-science-fiction-says-mark-hamill/
(mam nadzieję, że Ty rozumiesz po angielsku)
Star Wars to fantasy w kosmosie, które mocno czerpie z baśni. Za kompromis można uznać gatunek, który nie jest powszechnie uznawany, czyli science-fantasy.
co oznacza sf i jak tez juz wspomnialem wczesniej IMDB tak tez twierdzi
To, że na jakimś serwisie tak stwierdzono, nie znaczy, że tak musi być. Ot, taki Blade Runner jest uznawany za przykład cyberpunku, a ma równie tyle wspólnego z gatunkiem co Star Wars (przykładem niech będzie planeta Coruscant), czyli niewiele.
no ale masz kolejny dowod tutaj, bo moze nie rozumiesz po angielsku, to pl strona, wiec brnij dalej w swoje.
Naprawdę musiałeś się zniżyć do umniejszania, a zwłaszcza bez żadnego dowodu?
https://www.inverse.com/entertainment/is-star-wars-science-fiction-or-fantasy
https://www.marievibbert.com/is-star-wars-science-fiction/#
https://damiengwalter.medium.com/yes-star-wars-is-science-fiction-2156c22f46bb
i co teraz? bedziesz sie przebijal linkami? najwieksze serwisy w internecie, dalej taguja to jako sf ale ty mowisz inaczej, wiec tak musi byc! a to ze hamil ma takie samo pojecie o znaczeniu SF jak ty, to niczyja wina, takim ludziom wystarczy wlasnie wejsc na najprostsza wikipedie.
ps. zielele dalej nie odpowiedziales na pytanie, dlaczego deadpool to nie jest dla ciebie sf? nie mogles odpowiedziec, dlatego swoj fail probowales zaslonic gwiezdnymi wojnami?
Udajesz czy sam tego nie widzisz? Sugerujesz, że
bo część "science" w Deadpoolu nie ma żadnego oparcia w rzeczywistości, to działa na takich zasadach jak magia - czyli jak w fantasy. tak samo "moce" niektórych bohaterów w filmie.
nie wszystko co dzieje się w przyszłości i posiada jakieś elementy SF jest SF. i nie ma w tym nic złego, to nadal może być dobry film, a Ty wydajesz się tego bronić jak własnej rodziny.
tak samo jak nie każdy film, którego akcja jest osadzona 200 lat temu jest filmem historycznym.
na przykład Iron-Mana mógłbym uznać za film SF akcji, bo faktycznie jego strój, chociaż naciągany, to jednak całkiem realna rzecz - szczególnie obecnie. i jeżeli pamiętam to nie ma tam zbyt wielu elementów fantastycznych, jeżeli oczywiście zaakceptujemy samą koncepcję stroju, itd.
gdzie ja mu umniejszylem?
teraz na przykład tutaj:
a to ze hamil ma takie samo pojecie o znaczeniu SF jak ty, to niczyja wina, takim ludziom wystarczy wlasnie wejsc na najprostsza wikipedie.
a wcześniej sugerując, że nie rozumiem po angielsku.
mam po prostu inne zdanie niż Ty, ale sugerowanie, że nie mam pojęcia o SF jest zabawne.
BTW. podoba mi się też, że pominąłeś wypowiedz samego Lucasa i umniejszyles też Hamillowi, bo Twoje artykuly są oczywiście prawdziwsze i to on nie ma pojęcia co mówi.
Via Tenor
czyli przywaliles sie do mojego postu, jak napisalem o loganie i dp, ze sa sf, piszac ze nie sa - a ja dalej twierdze ze sa, wkleilem ci kilka linkow a na koniec piszesz mi, ze mamy inne zdanie, to ww. filmy wg.ciebie nie sa sf, a o sw jak juz pisalem to ty wkleiles i chciales blysnac dlatego wkleiles ten tytul w ten topic.
jw. tez juz pisalem, moge cie zasypac linkami tak samo jak ty mozesz wklejac to swoje, i kto bedzie mial racje? no i dalej twierdzisz, ze najwieksze serwisy filmowe sie myla, bo dla ciebie i hamila sw to nie jest sf?
ps. ten wywiad z lukasem sprzed 50 lat? wystarczy przeczytac jeden z moich linkow.
ale nikt nie musi mieć racji, możemy mieć inne zdanie i możesz się ze mną nie zgadzać, ale nie powinieneś mi z tego powodu umniejszać.
bo ja mógłbym na przykład napisać teraz, że Ty może rozumiesz po angielsku, ale pisać po polsku na pewno nie potrafisz.
ale tego nie zrobię. :)
bo dla ciebie i hamila sw to nie jest sf?
dla mnie, Hamilla i Georga Lucasa.
Via Tenor
bo ja mógłbym na przykład napisać teraz, że Ty może rozumiesz po angielsku, ale pisać po polsku na pewno nie potrafisz.
ale tego nie zrobię. :)
no to jest was 3.
tak, nie umiem pisac po polsku, bo mnie tam nie ma i takie zaczepki mnie nie ruszaja, ciebie widocznie tak.
napisalem ci, wyzej - myslalem ze nie zrozumiales po angielsku 5 linijek z wiki, a translate latwiej sie z tekstu robi.
oczywiscie ze sie z toba kompletnie nie zgadzam i popralem to dowodami i dalej twierdze tez, ze nigdzie ci nie umiejszylem - poprostu myslalem, ze nie znasz angielskiego.
Dolicz jeszcze mnie, będzie nas czwórka!
tak, nie umiem pisac po polsku, bo mnie tam nie ma i takie zaczepki mnie nie ruszaja, ciebie widocznie tak.
Jakby nie ruszały, to byś nie reagował.
napisalem ci, wyzej - myslalem ze nie zrozumiales po angielsku 5 linijek z wiki, a translate latwiej sie z tekstu robi.
oczywiscie ze sie z toba kompletnie nie zgadzam i popralem to dowodami i dalej twierdze tez, ze nigdzie ci nie umiejszylem - poprostu myslalem, ze nie znasz angielskiego.
Nie wyciągaj wniosków ze zbyt małej ilości informacji. Rzucenie twierdzeniem lub spekulacją już samo w sobie może być umniejszeniem i w tym przypadku to było.
spokojnie panie prawnik :-)
nie, nie ruszaja mnie posty nt. mojej pisowni, bo wiem, ze jest daleka od dobrej... i lepiej nie bedzie.
nie rusza mnie tez to, ze ktos moze mi zarzucic, ze nie znam jakiegos jezyka - nie widze w tym nic zlego, bo nie ma takiego musu.
nie, nie ruszaja mnie posty nt. mojej pisowni, bo wiem, ze jest daleka od dobrej... i lepiej nie bedzie.
A czemu nie będzie lepiej? Warto próbować poprawiać swoje niedociągnięcia! :)
nie rusza mnie tez to, ze ktos moze mi zarzucic, ze nie znam jakiegos jezyka - nie widze w tym nic zlego, bo nie ma takiego musu.
Mnie wiele rzeczy nie rusza, ale po prostu zarzucanie/sugerowanie innym, że czegoś nie znają nie jest w porządku. Po prostu postaraj się nie wyciągać wniosków zbyt szybko, bo można się na tym czasami mocno przejechać.
gdzie tu jest jakies zarzucanie? przeciez to jest polski portal? nikt nie musi tutaj znac innego jezyka jak wlasnie polski? jak by mi ktos napisal, ze nie znam angielskiego, niemieckiego, ruskiego, chinskiego czy jakiegokolwiek innego jezyka, nie byl bym wcale urazony, widocznie wy to widzicie inaczej i na forum jest to jakis cios ponizej pasa.
u mnie nie bedzie lepiej z pisownia, poniewaz poza internetem, mam malo do czynienia z polakami, szkole tez konczylem lata temu poza granicami i codziennie pisze/porozumiewam sie w innym jezyku.
ej, jak coś to mnie bardziej zabolał zarzut o braku pojęcia o SF niż ten angielski.
ale "bardziej" to i tak minimalnie, więc luz. :)
Oczywiście, że nie musi, ale jednak warto wziąć pod uwagę, że niejedna osoba może znać obcy język.
u mnie nie bedzie lepiej z pisownia, poniewaz poza internetem, mam malo do czynienia z polakami, szkole tez konczylem lata temu poza granicami i codziennie pisze/porozumiewam sie w innym jezyku.
Ale to w niczym nie przeszkadza, by się doskonalić. Sam mam średni kontakt z językiem polskim, ale się w miarę staram i wiem, że do ideału dużo mi brakuje.
Ja się pozytywnie zaskoczyłem, że nie tylko nawiązali do kanonicznego Logana, ale też nie zbezcześcili jego postaci. Ogarneli to.