Bo ja się wczoraj dowiedziałem.. Nie dostałem żadnej kary, ale opłacę kupno swojego dapa za 1500 zl
Kto wymyślił taka głupotę? Aż mi się nie chce wierzyć, że po kupnie używanej rzeczy jeszcze muszę do urzędu skarbowego latać. Dramat
Jedyny idiotyzm jaki moze sie nasuwac to chyba jakis podatek ekologiczny, wiec pewnie narzucone przez unie.
Nie wiem jaki inny podatek mozna na wczesniej opodatkowany artykul.
to jest podatek od czynnosci cywilnoprawnych.
nie mam jednak pojecia jakie bylo jego uzasadnienie, nie wyglada jak cos narzuconego przez unie.
Nie wiem jaki inny podatek mozna na wczesniej opodatkowany artykul.
dlatego placi go kupujacy, bo sprzedajacy juz zaplacil VAT.
z tego co rozumiem to taki obowiazek istnieje juz od, conajmniej, 2000 roku.
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20000860959/U/D20000959Lj.pdf
Hm, jednak Unia maczała palce
Warto pamiętać, że od 1 lipca weszła w Polsce dyrektywa DAC7, która nakazuje właścicielom platform sprzedażowych, takich jak Allegro, Vinted czy OLX, przekazywać do urzędu skarbowego informacje
ale sam obowiązek zapłaty podatku od zakupu rzeczy używanej istniał już dużo wcześniej.
i DAC7 dotyczy raczej drugiej strony - sprzedawców "prywatnych", dla których sprzedaż w Internecie to tak naprawdę praca i główne źródło dochodu.
Podatek od czynności cywilnoprawnych to jedna z nagłupszych rzeczy.
Kupujesz używany samochód, albo mieszkanie? Nie dość, że wydajesz kupe hajsu to jeszcze musisz zapłacić 2% PCC bo przecież Ty sie wzbogaciłeś a nie ten co sprzedawał :D
Czyli co ? Sprzedaje za 2tysiące używane ps5, i od tego ja muszę zapłacić podatek i kupujący? I tak za każdym razem ? Może od razu niech podniosą podatki 100% i zapierdzielać będziemy jak kiedyś był chłop pańszczyźniany i szlachta.
Brzmi jak martwe prawo. Przy płatności gotówką nikt tego nie robi i ciężko cokolwiek udowodnić, a przy płatności cyfrowej musieliby sprawdzać setki tysięcy transakcji dziennie. Stawiam, że to raczej pretekst do ścigania osób, które masowo robią takie zamówienia (i wtedy Allegro przekazuje Urzędowi Skarbowemu wyciąg). Nikt nie będzie specjalnie szukać, czy ktoś raz w roku kupił meble lub konsolę na Allegro dla jakichś 20 zł.
Ale fakt faktem kolejny durny pretekst do robienia własnych obywateli bez mydła jest. Niedługo będzie trzeba prosić sprzedających, żeby rozbili zamówienie na dwie płatności.
Teoretycznie. W świecie Orwella już niestety nie. Jeżeli US nie wie, że coś kupiłeś/sprzedałeś, to faktycznie sam musisz się przyznać do tego i zapłacić bo inaczej jak to udowodnią?
Ale jeżeli musisz na przykład wpisać się do KW nieruchomości, zarejestrować samochód, broń, albo jak teraz sprzedajesz coś na Allegro? Teraz mają ślad w papierach wiec łatwiej im wszystko ściągnąć jeżeli "zapomnisz".
Gdzie to w ogóle kupowałeś ten przedmiot?
Też mi się wydaje że to jakiś stary martwy zapis, który jest "w razie czego" jak złapią handlarza. Wątpię by się zajmowali zwykłymi ludźmi, szkoda czasu i pieniędzy
i to 1000 złotych jest w niezmienionej kwocie od 2000 roku, wtedy to było sporo, ale teraz to przecież "śmieszne" pieniądze.
Co nie zmienia faktu że płacenie podatku od kupionego produktu, który już wcześniej został opodatkowany i też się za to płaci to głupota i czysty wyzysk.
Martwy może i był kiedyś. Teraz jak platformy sprzedażowe są zobowiązane do przekazywania tych informacji? Urzędnik sobie przefiltruje po kwocie, sprawdzi, czy konto sprzedaje jako firma albo prywatnie, będzie mieć imię, nazwisko, adres, sprawdzi w systemie, czy ma z tego okresu formularz PCC-3 i jak nie będzie, to kliknie jeden przycisk, wydrukuje mu się pismo, koperta, zapakuje i wyśle. 5 minut roboty a jak popełni błąd, to TY się musisz tłumaczyć.
Ok, ale to musisz sprzedać co najmniej 25 rzeczy w roku na jednej platformie sprzedażowej (albo przekroczyć 2k eur)
Ja to nawet nie wiem co to jest ten "dap", który kupiłeś. Już widać za stary jestem.
No proszę, myślałem, że przenośne odtwarzacze w zasadzie umarły wraz z erą smartfonów. Człowiek uczy się całe życie.
A to tyczy tylko internetu czy sklepów stacjonarnych też albo, np. bazarów?
Chyba musiałbym na głowę upaść, żeby rozliczać pita i płacić jeszcze podatek za kupowanie jakichś używanych rzeczy z allegro powyżej 1000zł. Nigdy tego nie robiłem i nie zamierzam.
Martwy przepis. Jak zwykle tylko wystraszeni frajerzy będą się z tego rozliczać i właśnie dla takich osób jest ta ustawa xD
Otoz nie, bo teraz US wspolpracuje z Allegro, Olx, Vinted - z tego co wiem od lipca tego roku i beda działac wstecz do poczatku 2023 kiedy to ta ustawa weszla w zycie
Jak kupiles cos gdzie indziej to walic to, ale na tych serwisach beda takie rzeczy wałkowac i tak jak napisał Narmo wyzej, to jest 5 minut roboty
działac wstecz do poczatku 2023 kiedy to ta ustawa weszla w zycie
która? ta o tym podatku? to był 2000 rok, conajmniej.
Jak kupiles cos gdzie indziej to walic to, ale na tych serwisach beda takie rzeczy wałkowac i tak jak napisał Narmo wyzej, to jest 5 minut roboty
to nie jest 5 minut roboty, zwłaszcza jeżeli kupujesz takie rzeczy okazyjnie, a nie codziennie. ktoś musiałby śledzić absolutnie każdą transakcję.
zaufaj mi - wolę nie pisać wszystkiego, ale US nie jest tak sprawny jak Ci się wydaje.
następnym razem nigdzie takiego zakupu nie zgłaszaj.
Jedyny idiotyzm jaki moze sie nasuwac to chyba jakis podatek ekologiczny, wiec pewnie narzucone przez unie.
jakich "czynnosci cywilnoprawnych"?
Przeciez to jest jakis absurd.
Pamiętajcie research i merytoryka, chyba nie chcecie wyjść na drugiego Stonogę? Albo na leminga-lewaka z X, który nie ma czasu na weryfikację źródeł?!
mam ten komfort że nie muszę kupować używek na allegro.
więc generalnie research też mam w dupie.
jak kiedyś przyjdzie ten moment to się może pochylę....
chyba jednak nie wskoczysz na to drzewo.
Nie muszę skakać, komentowanie twoich wpisów to zwykle kopanie leżącego.
"Nie kupuję używek, więc mogę pisać bzdury" (ważne, że zgodnie z linią światopoglądu - o strasznej UE) - napisał krytyk bezmyslnych wpisów w socjał mediach :)
Coś na zasadzie, że zarobiłeś (na czarno) za granicą 20 tys euro i też powinieneś zapłacić podatek. Nikt normalny się nie przyzna, że zarobił, a dodatkowo nie wolno pozwolić na likwidację gotówki.
Lo matko, odkopali 20 letnia sprawe i robia z igly widly. Przeciez to jest stare a powstalo w celu przystrzyzenia internetowych januszy biznesu, ktorzy zarobkowo handlowali uzywkami.
Przeciez to nidgy nie mialo zastosowania w przypadku normalnych ludzi :)