Dodatek do Gothica, który musiał ustąpić miejsca drugiej części serii. Gothic Sequel mógł popchnąć cykl w zupełnie innym kierunku
Dziwne, że goście potrafiący zrobić taką grę upadają. Mimo, że morrowind miał większy świat to i tak był z tyłu, kolejne części były ewolucją, ale nadal drewnianą ( po dziś dzień - starfield ). Nie rozumiem czemu nie potrafili rozwinąć tak Gothica. Brakło talentu ? Kreatywności ? Pieniędzy?
Wszystko fajnie, ale kij ma dwa końce. Skalą, rozmachem, mechaniką i kreacją świata Morrowind zjada na śniadanie Gothic 1 i 2 oraz jako RPG przecież więcej rzeczy robi lepiej Morrowind od Gothic, a nie Gothic od Morrowind. To, że system walki w Morku pod względem frajdy i animacji jest słabszy niż w Gothic 1 i 2 niewiele tu zmienia. Nacisk na RPG w Morrowind jest dużo większy. Punkty trafień podczas walki zależą mocno od wykreowanej postaci i stopnia zaawansowania w tej specjalizacji. Mamy dłuższą drogę od zera do bohatera, gdy w Gothicach znacznie krótszą, bo od samego początku walka bronią białą sprawia mniej problemów (procent trafień). Za to granie magiem w Morku jest dużo lepsze niż w Gothicach. Szkoda, że kolejne TESy jak Oblivion i Skyrim zostały mocno spłycone względem Morrowind w podobny sposób jak Gothic 3 na tle Gothiców 1 i 2. Dla mnie osobiście największa wada Morrowind to przesadna ilość skrzekaczy, które są tak upierdliwe jak te latające potwory w Wiedźmin 3 na Skellige, które porównywalnie uprzykrzają nam życie zwłaszcza, gdy pływamy łodzią. Napsuły mi mocno krwi te paskudy :)
Generalnie można się kłócić i dyskutować do usranej śmierci. Po prostu Gothic i TES to inne gry i dla innych odbiorców, mimo że na pierwszy rzut oka do siebie podobne. Gothic stawiał na fabułę, postacie i narracje środowiskowe przy prostym rozwoju postaci i niewielkim, otwartym świecie. TES stawiał zawsze bardziej na mechaniki, rozwój postaci i uniwersalny, otwarty świat, po którym można hasać do woli, łazić "po lochach" i robić co się chce, choćby była to 5831 jaskinia z bandytami, czy innym badziewiem. Fabuła to był tam raczej temat drugoplanowy, liczył się fun z rozgrywki.
Do gothica 1 i 2 ciągle chce się wracać, a morrowinda raz człowiek przejdzie i gra idzie w zapomnienie, to wiele mówi
Właśnie to miałem na myśli co napisał Kadrion, że Gothic był mimo, że mniejszą, to znacznie bardziej dopracowaną grą. Tes mimo, że wieli, to pusty i sporo w tej kwestii utrzymało się jako następne części, a mimo to kolejne odsłony osiągały znaczne sukcesy jak oblivion, skyrim. Gothic natomiast nigdy nie potwórzył sukcesu swoich dwóch pierwszych odsłon, a mało tego kolejne dwie gry z nowego uniwersum elexa są chyba najgorsze z ich portfolio ( czym prawdopodobnie wbili gwóźdź do trumny swojego studia. Dlatego dziwi mnie jak potoczyły się losy obu studiów/ Owszem jest ESO, które jest całkiem niezłe w kategorii mmo, ale jeżeli chodzi o single to no różnie z tym u nich bywało. Nie hejtuje, bo sam bardzo lubiłem i oblivion i skyrim ( starfield nie moje klimaty ), ale nie sposób nie przyznać, że ich gry po dziś dzień sa mega drewniane naprzeciw konkurencji. Mimo to osiągneły sukces.
Że nie wspomniano o pozostałościach Sequela, chociażby w G2 - to się dziwię. Nie wspominając o gatekeepingu, ze strony archona i johnnego - gdy zamiast udostępnić pliki, woleli jak cebula je trzymać w zamknięciu xd
Na szczęście, jakiś czas potem ta wersja wyciekła.
Oficjalną strone moda, z której zresztą niewiele się dowiemy to każdy sobie może kliknąć. Miałem nadzieje że GOL wykorzystując swój legendarny autorytet i możliwości pociągnie moderów za język, dorzuci jakiś mini wywiad i przedstawi aktualny status projektu i teraz nie wiem gdzie się kończy necro gaming a zaczyna rouge journalism ;)
Przeczytaj wypowiedź Kadriona, dokładnie odzwierciedla, co miałem na myśli, a żeby nie było to Morrowinda też lubiłem w tamtych czasach, ale po prostu porównujemy po latach pewne rzeczy i to która gra robiła "to lepiej".