Take-Two potwierdza negatywny wpływ review bombingu na gry wideo
Wyrażenie jakiejkolwiek opinii jest bardzo ważne. Nieważne czy dzieje się to przez zorganizowane podejście, czy osobiste. Najlepiej dla wydawców to wyłączyć recenzje i móc kolorować świat, najlepiej w barwy Sweet Baby Inc..
Jeśli ludziom nie podoba się nagle podejście danej firmy, które jest np. antykonsumenckie, to gdzie mają dać wyraz swojemu niezadowoleniu? Na e-mail wydawcy? Na forum jakiegoś niszowego portalu? Oczywiście, że będzie się to działo w miejscu na świeczniku, czyli np. recenzje na Steam.
nasze gry mogą mieć problem ze znalezieniem lub polecaniem ich przez graczy.
To kupisz jacht za 950K a nie za 1000K.
nasze gry mogą mieć problem ze znalezieniem lub polecaniem ich przez graczy.
To kupisz jacht za 950K a nie za 1000K.
Wyrażenie jakiejkolwiek opinii jest bardzo ważne. Nieważne czy dzieje się to przez zorganizowane podejście, czy osobiste. Najlepiej dla wydawców to wyłączyć recenzje i móc kolorować świat, najlepiej w barwy Sweet Baby Inc..
Jeśli ludziom nie podoba się nagle podejście danej firmy, które jest np. antykonsumenckie, to gdzie mają dać wyraz swojemu niezadowoleniu? Na e-mail wydawcy? Na forum jakiegoś niszowego portalu? Oczywiście, że będzie się to działo w miejscu na świeczniku, czyli np. recenzje na Steam.
Mają rację. Gdy daje się masowo najwyższe oceny bez dobrego powodu to widzą, że mogą robić coraz gorsze gry.
No niemożliwe. Reviev bombing ma JAKIŚ negatywny wpływ na daną produkcje. A już człowiek myślał, że ma pozytywny xD
Zupełnie inną kwestią jest to, jak duże znaczenia ma taka forma nacisku. Wiele zależy od różnych czynników (siła marki, podejście wydawcy, źródło krytyki, skala gry itp). W jednym przypadku taki RB spowodować może kompletną klapę finansową, a w innym przypadku jakiś prezes zarobi na nowego mercedesa w 8 godzin zamiast 5 i tyle.
Informacja zawarta w dokumencie Take-Two Interactive to chyba pierwsze formalne potwierdzenie, że „review bombing” faktycznie ma negatywny wpływ na wyniki gier.
No to swietnie, kto nastepny?
Jak to niektórzy uzytkownicy forum z lubością przypominają hasła typu: Psy szczekają, karawana jedzie dalej... a nie, czekaj.
Niestety teraz mamy pokolenie urażonych snowflake'ów, którym we wszystkim coś przeszkadza i muszą wypłakiwać się na forum. A to płacz bo kobieta, a to płacz, że czarnoskóry, a to płacz, że lgbt. Całe szczęście wychowałem się w czasach, gdzie Ripley była kobietą, Bad Boysi byli czarnoskórzy a żona Rossa była lesbijką i nikomu to nie przeszkadzało. Albo może przeszkadzało małemu gronu konserwatywnych płaczków, którzy nie mieli gdzie wylać swoich żali. Teraz niestety mamy internet i takie głosy są dominująca. Jak to mówią: im mniejsze cojones tym większy krzyk. ^^
Bo kiedyś skrajna prawica (tzw. alt-right) znajdowała się na obrzeżach ruchu konserwatywnego i stanowiła jedynie odklejoną od rzeczywistości "ciekawostkę", teraz natomiast dosłownie zastąpiła rdzeń współczesnego konserwatyzmu, wypychając klasycznych tradycjonalistów na obrzeża. A że skrajna prawica wywodzi się wprost z ruchów faszystowskich i neofaszystowskich, to ich retoryka zbudowana jest dokładnie na tych samych podstawach i metodach działania, tylko pozostaje nieco w ukryciu. Zamiast rasizmu, ksenofobii, homofobii, szowinizmu czy mizoginii jest "anty-woke", zamiast antysemityzmu jest "marksizm kulturowy" itd., ale idee i ostateczny cel pozostają te same.
Nie no, zupełnie nic nie ma...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Faszyzm
https://pl.wikipedia.org/wiki/Neofaszyzm
https://www.youtube.com/watch?v=xs-ZqW-6Kus&t=1s tu masz troszke podanej historii, ale zachecam do przeczytania samemu manifestow faszystowskich Musolliniego
https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/faszyzm;3900060.html
"Faszyzm, podobnie jak nazizm w Niemczech, powstał i rozwinął się jako protest przeciwko rezultatom I wojny światowej i był wyznaniem wiary ludzi pokonanych, rozczarowanych, spragnionych odwetu; wyrażał niezadowolenie szerokich kręgów społecznych z powodu stagnacji, kryzysu moralnego, brutalności kapitalizmu i postępów komunizmu. Głosił pełen nienawiści program negacji wersalskiego ładu politycznego w Europie, zwracając się przeciwko liberalizmowi i demokracji, pluralizmowi partyjnemu i parlamentaryzmowi, a także kapitalizmowi i bolszewizmowi."
To teraz sprawdź, kto bije w Unię, w liberalizm, pluralizm. Historia zatacza koło. Naród, wódz i nienawiść do wszystkiego co nie jest "nasze" powraca w kole historii. To niestety doktryna przegranych, pokonanych, snołflejków bez żadnej wizji, których napędza tylko nienawiść do innych: kobiet, czarnoskórych, lgbt, gdyż nie potrafią stworzyć nic pozytywnego, wartościowego. Budują mury zamiast mostów.
Widze, ze ani ty ani twoj kolega tak naprawde nie macie zielonego pojecia czym byl faszyzm tylko powtarzacie jakies brednie.
Streszcze wam zatem w jednym zdaniu co bylo kwintestencja faszyzmu. Narod jest najwazniejszy i wszystko ma byc podporzadkowane ogolnemu dobru, kosztem nawet jednostek. Dlatego wladza powinna miec pelna kontrole nad kazdym aspektem zycia obywatela.
Umyka ci wspomniany przeze mnie "neofaszyzm". Z grubsza jest to po prostu uwspółcześniona forma faszyzmu, która odwołuje się do założeń tego tradycyjnego, ale zgodnie z charakterystyczną dla niego ideą zwalczania wszelkich przejawów myśli lewicowej i progresywnej, uderza także w inne, bardziej aktualne w naszych czasach zjawiska kojarzone z lewicą, jak właśnie homoseksualizm, równouprawnienie kobiet itd. W końcu jednym z filarów ruchów faszystowskich jest skrajny konserwatyzm, nierzadko idący też w parze z klerykalizmem (jak we frankizmie). A nieodzowną cechą konserwatyzmu, zwłaszcza z mocnym zwrotem w stronę religii, jest właśnie stanie w opozycji do wszystkiego co postępowe społecznie i światopoglądowo.
A odnoszaąc się do tematu:
"Faszyzm utożsamiał fizyczny okres młodzieńczy jako czas rozwoju moralnego. Włoski faszyzm realizował politykę nazwaną „higieną moralną” w zakresie seksualności. Państwo włoskie promowało wśród młodzieży zachowania seksualne, które uważało za normalne i potępiało te, które uznało za dewiacje. Faszystowskie Włochy uważały, że promocja wśród mężczyzn seksualnych zachowań przed okresem dojrzewania jest przyczyną przestępczości wśród męskiej części młodzieży. Zgodnie z wykładnią włoskich faszystów, homoseksualizm uznany został za chorobę społeczną ... homoseksualizm i prostytucję uznano za dewiację ... Hitlerowcy podobnie, jak włoscy faszyści, byli wrodzy homoseksualizmowi, który uważali za zniewieściały, zdemoralizowany i podważający męskość. Homoseksualistów w III Rzeszy chciano „leczyć”, trafiali oni do obozów koncentracyjnych, gdzie byli systematycznie mordowani."
Ps. Krytykuje wikipedie, bo branie jej jako zrodlo informacji to smiech na sali. Dlatego zalecilem uzytkownikowi Persecuted, zeby zamiast czytac tej dezinformacyjnej wikipedii, przeczytal sam manifest napisany przez Mussoliniego.
Wiesz, są dwie grupy ludzi. Jedni chcą żyć ze wszystkimi w zgodzie. Kreować świat równych, dobrych dla siebie ludzi. Stąd piękne określenie multi-kulti. I ci drudzy. Niestety faszystowska wersja konserwatyzmu nie potrafi stworzyć pozytywnego przesłania. Nie potrafi pokazać, że było dobrze, gdy kobiety nie miały praw, gdy czarnoskórzy byli niewolnikami, gdy gejów po prostu mordowano. Nie potrafi pokazać przewagi konserwatywnej wizji nad wizją równości, współistnienia, tolerancji. Więc musi udawać skrzywdzone dziecko, oblężoną twierdzę i atakuje wszystkich innych: narody, religie, orientacje. Tak działa faszyzm. Po prostu.
"Powtarzacie jakieś brednie" - napisał koleś, który łyka coś coś co jest w filmik na youtube zamiast sprawdzić co jest w encyklopedii. ^^
"Streszcze wam zatem w jednym zdaniu co bylo kwintestencja faszyzmu. Narod jest najwazniejszy i wszystko ma byc podporzadkowane ogolnemu dobru, kosztem nawet jednostek. Dlatego wladza powinna miec pelna kontrole nad kazdym aspektem zycia obywatela." to jest totalna bzdura. Gdyby tak było, to w czasie WW2 nie zginąłby żaden Polak czy Żyd. Kwintesencją faszyzmu jest właśnie atakowanie "innego", którego wskaże partia czy wódz. W tej chwili wskazują... kogo wskazują - to widać na forum.
No jasne, ja się mylę, Wikipedia się myli, politolodzy się mylą... Wszyscy się mylą, tylko ty masz rację... bo tak mówisz, bazując na skrajnie prawicowych i zupełnie nieobiektywnych źródłach z zerową wiarygodnością. Przekonałeś.
PS. "Streszcze wam zatem w jednym zdaniu co bylo kwintestencja faszyzmu. Narod jest najwazniejszy i wszystko ma byc podporzadkowane ogolnemu dobru, kosztem nawet jednostek. Dlatego wladza powinna miec pelna kontrole nad kazdym aspektem zycia obywatela." to jest totalna bzdura. Gdyby tak było, to w czasie WW2 nie zginąłby żaden Polak czy Żyd.
Mozesz mi wyjasnic ta korelacje? Dlaczego nie zginalby zaden Polak czy Zyd?
Ps. A tak na marginesie ty naprawde myslisz, ze wszyscy politolodzy mysla tak jak wikipedia?
Mam wrażenie, że wiele osób nawet nie czyta co komentuje, tylko wie już co napisać po zobaczeniu tytułu newsa.
Nigdzie nie jest napisane, że działa. W cytacie są same: mogą mieć wpływ, mogą prowadzić do, itd. To chyba oczywiste, że negatywne recenzje albo hejt "mogą mieć negatywny wpływ na sprzedaż"...
"Gracze argumentowali, że tak samo jak „bojkot” mikrotransakcji bynajmniej nie przekłada się na spadek zysków z takiej monetyzacji gier"
Bo czym innym jest wypisywanie po forach "nie kupię GTA VI", nie popieram preorderów, nie lubię mikrotransakcji, a czym innym jest trzymanie się tego w praktyce. Zwłaszcza w przypadku gier, gdzie ogromna część graczy jest bardzo młoda i przez to np nietrwała w swych postanowieniach.
"Informacja zawarta w dokumencie Take-Two Interactive to chyba pierwsze formalne potwierdzenie, że „review bombing” faktycznie ma negatywny wpływ na wyniki gier."
Tylko w newsie nigdzie nie wspomniano o tym potwierdzeniu. Podano przykład zwykłego, rzetelnego informowania inwestorów co do szans i ryzyk związanych z działalnością firmy (czyli co może potencjalnie poprawić lub zagrozić prognozowanym wynikom). To normalne.
Dlaczego nie napisaliście w tytule "Wydawca GTA V potwierdza negatywny wpływ review bombingu na gry wideo"?
Kiedy mowa o Hooded Horse, zawsze piszecie "Wydawca Manor Lords..."
Ja dodatkowo bym wymagał normalizacji branży gier i wtedy taki SRAUS by siedział cicho, a do tego odpowiednie kary za każdy sprzedany egzemplarz syfu. A za kasyna w grach to oni wszyscy już dawno powinni siedzieć w pierdlach. A tak na marginesie to oni sami bardzo ciężko pracują na te ohydne o nich opinie więc nie mają o co płakać. Im mniej zysków tym mniej botoksu dla SRAUSA.
Swoją drogą dobrze wiedzieć, że review bombing jest przez korporacje dostrzegany, a nawet je uwiera. Oczywiście, klienci powinni głosować portfelem, ale jeśli produkt zostaje zepsuty już po premierze, zagłosować portfelem trudno, do tego świadomi klienci zazwyczaj stanowią w praktyce niewiele znaczącą mniejszość, dlatego istnienie skutecznego mechanizmu jeśli nawet nie nacisku, to po prostu zwrócenia uwagi, jest pożądane i potrzebne.
Nie potrzebuję „bombingu”. Nieraz już jedna sensownie napisana negatywna recenzja zawiedzionego gracza, uchroniła mnie przed zakupem gry bubla. Po zawodzie jakie sprawiły D4 i Starfield nie kieruję się już, podejmując decyzję o zakupie gry, recenzjami specjalistycznych portali.
Póki gracze nie przestaną kupować wszystkiego jak opętani, bo jest napisane na tym GTA czy Call of Duty to nic na lepsze się nie zmieni. Aczkolwiek dobrze że są ludzie którzy lubią napisać rzetelną recenzję. Też wiele razy jakiś gracz mnie powstrzymał przed zakupem bubla.
Wszystko co powiedzieli jest prawdą i bardzo dobrze,że gracze w ten sposób mogą wyrazić swoje niezadowolenie czy to z jakości produkcji[ stan techniczny, optymalizacji], idiotycznej i agresynej poprawności politycznej, czy też jakiś zmian, które są niekorzystne typu mikropłatności, płatne P2W dlc itd.
Język, który przemawia do korpsów jest oczywisty, dać im ostro po kieszeniach, to dopiero wtedy słuchają przekazu.
Bardzo dobrze, że doszli do takiego wniosku po latach badań. Gracze wiedzieli to po pierwszym przypadku użycia review bombingu i widząc jego skuteczność, korzystamy z tego do dziś.
Dzięki panowie krawaty, nie pomogliście wcale.