Microsoft obrywa nie za swój błąd. Trefna aktualizacja paraliżuje komputery z Windowsem
Jak nie wiele trzeba do paraliżu świata. U mnie w robocie oprogramowanie w komputerach padło, nic tylko iść do domu.
Żeby jeszcze cyfryzacja w to wchodziła. Ale oni nawet chcą żeby w chmurze wszystko działało. Jak padnie chmura nie masz dostępu do niczego, a tu od biedy da się jeszcze coś zrobić.
Ale tym razem to dużej mierze nie chmura ani nawet nie Hindusi z M$, to jakiś korporacyjny antywirus popsuł komputery. Sugerujesz powrót do liczydeł i segregatorów oraz teczek aktowych?
Jasne, Azure też padło, ale to chyba mniejszy problem.
Tylko widzisz, taką awarię cyfrową idzie naprawić, a jak ci zaleje pokój z papierowymi dokumentami to jesteś w...... i nic nie zrobisz.
Chmura nie jest rozwiązaniem idealnym, zdarzają się awarie ale gwarantuje bezpieczeństwo danych, w rozumieniu takim, że bezpowrotne utraty danych są niewiarygodnie rzadkie i wynikają tylko z zbytnie cięcia kosztów przez firmę korzystającą z usługi.
Cóż, a słowo klucz to: "środowisko testowe" i nie byłoby problemu. Kto od razu wali aktualizacje na środowisku produkcyjnym? Przecież to proszenie się o problemy gdy właśnie coś się wysypie. Jakich oni tam mają speców od IT, że do czegoś takiego dopuszczono? wszystko w outsourcing poszło i krawaciarze od tabelek decydują?
Środowisko testowe to nie jest magiczny lek. Kompleksowe przetestowanie wszystkie jest praktycznie niemożliwe. Sprawdza się zwykle główne funkcje i elementy których dotyczy zmiana. No i gdyby każda aktualizacja przeglądarki miała oznaczać tydzień testów, to koszty w 5 minut przekroczyłyby korzyści.
Aktualizacja przeglądarki to jednak trochę inna skala, nie sądzisz? Jak wprowadza się coś większego, to testuje się w przeznaczonym do tego środowisku, a później częściami wprowadza na produkcję (jak coś się wywali, to tylko na części sprzętu/działu itp. a nie wszędzie) I nie trzeba tygodnia testów. Wiadomym jest, że zawsze coś może wyskoczyć, ale nie na taką skalę, bo nagle wszyscy mają ten sam błąd.
Tylko właśnie jest to co napisałem - krawaciarze patrzący na koszty, bo po co testować. No to teraz niech obserwują spektakularne spadki w ich tabelkach.
No ale nie zawsze 2 wersje są kompatybilne.
Czasami nie da się zrobić by takie były.
Wtedy te testowe kompy mogły by mieć spore problemy w działaniu itp itd
W sumie nazwa firmy (CrowdStrike) winnej zamieszania brzmi na tle całego zdarzenia dość ironicznie biorąc pod uwagę jego skalę.
Ta awaria to dwa problemy, pierwszy to CrowdStrike, drugim jakies cyrki z microsoftowskim Azure.
ale w rzeczywistości winna jest firma od cyberbezpieczeństwa
Też potwierdzam. Coś takiego mnie przytrafiło kilku tygodni temu. Ale inny problem niż opisany w artykule.
Odkąd zainstalowałem Avast Premium na moim komputerze, to przez jakiś czas zauważyłem, że przeglądarki NIGDY nie zapamiętają zakładki i historii, jakie zapisywałem. Za każdym razem, kiedy resetowałem PC lub przeglądarki. Chrome, Opera i tak dalej. Po wielu prób i błędów, oraz dokładne testy, okazuje się, że winowajca jest Avast, a zmiana ustawienie tu nic nie pomagają. Dopiero po odinstalowaniu Avast, ten irytujący problem zniknął i wszystko działa, jak należy.
Tak samo na smartfonie Avast blokuje aktualizacji do zainstalowane aplikacji. Dopiero po odinstalowaniu Avast, to smartfon znowu pobiera aktualizacji normalnie jak dawniej. Zmiana opcji w Avast, czy "dodanie do wyjątki" tu nic nie pomagają.
Avast dał plamę. Napisałem skargi do nich o problemie.
Niezła ironia? Avast ma chronić PC i smartfony przed wirusów i ataki hakerskie, a sam się zachowuje jak wirus łatwy do usuwanie.
Chyba że ktoś lepiej orientowany w tej kwestii może mi wytłumaczyć.
Skoro Avast taki problematyczny to chyba nic się od wieków nie zmieniło w kwestii tego (anty)wirusa :D
Swoją drogą jak masz na komputerze Windows 10 i wyżej, to nie lepiej zostawić domyślnego Defendera? Pomijając już, że Defender to produkt Microsoftu i nie każdemu to może przypaść do gustu, ale w jakimś stopniu powinien spełnić swoje zadanie ochrony systemu.
Generalnie to warto poświęcić trochę czasu na przejrzenie internetu i popatrzeć jakie są alternatywne antywirusy (lub podobne oprogramowanie zabezpieczające) szczególnie jeśli mowa o smartfonach. Na pewno nie instalowałbym pierwszego lepszego z brzegu.
Generalnie to warto poświęcić trochę czasu na przejrzenie internetu i popatrzeć jakie są alternatywne antywirusy
Wiesz, że już to sprawdziłem?
Wiem o Windows Defender i aktualnie to używam domyślnie bez Avasta. Niestety ma swoje braki. Na przykład? Czasami kasuje niektóre plików (fałszywy alarm, bo cracki do bardzo stare gry, co likwidują upierdliwe DRM DVD i takie tam, np. Penumbra Trylogia po polsku) i wysyła do kwarantanna tam, gdzie kompletnie nie mam kontroli bez założenie konto na stronie MS, a tego nie lubię. Ach, ta kontrowersyjna polityka MS. Chcę mieć to wszystko pod mojego kontroli. No, nie wszystkie wirusy i malware wykrywa jak powinno.
Wiesz, że już to sprawdziłem?
Yyy... no nie wiedziałem, nie jestem jasnowidzem ;)
W takim razie skąd pomysł na Avasta akurat?
Czasami kasuje niektóre plików (fałszywy alarm) i wysyła do kwarantanna tam, gdzie kompletnie nie mam kontroli bez założenie konto na stronie MS, a tego nie lubię.
Tak, też miałem kilkukrotnie fałszywy alarm, choć nigdy nie potrzebowałem konta MS by móc cofnąć coś z kwarantanny. Przynajmniej na W10, ale może MS znowu uszczęśliwia na siłę użytkowników Windowsa i pewnie wprowadził jakąś zmianę przy jednej z niechcianej obowiązkowej aktualizacji.
W takim razie skąd pomysł na Avasta akurat?
Po pierwsze, został wybrany na "antywirusa roku 2023" (na wysokie miejsce) przez wielu strony, co testują różne antywirusów i zapory ogniowe i inne środki ochrony. Oznaka "AV Test" i "AV-Comparatives" z wysokie oceny. Sprawdziłem różne strony z TOP antywirusów.
Po drugie, te pakiety zabezpieczenie miało dobra promocja dla wersja PREMIUM na cały rok i to dla ponad 10 różnych urządzeń. Więc skorzystałem na to i chciałem sprawdzić, jak dobry jest Avast po tylu latach.
Tak, też miałem kilkukrotnie fałszywy alarm, choć nigdy nie potrzebowałem konta MS by móc cofnąć coś z kwarantanny
Nie wiem, kiedy ostatnio miałeś fałszywy alarm. Ale pamiętam, że Windows miał taki przycisk "odzyskaj plików z kwarantanny", ale MS to usunęli wraz z aktualizacji. Nie mogłem znaleźć taki przycisk. Czytałem Internet, że trzeba założyć konto MS, by mieć taką możliwość. Za to wyłączyłem opcji "automatycznie przesyłanie próbek" (na wszelki wypadek) i "sprawdź aplikacje i pliki" (ochrona oparta na reputacji), bo to ostatnio sprawiał mi więcej problemów niż pożytku.
Ja wolę sam zdecydować, co zrobić z plików, kiedy zostaną wykryte przez antywirusa jako potencjalne zagrożenie. Często korzystam specjalna strona, gdzie można sprawdzić plików, jak inne firmy od pakiety zabezpieczenie oceniali to. W ten sposób mogę ocenić, czy to fałszywy alarm. Też sprawdzam forum, by sprawdzić opinie eksperci, jak nie mam 100% pewność, a wolę dmuchać na zimne.
https://www.virustotal.com/gui/home/upload
Z wieloletnie doświadczenia wiem, że antywirusa nigdy nie jest 100% idealna i bezbłędna. Czasami potrafi popaść w paranoję. Np. likwiduje niektóre cracki, co służą tylko do wyłączenie zbędne zabezpieczenie dla bardzo starych gier (wersji CD i DVD).
P.S. Uprzedzam, że siedzę na Windows 11, nie 10.
P.S. Wiem, że istnieją cracki, co mogą wykraść cudze danych i modyfikują plików Windows na naszą niekorzyść. Jestem w tej kwestii bardzo ostrożny i unikam takich plików, co zostali wykryte przez większości antywirusów jako realne zagrożenie.
Po pierwsze, został wybrany na "antywirusa roku 2023" (na wysokie miejsce) przez wielu strony, co testują różne antywirusów i zapory ogniowe i inne środki ochrony. Oznaka "AV Test" i "AV-Comparatives" z wysokie oceny. Sprawdziłem różne strony z TOP antywirusów.
Po drugie, te pakiety zabezpieczenie miało dobra promocja dla wersja PREMIUM na cały rok i to dla ponad 10 różnych urządzeń. Więc skorzystałem na to i chciałem to sprawdzić, jak dobry jest Avast po tylu latach.
Ja szczerze nie przepadam za tego typu stronami z rankingami, jeśli już to w ramach sprawdzenia jakie są produkty dostępne na rynku, bo dla mnie to nic innego jak reklama danego (w tym przypadku) antywirusa lub innego produktu, tylko w innej formie. Ja mam raczej podejście które opisałeś dalej, czyli zasięgnąć forów i poczytać opinie użytkowników (niekoniecznie muszą to być dla mnie eksperci). Choć i tak słusznie zrobiłeś weryfikując czy np. ten Avast się faktycznie poprawił.
Nie wiem, kiedy ostatnio miałeś fałszywy alarm. Ale pamiętam, że Windows miał taki przycisk "odzyskaj plików z kwarantanny", ale MS to usunęli wraz z aktualizacji. Nie mogłem znaleźć taki przycisk. Czytałem Internet, że trzeba założyć konto MS, by mieć taką możliwość.
Miałem może z 3 miesiące temu, ale myślę, że mógł u mnie zostać ten przycisk bo mogłem coś wyłączyć dla mnie zbędnego w usługach Windowsa. Nie pamiętam co dokładnie, bo Windowsa 10 konfigurowałem ostatnio parę lat temu tj. wtedy kiedy go zainstalowałem i od tamtej pory mi system służy. Ogólnie potwierdzam, że powinien być taki przycisk, więc z tego co opisujesz faktycznie wynika z tego, że znowu Microsoft wchodzi z butami w komputery użytkowników i ich na siłę "uszczęśliwia" przymuszając do konta MS.
Często korzystam specjalna strona, gdzie można sprawdzić plików, jak inne firmy od pakiety zabezpieczenie oceniali to. W ten sposób mogę ocenić, czy to fałszywy alarm.
Z VirusTotal też korzystam i jak najbardziej potwierdzam, że się przydaje nie jeden raz :)
Z wieloletnie doświadczenia wiem, że antywirusa nigdy nie jest 100% idealna i bezbłędna. Czasami potrafi popaść w paranoję. Np. likwiduje niektóre cracki, co służą tylko do wyłączenie zbędne zabezpieczenie dla bardzo starych gier (wersji CD i DVD).
Zgadza się, nie ma idealnych antywirusów, bo te programy zajmą się tylko tym co nakazał producent programu.
Na przykład nie zablokują najnowszego wirusa, bo nie mają informacji na jego temat. Z drugiej strony potrafią być nadgorliwe bo jakiś pracownik w firmie producenta oznaczył, że jakiś tam naprawdę nieszkodliwy plik .EXE jest szkodliwy. Także tutaj też mogę potwierdzić, że trzeba z rozsądkiem podchodzić w użytkowaniu komputera i nie wierzyć ślepo programom które nas mają chronić.
P.S. Uprzedzam, że siedzę na Windows 11, nie 10.
To trochę wyjaśnia, bo ja tak jak wcześniej pisałem, mam W10.
P.S. Wiem, że istnieją cracki, co mogą wykraść cudze danych i modyfikują plików Windows na naszą niekorzyść. Jestem w tej kwestii bardzo ostrożny i unikam takich plików, co zostali wykryte przez większości antywirusów jako realne zagrożenie.
Tutaj też dobrze, ja robię podobnie, chociażby dzięki VirusTotal co też opisałem wyżej.
Ja szczerze nie przepadam za tego typu stronami z rankingami, jeśli już to w ramach sprawdzenia jakie są produkty dostępne na rynku, bo dla mnie to nic innego jak reklama danego (w tym przypadku) antywirusa lub innego produktu, tylko w innej formie.
Masz rację. Już sam się przekonałem na własne doświadczenie. Uważam, że Avast nie zasługuje na zbyt wysokie oceny co do jakości, bo nadal wymaga poprawki i udoskonaleń. Częste przypomnienie o zakup dodatki do Avast to bardzo irytująca wada, choć podobno da się wyłączyć. Nie wiem, co wyobraża firma Avast. Po co te reklamy dla wersji PREMIUM (płatna wersja, nie darmowa)!?
Na plus, interfejs Avast wygląda o wiele lepiej i przyjazna dla oka. Jest ładniejszy, ale to kwestia gustu i to nie jest najważniejsza cecha dla mnie (dobra ochrona to dla mnie podstawa!). Jest łatwiejszy w obsłudze.
Niestety, wywołał też niepotrzebne konflikty z przeglądarki w kwestii zapisywanie zakładki i historii odwiedzane strony. Nie wiem, czemu to tak się dzieje. Też sprawdziłem opcji odpowiedzialne za ochrony katalogu "Moje dokumenty" (tam jest zapisane danych dla przeglądarki) i nadal nic. Bez wątpienia to błąd programu do naprawienia. Napisałem skargi do Avast i czekam na stosowne aktualizacji. Do tego czasu wolę siedzieć przy Windows Defender i 100% czujność co do nieznane plików i strony WWW.
No, Avast też niepotrzebne blokuje pewne strony pomiędzy normalna strona a pobranie plików. To taka strona odpowiedzialna za test (puzzle, układanki), czy jesteś botem. Bez tego nie da się pobrać plików normalnie. Nie wszystkie strony, tylko niektóre. To też błąd.
Podsumowanie, Avast ostatnio się poprawił i to na lepsze, ale niestety nie jest wolny od błędów i nadal wymaga poprawki.
Jak sam pisałeś, antywirusa od jakaś firma nie jest idealna i ma swoje potknięcie. Takie życie. :/
Miłego grania! :)