Ocalić od zapomnienia - jak wskrzesza się gry retro i wprowadza ponownie do sprzedaży?
Szara strefa abadonware jest faktycznie ratunkiem dla wielu dobrych tytułów. Sam boleję nad faktem braku możliwości zakupu cyfrowej wersji The Lord of the Rings: The Battle for Middle Earth 1 i 2. Ratunkiem BFME: Reforged ale kiedy to będzie... .Nawet taki przyjemny średniak jak Syndicate z 2012 roku zniknął z dystrybucji a szkoda.
STALKER2 w edycji limitowanej chyba jest wydawany w big boxie, ciężko określić rozmiar kartonika po wizualizacji - równie dobrze może to być w rozmiarze pudełka dvd
Ten temat nie obędzie się bez uregulowania prawnego. Moim zdaniem oprogramowanie powinno stawać się darmowe do użytku prywatnego po 25 latach od daty premiery.
A co z długożyjącymi grami ciągle dostającymi nową zawartość np. WOW? Rozwiązaniem może być przerwanie okresu 25 lat wydaniem nowej zawartości, ale to z kolei furtka dla wydawców.
Albo piractwo. Nie jest to zgodne z prawem, ale niestety czasami jest to ostatnia deska ratunkowa.
Ale nie wszyscy tego zrozumieją i mają to w nosie. Szczególnie Nintendo, nawet jeśli niektóre tytuły nie są dostępne w sklepie.
Dlatego warto jest wspierać sklep GOG w miarę możliwości i tam kupować gry.
Niestety ale GOG to od kilku lat leci w kulki :/
Coraz mniej tam starych klasykow, a coraz wiecej nowych smieciowych indykow i ... gier erotycznych.
A duzo starych gier co sprzedaja nie dziala na windowsie 10/11. Chocby tacy setlersi 3/4, gdzie od wielu lat nic nie zrobili mimo iz 99% komentarzy pod gra mowi ze nie dziala.
Czesto rowniez olewaja polska wersje, mimo iz sami (CD Projekt) robili do nich dubbing.
Jedyny plus to faktyczny brak DRM i ze oddaja szybko pieniadze jak sie zglosi.
Ale wydaje mi sie ze juz CD Projekt z kazdym rokiem coraz bardziej olewa GOG'a, o czym swiadcza wyniki finansowe tej platformy i chyba juz w niego nie zamierza inwestowac i wkladac tyle pasji co kiedys :/
Zatoka Piratów też ratuje przed zapomnieniem te gry, które nie są dostępne do kupienia ani fizycznie, ani cyfrowo. Takie No One Lives Forever można pobrać ze stronki poświęconej grze, bo nikt nie wie kto ma do niej prawa i utknęła w limbo. Wiele gier jest wycofywanych ze sprzedaży z powodów licencji, grzęzną w sporach prawnych i nie są nigdzie dostępne do kupienia.
myśle że starsze pokoje zawsze ma sentyment do swoich pierwszych gier na atari czy amige:)
Co do "abandonware" polecam sobie sprawę przemyśleć i ułożyć sobię hierarchię piractwa kiedy jest złe a kiedy akceptowalne? myślę że abandonware jest tym piractwem najbardziej akceptowalnym, firmy/wydawcy nie oferujące starych gier w sprzedaży = nie zarabiają na tym,
Kiedyś też byłem przeciwny takim stronkom ale po tym co ubisoft odjaniepawlił z the crew nie mam już hamulców często archiwizuję sobie pctowe/konsolowe klasyki których nie da się kupić (tdu/midtown madness/airfix dogfighter)
No i prawilnie przypominam: stopkillinggames . com
https://www.youtube.com/watch?v=7yo8av6w4sc&t=1177s
Jeżeli to ma być powrót do dystrybucji rodem z lat 90, czyli na nośnikach, bez DRM, to ok. Inaczej nie widzę sensu. Trzymam kciuki za każdą taką inicjatywę.
O tak, z chęcią przytulę reedycję w bigBoxie, jak również jakaś nową gierkę.
A może byście nie kasowali starych gier i platform z bazy, w końcu to portal o grach.