Choć Steam to gigant, Valve jest mniejsze niż wielu deweloperów gier AAA. Firma zatrudnia zaskakująco mało osób
UBI, MŚ i EA, tyle ludzi połowa pewnie z nich to marketingowcy i siedzą na dupie nic nie robią a całą reszta w sumie też siedzi na dupie i nic nie robi a syf wypuszczają a hajs leci
To tylko pokazuje że Valve jest dobrze zarządzane i nie potrzeba wiecej ludzi. Ciekawe ile Srepik Games ma przypisanych ludzi do tego swojego nadal upośledzonego launchera który działa na zasadzie przeglądarki a nie natywnej apliakcji
Bo pracują tam kompetentni ludzie, którzy robią konkretne zadania, a nie jakieś pasożyty od diversity and inclusion, hr i wciskania kitu.
Nie zatrudniają niepotrzebnie dużej ilości ludzi tak samo larian jak liczby wyżej wskazują, podobnie niektórzy dziwią się jak tak często from software jest w stanie wypuszczać dobrą grę, no właśnie tak.
Nie zatrudniają 10k ludzi, po czym po premierze połowa wylatuje, a doświadczenie osób pracujących w danej firmie ma duże znaczenie, garniturki myślą że jak zatrudnią do produkcji tysiące osób to gra powstanie szybciej, no właśnie nie koniecznie, jak spora ich część musi się szkolić bo są nowi to zanim zaczną działać produktywnie to już proces tworzenia się kończy i wylatują bo już nie potrzeba im tyle ludzi.
UBI, MŚ i EA, tyle ludzi połowa pewnie z nich to marketingowcy i siedzą na dupie nic nie robią a całą reszta w sumie też siedzi na dupie i nic nie robi a syf wypuszczają a hajs leci
To tylko pokazuje że Valve jest dobrze zarządzane i nie potrzeba wiecej ludzi. Ciekawe ile Srepik Games ma przypisanych ludzi do tego swojego nadal upośledzonego launchera który działa na zasadzie przeglądarki a nie natywnej apliakcji
Bo pracują tam kompetentni ludzie, którzy robią konkretne zadania, a nie jakieś pasożyty od diversity and inclusion, hr i wciskania kitu.
TO również wyjaśnia dlaczego Steam to taki śmietnik ostatnimi czasy. Znaczy jak wiesz, czego szukasz to znajdziesz ale jak mowa o szukaniu czegoś losowego to zaczyna się grzebanie w bagnie.
W 2021 na Steam opublikowano 11337 gier. Przy 79 pracownikach oznacza to, że każdy miał do sprawdzenia średnio 143.5 gry. Przy 252 dniach roboczych w roku to daje mniej 0.6 gry do sprawdzenia dziennie. A i to przy założeniu, że absolutnie nikt nie robi nic innego... a dochodzi przecież jeszcze tworzenie nowych funkcjonalności, moderacja forum, rozszerzeń, rozwój SteamOS i Vulcan (no chyba, że to robi te 41 osób od hardware)...
A to akurat po prostu wychodzi z polityki Valve odnośnie przyjmowania każdej gry, jaką tylko mogą legalnie wydać. Tam nie ma kontroli jakości. Samo sprawdzanie gier do przyjęcia do sklepu, to w sumie tylko sprawdzenie czy nie ma tam czegoś nielegalnego, czy gra się odpala i paru rzeczy z listy, generalnie z tego co wiem nie jest to robota na cały dzień, a kilkanaście minut (mogę się mylić).
Po to są recenzje i jakieś przeglądy, żeby samemu nie przekopywać się przez wszystko, nie? Większość gier nie ma dem, więc i tak nie byłbyś w stanie stwierdzić po samych screenach czy coś jest perełką, czy asset flipem.
Steam opiera się o popularność. Co do Steama, to oni za bardzo nie weryfikują gier. Płacisz chyba ~100dolarów i masz kategorie wiekową i możesz wydać co Ci się podoba.
Epic ma podobnie od niedawna.
A Vulkana to Khronos Group rozwija.
Oczywiscie ze nie weryfikuja, po co mieliby weryfikowac? CO niby mieliby "sprawdzac" Masz tylko spelniac pewne wytyczne dotyczace produktow, narzucone przez prawo handlowe i tyle. Jak w kazdym innym sklepie.
Wlasciciel sklepu decyduje co bedzie w nim na poklach, Valve poprostu ma polityke ze wrzuca na polki prawie wszystko jak leci.
Mnie np. to odpowiada.
Jakie "sprawdzanie gier" przez pracownikow? WTF?
lol
Steam ma swietne wyszukiwanie, oznaczanie tagami, kolejke propozycji i inne sposoby na wyszukiwanie tego czego chcesz. Niebo a Ziemia, w porownaniu z innymi sklepami.
Jak sam grzebiesz w smietniku, to ci proponuje gry ze smietnika. Proste.
Poza tym jest tam system zwrotu pieniędzy, więc jeśli natrafisz na jakieś oszustwo, to poprostu zgłaszasz żądanie o zwrot.
Z Alledrogo nie korzystam (nie mieszkam w Polsce), więc się nie wypowiem.
Co do Amazonu natomiast... faktycznie, przebierasz w bagnie. Ale nie do końca jest to to samo. Nie chodzi mi nawet o to, że za wyświetlenie się u góry wyników ktoś musi grubo zapłacić, co zmniejsza szanse na odpowiednik asset flipów (praktycznie każdy produkt na głównej stronie to płatny box a reszta to efekt konkretnych działań SEO, które wcale nie są tanie). Różnica polega na tym, że Amazon ma świetny support i jak trafię na śmietnik to w każdej chwili mogę skontaktować się z supportem-- pracownik Amazon zadzwoni, weźmie na siebie cały kontakt ze sprzedawcą i stanie na uszach, żebym jako klient był zadowolony. W przypadku Steam mogę co najwyżej zwrócić produkt... jeśli nie grałem dłużej niż 120 minut. Trochę jednak jest różnica, co?
A co do pomocy od Amazona to od kilku lat próbuję odzyskać hasło do konta i pomimo włączonego 2FA mi się to nie udaje, maile przychodzą normalnie, a z supportem mogę się skontaktować jedynie telefonicznie z numerem z USA, bo jak piszę z maila, na którym jest zarejestrowane konto, to nie mogą go uwierzytelnić. A dzwonić nie mam zamiaru, bo jeżeli nie podałem numeru telefonu na Amazonie, to pewnie i w ten sposób nic nie zdziałam.
Nie zatrudniają niepotrzebnie dużej ilości ludzi tak samo larian jak liczby wyżej wskazują, podobnie niektórzy dziwią się jak tak często from software jest w stanie wypuszczać dobrą grę, no właśnie tak.
Nie zatrudniają 10k ludzi, po czym po premierze połowa wylatuje, a doświadczenie osób pracujących w danej firmie ma duże znaczenie, garniturki myślą że jak zatrudnią do produkcji tysiące osób to gra powstanie szybciej, no właśnie nie koniecznie, jak spora ich część musi się szkolić bo są nowi to zanim zaczną działać produktywnie to już proces tworzenia się kończy i wylatują bo już nie potrzeba im tyle ludzi.
336 to niby mało?
180 osób zajmujących się tworzeniem gier, czyli łatek do doty i csa
80 osób odpowiedzialnych za sklep
41 od sprzętu - poza padem (martwy), steamlinkiem (martwy) i steamdeckiem nic nie stworzyli
Ja to bym się zastanawiał, czy ich tam nie za dużo. ;)
41 od sprzętu - poza padem (martwy), steamlinkiem (martwy) i steamdeckiem nic nie stworzyli
https://www.youtube.com/watch?v=Qc7HmhrgTuQ
No co za lenie w tym Valve. NIC NIE ROBIA! 40 ludzi! Jak smia, powinni juz miec conajmniej swojego czlowieka na ksiezycu.
Kocham takich oderwanych od rzeczywistosci bubkow. Sa firmy zatrudniajace tyle osob a robiace jedna gre usluge, i tyle. A tu masz hardware, sklep i gry.
Do tego jeszcze nigdy ci ludzie nie wspominaja o ksiegowosci, HR, dziale finansow, obsludze biur (sekretarze/sekretarki), obsludze infrastruktury technicznej (IT TECH), dzial handlowy (czyli nawiazywanie i wspolpraca z kontrahentami) i calej reszcie biuro/korpo ludzi, ktorych trzeba zatrudnic zeby firma fukcjonowala.
Bo przeciez to polega na tym ze bierzesz programistow, zamykasz ich w piwnicy, dajesz jesc i filmy Marvela, a po roku oni ci wyrzuca przez lufcik gierke i prototyp nowego Steamdecka.
Zas juz wisienka na torcie jest jak pisza takie pierdoly ludzie z wysokim rankingiem, bo rozumiem dzieciaka, ale nie kogos 30+.
Widzisz, nic nie robią, a inne sklepy i tak dalej są za nimi lata świetlne pod względem jakości sklepu, funkcji społecznościowych jak i samego launchera. Tak samo dalej nie ma konkurencji, która mogłaby pobić pod względem popularności CS2 pomimo jego opieszałego rozwoju. Może gdyby konkurencja nie była tak upośledzona to musieliby robić więcej. ;)
Wiemy, że konkurencja Steama jest słaba, nie musisz jej jeszcze bardziej ośmieszać sugerując, że przegrywają z bandą grubego, która od lat siedzi i nic nie robi.
Wiemy, że konkurencja Steama jest słaba, nie musisz jej jeszcze bardziej ośmieszać sugerując, że przegrywają z bandą grubego, która od lat siedzi i nic nie robi.
Monopol.
Nie dobijaj ich już. Nic nie robią, a i tak mają monopol, konkurencja Stema, to naprawdę jest beznadziejna.
Nie dobijaj ich już. Nic nie robią, a i tak mają monopol, konkurencja Stema, to naprawdę jest beznadziejna.
Sam jesteś beznadziejny. Steam jest od 20 lat na rynku mógł se wprowadzać nikomu niepotrzebne funkcje. I tak zakochani w steam będziecie bronić do upadłego i to nic nie zmieni. Dlatego acziki są dla was tak ważne, a kuponami od epica gardzicie. Wychowaliście się na steam i tylko się oszukujecie. Gdyby epic miał 1:1 funkcje jak steam to i tak byście korzystali ze steam. Po prostu sobie ciągle usprawiedliwiać tą niechęć.
Z każdym komentarzem twoja obrona Epica i nienawiść do Steama staje się coraz zabawniejsza, bo mam wrażenie, że bierzesz to zbyt personalnie.
Najzabawniejsze jest to, że ty to robisz od samego początku ale jest ok bo to steam. Konkurencja steam jest słaba = ok można tak pisać, epic oferuje inne rzeczy, których nie ma na steam = nie ok tak nie można.
To chyba oczywiste że Valve korzysta z usług firm outsourcingowych. Przecież sam support otrzymuje pewnie z kilka tysięcy emaili z pytaniami od użytkowników dziennie. Myślicie, że te kilka osób byłaby w stanie to ogarnąć?
tyle ludzi połowa pewnie z nich to marketingowcy i siedzą na dupie nic nie robią
No i jeszcze specjaliści od DEI.
Jeszcze masoni, zapomnieliscie o masonach. I ci z pejsami, ale to niedobra jest zeby mowic.
Kocham stwierdzenia "marketingowcy, ktorzy nic nie robia". Praca jak kazda inna, z takimi a nie innymi obowiazkami. Osoby piszace takie pierdoly to wiedze o marketingu wyciagnely pewnie z gimnazjum, albo seriali "o biurze".
Ubisoft zatrudnia więcej i kim oni sa dla graczy wzgledem Valve?
Wole zeby Valve zrobilo jedna gre na 20 lat, jak im sie zachce, niz sciek od Ubisoftu.
Tak ja z ALyx, zachcialo im sie i pyk.. jedna z niewielu naprawde sensownych gier na VR.
W koncu im sie tez zachce z HL 3 albo z czym innym.
Nic mi ani nikomu innemu winni nie sa. Mozesz kupic przygody assassyna Jasuke w 30 kilogramowej zbroi i sie cieszyc. Krzyzyk na droge. ;)
Wole zeby Valve zrobilo jedna gre na 20 lat, jak im sie zachce, niz sciek od Ubisoftu.
Tak ja z ALyx, zachcialo im sie i pyk.. jedna z niewielu naprawde sensownych gier na VR.
W koncu im sie tez zachce z HL 3 albo z czym innym.
Nic mi ani nikomu innemu winni nie sa. Mozesz kupic przygody assassyna Jasuke w 30 kilogramowej zbroi i sie cieszyc. Krzyzyk na droge. ;)
Nie dość, że ubi nie robi ścieku (owszem są czasem gorsze gry) to i zrobi jeszcze rewelacyjną grę i to częściej niż raz na 20 lat :D Np Tom Clancy's Splinter Cell Chaos Theory, Rayman Legends, Far Cry 3, Assassin's Creed 2, Valiant Hearts: The Great War i to z wielu gatunków.
Ubi nie robi scieku? O chłopie.
No nie robi ścieku. Czasem robi gorsze gry, ale zwykle są to solidne produkcje. Hejt na ubi zazwyczaj jest kompletnie nieuzasadniony. Zarzuca im się coś czego innym twórcom się nie zarzuca.
Daj sobie spokoj z trollowaniem, solidne produkcje z rozlazlym swiatem, kopiuj wklej wchodzeniem po wieżach. Nie zarzucam niczego tylko stwierdzam fakt.
Zauważyliście, że w naszym kraju panuje przekonanie, że ludzie w innych firmach, a nawet innych działach firmy, w której pracuje nic nie robią. Tylko jakimś cudem przydzielone zadania są wykonane.
W obecnych czasach porównywanie liczby pracowników jest bez sensu, bo firmy mają zwykle niejednolitą strukturę. U nas jakby policzyć pracowników centrali wychodzi około 700 osób, a jakby policzyć wszystkich pracujących w strukturze wychodzi 11 tys.
MIn. do tego pije w moich odpowiedziach w tym temacie. Poziom kretynizmu niektorych piszacych az powala. Za duzo seriali chyba, bo wydaje im sie ze taka praca wyglada jak "The Office" i "IT Crowd".
To czy dana gra jest dobra czy crapem, jest czysto subiektywne. Jedni będą uwielbiać gry od dużych studiów i uznawać, to za coś wybitnego, a drudzy będą je besztać - jedni i drudzy mają rację, bo to są ich własne opinie. Studia Ubisoftu czy EA są rozsiane po całym globie, pracują nad różnymi projektami, większymi i mniejszymi oraz dostarczają kilka produkcji każdego roku, a nie raz na X czasu jak mniejsze studia.
Pewnych rzeczy nie przeskoczy się. Potrzebni są ludzie chcąc zrobić porządną grę. Ludzie od każdego aspektu. Bez nich gra będzie spoko, ale będzie cierpieć na masę problemów czy masę rzeczy, których nie ma, a powinny być.
Każda gra robiona przez malutkie studia na to cierpi.
Przykład Stray, Hades, Manor Lords itd.
Wszelkie są oki, ale doskwiera ich masa niedoróbek, bo brak ludzi, by popchnąć produkt na wyższy poziom.
Stray, to zwykłe techdemo z lakoniczną fabułą napisaną na kolanie. Świat wykreowany mega interesujący, ale jego prezentacja, to promil tego co można - leży kompletnie.
Hades - świetna koncepcja położna przez brak większej ilości ludzi, którzy robiliby kolejne biomy. Każdy biom ma tych samych przeciwników, z lekko zmodyfikowanymi atakami i modelami. W pierwszym mamy czaszki, a w innym wózki. W jednym kryształy strzelające, a w innym ochraniające.
Manor - lezy każdy aspekt.
Jest wielu wydawców 4 razy mniejsze od tych molochów i wydaja dobre i w miare dopracowane gry (no ale nie są z kategorii AAA)
Ubi natomiast od lat jest chłopcem do bicia za wszystko. Lubię porównywać Ubi i From Software, jedni i drudzy kopiują mechaniki, wrogów, lokacje, ale tylko Ubi dostaje za to po uszach. Za to tego, że główne produkcje Ubi są bardzo ładne i dobrze zoptymalizowane graficznie nikt zdaje się nie dostrzega.
"Argument zostaje inwalidą" co to za potworek? Chyba nie wszystko warto brać z angielskiego ;-)
Wszystkie te problemy jak regres mechanik, olewanie optymalizacji czy mikro, to nie jest nic nowego w branży. Mam wrażenie, że nie rozumiesz czym jest subiektywność i starasz się przekazać jedyną słuszną wersję tego czy dana gra jest dobra czy zła, a na to nie ma jednakowej recepty. Powiem tak - mylić to się można co do faktów, ale nie do tego co się nam podoba lub nie. Możesz natomiast stwierdzić czy gust jakiejś osoby jest dobry czy zły.
Nic nowego, ludzie lubią mieć podwójne standardy. W grach od swoich ulubionych studiów problemy bagatelizują lub totalnie ignorują, a wytykają u nielubianych jest to najgorsze zło.
"Argument zostaje inwalidą" co to za potworek? Chyba nie wszystko warto brać z angielskiego ;-)
To jest żartobliwa kalka funkcjonująca w Internecie już od dawna, coś jak "handluj z tym" zamiast "deal with it".
Znacie coś takiego jak outsorsing? Z tego korzysta się od wielu lat. Co z tego, że sama firma zatrudnia 100 osób, jak finalnie nad projektem pracuje 1000.
Autor jak zwykle 100 lat opóźniony :)
Bardziej zapozniony niz twoje zapoznienie w pisaniu słowa "outsourcing"?
mirko81
Pewnie, że korzystają. Dziś każdy z tego korzysta, bo w zasadzie każde zlecenie zewnętrzne pod to podlega.
Jakiś dział dostaje zlecenie zrobienia czegoś - nie mają pewnych narzędzi, by zrobić jakiś element, to korzystają z zewnętrznego źródła.
W napisach końcowych zawsze są wymienieni wszyscy, którzy coś dołożyli do projektu. Ludzie zatrudnieni w danej firmie, to tylko promil.
Bardziej zapozniony niz twoje zapoznienie w pisaniu słowa "outsourcing"?
Można po polsku? Co to znaczy zapoznienie?
Nie trolluj tylko napisz cos konkretnego i to jeszcze jeszcze sam moze poprawnie zamiast po "polskiemu-angielskiemu".
Firma zatrudnia przydatnych i kompetentnych ludzi, a nie nieudaczników życiowych o nierobów, którzy potrafią tylko robić tabelki w excelu i bredzić na ich temat
Ubisoft prawie 20 tysięcy ludzi a praktycznie cały czas robią kopiuj wklej, nawet porządnej fabuły nie potrafią zrobić konkurującej z RDR2 czy Wiedźminem 3 XD nawala znajdziek, pierdyliard nic niewnoszących zadań pobocznych zabij tego znajdz to itd dadzą średnią fabułę a mechaniki przekopiują z poprzedniej części i trochę pozmieniają, żeby nikt się nie pruł, jeszcze oczywiście dadzą miliard mikrotransakcji, bo czemu nie i tak pajace zapłacą za nową zbroję albo za jakieś kredyty helixa XD i tak doją tego Asassin's Creeda i Far Crya zresztą EA robi bardzo podobnie lecą na samych maszynkach do mikrotransakcji
Szlag człowieka trafia jak pomyśli, że 180 osób pracuje nad wszystkimi grami valve, przez co przez rok czasu nie potrafią nic zrobić z grą, która zarabia dla nich setki milionów przez rynek skinów - counter strike 2, niedopracowana beta, którą zastąpiono csgo.
Mają w rękach kurę znoszącą złote jaja, to zamiast wyszkolić kolejne 300 osób do pracy nad łatkami, antycheatem, trybami, mapami, operacjami, wolą nic nie robić i czekać aż gracze rzucą to w cholerę.
A później słyszę, że przykładowo jedna z bardziej lubianych map (cache) może będzie dopiero w 2025 roku, bo pracuje nad nią jeden koleś, który bodajże nawet nie jest związany z valve. Serwery społeczności leżą, system rang gorszy niż w 2014 roku, ale będą się chwalić, że od teraz kurczaki potrafią skręcać w obie strony.
większość robi AI a support mają z bangladeszu (osobiście gorszego nie znam). Gruby wie jak optymalizować koszty i aby wszystko działało z automatu bo i co tam właściwie robić. Dział gier to głównie od tworzenia dalszej monetyzacji.
Valve nie robi gier, to po co im tylu pracowników, a update raz na 15 lat cs go do cs go2, to nie jest wyczyn, co oni tam maja jeszcze? dote 2, ktora wizualnie nic sie pewnie nie zmieniła od premiery, podobnie jak tf2, nie dziwne ze tyle czasu zajmuje im ogarniecie botów do stanu grywalnego, skoro pewnie pod tf2 maja mniej niz 10 człowieka, kolejne to niewypalona karcianka, tym pewnie nikt sie nie zajmuje, a gdzie tu mowa o nowych projektach? zapomnijcie o portal 3 czy wyczekiwanym hf. Valve to juz tylko platforma z grami, z niczym nowym nie wyskoczą, bo i po co?
A czy Valve to w ogole deweloper gier AAA? I nawet jesli, to jak czesto wydaja oni gry AAA? Raz na 5/10 lat? Rzadziej?
Wiec ja mocna porownywac firme ktora klepie jedna gre na 5-10 lat a firmy ktore klepia gry tasmowo...