Twórcy Gothica zakończyli działalność. Piranha Bytes zostało zamknięte (plotka, nowe poszlaki)
A ja powiem że mi nie szkoda. Znaczy zawsze jest szkoda ludzi, którzy tracą pracę, ze względu na zwykłą ludzką empatię, ale jeśli chodzi o jakość ich pracy, to kompletnie nie ma tu nic, za czym bym tęsknił, jeśli ta plotka to faktycznie prawda.
Bo powiedzmy sobie szczerze, poza pierwszym i drugim Gothiciem, oraz pierwszym Risenem, nie wydali nic dobrego. Trzeciego Gothica do dzisiaj łatają i modują, żeby to było grywalne, a każda gra po pierwszym Risenie to była próba zarabiania na nostalgii w stosunku do starej ekipy. "Nowa gra studia będzie miała więcej z Gothica niż z..." I tak za każdym razem, i za każdym razem było to kłamstwo.
Poza tym, po pierwszym Risenie, poza Bjornem (który jak się okazuje, w dużej mierze stał za stagnacją studia) to tak naprawdę nikt się ostał z ludzi, którzy faktycznie nad Gothicami pracowali. To studio, które teraz podobno się zamknęło to były Piranie tylko z nazwy. Nie może być mi szkoda studia, które nie wydawało dobrych gier od ponad dekady i które nawet nie tworzyło tych, za które uwielbiam ekipę, pod szyldem której coś tam dłubali.
Spodziewane.
Fabularnie gry świetne-dobre.
Technicznie - dramat-kaszana-średniawka
Gameplay średni-drewno
Ile lat tego typu developer miał rację bytu? Ich gry powielały stare problemy a drewno aż kuło jak się w to grało
A co się dziwić jak robili już słabe gry, o ile Gothic piękna seria było co robić i naprawdę można było się wciągnąć, Riseny to samo wszystkie ograłem bardzo mi się podobały tak Elex jest mocnym średniakiem, o ile jeszcze 1 imo trzymała jakiś poziom co prawda nie była zaciekawa, ale no najgorsza gra to nie była, tak 2 to jakiś nieśmieszny żart
Z nostalgii trochę szkoda, ale jakby na to tak surowo spojrzeć to już dawno powinni to zamknąć, bo zatrzymali się w 2014
Via Tenor
Po koszmarze jakim były Melexy to cóż... Pirania już chyba nie wiedziała czy ma tworzyć swoje gry do każualowych graczy RPG czy dla swojej gustującej w drewnie fanbazy więc ostatecznie zaczęli robić gry dla zupełnie nikogo.
Nareszcie. To powinno się wydarzyć po trzecim Gothicu. Tyle lat ten paździerz knocił na rynku obrażając studia, które się rozwijały i tworzyły nową jakość. A oni padli nawet przy rządowej pomocy finansowej. Chore króliki.
Studio Piranha Bytes jakiś czas temu zmieniło lokalizację więc zdjęcia pustego biura mogły się wziąć właśnie z tego powodu. Nadal jednak nie ma pewności czy studio PB nadal istnieje - trzeba czekać na jakieś stanowisko od Michaela Rüve
Spodziewane.
Fabularnie gry świetne-dobre.
Technicznie - dramat-kaszana-średniawka
Gameplay średni-drewno
Ile lat tego typu developer miał rację bytu? Ich gry powielały stare problemy a drewno aż kuło jak się w to grało
w Elexach to już nawet fabuła wołała o pomstę do nieba.
Akurat fabuła w elex 1 była naprawdę ciekawa, jak w elex 1 w końcu była kameralna, osobista fabuła głównego bohatera to jest zła, ale każdy się podniecał fabuła w kronikach myrtany xD Tego nie mogę zrozumieć
Elex nie miał dobrej fabuły. Była tak samo beznadziejna jak w Gothikach i Risenach, ale za kiepską fabułę należy podziękować żonie Bjorna ;)
Via Tenor
No nie Embracer, to jedno zamknięte studio za daleko.
Nikt, dosłownie nikt, nie był w stanie osiągnąć poziomu designu otwartego świata z Gothica II.
Elex był świetny, ich zdecydowanie najlepsza gra od czasów właśnie GII a potem coś się posypało...
Jadę w czwartek do Essen, zweryfikuje
za remake jest odpowiedzialne inne studio - Alkima
Oni byli niestety skazani na porażkę. Drewno w ich grach dałoby się jeszcze przełknąć, gdyby systemy walki nie były tak koszmarne. Ogólnie robili fajne światy, które przyjemnie się eksplorowało, ale właśnie walka niesamowicie odpychała swoją topornością i brakiem balansu (nierzadko prowadząc do śmierci gracza w sposób zupełnie losowy i nieuczciwy, poprzez zepsute hitboxy czy stunlocka, z którego nie dało się wydostać). Gdyby ten jeden element wykonali solidnie (np. na miarę pierwszego Risena), to ich gry byłyby o wiele łatwiejsze w odbiorze i tym samym przyciągały większą widownię. Ale nie umieli uczyć się na własnych błędach, cały czas robiąc jedno i to samo, więc wyszło jak wyszło.
A ja powiem że mi nie szkoda. Znaczy zawsze jest szkoda ludzi, którzy tracą pracę, ze względu na zwykłą ludzką empatię, ale jeśli chodzi o jakość ich pracy, to kompletnie nie ma tu nic, za czym bym tęsknił, jeśli ta plotka to faktycznie prawda.
Bo powiedzmy sobie szczerze, poza pierwszym i drugim Gothiciem, oraz pierwszym Risenem, nie wydali nic dobrego. Trzeciego Gothica do dzisiaj łatają i modują, żeby to było grywalne, a każda gra po pierwszym Risenie to była próba zarabiania na nostalgii w stosunku do starej ekipy. "Nowa gra studia będzie miała więcej z Gothica niż z..." I tak za każdym razem, i za każdym razem było to kłamstwo.
Poza tym, po pierwszym Risenie, poza Bjornem (który jak się okazuje, w dużej mierze stał za stagnacją studia) to tak naprawdę nikt się ostał z ludzi, którzy faktycznie nad Gothicami pracowali. To studio, które teraz podobno się zamknęło to były Piranie tylko z nazwy. Nie może być mi szkoda studia, które nie wydawało dobrych gier od ponad dekady i które nawet nie tworzyło tych, za które uwielbiam ekipę, pod szyldem której coś tam dłubali.
Niestety masz racje, już od dawna wysiłki Piranha Bytes przypominały pełzanie ślimaka po ostrzu brzytwy, to sie musiało tak skończyć.
Bardzo lubię trzeciego Gothica ale gra jest niegrywalna na współczesnym sprzęcie - sprawdzałem z tymi fanowskimi patchami i samo obracanie kamery strasznie muli grę ...
Na usprawiedliwienie Gothica 3, to głównie wina wydawcy, który wymusił szybką premierę i dlatego ta gra jest taka, jaka jest. Możemy sobie gdybać, jak ta gra by działała, gdyby Piranie dostały jeszcze z pół roku/rok czasu.
Nie wina wydawcy, tylko tych partaczy, który mając 20 osób postanowiło zrobić grę o rozmiarze Obliviona i zdziwienie, że czasu i zasobów zabrakło, by wydać grę na czas. Tutaj nie ma co winić wydawcę!
Co wy macie z tymi silnikami przecież techniczny aspekt oprócz gothica 3 nigdy nie był problematyczny w ich grach. Propaganda epica by wciskać wszędzie niedorobiony UE5 przeorała ludzią muzgi już serio srogo że atakowane jest każde studio korzystające z własnej technologii. Gdyby choć gry na tym UE były techniczne dobre a większość to największe wtopy optymalizacyjne jak Jedi Ocalały, Hogwart, Lords of the fallen i cała reszta.
Co wy macie z tymi silnikami przecież techniczny aspekt oprócz gothica 3 nigdy nie był problematyczny w ich grach. Propaganda epica by wciskać wszędzie niedorobiony UE5 przeorała ludzią muzgi już serio srogo że atakowane jest każde studio korzystające z własnej technologii. Gdyby choć gry na tym UE były techniczne dobre a większość to największe wtopy optymalizacyjne jak Jedi Ocalały, Hogwart, Lords of the fallen i cała reszta.
Ale dlaczego ty mi wsadzasz w usta słowa, których nie powiedziałem? xD Co mnie obchodzi ten żart zwany UE5, na którego pluję od dawien dawna?
Poza tym, silnik silnikowi nie równy. Nikt nie narzeka, że Naughty Dog korzysta ze swoich rozwiązań. Decima jest wręcz chwalona od stóp do głów, tak dobrze gry na nim działają. Wiele ludzi ubolewa, CDPR odchodzi od RED Engine na rzecz tej niedoróbki optymalizacyjnej zwanej UE5.
Ale po drugiej stronie masz taką Bugthesdę czy Piranie właśnie, które od lat pudrują trupa, który w żadnym aspekcie nie nadaje się na tworzenie gier w dzisiejszych czasach, i aktywnie ciągnie ich gry w dół. Widziałeś jak Elex 2 wygląda? A widziałeś jakie ma wymagania? Gra, która wygląda jakby wyszła we wczesnych latach 2010-tych, a wymaga RTXa 2060... Toż to Wiedźmin 3 sprzed 7 lat (na autorskim silniku) wygląda o 5 lat świeżej i lepiej. Jest też masa indyków, od studiów mniejszych niż Piranie, które wydały gry wyglądające o wiele lepiej.
Niech sobie dłubią z własnych silnikiem, ale niech on będzie dostosowany do dzisiejszych standardów i niech te gry jakoś wyglądają i działają. Nawet Bugthesda z ich miliardami dolarów nie potrafiła przypudrować ich Gamebryo- Przepraszam, Creation Engine tak, by od Starfield nie zalatywało co najmniej Skyrimem. 12 lat później.
To chyba jedyne studio Embracera, którego nie będzie mi jakkolwiek szkoda, jeśli to faktycznie prawda. Strata jako taka w sumie żadna.
Ale się porobiło, Niemcy w dyskusji o sytuacji PB na stronie World of Gothic powołują się na artykuł w CD Action
Szkoda, ale można się było tego spodziewać.
Ze studia Piranha Bytes w ostatnich miesiącach odeszło sporo ważnych i wieloletnich pracowników:
Philipp Krause – Główny programista, zakończył pracę w maju 2024, pracował w Piranha Bytes prawie dwadzieścia lat. Zarządzał silnikiem graficznym Genome Engine. Obecnie pracuje w Keen Games jako Senior Graphics Programmer.
Roman Keskenti – Senior Engine Programmer, zakończył pracę w kwietniu 2024, pracował w Piranha Bytes ponad dziewiętnaście lat. Odpowiedzialny głównie za obsługę Genome Engine. Obecnie pracuje w PLAYERUNKNOWN, gdzie zajmuje identyczne stanowisko.
Mario Röske – Technical Artist, zakończył pracę w styczniu 2024, pracował w Piranha Bytes ponad dwadzieścia siedem lat. Zajmował się szeroko pojętą grafiką. Obecnie poszukuje pracy.
Maki Dieffenbach – Software Engineer/Programmer, zakończył pracę w kwietniu 2024, pracował w Piranha Bytes ponad dwanaście lat.
Robert Redecki – Grafik 3D, zakończył pracę w lutym 2024, pracował w Piranha Bytes ponad cztery lata.
Więc nawet mnie nie dziwi, że studio zostało zamknięte.
Tyle zostało ze studia ------>
Najgorsze jest to, że fani oczekiwali od studia tylko zatrudnienia więcej developerów i odcinania kuponów. Mieli jedyny w swoim rodzaju styl który wystarczyło kopiować z drobnymi zmianami podobnie jak robi to From Software z soulslike. Niestety zbyt ambitni się zrobili od Risena 2.
Podobnie zresztą było z niemieckim Mimimi games które miało swoją niszę ale musieli się zakręcić i na do widzenia stworzyć woke potworka z powtarzającymi się mapami po czym zamknęli firmę :(
Jeśli to prawda, no to cóz więcej mogę powiedzieć, niż to, że od 2014 roku od premiery, czyli od premiery Risena 3 to studio jest tylko cieniem tego, czym było kiedyś.
Kawał pieknej historii w postaci Gothiców, ale obecnie to studio nie ma racji bytu, bo niestety, zamiast po genialnym Risenie 1 iść do przodu, to oni zaczęli się cofać.
To samo czeka bugthesde jeśli się nie ogarnie. Starfield jest tego najlepszym przykładem.
Jeszcze gracze zaufali bo przecież to bethesda. Ale sytuacja w której silnik gry zatrzymał się na 2010 roku(Nie okłamujmy się, on już przy skyrimie był przestarzały) nie wróży sukcesu ich kolejnej produkcji.
Bo może i nowy elden będzie większy etc. Ale przestarzała grafika, miasteczka z 5 sztywnymi NPCami na krzyż. I loding przy wejściu do byle budy.
Z Biedesdą się tak nie stanie.
Piranie nigdy nie były tak "wielkim" studiem. W sensie, Biedesda jest otoczona takim kultem na całym świecie, jakim Piranie były otocozne w samej Polsce.
Sama siła marki Elder Scrolls wystarczy, by nawet największy bubel sprzedał się w 10 milionowym nakładzie
To samo czeka bugthesde jeśli się nie ogarnie
W sumie Bjorn to taki sam hamulcowy studia jak Todd w przypadku Bethesdy. Jedyna różnica jest w skali studia. No i że PB już poszła do piachu, a Bethesda ma w teorii jeszcze szanse na odkupienie grzechów.
Bjorn już założył nowe studio w którym będą pracować nad indykami więc jest nadzieja, że jeszcze jakieś drewniane niemieckie RPG powstaną
https://youtu.be/lCOIsrbctNM?feature=shared
Mógł wcześniej odejść zanim swoją prywatą zniszczył studio. Piranie od 2012 roku mieli prawa do marki Gothic a on cisnął tego Elexa, choć wielu pracowników wolało pracować nad czymś zbliżonym bardziej do serii Gothic.
Ja nie boję się tego napisać - To Pankratzowie są odpowiedzialni za upadek studia Piranha Bytes.
Bjorn - gość odpowiedzialny za technologiczną przestarzałość studia i blokowanie zatrudniania nowych specjalistów
Jennifer - odpowiedzialna za pisanie nieporywającej fabuły do gier i okrutnie nudnych monologów w Elexie
Szczerze mówiąc- Elex był słaby, jedynka jeszcze jako tako ale dwójka to już paździerz totalny, trójka pewnie lepsza by nie była, mi się wydaje że oni nie mieli na te serię żadnego pomysłu. Seria Risen była trochę lepsza ale nic szczególnego. Tak naprawdę studio jechało na nostalgii Gothica, do marki Gothic praw nie mają, remake robi ktoś inny więc ode mnie dla tego studia
----->
+1 . W 2 starali się na siłe zrobić heroiczną opowieść. Z plusów że questy tam się składały w całość i było ich sporo. Z minusów to naprawdę pusta mapa. Usunięcie zalesienia praktycznie całkowicie w moim odczuciu usuwało klimat. Świat wydawał się wyjałowiony. Po 20h odpuściłem
ELEX był bardzo dobry, lepszy nawet od risena 1 a risena 2 i 3 zdecydowanie przebija, ale klimat ludziom się nie spodobał i do dziś jest hejtowany niesłusznie
Oczywiście fani spłakali się że to nie kolejny gothic, albo kolejna fantasy, przez co do dziś jest hejtowany niesłusznie
Ciekawe ile tych osób faktycznie ukończyło elexa 1 całego? ;)
Via Tenor
Po koszmarze jakim były Melexy to cóż... Pirania już chyba nie wiedziała czy ma tworzyć swoje gry do każualowych graczy RPG czy dla swojej gustującej w drewnie fanbazy więc ostatecznie zaczęli robić gry dla zupełnie nikogo.
Nie powiem. Sprzedać się embracerowi to genialny pomysł był:)
Oczywiście, że genialny. Dzięki temu:
- marka Gothic ponownie jest aktywna
- powstaje Gothic Remake z wielomilionowym budżetem AA+, a w zespole mają kilku weteranów starego Piranha Bytes
- Gothic 1 i 2 jest grywalny na Switchu
- Risen 1 jest grywalny na Switchu
- Bjorn Pankratz już nigdy więcej nie stworzy gry na Genome Engine
Same profity. No jedynie będę cholera tęsknił za tym logiem Piranha Bytes.
Ciekawe co tam Bjorn kręci teraz. Może jakiś klon Thief czy Arx Fatalis wystruga ;)
Kawał historii, wspomnień i nostalgii. Niestety jak ot jest w wielkim świecie, molochy rządzą tym światem, a takie małe łupinki alb się dostosują, albo czeka ich marny koniec. Trzeba trzymać kciuki, że może uda stworzyć im sie jakieś nowe studio, albo podłączyć się do innego i w przyszłości kiedyś stworzyć coś dobrego.
"albo podłączyć się do innego" i to się właśnie stało. Alkimia zatrudniła sporo byłych pracowników Piranha Bytes. Bym się nawet nie zdziwił gdyby w chwili obecnej było więcej weteranów PB w Alkimii niż w samym PB gdy wychodził Elex 2. Sascha Henrichs nawet pisał, że miło po 20 latach znowu pracować nad tymi samymi lokacjami
Najlepsze co teraz mogłoby się stać to wykupienie praw przez CDP RED oraz stworzenie dedykowanego zespołu zbudowanego wokół zespołu tworzącego Kroniki Myrtany (jeden z nich pracowal w CDPR).
Następnie - ofincjalne wydanie KM z dubbingiem w kilku językach, sequel KM na silniku gry wydany jako pełnoprawna gra, przeszkolenie calego zespołu z UE tak aby mogli następnie stworzyć kolejną część sagi, łączącą wysoki budżet i współczesną technologię z rozwiązaniami oryginału, tak dobrze rozumianego przez autorów KM.
O nie, miejmy nadzieję że to tylko plotki
ELEX 1 był naprawdę bardzo dobry, jak na możliwości pirania bytes, ciekawy świat wypełniony po brzegi zawartością, ciekawa fabuła i questy poboczne, ciekawe postacie i towarzysze, jedynie grafika, i system walki ciut był słaby
Niemniej jeśli to prawda, to będzie brakować mi ich gier :/
Ostatnią dobrą grą Piranha Bytes był pierwszy Risen z 2009 roku, czuć w nim było magię Gothic (różnie interpretowaną, czasami jako drewno).
Risen 2 zmęczyłem ale od połowy już mi się nie bardzo chciało, Risen 3 odpadłem gdzieś pewnie w 1/3. Elex przeszedłem ale sytuacja była analogiczna do Risen 2. Elex 2 nawet mi się nie chce odpalać.
R.I.P.
Tylko szkoda, że później całkowicie zepsuli walkę w pierwszym Risenie, która na początku była bardzo ciekawa ...
Drewno nigdy mi tak mocno u nich nie przeszkadzało, bardziej nudne postaci, kiepska fabuła i słabe dialogi.
W każdym razie Piranie to nigdy nie była moja bajka. Gdyby tworzyli gry na poziomie pierwszego Risena lub wcześniejszych Gothików to bym jeszcze kupował i grał, ale jak widać oni nie potrafią już nawet tego.
A co się dziwić jak robili już słabe gry, o ile Gothic piękna seria było co robić i naprawdę można było się wciągnąć, Riseny to samo wszystkie ograłem bardzo mi się podobały tak Elex jest mocnym średniakiem, o ile jeszcze 1 imo trzymała jakiś poziom co prawda nie była zaciekawa, ale no najgorsza gra to nie była, tak 2 to jakiś nieśmieszny żart
Z nostalgii trochę szkoda, ale jakby na to tak surowo spojrzeć to już dawno powinni to zamknąć, bo zatrzymali się w 2014
Ta firma już dawno nie ma duszy po załodze do 2006 roku nie ma śladu.
Z jednej strony szkoda a z drugiej to już od dawna nic nie szło w dobrym kierunku, taka prawda. Ostatni dobry tytuł od PB to Risen 1, później już była tendencja spadkowa. Nie mówię że Risen 2,3 były złe, ale z każdą częścią gorzej. Elex trochę znudził i tak naprawdę nie ma w nim niczego co by jakoś urzekło, w Elex 2 nie grałem i raczej nie zamierzam. Szczerze to nie ma za czym płakać, mija 15 lat od premiery Risena 1 tak więc trzeba samemu sobie odpowiedzieć, po co ta firma funkcjonuje i dlaczego (z wiadomych) względów nikt nie chce jej wykupić.
Wielka szkoda, na zawsze pozostaną w mojej pamięci jako twórcy najlepszej gry wszechczasów. W ostatnich czasach trochę się rozminęli z tym, jakich gier oczekiwałem wraz z innymi fanami, no ale cóż - może ktoś przejmie pałeczkę i da nam następnego Gothica.
Jeśli to prawda, to chociaż ten jeden raz Embracer ubił to studio, które ubić powinien (zamiast wyprzedaży/zamykania naprawdę wartościowych marek/deweloperów)
Niestety, każda kolejna gra była słabsza. Po dobrym pierwszym Gothicu i rewelacyjnej dwójce, trojka była rozlazła i przynudzała. Risen jedynka fajny, później tylko gorzej. Elex zarówno jedynka jak i dwójka miały świetny początek ale później nuda i flaki z olejem. Raczej nie spodziewałem się niczego dobrego po trójce.
To studio po Gothic 3 już dawno dogorywało... Riseny i Elexy to było straszne męczenie "buły" na szczęście mody i moderzy robią robotę jeśli chodzi o serię Gothic.
Arcanie przechodziłem z 2 razy a elexa miałem dość pod koniec 1 przejścia. Drewniana, gówniana gra dla przygłupów którzy myśleli że będzie to miało coś wspólnego z gothiciem. No i może miało możliwość wyboru jednego z kilku klanów.
Generalnie to arcania jest grą lepszą od elexa xD
Chyba w twoich snach tylko
Na pewno w snach, bo w rzeczywistości Elex jest gorszy od Fall of Starif.
O widzę, że najgorszy pseudo redaktorek w historii GOLa wrócił sobie potrollować.
Nie ma co się dziwić. Gothic 1-2 to były świetne opowieści, miały w sobie to coś. Drewnem może były, ale na temte czasy to wystarczyło. Przy 3 części widać, że próbowali pójść dalej, ale umiejętności i możliwości techniczne im na to nie pozwalały. Dodatkowo wydawca również im nie pomógł. Po tej porażce nie było rozwoju, tkwili mentalnie przy gothicu 1-2, a świat poszedł do przodu. Ich produkcje wyglądały naprawdę na mocno zacofane.
Gothic w tamtych czasach ( 2001 rok) był bardziej zaawansowany technicznie niż większość gier tego typu... Morowinnd to dopiero było drewno...
https://www.youtube.com/watch?v=1PcUQQOODv0&ab_channel=natty
moglibyście w końcu przestać powielać mity o gothicach 1 i 2. Te całe drewno to jest jakiś wymysł tych czasów. Nie wiem skąd taki fenomen, ale pierwsza była wydana już w 2001, a tam była już i tak solidna grafika, nawet animacja też stała na wysokim poziomie. Nawet cykle dnia i nocy, zachowania npc i potworów oraz zmiana ich zachowań w zależności od pory dnia. I to wszystko pomimo wielu kłopotów jakie wówczas były w studiach twórców tych gier typu finanse, terminy, itp.
Także serio przestańcie spamować o drewnie jakby te gry zadebiutowały nie w 2001-2002, a w 2005-2006, bo tak to wygląda.
Wujek Władek
W trybie FPP przecież Morrowind jest mniej drewniany niż Gothic, a jedynie w trybie TPP bardziej. TESy od początku były skrojone pod widok FPP, a tryb TPP to opcjonalny dodatek. Każdy ogarnięty używa w TESach trybu FPP, a już zwłaszcza w Morrowind i Oblivion, gdzie animacje widocznej postaci w TPP pozostawiały wiele do życzenia. W Skyrim było trochę lepiej pod tym względem, ale daleko do ideału.
Piranha była zamykana już niejednokrotnie. Przetrwała już jednego wydawcę(Jowood też stwierdził, że mu Piranha nie potrzebna, po czym upadł).
Ogólnie bliższy upadku jest THQ Nordic, który bezmyślnie nakupił za pożyczone pieniądze studiów i teraz będzie je jedno po drugim zamykał.
Nie myślcie, że Gothic Remake to będzie jakieś cudo... Nie spodziewałbym się tego...
A jak się nie sprzeda, to Alkimia też pójdzie do zamknięcia.
A to ty liczyłeś że po zrobieniu dla THQ Gothic Remake będą ich dalej utrzymywać i jeszcze dawać im robić gry?xD
THQ gra na nostalgii, tak jak to zrobili z titan questem i dodatkiem do tak starej gry. Wyjdzie remake, sprzeda się pewnie tak że będzie troche zarobku a studio do utopienia zaraz po premierze i kilku łatkach.
Nie kupuje się/nie tworzy studiów tylko po to by je zamknąć. No dobra Microsoft tak robi, ale oni mają kasę z Office i chmury. Kupowanie studiów to poważne wydatki. THQ sobie przeholował z ułańską fantazją, czego są teraz skutki. Bo to nie tak, że te studia na siebie nie zarabiają.Ewentualne zamknięcie Piranhy to nie jakieś kokosy, tylko łapanie się za brzytwę. Tam pracowała garstka ludzi, przy całym Emracerze to pryszcz. 0,2% zatrudnienia giganta...
I tak udało im się zadziwiająco długo pociągnąć tworząc gry z fabułą na poziomie hack&slash-y, bez jakiegokolwiek lore, z kiepsko napisanymi postaciami i monotonną eksploracją.
W sumie? Tak naprawdę stworzyli tylko jedną grę, a później zmieniały się tylko nazwy albo cyferki - brak jakiegokolwiek progresu i jechanie na rozwiązaniach i mechanikach z pierwszej gry. Krótko mówiąc: Nie będę tęsknił.
Fabułe na poziomie hack&slash to mają gry bethesdy. Do tej pory nie rozumiem tego, jak tak fatalne studio jest w stanie tak dobrze sprzedawać swoje gry Przecież w te zabugowane bajeczki dla 5-cio latków nie da się grać na trzeźwo.
Sam Morrowind fabularnie stoi wyżej niż każdy wysryw od Piranhii Bytes, to na pewno. Inna sprawa, że praktycznie nie da się stworzyć bardziej gównianej i oklepanej fabuły jak ta w G2. W sumie pisanie o fabule w tej konkretnej grze to już spory komplement.
To zabawne, że piszesz akurat o G2, bo tak się składa, że sposob w jaki smoki zostały ukazane w skyrimie, to kompletna żenada. Jak można dac zabić jedną z najpotężniejszych istot w jakimkolwiek świecie fantasy najsłabszą bronią z gry na samym jej poczatku i wmówić graczowi, że jest się wybrańcem. Przecież to brzmi jak jakaś bajeczka napisana przez 10-cio latka.
Z kolei w Gothicu 2 potrzeba kilkudziesięciu godzin gry i porządnego builda, żeby w ogóle mieć szansę ubić takiego smoka. Tutaj nie ma skalowania poziomów trudności, który sprawia, że rozwój postaci jest kompletnie bez sensu i można ubić smoka byle patykiem.
Temat może i jest oklepany, ale przynajmniej twórcy podeszli poważnie do tematu. W przeciwieństwie do bughtesdy, która ma za nic logikę swojego świata.
To zabawne, że piszesz akurat o G2, bo tak się składa, że sposob w jaki smoki zostały ukazane w skyrimie, to kompletna żenada.
A co mnie obchodzi Skyrim [gra której w zasadzie nawet nie lubię] i jak w nim przedstawiono smoki? Ja piszę o Morrowindzie i fabule w nim, a ten mi wyskakuje ze Skyrimem i ze smokami. Niezły bełkot, taki nie na temat. Poza tym smoki są lepiej ukazane w Skyrimie, wszak tam masz Alduina i Paarthurnaxa, a w G2 masz co? Ożywieńca, którego jedynym credo życiowym jest zniszczenie świata? Weź się już nie błaźnij.
Jak można dac zabić jedną z najpotężniejszych istot w jakimkolwiek świecie fantasy najsłabszą bronią z gry na samym jej poczatku i wmówić graczowi, że jest się wybrańcem. Przecież to brzmi jak jakaś bajeczka napisana przez 10-cio latka.
Zabawne, bo jak pierwszy raz grałem w G2 [coś koło 20 lat temu], to całą grę przeszedłem lagą [obr. 10 z tego co pamiętam]. Jeszcze raz: Co tam pisałeś o słabych broniach?
Z kolei w Gothicu 2 potrzeba kilkudziesięciu godzin gry i porządnego builda, żeby w ogóle mieć szansę ubić takiego smoka.
Nie mogę ze śmiechu. Builda... w Gothic-u 2 :D
Ubiłem Ożywieńca lagą, laga to broń drewniana, podobnie jak 'produkty gro-podobne' Piranhii Bytes. Chłop mi będzie pisał o jakimś mitycznym poziomie trudności w G2, gdzie cała gra ogranicza się do bezmyślnego klikania przycisków myszy i zabijania wszystkiego na mapie co rozdział.
Temat może i jest oklepany, ale przynajmniej twórcy podeszli poważnie do tematu. W przeciwieństwie do bughtesdy, która ma za nic logikę swojego świata.
Jeśli tematem było stworzenie miernego reskina pierwszej części, z idiotyczną fabułą i mierną eksploracją; przy czym też absolutnego samograja i hack&slasha, to tak, podeszli poważnie, nie ma co :)
fabuła na poziomie hack&slash, żadnego lore, kiepsko napisane postacie i monotonna eksploracja, lol. Czy na pewno mówisz o gothicach 1 i 2? Czy na pewno w ogóle grałeś choć pół godziny w jedną z tych produkcji, a może po prostu piszesz nie mając najmniejszego pojęcia o tych grach? Bo właśnie opisałeś ich przeciwieństwo :D.
Może już przestań się pogrążać i robić z siebie pośmiewisko i idź się leczyć :D.
Koleś, ale ty wiesz, że Gothic 2 dostał też bardzo duży dodatek, który oprócz dodania nowych wątków całkowicie zmienił też balans gry? G2 z Nocą Kruka nie da się przejść lagą, bo smoki dostały regenerację życia. Zresztą co ja piszę o smokach, jak tą bronią nie uszkodzisz nawet zwykłego przeciwnika w średnim pancerzu, bo zwyczajnie nie przebijesz się przez jego pancerz. To jest po prostu fizycznie niemożliwe.
Jedyną opcją są kody i dodanie minimum kilkuset pkt siły i ulepszenie walki na maksa, żeby obrazenia się jakoś przeskalowały, ale my mowimy przecież o poważnym graniu bez cheatów, więc taka opcja w zupełności odpada.
Co do bethesdy. Wtrąciłem do dyskusji skyrima, dlatego że naśmiewałes się z Piranii, że nie robili postępów i tylko zmieniali cyferki wydawanych gier, a przecież twoi kochani twórcy przechajpowanego morrowinda robią dokładnie to samo. Każda ich kolejna gra od ponad 20 lat jest coraz gorsza, od ponad 20 lat używają tego samego silnika i nawet bugi z morrowinda nadal są obecne w ich najnowszych grach. To studio już szoruje po dnie, a jak w tes 6 nadal co 30 sekund bedzie ekran ładowania i gra bedzie jeszce bardziej zabugowana, to już chyba najwięksi psychofani sie od nich odsuną.
Fabuła Gothic 2 w skrócie to ratowanie świata przed smokami. Czyli jeden z najbardziej oklepanych motywów jaki może pojawić się w grze RPG. Jednak najgorsze w tym wszystkim jest to, że Xardas cały zarys fabularny nam zdradza podczas pierwszej rozmowy. Stąd Gothic 1 zawsze był postrzegany jako gra bardziej klimatyczna i lepsza fabularnie od dwójki, bo bazowała dużo mocniej na tajemniczości i stopniowym odkrywaniu o co w tym wszystkim chodzi. Morrowind jak wiadomo jest lepszy od nich fabularnie, bo jest zwyczajnie dużo lepiej obudowany. Rozmachem i bogactwem mechaniki Morrowind dosłownie miażdży całkowicie obie części Gothic, bo to gra z innej ligi. Mimo tego Gothic 1 i 2 mocno bronią się na swój sposób. Fenomenalny projekt świata bez kopiuj/wklej dający dziką radość z eksploracji, niesamowity klimat, cykl dnia i nocy z niezwykle żywo reagującymi NPC, satysfakcjonujący i sprawiedliwy system walki, świetna grywalność, radość z postępów, rewelacyjne udźwiękowienie, a porządna pełna polska lokalizacja dała dodatkowego bonusa w naszym kraju i sprawiła, że wielu zaczęło od dość prostego Gothic przygodę z gatunkiem RPG, który w latach 80'/90' uchodził za najmniej przystępny. Żadna z wymienionych gier w czasach największej popularności blisko premiery nie była postrzegana jako drewniana. Gothic w 2001, Gothic II w 2002 czy Gothic 3 w 2006 dobrze prezentowały się na tle innych gier 3d. To śmieszkowanie o ich drewnie stało się modne przecież dopiero w czasach Risen 2 w okolicach 2012 roku, gdy Piranha Bytes praktycznie stała w miejscu od lat, a nawet cofała się, bo robiła co raz gorsze produkcje. Czas pokazał, że ich pierwsze dwie gry są tymi najlepszymi, bo jako jedyne potrafiły się bardzo pozytywnie wyróżnić. Gothic 3 to wtopa niesamowita, bo PB porwali się z motyką na słońce i chcieli dorównać rozmachem i skalą TESom od Bethesda, którzy mieli w tym większe doświadczenie. Risen 1 to z kolei bezpieczna, dość nijaka kalka pierwszych dwóch części Gothic. Późniejsze ich gry jak Risen 2 i 3 oraz Elexy lepiej przemilczeć. Odstawały niesamowicie od konkurencji.
Koleś, ale ty wiesz, że Gothic 2 dostał też bardzo duży dodatek, który oprócz dodania nowych wątków całkowicie zmienił też balans gry? G2 z Nocą Kruka nie da się przejść lagą, bo smoki dostały regenerację życia. Zresztą co ja piszę o smokach, jak tą bronią nie uszkodzisz nawet zwykłego przeciwnika w średnim pancerzu, bo zwyczajnie nie przebijesz się przez jego pancerz. To jest po prostu fizycznie niemożliwe.
A ma mnie to obchodzić, ponieważ...? Jak widać dyskusja z "dziećmi gothic-a" zawsze przebiega według tego samego schematu: Bełkot, zmiana tematu, bełkot, zmiana tematu.
Od początku piszę o graniu w G2, więc co mnie obchodzi, co tam wprowadzili w G2:NK? Nigdzie nawet nie pisałem o dodatku, więc znowu coś ci się uroiło jak ze Skyrimem?
Co do bethesdy. Wtrąciłem do dyskusji skyrima, dlatego że naśmiewałes się z Piranii, że nie robili postępów i tylko zmieniali cyferki wydawanych gier, a przecież twoi kochani twórcy przechajpowanego morrowinda robią dokładnie to samo.
Chłopcze drogi, jak już parafrazujesz, to przynajmniej nie przekłamuj. Ja pisałem o progresie i "jechaniu na rozwiązaniach i mechanikach z pierwszej gry." Wiem, że jesteś zaślepionym fanboykiem, ale nie pogrążaj się już bardziej; bo jeśli nie widzisz zmian między Morrowindem i Oblivionem, a Oblivionem i Skyrimem, to... a w sumie zapytam: Ile razy przeszedłeś Morrowinda, Obliviona i Skyrima i kiedy to było?
To studio już szoruje po dnie, a jak w tes 6 nadal co 30 sekund bedzie ekran ładowania i gra bedzie jeszce bardziej zabugowana, to już chyba najwięksi psychofani sie od nich odsuną.
A mimo to istnieje i ma się wspaniale, a historia Piranhii Bytes [o ile plotka jest prawdziwa] już się zakończyła. Aczkolwiek rozumiem, że cię to bardzo mierzi i musisz wyrzucisz z siebie wszystkie pokłady złości - no już, nie krępuj się, napisz coś więcej o tej złej Bethesdzie, może ból po stracie się nieco zmniejszy ;)
O ja pierdziele, czytam twoją dyskusję z tymi gimbusami i nie wiem czy się śmiać czy płakać. Podziwiam twoją cierpliwość, bo inni pewnie by sobie szybko odpuścili. Gadasz o G2 i Morrowindzie, to nagle jeden wyskakuje ze Skyrimem, chwilę potem z dodatkiem do G2, teraz argument, że Bethesda szoruje po dnie (bo przecież Piranha ma się dobrze, a nie...chwila), tylko czekać na argument, że "piranha to małe studio, zostaw ich, oni nie chcą się rozwijać". Ewidentnie brakuje im kontrargumentów, to zaczynają zmieniać temat, zamiast odnieść do tego normalnie. Tak właśnie wygląda dyskusja z fanami gry, którzy rzekomo są dorośli i dojrzali na umyśle, ale patrząc na tego typu dyskusje zastanawiam się, czy to nie są czasem trolle, które udawają fanów gier Piranhii, by.... nie wiem... zniechęcić innych do tych gier? Ciężko powiedzieć, nie mniej jednak szacun za wyjaśnianie tych drewniaków, bo w końcu gry PB to same drewna na opał :)
Sam się zachowujesz jak gimbus latając po tym wątku i odpisując prawie każdemu kto ma dobre zdanie o Piranha Bytes, lub o Gothicu. Ale rozumiem, masz wakacje to masz czas na takie pierdoły. ;)
Gothic 2 bez Nocy Kruka jest jak takie Diablo 3 bez Reaper of Souls, który oprócz dodania najlepszego 5 aktu dodawał też dosłownie cały engame, czyli dla wielu fanów gatunku hack&slash nawet ważniejszą część, niż cały tryb fabularny. Dzisiaj nikt poważny nawet nie uważa tego za dodatek, bo jest to integralna cześć gry i dopiero z nim stanowi kompetną całość.
identycznie jest w przypadku Gothica 2. Noc Kruka dodaje tyle contentu, że niejedna pełnoprawna gra wygląda biednie przy tym dodatku. Poza tym mody nawet nie zadziałają na wersji bez Nocy Kruka, bo właśnie ta jest uważana przez tworów za jej finalną i kanoniczną wersję. Jeśli grałeś wyłącznie w Gothica 2 bez dodatku i uważasz się za "znawcę' tej gry, no to sorry, ale ja nie mogę cię traktować poważnie.
No a
Gothic 2 bez Nocy Kruka jest jak takie Diablo 3 bez Reaper of Souls, który oprócz dodania najlepszego 5 aktu dodawał też dosłownie cały engame, czyli dla wielu fanów gatunku hack&slash nawet ważniejszą część, niż cały tryb fabularny. Dzisiaj nikt poważny nawet nie uważa tego za dodatek, bo jest to integralna cześć gry i dopiero z nim stanowi kompetną całość.
Paradne - jeszcze by tego brakowało, by jakiś internetowy troll mi pisał w co i jak mam grać :D
Nikt poważny nie uważa dodatku za to czym w istocie jest... dodatkiem... do gry. Dobra dziecko, przestań już faflunić, bo ta ekscytacja tą gówno-gierką nosi znamiona groteskowego fanatyzmu.
identycznie jest w przypadku Gothica 2. Noc Kruka dodaje tyle contentu, że niejedna pełnoprawna gra wygląda biednie przy tym dodatku. Poza tym mody nawet nie zadziałają na wersji bez Nocy Kruka, bo właśnie ta jest uważana przez tworów za jej finalną i kanoniczną wersję. Jeśli grałeś wyłącznie w Gothica 2 bez dodatku i uważasz się za "znawcę' tej gry, no to sorry, ale ja nie mogę cię traktować poważnie.
Strasznie mnie obchodzi, czy losowy, bełkoczący troglodyta mnie traktuje poważnie, czy też może nie.
To jeszcze raz: Ile razy przeszedłeś ww. 3 części TES-ów i dlaczego liczba ta wynosi 0,0,0? Rozumiem, że piana ci z pyska leci, ale następnym razem chociaż przejdź dany tytuł, żebym cię chociaż mógł nazywać hejterem i ignorantem, bo na razie zasługujesz jedynie na miano błazna oraz kretyna.
Odezwał się pajac wyzywający ludzi tylko dlatego, że mają inne zdanie o jakieś grze. Mamusia nie nauczyła dobrych manier?
To jeszcze raz: Ile razy przeszedłeś ww. 3 części TES-ów i dlaczego liczba ta wynosi 0,0,0?
Grałem w te twory wystarczająco długo aby móc stwierdzić, że są to gnioty nie warte nawet splunięcia. Aż żałuję, że ich nie spiraciłem, bo przynajmniej nie wywaliłbym kasy w błoto. No ale na szczęście później już nie popełniłem tego błędu i trzymam się z daleka od kolejnych gier tego pseudo studia.
Ognisty Cieniostwór
Mierz siły na zamiary. Z całym szacunkiem do ciebie, ale obiektywnie prędzej to G2NK jest gniotem nie wartym splunięcia na tle wybitnych gier RPG jak przykładowo Ultima VII 1992, Ultima Underworld 1992, Chrono trigger 1995, Fallout 1997, Fallout 2 1998, Final Fantasy VII 1997, Might and Magic VI 1998, Might and Magic VII 1999, Planescape Torment 1999, Baldur's Gate 2 2000, System Shock 2 1999, Deus Ex 2000, Morrowind 2002, Vampire: The Masquerade - Bloodlines 2004 itd. Pokochali je mocno w końcu fani RPG z całego świata. Mają też duże uznanie krytyków. Oczywiście nie uważam, że Gothic 1 i 2 są słabe czy średnie. Wręcz przeciwnie.
Mimo, że Gothic 1 i 2 są całkiem fajne to nigdy nie były grami RPG tak dobrymi i rozbudowanymi jak wybitny przedstawiciel gatunku Morrowind. Dodatek Noc kruka niewiele zmienia. Dodatki do Morrowind są równie dobre. Dopiero po dograniu gigantycznych modów Returning 2.0+Alternative Balance/New Balance, które mocarnie rozbudowały G2NK od 2005 do 2021 zaczął zbliżać się do tego co oferuje Morrowind bez żadnych modów pod względem dobrodziejstwa mechanik, bogactwa rozwoju postaci, contentu czy wygody. Jednakże nawet G2NK na modach nie ma tak zróżnicowanych czarów jak Morrowind i nie jest grą tak wymagającą. Zarówno w G2NK i Morrowind na podstawie wskazówek trzeba wyciągać wnioski co dalej robić lub gdzie iść, ale w G2NK jest dużo łatwiej, bo świat malutki. Granie magiem w Morrowind to mistrzostwo świata. W G2NK podobna przyjemność jest dopiero z modami R2.0+AB/NB. Bez nich ogromnie odstaje w ścieżce maga.
Ścieżka maga to tylko jeden element gry z wielu. W pozostałych aspektach morrowind odstaje i to mocno, bo ma tak skopane mechaniki, że był zacofany już w momencie premiery. Przez oparcie walki o losowość rodem z Baldurów podczas walki bronią białą jest zwyczajnie niegrywalny. Możesz trafić przeciwnika kilkadziesiąt razy pod rząd i nie zadasz mu żadnych obrażeń, bo gra tak sobie wylosuje. Poza tym animacja jest tragiczna, bo wygląda jak machanie cepem na oślep.
Z kolei w Gothicu masz walkę opartą na animacji, czyli tak jak w każdej współczesnej grze. Jak trafisz wroga, to zawsze zadasz mu choćby minimalne obrażenia, które wynikają z siły/zręczności, umiejętności walki, obrażeń zadawanych przez broń oraz pancerza przeciwnika.
O innych aspektach nawet nie ma co wspominać, bo to jest jak kopanie leżącego. No ale skoro już wymieniamy się na argumenty, to proszę bardzo:
-system dialogów w morrowindzie wygląda jakby był zerżnięty z wikipedii
-nie ma choćby angielskiego dubbingu
-dziennik jest bezużyteczny, bo nie działa poprawnie
-świat gry jest martwy, bo NPC cały czas stoją jak kołki, nie mają też oddzielnych rutyn uzależnionych od pory dnia itd.
Tak naprawdę w tej grze jest tylko ciekawy klimat, który prawdopodobnie wyszedł im przez przypadek.
Dodatek Noc kruka niewiele zmienia.
No nie, wcale. Przebudowuje on cały balans gry, co powoduje, że nie można już stworzyć postaci mocnej we wszystkim jak w G1 i G2 bez Nocy Kruka. Można nawet zepsuć build i uniemożliwić sobie przejście gry bez użycia kodów. Poza tym dodaje on ogrom nowych wątków, w tym całkowicie nową lokację o wielkości zbliżonej do Górniczej Doliny. Oczywiście dodaje też broń i pancerze, ale to jest raczej oczywistość.
Wszystko to przekłada się na to, że przejście G2 z Nocą Kruka zajmuje minimum 2 razy więcej czasu niż G2 bez tego dodatku. Noc Kruka wprowadza zmiany porównywalne do tych wprowadzanych przez te mody, którymi tak się jarasz.
Odezwał się pajac wyzywający ludzi tylko dlatego, że mają inne zdanie o jakieś grze. Mamusia nie nauczyła dobrych manier?
Nie wyzywam cię dlatego, że masz inne zdanie, ale dlatego, że jesteś fanatycznym ignorantem; innymi słowy wypowiadasz się w kwestiach, o których nie masz bladego pojęcia.
Toć ty jesteś troglodytą i udowodniasz to każdym kolejnym postem, więc co się teraz dąsasz jak obrażona pannica?
"Przecież w te zabugowane bajeczki dla 5-cio latków nie da się grać na trzeźwo."
"No a retruśgejmer to już w ogóle robi z siebie błazna komentując każdy pozytywny post na temat Piranii i dodając do nich swój nic nie warty hejt"
^to są te przykłady szanowania cudzego zdania? Powiedz no, jak to właściwie było: Twoja mamusia wzięła wolne, gdy trzeba było synalkowi wpoić zasady dobrego wychowania? Czy może synuś nie miał czasu, bo trzeba było ukrócić tyranię orków na kontynencie? :D
Grałem w te twory wystarczająco długo aby móc stwierdzić, że są to gnioty nie warte nawet splunięcia. Aż żałuję, że ich nie spiraciłem, bo przynajmniej nie wywaliłbym kasy w błoto. No ale na szczęście później już nie popełniłem tego błędu i trzymam się z daleka od kolejnych gier tego pseudo studia.
A ja stwierdziłem, że gra, którą PRZESZEDŁEM [to jest G2] jest totalnym padłem. Dlaczego więc piana zaczęła ci z pyska lecieć, gdy tylko wyraziłem swoje zdanie? I zamiast pisać o G2, zacząłeś coś ujadać o TES-ach i Bethesdzie, gdzie w moim pierwszym poście nie było nawet o tym wzmianki.
PS -nie ma choćby angielskiego dubbingu - pochwal się, ile 'grałeś' w tego Morrowinda na yt? ;)
PS -nie ma choćby angielskiego dubbingu - pochwal się, ile 'grałeś' w tego Morrowinda na yt? ;)
Czym mam się chwalić, jak doskonale pamiętam, że oprócz jakiś prostych odzywek na początku wypowiedzi, czy stękania podczas walki wszystkie postacie były praktycznie nieme. Ty to nazywasz dubbingiem? Gdyby w tej grze był dubbing z prawdziwego znaczenia, to twórcy Skywind nie musieliby nagrywać całego dubbingu od nowa i ten remake prawdopodobnie już dawno by wyszedł.
I kto tu jest fanatykiem, co? Patrzysz przez rózowe okulary na swoją kochaną gierke jak wiekszość fanatyków tego żałosnego studia, które nie potrafi nawet wydać patcha do 10-cio letniej gry. Żałosny jestes. I to ty mnie nazywasz troglodytą? Przeczytaj jeszcze raz całą dyskusję i zobacz, kto pierwszy zaczął wyzywać.
Czym mam się chwalić, jak doskonale pamiętam, że oprócz jakiś prostych odzywek na początku wypowiedzi, czy stękania podczas walki wszystkie postacie były praktycznie nieme. Ty to nazywasz dubbingiem?
Tak właściwie to nie nazywam tego dubbingiem tylko co najwyżej 'voice actingiem'. No właśnie nie rozumiem - czemu po raz kolejny chwalisz się swoją nieskończoną głupotą? Widzę, że szybko oswajasz się z tytułem błazna i troglodyty :D
A to stękanie o 'początku wypowiedzi', to niby co ma oznaczać?
I kto tu jest fanatykiem, co? Patrzysz przez rózowe okulary na swoją kochaną gierke jak wiekszość fanatyków tego żałosnego studia, które nie potrafi nawet wydać patcha do 10-cio letniej gry. Żałosny jestes. I to ty mnie nazywasz troglodytą? Przeczytaj jeszcze raz całą dyskusję i zobacz, kto pierwszy zaczął wyzywać.
Ty. Ja nigdzie nie pisałem, że Morrowind jest grą wad pozbawioną i na każdą krytykę ww. gry nie odpowiadałem na zasadzie: "A Gothic to/a Piranha tamto". Znowu coś ci się uroiło w tym fanatycznym łbie?
Swoją drogą: Widzę, że po plotce o zamknięciu studia [do którego stawiasz conocne, czołobitne pokłony], żółć nadal wylatuje ci często-gęsto z pyska, co oznacza, że czas nie leczy tak dobrze ran, jak powszechnie się mówi ;)
Przypominam ze Once Human ma premierę za jeden dzień :)
będzie jakaś wiadomości o tym ? :)
Sto lat temu parowozy miały sens i cel, ale dziś to tylko historia, chociaż piękna. Pirania gdy zrobiła drewnianego gothica, miał on sens. Ale gdy próbowała tego samego gothica wcisnąć ponownie, i ponownie... cóż, już nawet piękna w tym nie było. Dobrze że w końcu padli. Szanse na stworzenie czegoś dobrego nie istniały od lat.
ale wiesz, że gothic zadebiutował już w 2001 i miała solidną grafikę, niezłą animację, system pór dnia i zachowań npc oraz potworów i zależności od pór roku? Przestańcie powtarzać ten mit z drewnem w gothicach, bo widać, że nie macie pojęcia jak stare już są te gry.
Tak trudno się skapować, że pomylił chodziło mu o porę dnia?
Miało być oczywiście pór dnia, a nie pór roku, które wpisałem automatycznie. No ale to chyba nie był problem w zorientowaniu się, że chodziło o dzień, a nie rok, w końcu to oczywiste.
Z zależnościami chodziło mi o to, że potwory i npc miały swoje odmienne zachowania w zależności od pory dnia. Niektóre potwory mogły spać podczas nocy albo kręcić się gdzieś i ewentualnie upolować coś za dnia, a npc-y albo kręcili się za dnia po miasteczku czy swoje sprawy załatwiali lub niektórzy chodzili spać, niektórzy zaczynają coś innego robić.
System dnia i nocy wpływający na NPC już występował w późnych latach 80., a przed wydaniem Gothica już kilka innych gier korzystało z tego pomysłu. Nie wiem dlaczego to jest przedstawiane jako coś niezwykłego xD
Na pewno grałeś w morrowinda i gothica? Śmiem wątpić. Bo niby morrowind miałby w ogóle wyprzedzać gothica pod względem animacji?
Animacje walki bronią trudno porównać, są inne, ale były różnorodne, więc na równi można tak powiedzieć, zaklęcia też podobnie zróżnicowane, aczkolwiek gothic jednak miał sporo różnych osobnych animacji dla rzucania magii, animacje ruchu postaci zdecydowanie były lepsze w gothicu, a natomiast animacje wielu różnych czynności były w gothicu znacznie lepsze.
Więc no chyba jednak morrowind nie bardzo może wyprzedzać gothica pod względem animacji, jakoś tego nie widzę.
Może jakieś przykłady, dzięki którym morrowind jest lepszy?
Ok, sterowanie też można nazywać drewnem. Jednakże pozwolę sobie zauważyć, że gdyby ludzie byli bardziej ogarniętymi graczami kierującymi się swoim rozsądkiem, to sterowanie w g1 byłoby dla nich dobre, oczywiście po drobnych modyfikacjach.
Bo to, że ludzie nazywają sterowane np. w tej grze to świadczy tylko o tym jakimi słabymi graczami są. Bo jednak zajrzeć do opcji i ustawienia klawiszy to serio nie jest trudną czynnością, podobnie z przypisaniem klawisza do akcji. Ale przyznam rację, że sterowanie było zbyt nietypowe, ale tylko dlatego, że zabrakło informacji o triggerowaniu interakcji myszką i wadą był jedynie brak informacji. Bo tak to jak człowiek jest ogarnięty, co nieco wie o sterowaniu i wie jak triggerowac akcje w tej grze, to okaże się, że sterowanie jednak nie jest takie złe, a wręcz jest nawet proste i intuicyjne. Wystarczy tylko wiedzieć jak można triggerowac akcje i pozwala to na wykonanie dosłownie każdej akcji bez znajomości konkretnego klawisza lub ich kombinacji.
Ich gry były takie jakie były ale przynajmniej nie robiły z was idiotów i były robione przez pasjonatów tymczasem idźcie kupić kolejną gówno korporacyjną grę od Ubikacji lub EA.
Jeżeli PB tworzyło swoje gry z pasji, to pracownicy Ubisoftu muszą kochać swoją pracę bardziej niż własne matki, sądząc po przepaści jakościowej dzielącej te studia...
Dobra, dobra twój gust mówi mi, że z niecierpliwością czekasz na następny odcinek Akolity.
W końcu, że i tak tak długo przeżyli na tych krapiszczach zwane Elex i Elex 2, było sie rozwinąć (głownie mi chodzi o mechaniki) i może polubiłbym ich gry bo sam zamysł i świat był ciekawy ale mechanicznie to było zacofane o 20 lat
Via Tenor
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee.... Tego już za wiele...
Nareszcie. To powinno się wydarzyć po trzecim Gothicu. Tyle lat ten paździerz knocił na rynku obrażając studia, które się rozwijały i tworzyły nową jakość. A oni padli nawet przy rządowej pomocy finansowej. Chore króliki.
Szkoda że tak się potoczyło, Gothici to mistrzostwo wiadomo, nawet G3 po community patchach daje radę, Risen 1 czuć było ducha Gothica, Risen 2 Dark Waters już gorszy, ale lubie pirackie klimaty więc mi podeszło, Risen 3 to kupa, Elex 1 podobał mi się, świat moim zdaniem był fajny i to połączenie fantasy z takim postapo spoko, ale Elex 2 to kupa.
Szkoda,nie zrobą już trzeciej częśći Elexa jak chciał Bjorn i zakonczenia historii planety Magalan.
Nikt by tego nie kupił. No może oprócz Ciebie i kilku innych najbardziej oddanych fanów.
Elex 2 był wielką porażką sprzedażowa i finansową. Sprzedał się jakies 4 razy gorzej od Elexa 1. Mimo faktu, że mieli większy budżet niż przy Elexie 1.
Wg. plotekm większość pracowników Piranii chciała wrócić do korzenii studia, ale Bjorn i Jenny (leaderzy studia od Risena 2) uparli się na Elexa 3, co wraz z problemami ich wydawcy nowego właściciela IP Gothic, Risen Elex (Embracer) doprowadziło do rozpadu studia.
Szkoda. Teraz trzeba wierzyć ze po założeniu nowego studia zrobią wreszcie grę która będzie prawdziwym duchowym następca genialnego Gothica.
Gothic król. Przez ponad 20 lat żadna gra go nie przebiła, no może Wiedźmin się zbliżył.
Żadna strata. Jedynie Gothic 2 i 3 i jako tako wyszły. Reszta to już kompletna porażka. 2 i 3 bardziej z sentymentu jest uważana za dobre. Ale jak się po latach spojrzy, to widać jak miałka i prostolinijna jest historia. Ma wiele zalet ale i też mase wad.
Chyba największy regres w ich grach zaliczył system walki w Gothicu 2 jest skillowa walka gdzie odpowiednim wyczuciem można pokonać prawie każdego przeciwnika. W Gothicu 3 już jest zwykły kliker i spamowanie ataków. Pierwszy Risen znowu ma skillowy system parowania i uników a potem Risen 2 i każda kolejna część plus elexy to bezmyślne klikery i spamowanie ataków. Zamiast dodawać nowe move sety broni i rozwijać walkę w każdej kolejnej ich grze był regres. I animacje których nigdy nie umieli zrobić ładnych.
PB od premiery Risena 1 było już martwe. Pod wodzą Pankratrza to był tylko pusty cień studia.