Star Wars: Outlaws nie ucieknie do odległej galaktyki. Gra Ubisoftu osiągnęła złoty status
Nie ma czegos takiego jak zloty status w ubisoft. Jest bezczelna wersja alpha ktora beda naprawiac latami a ktora rodzice dzieciom kupia na premiere.... niestety
Valhalla miała na początku techniczne problemy, ale raczej wszystko mieszczące się w przykrej normie naszej branży, ale reszta gier? miały inne problemy niż te techniczne.
Grałem w prawie wszystkie gry Ubisoftu na premierę od gdzieś 2018 roku i pod względem technicznym sa to najbardziej dopracowane gry obok gier Sony na Playstation (bo na PC wydaja nieraz padake) i Rockstara (tez na konsole bo wersje PC to inny level)
Gry Ubisoftu maja wielkie światy, milion obiektów do zaczytania, dużo NPCów i wszystko chodzi w stabilnych klatkach, bez jęczenie developerów że za słaby CPU i inne pierdy.
Porównaj do stanu technicznego i tego co reprezentuje taki Dragons Dogma 2 vs Avatar.
Przeciez Dragons Dogma 2 wyglada jak gra z poprzedniej generacji, a i tak mocy devom brakuje, bo jak się pojawia na ekranie wiecej niż 10 NPC to konsola staje bokiem.
W świadomości graczy utarło się jakieś poronione myślenie że trzeba narzekać na Ubisoft dla zasady, nawet kiedy nie ma się do czego przyczepić.
Grałem w Valhallę dwa lata po premierze, tuż przed i zaraz po "ostatecznym patchu". Glitchy i bugów co nie miara (lewitacja przedmiotów, kolizje łodzi i postaci), na szczęście chyba żaden krytyczny. Komentarze na reddicie, ale nawet tu na GOLu sugerowały, że nie byłem odosobniony. Także nie przesadzałbym ani w jedną, ani w drugą stronę - ani to najbardziej dopracowane tytuły, ani nie najbardziej niestabilne, to nie Bethesda czy (mimo mojej sympatii) Cedep :D
Tak mi brakuje nowych gier w świecie Star Wars, że Outlaws biorę na premierę na konsolę.
A niech im się prawie kurczę uda i wyjdzie bardzo dobra gra...
Jakie czasy takie gwiezdne wojny czyli wszystko wpisuje się w dzisiejsze beznadziejne kiczowate standardy.
To nie słyszałeś, że jak baba jest protagonistką gry video, to wtedy z automatu staje się "propagandą woke"? Może gdyby miała wielki biust i chodziła półnaga, albo przynajmniej była głupia i zależna od męskich postaci, to jeszcze by jakoś przeszło. No ale taka zwykła babka, jeszcze co gorsza silna, niezależna i potrafiąca pokonać facetów, to absolutnie nie przejdzie.
Na tym właśnie polega tragikomizm tej całej sytuacji. Oni wrzeszczą, że kiedyś to developerzy potrafili tworzyć dobrze zaprojektowane i napisane żeńskie protagonistki, a dzisiaj to tylko same woke girl boss, Mary Sue itd. Ale jak zapytasz o przykłady, to albo obrzucają cię wyzwiskami i przestają odpisywać, albo podają Larę Croft, czyli babkę, która z wykształcenia była po prostu archeologiem, ale zupełnie przez przypadek (pewnie hobbistycznie?) była też atletyczną, doskonale wyćwiczoną akrobatką, biegle posługującą się orężem każdego typu i masakrującą wszystko na swojej drodze - najemników, żołnierzy, tygrysy, dinozaury, nieumarłych samurajów, demony...
A nie, przepraszam, w tych nowych odsłonach to twórcy coś tam dodali. Przecież Lara zabiła jelonka, a potem się nawet popłakała. No majstersztyk, kiedyś to było :/...
Persecuted się zesrałeś jak typowy lewicowy dzban z oblężonej twierdzy, a OP tu pisał o kiczu, a nie o Mary Sue czy Boss Girl. Widzę, że stałeś sie tym, z czym tak bardzo walczysz.
Persecuted się zesrałeś jak typowy lewicowy dzban z oblężonej twierdzy,
Lewicowy :D? No tak, kto nie jest z nami, ten jest przeciwko nam. Ja zawsze byłem, jestem i będę po prostu liberałem, zarówno w kwestiach światopoglądowych, jak i ekonomicznych. No ale w waszym betonowym świecie coś takiego jest oczywiście nie do pojęcia.
OP tu pisał o kiczu, a nie o Mary Sue czy Boss Girl.
Ja doskonale wiem o czym on pisał. Strażnik należy do waszej troll-paczki anty-woke, a wśród jego postów na GOLu nie ma bodaj ani jednego, którego treść dotyczyłby czegokolwiek innego, niż walka z urojonym woke. Disney zły, Ubisoft zły i tak na okrągło. Tym bardziej, że wasza "krytyka" Outlaws od samego początku dotyczyła właśnie tego i niczego innego. Gramy jako silna kobita, więc to propaganda woke, kryj się kto może, bo lewacy nadchodzą...
Widzę, że stałeś sie tym, z czym tak bardzo walczysz.
Prawicowym foliarzem, który wszędzie widzi woke i wojnę kulturową? Albo jeszcze gorzej, tobą? Nie sądzę, tak ohydną przemianę bym zauważył :).
Że woke gówno na siłę to każdy wie prócz ciebie. No ale Koprofilia z fabryki Grazbestu widocznie Tobie pasuje. Smacznego Libertarianinie.
Tutaj to ona akurat wygląda jak żywcem wyjęta z Ameryki lat 70./80.
Jeśli to nie pasuje do kiczu SW, to nie wiem, co miałoby pasować :)
A że tamte lata były, jakie były...
Męskich rysów twarzy też przecież nie ma.
Ktoś by wolał tutaj współczesne woke i kolejną Alloy albo bohaterkę nowego Fable? :D
To ja jednak wolę lata 70./80. Fanem nie jestem, ale trudno też wieszać psy na autorach.
Wygląda na to że Ubisoft po zazdrościł EA Star Wars Jedi: Upadły zakon i stworzył coś podobnego tyko że będziemy grać siostrą Carla .
"W branży terminem „złotego statusu” określa się sytuację, kiedy prace nad zawartością gry zostały ukończone, a tytuł może zostać przeniesiony na nośniki fizyczne"
prace nad grą zostały ukończone*
Co w dzisiejszych czasach nie ma niestety miejsca. Skoro można wydać day1 patch to złoty status generalnie nic nie znaczy. Co zresztą CDPR też ładnie udowodnił.
Zamówienie na Gold Edition w ME na wersję ps5 już dawno poszło?? Teraz tylko cierpliwie czekać na premierę ??
Developerzy/producenci gier sa swoja droga zalosni...
"Złoty status" -- w normalnych branzach sugeruje ze produkt zdobyl uznanie klientow (jest wartosciowy, dobrze oceniany i sie sprzedaje) a tuzy gamingu walna sobie cyferke (majac ewidentnie gdzies czy produkt jest w jakimkolwiek stopniu skonczony) i nadymaja sie zadowoleni niczym żaby w kaluzy...
Chciałbym, żeby ci wszyscy hejterzy Ubisoftu po prostu nie tykali ich gier. No to jak hejterki ???