Via Tenor
IGA ŚWIĄTEK W SEZONIE 2024:
3rd AUSTRALIAN OPEN
win Doha [WTA1000]
win Indian Wells [WTA1000]
win Madryt [WTA1000]
win Rzym [WTA1000]
win ROLAND GARROS
3rd WIMBLEDON
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu od 27 lipca do 4 sierpnia
US OPEN od 26 sierpnia do 8 września
WTA Finals w Rijadzie od 2 do 9 listopada
Zapewniona liczba tygodni na fotelu liderki 120
Link do poprzedniego wątku: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=16467298
Szacun za decyzję. Mówiłem, że powinna odpuścić. Wimbledon też powinien być na lajcie.
Bo to są debile, nagłówki dla klikaczy. To jest właśnie bardzo dobra wiadomość. Sztab Igi jest znany z odpowiedzialności.
Pamiętam jak rok temu w Rzymie, Iga z Rybakiną powiedziała - stop. Rybakina się cieszyła i grała dalej, a na RG kontuzja. A wtedy nawierzchnia w Rzymie była naprawdę straszna.
Decyzja bezdyskusyjnie jest dobra. Natomiast Wimbledonu jestem bardzo ciekaw, bo wiele wskazuje na to, że Iga w tym sezonie wprowadza kolejne elementy które spowodują że na kortach trawiastych powinna być lepsza niż sezon temu.
Na pewno dużo lepiej serwuje. Jej średnia szybkość pierwszego serwisu RG2023 vs RG 2024 wzrosła o 17 km/h! To kosmos jest.
Po cichu liczę na półfinał. Ale jak odpadnie wcześniej to ofc nic się nie stanie. Iga zagrała w tym roku już 49 meczów. To o 2 więcej niż w rekordowym 2022 na tym samym etapie.
Widzial ktos jakas strefe kibica jak grala Swiatek czy ktokolwiek inny w tenisa?
Wczoraj po golu zatrzesla sie w Polsce ziemia. Nikt z bialo czerwonym szalikiem nie szalalby tak po serwisie Igi.
Sport narodowy jest i bedzie jeden.
https://x.com/TalkingTennisTT/status/1802665727897284949
Sabalenka rezygnuje z występu na Igrzyskach. A tyle było "krzyku", żeby dopuszczać Białorusinów i Rosjan do IO...
Ciekawe jaka ogladalnosc mialaby iga w trakcie meczu turcja gruzja :D
Trzeba zlikwidować PZPN i całą kasę przelać na tenis.
Co nierealne? Finał French Open miał w Polsce oglądalność ponad 2 miliony.
Tak przy okazji
Dzięki za sugestię, ale nie chciałem przeładowywać informacjami, wiec zostawiłem tylko sukcesy i Grand Slamy :)
Rybakina już się wykoleiła. Ciekaw jestem czy zdąży na Wimbledon. Informacji w necie tyle co kot napłakał. Reszta Berlina zawieszona.
No i Hubert gra w półfinale :) W dodatku ma zapewnione minimum 7 miejsce w rankingu ATP po Halle. To najlepszy wynik w karierze.
IMHO jest w 5 faworytów do wygrania Wimbledonu. OFC jemu w szlemach idzie średnio, ale trawa to miejsce gdzie czuje się dobrze, więc przynajmniej ćwierćfinał musi być
Hubi finał! Brawo, świetny mecz przeciwko Zverevovi. Apetyt przed Wimbledonem rośnie :)
A Sabalenka krecz, ale chyba nic poważnego i do Wimbledonu sie wyrobi
Hubi, super. Oglądałem tylko końcówkę (ten pstrokaty cień to jakaś porażka), nie dał mu szans. Pewne serwis, trawa i od razu wynik.
Tych kreczy Sabalenki i Rybakiny już nawet niechce mi się komentować. Ale widać w jakiej muszą być desperacji a szczególnie Sabalenka, że nie daje sobie odpoczynku. A przecież też grała Madryt, Rzym i RG. Zaledwie dwa mecze mniej od Igi.
Tymczasem trzymam kciuki za Magdę Fręch. Bardzo ładny mecz na razie.
A ja od siebie wspomniałbym o triumfie Maksa Kaśnikowskiego w turnieju w Poznaniu (ATP Challenger 75), dzięki któremu zadebiutuje w TOP 200 rankingu. W półfinale pokonał innego znanego polskiego tenisistę
- Kamila Majchrzaka.
I jest już drabinka Wimbledonu. Potencjalna droga Igi:
R1: Kenin
R2: Jones/Martic
R3: Siniakova/Putintseva
R4: Ostapenko/Garcia/Haddad Maia
QF: Vondrousova/Collins
SF: Rybakina/Pegula/Jabeur
F: Gauff/Sabalenka
Drabinka Hurkacza:
R1: Albot
R2: Flis/Stricker
R3: Murray/Cerundolo
R4: De Minaur/Alissime
QF: Djokovic/Rune
SF: Zverev/Rublev
F: Alcaraz/Sinner
Czy Hubi dołoży ostatni brakujący skalp BIG3? :)
Czytam właśnie komentarze na sieci po losowaniu i wokół Wimbledonu. Tych z naszych portali już pojebao, już im kurrr wrze, grzmi, huczy. Jakieś skandale. Ja pierd..lę co za jakieś tanie szukanie sensacji. Przebodźcują się w końcu.
Ja się cieszę z drabinki Igi bo imho gra lepiej z takimi właśnie tenisistkami.
Dla Sabalenki wycofanie się jak najbardziej na plus, teraz się może skupić na nowym kochasiu;)
Viti w UK to mi za chwilę Radacanu z lodówki wyskoczy. Tu każdy się podnieca ta one time wonder jakby to nowa Serena była ,p matołki od pisania clickbitow maja co robić ;)
a Raducanu od kilku (dwoch?) sezonow nie jest bardziej modelka/influencerka/banerem reklamowym niz tenisistka?
btw. podoba mi sie historia jej pochodzenia. grajaca pod flaga UK zawodniczka, ktora urodzila sie w Kanadzie ze zwiazku Rumuna z Chinka.
Bo tenis w UK poszedł droga imperium, też upadł;)
Gra w niego dużo ludzi, jest masa szkółek ale chodzi o biznes a nie pomoc młodym talentom. Tu jeśli nie ma rodzica z zacięciem to brak efektów.
Z braku swoich gwiazd łapią się każdej innej możliwości i nagle imigrantka staje się rodowita Brytyjka ;)
Widzę że Raducanu zmęczyła w końcu tą Zazazuzę.
Ale zagrań Raducanu nie dało się oglądać. Od tych defensywnych lobów miałem cofki. Musiałem przełączyć bo bym pawia normalnie puścił.
Jak można tak grać? I to osoba która wygrała kiedyś Wimbledon. No proszę ja was.... Przecież to jest obciach. Przecież to jest ten sam poziom co potykanie się Lewego przy karnym.
Raducanu to jest chodząca reklama. Powąchała pieniążki z reklam, utrzymuje jakiś tam poziom byle sponsorzy za bardzo się nie czepiali. I dla niej to jest git. To jest jej szczyt ambicji. Ale patrząc od strony sportowej to jest żenada.
No dobra, panie, panowie - jak obstawiacie, do której rundy dotrze Iga? Jasne, wszyscy chcemy, aby wygrała, ale czy biorąc pod uwagę drabinkę, przewidujecie lepszy czy gorszy wynik względem 2023?
Drackula-> No prawda, ale wiesz... Anglia zawsze żyła tenisem. A od dawien dawna nie mają dobrej tenisistki. W końcu pojawiła się Raducanu, którą w dodatku można świetnie zmonetyzować. Nic dziwnego, że tracą głowę.
Znaczy no... ja tam dalej się dziwię, bo to jedna z najmniej stabilnych tenisistek w tourze. :P
Nic nie obstawiam. Patrzę z meczu na mecz. Nie mam pojęcia co teraz Kenin potrafi na trawie. Czy Ostapenko będzie na jej drodze, czy też się wykruszy wcześniej.
A równie dobrze mogą zadecydować by skończyć wcześniej i wrócić na mączkę przed IO. Wimbledon będzie i za rok i za dwa.
Jak dla mnie to kontuzja Saby, to średnia wiadomość. Jej rywalizacja z Igą, zwłaszcza w zeszłym sezonie dostarczała emocji i przyciągała ludzi do kobiecego tenisa. To coś czego brakowało od lat. No i Iga jednak w tej rywalizacji jest jak na razie tą lepszą :P
Z Gauff czy Rybakiną to jednak nie to samo bo te mecze są niestety dość jednostronne.
Co do Emmy, to wydaje się, że ostatnio grała coś lepiej, ale to chyba nie jest tenisistka na top 10. Może top 30, przy dobrych wiatrach.
A Iga, pożyjemy zobaczymy. Ma na start Kenin, co jak na pierwszy mecz na nawierzchni której nie lubi może być małym sprawdzianem. R3 to może być Siniakova, któa na trawie jest mocna.
Jak w R4 trafi na Penko, to już wogóle. Ale myślę, że jeżeli Ostapenko odpadnie wcześniej, to Iga dotrze co najmniej do QF, a najpewniej do SF.
Tymczasem Canal+ nie dogadał się z Polsatem i nie mam Polsat Sport premium na platformie C+ tym samym nie mam gdzie obejrzeć Wimbledonu. Kurw......!!!
A mnie smuci, że Karo Muchova już pożegnała się z turniejem i to z Badosą(!), ECH.
BTW Eurosport stracił licencję?
Eurosport to chyba ma tylko Rolanda Garosa i USopen. Na Polsat Sport premium często leciało to somo co na zwykłym Polsat Sport, a że na platformie C+ były tylko Polsaty premium to tam miałem możliwość oglądania tenisa czy siatkówki. A teraz nie ma żadnego Polsatu sportowego. Ale ponoć negocjacje między platformami trwają.
Czesi to mają tych tenisistek. Kvitova, Pliskova, Muchova, Vondrousova, Krejcikova, Noskova, Siniakova, Bouzková. A tymczasem ich młoda, 17 letnia, super utalentowana Brenda Fruhvirtova pokonuje 17 letnią super utalentową Mirrę Andriejewą.
A my mamy Igę, długo nic, dwie Magdy i to właściwie tyle...
Ciekawie dziś na kortach. Hurkacz się męczy, rybakina się męczy, może będą niespodzianki.
Ciekawe czy Iga mental już ma nastawiony czy nadal jej swifty w głowie ;)
Markietanka już się nagrała. Starczy już tej trawki. ;)
PS. Kurrrr przespałem mecz Igi. Jak przybiłem dzięcioła po obiedzie to mnie dopiero przypadkowo znajomy telefonem obudził, po czym się ocknąłem - IGA! Obejrzałem ostatniego gema.
...No jak tak wyglądały wszystkie gemy serwisowe Igi, to dziewczynki szykujcie pupy, będzie manto. ;D
...No jak tak wyglądały wszystkie gemy serwisowe Igi, to dziewczynki szykujcie pupy, będzie manto. ;D
A wtedy wychodzi pani Jelena Ostapenko
spoiler start
o ile oczywiście dotrwa do meczu z Igą :DD
spoiler stop
Z ostapenko tez bym przegral, tak mnie to ruskie babsko wkurza ze wkurwieniem bym przegral a nie skilem :)
Mozliwe ze Swiatek z nia przegrywa tez z powodow mentalnych a nie z braku skila.
Jeden set i Hurkacz wylatuje w R2. A niektórzy już pompowali balonik i robili z niego faworyta Wimbledonu.
No i jeszcze se nogę rozwalił. Za dużo się rzucał na kort...
Zawsze mówiłem, że Hubert ma jakąś blokadę szlemową. Nie wiem czy peszą go potencjalne batalie pięciosetowe. Raz mu wszedł półfinał (chyba) i uważam to za wyjątek potwierdzający regułę.
Jego odpadnięcia nie odbieram w kategorii sensacji. Nie dziwi mnie to w ogóle.
Natomiast Iga na razie idzie jak po swoje. Widać, że trawa nie jest jej ulubioną nawierzchnią ale pomimo tego bez żadnych problemów melduje się w 3 rundzie. Jednej specjalistki już nie ma, inne się zacinają (jak grająca teraz Rybakina).
PS. Ale z tej Petry to jest laska nieprzeciętna. :)
Via Tenor
Ja mam przede wszystkim nadzieje, że to nie jest nic poważnego i Hubert szybko się wyliże. Jeżeli z jego zdrowiem będzie ok, to myślę że w swojej karierze ma szansę na przynajmniej finał któregoś turnieju wielkoszlemowego.
W tej edycji był wymieniany w wąskim gronie 5 tenisistów do zwycięstwa, bo miał wysoką formę przed turniejem i lubi grać na trawie. Wciąż ma problem mentalny na turniejach wielkoszlemowych, bo ze swoimi umiejętnościami na dzień dzisiejszy to powinien się meldować minimum w 4R każdego GS. I w tym sezonie nawet tak było. AO ćwierćfinał, RG 4R. Czyli na miarę oczekiwań.
Szkoda tego meczu i tej kontuzji.
Ehh ten Hurkacz... Oby się na IO wyrobił, bo Hubiga to jest jakaś szansa na medal.
Natomiast Iga dziś spokojna wygrana z Martić. Z Putnicevą będzie trudniej, ale myślę że się uda. Natomiast, na razie niespodzianek nie ma ze strony Penko i wiele wskazuje na to że w 4R będzie mecz Świątek-Ostapenko, który prawdę Ci powie, czy Iga ma szansę powalczyć o zwycięstwo w turnieju...
The Queue :) Z ciekawości jak to wygląda, czy może w tej kolejce stać jedna osoba za kilka? Np. gdyby była 4 osobowa rodzina, to może stać tylko ojciec?
Gdy dołączasz na końcu kolejki, otrzymujesz kartę z numerem w kolejce. Można opuścić kolejkę na max 30 minut. Stewardzi sprawdzają te karty przy kilku okazjach, czy nikt się nie wcina. Teoretycznie jedna osoba może stać za cztery, ale wszyscy muszą dołączyć razem, by każdy otrzymał swoją kartę, no i powinni się wyświetlać na miejscu co jakiś czas. Ewentualnie ktoś może stać za ciebie i oddać ci kartę, gdy przyjdzie czas.
Natomiast wszystko odbywa się na potężnej łące, oprócz tych, co nocują w namiotach, ludzie rozkładają koce, leżaki i normalnie leżą, śpią itd. Więc to nie do końca takie „stanie” w kolejce, przynajmniej w tej początkowej fazie.
Wiadomo, że Iga znacznie poprawiła swoją grę na trawie, przede wszystkim serwis, ale jak tak patrzę co ostatnio wyprawia Penko to mam złe przeczucia, czuję, że zbliża się kolejna z rzędu porażka.
Wygląda na to że niedługo będzie po Wimbledonie dla Igi.
Szkoda, ale trawa to nie jest jej nawierzchnia i nigdy prawdopodobnie nie będzie
No nic, będzie można się skupić na IO.
Rozumiem odpoczynek ale raczej ciężko jest poprawić grę na trawie jeżeli się nie gra w żadnych turniejach na tej nawierzchni tylko się od razu na Wimbledon jedzie. Trening to co innego niż mecz.
Iga właśnie wrzuciła tryb "krzywo prosto byle ostro".
Jak historia pokazuje, to nie jest przepis na wygraną.
No niestety, nawet najlepszym zdarzają się słabsze mecze, a dzisiaj po pierwszym secie nastąpił kompletny zjazd. No nic, turniej do zapomnienia, trzeba teraz zresetować głowę przed Paryżem
Wysyp idiotów pieprzących jak beznadziejna jest Iga za 3... 2... 1...
Teraz takie małe reminiscencje wimbledonowe.
Rozumiem, że jest to rok olimpijski i środek sezonu jest wywrócony do góry nogami. Jednak sprawdzałem lata wcześniejsze 23, 22 i okresy między RG a W. też wynosiły 3 tygodnie.
Kompletnie tego nie rozumiem, jak tak prestiżowe turnieje na tak różnych nawierzchniach może oddzielać tak krótki okres czasu.
Nie ma się więc co dziwić, że gra na trawie jest taka jaka jest. Zawodnicy to nie terminatorzy, gdzieś ta bariera wycieńczenia psychicznego i fizycznego jest. Do tego aby było zabawniej trawę na Wimbledonie zrobiono wolniejszą. Pewnie, bo po co oglądać coś innego? Linie końcowe wydeptane są jak na każdym innym turnieju. Po co akcje serwis i wolej.
Osobiście jestem zdegustowany tym, że z trawy robi się dziś swego rodzaju nawierzchnię kuriozum naciągniętego do granic możliwości sezonu.
Wracając do Igi. Nie oczekujcie, że po mączce na której, od połowy kwietnia do 9 czerwca Iga gra w zasadzie mecz co drugi dzień, tak nagle przeniesie się później na trawę i wejdzie w turniej bez żadnego zgrzytu. Dlatego nie powinniśmy narzekać, że Iga w Wimbledonie gra w kratkę. Cieszmy się, że Iga gra tak dobrze, że nie ma już czasu aby idealnie się do niego przygotować.
A na koniec. Przeżyjmy to jeszcze raz:
https://www.youtube.com/watch?v=psLAX1ESpD8
https://www.youtube.com/watch?v=JS77JeXjA8Y
Na trawie gra się bardziej technicznie niż na betonie i mączce. Brakuje jej ogrania na trawie, a co za tym idzie wyczucia nawierzchni, dokładności i sprytu. Przecież nawet tacy mistrzowie jak Chris Evert, Martina Navratilova, Steffi Graf czy Roger Federer, którzy poruszali się z gracją po korcie nie urodzili się ze swoją bajeczną techniką tylko to wypracowali. Być może, gdyby sezon na trawie trwał kilka miesięcy to Iga Świątek siłą rzeczy nauczyłaby się dużo lepiej grać na trawie. Niestety tak nie jest i trwa ledwie miesiąc więc mało czasu na przestawienie i naukę. Widać, że nie ma na trawie już tej przewagi nad rywalkami. Generalnie Świątek przypomina mi stylem Nadala, który też czuł się najpewniej na mączce, a najsłabiej na trawie, bo podobnie jak Świątek jego głównym atutem nie była technika, a fizyczność :)
Obecnie na trawie to jest w zasadzie jeden ważny turniej czyli Wimbledon. Nie ma żadnego z kategorii 1000.
Jak się nie ma naturalnych predyspozycji do grania na tej nawierzchni to jest problem.
Tylko najwięksi mistrzowie (mowa o czasach współczesnych) byli w stanie wygrywać na wszystkich nawierzchniach.
Np taki Sampras nigdy nie wygrał RG, a Becker nigdy nie wygrał ŻADNEGO turnieju na mączce (Sampras wygrał bodajże 2).
Zgaduję, że Idze w tym sezonie najbardziej zależało na RG i IO, więc ma przygotowania takie, a nie inne.
W WTA i tak dominuje, a przeciążenie organizmu może prowadzić do sytuacji takiej w jakiej obecnie znajduje się Sabalenka (już chodzą głosy, że nie doleczy się nawet na US Open).
Mnie zastanawia kiedy Wimbledon zmieni nawierzchnię na twardą (na pewno kiedyś do tego dojdzie), albo jakąś sztuczną trawę. W przeszłości przecież zarówno AO jak i USO rozgrywało się na trawie.
Przykro trochę wyszło z tym Wimbledonem. Nie spodziewałem się że zarówno Iga jak i Hubert odpadną tak szybko. Mam nadzieję że na Igrzyskach uda im się osiągnąć sukces. A Wimbledon niech wygra Paolini :)
Gauff też już odpadła, więc Iga będzie liderką co najmniej do końca US Open i chyba tylko Rybakina mogłaby ją teraz przeskoczyć do końca sezonu, ale musiałaby zacząć wygrywać wszystkie turnieje po kolei
Czyli jak się obawiałem, za bardzo jej swifty weszło ;)
Martwi mnie natomiast co innego, a co do z tym duszeniem chodziło. Mam nadzieję że to wina wyłącznie stresu a nie poważniejszych problemów zdrowotnych.
Btw, jednym z powodów dla których inni odeszli od kortów trawiastych jest to że taki tenis jest mniej widowiskowy niestety.
Z tą widowiskowością to moim zdaniem, zupełnie na odwrót. Stary Wimbledon był właśnie szalenie widowiskowy.
A po zmianach turniej jak każdy inny. Każdy tłucze z końcowej linii a pod siatkę zapuszcza się gdy już nie wie co ma robić.
Wimbledon za czasów domnacji Navratilovej, Graf, Samprasa i Federera był rzeczywiście najbardziej widowiskowym turniejem wielkoszlemowym, bo pozwalał grać najbardziej finezyjnie. Obecnie nie wyglądają te mecze na trawie tak pięknie. Mniej w tym finezji. Wystarczy porównać ofensywny styl Samprasa z lat 90' i Federera 2003-2009 do defensywnego Djokovica, który dominuje po 2010 na Wimbledonie.
Via Tenor
Piłka meczowa dla Paolini! Go go Jasmine! Ktoś ogląda? Bo po wyniku mecz wygląda na mega zacięty...
EDIT: Jasmine Paolini w drugim z rzędu finale turnieju wielkoszlemowego. Gdyby się to dało obstawić, to pewnie można by zgarnąć jakieś grube miliony xD
Iga powinna dokładnie przeanalizować mecze Krejcikovej z Ostapenko i Rybakiną. Czeszka nie wyróżnia się niczym szczególnym – ma słaby serwis, nie porusza się szybko i nie ma potężnych uderzeń. Jednak, jak to bywa u czeskich tenisistek, ma solidne podstawy techniczne, poprawne uderzenia, dobry wolej, a brak siły nadrabia celnością, zwłaszcza w serwisie.
W obu meczach Krejcikova obnażyła jednostronność zarówno Ostapenko, jak i Rybakiny. W szczególności w meczu z Rybakiną pokazała jej słabości: słaby wolej, kiepskie poruszanie się po korcie oraz problemy z odgrywaniem krótszych i rotowanych piłek. Krejcikova również popełniała wiele błędów, ale trzymała się swojego planu i wygrała oba mecze. Plan był prosty: obie rywalki lubią uderzać z potężnymi zamachami, gdy dostają wolne półgórne piłki, do których nie muszą dobiegać, najlepiej wprost na rakietę lub po jednym kroku. Czeszka unikała takich piłek jak ognia. Zamiast grać na siłę, jak to robiła Świątek z Putincevą, celowała w środek pod nogi lub mocno do rogu, czasem krótszą piłkę, by Kazaszka musiała pobiec do przodu.
Nagle Rybakina okazała się bezradna, źle odgrywała piłki uderzane na ciało i pod nogi, a sama była przeganiana z lewa na prawo. Próby strzałów z nieprzygotowanych pozycji kończyły się autami. W ten sposób niespodzianka stała się faktem, choć Czeszka nie pokazała niczego wyjątkowego, ale doskonale wykorzystała błędy rywalki. Można powiedzieć, że miała szczęście, ponieważ tego dnia Rybakina miała problemy z serwisem. Gdyby ten element działał poprawnie, trudno byłoby jej wygrać. Krejcikova pokazała jednak, że wszechstronny tenis może pokonać jednowymiarową grę. Jak dobrze wyszkolony bokser, pokonała rywalkę posiadającą nokautujący cios, całkowicie neutralizując jej mocne strony.
Tylko w meczach ze Świątek, Rybakina wchodzi w tryb robota, który właściwie się nie myli. Nie wiem, jak to jest, ale często Rybakina z wcześniejszych etapów turnieju różni się od Rybakiny, która gra ze Świątek.
Myślę, że Iga z czasem wprowadzi nowe elementy i większą różnorodność do swojej gry. Jednak jej obecny styl tenisowy przynosi sukcesy, więc nie ma potrzeby wprowadzać rewolucji, co mogłoby się zemścić.
Jeśli chodzi o Wimbledon, wydaje mi się, że zespół Igi przyjrzał się drabince i zauważył, że potencjalnie w 4. rundzie może spotkać Ostapenko, w ćwierćfinale Krejcikovą, a w półfinale Rybakinę. To zestawienie zawodniczek, z którymi gra się najtrudniej w całym tourze. Przekalkulowali to w kontekście zbliżających się Igrzysk Olimpijskich i mecz z Putnicewą był jaki był.
Zastanawiam się czy Djoković wygra z Alcarazem. Jeszcze tydzień temu mówiłem, że Nole nie wygra już żadnego szlema a ten na spokojnie dobrnął do finału.
Ehh, a tak niewiele brakowało po tym pięknym w wykonaniu Paolini 2 secie. Brawo za walkę w 3 i gratulacje dla Krejcikovej.
Za rok czas na Ige :)
Też cieszę się, że Alcaraz wygrał, ale Djokovica bym nie skreślał. Wrócił po kontuzji i zagrał w finale. Ma jeszcze spore szanse coś wygrać, ale łatwo nie będzie.
Z tym Hubertem to słabo w kontekście IO.
Z tego co zrozumiałem jak nie zagra to się sypie i debel i mikst.
Aby wszystko wypaliło to Hubert musi wyjść w deblu. Może skreczować po pierwszej piłce ale wyjść na kort musi. Debel tak czy inaczej będzie wtedy stracony. Ale bez Huberta w deblu nie będzie miksta, ponieważ Zieliński bez gry w deblu nie będzie mógł go zastąpić w mikście. Tylko Hubert może być partnerem z Zielińskim w deblu.
Trochę to skomplikowane, jeśli się mylę to proszę mnie poprawić. Ale jeśli mnie ktoś poprawi a sam też napisze błędnie to nie ręczę za siebie. :-)