Drodzy Golowicze!
Przygotowalismy dla Was konkurs, w którym możecie zdobyć klucz do gry Tainted Grail: The Fall of Avalon! Gra jest stale rozwijana, a twórcy szykują na 27.05 kolejny update! Jeśli więc jesteście zainteresowani tą produkcją to, jest to idealna okazja, by zdobyć klucz i zanurzyć się w tym świecie. Tym bardziej że jest ich do zdobycia aż 10! :)
Zadanie konkursowe brzmi następująco:
Mieszkańcy wyspy Avalon zgłaszają się do Ciebie po pomoc, podobno do pokonania jest przerażająca bestia, która potrafi przestraszyć i pokonać nawet najbardziej odważnych śmiałków! Jest potężna, ale zwinna i potrafi zmieniać swoją postać. Napisz, jaka to bestia i jak ją pokonasz!
Zgłoszenie należy:
- przygotować w formie tekstu;
!!!!! zgłoszenie tekstowe nie może przekraczać 500 znaków (wliczając spacje);
- zgłoszenie musi być przekazane za pośrednictwem wiadomości tekstowej w tym wątku w jednej wiadomości.
Okres zgłaszania Prac Konkursowych trwa do 27.05.24 do godziny 23:59. Wyłonienie zwycięzców nastąpi 29.05.24.
Pełny regulamin konkursu znajdziecie pod tym linkiem - https://drive.google.com/file/d/1FxR5qWqeonY0gxMS1fB_htUjcnDMZiww/view?usp=sharing
O grze możecie więcej przeczytać tutaj: https://www.gry-online.pl/gry/tainted-grail-the-fall-of-avalon/zb5679.
Postrach wybrzeża - Morfoflądra - zmiennokształtna ogromna ryba pustoszy wybrzeże naszej wyspy. Wyruszamy! Razem z odważnymi braćmi w niedoli! Czeka nas okrutna walka! Gdy odciągną jej uwagę, wtedy ja - Roger Solista - wykorzystam Święty Harpun Meduzy - i zadam jej ostateczny cios w samo serce. Gdziekolwiek ono jest - Święta Meduza mnie poprowadzi!!! Do Zwycięstwa Bracia!!!!
Poproszono mnie o załatwienie wilkołaka. Nie dość, że bydlę twarde to i zwinne, więc będę musiał ruszyć makówką. Zaczaję się na niego przy głównej drodze, kiedy zarażony likantropią biedak zmieni się w ogromne psisko i wyjdzie na żer. Oczywiście od razu mnie wyniucha, więc będę miał kilka sekund, aby rzucić bombę dymną, która zdezorientuje go na moment. Wtedy wyskoczę z krzaków z mieczem w jednej ręce i pochodnią w drugiej. Ogień da mi kolejne kilka sekund, abym mógł wbić ostrze w jego serce.
Mocny, szybki i zmiennokształtny? Ani chybi wilkołak! Na szczęście znam na nie niezawodny sposób. Podrapię za uszkiem i przerażająca bestia natychmiast zmieni się w potulnego psiaka.
Z opisu to jak nic strzyga! Za dnia pięknością, w nocy zaś szkaradą... Człowiek przeprowadził się dla chwili spokoju prosto z północy a okazuje się, że tutaj maszkary te same. Ma to swoje plusy, jak na przykład obeznanie z tym przeciwnikiem - oczywiście wystarczy że zamiast atakować potworę bezpośrednio przyczaję się i podejrzę skąd wypełza. Z kotem pod pachą, dla lepszej widoczności, wróć - dla lepszej świadomości gdzie dokładnie w grocie zaszyła się strzyga mogę zaplanować wieczór i resztę nocy, bo spotykając tego przeciwnika mamy pewność że zejdzie mi z nim do samego rana.
Toć to wypisz wymaluj Grażyna, córa karczmarza! Gdy bobrowe sadło w skórę wetrze i sadzą oczy przyćmi, wówczas pięknością się jawi, gdy z twarzy specyfik zeskrobie tedy nie jednemu mężowi kolana z trwogą się gną! A jaka przy tym zwinna, jak przy garze z warząchwią tańcuje i jak sromotnie tą samą warząchwią potrafi odwinąć gdy jej się odwidzi! Zważać trzeba na kwadry księżyca gdy do Grażyny staje się w konkury bowiem ta zmienna jest jak wschodni wiatr. Pokonam ją zatem uśmiechem i czułym słowem!
Noc była jasna, blask księżyca zapewniał wystarczającą widoczność, aby łowca mógł obserwować z ukrycia zbliżającą się do chaty istotę. Przyczajona postać wymruczała zaklęcie infrawizji. Widział teraz wyraźnie potwora, na którego otrzymał zlecenie. Wąpierz. Bezszelestnym ruchem sięgnął kuszę i naciągnął bełt z posrebrzanym grotem. Cichy świst cięciwy, sylwetka bestii gwałtownie się skurczyła po czym błyskawicznie wyprostowała i skoczyła wprost ku napastnikowi. Błysnęło ostrze runicznego sztyletu.
Super. Można się rozejść...
Dzięki! Jeżeli
Bestia z Avalonu to Chimera Zmian. Jest potężna, zwinna i potrafi przybierać postać lwa, smoka i węża, dzięki czemu dezorientuje swoich przeciwników. Aby ją pokonać, należy zdobyć trzy Miecze Światła, który znajdują się w Jaskini Cieni. Trzeba działać zespołowo: jedna osoba walczy z głową lwa, druga ze smokiem, a trzecia z wężem. Kluczowym momentem jest synchronizacja ataku na serce bestii, gdyż tylko wtedy Chimera jest bezbronna.
Bestią okazał się dziwoskoczek - chaotyczny stwór potrafiący spojrzeć w przyszłość i przewidzieć każdy ruch przeciwnika, a następnie zmienić swoją zwierzęcą formę, żeby uskoczyć przed atakiem. Zastawiliśmy na stwora pułapkę przy onegdaj odpychającym dziw posągu zwanym Menhirem. Gdy potwór na nas ruszył, napełniłem Menhir magią i rozwiałem dziw, wtedy mój przyjaciel ciął swoim mieczem klanowym. Do dziś pamiętamy zdziwione spojrzenie umierającej bestii, która tym razem nie zdołała uniknąć ciosu.
Na wyspie Avalon pojawił się Hydrakon, przerażająca hybryda smoka i hydry, której siła budzi grozę. Aby ją pokonać, musisz zdobyć Miecz Świetlistych Łez z Jaskini Mędrców. Miecz ten promieniuje światłem, które osłabia bestię. W walce należy odciąć wszystkie jej głowy jednocześnie, a następnie spalić ciała, by zapobiec regeneracji. Tylko wtedy Avalon odzyska spokój, a jej mieszkańcy uwolnią się od strachu.
Bestia przyszła z sąsiedniego Navalon, potwór wygląda jak typowy stary navalony, który przedobrzył z eliksirami i straszy po nocach mieszkańców sąsiedniej wsi swoim darciem mordy. Żeby temu zaradzić potrzeba wyruszyć w podróż do samej jaskini bestii, to właśnie tam mieszka stara wkurzona (mieszka w navalonie, ale pochodzi z wkurzonu), która będzie znała sposoby jak ostudzić zapał potwora.
Na wyspie Avalon, zwykło się mawiać, że tylko dwie rzeczy są straszniejsze od śmierci w męczarniach, mianowicie, śmierć w długich męczarniach albo spotkanie z bestią z krańca wyspy. O ile długie męczarnie ciężko przebić, to wielu właśnie ten sposób zejścia, wskazywało na bliźszy sercu, niż wizytę w pobliżu leża bestii. Nic dziwnego, bydlę było wielkości konia, szybkie jak mucha i pies jeden wie jak wyglądało naprawdę, bo brakowało żywych aby zdać relację. Potwór zwany był Maamtaaleent, pokonać go można jedynie stepując i śpiewając od tyłu starą avalońską pieśń o Plecach Mar Yny.
Caorthach, mroczna istota żywiąca się duszami ludzi, stanowi poważne wyzwanie dla mieszkańców Avalonu.
należy przygotować Ogień, święcona woda i relikwie religijne
Wąskie przejścia, pułapki i naturalne przeszkody utrudnią Caorthachowi atakowanie.
Skupienie siły ognia i zaatakowanie ogniem święconą wodą oraz świetymi relikwiami zniszczy podłą bestie :)
Dzięki za konkurs
Ryddhau,
Imię tego potwora będzie znane po wsze czasy.
Zrodzona z mgieł Avalonu
bestia budząca strach w najmężniejszych sercach,
zmienia swe oblicze, szybciej niż człowiek ściąga rękawice,
twardsza jest od stali, wydaje się niepokonana, ale...
Z legendarnego miecza blask oślepiający się sączy.
Ład na świecie wyjdzie spod prawego ręki,
a przed obliczem okrągłego stołu
szary człowiek bestię z legend wykończy.
c. nie może nawiązywać do alkoholu, narkotyków lub intymnych części
ciała, a ponadto przekleństw i słów powszechnie uznawanych za
obraźliwe. Niedopuszczalne jest także umieszczanie tych słów w wersji
ocenzurowanej.
Czy na wstępie już musicie wiązać ręce kreatywności ?
To na pewno "Zmiennokształtny" sprytny i szybki stwór zazwyczaj widywany nocą. Poczekam do północy w miejscu o którym mówicie i zakradnę się do bestii. Znam jej słaby punkt, oblany morską wodą staje się formą podstawową łatwiejszą do pokonania z moim wyposażeniem. Pomogę wam.
Przypominam o wymaganiach.
Zgłoszenie należy:
- przygotować w formie tekstu;
!!!!! zgłoszenie tekstowe nie może przekraczać 500 znaków (wliczając spacje);
- zgłoszenie musi być przekazane za pośrednictwem wiadomości tekstowej w tym wątku w jednej wiadomości.
Ciężki, pękaty mieszek leci by nieuchronnie huknąć o stół. Mistrz jest jednak szybszy i łapie go. Warknął, ważąc woreczek w dłoni. Paskudny uśmiech malujący się na zarośniętej twarzy Mistrza daje otuchy przerażonym:
-Czyli pozbędziesz się bestii?
Mistrz podniósł się i odsunął stół od niechcenia torując sobie drogę do wyjścia. Zatrzymał się, zaciskając swoją łapę na ościeżnicy:
-Możecie spać spokojnie. To.. jej ostatni dzień na Avalon.
Wychodząc pozostawił 4 głębokie ślady pazurów i odpłynął.
Gdy stanąłem oko w oko z bestią, nie byłem zaskoczony. To był on, Ghodrak Zły. Żaden z niego legendarny przeciwnik. To tylko marny mutanty uważający, że jest kimś więcej niż słabą kopią swoich pradawnych zmiennokształtnych przodków. Zaatakował...Bez trudu zablokowałem jego najpotężniejszy atak. Wyglądał na zadziwionego, jego ślepia zabłysły złowrogo i natychmiast chciał przybrać postać demona. Nie zdążył. Wbiłem magiczne avalońskie ostrze w brzuch, oraz szybkim cięciem rozerwałem bestię aż po sam pysk. Splunąłem i zabrałem uch jako trofeum. Kolejna łatwa sprawa i szybki zarobek.
Richon jest szybki, zwinny a przy tym potężny, do tego potrafi zmieniać kształty. Jedno jego uderzenie jest w stanie przeniknąć zbroje i zrobić z człowieka papkę. Jak mawiał mój mentor, na wszystko jest sposób. I tak jest również w tym przypadku. Richon boi się słonej wody. Jego ulubionym przysmakiem są małe dzieci. Najprościej zwabić potwora na plażę, gdzie w wodzie będą czekały dziatki . Tam nie panując nad swoim głodem, pobiegnie prosto do morza, gdzie momentalnie zginie w straszliwy sposób.
Bardzo ciężko jest pokonać potwora, kiedy brodzisz po pas w błocie w ocieplanej zbroi naznaczonej runami ognia. Dreadshifter- jedna z najpotężniejszych bestii, ale trudno jej się skryć ze względu na lodową aurę, która rozciągała się mniej więcej 50km jego pozycję. Krążą legendy, że bestia była człowiekiem, lecz za życia odmówiła ludziom schronienia w trakcie bardzo surowej zimy, więc Dziw zrobił swoje. Zagadnienie wydaje się proste - oddać jej upragniony żar i powinno wszystko wrócić do normy.
Potężna? Zwinna? Potrafi zmieniać swoją postać? Opis pasuje do Wrednika. Ta przebiegła, rzadka bestia żyje w dużych miastach. Potrafi zamienić się w większość znanych na Avalon-ie kreatur. Jej szczególnie ulubioną formą jest kot z ogromnymi kłami i łysym ogonem. Pułapki, które zastawia na ludzi kończą się nawet śmiercią. Potrafi posługiwać się telekinezą. Najlepszym sposobem na jej złapanie jest rozstawienie klatek z kawałkami szarlotki. Nie może się oprzeć i łatwo zostaje zamknięta w klatce.
"Już niebawem powinienem być na miejscu"- wymamrotał do siebie brodząc w bagnie gdy noga ześlizgnęła się pod taflę i z całych sił runął w wodę jak wór kartofli. Jeszcze próbował chwycić gałęzi ale bez szczęścia. Wpadł pod taflę zachłystując się czarną mazią i krztusząc do bez tchu. Wraz z bladym strachem, który przeszył jego skroń coś w nim zaczęło pękać. Rwać się w szwach. Jakby włókna nerwów trucizny stały się korzeniami. Wtem, zrozumiał co musi zrobić i jak ciężki grzech zsunął się w otchłań.
Jest to człekopodobny stwór magiczny, który żeruje na ludzkiej sile życiowej. Kiedy jest w formie, potrafi przybrać dużo potężniejszą postać, która szybko zabije przeciwnika. Wystarczy na niego rzucić czar osłabiający jego siłę magiczną (albo uderzyć zatrutą bronią). Z czasem może się przemienić tylko na krótko, a jego potęga jest dużo mniejsza. Można go też po rzuceniu tego czaru zamknąć w jakimś pomieszczeniu i wrócić po pewnym czasie – będzie słaby i nie będzie w stanie się przemienić...
Poprawiony tekst z wyżej. 498 symboli. "Już niebawem powinienem być na miejscu"- wymamrotał do siebie brodząc w bagnie gdy noga ześlizgnęła się pod taflę i z całych sił runął w wodę jak wór kartofli. Jeszcze próbował chwycić gałęzi ale bez szczęścia. Wpadł w nią zachłystując się czarną mazią i krztusząc do beztchu. Wraz z bladym strachem, który przeszył jego skroń coś w nim zaczęło pękać. Rwać się w szwach. Jakby włókna nerwów trucizny stały się korzeniami. Wtem, zrozumiał co musi zrobić i...jak ciężki grzech, zsunął się w otchłań.
Wpadła mi do głowy ciekawa koncepcja, sam się zdziwiłem jak to by nieźle wyszło ale 500 znaków to za mało by to skroić i straciłoby sporo po tym. Z drugiej strony gier też masa do nadrobienia więc niech wygra ktoś inny :)
Szkoda, tak mi się coś błąkało po głowie, że weźmiesz udział. Mógłbyś zrobić jak ja, wrzucić w edytor tekstu i przycinać do 500 znaków. Resztę możesz przecież opublikować później, zostawiając w 1 fragmencie samą esencję opowiadania. Dawaj - zachęcam!
Ja też uważam, że 500 znaków to stanowczo zbyt mało by taka "praca" była wystarczająco pełna a ewentualna kastracja z większego tekstu odpowiednio przekazała cały zamysł ale podobnie jak abesnai myślę, że nie ma co kapitulować. Dawaj bracie!
Zapewne chodzi o "Mrocznego Morfobiesa"
Na te bestie jest tylko jeden skuteczny sposób.
Udałbym się na miejsce z woreczkiem najpotężniejszych niebiańskich amuletów, które osłabiłyby tą piekielną bestie i uniemożliwiły jej zmianę postaci. Następnie ostrzem światłości przebiłbym poczwarę i odrąbał łeb, a truchło spalił skropiwszy uprzednio wodą ze źródła życia.
Jeśli bestia potrafi zmienić postać. To może być każdym z mieszkańców wyspy. Bestia, której nie potrafimy sobie wyobrazić , zrozumieć jej motywów, ani sposobu działania z definicji jest bardziej przerażająca niż jakiś dopler czy półbóg żartowniś. Lakoniczny opis to za mało by zmierzyć się z tym twarzą w twarz, ale wystarczający by zaniepokoić Imperialną Inkwizycje. Zanim jednak złożę anonimowy donos, który może doprowadzić do czystek, korzystam z najpotężniejszego zaklęcia znanego jako F5.
PS Wiem że po "PS" przekroczyłem ilość znaków, ale jeśli przeciwnik byłby standardowy to wystarczyło by zajść go od lewej strony i dźgać rapierem, aż mu się pasek skończy, co było by nudne. Może Imperialna Inkwizycja to nie to uniwersum, ale kto by mi zabronił ją założyć.
Bestią okazał się być zmiennokształtny wilk potrafiący przywdziewać zarówno szaty humanoidalne, jak i zamienić się w iluzoryczną watahę dzikich bestii zdolnych do rozszarpania każdego nieświadomego tych zdolności łowcę potworów.
Wydawałoby się, że tak potężna bestia, z którą spotkania nie przeżył żaden śmiałek, jest niepokonana. Jednakże potwór nie spodziewał się ukrytych mocy oraz podstępnego umysłu kolejnego wojownika, z którym niebawem miał stanąć oko w oko. Tak więc wszystko zaczęło się od …
Potworem jest Cień.
O czarnej skórze połyskującej odbitym światłem, posiada ciało niemalże jak ropa delikatne faluje i dostosowuje kształt. Jednak nie jest do końca materialny.
Nie lęka się ani stali ani ognia.
Idę więc do jeziora Avalon po flakonik wody w którym za pomocą rytuału umieszczę odrobinkę blasku księżyca. Następnie przekonam smoka aby swym oddechem wzmocnił me ostrze.
Używając wody niczym oleju natrę nim miecz i zgładzę bestie.
Ta postać to Elder Lich. Dawno temu zaatakował nieświadomych mieszkańców wyspy w celu przejęcia nad nią kontroli. Zabił wszystkich mieszkańców a następnie ich wskrzesił i kontrolował jak marionetki udając, że nigdy nic się tu nie wydarzyło. Przyjezdnych było mało więc wysyłał jednego ze swoich marionetkowych guli aby prosił o pomoc wciągając nieświadomych wojowników w pułapkę. Najlepszym sposobem na walkę z Elder Lichem i jego armią guli jest każda broń święcona oraz przedmioty negujące klątwy.
Zamierzam podrywać bestię tak długo aż się we mnie zakocha, a potem zapłacić jakiemuś chłopowi, żeby rzucił w niego kamieniem z przypiętą wiadomością ode mnie "Zrywam z tobą". Wtedy bestia dostanie depresji a ja pokonam monstrum, gdy będzie ze złamanym sercem zajadać się lodami??
Dzień trzeci.
Siedzę sobie na moście, obok toboły tego Geremiego czy Galahada herbu Jakmutam.
Chłopy przyszli prosić, coby rycorz stwora jakiegoś albo żywiołaka utłuk. Nieważne.
Dwie minuty zajęło, zanim pojąłem, że do mnie gadają!
Dopiero zważyłem, że rzeka już zabrała flaki tamtego.
Dla zabawy zażądałem więcej niż cała wioska warta i żony tego co najwięcej gadał (choć zapewniał, że brzydka jak kozie boby).
Potem wziąłem ich trzosik i ruszyłem na najbliższy targ.
Nigdy się nie nauczą...
Vartrog - duża jaszczurka przypominająca małego smoka lądowego która może używać kamuflażu jak kameleon mieszka na bagnach. Zamierzam przygotować drużynę składającą się z z 4 osób maga wojownika (mnie), alchemika oraz tanka. pierw trzeba spowolnić potwora poprzez spela spowolnienia, następnie bełt z kuszy z trucizną od alchemika żeby potworowi spadało hp w czasie, następnie zadaje mu obrażenia mieczem a tank mnie osłania.
Bestia!
Wyblakła zieleń traw,
Serca pożera strach.
Zalał karmazynowy płyn,
Wybrukowane kocie łby.
Konasz! Błogi Avalonie,
Wszystko wokół płonie.
W krwii naszj skąpana,
Istota już zapomniana.
Kto zgładzi Kazzara?
Zmienna to jest mara.
Duszy łaknie Twojej,
Szpon rozrywa skronie.
Podła, szybka, zwinna,
Zabić mnie powinna.
Jednak ja nie padam…
Uśmiecham się skrycie,
Chcąc odebrać życie.
Zwinny puginał przebija serce.
Odrobina srebra?
Nie potrzeba więcej!
Sączy się posoka…
Moja.
Jego..
Nasza…
Są monstra gorsze od ludzi, bo od ludzi pochodzą. Robaczy Mnisi, obślizgłe istoty, które to przy pomocy wynaturzonej magicki złączyli swoje ciała, mięśnie, ścięgna z chityną i mądrością glizd wijących się pod ziemią. Ich twarze są jak błoto; Łatwe do urabiania tak, by przypodobnić się do tego kto ci najdroższy i zwabić. W walce wykorzystują swoje miękkie kości, lecz nieludzka siła ich mięśni pozwala przepołowić człeka w pół. Rzadko zabijają bo mimo bo zbierają życia dla wynaturzonych rytuałów.
W świetle księżyca rozbrzmiało wycie,
Mag wyszeptał kilka słów skrycie,
Wnet gęstą mgłę rozwiał wicher,
Obnażając widmową bestię - Nicher.
Raz ptakiem, raz gadem, a raz pomiędzy.
Nie jednemu napytała bólu i nędzy.
Lecz mag wiedział na co poluje,
Rzucił zaklęcie co bestię izoluje,
Z ziemi wystrzeliły kajdanów sznury,
Łapy bestii podnosząc do góry,
Czy to były ręce czy już skrzydła?
Ciężko powiedzieć - bestia przebrzydła.
Lodowa lanca dokonała jej żywota.
Czeka już do odebrania pokaźna kwota!
EDIT: Nie zauważyłem terminu. Powodzenia
spoiler start
Puchate łapki, długie uszy oraz krótkie, ostre ząbki – taki przerażający widok ukazał się mi w grocie Aargh. Pomnąc na przestrogi czarnoksiężnika Tima, wykrzyknąłem w kierunku bestii:
- Twoja matka była chomikiem, a twój ojciec śmierdział skisłymi jagodami!
Skonfundowana bestia zamarła w bezruchu. Odliczyłem do pięciu i rzuciłem święty granat ręczny w kierunku bestii, która nie zdzierżyła i odwaliła kitę.
Zebrałem trofeum i wyruszyłem dalej, zastanawiając się skąd wytrzasnąć śledzia w tej okolicy.
spoiler stop
Dziękujemy Wszystkim za udział w konkursie!
Z przyjemnością i uśmiechem na twarzy czytaliśmy Wasze zgłoszenia i w końcu nadszedł czas na wyniki! Mamy 10 kodów do gry Tainted Grail: The Fall of Avalon, które trafią do 10 osób!
A oto nasi zwycięzcy:
1. ddawdad
2. Jerry_D
3. Valroth
4. konradp
5. revorte
6. cyś
7. HowToCarpeDiem
8. Maltzael
9. szopen469
10. TrollSkin
Serdecznie gratulujemy! Bardzo prosimy o sprawdzenie Waszych danych oraz upewnienie się, czy wszystkie niezbędne zgody są przez Was zaznaczone! :)
Z czego połowa to troll konta użytkowników którzy słowa na forum nie napisali. To tylko zabawa, ale naprawdę mogliście się bardziej przyłożyć.
Gratuluję wszystkim uczestnikom pomysłów! Brawa dla zwycięzców!
A dla tych, którym Szanowne Jury nie było przychylne przypominam, że:
"Każda porażka uczy nabierać wiatru w skrzydła
By po upadku znów móc wstać i wygrać"
Mimo wszystko szkoda, że nie obyło się bez kontrowersji :/
Dzięki Wielkie :D
To więcej znaczy niż "darmowy" klucz na grę :)
Nie mam nic przeciwko przegranej w konkursie i mimo że osobiście wybrałbym inaczej to boli gdy na liście znajduje się ktoś, kto zgłosił pracę poza okresem zgłaszania.
Was obu mi szkoda
Przykre trochę.
Dzięki
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=16025917&N=1#post0-16512369 Teraz to bez znaczenia, coś mi to jednak uzmysłowiło (kolejny raz) i ostatecznie wyciągnąłem odpowiednie wnioski. Dramy nie będę kręcił ale zapamiętam przy kolejnym "konkursie" :)
Co do poziomu ocenionych prac w top 10 się nie wypowiem, każdy swój punt widzenia ma. Jednak 4 osoby z top 10 wcale nie powinny się tam znaleźć. Akurat byłoby dla Was miejsce chłopy ;)
Bracie, dzięki ale mam wrażenie że na siłę próbuje się mnie uszczęśliwić podczas gdy dla mnie napisanie takiego "shorta" to nic wielkiego (choć wolę pisać mniej krepujące teksty). Wcale nie oczekiwałem nagrody bo samo branie udziału w podobnych konkursach jest dla mnie rozrywką jak dla niektórych rozwiązywanie krzyżówek a do tego to jest trening i odskocznia między kolejnymi sesjami rpg.
Zresztą, patrząc na Twój tekst, który napisałeś stosunkowo szybko też czuję że lubisz takie rzeczy :)
Tak czy inaczej, prędzej czy później jakoś się zgadamy :)
PS
W Fallout 76 nawet niedawno zacząłem pogrywać z doskoku - sam nie wiem jak do tego doszło ;P
Fallout 3 i Tomb Rider już dawno temu "zaliczone".
W porządku, mam po prostu wolne kluczyki i uznałem, że warto Ciebie wyróżnić.
W takim razie
07.06 Już nieaktualne.
ej, ale Wy w tym GOLu umiecie liczyć i macie dostęp do kalendarza, nie?
czy może ta miłość do smartfonów, klocków LEGO, myszek, słuchawek, podróbek klocków LEGO, itd. tak Was zaślepiła, że straciliście podstawowe funkcje poznawcze?
a może nie usiedliście zanim kliknęliście w te wspaniałe oferty i uderzyliście się w głowę? a ostrzegali...
Ogolnie te wszystkie wypociny tutaj, to okropny cringe, ale jesli sie tak zaglebic, to dziwi mnie ze
Dzięki
Pomijając fakt, że jury złamało swój własny regulamin, to zastanawiam się, czy był tam ktoś, kto w ogóle ogarnia świat Avalonu? To nie jest typowe generic fantasy z orkami czy hydrami. Większość niebezpiecznych stworów pochodzi wprost z dziwu - siły wypaczającej prawa natury i fizyki (dlatego Menhiry były tak ważne podczas podboju Artura, gdy przybył z Utraconych Ziem). Stąd nawet nazewnictwo potworów - np. dziwdźwiedzie czy dziwjeże. Wpływający na czas dziwoskoczek był moim oryginalnym pomysłem głęboko osadzonym w lore świata, do tego chciałem zawrzeć vibe gry kooperacyjnej będącej protoplastą gry komputerowej. Okazało się jednak, że do zwycięstwa wystarczyło napisać o magicznym mieczu w jaskini.
Oczywiście zwycięzcom gratuluję.
Yep, tez mam wrazenie, ze wiekszosc prac to Wiedzmin => Kopiuj => Wklej
Zagrajcie w ta planszowke, jest naprawde zajedobra :P
Szanowni Czytelnicy, najmocniej przepraszamy.
Oczywiście macie rację. Nie możemy nagrodzić użytkownika
Bardzo przepraszamy użytkownika Maltzael za wprowadzenie w błąd i prosimy o sprawdzanie skrzynki :)
Jeśli chodzi o użytkownika abesnai, sprawa jest bardziej skomplikowana i niestety nie mogliśmy wziąć zgłoszenia pod uwagę.
Dziękujemy jeszcze raz za czujność i życzymy wszystkim miłego weekendu!
Coż.. nie będę skakał z radości ale nie będę też perorował na temat sytuacji użytkownika abesnai i tego czemu akurat moją pracę wybraliście awaryjnie. Po prostu dziękuję.
(!) Liczę na to, że ta sytuacja pozwoli Wam, uniknąć podobnych kwasów w przyszłości.
Może ogarnijcie więcej ludzi do prowadzenia i sprawdzania takich konkursów, bo to nie może być tak, że to my jesteśmy od sprawdzania czy wpisy są regulaminowe. Mnie też pół roku temu nagrodziliście za wpis, który nie spełniał regulaminu i gdyby nie czujność innych to może teraz pisałbym ten tekst z kompletnie innej klawiatury i klknąłbym odpowiedz myszką z paroma przyciskami po boku i nawet nie przyszłoby mi do głowy, że posiadam je niesłusznie.
Niby zwykłe zabawy, ale nagrody takie tanie nie są, a potem niepotrzebnie są wyzwalane negatywne emocje.
Hej, czy dotarła do Was moja wiadomość e-mail z potwierdzeniem wszystkich danych?
Wszystkim niecierpliwym pragnę przypomnieć zapis w regulaminie:
TRYB WYŁONIENIA ZWYCIĘZCY I PRZEKAZANIA NAGRÓD
19.(2) Wydanie Nagród nastąpi po przekazaniu przez Zwycięzców danych niezbędnych do ich wydania, nie później niż 21 dni roboczych od przekazania danych (tj. 04.07.24).
Tu nie tyle chodzi o sam klucz. A raczej brak potwierdzenia że jest ok. (Niby człowiek wie że jest, ale mimo to...)
Dziękujemy jeszcze raz Wszystkim za udział w konkursie, a zwycięzcom jeszcze raz gratuluję i proszę o sprawdzenie poczty! :)